czy wkurzają was wasi mężowie? |
Autor |
Wiadomość |
paulinkaaMU
Wiek: 37 Dołączyła: 15 Sie 2009 Posty: 1509 Skąd: Pabianice/Wrocław
|
Wysłany: Wto Paź 12, 2010 11:27 pm
|
|
|
ola88 napisał/a: | może akurat specjalnie zapomniał ( po aferze ze Szczercowa, o kanapkach żony z nawozem ) -
mój po tej aferze tylko powiedział " Dobrze, że nie biorę kanapek do pracy" |
ola88, my akurat byliśmy ostatnio u mojego T. w weekend, w okolicach Szczercowa właśnie - i temat przewodni u każdej cioci/wujka, mamy T., itd. to właśnie, że teraz już panowie sobie sami będą robić kanapki, a panie mają wolne |
_________________
|
|
|
|
|
Yoanna
mamuśka
Wiek: 40 Dołączyła: 12 Lis 2007 Posty: 1441 Skąd: Łódź
|
Wysłany: Sro Paź 13, 2010 12:29 pm
|
|
|
Karola5 napisał/a: | Moja przyjaciółka powiesiła brudne skarpetki męża na żyrandolu na czas odwiedzin jego mamusi i powiedziała jej że nie ma już siły po nim sprzątać i że do żyrandola nie dosięga. Od tej pory nie ma problemu z porozrzucanymi skarpetami |
hahah chciałabym zobaczyć jego minę |
_________________ |
|
|
|
|
ola88
Żona ;)
Dołączyła: 20 Lip 2009 Posty: 2026 Skąd: Tu i tam ;)
|
Wysłany: Sob Lis 06, 2010 11:11 pm
|
|
|
Mój jak dzisiaj przeczytał niektóre wpisy, cieszy się i skwitował to tekstem: " Nie odstaję od reszty " |
_________________ |
|
|
|
|
misia-misia
Working Mom :)
Wiek: 43 Dołączyła: 04 Sty 2006 Posty: 1643 Skąd: Łódź
|
Wysłany: Sob Lis 06, 2010 11:46 pm
|
|
|
tak czytam i czytam... można się momentami uśmiać |
_________________
|
|
|
|
|
M_and_M
Michałowa :)
Wiek: 44 Dołączyła: 03 Sie 2010 Posty: 563 Skąd: teo, widzew
|
Wysłany: Pon Lis 08, 2010 3:03 pm
|
|
|
jeny, dziewczyny... ci nasi panowie to normalnie jakis inny gatunek czytam i czytam i mysle: moj jest jak najbardziej w tej dziwnej męskiej normie |
_________________
|
|
|
|
|
aniajaz
Wiek: 38 Dołączyła: 28 Paź 2010 Posty: 110 Skąd: EZG
|
Wysłany: Wto Sty 25, 2011 11:26 pm
|
|
|
Po prostu inaczej patrzą na świat, tak bardziej ogólnie, mniej się skupiają na szczegółach. M. na biurku ma wszystko, a kiedy go pytam, czy to mu nie przeszkadza mówi, że wręcz przeciwnie... Ale to przecież jego biurko. Co poradzić? |
_________________ Puzzle dwa:D |
|
|
|
|
M4rcysi4
Wiek: 35 Dołączyła: 30 Wrz 2008 Posty: 4350 Skąd: Bełchatów
|
Wysłany: Pią Sty 28, 2011 3:56 pm
|
|
|
Póki co jeszcze razem nie mieszkamy, aleeee...już mnie irytuje ze względu na : dłubanie przy mnie w nosie (największy minus jaki mnie u niego wkurza) nie wiem może inni też tak robią, ale ja nie moge na to patrzec ,a także namiętnie zostawia papierki po cukierkach (trudno wynieść jak się wychodzi nie? ).
ola88 napisał/a: | Mój jak dzisiaj przeczytał niektóre wpisy, cieszy się i skwitował to tekstem: " Nie odstaję od reszty " |
Oooo nie to ja mojemu nie pokazuję tego wątku, bo jeszcze się bardziej rozleniwi:D. |
_________________
|
|
|
|
|
poison_moon
Wiek: 40 Dołączyła: 24 Lut 2008 Posty: 221 Skąd: Łódź
|
Wysłany: Pią Sty 28, 2011 5:15 pm
|
|
|
Mój mąż ma jakieś inne pojęcie czasu... Za pięć minut mają przyjść goście, a on zaczyna skręcać półkę i jeszcze twierdzi, że zdąży wziąć prysznic zanim przyjdą . Albo za 10 minut wychodzimy, a on wyciąga odkurzacz... Czasem mnie to bawi, a czasem doprowadza do szewskiej furii. A poza tym uwielbia zakupy i łażenie po sklepach - dla mnie zakupy mają trwać jak najkrócej, a nie przeciągać się w jakieś niekończące się maratony:wink: |
_________________
|
|
|
|
|
Saraa
Dołączyła: 05 Sty 2011 Posty: 61 Skąd: Łódź
|
Wysłany: Sob Sty 29, 2011 2:04 pm
|
|
|
u mojego tylko jedno tępie. 10 razy wołam na obiad/kolację. Nie idzie. Minęło 30 minut, wszystko ostygło. Nie wytrzymałam i wyrzuciłam jedzenie do kosza. No ile razy można wołać i podgrzewać, żeby miał ciepłe ? Przyszedł po godzinie i pyta gdzie ten obiad Od tamtej pory, gdy zobaczył gdzie znajduje sie jego obiad, a nastepnie sam musiał sobie cos robić - nauczył sie. Teraz przychodzi - najwyżej po dwukrotnym "zaproszeniu".
