Taca a ślub |
Autor |
Wiadomość |
Alma_
Dołączyła: 03 Paź 2005 Posty: 3531 Skąd: z całkiem bliska
|
Wysłany: Pią Sty 20, 2006 10:06 am Taca a ślub
|
|
|
Czy podczas ślubu jest zbierana ofiara wśród gości? Nie za bardzo mi się to podoba i nie chciałabym, żeby podczas mojego ślubu było zbierane "na tacę" - czy można to jakoś ustalić wcześniej z księdzem? |
_________________ chez alma | |
|
|
|
|
Pusiak
- Dyktator
Wiek: 43 Dołączyła: 15 Lut 2005 Posty: 3311 Skąd: Łódź
|
Wysłany: Pią Sty 20, 2006 10:34 am
|
|
|
Jasne że można Tylko z reguły wtedy cos tam sie przebąkuje że trzeba dać troszke pieniążków, żeby kościelny, czy ktos tam, z tacą nie chodzili No i trzeba rozmawiac z proboszczem Bo np na Naszym ślubie na tacę miał zbierać kościelny, i było z ksiedzem który Nam dawał ślub ugadane, że nie bedzie zbierał, a tymczasem z jakichś bliżej mi nie znanych powodów na tacę zbierała jedna z zakonnic, która, jak sie dowiedziała, że proboszcz nic o tym nie wie, to powiedziała, że ona sie proboszcza boi i wobec tego bedzie zbierać... I faktycznie zbierała |
_________________
|
|
|
|
|
Kot
Wiek: 45 Dołączyła: 27 Kwi 2005 Posty: 1423 Skąd: Łódź
|
Wysłany: Pią Sty 20, 2006 10:41 am Re: Taca a ślub
|
|
|
Alma_ napisał/a: | Czy podczas ślubu jest zbierana ofiara wśród gości? Nie za bardzo mi się to podoba i nie chciałabym, żeby podczas mojego ślubu było zbierane "na tacę" - czy można to jakoś ustalić wcześniej z księdzem? |
A w czym problem? Bo nawet jeśli ksiądz chodzi i zbiera na tacę to przecież nie ma obowiązku na nią nic dawać. Nikt nikogo nie będzie zmuszał. Jeśli Twoich gości nie będzie stać na to by dać choćby złotówkę na ofiarę to nie dadzą i tyle
A jeśli ślub byłby na mszy to przecież wtedy uczestniczą również "zwykli" ludzie, którzy przyszli się pomodlić i akurat trafili na ceremonię zaślubin. |
_________________ ... pamiętasz była jesień....
|
|
|
|
|
szczako
Wiek: 44 Dołączyła: 11 Lis 2005 Posty: 2216 Skąd: Łódź
|
Wysłany: Pią Sty 20, 2006 10:46 am
|
|
|
kiedy podczas slubu kolezanki zaczeto chodzic z taca, bylam troche zdziwiona, ale to raczej dla tego, ze nie polaczylam slubu z msza.
nie mialam przy sobie drobnych, wiec na tace nie dalam i nie widze w tym nic zlego.
faktycznie, troche duzo tych pieniazkow wszedzie. dla kosciola. od nas, z tacy. od gosci. kwiaty, prezenty, taca ...
ale jak napisala Kot - nie ma przymusu dawania na tace. |
_________________
|
|
|
|
|
Alma_
Dołączyła: 03 Paź 2005 Posty: 3531 Skąd: z całkiem bliska
|
Wysłany: Pią Sty 20, 2006 11:01 am
|
|
|
Ja wiem, że nie muszą.
Ale wolałabym jednak uniknąć "tacy" - na "zwykłych" mszach też nie podoba mi się ten zwyczaj, w kościołach przecież są specjalne puszki, gdzie, jeśli ktoś ma takie życzenie, można złożyć datek. Po co tak nachalnie?
Skoro jest taka możliwość - muszę porozmawiać o tym z naszym księdzem. |
_________________ chez alma | |
|
|
|
|
rorrim
Dołączyła: 08 Cze 2005 Posty: 338 Skąd: Łódź
|
Wysłany: Pią Sty 20, 2006 11:10 am
|
|
|
Ja będę miała ślub na mszy, ale będzie to msza tylko dla nas - czyli nie będzie osób obcych.
