|
Forum Weselne miasta Łodzi
Forum weselne, wesele i ślub w Łodzi i woj. łódzkim
|
przedślubne koszmary |
Autor |
Wiadomość |
Bella
misiowa żona
Wiek: 40 Dołączyła: 04 Maj 2008 Posty: 849 Skąd: Łódź
|
Wysłany: Sro Lut 10, 2010 3:21 pm
|
|
|
Chyba zaczyna pojawiać się przedślubny stresik I to nie tylko u mnie ale też u mojej rodzinki Ostatnio śniło mi się, że zamówiony bukiet okazał się zupełnie inny niż miał być i ogólnie paskudny, a kwiaty były jakieś robaczywe Byłam wściekła, a moja mama jeszcze stwierdziła, że nie jest tak źle I zastanawiałam gdzie szybko ktoś będzie mógł mi wykonać nowy bukiet. A mojej siostrze śniło się ostatnio, że zobaczyła, że mój Narzeczony w trakcie składania przysięgi w kościele trzymał bastę |
_________________
|
|
|
|
|
mira77
Wiek: 47 Dołączyła: 02 Lis 2008 Posty: 27 Skąd: łódź
|
Wysłany: Sro Lut 10, 2010 8:52 pm
|
|
|
U nas do wesela zostało też nie wiele, a śniło mi się ,że spóźniliśmy się na własny ślub i to nie mało,później,że sukienka nie taka-w ogóle same koszmary;))Wiem,że będzie wszystko OK |
_________________
|
|
|
|
|
joannakarolina
Wiek: 42 Dołączyła: 05 Maj 2008 Posty: 401 Skąd: Łódź
|
Wysłany: Sro Lut 10, 2010 10:42 pm
|
|
|
Mnie dzisiaj się śniło, że kamerzysta na naszym weselu zapomniał włączyć kamery i okazało się, że nie mamy żadnego filmu. Zaczełam się z nim kłócić, że musimy mieć to nagrane, wkońcu mu za to zapłaciliśmy, a on na to, że przecież jest już po ślubie i po weselu i nie ma jak tego nagrać. Powiedziałam, że to jego problem jak to zrobi, ja film z wesela musze mieć . Dobrze, że to tylko sen |
_________________ Pozdrawiam
Asia
===> 19.06.2010 r. |
|
|
|
|
Misiak87
Misiakomamusia:)
Wiek: 36 Dołączyła: 13 Lis 2007 Posty: 1983 Skąd: okolice Łodzi
|
Wysłany: Sro Lut 10, 2010 11:23 pm
|
|
|
Ciekawe czemu nie śnią się dobre rzeczy związane ze ślubem, tylko te złe? |
_________________
|
|
|
|
|
Aga1986
Żołnierzowa Żona
Wiek: 38 Dołączyła: 15 Wrz 2009 Posty: 1572 Skąd: Łódź
|
Wysłany: Sro Lut 10, 2010 11:25 pm
|
|
|
a może śnią się dobre, tylko tytuł jest "koszmary" i dlatego nikt się nie wypowiedział pozytywnie o tych snach |
_________________
Tam skarb Twój, gdzie serce Twoje... |
|
|
|
|
Misiak87
Misiakomamusia:)
Wiek: 36 Dołączyła: 13 Lis 2007 Posty: 1983 Skąd: okolice Łodzi
|
Wysłany: Sro Lut 10, 2010 11:36 pm
|
|
|
No właśnie, koszmary, a wątku "miłe ślubne sny" jeszcze nikt nie założył! |
_________________
|
|
|
|
|
Aga1986
Żołnierzowa Żona
Wiek: 38 Dołączyła: 15 Wrz 2009 Posty: 1572 Skąd: Łódź
|
Wysłany: Sro Lut 10, 2010 11:38 pm
|
|
|
Misiaku drogi jeśli masz takie miłe ślubne sny to załóż chętnie poczytam bo może i mi się wtedy przyśni coś miłego dla odmiany |
_________________
Tam skarb Twój, gdzie serce Twoje... |
|
|
|
|
Misiak87
Misiakomamusia:)
Wiek: 36 Dołączyła: 13 Lis 2007 Posty: 1983 Skąd: okolice Łodzi
|
Wysłany: Sro Lut 10, 2010 11:45 pm
|
|
|
No nie, właśnie jeszcze nigdy mi się nie przyśnił dobrze mój ślub. Zawsze było coś nie tak.
Ostatnio u mnie na topie koszmarów jest zapominanie o depilacji różnych części ciała, np pach. |
_________________
|
|
|
|
|
Aga1986
Żołnierzowa Żona
Wiek: 38 Dołączyła: 15 Wrz 2009 Posty: 1572 Skąd: Łódź
|
Wysłany: Sro Lut 10, 2010 11:48 pm
|
|
|
mi też same okropności albo goście pomyli datę albo ja nie ustaliłam szczegółów z orkiestrą, kamerzystami, fotografami...
najczęściej mam takie sny jak mamy problem żeby coś wybrać, przy kamerzyście i orkiestrach miałam przerażające sny... |
_________________
Tam skarb Twój, gdzie serce Twoje... |
|
|
|
|
katrina
Wiek: 42 Dołączyła: 15 Gru 2009 Posty: 759 Skąd: Łódź
|
Wysłany: Pon Lut 15, 2010 11:05 am
|
|
|
mi się śniło że tak mi się ręce trzęsły że obrączka mi upadła |
_________________
|
|
|
|
|
kakonka
Ptysia
Wiek: 38 Dołączyła: 18 Lut 2008 Posty: 1805 Skąd: Zgierz/Aleksandrów
|
Wysłany: Pon Lut 15, 2010 11:36 am
|
|
|
to niby nie sen... ale mój K. miał wczoraj wizję w kinie...
