Strona korzysta z plikow cookie w celu realizacji uslug zgodnie z Polityka prywatnosci.

Mozesz okreslic warunki przechowywania lub dostepu do cookie w Twojej przegladarce lub konfiguracji uslugi.

Forum Weselne miasta Łodzi Strona Główna Forum Weselne miasta Łodzi
Forum weselne, wesele i ślub w Łodzi i woj. łódzkim

FAQFAQ  SzukajSzukaj  UżytkownicyUżytkownicy  GrupyGrupy  KalendarzKalendarz  StatystykiStatystyki
RejestracjaRejestracja  ZalogujZaloguj  AlbumAlbum
 Ogłoszenie 
Wasze albumy zdjęć ALBUM
Regulamin forum REGULAMIN
Reklama w serwisie REKLAMA

Poprzedni temat «» Następny temat
oglądanie narzeczonej w sukni przed ślubem
Autor Wiadomość
niem 


Dołączyła: 08 Kwi 2011
Posty: 252
Skąd: Łódź
Wysłany: Czw Wrz 01, 2011 9:52 pm   

hmm.. a ja się zastanawiałam czy można zrobić inqczej niż zwykle, tzn. najpierw w domu się wszyscy spotykają na Błogosłwieństwo i wtedy po raz pierwszy PM widzi swoją wybrankę w sukni, a czy któraś z was widziała się z PM dopiero pod/w Kościele?

nie pokazujcie sukni przed ślubem!!! zabieracie PM całą frajdę, niepewność, adrenalinkę, uprzedzacie ich ciekawość:>
 
 
turecik 

Wiek: 38
Dołączyła: 27 Lis 2010
Posty: 625
Skąd: Łódź
Wysłany: Pią Wrz 02, 2011 7:04 am   

właśnie w sobotę (20.08.2011) byłam na ślubie koleżanki gdzie jej przyszły mąż czekał na nią pod ołtarzem, ona sama przyjechała do kościoła, a do ołtarza prowadził ją tata - tak po amerykańsku ale bardzo fajnie to wyglądało :)

u mnie będzie tradycyjnie, Młody zobaczy mnie dopiero jak przyjedzie do mnie na błogosławieństwo :)
_________________

 
 
 
Frezja1980 


Dołączyła: 10 Wrz 2010
Posty: 492
Skąd: Łódź
Wysłany: Pią Wrz 02, 2011 4:59 pm   

justine81 napisał/a:
Mnie narzeczony nie będzie widział w sukni przed ślubem ale nie dlatego, że wierzę w przesądy, tylko po prostu chcę, żeby miał niespodziankę

u mnie podobnie,skutecznie ukrywałam przed nim fotki z przymiarek :razz: a w dniu ślubu jego reakcja na mój widok :oops: bezcenna :razz:
_________________

 
 
niem 


Dołączyła: 08 Kwi 2011
Posty: 252
Skąd: Łódź
Wysłany: Pią Wrz 02, 2011 10:48 pm   

Frezja1980 napisał/a:
u mnie podobnie,skutecznie ukrywałam przed nim fotki z przymiarek a w dniu ślubu jego reakcja na mój widok bezcenna
_________________
myślę, że właśnie o to chodzi:)
 
 
fuente 


Wiek: 36
Dołączyła: 15 Wrz 2011
Posty: 83
Skąd: Łódź
Wysłany: Wto Wrz 27, 2011 1:42 pm   

ZGadzam się z przedmówczyniami.
Nie jestem przesądna, ale nie chcę żeby mój K. widział mnie w sukni... baaa nie chcę żeby w ogóle widział moją suknię. Chcę żeby był całkowicie zszokowany jak mnie to zobaczy w tym najważniejszym dniu :)
_________________
 
 
Karolaaa 


Wiek: 36
Dołączyła: 11 Sty 2009
Posty: 49
Skąd: UK
Wysłany: Nie Paź 23, 2011 4:48 pm   

A ja wybrałam dwie suknie i nie mogłam się zdecydować więc narzeczony razem z moim tatą mi pomogli wybrać :)
Ale całości czyli ze stroikiem i makijażem mnie nie zobaczy :)

