Przesunięty przez: Asiek Czw Lis 17, 2011 9:30 pm |
Jest mi smutno bo... |
Autor |
Wiadomość |
tulipan87
w pełni rozkwitu...
Wiek: 36 Dołączyła: 29 Sty 2009 Posty: 827 Skąd: Łódź
|
Wysłany: Pon Paź 17, 2011 12:36 pm
|
|
|
A mnie jest smutno, bo ciągle piętrzą się przeszkody związane z budową domu
Ukryta Wiadomość: | Jeśli jesteś *zarejestrowanym użytkownikiem* musisz odpowiedzieć w tym temacie żeby zobaczyć tą wiadomość --- If you are a *registered user* : you need to post in this topic to see the message --- |
|
_________________
|
|
|
|
|
kariczeq
Wiek: 39 Dołączyła: 29 Cze 2009 Posty: 1076 Skąd: Zgierz
|
Wysłany: Pon Paź 17, 2011 12:37 pm
|
|
|
tulipan87, będzie dobrze
[ Dodano: Pon Paź 17, 2011 1:28 pm ]
tak po prostu, jest mi smutno, bo siedzę sama całymi dniami w domu hormony chyba dają o sobie znać |
_________________
udanego dnia Gość |
|
|
|
|
*Asiek
Moderator Czarownica vel Anioł
Dołączyła: 05 Sty 2004 Posty: 2217 Skąd: Kiedyś Łódź
|
Wysłany: Pon Paź 17, 2011 3:13 pm
|
|
|
asia7 napisał/a: | Ja bym za to na miejscu All-me nie dramatyzowała, po pierwsze poświęcenie też mi się kiepsko kojarzy (coś w stylu zapominam o sobie i robię wszystko tylko dla drugiej osoby) i ja osobiście też nie zamierzam się dla nikogo poświęcać (chyba to nie jest podstawa związku), tylko żyć z tą drugą osobą. Oczywiście jeśli byłaby konieczność to będę się starać zrobić wszystko co tylko możliwe dla drugiej strony (aczkolwiek nie powiem, że przyjdzie mi to łatwo - taka moja natura)...
zresztą w tej kwestii dużo zależy od kontekstu "poświęcenia" bo sorry ale zrobienie kolacji, posprzątanie mieszkania czy zajęcie się dziećmi to normalny obowiązek a nie jakieś poświęcenie...
jeśli chodzi o nie mówienie o wszystkim to ja też uważam to za niegłupi pomysł. Czasem lepiej coś przemilczeć i przemyśleć niż niepotrzebnie powiedzieć...a zwierzanie się z zachowań i sekretów znajomych, którzy mu go powierzyli też nie jest fair (w stosunku do nich), więc nie wiem w czym problem. |
Imienniczko - zgadzam się z tym co napisałaś.
Poświęcić to mogę życie dla Ojczyzny albo coś w ten deseń - tak mi się kojarzy poświęcenie. Albo z osobą, która rzuca wszystko, także to co jest jej bliskie, rezygnuje kompletnie z samej siebie - w imię czegoś tam wzniosłego. Przy czym poświęcenie ma dla mnie wydźwięk niezbyt pozytywny, tzn. poświęcam się, czyli robię coś wbrew sobie, mimo, że dla szlacetnych celów.
Co do "mówienia sobie wszystkiego" - są rzeczy ważne i mniej ważne.
Jakbym miała mojemu mężowi spowiadać się ze wszystkiego to chyba bym zwątpiła. I nie chodzi tu o jakieś wielkie tajemnice, ale o zwykłe sprawy, które wiem, że go np. nie zainteresują. Ok, mogę mu smęcić o liteaturze XIX wieku, która jest moją pasją, ale wystaczy, że coś mu tam wspomnę od czasu do czasu, a nie będę "przynudzać" codziennie. Podobnie z ploteczkami moich koleżanek czy rodzinnych. A mnie nie interesują sprawy związane programowaniem, komputerami (pasja mojego męża) czy z jego zawodem - dlatego , ojej, nie mówimy sobie wszystkiego. |
_________________
|
|
|
|
|
caixa
Dołączyła: 06 Sty 2008 Posty: 1076 Skąd: Łódź
|
Wysłany: Pon Paź 17, 2011 3:29 pm
|
|
|
asia7 napisał/a: | więc nie wiem w czym problem |
w niczym chyba... Ot takie wyolbrzymianie problemów... |
|
|
|
|
mietka
double trouble
Wiek: 47 Dołączyła: 28 Cze 2007 Posty: 1749 Skąd: Łódź/Żabiczki
|
Wysłany: Pon Paź 17, 2011 7:22 pm
|
|
|
caixa napisał/a: | Ot takie wyolbrzymianie problemów... |
zwykła jesienna zniżka formy...
