Duchy, siły nadprzyrodzone - wierzycie? |
Czy wierzysz w duchy? |
Wierze, bo sama spotkalam/widzialam |
|
26% |
[ 9 ] |
Wierze, ale nie spotkalam/nie widzialam osobiscie |
|
26% |
[ 9 ] |
Spotkalam sie z czyms dziwnym, ale nie jestem pewna co to bylo |
|
32% |
[ 11 ] |
Nie uwierze, dopóki nie zobacze? |
|
11% |
[ 4 ] |
Nie wierze, duchy nie istnieja? |
|
2% |
[ 1 ] |
|
Głosowań: 34 |
Wszystkich Głosów: 34 |
|
|
|
Autor |
Wiadomość |
martula_87
Wiek: 37 Dołączyła: 06 Maj 2010 Posty: 833 Skąd: Łódź
|
Wysłany: Pon Lut 27, 2012 6:47 pm
|
|
|
Ukryta Wiadomość: | Jeśli jesteś *zarejestrowanym użytkownikiem* musisz odpowiedzieć w tym temacie żeby zobaczyć tą wiadomość --- If you are a *registered user* : you need to post in this topic to see the message --- |
|
_________________
|
|
|
|
|
temidaaa
w ciągłym biegu...
Dołączyła: 29 Maj 2008 Posty: 541 Skąd: :)
|
Wysłany: Pon Lut 27, 2012 7:12 pm
|
|
|
nam też coś podobnego się przytrafiło. Półtora miesiąca po śmierci mojej prababci siedzieliśmy wszyscy u cioci, u której Babcia mieszkała przez ostatnie 4 miesiące życia, był to akurat dzień babcinych imienin. Wspominaliśmy Ją i w pewnym momencie z łazienki dobiegł straszny hałas. Okazało się, że z półki nad wanną odpadły na raz wszystkie kafelki, które były do niej przyklejone, jakieś 10-12 szt, przypadek? |
|
|
|
|
skalimonka
żona skalimona
Wiek: 39 Dołączyła: 05 Gru 2008 Posty: 2003 Skąd: UK
|
Wysłany: Pon Lut 27, 2012 7:40 pm
|
|
|
Ukryta Wiadomość: | Jeśli jesteś *zarejestrowanym użytkownikiem* musisz odpowiedzieć w tym temacie żeby zobaczyć tą wiadomość --- If you are a *registered user* : you need to post in this topic to see the message --- |
|
_________________ |
|
|
|
|
caixa
Dołączyła: 06 Sty 2008 Posty: 1076 Skąd: Łódź
|
Wysłany: Pon Lut 27, 2012 8:07 pm
|
|
|
Zamorduje was wszystkie... I wtedy na pewno do mnie przyjdziecie we śnie. Za te historie. Jaka ja głupia jestem czasami. Przeczytałam i oczywiście w nocy spać nie mogłam. O 24:00 Kaja obudziła się z wrzaskiem a ja już sobie nawymyślałam. ehhh... Nie czytam was więcej. Ignoruję ten temat... |
|
|
|
|
Pepsi
Wiek: 41 Dołączyła: 12 Kwi 2009 Posty: 535 Skąd: Nibylandia
|
Wysłany: Pon Lut 27, 2012 8:27 pm
|
|
|
caixa napisał/a: | Przeczytałam i oczywiście w nocy spać nie mogłam. |
witam w klubie Jak juz usnęłam to co chwilę się budziłam. Rozejrzałam się po pokoju, nakryłam kołdrą na głowę i udawałam że śpię. Rano to sie sama z siebie śmiałam. Normalnie jak małe dziecko |
_________________ "Nie rezygnuj nigdy z celu tylko dlatego że osiągnięcie go wymaga czasu. Czas i tak upłynie"
|
|
|
|
|
skalimonka
żona skalimona
Wiek: 39 Dołączyła: 05 Gru 2008 Posty: 2003 Skąd: UK
|
Wysłany: Pon Lut 27, 2012 8:35 pm
|
|
|
Dziewczyny, no nie żartujcie
Ukryta Wiadomość: | Jeśli jesteś *zarejestrowanym użytkownikiem* musisz odpowiedzieć w tym temacie żeby zobaczyć tą wiadomość --- If you are a *registered user* : you need to post in this topic to see the message --- |
|
_________________ |
|