Ja nie jestem przesądna - a mój mega przesądny tata wywróżył że nam się dobrze ułoży więc może mnie mój B zobaczyć :)
_________________
 
 
 
Karolina1984 

Wiek: 39
Dołączyła: 21 Wrz 2011
Posty: 553
Skąd: Konstantynów
Wysłany: Sro Lut 22, 2012 11:49 pm   

hmm, u mnie to P będzie ze mną sukienkę wybierał, bo przecież sama nie pojadę, a moja rodzina daleko stąd...............
_________________
 
 
Kariatyda 


Wiek: 51
Dołączyła: 22 Lut 2012
Posty: 5
Skąd: Gliwice
Wysłany: Czw Lut 23, 2012 2:52 pm   

nie można pokazywać wcześniej :eek: nawet nie kwestia przesądu ale na pewno będzie wasz wybranek bardziej podekscytowany
 
 
Karolina1984 

Wiek: 39
Dołączyła: 21 Wrz 2011
Posty: 553
Skąd: Konstantynów
Wysłany: Czw Lut 23, 2012 5:04 pm   

Kariatyda napisał/a:
nie można pokazywać wcześniej :eek: nawet nie kwestia przesądu ale na pewno będzie wasz wybranek bardziej podekscytowany



?? ja wiem, lepiej tak, niż gdyby miały mi doradzać tylko panie z salonu :P
 
 
lolka210 

Wiek: 33
Dołączyła: 21 Sty 2012
Posty: 74
Skąd: Bełchatów
Wysłany: Sob Lut 25, 2012 9:29 am   

Karolina1984, w Twoim przypadku też bym tak zrobiła :)

ale osobiście jeśli mam przy sobie mamę, przyszłą teściową, przyjaciółki to wole by D. miał niespodziankę :)
_________________


Zapraszam do mnie :) http://www.forum.wesele-l...pic.php?t=14582
 
 
jupik 

Dołączyła: 04 Lip 2011
Posty: 44
Skąd: Polska
Wysłany: Sob Lut 25, 2012 10:27 am   

To ja wtrącę trzy grosze..
Dla mnie przesądy to jakaś.. bzdura straszna - o udanym małżeństwie nie będzie decydować literka "r" w miesiącu ślubu, czy perły na mojej szyi, czy też fakt, czy mnie narzeczony w sukni przed ślubem widział. Powiem więcej - robimy wszystko na przekór: ślub w kwietniu, chyba będę mieć perły, bo pasują do sukni, a i w sukni też mnie widział (co więcej, widząc jego minę wiedziałam, że to jest ta :-) ). Rozwodów jest mnóstwo i jakby wziąć statystykę okaże się, że najwiecęj par się rozwodzi, które brały ślub w miesiącu z "r", Pan Młody ich nie widział, nie miały pereł itd. - bo po prostu więcej par przestszega tych "przesądów", a prawda jest taka, że ich wpływ na późniejsze życie wynosi 0.
 
 
Gahanova 


Wiek: 40
Dołączyła: 05 Lut 2012
Posty: 454
Skąd: Miasto mostow
Wysłany: Sob Lut 25, 2012 2:51 pm   

U nas maz wcale nie chce mnie widziec w sukni. A i ja bym nie chciala zeby widzial. Chce zeby szczeka mu opadla z wrazenia jak mnie zobaczy. :lol: My jestesmy juz po slubie (ktory bralismy w kwietniu), teraz bedzie lipiec, a co do perel - do mojej sukni tez pasuja. Dlatego nie zwracam wiekszej uwagi na przesady. Ale sukni nie zobaczy i koniec. :D
_________________

Moje slubne perypetie
 
 
joannamichał 

Dołączyła: 06 Lut 2012
Posty: 28
Skąd: Łódź
Wysłany: Sob Lut 25, 2012 7:41 pm   

A ja napisze, że mój mąż zobaczył mnie dopiero na błogosławieństwie i jak wszedł to mu zabrakło powietrza i nie mógł z siebie nic wydusić... :) ja osobiście nie wierze w przesądy, ale jeżeli komuś one są potrzebne do szczęścia to dlaczego nie wierzyć w nie :)
 