Tępcie subordynację kobietki |
|
|
|
|
caixa
Dołączyła: 06 Sty 2008 Posty: 1076 Skąd: Łódź
|
Wysłany: Sob Lut 05, 2011 3:12 pm
|
|
|
Jak mnie denerwuje takie wołanie na obiad... Nigdy tego nie lubiłam w swoim domu. Ja powiem raz i tyle. Jak ostygnie nie moja sprawa-nie mój obiad. Jesteśmy dorośli. |
|
|
|
|
artisticzoom
Firma
Wiek: 48 Dołączyła: 31 Lip 2010 Posty: 191 Skąd: Łódź
|
Wysłany: Sob Lut 05, 2011 11:15 pm
|
|
|
M4rcysi4 napisał/a: | Póki co jeszcze razem nie mieszkamy, aleeee...już mnie irytuje ze względu na : dłubanie przy mnie w nosie (największy minus jaki mnie u niego wkurza) nie wiem może inni też tak robią |
nie robią
Ale spokojnie, nie ma ideałów każdy sobie swojego wkurzacza znajdzie |
_________________ Pozdrawiam - Anita Komorowska Fotografia Ślubna i Dziecięca |
|
|
|
|
Dosia_Zosia
Wiek: 44 Dołączyła: 31 Sie 2007 Posty: 931 Skąd: Łódź
|
Wysłany: Pią Lut 25, 2011 12:02 pm
|
|
|
Ela_i_Adam napisał/a: | a do tego jak włoży nos w kompa to nie widzi i nie słyszy nic poza tym więc mogę sobie gadać a on nawet nie odpowie po prostu jakby mnie nie było |
o to to to, mój ma dokładnie to samo, siedzi i gra ledwo jak przyjdzie z pracy i zje obiad
a do tego dochodzi jeszcze: trzaskanie drzwiami od szafek(ale przynajmniej je zamyka) i puszczanie muzyki dużo za głośno jak dla mnie.Ostatnio sobie kupił wielkie kolumny i już parę spięć było z tego powodu bo jak dla mnie to wyje okropnie.
[ Dodano: Pią Lut 25, 2011 12:05 pm ]
jeszcze mi się jedno przypomniało: niedokładnie myje talerze po obiedzie, jeszcze środek to wymyje dobrze ale brzegi to już gorzej i zawsze takie obrączki zostają, później muszę po nim poprawiać |
_________________ |
|
|
|
|
niesia2708
Kociara :)
Wiek: 39 Dołączyła: 10 Cze 2008 Posty: 2700 Skąd: Piotrków/Tomaszów
|
Wysłany: Pią Lut 25, 2011 12:08 pm
|
|
|
Dosia_Zosia napisał/a: | jeszcze mi się jedno przypomniało: niedokładnie myje talerze po obiedzie, jeszcze środek to wymyje dobrze ale brzegi to już gorzej i zawsze takie obrączki zostają, później muszę po nim poprawiać |
Dosia_Zosia, nie myj wszystkich i obiad podawaj mu na tak umytym talerzu..... Ciekawe czy zauważy... |
_________________
|
Ostatnio zmieniony przez niesia2708 Pią Lut 25, 2011 12:09 pm, w całości zmieniany 1 raz |
|
|
|
|
Dosia_Zosia
Wiek: 44 Dołączyła: 31 Sie 2007 Posty: 931 Skąd: Łódź
|
Wysłany: Pią Lut 25, 2011 12:31 pm
|
|
|
niesia2708 napisał/a: | Ciekawe czy zauważy... |
raczej wątpię ale spróbować zawsze można... |
_________________ |
|
|
|
|
niesia2708
Kociara :)
Wiek: 39 Dołączyła: 10 Cze 2008 Posty: 2700 Skąd: Piotrków/Tomaszów
|
Wysłany: Pią Lut 25, 2011 12:41 pm
|
|
|
Swoją drogą zastanawiam się jak można tak umyć talerze Bo już wiem,że moja teściowa myje szklanki, talerze tylko wewnątrz a na zewnątrz zostawia uklejone, czyli tak się da, ale żeby jednej strony całej nie umyć |
_________________
|
Ostatnio zmieniony przez niesia2708 Pią Lut 25, 2011 12:42 pm, w całości zmieniany 1 raz |
|
|
|
