Czy oddajecie krew ? |
Autor |
Wiadomość |
aniaza
Wiek: 44 Dołączyła: 06 Maj 2004 Posty: 48 Skąd: Bełchatów
|
Wysłany: Pią Maj 21, 2004 7:41 am Czy oddajecie krew ?
|
|
|
Jak to jest z Wami - oddajecie czy nie ? A może boicie się krwi albo igły ? Ja oddaje krew w miare regularnie. Trochę się kiepsko po tym czuje, ale cieszę się, ze moge komus pomóc |
_________________ [url=http://www.TickerFactory.com/]
[/url]
Ślubowałam 03.07.2004r. |
|
|
|
|
kryszka
z doskoku ;)
Dołączyła: 09 Paź 2003 Posty: 4836 Skąd: Łódź
|
Wysłany: Pią Maj 21, 2004 8:58 am
|
|
|
Nie boję się igieł i widoku krwi, ale nie oddaję krwi, bo się boję skutków. A mam bardzo poszukiwaną krew 0 Rh- , czasami pojawia się myśl żeby komuś pomóc, ale strach jest silniejszy.
Mój znajomy był przez kilka lat honorowym dawcą, wszystko było ok do czasu gdy kiedyś przypadkiem nie dowiedział się że został zarażony najgorszym z możliwych wirusów żółtaczki, i teraz jest praktycznie nieuleczalnie chory na wirusowe zapalenie wątroby typu C które w prostej drodze prowadzi do marskości wątroby i raka. I tak miał szczęście bo znalazł się w piątce szczęśliwców na całe województwo którym Kasa Chorych refunduje bardzo drogi lek, szkoda tylko że lek jest niedoskonały i ma dużo nieprzyjemnych skutków ubocznych. :smut: |
_________________
"Gdyby nie internet nie wiedziałbym, że na świecie jest tylu idiotów." Stanisław Lem |
|
|
|
|
aniaza
Wiek: 44 Dołączyła: 06 Maj 2004 Posty: 48 Skąd: Bełchatów
|
Wysłany: Pią Maj 21, 2004 9:25 am
|
|
|
Widzę, że masz również Rh-, bedziesz miała konflikt? No teraz to mnie normalnie przestraszyłaś, ja myślałam, że takie przypadki zdarzają się bardzo rzadko, a tu proszę. Miejmy tylko nadzieję, że wszystko bedzie dobrze |
_________________ [url=http://www.TickerFactory.com/]
[/url]
Ślubowałam 03.07.2004r. |
|
|
|
|
Kati
Dołączyła: 23 Lut 2004 Posty: 3262 Skąd: :)
|
Wysłany: Pią Maj 21, 2004 9:38 am
|
|
|
Moja grupa krwi A rh+ jest dość popularna, ale myślę, że by się przydała. Mimo to nie oddaję. Z tych samych powodów co Kryszka. |
_________________
|
|
|
|
|
*Asiek
Moderator Czarownica vel Anioł
Dołączyła: 05 Sty 2004 Posty: 2217 Skąd: Kiedyś Łódź
|
Wysłany: Pią Maj 21, 2004 10:25 am
|
|
|
Kurza stopa, ale zbieg okoliczności : dziś śniło mi się, że oddaję krew w szpitalu!
Nie oddawałam jeszcze krwi, nie znoszę momentu wbijania igły, boję się, że kiepsko bym się czuł... :shakeU:
Ale jak kiedyś trzeba będzie oddać krew to nie widzę problemu.
Do dziś nie wiem jaką mam grupę krwi. Dwa lata temu chciałam sobie zrobić badanie, ale lekarka nie uznała, że jest to konieczne , a ja w laboratorium powiedzieli mi, ile to kosztuje to zrezygnowałam.