przecież każdy normalny człowiek ma czasem ochotę sobie pomarudzić, nie? |
_________________ |
|
|
|
|
All-me
Wiek: 38 Dołączyła: 23 Kwi 2011 Posty: 1018 Skąd: Łódź
|
Wysłany: Pon Paź 17, 2011 7:26 pm
|
|
|
mietka napisał/a: | zwykła jesienna zniżka formy...
przecież każdy normalny człowiek ma czasem ochotę sobie pomarudzić, nie? |
oj tak...jakieś gorsze dni chyba nas dopadły... |
_________________
Nasz Skarbeczek
|
|
|
|
|
niesia2708
Kociara :)
Wiek: 39 Dołączyła: 10 Cze 2008 Posty: 2700 Skąd: Piotrków/Tomaszów
|
Wysłany: Pon Paź 17, 2011 7:31 pm
|
|
|
Ukryta Wiadomość: | Jeśli jesteś *zarejestrowanym użytkownikiem* musisz odpowiedzieć w tym temacie żeby zobaczyć tą wiadomość --- If you are a *registered user* : you need to post in this topic to see the message --- |
|
_________________
|
|
|
|
|
aga22666
Dołączyła: 13 Paź 2009 Posty: 839 Skąd: łódź
|
Wysłany: Pon Paź 17, 2011 7:35 pm
|
|
|
tulipan87 nie łam się , trzymam kciuki... |
_________________ aga22666
|
|
|
|
|
EwaM
Wiek: 42 Dołączyła: 30 Lip 2007 Posty: 2535 Skąd: Łódź
|
Wysłany: Pon Paź 17, 2011 8:55 pm
|
|
|
Asiek napisał/a: | tzn. poświęcam się, czyli robię coś wbrew sobie, mimo, że dla szlacetnych celów.
|
Jak na przykład to? :
- poświęcam się i zamiast iść z koleżankami do kina robię mężowi kolację, bo wrócił do domu wyjątkowo zmęczony (np po całym dniu w trasie albo po pracy w nadgodzinach)
- poświęcam się i zamiast iść z kolegami na piwo myję żonie samochód bo będzie go jutro potrzebowała
itp. To nie jest poświęcenie? Może mniejsze, ale jest. Rezygnuję z czegoś dla siebie żeby ułatwić życie, pomóc, sprawić przyjemność komuś kogo kocham.