Oglądamy film a nagle słyszę "Kasia, Kasia...właśnie wyobraziłem sobie, że stoimy przed ołtarzem i zakładam Ci obrączkę, ale się stremowałem." biedaczyna
a mój ostatni przedślubny koszmar to taki, że poszłam do ślubu w wałkach na głowie, bez makijażu i samej bieliźnie |
_________________
|
|
|
|
|
katrina
Wiek: 42 Dołączyła: 15 Gru 2009 Posty: 759 Skąd: Łódź
|
Wysłany: Pon Lut 15, 2010 11:38 am
|
|
|
mojego na razie nic nie rusza nie ma żadnych koszmarków |
_________________
|
|
|
|
|
Geebril
Wiek: 39 Dołączyła: 14 Mar 2008 Posty: 98 Skąd: Łódź
|
Wysłany: Pon Lut 15, 2010 12:25 pm
|
|
|
Mnie się kiedyś śniło, że budzimy się z A. pewnego dnia i niespodziewanie zupełnie dla siebie stwierdzamy, że to TEN DZIEŃ. Oczywiście nic nie jest pozałatwiane - nie mamy strojów, więc ustalamy, że idziemy w dżinsach, no trudno. W kościele okazuje się, że nie mamy obrączek - pożyczamy od rodziców. A na sali przypominamy sobie, że zapomnieliśmy zapisać się na kurs tańca, chociaż tak bardzo nam zależało, a tu zespół już zaczyna grać piosenkę...był jakiś ciąg dalszy, ale już go nie pamiętam. Generalnie sen nie był koszmarem, bo nie obudziłam się z krzykiem i zlana potem, ale jakoś tak rozczarowana byłam strasznie zamiast się cieszyć swoim ślubem |
_________________
|
|
|
|
|
Stokrotka812
Wiek: 36 Dołączyła: 03 Kwi 2009 Posty: 331 Skąd: Łódź
|
Wysłany: Nie Mar 14, 2010 7:56 pm
|
|
|
Mnie się śniło, że między nas ktoś "wlazł" i staliśmy w trójkę przy ołtarzu i sobie pomyślałam w tym śnie:"no trudno niech stoi, to gość i nie wypada go przestawiać, ale dlaczego musi mi zasłaniać całego narzeczonego"
A mojemu narzeczonemu ostatnio co noc śni się, że rano go budzą i każą iść na ślub, a on nie ma w co się ubrać więc idzie w jeansach i w ogóle nic nie jest załatwione - nie ma czym jechać to sam siada w swój samochód żeby zdążyć ale i tak się spóźnia,nie ma obrączek...czyli Geebril podobne jak u Ciebie
Kurcze ślub za pół roku a tu już człowiek się tak stresuje |
_________________ |
|
|
|
|
marciami
Żona i mama :)
Wiek: 37 Dołączyła: 16 Sty 2010 Posty: 1117 Skąd: Zielona Góra
|
Wysłany: Nie Mar 14, 2010 8:49 pm
|
|
|
wyobbraźcie sobie, ze ja do ślubu mam poltora roku, a już miałam jeden koszmar...śniło mi się, że pojechaliśmy już na salę a tam nie było didżeja ani kamerzysty, bo zapomnieliśmy z nimi podpisać umowy i oni myśleli, ze z nich zrezygnowaliśmy i na ostatnią chwilę ktoś tam grał na weselu, ale okropnie grał i jeszcze w tym samym śnie miałam wizję, że nie kupiłam sukienki bo zapomniałam i szłam do ślubu w jakiejś białej bluzce koszulowej |
_________________
|
|
|
|
|
Misiak87
Misiakomamusia:)
Wiek: 36 Dołączyła: 13 Lis 2007 Posty: 1983 Skąd: okolice Łodzi
|
Wysłany: Pon Mar 15, 2010 8:44 am
|
|
|
Mi się dziś śniło, że (jak zwykle) nie zdążyłam z niczym. Dzień ślubu, a ja szukam makijażystki. Przychodzę do fryzjerki godzinę przed ślubem...
A za oknem pełno śniegu... No i później jedziemy tym naszym kabrioletem, z otwartym dachem, a śnieg sypie nam do środka.
Chyba za dużo myślę o sprawach ślubno-weselnych. |
_________________
|
|
|
|
|
resta82
Dołączyła: 22 Sty 2009 Posty: 51 Skąd: łódź
|
Wysłany: Wto Mar 16, 2010 8:33 pm
|
|
|
Dziś przyśnił mi sie mój pierwszy ślubny koszmar. Miałam strasznie krótkie włosy (w życiu takich nie miałm) i nic nie dało sie ciekawego z nich ułozyć, fryzjerka zrobiła mi "gniazdo" uzyła tyle lakieru, wszystkie się kleiły.
Kiedy rano sie obudziałm, odetchnęłam
Ps. slub mam we wrześniu a już przezywam |
|
|
|
|
randomgirl
Dołączyła: 17 Sty 2010 Posty: 276 Skąd: Poznań
|
Wysłany: Sro Mar 17, 2010 3:17 am
|
|
|
[ Dodano: Sro Mar 17, 2010 3:19 am ]
Misiak87 napisał/a: | Mi się dziś śniło, że (jak zwykle) nie zdążyłam z niczym. Dzień ślubu, a ja szukam makijażystki. Przychodzę do fryzjerki godzinę przed ślubem... |
Ja miałam wczorajszej nocy bardzo podobny sen.