Tu zrobią mi to za darmo. |
_________________
|
|
|
|
|
lesia
Wiek: 48 Dołączyła: 26 Lut 2004 Posty: 154 Skąd: lodz
|
Wysłany: Pią Maj 21, 2004 11:53 am
|
|
|
Jak bylam na studiach to oddawalam (oddalam 2,5 litra), hihi czasami byl potrzebny dzien wolny na kolokwium. Teraz nie oddaje , ale jak by ktos potrzebowal to czemu nie. Grupe mam dosc popularna B Rh+ |
_________________ lesia
wedding day 19 06 2004 |
|
|
|
|
kryszka
z doskoku ;)
Dołączyła: 09 Paź 2003 Posty: 4836 Skąd: Łódź
|
Wysłany: Pią Maj 21, 2004 12:03 pm
|
|
|
aniaza napisał/a: | Widzę, że masz również Rh-, bedziesz miała konflikt? |
Nie wiem czy będę miała konflikt, bo połówek nie wie jaką ma grupę.
Asiek napisał/a: | Dwa lata temu chciałam sobie zrobić badanie, ale lekarka nie uznała, że jest to konieczne , a ja w laboratorium powiedzieli mi, ile to kosztuje to zrezygnowałam. |
Robiłam sobie badanie na grupę krwi jakieś 2-3 lata temu i było zupełnie bezpłatne. A nie miałam żadnych wskazań ku temu, tylko tak chciałam się upewnić. I z tego co widziałam ostatnio w laboratorium nadal jest bezpłatne. |
_________________
"Gdyby nie internet nie wiedziałbym, że na świecie jest tylu idiotów." Stanisław Lem |
|
|
|
|
marchefka
Wiek: 47 Dołączyła: 10 Lut 2004 Posty: 152 Skąd: Warszawa
|
Wysłany: Pią Maj 21, 2004 12:18 pm
|
|
|
Krew oddaje, jak tylko jest potrzebna. Do tej pory kilka razy oddałam krew i kilka razy płytki dla chorych na bialaczke.
Moim zdaniem ryzyko, ze zostane czyms zarazona jest mniej wiecej takie samo jak to, ze na przejsciu dla pieszych potraci mnie samochod. Czy dlatego, że samochody potracaja ludzio na przejsciach, przestaniecie wychodzic z domu?
Oddaje krew, bo wiem, ze jest potrzebna. Poza tym nie wiem, czy kiedys krew innego czlowieka nie bedzie potrzebna mnie lub komus z moich najblizszych.
marchefka |
_________________ Pomarańczowa alternatywa a od 1 maja już całkiem mężatka |
|
|
|
|
*Asiek
Moderator Czarownica vel Anioł
Dołączyła: 05 Sty 2004 Posty: 2217 Skąd: Kiedyś Łódź
|
Wysłany: Pią Maj 21, 2004 12:27 pm
|
|
|
kryszka napisał/a: | Asiek napisał/a: | Dwa lata temu chciałam sobie zrobić badanie, ale lekarka nie uznała, że jest to konieczne , a ja w laboratorium powiedzieli mi, ile to kosztuje to zrezygnowałam. |
Robiłam sobie badanie na grupę krwi jakieś 2-3 lata temu i było zupełnie bezpłatne. A nie miałam żadnych wskazań ku temu, tylko tak chciałam się upewnić. I z tego co widziałam ostatnio w laboratorium nadal jest bezpłatne. |
No to miałaś farta.
Mnie w laboratorium powiedzieli, że muszę mieć skierowanie od lekarza pierwszego kontaktu. Dwa razy prosiłam o to lekarkę i "nie widziała potrzeby".
W laboratorium powiedzieli więc, że mogą mi to zrobić odpłatnie.
Niech się ugryzą! |
_________________
|
|
|
|
|
Kati
Dołączyła: 23 Lut 2004 Posty: 3262 Skąd: :)
|
Wysłany: Pią Maj 21, 2004 12:30 pm
|
|
|
No e hihihi
Znowu ta siekiera... |
_________________
|
|
|
|
|
marchefka
Wiek: 47 Dołączyła: 10 Lut 2004 Posty: 152 Skąd: Warszawa
|
Wysłany: Pią Maj 21, 2004 6:43 pm
|
|
|
Asiek: napisał/a: | Mnie w laboratorium powiedzieli, że muszę mieć skierowanie od lekarza pierwszego kontaktu. Dwa razy prosiłam o to lekarkę i "nie widziała potrzeby".
W laboratorium powiedzieli więc, że mogą mi to zrobić odpłatnie.