|
|
|
Malwina_łódź
Wiek: 37 Dołączyła: 30 Gru 2007 Posty: 1291 Skąd: Łódź
|
Wysłany: Pon Lut 27, 2012 8:48 pm
|
|
|
Pepsi, caixa - wariatki |
_________________
|
|
|
|
|
martula_87
Wiek: 37 Dołączyła: 06 Maj 2010 Posty: 833 Skąd: Łódź
|
Wysłany: Pon Lut 27, 2012 9:03 pm
|
|
|
Dziewczyny ja też się boje dla mnie pisanie tej ostatniej historii to ciarki na całym ciele i zrobiłam to dopiero wtedy kiedy był ktoś w domu dodam że mamie się o tym przypomniało na cmentarzu Ukryta Wiadomość: | Jeśli jesteś *zarejestrowanym użytkownikiem* musisz odpowiedzieć w tym temacie żeby zobaczyć tą wiadomość --- If you are a *registered user* : you need to post in this topic to see the message --- |
Dlatego ja nigdy nie powiedziałam że nie wierzę w duchy czy się z tego wyśmiewała. |
_________________
|
|
|
|
|
skalimonka
żona skalimona
Wiek: 39 Dołączyła: 05 Gru 2008 Posty: 2003 Skąd: UK
|
Wysłany: Pon Lut 27, 2012 9:52 pm
|
|
|
martula_87 napisał/a: | Dlatego ja nigdy nie powiedziałam że nie wierzę w duchy czy się z tego wyśmiewała |
Boisz się powiedzieć tak, żeby jakis nie przyszedł i Ci nie udowodnił, ze nie masz racji? Już mam troche siwych włosów, ale naprawdę, że gdybym zobaczyła, to osiwiałabym w sekundę, albo w ogóle włosy straciła.
A co do: martula_87 napisał/a: | mamie się o tym przypomniało na cmentarzu | to swoją drogą uwielbiam spacery po cmentarzach, od dziecka zawsze mnie na nie ciagnęło. Nie wiem dlaczego, ale bardzo dobrze się tam czuję ... wiem, że może dziwnie to brzmi, ale naprawdę, moje samopoczucie na cmentarzu od razu idzie w górę |
_________________ |
|
|
|
|
suzarek
Wiek: 41 Dołączyła: 26 Cze 2008 Posty: 248 Skąd: Łódź
|
Wysłany: Pon Lut 27, 2012 10:51 pm
|
|
|
skalimonka napisał/a: | moje samopoczucie na cmentarzu od razu idzie w górę | rodzice mojego kolegi mieszkają tuż przy cmentarzu i zawsze powtarzają, że mają najspokojniejszych sąsiadów na świecie
Ja jeszcze jak przez mgłę pamiętam historie opowiadane przez moją babcię o różnych istotach nadprzyrodzonych: zmorach, topielicach, południcach itp. W czasach mojej babci więcej ludzi wierzyło w takie sprawy. |
_________________
Jedyne czego zazdroszczę mojemu mężowi to żona... |
|
|
|
|
martula_87
Wiek: 37 Dołączyła: 06 Maj 2010 Posty: 833 Skąd: Łódź
|
Wysłany: Wto Lut 28, 2012 7:59 am
|
|
|
skalimonka napisał/a: | Boisz się powiedzieć tak, żeby jakis nie przyszedł i Ci nie udowodnił, ze nie masz racji? Już mam troche siwych włosów, ale naprawdę, że gdybym zobaczyła, to osiwiałabym w sekundę, albo w ogóle włosy straciła. |
Może to nie strach ale nie wiem jakbym na takie spotkanie zareagowała siwe włosy to pikuś ja się boje że by mi serducho stanęło |
_________________
|
|
|
|
|
Misiak87
Misiakomamusia:)
Wiek: 36 Dołączyła: 13 Lis 2007 Posty: 1983 Skąd: okolice Łodzi
|
Wysłany: Wto Lut 28, 2012 8:02 am
|
|
|
suzarek napisał/a: | o różnych istotach nadprzyrodzonych: zmorach |