I powiem szczerze - nie wyobrażam sobie zbierania na tacę w trakcie ceremonii. Będę na pewno rozmawała o tym z proboszczem. |
|
|
|
|
Kot
Wiek: 45 Dołączyła: 27 Kwi 2005 Posty: 1423 Skąd: Łódź
|
Wysłany: Pią Sty 20, 2006 11:12 am
|
|
|
Dziewczyny o co wam chodzi z tą tacą? Boicie się, że goscie za bardzo zbiednieją czy co? Jak się bierze ślub w Kosciele to może warto by było pomyśleć nie tylko o sobie wtym pieknym dniu |
_________________ ... pamiętasz była jesień....
|
|
|
|
|
szczako
Wiek: 44 Dołączyła: 11 Lis 2005 Posty: 2216 Skąd: Łódź
|
Wysłany: Pią Sty 20, 2006 11:15 am
|
|
|
Kot, to co teraz napisze nie jest kierowane do Ciebie, ale to takie moje ogolne zdanie.
musze to napisac.
ja zdecydowanie nie mysle tylko o sobie. co miesiac przekazujemy z M. 5% naszych przychodow na cele charytatywne i udzielamy sie jako wolontariusze.
i nie mam nic przeciwko takim akcjom. gdybym tylko miala pewnosc, ze pieniadze z tacy ida na ludzi potrzebujacych ...
ja niestety zwatpilam w Kosciol jakis czas temu ...
ale to jest moje zdanie i zgadzam sie z Toba, ze jezeli ktos chce, to da, nie da - jego sprawa.
nie bede z ksiedzem rozmawiac na ten temat, bo taca to czesc mszy i nie mam zamiaru tego zmieniac. |
_________________
|
|
|
|
|
Alma_
Dołączyła: 03 Paź 2005 Posty: 3531 Skąd: z całkiem bliska
|
Wysłany: Pią Sty 20, 2006 11:22 am
|
|
|
Kotku, chodzi o to, że to my idziemy do kościoła i my jesteśmy zobowiązani do ofiary, przynajmniej ja czuję, że jestem. Ale goście idą tam na nasze zaproszenie. A ja jakoś niezręcznie czułabym się w sytuacji, kiedy ktoś zaproszony przeze mnie jest nagabywany o datki. Skoro jest moim gościem - to wolałabym pokryć te koszty za niego. |
_________________ chez alma | |
|
|
|
|
Kot
Wiek: 45 Dołączyła: 27 Kwi 2005 Posty: 1423 Skąd: Łódź
|
Wysłany: Pią Sty 20, 2006 11:27 am
|
|
|
Alma_ wybacz ale Twoimi gośćmi to oni będą na weselu a Kościół jako ?WI?TYNIA BO?A i nie jest Twoja właśnością, nie możesz jej sobie wynająć tak jak hotelu czy domu weselnego |
_________________ ... pamiętasz była jesień....
|
|
|
|
|
Alma_
Dołączyła: 03 Paź 2005 Posty: 3531 Skąd: z całkiem bliska
|
Wysłany: Pią Sty 20, 2006 11:31 am
|
|
|
Wiem, Kotku, wiem. Spodziewałam się, że nie zostanę dobrze zrozumiana - nie chciałam, żeby to zabrzmiało w sposób pozbawiony szacunku. Nie o to mi chodziło.
Ale czy nie mogłabym zapłacic za gości? Co w tym niestosownego? |
_________________ chez alma | |
|
|
|
|
Kasiawka
Żonomama
Wiek: 45 Dołączyła: 17 Lut 2005 Posty: 1150 Skąd: Łódź
|
Wysłany: Pią Sty 20, 2006 11:32 am
|
|
|
Kot napisał/a: | Dziewczyny o co wam chodzi z tą tacą? Boicie się, że goscie za bardzo zbiednieją czy co? Jak się bierze ślub w Kosciele to może warto by było pomyśleć nie tylko o sobie w tym pieknym dniu
Alma_ wybacz ale Twoimi gośćmi to oni będą na weselu a Kościół jako ?WI?TYNIA BO?A i nie jest Twoja właśnością, nie możesz jej sobie wynająć tak jak hotelu czy domu weselnego |
w tym watku mnie babko jedna ubiegłaś no nic dodac nic ująć
[ Dodano: Pią Sty 20, 2006 11:33 ]
Alma_ napisał/a: | Ale czy nie mogłabym zapłacic za gości? Co w tym niestosownego? |
No niestety tak to już u nas bywa, że nawet jesli zapłacisz jakby " z góry" na tacę to i tak nie zdziw się jesli podczas slubu ktos wyleci z tacą...bo
może to być inny ksiądz, siostra nie mający pojęcia o Waszych ustaleniach
może np. ksiądz zapomnieć, ze już raz dostał
zawsze jakiś powód się znajdzie... niestety
chociaż nie zawsze.... |
_________________
Kasiawka szczęśliwa żona swojego męża |
|
|
|
|
kryszka
z doskoku ;)
Dołączyła: 09 Paź 2003 Posty: 4836 Skąd: Łódź
|
Wysłany: Pią Sty 20, 2006 11:40 am
|
|
|
Też się tym martwiłam jako "nieelegancki" element ślubu (kolejny durny mój pomysł przedślubny, bez urazy Alma_ ), ale babcia mi to sensownie wytłumaczyła (Kotku ) i przyznałam jej rację.