Siedzę u makijażystki, której szukałam zbyt długo. Jest już 19:30 (a ślub miał się rozpocząć o 19:00) a ja jeszcze nie mam zrobionej fryzury. Po wyjściu od fryzjerki kombinuję, że jeszcze może na wesele zdążę. Koszmar |
_________________
|
Ostatnio zmieniony przez randomgirl Sro Mar 17, 2010 3:19 am, w całości zmieniany 2 razy |
|
|
|
|
kakonka
Ptysia
Wiek: 38 Dołączyła: 18 Lut 2008 Posty: 1805 Skąd: Zgierz/Aleksandrów
|
Wysłany: Czw Mar 18, 2010 11:13 pm
|
|
|
nasz ślub- ja beż makijażu, fryzury, podwiązki... dzwonie do K. i mówię, żeby obrączki kupił, on ze to zrobił i zadzwonił do swojej siostry, żeby mi podwiązki kupiła...
Idziemy po ciężkich bojach do kościoła a tam gości brak- bo zaproszeń nie daliśmy nikomu... |
_________________
|
|
|
|
|
wioleta1979
Wiek: 45 Dołączyła: 12 Mar 2009 Posty: 41 Skąd: Aberdeen/Łódź
|
Wysłany: Pią Mar 19, 2010 10:47 am
|
|
|
Koszmary fajna rzecz ale co jak wam się przydarzy coś strasznego na prawdę podczas weselnych przygotowań co wam w ogóle się nie śniło. Moja teściowa przyszła właśnie mi taki koszmar zafundowała. Zamówiłam zaproszenia imienne na ślub i wesele. Część zaproszeń zamówiona była in blanco dla znajomych, żeby zaprosić na ślub tylko. Zaproszenia na wesele wyglądało tak jak na ślub tylko były wpisane imiona i nazwiska, no i było miejsce na wkładkę zapraszającą na wesele. Moja teściowa dostała listę nazwisk do zaproszenia na wesele osobno do partii zaproszeń. Dodatkowo wszystko jej wytłumaczyłam co i jak będzie wyglądać i co ma z jakimi zaproszeniami zrobić. Moja teściowa i tu nie wiem jak ona to zrobiła, brała zaproszenia z góry kupki (a, że na górze były in blanco) i wypisywała nazwiska sama(nie wiem jak je tam zmieściła). Wkładki- zaproszenia na wesele wkładała od drugiej strony tej nie zadrukowanej. Malo tego później nie patrząc na nazwiska porozsyłała zaproszenia jak leci także nie wiemy jakie zaproszenia poszły do kogo AAAAAAAAAAAAAAAAAAAaaa. No i my zostaliśmy bez zaproszeń dla znajomych na ślub.
I to wszystko wydarzyło się na prawdę a nie przyśniło mi
Teraz wszystko ma odkręcać ale już się tego boję, i koniec końców może nikt ze strony mojego przyszłego małżonka na ślub i wesele nie przyjdzie.... |
_________________
|
Ostatnio zmieniony przez wioleta1979 Pią Mar 19, 2010 10:49 am, w całości zmieniany 1 raz |
|
|
|
|
Aga1986
Żołnierzowa Żona
Wiek: 38 Dołączyła: 15 Wrz 2009 Posty: 1572 Skąd: Łódź
|
Wysłany: Pią Mar 19, 2010 12:14 pm
|
|
|
wioleta1979, O BOSZ!!!!!!!!!!!!!!! Gdzie ona ma głowę niezły Wam numer odpierdzieliła! naprawdę podziwiam, ze jej nie zabiłaś |
_________________
Tam skarb Twój, gdzie serce Twoje... |
|
|
|
|
Weira
Wiek: 39 Dołączyła: 07 Lis 2008 Posty: 649 Skąd: Łódź
|
Wysłany: Sro Kwi 21, 2010 12:28 pm
|
|
|
wioleta1979, oojej...
W moim dzisiejszym śnie moja suknia była o wiele za krótka, poza tym miałam na sobie czarne buty i jakąś niebieską marynarkę... |
_________________ |
Ostatnio zmieniony przez Weira Sro Kwi 21, 2010 12:29 pm, w całości zmieniany 1 raz |
|
|
|
|
kakonka
Ptysia
Wiek: 38 Dołączyła: 18 Lut 2008 Posty: 1805 Skąd: Zgierz/Aleksandrów
|
Wysłany: Sob Kwi 24, 2010 3:05 pm
|
|
|
no i kolejny przedślubny koszmar- w dniu naszego ślubu, o 14 przypomniało mi się, ze o 16:30 powinniśmy być już w kościele bo zaczyna się msza... poszłam umalowana przez samą siebie i bez fryzury (i martwiłam się jak ja fotki ze ślubu Wam pokaże) a i się okazało, że zapomniałam o ślubie naszych przyjaciół- tydzień przed naszym... |
_________________
|
|
|
|
|
Stokrotka812
Wiek: 36 Dołączyła: 03 Kwi 2009 Posty: 331 Skąd: Łódź
|
Wysłany: Sob Maj 01, 2010 12:14 pm
|
|
|
Wioleta1979 maskara.. współczuję Ci. Ciężko to odkręcić teraz będzie. Jakby mnie ktoś zaprosił a potem odwołał to bym się chyba obraziła.... |
_________________ |
|
|
|
|
niesia2708
Kociara :)
Wiek: 39 Dołączyła: 10 Cze 2008 Posty: 2700 Skąd: Piotrków/Tomaszów
|
Wysłany: Sro Maj 05, 2010 7:07 am
|
|
|
Ja miałam dzisiaj 1 ślubny koszmar Dekoratorka zapomniała o naszej sali i jej nie ubrała. Dopiero dzwoniliśmy do niej w sobotę rano, dlaczego sala nie ubrana, a ona na to,że zapomniała o nas. Ale przyjechała ubierać. Tyle,że miała jakieś resztki dekoracji. Nic do siebie nie pasowało, jakieś serpentyny..... Ehhhh a ja się z nią kłóciłam,że ja chcę moją zamówioną dekorację |
_________________
|
Ostatnio zmieniony przez niesia2708 Sro Maj 05, 2010 7:08 am, w całości zmieniany 1 raz |
|
|
|
|
krufka
Wiek: 36 Dołączyła: 23 Mar 2010 Posty: 104 Skąd: Potato City
|
Wysłany: Sro Maj 05, 2010 9:07 pm
|
|
|
Mi się niedawno śniło, że "wesele" było w jakimś wesołym miasteczku, takim strasznym - było jeszcze zamknięte, goście się po nim porozłazili (a to było jeszcze przed ceremonią niby) i pogoda w ogóle jak z jakiegoś horroru - szaro, mgła, ciemno jakoś... Brrr... A do tego okazało się, że nie mamy obrączek i ktoś nam dał zastępcze takie plastikowe - jak kolorowe, młodzieżowe pierścionki. Z tego wszystkiego się (w tym śnie) popłakałam i powiedziałam, że żadnego ślubu nie będzie. Koszmar!