Niech się ugryzą!Obrazek |
A wystarczyło oddać krew i byś miała grupę krwi wstemplowaną za darmo :tonguegirl:
Ale nie żebym się madrzyła, skadże |
_________________ Pomarańczowa alternatywa a od 1 maja już całkiem mężatka |
|
|
|
|
mmichalina
Wiek: 46 Dołączyła: 23 Kwi 2004 Posty: 98 Skąd: Łódź
|
Wysłany: Pią Maj 21, 2004 7:03 pm
|
|
|
nie oddaję bo mdleję .... ale tak, napewno bym oddawała! |
|
|
|
|
just_Kate
Wiek: 47 Dołączyła: 26 Mar 2004 Posty: 719 Skąd: Łódź
|
Wysłany: Pią Maj 21, 2004 7:22 pm
|
|
|
Ja mam grupę 0RH+ - i kiedyś myślałam o tym, żeby zacząć oddawać, w końcu mogę kiedyś też jej potrzebować, ale zwyczajnie w świecie boję się i dlatego ciągle znajduję sobie wymówki... i - marchewka - nie wiem, jak tak naprawdę jest z tym zarażeniem, ale chyba polskie placówki kriwiodawstwa można podejrzewać o jak najgorsze warunki, prawda? Myślę, że na zachodzie oddałabym krew bez wachania - może to do końca nie jest fair, ale dla mnie jednak niestety rozsądne... |
|
|
|
|
gosia
Wiek: 46 Dołączyła: 11 Paź 2003 Posty: 1008 Skąd: własnego M.
|
Wysłany: Pią Maj 21, 2004 8:51 pm
|
|
|
Moja grupa krwi to 0 Rh +
Nie oddaje krwi, ale w razie potrzeby dla moich bliskich, to oczywiscie jestem pierwsza |
_________________ 31 sierpnia 2002
9 stycznia 2006 - Mati
|
|
|
|
|
Jelonek
Dołączyła: 14 Kwi 2004 Posty: 115 Skąd: Łódź
|
Wysłany: Sob Maj 22, 2004 10:01 am krew
|
|
|
Ja też nie oddaję krwi , nie boję się widoku krwi ani widoku igieł , boję się wkłucia i mozecie się śmiać - boję się że się igła złamie i zostanie , albo że przebiję mnie na wylot i mi igła drugą stroną łokcia wyjdzie ..... wiem ,że to brzmi idiotycznie ale mam takie
fobie Po pobycie w szpitalu , gdzie mnie kłuto na wszystkie sposoby nieco
sie uodporniłam , ale nie na tyle by zostać dawcą z własnej woli .
Jasne jeśli potrzebna byłaby krew jakiemuś mojemu znajomemu albo rodzinie ( tfu tfu tfu)
to oddam bez zastanawiania sie / szpik i inne także. |
|
|
|
|
niuniab
Wiek: 48 Dołączyła: 01 Lut 2004 Posty: 121 Skąd: Sopot
|
Wysłany: Sob Maj 22, 2004 7:41 pm
|
|
|
gosia napisał/a: | Moja grupa krwi to 0 Rh +
Nie oddaje krwi, ale w razie potrzeby dla moich bliskich, to oczywiscie jestem pierwsza |
Mam tę samą grupę krwi co Gosia i podobne przekonanie co do oddawania krwi. Tylko zastanawiam się nad tym zarażeniem żółtaczką, przecież można się zaszczepić. Właśnie jak szłam 5 lat temu na operację to musiałam się zaszczepić przeciw żółtaczce i wtedy też zbadano mi grupę krwi |
_________________ Ślub 12.06.2004 |
|
|
|
|
gosia
Wiek: 46 Dołączyła: 11 Paź 2003 Posty: 1008 Skąd: własnego M.