Myślę, że ludzie chodzący do Kościoła i na śluby są przyzwyczajeni, że na ślubie jest taca i nie jest to dla nich dziwne czy nieodpowiednie.
Na większości ślubów, na jakich byłam, była taca. Przynajmniej takiego bez tacy nie pamiętam, u mnie chyba nie było, nie wiem. Jak stoisz przed ołtarzem nie wiesz co się dzieje z tyłu ani cię to nie obchodzi. :30:
Zresztą Alma_ zobaczysz - kilka dni przed ślubem już będą ci obojętne niektóre rzeczy, za które wcześniej dałabyś się pokroić. |
|
|
|
|
Alma_
Dołączyła: 03 Paź 2005 Posty: 3531 Skąd: z całkiem bliska
|
Wysłany: Pią Sty 20, 2006 11:47 am
|
|
|
kryszka napisał/a: | Myślę, że ludzie chodzący do Kościoła i na śluby są przyzwyczajeni, że na ślubie jest taca i nie jest to dla nich dziwne czy nieodpowiednie. |
Problem w tym, że u mnie nie dotyczy to większej części gości |
_________________ chez alma | |
|
|
|
|
Kot
Wiek: 45 Dołączyła: 27 Kwi 2005 Posty: 1423 Skąd: Łódź
|
Wysłany: Pią Sty 20, 2006 11:54 am
|
|
|
Alma_ ludzie dadzą sobie radę. A jeśli kogoś obraża sama idea to pewnie i tak do Kościoła nie przyjdzie.
Bez urazy ja rozumiem, że Ty pewnie dużo zarabiasz ale taka postawa jak zapłacić z góry za tacę gosci zaproszonych na wesele jest dziwna. Jaką stawkę chcesz przyjąć od "łepka"? Ja nie zarabiam kokosów (niestety ) ale z taką tacą podczas mszy daję sobie jakoś radę |
_________________ ... pamiętasz była jesień....
|
|
|
|
|
Alma_
Dołączyła: 03 Paź 2005 Posty: 3531 Skąd: z całkiem bliska
|
Wysłany: Pią Sty 20, 2006 11:57 am
|
|
|
Kotku, zarobki nie mają tu nic do rzeczy
Słyszałam o takiej praktyce i wiem, że to sami księża proponują w takim wypadku kwotę, jaki przyjmują przelicznik "na łebka" - nie mam pojęcia. Dlatego zadałam pytanie Wam, bo może ktoś miał w tej kwestii doświadczenia przy okazji własnego ślubu. |
_________________ chez alma | |
|
|
|
|
kryszka
z doskoku ;)
Dołączyła: 09 Paź 2003 Posty: 4836 Skąd: Łódź
|
Wysłany: Pią Sty 20, 2006 11:58 am
|
|
|
Alma_ to w takim razie goście muszą zaakceptować reguły panujące w danym kościele, tak jak idzie się na ślub/inną uroczystość do osób innego wyznania. I nie oznacza to od razu, że muszą dać na tacę, ale żeby potem nie wyrażać świętego obrażenia na takie praktyki. |
|
|
|
|
Filomena
Dołączyła: 31 Sie 2004 Posty: 365 Skąd: Łódź
|
Wysłany: Pią Sty 20, 2006 12:16 pm
|
|
|
kryszka napisał/a: | Alma_ to w takim razie goście muszą zaakceptować reguły panujące w danym kościele, tak jak idzie się na ślub/inną uroczystość do osób innego wyznania. I nie oznacza to od razu, że muszą dać na tacę, ale żeby potem nie wyrażać świętego obrażenia na takie praktyki. |
Zgadzam się w całej rozciągłości. Jak jestem w meczecie, zdejmuję buty, jak jestem w zborze prawosławnym zakładam giezło a la spódnica, jeżeli mam spodnie i nakrywam głowę. Nie obrażam się na obcą religię i nie komentuję jej praktyk. To należy do kanonu dobrego wychowania. Sądzę więc, że Twoi goście przyjmą kwestię tacy z dobrodziejstwem inwentarza.