 
Deco-Strefa 
Firma

Dołączyła: 22 Wrz 2011
Posty: 180
Skąd: Łódź
Wysłany: Wto Lut 28, 2012 1:27 pm   

jupik, my tez slubowalismy bez literki "r" - maj :-) i miałam perły i kalie. I musze przyznać, że mamy się nadal całkiem nieźle :-) )

sukni M. nie widział - chciałam zostawić jakiś element zaskoczenia.

ale tez nie uważam, że jest to warunek konieczny naszego szczęscia (nie pokazywanie sukni). Jeżeli mamy na to ochotę i będzie nam z tym lepiej to dlaczego nie?
 
 
grejpfrut 


Wiek: 36
Dołączyła: 25 Kwi 2011
Posty: 215
Skąd: Łódź
Wysłany: Wto Lut 28, 2012 1:45 pm   

Nie jestem przesądna, pewnie nawet bym się pokazała Przyszłemu w sukience przed ślubem, ale on nie chce nawet jej zdjęć zobaczyć :)
Ostatnio zmieniony przez grejpfrut Wto Lut 28, 2012 1:46 pm, w całości zmieniany 1 raz  
 
 
MadMar 


Wiek: 34
Dołączyła: 12 Lis 2010
Posty: 1343
Skąd: Łódź
Wysłany: Wto Lut 28, 2012 2:51 pm   

ja nie pokazałam sukni (ani siebie w sukni) Narzeczonemu, ale wynika nie z tego, że jestem przesądna, ale po prostu chcę żeby zobaczył mnie Tego dnia, już ubraną, umalowaną itd.
Deco-Strefa napisał/a:
chciałam zostawić jakiś element zaskoczenia.
tak żeby mu szczęka opadła:D
_________________

 
 
buuu1 

Dołączyła: 28 Mar 2012
Posty: 10
Skąd: Łódź
Wysłany: Sro Mar 28, 2012 11:52 am   

widział i suknię i mnie w sukni przed ślubem ale mam nadzieję, że sprawdzi się " i żyli długo i szczęśliwie" :)
 
 
kaledonia 


Wiek: 41
Dołączyła: 08 Wrz 2006
Posty: 409
Skąd: już nie Retkinia
Wysłany: Nie Paź 21, 2012 3:42 pm   

S. zobaczy mnie dopiero w sukni przed ślubem, nie będzie ze mną wybierał ani nawet zdjęć oglądał. Chcę zobaczyć jego minę w dniu ślubu :lol:
_________________

ślub cywilny 01.12.2012
 
 
Rusałka_Maja 


Dołączyła: 12 Kwi 2012
Posty: 3448
Skąd: Łódź
Wysłany: Nie Paź 21, 2012 6:58 pm   

MadMar napisał/a:
Deco-Strefa napisał/a:
chciałam zostawić jakiś element zaskoczenia.
tak żeby mu szczęka opadła:D


Otóż to - w 100% popieram :mrgreen:
_________________


 
 
gaskaB 

Wiek: 37
Dołączyła: 09 Wrz 2011
Posty: 250
Skąd: Tomaszów Mazowiecki
Wysłany: Wto Lis 13, 2012 9:28 pm   

hej. Ja wybierałam suknię akurat u mojego narzeczonego w miejscu jego zamieszkania czyli Tarnowie... Miałam kilka typów i poprosiłam go o ocenienie która mu się podoba (oczywiście na zdjęciach modelek z salonu). Myślę, że mimo wszystko ta suknia na mnie będzie dla mojego B. zaskoczeniem- OBY POZYTYWNYM :D
a co do reszty przesądów- widzę że jeszcze wiele może mnie zaskoczyć, ale jak kto komu "pisany" to nawet bez R w miesiącu da się być szczęśliwym i kochanym.
_________________

 
 
Rusałka_Maja 


Dołączyła: 12 Kwi 2012
Posty: 3448
Skąd: Łódź
Wysłany: Wto Lis 13, 2012 9:32 pm   

gaskaB napisał/a:
, ale jak kto komu "pisany" to nawet bez R w miesiącu da się być szczęśliwym i kochanym.