O Jezuniu, przypomniało mi się jak mi babcia opowiadała o zmorach... Najbardziej popularna istota nadprzyrodzona na wsi.;) I jak mi przed snem naopowiadała że zmora przychodzi i dusi ludzi to naprawdę świetnie mi się później spało. |
_________________
|
|
|
|
|
PaulinaS
Dołączyła: 03 Paź 2010 Posty: 529 Skąd: Łódź
|
Wysłany: Wto Lut 28, 2012 11:23 am
|
|
|
skalimonka napisał/a: | PaulinaS, opowiedz coś |
Ok będę co jakiś czas pisać jakąś historię, bo inaczej, bym siedziała tu i siedziała, żeby wszystko opowiedzieć
Ukryta Wiadomość: | Jeśli jesteś *zarejestrowanym użytkownikiem* musisz odpowiedzieć w tym temacie żeby zobaczyć tą wiadomość --- If you are a *registered user* : you need to post in this topic to see the message --- |
|
_________________ |
|
|
|
|
Agu24
Wiek: 39 Dołączyła: 13 Maj 2009 Posty: 323 Skąd: Łódź
|
Wysłany: Wto Lut 28, 2012 12:10 pm
|
|
|
Opowiem Wam jedną z wielu historii, które mi się przytrafiły, a które nie mają wyjaśnienia. Mój dziadek zmarł kilka lat temu w październiku. 1 listopada szykowałam się z rodzicami do wyjścia na cmentarz. Była godzina ok. 9 rano. Krzątaliśmy się po domu nie spiesząc się. W pewnym momencie postanowiłam sprawdzić, czy ktoś do mnie dzwonił. Patrzę, a tu nieodebrane połączenie z dziadka komórki. Dzwonię na jego nr. Telefon jest wyłączony (a babcia nie potrafi z niego korzystać). Dzwonię więc do babci na telefon stacjonarny i pytam, czy ruszała tel. dziadka. Odpowiedziała, że nie bo przecież nie wie jak go obsługiwać. Wtedy już wydało mi się to dziwne i lekko się zaniepokoiłam. Wzięłam mój telefon do ręki jeszcze raz. Patrze i nie wierzę własnym oczom... godzina nieodebranego połączenia od dziadka to 10:35, czyli godzina, która jeszcze nie nadeszła. Pokazałam rodzicom telefon, oni również byli w szoku. |
_________________
|
|
|
|
|
Pepsi
Wiek: 41 Dołączyła: 12 Kwi 2009 Posty: 535 Skąd: Nibylandia
|
Wysłany: Wto Lut 28, 2012 1:00 pm
|
|
|
Malwina_łódź napisał/a: | Pepsi, caixa - wariatki |
ja? no coś Ty dzis jak szłam do łazienki to pozapalałam wszystkie światła |
_________________ "Nie rezygnuj nigdy z celu tylko dlatego że osiągnięcie go wymaga czasu. Czas i tak upłynie"
|
|
|
|
|
kakonka
Ptysia
Wiek: 38 Dołączyła: 18 Lut 2008 Posty: 1805 Skąd: Zgierz/Aleksandrów
|
Wysłany: Wto Lut 28, 2012 3:26 pm
|
|
|
moja mama opowiadała mi kiedyś takie historie, przez pewien czas byłam przerażona, później mi przeszło.
Mi w zeszłym roku pod koniec maja śniło mi się, że zmarła moja babcia, zadzwoniłam do mamy jak tylko się obudziłam i dowiedziałam się, że w nocy zmarł dziadek.
A jadąc do Warszawy na jego pogrzeb usłyszałam od mamy, że lada chwila dowiemy się, że jestem w ciąży, bo u nas w rodzinie "jedno życie odchodzi, drugie się pojawia" |
_________________
|
|
|
|
|
tulipan87
w pełni rozkwitu...
Wiek: 36 Dołączyła: 29 Sty 2009 Posty: 827 Skąd: Łódź
|
Wysłany: Wto Lut 28, 2012 5:47 pm
|
|
|
kakonka napisał/a: | bo u nas w rodzinie "jedno życie odchodzi, drugie się pojawia" |
Moja babcia mawiała, że "zawsze ktoś komuś ustępuje miejsca w naszej rodzinie" .
