Ilu gości odmówiło (i dlaczego)? |
Autor |
Wiadomość |
Alma_
Dołączyła: 03 Paź 2005 Posty: 3531 Skąd: z całkiem bliska
|
Wysłany: Sob Gru 17, 2005 11:32 am Ilu gości odmówiło (i dlaczego)?
|
|
|
Ilu gości Wam odmówiło (i dlaczego)?
Połączyłam dwa tematy i zmieniłam tytuł na bardziej czytelny. Moderatorka Asiek |
_________________ chez alma | |
Ostatnio zmieniony przez Asiek Czw Mar 23, 2017 7:57 am, w całości zmieniany 2 razy |
|
|
|
|
AiD
Dołączyła: 09 Gru 2005 Posty: 123 Skąd: łódzkie
|
Wysłany: Sob Gru 17, 2005 11:54 am
|
|
|
ja znam jeden przypadek ze nie tylko nikt nie odmowil (wesele na 71 osob) a jeszcze miali gosci nadplanowych ciociie nie zrozumialy ze sa tylko na slub do kosciola zaproszone i wsiadly do autokaru i zjawily sie na sali... sala na szczescie przygotowana na takie okazje i dostawili 4 nakrycia
zaprosili tylko najblizszych... cale 71 osob to tacy ktozy nawet nie mysleli zeby odmowic...
ale rzeczywiscie to zdaza sie bardzo rzadko
u mnie zapraszam 84 os. ... ale nie sa to sami najblizsi i mysle ze może nam z 8 os. odmowic...
znasz swoich gosci i mniejwiecej wiesz czy chca byc na twoim weselu czy nie
nie ma reguly ... czasem nie prychodzi 15 a czasem 2 ... |
_________________
|
|
|
|
|
kryszka
z doskoku ;)
Dołączyła: 09 Paź 2003 Posty: 4836 Skąd: Łódź
|
Wysłany: Sob Gru 17, 2005 12:28 pm
|
|
|
104 zaproszone, z czego wiedzieliśmy że jakieś 10 i tak nie przyjdzie, potwierdzone i zapłacone za 77 osób, z czego jeszcze 4 nie przyszły na wesele bez żadnego wcześniejszego uprzedzenia. I to bliscy znajomi, a nie jakieś schorowane ciotki. Do tej pory nie wiemy dlaczego, bo nie raczyli się odezwać. |
_________________
"Gdyby nie internet nie wiedziałbym, że na świecie jest tylu idiotów." Stanisław Lem |
|
|
|
|
Alma_
Dołączyła: 03 Paź 2005 Posty: 3531 Skąd: z całkiem bliska
|
Wysłany: Sob Gru 17, 2005 12:31 pm
|
|
|
Kryszko, czyli aż 27 osób się nie zjawiło? Sporo
Może się okazać, że moja zmiana sali na większą i wiążąca się a tym zmiana daty nie były konieczne |
_________________ chez alma | |
|
|
|
|
kryszka
z doskoku ;)
Dołączyła: 09 Paź 2003 Posty: 4836 Skąd: Łódź
|
Wysłany: Sob Gru 17, 2005 12:33 pm
|
|
|
Wiesz... rodziny się nie wybiera... U ciebie może przyjść 100%. |
_________________
"Gdyby nie internet nie wiedziałbym, że na świecie jest tylu idiotów." Stanisław Lem |
|
|
|
|
Alma_
Dołączyła: 03 Paź 2005 Posty: 3531 Skąd: z całkiem bliska
|
Wysłany: Sob Gru 17, 2005 12:39 pm
|
|
|
Tego nie jestem w stanie przewidzieć, ale staram się chociaż na podstawie danych statystycznych zrobić jakieś założenia.
