Strona korzysta z plikow cookie w celu realizacji uslug zgodnie z Polityka prywatnosci.

Mozesz okreslic warunki przechowywania lub dostepu do cookie w Twojej przegladarce lub konfiguracji uslugi.

Forum Weselne miasta Łodzi Strona Główna Forum Weselne miasta Łodzi
Forum weselne, wesele i ślub w Łodzi i woj. łódzkim

FAQFAQ  SzukajSzukaj  UżytkownicyUżytkownicy  GrupyGrupy  KalendarzKalendarz  StatystykiStatystyki
RejestracjaRejestracja  ZalogujZaloguj  AlbumAlbum
 Ogłoszenie 
Wasze albumy zdjęć ALBUM
Regulamin forum REGULAMIN
Reklama w serwisie REKLAMA

Poprzedni temat «» Następny temat
Druhny
Autor Wiadomość
Paula 

Wiek: 45
Dołączyła: 01 Lut 2004
Posty: 6
  Wysłany: Pon Lut 02, 2004 12:14 am   Druhny

Co myślicie o druhnach?
Jak i gdzie je ubrać?




edit: zmieniłam tytuł wątku - kryszka
Ostatnio zmieniony przez kryszka Sro Kwi 11, 2007 9:31 am, w całości zmieniany 2 razy  
 
 
 
Edyta 


Wiek: 43
Dołączyła: 11 Paź 2003
Posty: 1008
Skąd: Łódź
Wysłany: Pon Lut 02, 2004 10:13 am   

w niektorych salonach slubnych maja typowe suknie dla druhen
albo mozna pojechac do "Ptaka" tam tez jest duzy wybor
_________________

 
 
Madlen_ 


Dołączyła: 09 Paź 2003
Posty: 515
Skąd: Łódź
Wysłany: Pon Lut 02, 2004 10:43 am   

Wogóle to witaj Paula 8) :lol:

Zdecydowanie do Ptaka i na ul. Piotrkowską-przy pl.Wolności "Kobieteria"
 
 
Asia 

Wiek: 42
Dołączyła: 09 Paź 2003
Posty: 551
Skąd: Łódź
Wysłany: Pon Lut 02, 2004 3:39 pm   

Paula, będziesz miała dwie druhny? Pewnie mają być jednakowo ubrane? A co one na to ? Może same się dogadają i ubiorą tak jak chcesz?
_________________
Mój najpiekniejszy dzień - 25 września 2004 r.
 
 
kryszka 
z doskoku ;)


Dołączyła: 09 Paź 2003
Posty: 4836
Skąd: Łódź
Wysłany: Pon Lut 02, 2004 8:27 pm   

W salonie sukni ślubnych na Zachodniej pomiędzy Bazarową a Limanowskiego szyją na wymiar takie suknie. Koszt gorsetu, spódnicy i halki to około 400 zł. Na wystawie jest piękna śliwkowa suknia, moja świadkowa się w niej zakochała. :mrgreen:
_________________

"Gdyby nie internet nie wiedziałbym, że na świecie jest tylu idiotów." Stanisław Lem
 
 
olenka 


Wiek: 47
Dołączyła: 13 Gru 2003
Posty: 457
Skąd: Łódź
Wysłany: Pon Lut 02, 2004 10:20 pm   

Tak Galonka Kobieteria:)
fajne maja tam ciuszki tylko troche drogie. ja lubie firmę Idem oni też szyja dla Kobieteri. Mam kilka takich ciuszków i polecam, polecam.
_________________
--------------------------------------------------
--##@@ ślubuję 18 września 2004 @@##--
 
 
Madlen_ 


Dołączyła: 09 Paź 2003
Posty: 515
Skąd: Łódź
Wysłany: Wto Lut 03, 2004 10:23 am   

W Ptaku jest też stoisko firmy Dagmez...polecam
 
 
Paula 

Wiek: 45
Dołączyła: 01 Lut 2004
Posty: 6
Wysłany: Wto Lut 03, 2004 11:53 am   

Asia napisał/a:
Paula, będziesz miała dwie druhny? Pewnie mają być jednakowo ubrane? A co one na to ? Może same się dogadają i ubiorą tak jak chcesz?


Druhny będą cztery i czterech drużbów.
Ustaliłyśmy, że nie będą ubrane jednakowo bo każda ma inną figurę. Kolor ma być ten sam brudny lub jasny róż.
 