A swoją drogą, to jakem nie radjomaryjna, zaczyna mnie drażnić, że w krajach, gdzie (czy chcemy, czy nie) historyczne korzenie kultury są chrześcijańskie, chrześcijanie w ramach politycznej poprawności muszą na okrągło brać pod uwagę punkt widzenia niewierzących i osób innych wyznań. W końcu nikogo na siłę do kościoła nie ciągniemy (chociaż niektóre partie robią co mogą). A tu może się pewnego dnia okazać, że sam fakt, iż budynek kościoła ma w architekturę wpisany krzyż na dzwonnicy jest opresywne w stosunku do np. muzułmanów. Tak jak choinka w Melbourne .
Przepraszam za dygresję off topic. |
|
|
|
|
Alma_
Dołączyła: 03 Paź 2005 Posty: 3531 Skąd: z całkiem bliska
|
Wysłany: Pią Sty 20, 2006 12:29 pm
|
|
|
A wracajac do tematu czy Waszym zdaniem taka propozycja złożona księdzu będzie nie na miejscu? Czy też jest to praktykowane podczas ślubów? |
_________________ chez alma | |
|
|
|
|
Kot
Wiek: 45 Dołączyła: 27 Kwi 2005 Posty: 1423 Skąd: Łódź
|
Wysłany: Pią Sty 20, 2006 12:47 pm
|
|
|
A mnie się wydawało, że te odpowiedzi, które masz powyżej są jak najbrdziej na temat i stanowią odpowiedź na zadane pytanie
Ale juz sie więcej nie odzywam bo mnie jeszcze moderator zbanuje |
_________________ ... pamiętasz była jesień....
|
|
|
|
|
Alma_
Dołączyła: 03 Paź 2005 Posty: 3531 Skąd: z całkiem bliska
|
Wysłany: Pią Sty 20, 2006 1:00 pm
|
|
|
Kot - trochę na temat, a trochę nie
Wiem, ze goście powinni zaakceptować i oczywiście będąc gościem - zaakceptowałabym. Ale mimo to spróbuję porozmawiać na ten temat z księdzem. Jeśli ktoś ma jakieś doświadczenie w tej materii to proszę o wskazówki.
Kotku - odzywaj się! W końcu jakas ożywcza dyskusja |
_________________ chez alma | |
|
|
|
|
kryszka
z doskoku ;)
Dołączyła: 09 Paź 2003 Posty: 4836 Skąd: Łódź
|
|
|
|
|
gosiaczek
Dołączyła: 27 Sie 2004 Posty: 645 Skąd: stąd i z owąd
|
Wysłany: Pią Sty 20, 2006 4:11 pm
|
|
|
Almo kochana! Raz się tym spotkałam, że ojciec pana młodego (mój wujek) poszedł zakrystii tuż przed uroczystością, spytał ile ksiądz w czasie takiej mszy zbiera na i tacę i tyleż wyłożył. Sami myśleliśmy o takim rozwiązaniu, ale zdążyliśmy przegiąć z życzeniami dotyczącymi ślubu nim doszliśmy do tematu 'taca'. I dobrze, bo takiej liczby gości nie przewidzieliśmy.
A tak ochodząc troszkę od tematu głównego...
Alma_ napisał/a: | na "zwykłych" mszach też nie podoba mi się ten zwyczaj, w kościołach przecież są specjalne puszki, gdzie, jeśli ktoś ma takie życzenie, można złożyć datek. Po co tak nachalnie? |
To nie jest nachalne, to wręcz ułatwianie wiernym dopełniania nakazanego w katechizmie obowiązku dbania o potrzeby materialne wspólnoty. Obowiązku, nie życzenia. |
|
|
|
|
FifthAvenue
Wiek: 47 Dołączyła: 23 Lut 2006 Posty: 1028 Skąd: Lodz
|
Wysłany: Sob Sie 19, 2006 11:21 am
|
|
|
Ja tez chcialabym uniknac tacy na slubie.