I faktycznie było tak, że często przed/po weselu/narodzinach dziecka zdarzał się pogrzeb (w dość krótkim odstępie czasu). |
_________________
|
|
|
|
|
Pusiak
- Dyktator
Wiek: 43 Dołączyła: 15 Lut 2005 Posty: 3311 Skąd: Łódź
|
Wysłany: Wto Lut 28, 2012 9:31 pm
|
|
|
Historyjka z piekielnych (swoją szosa, ciekawe czy wymyślona, czy prawdziwa??) - dobitnie pokazuje, że sugestywnie opowiedziana historia i głupi przypadek później mogą pozostawić trwały uraz....
http://piekielni.pl/24808 |
_________________
|
|
|
|
|
kinix21
Wiek: 35 Dołączyła: 07 Sty 2011 Posty: 474 Skąd: Łódź
|
Wysłany: Wto Lut 28, 2012 9:53 pm
|
|
|
To ja chyba tutaj jedyna co nie wierzy w żadnej nadprzyrodzone rzeczy Uwielbiam się bać, oglądam horrory, czytam straszne historie, nakręcam się, poddaje strachowi, ale dla zabawy, bo nie wierzę w życie po śmierci, więc co niby mogłoby mnie straszyć? Nie mam 6 zmysłu, czasem mam deja vu, ale nic to nie znaczy w moim życiu. Za to mojej mamie śnią się zęby i w krótkim czasie ktoś nam znany umiera. Nie wiem jak to wytłumaczyć, dla mnie to czysty przypadek. Za to znam dziwną historię z jasnowidzem Jackowskim: na kwaterze, gdzie jeździłam co roku nad morze, mieszkali chłopcy ze szkoły morskiej. Jeden z nich zabalował, upił się z jakimiś kolesiami i zaginął. Policja go szukała i nic, aż rodzina zwróciła się do Jackowskiego. Ten powiedział, że chłopak nie żyje, ale jest w zamkniętym miejscu (ciało nie wypłynęło w morze). I co? Nurkowie przeszukali i znaleźli jego ciało w kanale, gdzie wpływają statki. Skąd J. to wiedział? |
_________________
|
|
|
|
|
skalimonka
żona skalimona
Wiek: 39 Dołączyła: 05 Gru 2008 Posty: 2003 Skąd: UK
|
Wysłany: Wto Lut 28, 2012 10:06 pm
|
|
|
kinix21 napisał/a: | Za to mojej mamie śnią się zęby i w krótkim czasie ktoś nam znany umiera. |
kinix21, ja mam tak, że jak śnią mi się zęby, to juz wiem, że lada chwila będę chora...
kinix21 napisał/a: | Skąd J. to wiedział? |
Powiem Wam, że pan Jackowski bardzo mi imponuje. Usłyszałam o nim pierwszy raz kiedyś gdy leciał "Eksperyment Jasnowidz" w TV, śledziłam z zainteresowaniem. Nie tak dano weszłam na jego strone internetową... wiedziałam, że często współpracował z policja i pomagał w znajdywaniu ciał, ale tam jest cała masa potwierdzonych danych z policji i podziekowań za skuteczną pomoc. Naprawdę imponujące Niezwykły dar ma ten pan, właściwie czy to dar, czy przekleństwo? On to dobrze wykorzystuje, ale ja nie wiem czy dałabym sobie rade mając wizje tych wszystkich zwłok... Namiętnie interesuję się rozkładem ludzkich zwłok, ale w praktyce, natomiast gdybym spotkała się z tym twarzą w twarz... za każdym razem wchodząc do lasu na grzyby modlę się, żeby nie natrafić na żadnego nieboszczyka, o co szczerze mówiąc nie tak trudno, jakby sie wydawało... |
_________________ |
|
|
|
|
Wiol25
Dołączyła: 06 Lut 2012 Posty: 147 Skąd: Łódź
|
Wysłany: Pią Maj 18, 2012 12:59 pm
|
|
|
Ja też się dopisuję do tego wątku, chociaż pewnie się naczytam i potem będzie mi się śniło
Tez nie należe do osób, które w takie rzeczy do końca wierzą (chociaż też mam kilka historii zasłyszanych od rodziny i znajomych), nie oglądam horrorów i boję się tkaich nadprzyrodzonych kwestii, ale mimo to zawsze bardzo mnie to ciekawi. |
|
|
|
|
dawewe
Wiek: 36 Dołączyła: 31 Sty 2011 Posty: 311 Skąd: Aleksandrów /ZGIERZ
|
Wysłany: Pią Maj 18, 2012 6:42 pm
|
|
|
a ja wam opowiem historie mojego wujka...