Zapraszam ok. 110 osób, liczę, że przyjdzie ok. 90. Mam nadzieję, że się nie przeliczę
Przy okrągłych stołach to jest dodatkowa trudność, bo nie "upchnę" 11 osoby przy stole - 91 gości będzie oznaczało już 10 zamiast 9 stołów, co zupełnie zmienia koncepcję ich ustawienia. Mam nadzieję, że chociaż potwierdzą wcześniej, chociaż w mojej rodzinie nie ma "dobrej tradycji weselnej" - ostatnie wesela były we wczesnych latach 90 (poza jednym wyjątkiem 2 lata temu) w typie działkowo-remizowym (tutaj bez wyjątków) |
_________________ chez alma | |
|
|
|
|
Kati
Dołączyła: 23 Lut 2004 Posty: 3262 Skąd: :)
|
Wysłany: Sob Gru 17, 2005 7:03 pm
|
|
|
U mnie zaproszonych było 92 osoby, a w rezultacie przyło 84 - ale wczesniej kilka osób od Męża też się wykruszyło, a na ich miejsce zaprosiliśmy innych - którzy przyszli, byli baardzo zadowoleni, że są zaproszeni no i bawili się do białego rana |
_________________
|
|
|
|
|
aggna
Dołączył: 04 Sty 2005 Posty: 319 Skąd: Bełchatów
|
Wysłany: Sob Gru 17, 2005 10:50 pm
|
|
|
Ach strach pomyslec co umnie bedzie ja planuje malutkie wesele na 60 osob. A jak nie przyjdze 10 osob to co ja zrobie |
|
|
|
|
Alma_
Dołączyła: 03 Paź 2005 Posty: 3531 Skąd: z całkiem bliska
|
Wysłany: Nie Gru 18, 2005 11:59 pm
|
|
|
Doprosisz innych - znajomych, dalszą rodzinę. Ja sobie tak tłumaczę |
_________________ chez alma | |
|
|
|
|
Kasiawka
Żonomama
Wiek: 45 Dołączyła: 17 Lut 2005 Posty: 1150 Skąd: Łódź
|
Wysłany: Pon Gru 19, 2005 8:41 am
|
|
|
105 zaproszonych
2 odmówiły
4 nie przyszły |
_________________
Kasiawka szczęśliwa żona swojego męża |
|
|
|
|
Alma_
Dołączyła: 03 Paź 2005 Posty: 3531 Skąd: z całkiem bliska
|
Wysłany: Pon Gru 19, 2005 9:08 am
|
|
|
KasiuK, świetny wynik |
_________________ chez alma | |
|
|
|
|
Kasiawka
Żonomama
Wiek: 45 Dołączyła: 17 Lut 2005 Posty: 1150 Skąd: Łódź
|
Wysłany: Pon Gru 19, 2005 9:14 am
|
|
|
Tez mi się wydaje, ze niezły wynik, chociaż nawet jak nie przyjda 4 osoby niezbyt ładnie wyglądają luki przy stole które trzeba zaraz jakoś sprytnie po ukrywać |
_________________
Kasiawka szczęśliwa żona swojego męża |
|
|
|
|
kryszka
z doskoku ;)
Dołączyła: 09 Paź 2003 Posty: 4836 Skąd: Łódź
|
Wysłany: Pon Gru 19, 2005 9:23 am
|
|
|
Różnie z tym ukrywaniem bywa. U nas te 4 luki były przy "naszym" stole, tzn. my, świadek, para znajomych, 4 wolne miejsca i koniec stołu, a mój tata w ogóle się nie skapnął że ktoś nie przyszedł. Dopiero na filmie mu pokazaliśmy, to był wielce zdziwiony. Nadmieniam, że w ogóle nie próbowaliśmy ukryć tych wolnych miejsc, stały sobie puste, włącznie z nakryciami. :smut: |
_________________
"Gdyby nie internet nie wiedziałbym, że na świecie jest tylu idiotów." Stanisław Lem |
|
|
|
|
Pusiak
- Dyktator
Wiek: 43 Dołączyła: 15 Lut 2005 Posty: 3311 Skąd: Łódź
|
Wysłany: Pon Gru 19, 2005 9:26 am
|
|
|
U mnie zapraszanych było około 140 osób, przyszło około 115, a wśród tych 25 osiem osób nie przyszło bez zapowiedzi... Reszta sie usprawiedliwiła (co wcale nie znaczy że nie było za nich zapłacone bo odmówili w ostatniej chwili) |
_________________
|
|
|
|
|
Alma_
Dołączyła: 03 Paź 2005 Posty: 3531 Skąd: z całkiem bliska
|
Wysłany: Pon Gru 19, 2005 9:37 am
|
|
|
Pusiak, czyli za 25 osób zapłaciliście za dużo?