|
Wysłany: Sob Maj 22, 2004 8:44 pm
|
|
|
Niuniab |
_________________ 31 sierpnia 2002
9 stycznia 2006 - Mati
|
|
|
|
|
Asia
Wiek: 42 Dołączyła: 09 Paź 2003 Posty: 551 Skąd: Łódź
|
Wysłany: Sob Maj 22, 2004 10:15 pm
|
|
|
Mnie nawet przez myśl nie przeszło, że mogłabym oddawać krew. Dotychczas PRZY KA?DYM pobraniu krwi mdlałam. Dlatego, nie cierpię pobierania krwi! Nie boję się samego pobierania, boję się, że zemdleję |
_________________ Mój najpiekniejszy dzień - 25 września 2004 r.
|
|
|
|
|
niuniab
Wiek: 48 Dołączyła: 01 Lut 2004 Posty: 121 Skąd: Sopot
|
Wysłany: Nie Maj 23, 2004 12:24 pm
|
|
|
gosia napisał/a: | Niuniab |
|
_________________ Ślub 12.06.2004 |
|
|
|
|
Hanka
Wiek: 39 Dołączyła: 09 Wrz 2004 Posty: 4 Skąd: bydgoszcz
|
Wysłany: Czw Wrz 09, 2004 1:40 pm
|
|
|
u mnie w bydgoszczy, ostatnio jak oddawałam krew to moja wzięli chociaż super to ona niebyła(czegoś za mało i czegoś za dużo) ale w wakacje było bardzo potrzebna |
|
|
|
|
Kasia21
Wiek: 41 Dołączyła: 29 Sie 2004 Posty: 233 Skąd: Łódzkie
|
Wysłany: Pon Wrz 13, 2004 6:31 pm
|
|
|
ja nie oddaje krwi, bo mówiąc szczerze, boję się konsekwencji. Nieraz są u nas punkty(ruchome ) gdzie można oddac krwe. Zawsze chciałam to zrobić i kiedyś postanowiłam pójść. szybciej wyszłam niż tam weszłam. Przemknęła mi myśl, że może pielęgniarka wbije mi igłę, która już wcześniej komuś pobierała krew, albo dostane jakiegoś zakarzenia. Zrezygnowałam. Jestem jednak pewna jednego, że jeżeli kiedys przyjdzie taki moment, że ktoś z moich bliskich będzie potrzebował mojej grupy krwi, to bez wahania ja oddam.... Ale tylko w warunkach szpitalnych. |
_________________ Nigdy ne jest tak źle, żeby nie mogło być gorzej.... |
|
|
|
|
marchefka
Wiek: 47 Dołączyła: 10 Lut 2004 Posty: 152 Skąd: Warszawa
|
Wysłany: Wto Wrz 14, 2004 2:10 pm
|
|
|
Dziewczyny, to nie jest tak prosto. Piszecie "Jak ktos z moich bliskich bedzie potrzebowal, to oddam". Przeciez ta bliska wam osoba wcale nie musi miec takiej samej grupy krwi jak wy (i najprawedopodobniej wlasnie nie ma). To, ze lekarze moga w naglym przypadku przetoczyc krew, mozliwe jest tylko i wylacznie dzieki temu, ze sa banki krwi, gdzie ludzie dobrowolnie oddaja krew roznych grup. Przeciez to nie jest tak, ze jesli wasz bliski idzie na operacje czy ma wypadek, to lekarze czekaja, az ktos z rodziny sie do nich zglosi, odda krew, a oni zbadaja, czy te krew mozna przetoczyc i dopiero ja przetocza! Jest to na tyle dlugotrwala procedura, ze chory juz by z miedzyczasie umarl.
Krew, ktora oddajemy dla bliskich tak naprawde idzie po prostu do tego banku krwi niejako na wymiane.
jeszcze kilka ciekawostek: czy wiecie, ze w Europie najczesciej spotykana gerupa krwi jest grupa 0? I czy wiecie, ze grupa krwi, ktora powstala najpozniej, czyli jest najmlodsza, to AB (zreszta najrzadziej spotykana)?
pozdrawiam, marchefka |
_________________ Pomarańczowa alternatywa a od 1 maja już całkiem mężatka |
|
|
|
|
SaraLee
Wiek: 46 Dołączyła: 16 Cze 2004 Posty: 117 Skąd: Warszawa
|
Wysłany: Wto Wrz 14, 2004 4:31 pm
|
|
|
Marchefka, napisz, jakie warunki trzeba spełnić, aby przystąpić do banku dawców szpiku - chyba masz już takie doświadczenia? Wiele razy o tym myslałam, ale zawsze brakowało mi czasu i odwagi Gdy bedę wiedziała,co mnie czeka, będzie mi łatwiej |
|
|
|
|
marchefka
Wiek: 47 Dołączyła: 10 Lut 2004 Posty: 152 Skąd: Warszawa
|
Wysłany: Wto Wrz 14, 2004 4:44 pm
|
|
|
SaraLee, nie wiem, jak odbywa sie proces pobierania szpiku, bo do tej pory oddawalam tylko krew i plytki krwi.