|
Saraa
Dołączyła: 05 Sty 2011 Posty: 61 Skąd: Łódź
|
Wysłany: Pią Lut 25, 2011 4:39 pm
|
|
|
niesia2708 napisał/a: | moja teściowa myje szklanki, talerze tylko wewnątrz a na zewnątrz zostawia uklejone |
oj moja też bardzo mi to u niej przeszkadza... w ogóle za mało płynu używa i tak np. szklanki po obiedzie, kolacji są bardzo tłuste... fe |
|
|
|
|
555
Dołączyła: 02 Lis 2006 Posty: 1486 Skąd: Łódź
|
Wysłany: Pią Lut 25, 2011 11:13 pm
|
|
|
Saraa, to nie kwestia ilości płynu, tylko kolejności mycia, najpierw powinno się myć szklanki i kieliszki, a potem talerze, niektórym nie robi to różnicy |
_________________
|
|
|
|
|
Saraa
Dołączyła: 05 Sty 2011 Posty: 61 Skąd: Łódź
|
Wysłany: Sob Lut 26, 2011 2:58 pm
|
|
|
ale właśnie teściówka myje pod bierzącą wodą, więc łatwo ocenić "CO ONA TAM WYPRAWIA" |
|
|
|
|
mietka
double trouble
Wiek: 47 Dołączyła: 28 Cze 2007 Posty: 1749 Skąd: Łódź/Żabiczki
|
Wysłany: Sob Lut 26, 2011 8:14 pm
|
|
|
eeee... czy mnie wkurza??
, to za mało powiedziane... kazałam mu wrócić za miesiąc żeby go nie zabić. |
_________________ |
|
|
|
|
niesia2708
Kociara :)
Wiek: 39 Dołączyła: 10 Cze 2008 Posty: 2700 Skąd: Piotrków/Tomaszów
|
Wysłany: Nie Lut 27, 2011 11:32 am
|
|
|
mietka, źle....wrócić za tydzień jak PMS minie i zniknąć za miesiąc przed kolejnym PMS-em.... |
_________________
|
|
|
|
|
gosiaczek316
Wiek: 43 Dołączyła: 07 Lut 2007 Posty: 97 Skąd: Łódź
|
Wysłany: Nie Lut 27, 2011 12:54 pm
|
|
|
Ja swojemu kazałam się właśnie pakować i co mi odpowiedział?Że dzisiaj nie zrobi tego bo jest niedziela... Widocznie w niedzielę się nie wyprowadzają!!
Mnie wkurza wiele rzeczy ale najbardziej to,że po oczyszczeniu atmosferki (awanturce) długo mu przechodzi..A Ja mogłabym jak już powiem co mi nie pasuje zachowywać sie normalnie..Echhh |
_________________ [/url] |
|
|
|
|
niesia2708
Kociara :)
Wiek: 39 Dołączyła: 10 Cze 2008 Posty: 2700 Skąd: Piotrków/Tomaszów
|
Wysłany: Nie Lis 13, 2011 10:19 am
|
|
|
Ukryta Wiadomość: | Jeśli jesteś *zarejestrowanym użytkownikiem* musisz odpowiedzieć w tym temacie żeby zobaczyć tą wiadomość --- If you are a *registered user* : you need to post in this topic to see the message --- |
|
_________________
|
Ostatnio zmieniony przez niesia2708 Nie Lis 13, 2011 10:21 am, w całości zmieniany 1 raz |
|
|
|
|
Ewelina caterin
Firma
Wiek: 42 Dołączyła: 24 Sie 2010 Posty: 312 Skąd: Pabianice
|
|
|
|
|
Marcka
Wiek: 36 Dołączyła: 13 Sty 2010 Posty: 405 Skąd: łódzkie ;)
|
Wysłany: Sro Lis 16, 2011 8:50 pm
|
|
|
gosiaczek316 napisał/a: | Mnie wkurza wiele rzeczy ale najbardziej to,że po oczyszczeniu atmosferki (awanturce) długo mu przechodzi..A Ja mogłabym jak już powiem co mi nie pasuje zachowywać sie normalnie..Echhh |
oj tak u mnie jest dokładnie to samo... i też doprowadza mnie to do szefskiej pasji |
_________________ |
|
|
|
|
Pepsi
Wiek: 41 Dołączyła: 12 Kwi 2009 Posty: 535 Skąd: Nibylandia
|
Wysłany: Sro Lis 16, 2011 8:58 pm
|
|
|
czym mnie wkurza mój mąż?