A kiedy mieliście ostateczny termin potwierdzenia liczby gości? U nas jest to środa przed weselem, więc mam nadzieję, że od środy do soboty dużo osób się nie "wykruszy" |
_________________ chez alma | |
|
|
|
|
Pusiak
- Dyktator
Wiek: 43 Dołączyła: 15 Lut 2005 Posty: 3311 Skąd: Łódź
|
Wysłany: Pon Gru 19, 2005 10:52 am
|
|
|
Zapłacone mielismy za 130 osób, czyli za 15 zapłaciliśmy na pusto. Ostateczny termin kiedy można było zapłacić za mnie był 2 tygodnie przed weselem, natomiast do czartku przed moglismy jeszcze dopłacić, gdybyśmy w ostatniej chwili jeszcze kogos doprosili |
_________________
|
|
|
|
|
pipi
Wiek: 47 Dołączyła: 11 Lut 2004 Posty: 902 Skąd: Łódź
|
Wysłany: Pon Gru 19, 2005 2:05 pm
|
|
|
Ja nie wiem ile zaprosiłam myślę że tak około 110 osób to będzie - tak to jest jak się samemu robi zaproszenia i to jeszcze na raty.
Było równo 90 i za tyle zapłaciliśmy i że tak powiem do ostatniej chwili w niewielkim zakresie mogliśmy korygować ilość gości, ale nie mogło być nas mniej niż 90szt do zapłaty.
Ale część gości nie przyszła i ma usprawiedliwienie - z powodu nagłej choroby, połamanych kończyn itp. Jedna osoba przyszła chodź powiedziała że nie przyjdzie, a kogoś nie było mimo ze o tym nie poinformował i tak się to ładnie wyrównało. |
|
|
|
|
gosiaczek
Dołączyła: 27 Sie 2004 Posty: 645 Skąd: stąd i z owąd
|
Wysłany: Pon Gru 19, 2005 3:07 pm
|
|
|
Nie pamiętam dokładnie, ilu gości zaprosilismy, ale niecałe 100. Osiem osób odmówiło odpowiednio wcześniej, jedna para przyjechała z dziećmi (na szczęście powiadomili), trzy osoby nie przyszły bez żadnej zapowiedzi.
Luki i tak się porobiły, bo trzech księży wyszło zaraz po obiedzie, a żona jednego ze świadków była 2 tygodnie po porodzie i tez za długo nie mogła siedzieć, nie wspominając o częstych wypadach na karmienie |
|
|
|
|
aggna
Dołączył: 04 Sty 2005 Posty: 319 Skąd: Bełchatów
|
Wysłany: Pon Gru 19, 2005 3:48 pm
|
|
|
Alma_ napisał/a: | Doprosisz innych - znajomych, dalszą rodzinę. Ja sobie tak tłumaczę |
Ale u mnie w rodzinie nie zaprasza sie dalszych krewnych. A ja wesele robie tylko dla rodziny znajomi przyjda do kosciaoa i po weselu zrobi sie dla nich oddzielna imprezke. |
|
|
|
|
bajeczka
Wiek: 44 Dołączyła: 04 Mar 2005 Posty: 940 Skąd: Łódź
|
Wysłany: Pon Gru 19, 2005 9:07 pm
|
|
|
aggna napisał/a: | Alma_ napisał/a: | Doprosisz innych - znajomych, dalszą rodzinę. Ja sobie tak tłumaczę |
Ale u mnie w rodzinie nie zaprasza sie dalszych krewnych. A ja wesele robie tylko dla rodziny znajomi przyjda do kosciaoa i po weselu zrobi sie dla nich oddzielna imprezke. |
Ale jak bedzie trzeba mogłabys to połączyć |
_________________
Życzę miłego dnia i pozdrawiam Cię gorąco Gość |