Z tego, co wiem, to ze szpikiem jest kiepsko, bo brakuje pieniedzy na badania szpiku potencjalnych dawcow, wiec nawet coi, ktorzy sie zglaszaja, czasami czekaja po kilka miesiecy na badania.
Ale niestety nic wiecej nie wiem
marchefka |
_________________ Pomarańczowa alternatywa a od 1 maja już całkiem mężatka |
|
|
|
|
Agniesia
Dołączyła: 28 Wrz 2004 Posty: 77 Skąd: Lubin
|
Wysłany: Czw Wrz 30, 2004 12:34 am
|
|
|
Ja nie mogę oddawać krwi - nawet gdybym chciała. ?le się czuje.
Jak chodzę na badania (a robię to często) - to muszę kogoś ze sobą brać. Bardzo często muszę się na chwilkę położyć, albo posiedzieć. Ale za to zauważyłam, że można dostać darmowy plasterek i wodę mineralną |
_________________ Kocham Krzysia
Nasz dzień: 16 lipca 2005
|
|
|
|
|
Olcia.W
Wiek: 45 Dołączyła: 26 Kwi 2004 Posty: 118 Skąd: Łódź
|
Wysłany: Czw Wrz 30, 2004 11:09 am
|
|
|
Ja też nie mogę być dawcą krwi, w ogóle nie mogę być dawcą, ponieważ mam wadę serca i mam definitywny zakaz. A bardzo bym chciała. |
_________________ * *Ślubujemy 3-go września 2005* * |
|
|
|
|
suhotnikowa
Wiek: 44 Dołączyła: 08 Cze 2004 Posty: 97 Skąd: Lubin
|
Wysłany: Pon Paź 04, 2004 9:43 pm
|
|
|
Mam 0Rh+, a więc krew idealnego dawcy, ale niestety nie oddaję krwi Bardzo boję się widoku igieł, strzykawek, i samej krwi Kiedyś bardzo chorowałam i byłam kuta na wszelkie możliwe sposoby we wszelkie możliwe miejsca i od tamtej pory panicznie boję się iniekcji, pobierania krwi
BTW Niuniab szczepionka przeciw zarażeniu się wirusem żółteczki jest odmienna dla każdego z jej typów - A, B, C. I z tego co mi się wydaje, to na ten najgorszy typ (chyba to, o czym pisała Kryszka) nie ma szczepionki jako takiej |
_________________ 13.08.2005 :):)
|
|
|
|
|
megi
Firma
Wiek: 42 Dołączyła: 16 Lut 2005 Posty: 739 Skąd: łódź
|
Wysłany: Pią Mar 25, 2005 12:13 am
|
|
|
Ja raz bardzo chciałam oddac krew, ale ja nie mogę, na wstępie mnie skreślono z listy, alergiczka, po operacji, astma itp, nie ma mowy! a oddać ktos musiał bo dla dziadziusia była potrzebna. Na 10 osób tylko dwie mogły oddać reszta wykluczona. I co z tego ze się chce jak nie można! eh ale tak to już jest chciałam pomóc! |
_________________
|
|
|
|
|
gambi
Wiek: 44 Dołączyła: 05 Sty 2005 Posty: 509 Skąd: Łódź
|
Wysłany: Pią Mar 25, 2005 12:48 am
|
|
|
Odkad pamietam chcialam oddac krew, ale nigdy sie nie udalo. punkt pobran mam godzine drogi od domu, a do tego troszke sie boje.