 
 
pipi 


Wiek: 47
Dołączyła: 11 Lut 2004
Posty: 902
Skąd: Łódź
Wysłany: Pon Kwi 26, 2004 2:55 pm   

Słuchajcie, ja wiem, że druhny i drużbowie to stary obyczaj.
Jednak ja nigdy nie byłam na weselu lub chociażby ślubie gdzie ktoś miałby druhny.

Powiedzcie mi co należy do obowiązków druhny i drużby, czy też tylko mają się wyróżniać strojem :wink: ?
 
 
Kati 


Dołączyła: 23 Lut 2004
Posty: 3262
Skąd: :)
Wysłany: Pon Kwi 26, 2004 5:04 pm   

Moja świadkowa ma pełną swobodę wyboru. Wierzę, że ma dobry gust. Jakoś nie mogę się przekonać do tej amerykanizacji... :roll:
_________________

Ostatnio zmieniony przez Kati Sro Lip 19, 2006 8:05 am, w całości zmieniany 1 raz  
 
 
 
josephine 

Wiek: 44
Dołączyła: 29 Mar 2004
Posty: 181
Skąd: Łódź
Wysłany: Pon Kwi 26, 2004 7:11 pm   

A jak to w ogóle wygląda wtedy z tymi druhnami i drużbami? tak samo jak ze świadkami czy po prostu stają gdzies z boczku i nic nie robią? no bo chyba podpisują to tylko świadkowie? powiedzcie, jak jest wtedy ich rola? Kopia zachowań z USA?
:o zaintrygował mnie temacik...

No i wtedy chyba płaci się za ich ubiór, tak? tzn pań i panów? czy nie? nic o tym nie wiem...
 
 
 
Olcia.W 


Wiek: 45
Dołączyła: 26 Kwi 2004
Posty: 118
Skąd: Łódź
Wysłany: Pon Kwi 26, 2004 11:01 pm   

U mojej koleżanki było tak: Druhny były cztry, ubranie jednakowo, z jednakowymi wiazankami.Do ołtarza szły przed młodymi i jedna z nich(siostra pana młodego) niosła obrączy na serduszku.Co do stroju, to płaciły za sukinie same,choć na początku mieli je finansować młodzi.No i oczywiscie druhny odpinały welon młodej i były ozdoba wesela :)

A oprócz druhen byli świadkowie,dwóch facetów
 
 
 
Edyta 


Wiek: 43
Dołączyła: 11 Paź 2003
Posty: 1008
Skąd: Łódź
Wysłany: Wto Kwi 27, 2004 10:04 am   

a jeśli będzie 4 facetów?????? i to na dodatek kawalerów????

to który z nich powinien oczepiać Młodego?????
_________________

 
 
pipi 


Wiek: 47
Dołączyła: 11 Lut 2004
Posty: 902
Skąd: Łódź
Wysłany: Wto Kwi 27, 2004 10:36 am   

Dziewczyny po pierwsze chciałam Wam napisać, że druhny to wcale nie jest żadna amerykanizacja. Jest to stary polski zwyczaj - jestem tego pewna.
Wiem też, że kiedyś było coś takiego jak starsza druhna i starszy drużba.
Niestety kompletnie nie wiem co należy do zadań druhn i drużb według polskiego obyczaju.
Myślę że ta tradycja trochę wyginęła 8)
 
 
Edyta 


Wiek: 43
Dołączyła: 11 Paź 2003
Posty: 1008
Skąd: Łódź
Wysłany: Wto Kwi 27, 2004 10:52 am   

pipi napisał/a:
Wiem też, że kiedyś było coś takiego jak starsza druhna i starszy drużba.



Pare dni temu ogladałam kasetę z wesela, gdzie w ten sposób orkiestra śpiewała do świadków.
_________________

 
 
just_Kate 

Wiek: 47
Dołączyła: 26 Mar 2004
Posty: 719
Skąd: Łódź
Wysłany: Wto Kwi 27, 2004 3:27 pm   

Olcia, a ten ślub z druhnami to nie miał przypadkiem miejsca ostatnio w ?więta?? Przy Rzgowskiej? Bo coś mi szczegóły pasują...