|
|
|
|
Żaneta
Jestem mamusią
Wiek: 40 Dołączyła: 17 Lip 2005 Posty: 925 Skąd: ŁÓDŹ
|
Wysłany: Wto Gru 27, 2005 6:25 pm
|
|
|
U nas z zaproszonych 80 osób przyszlo 45. Niektórzy od razu powiedzieli innie zwlekali. Chcieliśmy w to miejsce zaprosić jeszcze ilka osób,ale nie przyszli. |
_________________
|
|
|
|
|
bajeczka
Wiek: 44 Dołączyła: 04 Mar 2005 Posty: 940 Skąd: Łódź
|
Wysłany: Wto Gru 27, 2005 9:07 pm
|
|
|
?aneta napisał/a: | U nas z zaproszonych 80 osób przyszlo 45. Niektórzy od razu powiedzieli innie zwlekali. Chcieliśmy w to miejsce zaprosić jeszcze ilka osób,ale nie przyszli. |
Przerażasz mnie |
_________________
Życzę miłego dnia i pozdrawiam Cię gorąco Gość |
|
|
|
|
Żaneta
Jestem mamusią
Wiek: 40 Dołączyła: 17 Lip 2005 Posty: 925 Skąd: ŁÓDŹ
|
Wysłany: Wto Gru 27, 2005 9:11 pm
|
|
|
bajeczka napisał/a: | Przerażasz mnie |
Dlaczego? |
_________________
|
|
|
|
|
bajeczka
Wiek: 44 Dołączyła: 04 Mar 2005 Posty: 940 Skąd: Łódź
|
Wysłany: Wto Gru 27, 2005 9:13 pm
|
|
|
Bo moja sala ma minimalna liczbe gosci,a skoro tylu odmówiło to czarno to widze |
_________________
Życzę miłego dnia i pozdrawiam Cię gorąco Gość |
|
|
|
|
Żaneta
Jestem mamusią
Wiek: 40 Dołączyła: 17 Lip 2005 Posty: 925 Skąd: ŁÓDŹ
|
Wysłany: Wto Gru 27, 2005 9:41 pm
|
|
|
Na pewno będzie dobrze! Trzymam kciuki! |
_________________
|
|
|
|
|
Alma_
Dołączyła: 03 Paź 2005 Posty: 3531 Skąd: z całkiem bliska
|
Wysłany: Sro Gru 28, 2005 12:09 am
|
|
|
?aneta napisał/a: | U nas z zaproszonych 80 osób przyszlo 45. |
?anetko, jak to? A zapłaciliście za 80? Dwa razy tyle?? |
_________________ chez alma | |
|
|
|
|
Żaneta
Jestem mamusią
Wiek: 40 Dołączyła: 17 Lip 2005 Posty: 925 Skąd: ŁÓDŹ
|
Wysłany: Sro Gru 28, 2005 8:39 am
|
|
|
nie mieliśmy wesele na dzialkach więc po imprezie placiliśmy kucharzowi za talerzyk,a o tym,że tylu gości nie przyjdzie to wiedzieliśmy wcześniej |
_________________
|
|
|
|
|
Alma_
Dołączyła: 03 Paź 2005 Posty: 3531 Skąd: z całkiem bliska
|
Wysłany: Sro Gru 28, 2005 11:05 am
|
|
|
?aneta napisał/a: | nie mieliśmy wesele na dzialkach więc po imprezie placiliśmy kucharzowi za talerzyk,a o tym,że tylu gości nie przyjdzie to wiedzieliśmy wcześniej |
Chociaż tyle
A czy sala wybierana była przy załozeniu 80 gości? Nie było Wam troszkę za luźno? |
_________________ chez alma | |
|
|
|
|
gambi
Wiek: 44 Dołączyła: 05 Sty 2005 Posty: 509 Skąd: Łódź
|
Wysłany: Sro Gru 28, 2005 2:24 pm
|
|
|
My zaprosilismy 74os, z tego 4 zrezygnowaly wczesniej i zaprosilismy dalszych znajomych na te miejsca, a 2 osoby zrezygnowaly w srode wieczorem przed slubem, ale udalo sie nam za nie nie zaplacic. Hotel nie robil nam na szczescie zadnych problemow.