poza tym slyszalam, ze panie w punkcie pobran bardzo zle traktuja ludzi i jakos mnie to zniechecilo. |
_________________
Miłego dnia Gość |
|
|
|
|
tusia_queen
Wiek: 42 Dołączyła: 21 Gru 2004 Posty: 288 Skąd: Łódź
|
Wysłany: Pią Mar 25, 2005 9:37 am
|
|
|
ja niestety nie oddaję
może i mogłabym, ale na samą myśl, jak to wygląda...
igły, rurki, krew...
ja się zwykłego pobierania krwii boję i odkładam jak tylko można
niestety.. |
_________________
|
|
|
|
|
kryszka
z doskoku ;)
Dołączyła: 09 Paź 2003 Posty: 4836 Skąd: Łódź
|
Wysłany: Pią Mar 25, 2005 9:56 pm
|
|
|
megi napisał/a: | [...] a oddać ktos musiał bo dla dziadziusia była potrzebna. Na 10 osób tylko dwie mogły oddać reszta wykluczona. |
Ale wiesz że akcje "dla członka rodziny" są "naciągane"? Potrzebujący i tak dostanie krew z banku krwi, a ta którą oddadzą członkowie rodziny idzie do przebadania i przerobienia, a potem po prostu uzupełni miejsce po tej krwi, którą wzięto dla potrzebującego. |
_________________
"Gdyby nie internet nie wiedziałbym, że na świecie jest tylu idiotów." Stanisław Lem |
|
|
|
|
megi
Firma
Wiek: 42 Dołączyła: 16 Lut 2005 Posty: 739 Skąd: łódź
|
Wysłany: Pią Mar 25, 2005 9:59 pm
|
|
|
też o tym mi mowili, gdyz nikt z nas nie miał takiej grupy jak dziadzius, bardzo zadka miał, to było na tzw, wymiane, ! dla innych za to że jemu dadzą. Moze komuś to pomoze , jemu nie zdążyli |
_________________
|
|
|
|
|
gosiaczek
Dołączyła: 27 Sie 2004 Posty: 645 Skąd: stąd i z owąd
|
Wysłany: Wto Mar 29, 2005 11:54 am
|
|
|
Nie oddaję i nie planuję. Stosunek do igieł, strzykawek i krwi mam obojętny, mam to w pracy na codzień. Ale, podobnie jak Kryszka, boję się zakażenia, a przeciw wirusowi C nie ma szczepionki. |
|
|
|
|
Rene
Wiek: 45 Dołączyła: 31 Sty 2005 Posty: 74 Skąd: śląsk
|
Wysłany: Wto Maj 10, 2005 10:12 am
|
|
|
niestety nie, ale mój tata jest honorowym krwiodawcą |
|
|
|
|
Kasiawka
Żonomama
Wiek: 45 Dołączyła: 17 Lut 2005 Posty: 1150 Skąd: Łódź
|
Wysłany: Wto Maj 10, 2005 10:19 am
|
|
|
Jak byłamw liceum chciałam oddac krew, ale rodzice, mi zabronili, akurat była wtedy jakaś plaga zakażeń. Wtedy była ostra walka z rodzicami, ale z upływem czasu zrozumiałam, że chcieli mnie uchronić przed zakażeniem. teraz za bardzo sie boje igły żeby gdzie kolwiek dobrowolnie iśc dac sie kłuć brrr |
_________________
Kasiawka szczęśliwa żona swojego męża |
|
|
|
|
Ewela
Wiek: 43 Dołączyła: 17 Sie 2004 Posty: 159 Skąd: Łódź
|
Wysłany: Wto Maj 10, 2005 10:21 am
|
|
|
Niestety nie oddaję krwi Czuję ogromny lęk przed strzykawką |
_________________ ``1.10.2005.`` |
|
|
|
|
Dotka
Wiek: 43 Dołączyła: 12 Mar 2005 Posty: 562 Skąd: Łódź
|
Wysłany: Wto Maj 10, 2005 8:30 pm
|
|
|