Boje sie troszke co to bedzie, bo my 1) ksiedza chcemy zupelnie innego, nie z tej parafii 2) chcemy zrezygnowac z tamtejszego organisty 3) troszke chcemy zakombinowac z przysiega 4) rodzice beda czytac nam fragmenty Pisma Swietego.... i jeszcze teraz z taca.... Ja sie jeszcze ludze, ze skoro mamy slub tylko w wersji skroconej, nie jest to MSZA tak naprawde, to moze i tacy nie bedzie ? |
_________________ DON'T HATE ME BECAUSE I'M BEAUTIFUL.HATE ME BECAUSE YOUR MAN THINKS I AM !
[/url] |
|
|
|
|
Kot
Wiek: 45 Dołączyła: 27 Kwi 2005 Posty: 1423 Skąd: Łódź
|
Wysłany: Sob Sie 19, 2006 11:57 am
|
|
|
5th to, że ni będzie mszy tylko sakrament małżeństwa to nic w temacie tacy nie zmienia |
_________________ ... pamiętasz była jesień....
|
|
|
|
|
FifthAvenue
Wiek: 47 Dołączyła: 23 Lut 2006 Posty: 1028 Skąd: Lodz
|
Wysłany: Sob Sie 19, 2006 2:22 pm
|
|
|
Szkoda.
Sluby to i tak dla kosciola bardzo dochodowy interes, w ramach przyzwoitosci mogliby sobie ten malo romantyczny i podniosly "moment tacy" akurat na slubie darowac.... Az mnie skreca jak pomysle, ze niektorzy przychodza tam tak naprawde DLA NAS, gdyby nie NASZ SLUB to byc moze wcale by nie przyszli... nie cieszy mnie, ze beda tak publicznie zmuszani do przetrzasania kieszeni w poszukiwaniu drobnych na tace. Vrrrr. Wolalabym z gory dac wiecej pieniedzy za slub, dla koscielnego, dla ksiedza, czy na cokolwiek na co one sa pozniej przeznaczane, zeby uniknac tacy. Zawsze jak jestem w kosciele i nadchodzi ten moment, przypomina mi sie slynna ekranizacja "Skapca"..... |
_________________ DON'T HATE ME BECAUSE I'M BEAUTIFUL.HATE ME BECAUSE YOUR MAN THINKS I AM !
[/url] |
|
|
|
|
hanusia
Wiek: 42 Dołączyła: 12 Maj 2006 Posty: 271 Skąd: Wrocław
|
Wysłany: Sob Sie 19, 2006 2:35 pm
|
|
|
a u nas na ślubie nie zbierali tacy, chyba bo dokładnie nie pamiętam, ale myślę że bym to zauważyła. Ale jak Wam to tak bardzo przeszkadza to wydaje mi się można pogadać z księdzem na ten temat, jak jest ludzki to zrozumie |
_________________ Hanusia
|
|
|
|
|
Kot
Wiek: 45 Dołączyła: 27 Kwi 2005 Posty: 1423 Skąd: Łódź
|
Wysłany: Sob Sie 19, 2006 3:04 pm
|
|
|
FifthAvenue napisał/a: | ... nie cieszy mnie, ze beda tak publicznie zmuszani do przetrzasania kieszeni w poszukiwaniu drobnych na tace..... |
5th, publicznie zmuszani To mocno kontrowersyjne stwierdzenie. Nikt nikogo nie przymusza do dawania ofiary na tacę, ani do szukania drobnych, ani grubych...
Nie chcesz, to nie dajesz. Nikt Cię za to z kościoła nie wyprosi, ani z ambony nie wyklnie. |
_________________ ... pamiętasz była jesień....
|
|
|
|
|
FifthAvenue
Wiek: 47 Dołączyła: 23 Lut 2006 Posty: 1028 Skąd: Lodz
|
Wysłany: Sob Sie 19, 2006 3:25 pm
|
|
|
Kot - ja wiem, ze nIE TRZEBA, faktycznie, troche nie tak to ujelam.... Sek w tym, ze czasami "nie wypada nie dac." Bez sensu takie roztrzasanie, moja mysl przewodnia byla taka, ze wolalabym uniknac tacy i tyle. Rozumiem osoby, ktore tydzien w tydzine "wplacaja" na remont dechu, na nowe organy, do rozbudowe domu parafialnego - w swojej parafii. Ale slub to cos troszke innego... dlatego mi ta taca tak "nie lezy". No i nie komponuje sie z caloscia.. w tym dniu/momencie pieniadze to ostatnia rzecz, o ktorej chcialabym myslec....szczegolnie w kosciele. |