[ Dodano: Czw Maj 06, 2010 11:46 pm ]
Nie mogę edytować, a jestem ostatnia, no cóż...
Ustalenie daty, zarezerwowanie zespołu i znalezienie sali wystarczyło... Ale miałam koszmara!
1. Ślub był nie w tym kościele co miał.
2. Była tylko przysięga + krótkie kazanko.
3. Nie przed ołtarzem tylko na środku tej dróżki do ołtarza.
4. Obrączki były że tak się wyrażę średnie (ale przynajmniej złote a nie z plastiku, jak ostatnio).
5. Wesele było w jakiejś mega ciasnej sali i strasznie krótkie.
6. Nie zdążyliśmy zrobić ŻADNEJ z zaplanowanych zabaw i atrakcji.
7. NIE BYŁO OCZEPIN!
Byłam tak oszołomiona tym, ze się wszystko sypnęło, że o tym, ze nie było oczepin zorientowałam się na drugi dzień rano i ryczałam, bo strasznie chciałam rzucić welon (wszystko w tym śnie).
Jak się już naprawdę obudziłam, to było mi strasznie smutno, ale nie macie pojęcia jaka poczułam ulgę, że to był TYLKO SEN.
[ Dodano: Nie Maj 09, 2010 2:19 am ]
A dzisiaj dla odmiany mi się śniło, że wszystko było przygotowane, po czym została godzina do ślubu i już trzeba było wychodzić, a tu się okazało, ze suknia nie dojechała, nie mam butów, makijażu, fryzury itp, a w dodatku cały czas szukałam... czarnej torebki! |
_________________ Nasza Strona Ślubna
|
|
|
|
|
Agata1234
Wiek: 37 Dołączyła: 21 Cze 2009 Posty: 553 Skąd: Łódź
|
Wysłany: Czw Maj 13, 2010 2:28 pm
|
|
|
A mi się sniło, ze w dzień slubu mój K. pojechał odebrać kwiaty. Przez tel mówiłam mu, zeby je trzymał w jakimś chłodnym miejscu bo jest strasznie gorąco, najlepiej zeby je zaniósł do piwnicy albo w lodówce trzymał. Ale jego mama włożyła je do zamrażarki, kiedy się o tym dowiedziałam kazałam mu je wyjać, ale niestety było juz zapóźno i kiedy mi je przywiózł były zczerniałe i klapnięte. byłam bardzo zła na PT i powiedziałam, zę ona tak specjalnie, a ona że chciała mi pomóc, ja na to, ze jak dorosła już nawet stara kobieta może włożyć żywe kwiaty do zamrażarki i twierdzić ze chciała dobrze. Powiedziałam, ze nie chcę jej widzieć i wyrzuciłam pod siebie z domu. K. zaczął jej brobić, powiedział ze przesadzam, ze to tylko kwiaty i skoro ona mówi że chciała dobrze to tak było, odp mu to samo co jej z tą starą kobietą i powiedziałam, ze skoro tak uwaza to niech też się wynosi bo slubu nie będzie.....dobrze, ze to tylko sen, nawet pisząc to się zdenerwowałam, a nie wspomne już co było w nocy kiedy się obudziłam |
|
|
|
|
marcia331
Szczesliwa zona
Dołączyła: 13 Maj 2008 Posty: 397 Skąd: Łódź
|
Wysłany: Wto Cze 08, 2010 2:52 pm
|
|
|
Fajnie poczytac ze nie jestem sama z tymi sennymi koszmarami Mnie sie slub snil juz kilka razy. Za kazdym razem bylam zaskoczona ze to juz ten dzien. I za kazdym razem mam ten sam problem - brak fryzury i kosmetyczki. Czasem jeszcze brak odpowiedniej bielizny Natomiast moj narzeczony ma zawsze sen ze facet od jaguara ktorym mamy jechac nie przyjezdza! Pewnie dlatego ze sam to zalatwial i teraz sie stresuje poza tym koszmary w stylu, ze na wesele przychodzi tylko garstka osob, lub ze nie rozdalismy zaproszen. Albo ze orkiestra grala nie to co chcielismy. Ale to dowodzi tylko tego ze faceci tez sie stresuja tym dniem chociaz bardzo czesto zarzekaja sie ze nie ma sie czym stresowac. |
_________________
|
|
|
|
|
lenovo
Dołączył: 15 Wrz 2008 Posty: 5 Skąd: wwa
|
Wysłany: Wto Cze 08, 2010 3:09 pm
|
|
|
Już dwa razy miałem takie sny - raz po prostu wesele okazało się kompletną klapą, wszyscy nawalili.