Co do mówienia wszystkiego, ja oczywiście też nie zanudzam męża pierdołami, które go nie interesują i na odwrót, ale mówimy sobie o wszystkich ważnych sprawach, wydarzeniach, decyzjach, spotkaniach itp. A All-me pisała, że w całym towarzystwie tylko ona nie była zorientowana w temacie. No więc wg mnie narzeczony nie całkiem jest w porządku. |
_________________
|
Ostatnio zmieniony przez EwaM Pon Paź 17, 2011 8:55 pm, w całości zmieniany 1 raz |
|
|
|
|
asia7
Wiek: 39 Dołączyła: 28 Maj 2011 Posty: 659 Skąd: Łódź
|
Wysłany: Pon Paź 17, 2011 9:49 pm
|
|
|
EwaM napisał/a: | ak na przykład to? :
- poświęcam się i zamiast iść z koleżankami do kina robię mężowi kolację, bo wrócił do domu wyjątkowo zmęczony (np po całym dniu w trasie albo po pracy w nadgodzinach)
- poświęcam się i zamiast iść z kolegami na piwo myję żonie samochód bo będzie go jutro potrzebowała |
no ja bym tam zrobiła ewentualnie kolację, wstawiła chłopu do lodówki a poszła z koleżankami do kina
a tak serio to nie lubię rezygnować z własnych planów i przyjemności tylko po to, aby zrobić dobrze drugiej stronie (cóż hedonistka ze mnie)... zresztą uważam, że na dłuższą metę to i tak nie działa, przeważnie kończy się tym, że jedna osoba się "poświęca" a druga tego nie zauważa (albo co gorsza zaczyna uważać za obowiązek tejże poświęcającej) i sumując kończy się poczuciem niedocenienia i zgrzytaniem zębów
i jak tak sobie myślę to nie chciałabym nigdy usłyszeć, że ktoś się dla mnie poświęcił (i cierpi z tego powodu), ani co gorsza (egoizm) mieć partnera, który tego ode mnie oczekuje
ja tam nadal widzę przeogromną różnicę między poświęceniem a sprawianiem sobie przyjemności (robię coś bo czuję, że chcę to zrobić a nie wbrew sobie i na siłę) oraz wypełnianiem obowiązków. |
_________________
|
Ostatnio zmieniony przez asia7 Pon Paź 17, 2011 9:52 pm, w całości zmieniany 2 razy |
|
|
|
|
MalaJu
Dołączyła: 26 Lut 2008 Posty: 2628 Skąd: Łódź
|
Wysłany: Pon Paź 17, 2011 10:41 pm
|
|
|
EwaM, dla mnie to nie jest poświęcenie. To miłość i chęć sprawienia, by życie drugiej połówki było przyjemniejsze. Utopia?? Może, ale ważne, ze znalazłam drugiego takiego (jeszcze gorszego ) świra i tak sobie słodzimy. |
|
|
|
|
ewa.krzys
Dołączyła: 17 Lut 2011 Posty: 2643 Skąd: z niedaleka
|
Wysłany: Wto Paź 18, 2011 7:55 am
|
|
|
Bardzo nie lubię słowa poświęcenie, bo kojarzy mi się właśnie źle, tak jak napisała Asiek. Dla mnie zostanie w domu i zrobienie zmęczonemu facetowi kolacji, zamiast pójścia do kina z koleżankami, nie jest żadnym poświęceniem, tylko normalne zachowanie partnerów, z resztą z jego strony mogę oczekiwać tego samego (przynajmniej na razie ).
Ukryta Wiadomość: | Jeśli jesteś *zarejestrowanym użytkownikiem* musisz odpowiedzieć w tym temacie żeby zobaczyć tą wiadomość --- If you are a *registered user* : you need to post in this topic to see the message --- |
A co do mówienia sobie o wszystkim, rozmawiamy dużo i mnóstwo rzeczy sobie mówimy, nie mamy przed sobą tajemnic, choć nieraz zdarza się nam zapomnieć o czymś sobie powiedzieć.
A ocenić zachowanie swojego Narzeczonego możesz tylko Ty, All-me |
_________________
|
Ostatnio zmieniony przez ewa.krzys Wto Paź 18, 2011 7:56 am, w całości zmieniany 1 raz |
|
|
|
|
*Asiek
Moderator Czarownica vel Anioł
Dołączyła: 05 Sty 2004 Posty: 2217 Skąd: Kiedyś Łódź
|
Wysłany: Wto Paź 18, 2011 10:12 am
|
|
|
EwaM napisał/a: |
Jak na przykład to? :
- poświęcam się i zamiast iść z koleżankami do kina robię mężowi kolację, bo wrócił do domu wyjątkowo zmęczony (np po całym dniu w trasie albo po pracy w nadgodzinach)
- poświęcam się i zamiast iść z kolegami na piwo myję żonie samochód bo będzie go jutro potrzebowała
itp. To nie jest poświęcenie? Może mniejsze, ale jest. |
Poświęcenie? Dla mnie to najzwyklejszy kompromis i partnerstwo. Szafujesz wielkim słowem na określenie normalnych, naturalnych, nieegoistycznych, partnerskich zachowań. Mam podobne zdanie jak MalaJu i ewa.krzys.