_________________ DON'T HATE ME BECAUSE I'M BEAUTIFUL.HATE ME BECAUSE YOUR MAN THINKS I AM !
[/url] |
|
|
|
|
bajeczka
Wiek: 44 Dołączyła: 04 Mar 2005 Posty: 940 Skąd: Łódź
|
Wysłany: Sob Sie 19, 2006 7:26 pm
|
|
|
U mnie zbierali co mnie niebotycznie zdziwiło. Myślałam, że ofaire juz my dalismy............ |
_________________
Życzę miłego dnia i pozdrawiam Cię gorąco Gość |
|
|
|
|
dzarusia
Wiek: 42 Dołączyła: 05 Sie 2006 Posty: 336 Skąd: Łódź
|
Wysłany: Sob Sie 19, 2006 10:05 pm
|
|
|
dla mnie jest niedopuszczalne żeby na ślubie jeszcze z tacą biegali w końcu płacimy za tę uroczystość i wyciąganie jeszcze od gości dodatkowej kaski wzbudza we mnie złosc |
_________________ Buziaczki dla Ciebie Gość
Moje przygotowania http://forum.wesele-lodz.pl/viewtopic.php?t=17528 |
|
|
|
|
Pusiak
- Dyktator
Wiek: 43 Dołączyła: 15 Lut 2005 Posty: 3311 Skąd: Łódź
|
Wysłany: Pon Sie 21, 2006 8:51 am
|
|
|
U mnie było dogadane z księdzem udzielającym ślubu, że na tacę bedzie zbierał koscielny, i że wobec tego My zapłacimy troche wiecej za slub, a za to on nie bedzie zbierał. Niestety okazało sie w dniu ślubu, że nie kościelny zbirał, tylko siostra zakonna, ktora tak bała sie proboszcza, że nie dała sie księdzu przekonac do tego, żeby nie zbierała - także w gruncie rzeczy zapłacilismy te ofiare podwójnie |
_________________
|
Ostatnio zmieniony przez Pusiak Pon Sie 21, 2006 8:51 am, w całości zmieniany 1 raz |
|
|
|
|
Amy
Wiek: 44 Dołączyła: 17 Sie 2004 Posty: 245 Skąd: Łódź
|
Wysłany: Sro Sie 23, 2006 5:40 am Re: Taca a ślub
|
|
|
Alma_ napisał/a: | Czy podczas ślubu jest zbierana ofiara wśród gości? Nie za bardzo mi się to podoba i nie chciałabym, żeby podczas mojego ślubu było zbierane "na tacę" - czy można to jakoś ustalić wcześniej z księdzem? |
U mojego znajomego ofiara byla przeznaczona na mszę w intencji ich małżeństwa, taki mają zwyczaj w tym kościółku (Jana przy ogrodowej)
Ja osobiście nic złego w tym nie widzę. Przecież kościół musi się z czegoś utrzymywać, robić remonty, kupować kwiaty, oświetlenie, to wszystko kosztuje.
pozdrawiam
Emi[/center] |
_________________ Emi
|
|
|
|
|
Alma_
Dołączyła: 03 Paź 2005 Posty: 3531 Skąd: z całkiem bliska
|
Wysłany: Sro Sie 23, 2006 8:49 am Re: Taca a ślub
|
|
|
Amy napisał/a: | Przecież kościół musi się z czegoś utrzymywać, robić remonty, kupować kwiaty, oświetlenie, to wszystko kosztuje. |
Ale dlaczego mają go utrzymywać goście ślubni, którzy najczęściej nie są parafianami?
Wiem, wiem... nie muszą dawać. Ale sytuacja jest niekomfortowa. |
_________________ chez alma | |
|
|
|
|
aniam
Dołączyła: 13 Wrz 2004 Posty: 23 Skąd: Łódź
|
Wysłany: Sro Sie 23, 2006 9:38 am
|
|
|
Ja uwazam, ze jesli ktos nie akceptuje tego, ze w kosciele zbierana jest taca czy to na zwyklej mszy czy na mszy slubnej, drazni go to i uwaza, ze jest to wyciaganie pieniedzy od ludzi to po co wogole idzie do tego kosciola? Jesli ide na msze czy chce wziac slub w danym kosciele to zgadzam sie ze wszystkim panujacymi tam zasadami, normami i zwyczajami. Jesli nie pasuje mi to, to nie ide na msze, a slub biore w USC. |
_________________ Szczęśliwa żona...
|
|
|
|
|
Alma_
Dołączyła: 03 Paź 2005 Posty: 3531 Skąd: z całkiem bliska
|
Wysłany: Sro Sie 23, 2006 9:43 am
|
|
|
Staram się zrozumieć i zaakceptować fakt, że ślub "kosztuje" kilkaset złotych - chcę, czy nie - ale płacę
Czy goście, którzy tego faktu nieakceptują (często innowiercy lub ateiści) mają poczekać za bramą kościoła? |
_________________ chez alma | |
|
|
|
|
FifthAvenue
Wiek: 47 Dołączyła: 23 Lut 2006 Posty: 1028 Skąd: Lodz
|
Wysłany: Sro Sie 23, 2006 9:44 am
|
|
|
No taaak, wszystko jasne. My akceptujemy, dlatego dajemy ofiare
Ale nasi goscie nie przychodza w tym momencie do kosciola, bo taka maja potrzebe... oni przychodza DLA NAS.... czesto na przyklad z grzecznosci. Wiedza, ze dla nas to wazna chwila i chca, zebysmy byli szczesliwi.