Mój tata jak był w moim wieku mniej więcej to cały czas oddawał krew. Jak mi opowiada to zawsze podziwiam go. Ja niestety boję sie pobierania krwi już od najmłodszych lat. Robi mi sie słabo, kręci w głowie, mdleję i zazwyczaj moja mama chodzi ze mna na pobranie krwi jak z malutkim dzieckiem |
_________________
|
|
|
|
|
dagmara
Wiek: 45 Dołączyła: 10 Mar 2004 Posty: 212 Skąd: Łódź
|
Wysłany: Wto Maj 10, 2005 9:12 pm
|
|
|
Niestety nie choć bardzo bym chciała... ale zawsze mam tyle spraw na głowie że na takie przyziemne rzeczy nie starcza mi czasu... bardzo tego żałuję. |
|
|
|
|
Pusiak
- Dyktator
Wiek: 43 Dołączyła: 15 Lut 2005 Posty: 3311 Skąd: Łódź
|
Wysłany: Pią Cze 10, 2005 11:01 am
|
|
|
Ja oddałam do tej pory raz krew... teraz też bym chciała, ale nie moge ze wzgledu na leki, które biorę... zakażenia sie trochę boję, ale chyba nie aż tyle, żeby nie oddac tej krwi, a poza tym strasznie nie lubie zastrzyków i igieł i jest to taka moja chęć przełamania oporów... Mefiu nie jest szczęśliwy, że chcę oddawać krew, ale to z powodów czysto subiektywnych, bo tamtym razem pielęgniarka spaprała robote i miałam siniaki na pół reki i przez tydzień prawie nią ruszać nie mogłam Ale mówi, że jeśli będę chciał, to on mi zabraniać nie będzie I za to mu dziękuję |
_________________
|
|
|
|
|
Żaneta
Jestem mamusią
Wiek: 40 Dołączyła: 17 Lip 2005 Posty: 925 Skąd: ŁÓDŹ
|
Wysłany: Pon Sie 01, 2005 10:10 am
|
|
|
Ja zawsze chcialam,ale jakoś nie ufam naszej slużbie zdrowia i nie wiem czy wszystko czyste i higieniczne!!!! |
_________________
|
|
|
|
|
Alma_
Dołączyła: 03 Paź 2005 Posty: 3531 Skąd: z całkiem bliska
|
Wysłany: Czw Kwi 06, 2006 8:54 pm
|
|
|
Nie oddaję.
Trochę mi wstyd, ale panicznie boję się wkłucia |
_________________ chez alma | |
|
|
|
|
rorrim
Dołączyła: 08 Cze 2005 Posty: 338 Skąd: Łódź
|
Wysłany: Pią Kwi 07, 2006 8:37 am
|
|
|
Nie oddaję krwi, ale przymierzam się do tego coraz bardziej. Nie boję się ukłucia, zastrzyki, pobieranie krwi to dla mnie nie problem. Bałam sie kiedyś biopsji, ale to też tylko ukłucie.
Informacje o oddawaniu krwi w naszej stacji krwiodawstwa mam z pierwszej ręki, bo moja przyjaciólka pracuje tam jako lekarz dopuszczający pacjentów do oddania krwi.
Więc jeśli macie jakiekolwiek pytania - pytajcie.
Co do zakażenia wirusem żółtraczki - to nie wiem jak do tego mogło dojść Przecież cały sprzęt uzywany do pobierania jest jednorazowego użytku Podobnie można by było się przecież zarazić w zwykłym labolatorium analiz lekarskich...
Poza tym dawca krwi ma robioną kompleksową anlizę krwi, wraz z badaniem na obecność wirusa HIV i właśnie żółtaczki zakaźnej.
Ponadto - wg mojej koleżanki i dawców - dawcy to generalnie zdrowsi ludzie, chorują rzadziej niż inni, między innymi dlatego, że po oddaniu części "starej" krwi ich organizm musi wyprodukować w to miejsce "nową", świeżą krew.