EwaM, Ukryta Wiadomość: | Jeśli jesteś *zarejestrowanym użytkownikiem* musisz odpowiedzieć w tym temacie żeby zobaczyć tą wiadomość --- If you are a *registered user* : you need to post in this topic to see the message --- |
|
_________________
|
|
|
|
|
EwaM
Wiek: 42 Dołączyła: 30 Lip 2007 Posty: 2535 Skąd: Łódź
|
Wysłany: Wto Paź 18, 2011 10:00 pm
|
|
|
Asiek napisał/a: |
Poświęcenie? Dla mnie to najzwyklejszy kompromis i partnerstwo. |
Podałam tylko przykłady, które w moim odczuciu pasowały do twojej definicji poświęcenia. To są drobnostki, ale są pierwszym etapem do czegoś więcej. Jeśli ktoś mówi narzeczonej/narzeczonemu, że nie będzie się dla niej/niego poświęcał to jak to twoim zdaniem zrozumieć? Gdzie jest granica poświęcenia i czy np opieka nad sparaliżowanym w wypadku małżonkiem to poświęcenie czy kompromis i partnerstwo? A np decyzja by być razem pomimo niepłodności drugiej osoby kiedy najbardziej w świecie pragnie się mieć własne dzieci? Albo trwanie przy sobie w wielkim ubóstwie bo np małżonkowi podwinęła się noga w interesach i zbankrutował? To jest poświęcenie czy kompromis i partnerstwo? Jak można mieć zaufanie do osoby, która mówi: Nie będę się dla ciebie poświęcać? Jak budować na czymś takim wspólną przyszłość?
PS. A może moderatorki wydzieliłyby wątek, bo trochę odbiegłyśmy od tematu? |
_________________
|
|
|
|
|
*Asiek
Moderator Czarownica vel Anioł
Dołączyła: 05 Sty 2004 Posty: 2217 Skąd: Kiedyś Łódź
|
Wysłany: Wto Paź 18, 2011 10:32 pm
|
|
|
EwaM napisał/a: |
Podałam tylko przykłady, które w moim odczuciu pasowały do twojej definicji poświęcenia. |
Nie pasowały, bo w moim piewszym poście pisałam: "Poświęcić to mogę życie dla Ojczyzny albo coś w ten deseń - tak mi się kojarzy poświęcenie. Albo z osobą, która rzuca wszystko, także to co jest jej bliskie, rezygnuje kompletnie z samej siebie - w imię czegoś tam wzniosłego. Przy czym poświęcenie ma dla mnie wydźwięk niezbyt pozytywny, tzn. poświęcam się, czyli robię coś wbrew sobie, mimo, że dla szlacetnych celów".
To, że nie pójdę do kina z koleżankami albo mąż mi umyje samochód to raczej "nie rezygnacja kompletnie z samej siebie".
P.S. Mogę wydzielić - tylko od którego postu? I jaki tytuł? |
_________________
|
|
|
|
|
ewa.krzys
Dołączyła: 17 Lut 2011 Posty: 2643 Skąd: z niedaleka
|
Wysłany: Sro Paź 19, 2011 8:04 am
|
|
|
Asiek napisał/a: | Mogę wydzielić - tylko od którego postu? I jaki tytuł? | Proponuję od pierwszego postu All-me, tytuł - "czy poświęcisz się dla niej/niego" |
_________________
|
|
|
|
|
anooleczka
Szczęśliwa Żona
Wiek: 40 Dołączyła: 23 Mar 2010 Posty: 1040 Skąd: Łódź
|
Wysłany: Sro Paź 19, 2011 8:06 am
|
|
|
Kurcze dajcie juz spokoj tej dyskusji... |
_________________ |
|
|
|
|
martula_87
Wiek: 36 Dołączyła: 06 Maj 2010 Posty: 833 Skąd: Łódź
|