po śmierci swojecho teścia (juz jakies pare lat) pękła płyta nagrobkowa... on obiecywał ze to naprawi.. az do pewniej nocy.. przed snem wypił piwo... nie spał z zona ona była w pokoju obok.. i nagle "ktos" w snie zaczął go dusić ale tak intensywnie ze myślał ze to juz koniec... próbował sie bronic ale nic z tego , próbował sie nawet obudzić ale nie mógł.. dopiero po jakiejś chwili jak to "coś" ustapilo obudził sie.. nie obudził żony bo bał sie ze go wyśmieje.. wypalił papierosa i poszedł spac dalej .. a to "cos" znowu go dusi.. po jakiejś chwili przestaje... i daje mu spokój ale nie na długo...
nastepnego dnia tez nie powiedzial nic zonie... i jak zwykle przed snem wypił piwo i poszedł spac... historia sie powtarza... ale tym razem ze łzami w oczach poszedł po zone.. przez tydzień spali razem.. a że sie sytuacja nie powtórzyła po tygodniu ciocia wróciła do swojego pokoju...
i kilka dni później sytuacja powraca... to "cos" duzi wuja ale tak bardzo ze on traci oddech.. nie moze sie bronic.. ale jakas siła w niego wstepuje i odrzuca to "coś" otworzył oczy spojrzał w drzwi i widział cień jak zamyka drzwi wejściowe do domu... obudził żone i mówi ze to jej tata do niego przyszedł i go duził.... widział jego cień.. nastepnego dnia poszedł na cmentarz naprawił płyte i wszystko co miał do zrobienia po Jego smierci.. i juz to "coś" do niego nie przyhodzilo.. jak to opowiadał to miał łzy w oczach.. a ja na całym ciele miałam takie ciary ze musiałam wyjść z domu bo nie mogłam wytrzymac...
mojego Dawida mama i babcia moja tez takie dziwne sny... z takim "czymś" moj dawid powiedzial ze nie uwierzy dopóki Jego takie"cos" nie spotka..
ja wierze w duchy albo "coś" co z nimi związane...
przed śmiercią mój dziadek nie kazał nam otwierac szafy bardzo starej szafy...
gdy dziadek zmarł rodzice i wujostwo chcieli opróżnić szafe.. wkładaja kluczyk pierwszy. kluczyk sie łamie, kluczyk drugi.. tez sie łamie.. wujo poszedł do siebie do domu bo te wszystkie stare szafy maja takie same kluczyki... i co.. kolejny kluczyk sie łamie... ja to aż płakałam .. mowiłam ze dziadek nie chciał zebyśmy wiedzieli co tam jest .. zostawmy to i spalmy.. uszanujmy jego wole.. i tak zrobiliśmy ale zanim to sie stało przez kilka dni snił sie dziadek wszystkim którzy próbowali ja otworzyc... śniło sie ze otwierajac ta szafe wychodzi z iej dziadek ... dla mnie to był najgorszy czas w moim życiu..... |
_________________
Mój ślubny dzienniczek |
|
|
|
|
Mika
Wiek: 44 Dołączyła: 19 Mar 2005 Posty: 1034 Skąd: Łódź
|
Wysłany: Sob Maj 19, 2012 7:05 am
|
|
|
Pepsi napisał/a: | A ja tam wierze w duchy, w zjawiska nadprzyrodzone i prorocze sny właściwie to po kilku zdarzeniach. |
Mogę się pod tym podpisać. Sny kilka razy się sprawdziły przeważnie dotyczące śmierci. |
_________________ http://www.biurotassa.pl
|
|
|
|
|
koniczynka84
Wiek: 40 Dołączyła: 29 Wrz 2011 Posty: 1649 Skąd: Łódź
|
Wysłany: Sob Sie 11, 2012 11:19 am
|
|
|
Ukryta Wiadomość: | Jeśli jesteś *zarejestrowanym użytkownikiem* musisz odpowiedzieć w tym temacie żeby zobaczyć tą wiadomość --- If you are a *registered user* : you need to post in this topic to see the message --- |
|
_________________
|
|
|
|
|
_karolka_
Wiek: 35 Dołączyła: 16 Wrz 2007 Posty: 76 Skąd: Łódź
|
Wysłany: Sob Sie 11, 2012 11:28 am
|
|
|
Dobrze, że jest dzień jak czytam takie rzeczy bo chyba usnąć bym nie mogła.