W drugim śnie małżonka po weselu przyznała mi się że jest rozwódką a jej były mąż bawił się z nami na naszym weselu |
|
|
|
|
agulka1989
Wiek: 35 Dołączyła: 06 Paź 2009 Posty: 2973 Skąd: Łódź
|
Wysłany: Sro Lis 24, 2010 10:41 am
|
|
|
Ja miałam już dwa koszmary związane ze ślubem...
Pierwszy był już jakiś czas temu, a śniło mi się, że na weselu okazało się, że najlepszego muzyka z naszego zespołu zastąpiło trzech wymoczków, którzy nie mieli nic wspólnego z muzyką... Zaczynali grać, mylili się, więc mówili "przepraszamy, problemy techniczne" i zaczynali grać ten sam kawałek od nowa... i tak kilka razy. A ja zdezorientowana i zapłakana chodziłam i prosiłam gości, żeby ktokolwiek mi pożyczył telefon, bo ja muszę zadzwonić do Darka i go ściągnąć na to wesele bo inaczej to będzie katastrofa
A dziś właśnie miałam kolejny koszmar...
Przyjeżdżamy do kościoła, goście wchodzą do środka, forumki cykają nam zdjęcia, organista zaczyna grać marsza...
Nooo to spojrzenie na siebie i idziemy...
Po czym nagle przed nami pojawia się inna para i to oni dochodzą do ołtarza...
My zdziwieni, ale dochodzimy do wniosku, że może to ta para, która ma ślub przed nami, a my przyjechaliśmy za wcześnie...
Ale ich ślub się kończy i pojawia się kolejna para... później następna.
Patrzę na zegarek- godzina 17.30, myślę "co jest do cholery, przecież od półtorej godziny powinnam być żoną"
Po skończonym ślubie tamtej pary idę do księdza i pytam co się dzieje, a on mi na to, że nie donieśliśmy jakiegoś dodatkowego papierka. No to mu mówię, że proboszcz nam kazał przynieść odpisy aktów urodzenia, aktów chrztu i papierek z USC i że to wszystko przynieśliśmy jak spisywaliśmy protokół.
A on na to, że w takim razie nastąpiła pomyłka i oni przyjęli inną parę na naszą godzinę... I że na ten termin nie ma już godzin, więc ślubu nam nie udzieli, ale jak chcemy to możemy poczekać, bo "może jakaś para nie przyjdzie"...
Normalnie jakiś kosmos... |
_________________
|
|
|
|
|
Żanetta
Dołączyła: 23 Lip 2009 Posty: 29 Skąd: POLSKA
|
Wysłany: Czw Lis 25, 2010 12:39 pm
|
|
|
Jejciu jak dobrze poczytać, że nie tylko mnie się śnią głupoty JA MIAŁAM STARSZNY SEN!! śniło mi się jakis czas temu, że razem z moim lubym stoimy przed wejściem do kościoła i zastanwiamy się, którą nogą trzeba przekroczyć próg,żeby być szczęsliwym no troche czasu nam to zajeło...w końcu weszliśmy do kościoła. Idąc po czerwonym dywanie zaczęłam się zastanawiać - dlaczego organista nie gra i nie śpiewa i po cichutku pytam M. dlaczego tak się dzieje, a on mi na to, że zapomniał zamówić organiste poryczałam się jak bobr i miałam na niego straszne nerwy ale to nic...jak spóściłam głowę to zobaczyłam,, że moja sukienka jest taka jaka nie miała być, i tu sie załamałam płakałam pzez całą mszę. a rano jak juz się obudziłam to, czułam, że mam strasznie popuchniete oczy zmeczył mnie ten sen
a teraz cos śmiesznego
Wczoraj śniło mi się, że Zbigniew Wodecki (i nie wiem skąd on mi się tu wziął )żeni się z jakąś młodą 20-latką i że my jesteśmy gośćmi na jego ślubie i ona ma okropna sukienkę, wesele jest do niczego a mój luby w tym czasie naparwia sobie auto w garażu a ja siedzę przy stole samotnie i myśle : oby moje wesele tak sie nie skończyło nagle slyszę jak ktoś woła, że będzie grupowe zdjęcie wszystkich gości no więc udaję się na patio, a tam pijana panna młoda bez sukni slubnej, samej bieliźnie goscie mięli niezły ubaw a mnie bylo jej szkoda
łooooo nie chciałabym ,żeby cos takiego zdarzyło się komukolwiek |
_________________ Żanetta
|
|
|
|
|
martula_87
Wiek: 37 Dołączyła: 06 Maj 2010 Posty: 833 Skąd: Łódź
|
Wysłany: Nie Lut 27, 2011 9:17 am
|
|
|
To i ja dziś zaliczyłam swój pierwszy koszmar związany ze ślubem.
Był dzień naszego ślubu strasznie padało i było cały czas ciemno.
Moja fryzjerka zapomniała o mnie i poszła sobie na zakupy szukałam ją po sklepie i jak ją znalazlam to stwierdziła że zapomniała.
Jak zaczęłam sie ubierac okazało się że nie ma podwiązki ani pończoch.
Później okazało się że nie mamy auta do ślubu i pojechaliśmy swoim seatem brudnym strasznie i nie udekorowanym bo zapomnieliśmy o tablicach i kwiatach. Jak już dojechaliśmy pod kościół poszliśmy do proboszcza naszej parafii a on że nam slubu nie da bo za mało kasy daliśmy i on ma inny ślub bo inna para zapłaciła więcej.I w sumie do ślubu nie doszło a i dodam że do kościoła nie poszliśmy w strojach ślubnych tylko normalnie ubrani.