Mysle, ze w calej tej dyskusji nie chodzi tak naprawde o to, czy taca w kosciele w ogole powinna byc czy nie... tylko o to, czy podczas takiej uroczystosci jak slub, w tak waznym i romantycznym momencie dzwiek brzeczacych pieniedzy na tacy, czy w woreczku jest konieczny.... I wszyscy ludzie szybko szperajacy w kieszeniach, czy maja drobne, i dyskomfort, jesli akurat nie maja.... Dla mnie pieniadze i kosciol nigdy nie powinny byc razem, a juz na pewno nie podczas slubu. |
_________________ DON'T HATE ME BECAUSE I'M BEAUTIFUL.HATE ME BECAUSE YOUR MAN THINKS I AM !
[/url] |
|
|
|
|
aniam
Dołączyła: 13 Wrz 2004 Posty: 23 Skąd: Łódź
|
Wysłany: Sro Sie 23, 2006 10:29 am
|
|
|
U mnie na slubie wiem ze byla zbierana taca. Nie wiem czy zawsze jest. U mnie byla, gdyz slub byl na "glownej" sobotniej mszy o godz. 18. Musialam az sprawdzic na filmie, gdyz sama nie pamietalam takiego faktu. Ledwo co zauwazylam Ksiedza z koszyczkiem gdyz wyszedl sobie boczkiem tak, zeby nie przeszkadzac. Pieniazkow tez nie slychac. Nie wiem. Moze to zalezy od kosciola i Ksiezy tam pracujacych. U mnie ten fakt byl niezauwazalny. Moze dobrze trafilam, bo widac ze Ksiadz mial duzo wyczucia sytuacji... Co kraj to obyczaj... To samo dotyczy kosciola i Ksiezy tam pracujacych, ktorzy niestety sa tylko ludzmi i czasami zachowuja sie jak zwykli ludzie (nawet gorzej) a nie jak ludzie majacy swoim zachowaniem swiadczyc o Bogu. Chyba tez to trzeba brac pod uwage. W jednym kosciele pewne ustalenia i pomysly przejda, w drugim niestety spotkamy sie z dezaprobata... Ale niestety tak to juz wyglada... |
_________________ Szczęśliwa żona...
|
|
|
|
|
Misiamo
Wiek: 47 Dołączyła: 13 Cze 2005 Posty: 241 Skąd: Łódź
|
Wysłany: Sro Sie 23, 2006 10:48 am
|
|
|
Slub kościelny kosztuje i to sporo. (Z moich wyliczeń ile zostawiliśmy w kościołach wynika, że 750 zł.) Strasznie nie podoba mi się kiedy zbiera się na tacę podczas ślubu. |
|
|
|
|
Anisthea
Wiek: 39 Dołączyła: 15 Sie 2006 Posty: 59 Skąd: Łódź
|
Wysłany: Czw Sie 24, 2006 1:01 pm
|
|
|
nie chciałabym, aby podczas mojego ślubu była "taca", ale jeśli zbieranie datków będzie miało miejsce, to przymknę na to oko...
bardziej się wkurzyłam jak na pogrzebie kościelny przemykał z tacą wśród zapłakanych i pogrążonych w smutku bliskich miałam ochotę go walnąć tym jego koszyczkiem |
_________________ |
|
|
|
|
fiona83
Dołączyła: 19 Kwi 2006 Posty: 2952 Skąd: skądinąd
|
Wysłany: Czw Sie 24, 2006 1:05 pm
|
|
|
Ani mnie ziębi, ani parzy.
I tak w ogóle na tacę nie daję
OT : A ja czuję niesamowitą satysfakcję, gdy taki kościelny wymownie pobrzękuje mi pod nosem,a ja perfidnie patrzę mu w oczy i ... nic nie wrzucam fionka złośnica |
|
|
|
|
miza4
Wiek: 45 Dołączyła: 31 Paź 2005 Posty: 95 Skąd: łódź
|
Wysłany: Czw Sie 24, 2006 1:49 pm
|
|
|
nam jest obojetne czy bedzie taca, czy nie. Ja zawsze daje na ofiare.