Wypowiedzi niektorych z Was mnie na prawde przerazily - na szczescie juz jestesmy po slubie |
_________________
Miłego dnia Gość |
|
|
|
|
bajeczka
Wiek: 44 Dołączyła: 04 Mar 2005 Posty: 940 Skąd: Łódź
|
Wysłany: Sro Gru 28, 2005 9:07 pm
|
|
|
Poza tym nie powiem, że gdyby tylu gości odmówiło byłoby mi po prostu przykro |
_________________
Życzę miłego dnia i pozdrawiam Cię gorąco Gość |
|
|
|
|
Alma_
Dołączyła: 03 Paź 2005 Posty: 3531 Skąd: z całkiem bliska
|
Wysłany: Pią Gru 30, 2005 10:18 am
|
|
|
Bajeczko - może mieli ważne powody?
Ale mnie tez byłoby trochę smutno, mam nadzieję, że moi goście stawią się w komplecie... |
_________________ chez alma | |
|
|
|
|
bajeczka
Wiek: 44 Dołączyła: 04 Mar 2005 Posty: 940 Skąd: Łódź
|
Wysłany: Pią Gru 30, 2005 9:21 pm
|
|
|
W takiej ilości (połowa!!) - nie wierzę |
_________________
Życzę miłego dnia i pozdrawiam Cię gorąco Gość |
|
|
|
|
Żaneta
Jestem mamusią
Wiek: 40 Dołączyła: 17 Lip 2005 Posty: 925 Skąd: ŁÓDŹ
|
Wysłany: Sob Gru 31, 2005 10:58 am
|
|
|
bajeczka napisał/a: | W takiej ilości (połowa!!) - nie wierzę |
W co nie wierzysz Bajeczko? |
_________________
|
|
|
|
|
Alma_
Dołączyła: 03 Paź 2005 Posty: 3531 Skąd: z całkiem bliska
|
Wysłany: Sob Gru 31, 2005 11:38 am
|
|
|
Alma_ napisał/a: | Bajeczko - może mieli ważne powody? bajeczka napisał/a: | W takiej ilości (połowa!!) - nie wierzę |
|
?aneto, chyba w to (jak wyżej), że mieli ważne powody Usprawiedliwiali się jakoś? |
_________________ chez alma | |
|
|
|
|
Żaneta
Jestem mamusią
Wiek: 40 Dołączyła: 17 Lip 2005 Posty: 925 Skąd: ŁÓDŹ
|
Wysłany: Sob Gru 31, 2005 12:00 pm
|
|
|
Już odpowiadam:
Z męża strony:
-malżeństwo (chrzestni),kuzyn z osobą towarzyszącą i dziadek ze względu na to,że zabraklo miesiąca do końca żaloby po śmierci babci (dla mnie to dziwne,ale......) 5 osób
-kuzyn z osobą towarzyszącą mial stypendium w Hiszpanii 2 osoby
-kuzyn z osobą towarzyszącą z powodów osobistych 2 osoby
-2 znajome i syn jednej wyjechali na wakacje 3 osoby
-2 dzieciaków Maćka cioci byli na wakacjach 2 osoby
Z mojej strony:
-rodzina ze względu na śmierć osoby bliskiej ciocia z mężem i 2 synów z osobami towarzyszącymi 6 osób
-następna usprawiedliwiona nieobecność ze względu na śmierć osoby bliskiej kuzyn z żoną i córką 3 osoby
Na razie tyle mnie się przypomnialo,ale dopiszę resztę. Łącznie 23 osoby |
_________________
|
|
|
|
|
bajeczka
Wiek: 44 Dołączyła: 04 Mar 2005 Posty: 940 Skąd: Łódź
|
Wysłany: Nie Sty 01, 2006 8:50 pm
|
|
|
To sie faktycznie niefartownie zdarzyło. Powody wazne ale i tak chyba było Ci przykro prawda? |
_________________
Życzę miłego dnia i pozdrawiam Cię gorąco Gość |
|
|
|
|
Żaneta
Jestem mamusią
Wiek: 40 Dołączyła: 17 Lip 2005 Posty: 925 Skąd: ŁÓDŹ
|