Wierze czy nie wierze jakoś nigdy specjalnie się z tym nie spotkałam a może i spotkałam bo sama nie wiem jak to odebrać. W domu obok mieszkali dziadkowie najpierw zmarła babcia potem zmarł dziadek i jako że strachliwa jestem to bałam się tam wchodzić i nadal boje. Ale przez jakieś dwa lata po śmierci dziadka na tzw ganku ukazywała mi się postać takiej babuleńki w chuście z której strony bym tam nie patrzyła to zawsze ją widziałam ja i nikt więcej. |
_________________
|
|
|
|
|
=MiLi=
Wiek: 37 Dołączyła: 23 Sty 2007 Posty: 897 Skąd: Rtk, ale z Bałut
|
Wysłany: Sob Sie 11, 2012 3:14 pm
|
|
|
Wierzę w duchy, zjawiska nadprzyrodzone itp. Słyszałam wiele historii głównie od mojej Mamy i jednej rodziny ze strony Mamy. Jak będę miała dłuższą chwilę to opiszę, bo jest tego sporo. |
_________________ |
|
|
|
|
jemioła
Dołączyła: 16 Sty 2015 Posty: 41 Skąd: centrum
|
Wysłany: Pon Sty 19, 2015 10:51 pm
|
|
|
Ja tam z jednej strony wierzę, że osoby, które opisują takie historie naprawdę wierzą w to, o czym mówią, a z drugiej strony wiekszość z tych rzeczy mozna jednak jakoś wytłumaczyć. A tych których pozornie nie można, to moim zdaniem tylko dlatego, że nauka jeszcze nie posunęła się na tyle, żeby odkryć wszystkie mechanizmy działania czy to świata, czy może przede wszystkim naszego umysłu. Sama miałam raczej kilka naciąganych historyjek, żeby można je było komus opowiedzieć, ale jak się dobrze zastanowić, to na wszystko znajdę wytłumaczenie.
Oczywiście jak czytam lub słucham takich rzeczy, to mam automatycznie ciary i potem boję się panicznie, ale z drugiej strony uwielbiam takie historie. |
_________________ Prawdziwa głupota zawsze pokona sztuczną inteligencję. |
|
|
|
|
Alice_Liddell
Dołączyła: 06 Maj 2014 Posty: 158 Skąd: Londyn
|
|
|
|
|
Catylyn89
Wiek: 34 Dołączyła: 03 Kwi 2013 Posty: 1836 Skąd: Krk
|
Wysłany: Pią Sty 23, 2015 6:38 pm
|
|
|
Przyjaciółka mojego męża ma zdolności nadprzyrodzone. Widzi aurę innych osób i na tej podstawie potrafi ocenić, czy człowiek jest zły czy dobry, widzi zmarłe osoby, a także czarne postacie, które grasują za żyjącymi osobami... Byliśmy na ich weselu, to podczas przysięgi, nie mogła wypowiedzieć "i ślubuję Ci...", zacięła się, parę razy próbowała, ale mimo iż ruszała ustami, to głos jej się urywał. Na weselu nam powiedziała, że ktoś ją złapał za szyję i nie chciał puścić. Straszne, ale prawdziwe. Się śmieję, że wiem już dlaczego mój mąż przed oświadczynami nalegał na spotkanie z nią. Chciał mnie sprawdzić Po jej przygodach i tego co jej mąż doświadcza, wierzę, że coś takiego istnieje. |
_________________
|
|
|
|
|
Twojciech83
Dołączył: 31 Sty 2015 Posty: 0 Skąd: słupsk
|
Wysłany: Nie Lut 15, 2015 10:29 pm
|
|
|
Ja raczej nie wierze. Jak nie widać - to nie ma.