Moja tesciowa nie chce tacy i chce zebysmy porozmawiali o tym z ksiedzem.
Nie wiem czy w moim kościele na slubach jest taca, ale zostawimy ta tak jak jest.
Jak bedzie to ok jak nie to tez ok. |
|
|
|
|
Edi
Wiek: 41 Dołączyła: 24 Cze 2005 Posty: 430 Skąd: sprzed komputera
|
Wysłany: Czw Sie 24, 2006 7:48 pm
|
|
|
U nas w kościele nie zbiera się na tace aczkolwiek w innych parafiach się z tym spotkałam.
Wg mnie jest to bezczelne wyłudzanie kolejnej kasy od ludzi, bo skoro za ślub było już zapłacone(i to najczęściej niemało) to na co jest ta ofiara Na kościół? Przecież płacąc za ślub też dajemy "dobrowolną" ofiarę na kościół
Reasumując - wkurza mnie to co widze w polskich kościołach |
_________________ Ja chce powtórki z 23 września 2006 !
|
|
|
|
|
Misiamo
Wiek: 47 Dołączyła: 13 Cze 2005 Posty: 241 Skąd: Łódź
|
Wysłany: Pią Sie 25, 2006 7:47 am
|
|
|
Edi, wyjęłaś mi to z ust. Dokładnie tak samo myślę. |
|
|
|
|
Anisthea
Wiek: 39 Dołączyła: 15 Sie 2006 Posty: 59 Skąd: Łódź
|
Wysłany: Pią Sie 25, 2006 9:24 am
|
|
|
mnie też to wkurza... ale przecież nie wstanę od ołtarza i nie pójdę ganiać za kościelnym żeby mu tacę wyrwać :rotfl: to mogłoby zabawnie wyglądać hiehiehie
niestety nic się chyba nie poradzi... chyba, że po ślubie interweniować... |
_________________ |
|
|
|
|
Edi
Wiek: 41 Dołączyła: 24 Cze 2005 Posty: 430 Skąd: sprzed komputera
|
Wysłany: Pią Sie 25, 2006 8:11 pm
|
|
|
Anisthea napisał/a: | mnie też to wkurza... ale przecież nie wstanę od ołtarza i nie pójdę ganiać za kościelnym żeby mu tacę wyrwać ... |
To chyba tylko od gości zgromadzonych w kościele zależy jak sie sytuacja rozegra, czy dadzą "tacowe" czy nie, ale ja będąc takim gościem nie dałabym bo niby dlaczego? |
_________________ Ja chce powtórki z 23 września 2006 !
|
|
|
|
|
bajeczka
Wiek: 44 Dołączyła: 04 Mar 2005 Posty: 940 Skąd: Łódź
|
Wysłany: Sob Sie 26, 2006 7:35 pm
|
|
|
Anisthea napisał/a: | mnie też to wkurza... ale przecież nie wstanę od ołtarza i nie pójdę ganiać za kościelnym żeby mu tacę wyrwać :rotfl: to mogłoby zabawnie wyglądać hiehiehie
niestety nic się chyba nie poradzi... chyba, że po ślubie interweniować... |
My sie co prawda nie umawialismy z księdzem, ale wydawało mi sie naturalne, że skoro juz my dalismy ofiarę to goscie juz nie musza.................
Pomyliłam sie |
_________________
Życzę miłego dnia i pozdrawiam Cię gorąco Gość |
|
|
|
|
Pusiak
- Dyktator
Wiek: 43 Dołączyła: 15 Lut 2005 Posty: 3311 Skąd: Łódź
|
Wysłany: Sob Sie 26, 2006 7:43 pm
|
|
|
Anisthea napisał/a: | niestety nic się chyba nie poradzi... chyba, że po ślubie interweniować... |
Wyobraziłam sobie taka sytuację... Para Młoda po ślubie biegnie na zakrystię, wydziera księdzu, czy tam komu tace z datkami, po czyym wybiega z nią przed kościół i każe gosciom wybierać co ich |
_________________
|
|
|
|
|
Megusia
Wiek: 40 Dołączyła: 01 Maj 2006 Posty: 248 Skąd: Łódź
|
Wysłany: Sob Sie 26, 2006 7:45 pm
|
|
|
|
|
|
|
|
bajeczka
Wiek: 44 Dołączyła: 04 Mar 2005 Posty: 940 Skąd: Łódź
|
Wysłany: Sob Sie 26, 2006 7:46 pm
|
|
|
Albo rzuca parze młodej do zbierania |
_________________
Życzę miłego dnia i pozdrawiam Cię gorąco Gość |
|
|
|
|
|