Wysłany: Nie Sty 01, 2006 9:01 pm
|
|
|
bajeczka napisał/a: | To sie faktycznie niefartownie zdarzyło. Powody wazne ale i tak chyba było Ci przykro prawda? |
No bylo,ale nic na to nie poradzę. Nie mieliśmy zamiaru przekladać ślubu ponieważ cioci zmarla mama we wrześniu,a my następnego roku ślub braliśmy w sierpniu. Raptem miesiąc .... W ogóle dziwna osoba |
_________________
|
|
|
|
|
bajeczka
Wiek: 44 Dołączyła: 04 Mar 2005 Posty: 940 Skąd: Łódź
|
Wysłany: Nie Sty 01, 2006 9:09 pm
|
|
|
?aneta napisał/a: | bajeczka napisał/a: | To sie faktycznie niefartownie zdarzyło. Powody wazne ale i tak chyba było Ci przykro prawda? |
No bylo,ale nic na to nie poradzę. Nie mieliśmy zamiaru przekladać ślubu ponieważ cioci zmarla mama we wrześniu,a my następnego roku ślub braliśmy w sierpniu. Raptem miesiąc .... W ogóle dziwna osoba |
Wiesz tak mi sie skojarzyło, że ki8edys byłam na weselu przed którym krótko był pogrzeb w rodzinie. I rodzina przyszła w komplecie tylko, że nie tańczyli. |
_________________
Życzę miłego dnia i pozdrawiam Cię gorąco Gość |
|
|
|
|
Żaneta
Jestem mamusią
Wiek: 40 Dołączyła: 17 Lip 2005 Posty: 925 Skąd: ŁÓDŹ
|
Wysłany: Nie Sty 01, 2006 9:17 pm
|
|
|
Mnie też się wydaje,że śmierć kogoś bliskiego nie ma znaczenia. Nasz kuzyn z narzeczoną zaplanowali ślub na lipiec i już wszystko zaplanowane i zaklepane,w ciąży już są,babcia zmarla w listopadzie,a nie myśleli,żeby zmieniać daty ponieważ nie ma sensu. Zalobę nosi się w sercu,a nie dla ludzi.
Zresztą ta kobieta jest jakaś dziwna |
_________________
|
|
|
|
|
Alma_
Dołączyła: 03 Paź 2005 Posty: 3531 Skąd: z całkiem bliska
|
Wysłany: Nie Sty 01, 2006 9:29 pm
|
|
|
?aneta napisał/a: | Mnie też się wydaje,że śmierć kogoś bliskiego nie ma znaczenia. (...)Zalobę nosi się w sercu,a nie dla ludzi. |
?aneto, to nie tak. Myślę, że w żałobie powstrzymanie się od hucznych zabaw jest wyrazem szacunku dla osoby, która odeszła. No i nie ma się po prostu nastroju do zabawy...
Ale zgadzam się, że najlepszym wyjściem jest pojawić się i ewentualnie nie tańczyć, choć nie wiem, czy z punktu widzenia Państwa Młodych to rozwiązuje problem... |
_________________ chez alma | |
|
|
|
|
Żaneta
Jestem mamusią
Wiek: 40 Dołączyła: 17 Lip 2005 Posty: 925 Skąd: ŁÓDŹ
|
Wysłany: Nie Sty 01, 2006 9:50 pm
|
|
|
Alma_ zgadzam się. Może żle to ujęlam....
Wlaśnie wydaje mnie się,że można bylo się pojawić zjeść obiad napić się szampana i o 12-ej iść do domu zwaszcza,że to malżeństwo to oboje chrzestni mojego Męża,a od śmierci jej mamy minęlo 11 miesięcy. |
_________________
|
|
|
|
|
bajeczka
Wiek: 44 Dołączyła: 04 Mar 2005 Posty: 940 Skąd: Łódź
|
Wysłany: Pon Sty 02, 2006 9:11 pm
|
|
|
?aneta napisał/a: | Alma_ zgadzam się. Może żle to ujęlam....