Nawet nie wiesz jak ja do tego R byłam przywiązana :D Nawet raz się o to posprzeczaliśmy bo nie chciałam lipca :lol: z perspektywy czasu śmiać mi się z siebie chce jaka ja głupiutka byłam.. :)
_________________


 
 
kubalmar 
Firma

Wiek: 56
Dołączył: 17 Lip 2012
Posty: 10
Skąd: Łęczyca
Wysłany: Pią Lis 23, 2012 2:45 pm   

Największym przesądem jest wierzyć w przesądy :) To ludzie Tworzą swoje życie i jak ma cos sie spierniczyć to sie spierniczy.
_________________

 
 
nataliab 

Dołączyła: 10 Wrz 2012
Posty: 23
Skąd: Sadkowice/Warszawa
Wysłany: Pią Lis 23, 2012 3:45 pm   

kubalmar napisał/a:
Największym przesądem jest wierzyć w przesądy :) To ludzie Tworzą swoje życie i jak ma cos sie spierniczyć to sie spierniczy.


W pełni się zgadzam :) mój tatko pomgał mamie w wyborze sukni ślubne i jakoś trwają w małżeństwie już prawie 30 lat :)
Mój narzeczony tez mi pomagał... i wiem,że bez jego zdania cięzko byłoby mi zdecydować się na konkretny model. A tak jego spojrzenie mówiło wszystko :) I teraz za każdym razem skutecznie rozwiewa moje wątpliwości! :)
 
 
 
ZoltyTulipan 


Wiek: 36
Dołączyła: 04 Maj 2012
Posty: 1217
Skąd: Łódź
Wysłany: Pią Lis 23, 2012 7:13 pm   

A ja wytrwale czekam do ślubu :)
Chociaż ostatnio podpuszczałam swojego Ł. i proponowałam, że pokaże mu siebie w sukni nie tej co kupiłam ale innych które mierzyłam. To powiedział że nie chce mnie do ślubu widzieć w żadnej :) żebym mu zostawiła niespodziankę :smile: :smile:
_________________
 
 
bambolea 


Dołączyła: 22 Lut 2012
Posty: 397
Skąd: Łódź
Wysłany: Sob Lis 24, 2012 11:17 am   

Moja siostra wybierała suknię z przyszłym mężem :)
Ale ja nie będę wybierać sukni z moim, wcale nie z powodu przesądu, tylko chcę mu zrobić niespodziankę :-)
_________________
 
 
PaulinaPS 

Dołączyła: 03 Wrz 2012
Posty: 443
Skąd: Łódź
Wysłany: Sob Lis 24, 2012 2:38 pm   

a mojemu pokazałam zdjęcia z pierwszej wyprawy, żadna suknia ze zdjęć nie przeszła eliminacji, więc chyba nie będzie źle.
Ostatnio moja ciocia mówiła, że przesądy są głupie, bo jej mąż ją widział w sukni i sama zresztą ją szyła i szczęśliwa jest, na to jej córka, że zapomniała, że jest wdową ze statusem separacji. Zaczęła maniakalnie wierzyć w przesądy i ciągle mi nowe znajduje :)
 
 
basia.nowak 

Wiek: 41
Dołączyła: 15 Lis 2012
Posty: 13
Skąd: łódź
Wysłany: Wto Lis 27, 2012 3:03 pm   

Ja mojemu pokazałam zdjęcia sukni....hehee, umirałam z ciekawości, czy mu sie spodoba. Sukni jeszcze nie zamówiłam, ale wybraną mam i po prostu musiałam znać jego opinię :) Ale mnie w sukni zobaczy dopiero w dniu ślubu!!!!
 
 
passion 

Dołączyła: 28 Lis 2012
Posty: 14
Skąd: Bełchatów
Wysłany: Pią Lis 30, 2012 12:17 pm   

a ja wybierałam suknie z moim mężem...już jestem trzy lata po ślubie i szczęście nam cały czas towarzyszy......myślę, że nie oglądanie panny młodej w sukni, to bardziej rytuał niż znaczący coś przesąd :)
_________________
passion
 