Wysłany: Sro Paź 19, 2011 12:29 pm
|
|
|
Ukryta Wiadomość: | Jeśli jesteś *zarejestrowanym użytkownikiem* musisz odpowiedzieć w tym temacie żeby zobaczyć tą wiadomość --- If you are a *registered user* : you need to post in this topic to see the message --- |
|
_________________
|
|
|
|
|
anooleczka
Szczęśliwa Żona
Wiek: 40 Dołączyła: 23 Mar 2010 Posty: 1040 Skąd: Łódź
|
Wysłany: Sro Paź 19, 2011 12:36 pm
|
|
|
Ukryta Wiadomość: | Jeśli jesteś *zarejestrowanym użytkownikiem* musisz odpowiedzieć w tym temacie żeby zobaczyć tą wiadomość --- If you are a *registered user* : you need to post in this topic to see the message --- |
|
_________________ |
|
|
|
|
malinka1984
Wiek: 40 Dołączyła: 07 Sie 2008 Posty: 987 Skąd: Łódź
|
Wysłany: Sro Paź 19, 2011 12:48 pm
|
|
|
martula_87 trzymam kciuki za Wam, bedzie dobrze. |
_________________ malinka1984
|
|
|
|
|
kariczeq
Wiek: 39 Dołączyła: 29 Cze 2009 Posty: 1076 Skąd: Zgierz
|
Wysłany: Sro Paź 19, 2011 1:00 pm
|
|
|
martula_87, ściskam mocno, wszystko będzie dobrze, nie ma innej opcji |
_________________
udanego dnia Gość |
|
|
|
|
Elwirka1
Wiek: 42 Dołączyła: 22 Wrz 2008 Posty: 645 Skąd: Krk
|
Wysłany: Sro Paź 19, 2011 1:49 pm
|
|
|
martula_87, ja też trzymam kciuki |
_________________ |
|
|
|
|
kakonka
Ptysia
Wiek: 38 Dołączyła: 18 Lut 2008 Posty: 1805 Skąd: Zgierz/Aleksandrów
|
Wysłany: Sro Paź 19, 2011 1:59 pm
|
|
|
Elwirka1 napisał/a: | martula_87, ja też trzymam kciuki |
będzie dobrze. |
_________________
|
|
|
|
|
ppola
Birdwoman
Wiek: 42 Dołączyła: 05 Wrz 2008 Posty: 2189 Skąd: Kanzas
|
Wysłany: Sro Paź 19, 2011 2:03 pm
|
|
|
martula_87, będzie dobrze, podkurują Was i wyjdziecie silni |
_________________
Obudź się Gość |
|
|
|
|
mala_mk
Wiek: 45 Dołączyła: 26 Cze 2008 Posty: 153 Skąd: Łódź
|
Wysłany: Sro Paź 19, 2011 2:05 pm
|
|
|
martula_87, trzymam kciuki, będzie dobrze ! |
_________________ |
|
|
|
|
podrozniczka
Wiek: 48 Dołączyła: 17 Lis 2006 Posty: 393 Skąd: UK
|
Wysłany: Sro Paź 19, 2011 2:13 pm
|
|
|
ppola napisał/a: | martula_87, będzie dobrze, podkurują Was i wyjdziecie silni |
Zgadzam sie i trzymam kciuki za szybkie wyjscie ze szpitala. |
_________________
|
|
|
|
|
Hatifnatka
Wiek: 40 Dołączyła: 10 Mar 2007 Posty: 948 Skąd: Łódź
|
Wysłany: Sro Paź 19, 2011 2:29 pm
|
|
|
martula_87, trzymam mocno kciuki za Was! |
_________________
|
|
|
|
|
Magdzik [Usunięty]
|
Wysłany: Sro Paź 19, 2011 2:41 pm
|
|
|
Hatifnatka napisał/a: | martula_87, trzymam mocno kciuki za Was! |
Ja również |
|
|
|
|
Bian
Wiek: 38 Dołączyła: 04 Maj 2010 Posty: 938 Skąd: Łódź
|
Wysłany: Sro Paź 19, 2011 7:16 pm
|
|
|
martula_87 na pewno wszystko będzie ok! Trzymam kciuki. |
_________________
|
|
|
|
|
Frezja1980
Dołączyła: 10 Wrz 2010 Posty: 492 Skąd: Łódź
|
Wysłany: Sro Paź 19, 2011 7:20 pm
|
|
|