Wlaśnie wydaje mnie się,że można bylo się pojawić zjeść obiad napić się szampana i o 12-ej iść do domu zwaszcza,że to malżeństwo to oboje chrzestni mojego Męża,a od śmierci jej mamy minęlo 11 miesięcy. |
Okazałaby szacunek w ten sposób zarówno zmarłemu jak i Wam |
_________________
Życzę miłego dnia i pozdrawiam Cię gorąco Gość |
|
|
|
|
misia-misia
Working Mom :)
Wiek: 43 Dołączyła: 04 Sty 2006 Posty: 1643 Skąd: Łódź
|
Wysłany: Nie Sty 22, 2006 7:27 pm
|
|
|
aggna napisał/a: | Ach strach pomyslec co umnie bedzie ja planuje malutkie wesele na 60 osob. A jak nie przyjdze 10 osob to co ja zrobie |
Hehehe to ma być malutkie wesele? Ja "planuję" ... zaznaczam planuję 32 osoby. To co mam mówić jeśli np 6-8 osób nie przyjdzie?
A wracając do tematu...obstawiam 8 osób które mogą nie przyjść bo wesele w innym mieście a moja babcia podupadła na zdrowiu więc też jest pod znakiem zapytania |
_________________
|
|
|
|
|
gosiaczek
Dołączyła: 27 Sie 2004 Posty: 645 Skąd: stąd i z owąd
|
Wysłany: Sro Sty 25, 2006 6:42 pm
|
|
|
?aneta napisał/a: |
Wlaśnie wydaje mnie się,że można bylo się pojawić zjeść obiad napić się szampana i o 12-ej iść do domu zwaszcza,że to malżeństwo to oboje chrzestni mojego Męża,a od śmierci jej mamy minęlo 11 miesięcy. |
Zgadzam się z Tobą całkowicie. Ale może dlatego, że nie podchodze bardzo rygorystycznie do okresow żałoby.
Byłam w podobnej sytuacji w związku z własnym ślubem - babcia zmarła jeszcze zanim ustaliliśmy datę. Po konsultacji z tatą, dziadkiem i stryjem uznaliśmy, że babcia odetchnęłaby z ulga, gdybym już wreszcie pożegnala sie z panieństwem i ślub odbył się 8 miesięcy później. Dziadziuś-wdowiec został na weselu do 2 w nocy. O tym, żeby był nieobecny nawet mowy być nie mogło |
|
|
|
|
bajeczka
Wiek: 44 Dołączyła: 04 Mar 2005 Posty: 940 Skąd: Łódź
|
Wysłany: Sro Sty 25, 2006 9:00 pm
|
|
|
gosiaczek napisał/a: | ?aneta napisał/a: |
Wlaśnie wydaje mnie się,że można bylo się pojawić zjeść obiad napić się szampana i o 12-ej iść do domu zwaszcza,że to malżeństwo to oboje chrzestni mojego Męża,a od śmierci jej mamy minęlo 11 miesięcy. |
Zgadzam się z Tobą całkowicie. Ale może dlatego, że nie podchodze bardzo rygorystycznie do okresow żałoby.
Byłam w podobnej sytuacji w związku z własnym ślubem - babcia zmarła jeszcze zanim ustaliliśmy datę. Po konsultacji z tatą, dziadkiem i stryjem uznaliśmy, że babcia odetchnęłaby z ulga, gdybym już wreszcie pożegnala sie z panieństwem i ślub odbył się 8 miesięcy później. Dziadziuś-wdowiec został na weselu do 2 w nocy. O tym, żeby był nieobecny nawet mowy być nie mogło |
wydaje mi sie, że to zdrowe podejscie |
_________________
Życzę miłego dnia i pozdrawiam Cię gorąco Gość |
|
|
|
|
Linka
Wiek: 46 Dołączyła: 29 Mar 2005 Posty: 334 Skąd: Łódź
|
Wysłany: Czw Sty 26, 2006 9:08 am
|
|
|
Nan odmówiło 7 osób, na szczęście wcześnie i nie zdążylismy jeszcze zapłacić za nie. Dwie odmówiły od razu prz zapraszaniu. Trochę mi było przykro... ale co tam, trudno.