 
Skyler 


Wiek: 37
Dołączyła: 08 Sty 2013
Posty: 808
Skąd: Łódź
Wysłany: Sro Sty 15, 2014 12:29 pm   

Mój PM nawet nie wie, że widział moją suknię na zdjęciach :smile: przez przypadek :smile: Co jakiś czas mówi żebym mu ją pokazała, ale nie pokazuję mu jej, bo jestem przesadna, chciałabym mu po prostu zrobić niespodziankę i dlatego dalej jest to tajemnica dla niego;)
_________________
Skyler

 
 
Terry 


Dołączyła: 04 Sie 2013
Posty: 1725
Skąd: łódzkie
Wysłany: Sro Sty 15, 2014 2:43 pm   

Na początku A. marudził, żebym mu pokazała suknię, ale się nie zgadzałam. Z reszta wtedy jeszcze nie byłam pewna, którą z 2 kupię. A po wyborze sama go spytałam czy chce zobaczyć moją suknię. Uznał, że jednak woli niespodziankę, więc tego się trzymamy.
 
 
Catylyn89 


Wiek: 35
Dołączyła: 03 Kwi 2013
Posty: 1836
Skąd: Krk
Wysłany: Czw Sty 16, 2014 8:58 am   

Mój J. od początku powiedział, że nie chce widzieć nawet kawałka mojej sukni, bo to przynosi pecha, a sam mi mówi, żebym nie wierzyła w zabobony :D
_________________
 
 
Terry 


Dołączyła: 04 Sie 2013
Posty: 1725
Skąd: łódzkie
Wysłany: Czw Sty 16, 2014 12:21 pm   

Mój widział skrawek materiału. Po kolejnym tłumaczeniu czym jest kolor śmietankowy, musiałam mu pokazać skrawek z Najny. I tak stwierdził, że to biały. I ja się dziwię, że na malinowy mówi czerwony, a na eru mówi biały lub cappucino. :razz:
 
 
Julia_ja 


Dołączyła: 07 Kwi 2013
Posty: 780
Skąd: Łódź
Wysłany: Czw Sty 16, 2014 9:30 pm   

Mój powiedział, że nie chce widzieć nic a nic - nawet zdjęcia sukni na modelce :P
Ja również bym nie chciała, żeby mnie widział w sukni przed ślubem, choć w przesąd nie wierzę. Raczej chodzi o urok i efekt zaskoczenia i jego "wow" :]
_________________

 
 
tygrysek7773 
Żołnierzowa żona


Dołączyła: 05 Lip 2012
Posty: 445
Skąd: Łódź
Wysłany: Czw Sty 23, 2014 7:43 pm   

Julia_ja Dokładnie-ja myślałam to samo.Nie chodzi o przesąd tylko żeby zobaczył mnie już taką całą na cacy, w pełnej krasie, w tym jednym dniu :p inaczej nie byłoby efektu ;)
_________________

 
 
magdaw 


Wiek: 39
Dołączyła: 28 Sty 2014
Posty: 8
Skąd: Łódź
Wysłany: Wto Sty 28, 2014 3:57 pm   

Ja wybierałam suknię razem z narzeczonym. Nie specjalnie przejmuję się przesądami 8)
 
 
Partyshow_pl 
Firma

Dołączył: 08 Lis 2012
Posty: 59
Skąd: POLSKA
Wysłany: Czw Sty 30, 2014 12:29 pm   

To tylko przesądy i więcej zależy od tego w co wierzymy i jak bardzo niż faktycznie sprawdzają się i mają miejsce potem różne dziwne zdarzenia. Wiele z nas wybiera samą suknię z narzeczonym,to nic złego.
_________________

 
 
lovinlizard 

Dołączyła: 22 Sty 2014
Posty: 429
Skąd: Łódź
Wysłany: Czw Sty 30, 2014 1:31 pm   

nie pokazałam się i nie pokażę i to aż do ołtarza bo do kościoła przyjedziemy oddzielnie i będzie prowadził mnie tata. wszystko nie przez przesądy bardziej dla efektu WOW :mrgreen:
 