martula_87, tyle zaciśniętych kciukasów musi być dobrze |
_________________
|
|
|
|
|
aga22666
Dołączyła: 13 Paź 2009 Posty: 839 Skąd: łódź
|
Wysłany: Sro Paź 19, 2011 7:41 pm
|
|
|
Ukryta Wiadomość: | Jeśli jesteś *zarejestrowanym użytkownikiem* musisz odpowiedzieć w tym temacie żeby zobaczyć tą wiadomość --- If you are a *registered user* : you need to post in this topic to see the message --- |
|
_________________ aga22666
|
|
|
|
|
justinaa
Wiek: 41 Dołączyła: 10 Mar 2008 Posty: 1601 Skąd: Łódź
|
|
|
|
|
martula_87
Wiek: 36 Dołączyła: 06 Maj 2010 Posty: 833 Skąd: Łódź
|
Wysłany: Sro Paź 19, 2011 8:34 pm
|
|
|
Ukryta Wiadomość: | Jeśli jesteś *zarejestrowanym użytkownikiem* musisz odpowiedzieć w tym temacie żeby zobaczyć tą wiadomość --- If you are a *registered user* : you need to post in this topic to see the message --- |
|
_________________
|
|
|
|
|
ewa.krzys
Dołączyła: 17 Lut 2011 Posty: 2643 Skąd: z niedaleka
|
Wysłany: Sro Paź 19, 2011 9:08 pm
|
|
|
Ukryta Wiadomość: | Jeśli jesteś *zarejestrowanym użytkownikiem* musisz odpowiedzieć w tym temacie żeby zobaczyć tą wiadomość --- If you are a *registered user* : you need to post in this topic to see the message --- |
|
_________________
|
|
|
|
|
Misiak87
Misiakomamusia:)
Wiek: 36 Dołączyła: 13 Lis 2007 Posty: 1983 Skąd: okolice Łodzi
|
Wysłany: Sro Paź 19, 2011 9:14 pm
|
|
|
Ukryta Wiadomość: | Jeśli jesteś *zarejestrowanym użytkownikiem* musisz odpowiedzieć w tym temacie żeby zobaczyć tą wiadomość --- If you are a *registered user* : you need to post in this topic to see the message --- |
|
_________________
|
|
|
|
|
caixa
Dołączyła: 06 Sty 2008 Posty: 1076 Skąd: Łódź
|
Wysłany: Sro Paź 19, 2011 9:18 pm
|
|
|
Na pewno będzie dobrze. Ja też trzymam kciuki. |
|
|
|
|
słonko
projektant - amator
Wiek: 41 Dołączyła: 19 Kwi 2007 Posty: 2226 Skąd: Łódź/Warszawa
|
Wysłany: Sro Paź 19, 2011 9:35 pm
|
|
|
bo Nika chora |
_________________
|
|
|
|
|
M4rcysi4
Wiek: 35 Dołączyła: 30 Wrz 2008 Posty: 4350 Skąd: Bełchatów
|
Wysłany: Sro Paź 19, 2011 10:31 pm
|
|
|
Martula grunt to pozytywne myślenie! Jak Ty będziesz dobrej myśli to maleństwo też się lepiej poczuje Odpoczywaj, trzymam kciuki. |
_________________
|
|
|
|
|
martula_87
Wiek: 36 Dołączyła: 06 Maj 2010 Posty: 833 Skąd: Łódź
|
Wysłany: Czw Paź 20, 2011 12:50 pm
|
|
|
Ukryta Wiadomość: | Jeśli jesteś *zarejestrowanym użytkownikiem* musisz odpowiedzieć w tym temacie żeby zobaczyć tą wiadomość --- If you are a *registered user* : you need to post in this topic to see the message --- |
|
_________________
|
|
|
|
|
kariczeq
Wiek: 39 Dołączyła: 29 Cze 2009 Posty: 1076 Skąd: Zgierz
|
Wysłany: Czw Paź 20, 2011 1:09 pm
|
|
|
martula_87, no i świetna wiadomość |
_________________
udanego dnia Gość |
|
|
|
|
justinaa