Usunęłam reklamę z podpisu. Proszę o zapoznanie się z regulaminem Forum. Dorotka_ |
Ostatnio zmieniony przez Dorotka_ Nie Wrz 13, 2015 7:27 pm, w całości zmieniany 1 raz |
|
|
|
|
ZuzM
Dołączyła: 19 Sie 2013 Posty: 300 Skąd: Łódź
|
Wysłany: Nie Lut 15, 2015 11:43 pm
|
|
|
Ja święcie wierze w różne sprawy - wizyty zmarłych po śmierci (wydaje mi się, że raz sama tego doświadczyłam - w wieku 21 lat mój przyjaciel z którym się wychowywałam wyskoczył z 10 piętra i się zabił. Nikt nie dowiedział się co nim kierowało. W zeszły roku miałam bardzo realistyczny sen, śniło mi się, że przyszedł do nas do domu, ja mu tłumaczyła, że nie żyje on mówi nie ściemniaj tylko chodź ze mną, choć do mnie do mieszkania, muszę Ci coś pokazać. No i się obudziłam, bo mnie ten sen bardzo zdenerwowała. Tego dnia, po tej nocy z tym snem kiedy poszłam do sklepu, wszędzie straż pożarna itd i okazało się, że jego mama usnęła z papierosem i spaliła mieszkanie. Ledwo ją wyciągnęli. Nie mogłam spać dobrych kilka dni po tej akcji, ale od tego momentu wierze...) Wierze też w opętania. I ogólnie to mnie wszystko naprawdę przeraża |
_________________
http://makagigi.pl/ -przepisy, dom, ślub, życie !
|
|
|
|
|
*Dorotka_
Moderator
Wiek: 36 Dołączyła: 02 Cze 2012 Posty: 5060 Skąd: Łódź/Wrocław
|
Wysłany: Nie Wrz 13, 2015 7:29 pm
|
|
|
Wierzę, a raczej wiem, że taka opieka np. bliskiej zmarłej osoby istnieje. |
_________________
|
|
|
|
|
ithanielle
Wiek: 37 Dołączyła: 07 Wrz 2013 Posty: 1947 Skąd: okolice Łodzi
|
Wysłany: Nie Wrz 13, 2015 8:45 pm
|
|
|
Dorotka_ napisał/a: | Wierzę, a raczej wiem, że taka opieka np. bliskiej zmarłej osoby istnieje. |
Oj tak, całkowicie się z tym zgadzam |
_________________
|
|
|
|
|
Martusia90
Wiek: 34 Dołączyła: 27 Mar 2015 Posty: 201 Skąd: Łódź
|
Wysłany: Nie Wrz 13, 2015 9:09 pm
|
|
|
U mnie w starym domu była zjawa więc wierze, tym bardziej że widziałam ją ja i wtedy jeszcze mój były....a w domu zawsze coś szurało, siadało na meblach itd...brrr teraz mam spokój przynajmniej |
_________________
Miłość, która jest gotowa nawet oddać życie, nie zginie. |
|
|
|
|
lovinlizard
Dołączyła: 22 Sty 2014 Posty: 429 Skąd: Łódź
|
Wysłany: Nie Wrz 13, 2015 9:16 pm
|
|
|
albo jestem szalona albo coś w tym jest, u siebie w domu widuję kota który mieszkal z nami 17 lat , widzę go tylko ja, kilka razy myślałam ze mi się wydawało ale on poważnie czasami biega po domu |
_________________
|
|
|
|
|
marianna89
Dołączyła: 10 Sty 2014 Posty: 10 Skąd: Łódź
|
Wysłany: Sro Wrz 16, 2015 1:19 pm
|
|
|
Nie jestem może osobą wybitnie wierzącą w nadprzyrodzone historie, ale uważam, że nie ma co kusić "złego" . |
|
|
|
|
polanik
Dołączyła: 02 Lis 2015 Posty: 2 Skąd: Katowice
|
Wysłany: Pon Lis 02, 2015 1:03 pm
|
|
|
A ja myślę, że żyjemy w XXI wieku i możemy przestać wierzyć w zabobony:) |
|
|
|
|
|