 
Blue89 

Dołączyła: 22 Wrz 2013
Posty: 29
Skąd: Łódż
Wysłany: Nie Lut 02, 2014 4:10 pm   

To prawda, tym bardziej że to ta jedna wyjątkowa chwila :)
 
 
mario82 

Dołączyła: 08 Gru 2013
Posty: 7
Skąd: Łódź
Wysłany: Pon Lut 03, 2014 7:15 pm   :)

Ja swojej nie ogladalem:P ale wygladala pięknie potem na slubie
 
 
JuliaBydg 

Dołączyła: 24 Mar 2014
Posty: 10
Skąd: Bydgoszcz
Wysłany: Pon Mar 24, 2014 8:42 am   

Zastanawiam się nad tym przesądem. Też nie chciałabym pokazywać się w sukni przed ślubem, ale tak myślę, że mogę podetknąć pod nos kilka modeli sukien, aby potem Pan Młody nie skrzywił się na mój widok :P
 
 
herbatnik 


Wiek: 35
Dołączyła: 14 Lip 2014
Posty: 651
Skąd: Łódź
Wysłany: Wto Sie 12, 2014 9:31 am   

a ja kilka dni temu przymierzałam suknię i siostra zrobiła mi kilka zdjęć. spytałam się narzeczonego, czy chce zobaczyć i ocenić, a on stwierdził, że w sumie to nie widok mnie na żywo, tylko zdjęcie, więc się nie liczy i obejrzał :) podoba mu się suknia. na ślubie i tak będzie niespodzianka, bo będzie kilka przeróbek, fryzura, makijaż, welon itd.
_________________

 
 
karolina_002 


Dołączyła: 29 Lip 2013
Posty: 724
Skąd: Łask
Wysłany: Sro Sie 20, 2014 6:00 pm   

magdaw napisał/a:
Ja wybierałam suknię razem z narzeczonym. Nie specjalnie przejmuję się przesądami 8)


ja też nie przejmuję się przesądami i też miałam z narzeczonym wybierać suknię. Ale tygrysek7773 przekonała mnie, że dla efektu jego "woooow" warto :P Zobaczy mnie w niej pierwszy raz W TYM DNIU :)
_________________


Ostatnio zmieniony przez karolina_002 Sro Sie 20, 2014 6:01 pm, w całości zmieniany 1 raz  
 
 
tygrysek7773 
Żołnierzowa żona


Dołączyła: 05 Lip 2012
Posty: 445
Skąd: Łódź
Wysłany: Sro Sie 20, 2014 6:38 pm   

Cytat:
ja też nie przejmuję się przesądami i też miałam z narzeczonym wybierać suknię. Ale tygrysek7773 przekonała mnie, że dla efektu jego "woooow" warto Zobaczy mnie w niej pierwszy raz W TYM DNIU

Ołł jeee :D Znając Emila- popłynie skąpa, męska łezka ;)
_________________

 
 
karolina_002 


Dołączyła: 29 Lip 2013
Posty: 724
Skąd: Łask
Wysłany: Sro Sie 20, 2014 8:15 pm   

tygrysek7773 napisał/a:

Ołł jeee :D Znając Emila- popłynie skąpa, męska łezka ;)


łooo, on nie taki wrażliwy jak My :P raczej w drugą stronę - pożre mnie wzrokiem z uśmiechem od ucha do ucha w którym się zakochałaaaam :) nie mogę się doczekać!
Tak czy siak, Pan Młody - Pani Młodej nie ogląda wcześniej !!
_________________


 
 
kapatka 


Wiek: 36
Dołączyła: 12 Maj 2014
Posty: 902
Skąd: Łódź
Wysłany: Czw Sie 21, 2014 11:14 am   

Ja też jestem zdania, że przed ślubem [smilie=76.gif] . I efekt "wooow" jak najbardziej mnie w tym utwierdza. Co prawda Mój Przyszły Mąż wie mniej więcej czego szukam (a właściwie będę szukać), tym nie mniej ostateczny efekt ma zobaczyć w dniu ślubu.
 