Wiek: 41 Dołączyła: 10 Mar 2008 Posty: 1601 Skąd: Łódź
|
|
|
|
|
anooleczka
Szczęśliwa Żona
Wiek: 40 Dołączyła: 23 Mar 2010 Posty: 1040 Skąd: Łódź
|
Wysłany: Czw Paź 20, 2011 1:45 pm
|
|
|
martula_87, bardzo dobra wiadomosc |
_________________ |
|
|
|
|
Frezja1980
Dołączyła: 10 Wrz 2010 Posty: 492 Skąd: Łódź
|
Wysłany: Czw Paź 20, 2011 1:58 pm
|
|
|
martula_87, super wieści |
_________________
|
|
|
|
|
Magdzik [Usunięty]
|
Wysłany: Czw Paź 20, 2011 2:07 pm
|
|
|
martula_87, wspaniale. A widzisz? A Ty się martwiłaś na zapas Ale rozumiem, bo każda matka martwi się o zdrowie dziecka |
|
|
|
|
=MiLi=
Wiek: 37 Dołączyła: 23 Sty 2007 Posty: 897 Skąd: Rtk, ale z Bałut
|
Wysłany: Czw Paź 20, 2011 3:24 pm
|
|
|
Bo Chrzestny mojego Męża miał mieć dziś amputowaną stopę, a okazało się, że musieli Mu usunąć nogę do kolana. |
_________________ |
|
|
|
|
chudzielec7
Wiek: 36 Dołączyła: 06 Kwi 2010 Posty: 41 Skąd: łódź
|
Wysłany: Czw Paź 20, 2011 3:33 pm
|
|
|
=MiLi= Bardzo mi przykro z tego powodu Niestety na takie rzeczy nie mamy żadnego wpływu |
_________________
|
Ostatnio zmieniony przez chudzielec7 Czw Paź 20, 2011 3:34 pm, w całości zmieniany 1 raz |
|
|
|
|
Frezja1980
Dołączyła: 10 Wrz 2010 Posty: 492 Skąd: Łódź
|
Wysłany: Czw Paź 20, 2011 4:57 pm
|
|
|
=MiLi=, przykre nie wiem co dokładnie było powodem amputacji ale jeśli stopa cukrzycowa to nasza kochana służba zdrowia opracowała sobie taki system:
"Eksperci alarmują, że system wyceny zabiegów opracowany przez NFZ zachęca szpitale, by zamiast leczyć pacjentów z tzw. stopą cukrzycową, amputowały chorą kończynę - pisze "Dziennik".
Urzędnicy NFZ nie wzięli pod uwagę, że leczenie kosztuje ok. 12 tys. zł. Fundusz płaci za taką terapię jedynie 4 tys. zł.
- Szpitalowi znacznie bardziej opłaca się więc odciąć zainfekowaną kończynę, niż ją leczyć - mówi "Dziennikowi" prof. Krzysztof Strojek, krajowy konsultant ds. diabetologii. Za amputację NFZ płaci bowiem około 5 tys. zł.
...smutne to ale prawdziwe |
_________________
|
|
|
|
|
=MiLi=
Wiek: 37 Dołączyła: 23 Sty 2007 Posty: 897 Skąd: Rtk, ale z Bałut
|
Wysłany: Czw Paź 20, 2011 7:12 pm
|
|
|
Frezja1980 napisał/a: | stopa cukrzycowa |
Dokładnie |
_________________ |
|
|
|
|
Hellen
Wiek: 45 Dołączyła: 18 Paź 2010 Posty: 1861 Skąd: Łódź
|
Wysłany: Czw Paź 20, 2011 8:41 pm
|
|
|
Frezja1980, niestety to co cytujesz to smutna prawda - wiem bo mamy podobny przypadek w rodzinie męża.
=MiLi=, współczuje Wam bardzo.
martula_87, super że wszystko ok i możecie wrócić do domku. |
_________________
|
|
|
|
|
Zuza12345
Dołączyła: 11 Sty 2011 Posty: 1191 Skąd: Zgierz/Łódź
|
Wysłany: Pią Paź 21, 2011 9:30 am
|
|
|
.. jestem "babą za kierownicą"... i aż wstyd mi pisać takie rzeczy po tym jak widzę wasze wpisy
Hellen napisał/a: | =MiLi=, współczuje Wam bardzo. | przyłączam się... |
|
|
|
|
|