Natomiast przyszła żona i córka z dziećmi (chrzestna męża) wuja P, który zmarł na tydzień przed weselem. Oczywiście nie tańczyli, ale było nam bardzo miło i doceniliśmy ten gest. No i dzięki nim czulismy obecność także osoby która odeszła. |
_________________
|
|
|
|
|
tusia_queen
Wiek: 42 Dołączyła: 21 Gru 2004 Posty: 288 Skąd: Łódź
|
Wysłany: Czw Sty 26, 2006 11:11 am
|
|
|
Nam odmówiło, trudno to tak nazwać, po prostu życie tak wybrało..
Było 90 gości
Zabrakło:
kuzyna, bo w Angli
kuzynki, bo w Belgii
2 znajomych była na innym weselu
dziadkowie męża schorowani i nie mieszkają w Łodzi
Więc myślę, że nie było źle. |
_________________
|
|
|
|
|
Agnesia
Wiek: 44 Dołączyła: 18 Maj 2005 Posty: 187 Skąd: Łódź
|
Wysłany: Sro Kwi 12, 2006 8:38 pm Odmowy zaproszonych gości
|
|
|
Tak propo wątku to sobie pomyślałam, że tak naprawdę to nigdy nie ma odpowiedniego terminu dla co poniektórych osób...
Jak ktoś "nie ma chęci, to się zawsze wykręci"...
Jak planowałam mój termin, to pomyślałam, że weekend po Bożym Ciele jest jednym z tych długich weekendów, więc goście z dalszych części Polski będą mogli sobie przyjechać np. w piątek, żeby tak nie z marszu na wesele po męczącej podróży, więc powinno być ok.
A tu się okazuje, że jedni mają sesję, inni odbierają świadectwa ze szkoły, a wogóle to nie pasuje godzina...
Czyli tak naprawdę to nie ma co się przejmować ludźmi, tylko wybierać sobie taką datę o jakiej marzymy. |
_________________ Szczęśliwa żona i mama!!!
Cieplutkie pozdrowienia Gość
|
Ostatnio zmieniony przez kryszka Czw Kwi 13, 2006 10:22 am, w całości zmieniany 1 raz |
|
|
|
|
Alma_
Dołączyła: 03 Paź 2005 Posty: 3531 Skąd: z całkiem bliska
|
Wysłany: Sro Kwi 12, 2006 8:41 pm
|
|
|
Agnesia napisał/a: | Tak propo tego wątku to sobie pomyślałam, że tak naprawdę to nigdy nie ma odpowiedniego terminu dla co poniektórych osób...
Jak ktoś "nie ma chęci, to się zawsze wykręci"... |
Zgadzam się w 100%.
Jeden z wujków Ł. kazał (!) nam przełożyć ślub, bo on nie będzie zwalniał dzieci ze szkoły |
_________________ chez alma | |
|
|
|
|
bajeczka
Wiek: 44 Dołączyła: 04 Mar 2005 Posty: 940 Skąd: Łódź
|
Wysłany: Sro Kwi 12, 2006 8:43 pm
|
|
|
Agnesia napisał/a: | Tak propo tego wątku to sobie pomyślałam, że tak naprawdę to nigdy nie ma odpowiedniego terminu dla co poniektórych osób...
Jak ktoś "nie ma chęci, to się zawsze wykręci"...
Jak planowałam mój termin, to pomyślałam, że weekend po Bożym Ciele jest jednym z tych długich weekendów, więc goście z dalszych części Polski będą mogli sobie przyjechać np. w piątek, żeby tak nie z marszu na wesele po męczącej podróży, więc powinno być ok.
A tu się okazuje, że jedni mają sesję, inni odbierają świadectwa ze szkoły, a wogóle to nie pasuje godzina...
Czyli tak naprawdę to nie ma co się przejmować ludźmi, tylko wybierać sobie taką datę o jakiej marzymy. |
A ciocia mojej kuzynce powiedziała, że nie przyjedzie, bo ta nie skonsultowała z nia wcześniej terminu. |
_________________
Życzę miłego dnia i pozdrawiam Cię gorąco Gość |
|
|
|
|
|