 
herbatnik 


Wiek: 35
Dołączyła: 14 Lip 2014
Posty: 651
Skąd: Łódź
Wysłany: Czw Sie 21, 2014 2:30 pm   

myślę, że to samo będzie w drugą stronę-nie będę z moim narzeczonym wybierać garnituru i dodatków, też chcę mieć niespodziankę w dniu ślubu :D (dam tylko wytyczne, jaka ma być kolorystyka ;) )
_________________

 
 
karolina_002 


Dołączyła: 29 Lip 2013
Posty: 724
Skąd: Łask
Wysłany: Czw Sie 21, 2014 8:48 pm   

herbatnik, u mnie w drugą stronę to nie funkcjonuje, będziemy wspólnie wybierać i przymierzać :)
_________________


 
 
pannastara 


Dołączyła: 27 Lip 2014
Posty: 82
Skąd: Łódź
Wysłany: Pią Sie 22, 2014 1:56 pm   

hmn, a ja nie mogę się zdecydować. na zakupy ciuchowe chodzę tylko z moim Facetem. on ma chłodne oko, potrafi czasami wylać na mnie kubeł zimnej wody, albo nakręcić mnie na coś, do czego nie jestem przekonana (zwłaszcza sprawdza się to przy cenie - ja mówię "eee, za drogie", a on: "bierz!" - polecam :-) ). no i tu jest problem - nie za bardzo wyobrażam sobie kupowanie sukienki bez niego :-/ druga sprawa, że ja nie wytrzymam, żeby mu jej nie pokazać. nawet prezenty gwiazdkowe kupuję na ostatnią chwilę, bo zawsze mnie korci, żeby dać mu wcześniej :-) :-)

ale na maksa przekonuje mnie efekt wow, to o czym piszecie. kurcze - muszę się zastanowić!
_________________
Mój dziennik przygotowań. Zajrzysz?
 
 
karolina_002 


Dołączyła: 29 Lip 2013
Posty: 724
Skąd: Łask
Wysłany: Pią Sie 22, 2014 2:22 pm   

pannastara napisał/a:
on ma chłodne oko, potrafi czasami wylać na mnie kubeł zimnej wody, albo nakręcić mnie na coś, do czego nie jestem przekonana


dokładnie u mnie jest tak samo, najlepsze sukienki, szpilki, torebki zawsze kupuję z Nim :) dlatego nie wyobrażałam sobie szukania i kupienia sukni ślubnej bez Jego pomocy. Finalnie efekt "woow" wygrał.

pannastara napisał/a:
ja nie wytrzymam, żeby mu jej nie pokazać

nawet jak ją zobaczy to nie na Tobie, więc to "mniej" niż jakby zobaczył zdjęcie katalogowe :) sama nie wiem gdzie będę tą sukienkę trzymać w ostatnich dniach przed ślubem :P
_________________


Ostatnio zmieniony przez karolina_002 Pią Sie 22, 2014 2:26 pm, w całości zmieniany 1 raz  
 
 
pannastara 


Dołączyła: 27 Lip 2014
Posty: 82
Skąd: Łódź
Wysłany: Pią Sie 22, 2014 3:41 pm   

karolina_002, u mamy/koleżanki/w kuchni (jeśli nie zmywa i nie gotuje) :-P

muszę się przespać z tym tematem. ale jak w takim razie w drugą stronę? jestem pewna jego gustu i wiem, że wybierze coś super. jedyne ryzyko - że będzie to za bardzo pojechane :-)
_________________
Mój dziennik przygotowań. Zajrzysz?
 
 
Wyświetl posty z ostatnich:   
Odpowiedz do tematu
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach
Nie możesz załączać plików na tym forum
Możesz ściągać załączniki na tym forum
Dodaj temat do Ulubionych
Wersja do druku

Skocz do:  

Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group
statystyki odwiedzin z innych stron


Publikowanie w całości lub fragmentach treści zawartych na Łódzkim Forum Weselnym bez zgody administratorów forum jest zabronione.
Reklamy
www.foto-sobieraj.com.pl