Wiem że to wina stresu im bliżej tym więcej obaw ale mam nadzieję żę to się nie powtórzy. |
_________________
|
|
|
|
|
ewa.krzys
Dołączyła: 17 Lut 2011 Posty: 2643 Skąd: z niedaleka
|
Wysłany: Sro Mar 02, 2011 11:44 am
|
|
|
Koszmary mam co chwilę :P Najczęściej jest to:
- brak sukni i garnituru
- brak obrączek
- sala niezarezerwowana (tym akurat się stresuję naprawdę mocno, bo Pan z restauracji jeszcze nie zadzwonił do nas, tzn. mamy rezerwację, ale bez umowy)
- świadkowa, czyli moja siostra, ma mnie w dupie i dostała już za to opierdziel na żywo :P tak na wszelki wypadek ;)
- Ksiądz zapomniał o naszym ślubie, a w Nasz Dzień będą na pewno 3 śluby
- nasi Rodzice w sumie też nas olewają, bo przecież nie ma czym się przejmować.
Na szczęście nie jestem sama, bo i Krzyś, i Mama też mają koszmary. Dobrze im tak! Bo czemu tylko ja mam się tym stresować :P |
_________________
|
|
|
|
|
Winter
Wiek: 40 Dołączyła: 08 Maj 2010 Posty: 329 Skąd: Łódź
|
Wysłany: Pon Mar 14, 2011 10:42 am
|
|
|
hehe...Ja dzisiaj miałam pierwszy przedślubny koszmar ... śniło mi się, że zapomniałam kupić sukni i w tym samym dniu biegałam po salonach... |
|
|
|
|
Malena
dziennikarzynka:)
Wiek: 39 Dołączyła: 12 Maj 2009 Posty: 4130 Skąd: Lódź
|
Wysłany: Sro Mar 16, 2011 2:24 pm
|
|
|
ja miałam wczoraj rewelacyjny sen..normalnie az sie smialam po obudzeniu.
Godzina zero to godzina 13.00 Wyjmuję z szafy suknię ślubną, mama mi ja zakłada, okazuje się, że jest różowa szybko ją zrzucam i pół godziny prezczesujemy wielki strych, znajdując moją krótką suknię ślubną. Po włożeniu jej, spoglądam na zegarek - 12, czas ucieka, w tym momencie panna młoda zorientowała się, że nie ma makijażu, a na głowie wielki czocher no i jazda jak przy porannym szykowaniu do pracy - szybkie mycie włosów nad wanną, rozlewam wodę, zalewam kiecę, ale to nic, suszara idzie w ruch i na włosy i na kreację. O 13.10 biegnę do kościola, przypominam sobie, że nie mam bukietu, no a jak to tak bez...i wskakuję do ogródka sąsiadki, gdzie spędzam 10 min nad wyborem chwaścików tudzież kwiatuszkow do zerwania, w końcu wyrywam trochę margerytek z korzeniami i spóźniona pół godziny z wywieszonym jęzorem dobiegam pod kościoł....
[ Dodano: Sro Mar 16, 2011 2:25 pm ]
agulka1989 napisał/a: | A dziś właśnie miałam kolejny koszmar...
Przyjeżdżamy do kościoła, goście wchodzą do środka, forumki cykają nam zdjęcia, organista zaczyna grać marsza...
Nooo to spojrzenie na siebie i idziemy...
Po czym nagle przed nami pojawia się inna para i to oni dochodzą do ołtarza...
My zdziwieni, ale dochodzimy do wniosku, że może to ta para, która ma ślub przed nami, a my przyjechaliśmy za wcześnie...
Ale ich ślub się kończy i pojawia się kolejna para... później następna.
Patrzę na zegarek- godzina 17.30, myślę "co jest do cholery, przecież od półtorej godziny powinnam być żoną"
Po skończonym ślubie tamtej pary idę do księdza i pytam co się dzieje, a on mi na to, że nie donieśliśmy jakiegoś dodatkowego papierka. No to mu mówię, że proboszcz nam kazał przynieść odpisy aktów urodzenia, aktów chrztu i papierek z USC i że to wszystko przynieśliśmy jak spisywaliśmy protokół.