- zostawia puste talerze w lodówce,
- kiedy je np. chipsy zawsze zostawia kilka byle by tylko paczki nie wyrzucić do kosza,
- w popielniczce hoduje jeża z petów
- rano zawsze, ale zawsze wstawia kubek po kawie do zlewu, choć codziennie proszę żeby go chował do zmywarki |
_________________ "Nie rezygnuj nigdy z celu tylko dlatego że osiągnięcie go wymaga czasu. Czas i tak upłynie"
|
|
|
|
|
Juska
Dołączyła: 10 Mar 2013 Posty: 3084 Skąd: Łódź
|
Wysłany: Sro Cze 18, 2014 6:31 pm
|
|
|
Mój mąż jest bardzo dokładny i precyzyjny w tym co robi. Uważa, że na wszystko ma czas. Ja - ponieważ mam kupę rzeczy na głowie, lubię działać szybko, co nie oznacza, że niedokładnie No ale wkurza mnie, że przez mojego chłopa zaczęłam się spóźniać, choć bardzo lubię być punktualnie, a nawet przed czasem. |
_________________
|
|
|
|
|
ithanielle
Wiek: 37 Dołączyła: 07 Wrz 2013 Posty: 1947 Skąd: okolice Łodzi
|
Wysłany: Pon Paź 20, 2014 3:08 pm
|
|
|
Juska napisał/a: | Mój mąż jest bardzo dokładny i precyzyjny w tym co robi. Uważa, że na wszystko ma czas. Ja - ponieważ mam kupę rzeczy na głowie, lubię działać szybko, co nie oznacza, że niedokładnie No ale wkurza mnie, że przez mojego chłopa zaczęłam się spóźniać, choć bardzo lubię być punktualnie, a nawet przed czasem. |
Taak, skąd ja to znam!
U nas jest dokładnie tak samo. |
_________________
|
|
|
|
|
Catylyn89
Wiek: 35 Dołączyła: 03 Kwi 2013 Posty: 1836 Skąd: Krk
|
Wysłany: Pon Paź 20, 2014 5:54 pm
|
|
|
Mój mąż jest zbyt systematyczny, tzn. jak coś ma zrobić, zrobi już teraz, zaraz i tym samym mnie goni Nawet jak jestem zajęta, to trzeba rzucić wszystko i mu pomóc lub zrobić coś innego... Czasem mu się odgrażam lub żartuję z niego, że jest taki przykładny... |
_________________
|
|
|
|
|
kamisucha
Dołączyła: 23 Lut 2015 Posty: 3 Skąd: Warszawa
|
Wysłany: Pon Lut 23, 2015 2:53 pm
|
|
|
Yoanna napisał/a: | Karola5 napisał/a: | Moja przyjaciółka powiesiła brudne skarpetki męża na żyrandolu na czas odwiedzin jego mamusi i powiedziała jej że nie ma już siły po nim sprzątać i że do żyrandola nie dosięga. Od tej pory nie ma problemu z porozrzucanymi skarpetami |
hahah chciałabym zobaczyć jego minę |
Moja mama robiła podobnie mojemu dziadkowi. Gdy nie sprzątał skarpet, pakowała mu je do teczki do pracy. Dziadek miał później radochę, że córcia mu skarpety do pracy zapakowała
Ja na szczęście nie mam takich problemów. Czasem mam wrażenie, że to On sprząta po mnie
Usunęłam reklamę u podpisu. Moderatorka Asiek |
Ostatnio zmieniony przez Asiek Wto Mar 17, 2015 8:49 pm, w całości zmieniany 1 raz |
|
|
|
|
dora11
Dołączyła: 16 Sty 2015 Posty: 62 Skąd: Łódź
|
Wysłany: Wto Mar 17, 2015 10:05 am
|
|
|
Ej, to masz fajnie Mi długo zajęła tresura męża. Ale jest lepiej niż było. |
_________________ Wszyscy zostaliśmy wychowani na telewizji aby wierzyć, że pewnego dnia zostaniemy milionerami, gwiazdami filmu i rocka. Ale nie zostaniemy. |
|
|
|
|
kamila12345
Dołączyła: 15 Maj 2015 Posty: 9 Skąd: Kraków
|
Wysłany: Czw Lip 23, 2015 10:38 am
|
|
|
Ze swoim R jestem 10 lat po slubie czasem mnie denerwuje jak to bywa w ziązku małżęńskim ale staramy sie isc na kompromisy i jest nawet okej nie mamy jakis większych kłótni
Usunęłam reklamę u podpisu. Moderatorka Asiek |
Ostatnio zmieniony przez Asiek Czw Lip 23, 2015 8:34 pm, w całości zmieniany 1 raz |
|
|
|
|
|