Acha i najbardziej poszukiwani są dawcy z minusem "-", bo to tylko ok. 10 % społeczeństwa. |
|
|
|
|
szczako
Wiek: 44 Dołączyła: 11 Lis 2005 Posty: 2216 Skąd: Łódź
|
Wysłany: Pią Kwi 07, 2006 8:55 am
|
|
|
ja mam zerowowa grupe krwi, wiec jest 'najlepsza', bo kazdy moze ja dostac.
niestety, kiedy doroslam do decyzji o oddaniu krwi, uaktywnil sie u mnie helikobakter i nic z tego.
pojde na badania po powrocie do Polski. moze tym razem sie uda.
chociaz bardzo nie lubie pobierania krwi, nie dlatego, ze igly czy cos tam, mam w ogole nie widoczne zyly na rekach i do tej pory trafilam tylko na jedna pielegniarke, ktora zgrabnie wbila mi igle i nie chodzilam potem z siniakami. |
_________________
|
|
|
|
|
Alma_
Dołączyła: 03 Paź 2005 Posty: 3531 Skąd: z całkiem bliska
|
Wysłany: Pią Kwi 07, 2006 9:03 am
|
|
|
Ja mam bardzo rzadką grupę krwi, 0 Rh-, gdyby nie ten idiotyczny lęk...
szczako napisał/a: | ja mam zerowowa grupe krwi, wiec jest 'najlepsza', bo kazdy moze ja dostac. |
Szczako, to tylko teoria, bo w praktycze przetacza się raczej krew tej samej grupy. |
_________________ chez alma | |
|
|
|
|
szczako
Wiek: 44 Dołączyła: 11 Lis 2005 Posty: 2216 Skąd: Łódź
|
Wysłany: Pią Kwi 07, 2006 9:07 am
|
|
|
Alma_ napisał/a: | szczako napisał/a: | ja mam zerowowa grupe krwi, wiec jest 'najlepsza', bo kazdy moze ja dostac. |
Szczako, to tylko teoria, bo w praktycze przetacza się raczej krew tej samej grupy. |
no prosze, nie wiedzialam ...
wiem tylko, ze teoria mowi, ze 0 moze dostac kazdy, a ludki z 0, tylko od innych ludkow 0. |
_________________
|
|
|
|
|
misia-misia
Working Mom :)
Wiek: 43 Dołączyła: 04 Sty 2006 Posty: 1643 Skąd: Łódź
|
Wysłany: Wto Kwi 18, 2006 8:57 pm
|
|
|
No ja z bólem serca nie mogę być dawca krwi choć naprawdę bardzo chcę |
_________________
|
|
|
|
|
Olusia
Wiek: 42 Dołączyła: 17 Kwi 2006 Posty: 264 Skąd: Łódź
|
Wysłany: Wto Kwi 18, 2006 9:27 pm
|
|
|
Ja już odałam 4 razy krew, teraz przy okazji Wampiriady też chce oddać. Myślę, że naprawdę warto. Co więcej oddałam krew do banku szpiku kostnego, warto pomagać ludziom! |
_________________
|
|
|
|
|
misia-misia
Working Mom :)
Wiek: 43 Dołączyła: 04 Sty 2006 Posty: 1643 Skąd: Łódź
|
Wysłany: Wto Kwi 18, 2006 9:31 pm
|
|
|
Zazdroszczę wam... Co do szpiku to też bym chciała byc dawcą ale tak jak w przypadku krwi pewnie też mi nie wolno. Musiałabym sie dowiedzieć |
_________________
|
|
|
|
|
szczako
Wiek: 44 Dołączyła: 11 Lis 2005 Posty: 2216 Skąd: Łódź
|
|
|
|
|
magda81
Wiek: 43 Dołączyła: 09 Paź 2005 Posty: 221 Skąd: Łódź
|
Wysłany: Wto Kwi 25, 2006 4:44 pm
|
|
|
Powiem tak chciałabym...bo właśnie ta krew ratowała życie moim bliskim...
zbieram sie już od dwóch tygodni...od kiedy to postanowiłam..
tylko cały czas pamietam jak miałam pobierana krew do badania...i za każdym razem mdleje...wystarczy ze pani pielegniarka wkłuwa igiełke...robi mi sie ciemno przed oczami i na leżanke..boje sie jak to może wyglądaćprzy oddawaniu krwi bo jej troche wiecej idzie niż do badania...wiele wiecej, ale z drugiej strony ratuje sie zycie...czyli chyba zarezykuje...z jakim skutkiem.. |
_________________ jeszcze tylko..
just married
Pozdrawiam Cię cieplutko Gość |
|
|
|
|
|