A on na to, że w takim razie nastąpiła pomyłka i oni przyjęli inną parę na naszą godzinę... I że na ten termin nie ma już godzin, więc ślubu nam nie udzieli, ale jak chcemy to możemy poczekać, bo "może jakaś para nie przyjdzie"... |
niezły sen, nie powiem:) |
|
|
|
|
Agu24
Wiek: 39 Dołączyła: 13 Maj 2009 Posty: 323 Skąd: Łódź
|
Wysłany: Sro Mar 16, 2011 3:25 pm
|
|
|
Mnie się śniło kilka dni temu, że jesteśmy już po ślubie. Jedziemy na naszą salę, choć we śnie wyglądała ona inaczej. Wchodzimy, siadamy, prawie nikogo nie ma. Obok nas siedzi dwójka lekko speszonych ludzi i je jakąś zupę. Idę do właścicielki i pytam co to za ludzie i że umowa była taka, że w czasie naszego wesela restauracja jest nieczynna dla innych gości. Na to ona mi odpowiada, że nie mogą zamknąć restauracji, bo oni chcą zarobić. Zrezygnowana siadam przy stole i wtedy okazuje się, że zamiast naszej orkiestry jest jakaś inna, ale grają nie źle, więc już to zostawiam. Rozglądam się po sali i okazuje się, że przyszło tylko 10 osób i 5 z nich, to dawno nie widziane przeze mnie osoby z mojej podstawówki. Kiedy te sny się skończą, bo już zaczynam się martwić |
_________________
|
|
|
|
|
Winter
Wiek: 40 Dołączyła: 08 Maj 2010 Posty: 329 Skąd: Łódź
|
Wysłany: Wto Kwi 19, 2011 5:25 pm
|
|
|
haha...dzisiaj ponownie śniła mi sie sukienka...odebrałam ją kilka godzin przed ślubem...patrze a to nie ta sukienka...jakaś czarno biała ... haha..masakra... |
|
|
|
|
wiolancia
Wiek: 46 Dołączyła: 12 Lut 2011 Posty: 383 Skąd: Lutomiersk
|
Wysłany: Wto Kwi 19, 2011 6:59 pm
|
|
|
Ja kilka dni temu też miałam niezły sen........Dzień ślubu,czekam,aż ktoś z rodziny przywiezie mi do domku moją suknię i resztę stroju ślubnego.Patrzę a z oddali w mojej sukni idzie moja babcia i z racji tego,że jest ode mnie sporo niższa zamiotła całym dołem przyuliczny chodnik. A kiecka była tak brudna,że nie nadawała się do założenia na ślub!!!! |
_________________
|
|
|
|
|
Winter
Wiek: 40 Dołączyła: 08 Maj 2010 Posty: 329 Skąd: Łódź
|
Wysłany: Sro Kwi 20, 2011 2:23 pm
|
|
|
wiolancia, haha..masakra... ... |
|
|
|
|
justine81
Wiek: 42 Dołączyła: 19 Lis 2009 Posty: 595 Skąd: Łódź
|
Wysłany: Sro Kwi 20, 2011 4:50 pm
|
|
|
wiolancia napisał/a: | Ja kilka dni temu też miałam niezły sen........Dzień ślubu,czekam,aż ktoś z rodziny przywiezie mi do domku moją suknię i resztę stroju ślubnego.Patrzę a z oddali w mojej sukni idzie moja babcia i z racji tego,że jest ode mnie sporo niższa zamiotła całym dołem przyuliczny chodnik. A kiecka była tak brudna,że nie nadawała się do założenia na ślub!!!! |
Niezły sen, uśmiałam się po pachy
Ja miałam dziś pierwszy koszmar, może nie tak oryginalny ale śniło mi się, że w dzień ślubu była okropna ulewa a ja nie miałam parasola... |
_________________
Maciusiowy dzienniczek: http://www.forum.wesele-l...pic.php?t=14968 |
|
|
|
|
mimeczka
Wiek: 39 Dołączyła: 19 Wrz 2010 Posty: 817 Skąd: Łódź
|
Wysłany: Sob Maj 14, 2011 4:32 pm
|
|
|
Ja w tym tygodniu miałam aż dwa koszmary ślubno-weselne. Śniło mi się, że do ślubu idę w zwykłej letniej sukience, a po pierwszym tańcu na weselu, który wyszedł nam fatalnie, bo nie wiedzieliśmy co mamy tańczyć, stwierdziłam, że jestem zmęczona i ide spać. Potem były poprawiny w Urzędzie Skarbowym Łódź Bałuty - nie wiem skąd mi się to wzięło, bo nawet nie wiem, gdzie ten Urząd jest, ani jak wygląda. Goście siedzieli w PRLowskiej sali konferencyjnej, a mojej mamy nie było, bo wolała zostać w domu. Koszmar nr.2 miałam kolejnej nocy. Tym razem wesele było co prawda na naszej sali, ale stoły były wstawione do sali do tańczenia i nie można się było ruszyć. Orkiestra zagrała po refrenie kilkunastu piosenek i sobie pojechali. Kurde skoro tak wcześnie mam już takie wizje to co będzie przed samym ślubem:) |
_________________
|
|
|
|
|
Magdzik [Usunięty]
|
Wysłany: Wto Cze 21, 2011 9:13 am
|
|
|
Ja dzisiaj miałam koszmar,że mój A po ślubie na następny dzień zgubił obrączkę i wcale nie miał najmniejszej ochoty jej szukać |
|
|
|
|
olivka_ja [Usunięty]
|
Wysłany: Wto Cze 21, 2011 9:24 am
|
|
|
a mi się śniło, że nie zdążyliśmy zaprosić gości i zarówno na nas ślub jak i ja wesele nikt nie przyszedł.... |
|
|
|
|
Verenica
Wiek: 44 Dołączyła: 23 Sie 2010 Posty: 88 Skąd: Łódź
|
Wysłany: Wto Cze 21, 2011 9:48 am
|
|
|
A mnie się śniło, że miesiąc przed weselem, zorganizowaliśmy próbne wesele . Pytam mamy czy wszystkich uprzedziła, że to tylko próba. Mama twierdzi, że wszystkich prócz właścicieli sali. Na co właściciel, że w cenie jest tylko jedno przyjęcie, tak więc prawdziwego wesela nie będzie. Moja mama stwierdziła, że to żaden problem bo teraz zrobimy wesele, a za miesiąc będzie ślub i wtedy zrobimy sobie rodzinny obiad. Przerażające! |
_________________
http://www.pustamiska.pl |
|
|
|
|
gosza
Dołączyła: 24 Maj 2011 Posty: 1352 Skąd: Łódź
|
Wysłany: Czw Lip 07, 2011 8:25 am
|
|
|
mi często śni się, że ide do ślubu z wielkim brzucholem ale ten brzuchol jest tak nienaturalnie duży, że aż nie mogę iść. Kołyszę się jakoś na boki i idę jakaś powiginana wygląda to komicznie |
_________________
|
|
|
|
|
Magdzik [Usunięty]
|
Wysłany: Pon Sie 15, 2011 3:54 pm
|
|
|
5 tygodni zostało do naszego ślubu, a mi dziś się śniło, że wszystkie oczka wypadły mi z pierścionka zaręczynowego. Normalnie się posypały,a ja ich na kolanach szukałam i zbierałam je. A one są takie malutkie, że nie mogłam ich znaleźć. A oprócz tego we śnie jeszcze było, że pierścionek pękł w dwóch miejscach |
|
|
|
|
tomcia
Wiek: 40 Dołączyła: 04 Wrz 2010 Posty: 320 Skąd: Łódź
|
Wysłany: Wto Sie 23, 2011 7:42 am
|
|
|
mimeczka napisał/a: | Potem były poprawiny w Urzędzie Skarbowym Łódź Bałuty |
a to dobre! Może to przestroga aby nie zapomnieć zgłosić darowizny z prezentów weselnych?;)
U mnie tez standardowe sny- a to wiązanka nie zamówiona, a to do fryzjerki i makijażystki się nie umówiłam...
A z tych realnych koszmarów to:
1. przewracam się w kościele, bo zaczepiłam obcasem o koło halki.
2. przewracam się podczas pierwszego tańca. Powód-patrz wyżej.
3. ktoś wylewa czerwone wino na suknię na początku wesela (po północy i tak się przebieram więc luz)
Ukryta Wiadomość: | Jeśli jesteś *zarejestrowanym użytkownikiem* musisz odpowiedzieć w tym temacie żeby zobaczyć tą wiadomość --- If you are a *registered user* : you need to post in this topic to see the message --- |
|
_________________
|
|
|
|
|
ewa.krzys
Dołączyła: 17 Lut 2011 Posty: 2643 Skąd: z niedaleka
|
Wysłany: Wto Wrz 06, 2011 10:16 am
|
|
|
Koszmary są głupie
Ostatniej nocy śniło mi się, że w dzień naszego ślubu za oknem był śnieg (!), a ja miałam suknię bez ramiączek. Poza tym włosy miałam pokarbowane (wyglądałam jak mokry pudel), makijażystka mnie nie zapisała, więc nie miałam makijażu, a sama bym sobie nie zrobiła. Teściowie już przyjechali na błogosławieństwo, a mój tata pracował do 19, więc nawet na ślub nie przyjedzie, na dodatek mój przyszły mąż zaspał i się spóźniał. Na całe szczęście w tym momencie się obudziłam |
_________________
|
|
|
|
|
M4rcysi4
Wiek: 35 Dołączyła: 30 Wrz 2008 Posty: 4350 Skąd: Bełchatów
|
Wysłany: Pią Paź 14, 2011 8:11 am
|
|
|
Dziś u mnie nastąpił chyba jakiś przełom, bo pierwszy raz miałam przedślubny koszmarek We śnie i po przebudzeniu byłam nieźle wkurzona To co było nie tak dotyczyło kapeli. Wchodząc na salę zobaczyliśmy, że zamiast zespołu jest dwóch panów i konsola. Myślimy sobie no dobra może tamci zaraz dojadą i zaczną się rozkładać, bo Ci z konsolą stali w zupełnie innym miejscu niż wyznaczone. Niestety nadzieje były złudne. "Zabawa" bez kapeli trwała już ponad 2 godziny, a to co się działo na parkiecie to była istna maskara. Puszczali jakieś beznadziejne piosenki, których nikt nie znał i nie było wiadomo jak się do tego poruszać. Po każdym zakończonym utworze była ok 3 min przerwa na wyszukanie nowego utworu- o estetycznych przejściach z piosenki na piosenkę można było zapomnieć. Goście się wynudzili i wkurzali. Wkrótce puścili coś po angielsku. Goście siedzieli na specjalnie ustawionych krzesłach i dj oczekiwał po nich jakiś kroków/reakcji/ruchów w odpowiedzi na słowa piosenki. No i jak to się mogło skończyć? Zabawa została przerwana w połowie, bo prawie wszyscy nie rozumieli słów i nie mogli podołać entuzjazmowi dja do tej zabawy. Po raz kolejny (juz nie pamietam ile razy w trakcie tego wesela poodchodziłam do dja) pytałam kiedy przyjedzie moja kapela. Ten mnie zbywał głupimi minami. Ja ostro się wspomagałam umową, ale to i tak nic nie dało. Na koniec po tych dwóch godzinach(!) wesela moi goście zaczęli powoli odjeżdżać, a mi było strasznie wstyd, bo wcześniej wszystkim powiedziałam, że będzie fantastyczny zespół....
Dziewczyny, jak dobrze, że to tylko sen
[ Dodano: Pią Paź 14, 2011 11:49 pm ]
Jak miło mieć koszmary przedślubne Oj tak mówię poważnie, bo... dla mnie był on na szczęście, szczęście związane ze ślubem. Od dziś jestem posiadaczką własnej sukni |
_________________
|
|
|
|
|
oreska
Dołączyła: 17 Maj 2011 Posty: 293 Skąd: Łódź
|
Wysłany: Czw Lis 17, 2011 11:11 am
|
|
|
a mi się dziś śniło, że jestem już w kościele tata prowadzi mnie do ołtarza i przekazuje Młodemu. Ja idę twardo niczego się nie bojąc a Młodemu strasznie trzęsą się ręce. Myślę sobie -Jak mogą tak dygotać dłonie?? po czym.... budzę się i okazuje się, że to ja dygotałam z zimna bo odkopałam się spod kołderki uśmiałam się niesamowicie |
|
|
|
|
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Możesz ściągać załączniki na tym forum
|
Dodaj temat do Ulubionych Wersja do druku
|
Publikowanie w całości lub fragmentach treści zawartych na Łódzkim Forum Weselnym bez zgody administratorów forum jest zabronione.
| |
|
|