:D
 
 
Agniesia 


Dołączyła: 28 Wrz 2004
Posty: 77
Skąd: Lubin
Wysłany: Sob Paź 23, 2004 2:43 pm   

ja tez bym chciala druchny... ale nie wiem jak to zorganizowac...

mam taki pomysl, ktory narodzil sie w tym tygodniu zeby miec 3 swiadkow (2 moje siostry i 1 brata K.)
_________________
Kocham Krzysia ;P
Nasz dzień: 16 lipca 2005
 
 
Kasia21 


Wiek: 41
Dołączyła: 29 Sie 2004
Posty: 233
Skąd: Łódzkie
Wysłany: Sob Paź 23, 2004 9:28 pm   

A nie lepiej jak druchny same ubiorą w to co chcą i w czym czują się najlepiej?Ważne jest żeby świadkowi nie wyglądali tylko jak z dwóch różnych światów. Pomysł ubierania druchny wcale mi nie leży
_________________
Nigdy ne jest tak źle, żeby nie mogło być gorzej....
 
 
 
gosiaczek 

Dołączyła: 27 Sie 2004
Posty: 645
Skąd: stąd i z owąd
Wysłany: Nie Paź 24, 2004 9:56 am   

pipi napisał/a:
Słuchajcie, ja wiem, że druhny i drużbowie to stary obyczaj.

Powiedzcie mi co należy do obowiązków druhny i drużby, czy też tylko mają się wyróżniać strojem :wink: ?


Zgadza sie. Mam jakieś stare zdjęcia mojej babci, na których jest właśnie druhną. No a w takich"Chłopach" np. wójt był nie świadkiem a drużbą właśnie.

I wydaje mi się, że sprawy, które zostały wymienione w watku o obowiązkach świadków, należą właśnie do obowiązków drużbów, czy tak ich nazwiemy czy nie. ?wiadek hmmmm, żeby nie wyszło masło maślane... świadczy swoim podpisem i obecnością, że ślub się odbył. Tak myśle

Pozdrowienia przy niedzieli
 
 
suhotnikowa 


Wiek: 44
Dołączyła: 08 Cze 2004
Posty: 97
Skąd: Lubin
Wysłany: Nie Paź 24, 2004 9:59 pm   

W zeszłym roku byłam jedną z siedmiu druhen na weselu kuzynki, na Lubelszczyźnie. Tam jest taki zwyczaj. Oprócz 7 druhen, było 7 drużbów - szliśmy "parami" za parą młodą. Obowiązki świadka i świadkowej sprawowali starościna i starosta wesela - i oni też podpisywali wszelkie papierki. O ile druhnami/drużbami są osoby stanu wolnego, to starostami sa osoby starsze, z reguły mające swoje rodziny.
Drużbowie ubrani byli w garniturach. Natomiast my wystapłyśmy w jednakowych sukienkach- moja ciocia jest krawcową i uszyła drużkom sukienki, my zapłaciłyśmy tylko za materiały. Miałyśmy takie bukieciki na rękach, a drużbanci "przypinki".
Do obowiązków naszych należała "obsługa" wesela-tzn. np. pomoc kelnerom przy roznoszeniu posiłków itp. Wesele było na wsi i tam nie ma zwyczaju zatrudniać kelnerów, po to właśnie są drużbanci. Moja kuzynka i tak się "wyłamała" i my jedynie pomagaliśmy.
_________________
13.08.2005 :) :):)
 
 
Kasia21 


Wiek: 41
Dołączyła: 29 Sie 2004
Posty: 233
Skąd: Łódzkie
Wysłany: Pon Paź 25, 2004 10:02 am   

Mnie takie klonowanie druhen wcale sie nie podoba. A co jak dziewczyny źle się czuja w strojach które sa dla nich przeznaczone. ja np. mam jedna zasadę nie chodze w ciuchach w których się źle czuję.
_________________
Nigdy ne jest tak źle, żeby nie mogło być gorzej....
 
 
 
Lily 


Dołączyła: 11 Mar 2005
Posty: 19
Skąd: Canada
Wysłany: Pią Mar 11, 2005 11:16 am   

Wiec w Ameryce jest tak.
Maide of Honor jest jako pierwsza druhna ktora podpisuje jako swiadek.
i pozniej jest ile tam kto sobie chce innych druhien.
A rola ich jest taka, na weselu jest to druzby sprawa aby goscie sie dobrze bawili i nic im nie brakowalo. Podczas obiadu druhny podchodza do kolejnych stolow i pytaja czy cos gosciom nie jest potrzebne. Jesli ktos ma jakies zyczenie to jest druhny glowa zeby zrealizowac zyczenie.
Zwykle tez po kilku krzyknieciach "gorzko" jak juz mloda para chce zjesc to wstaje para druhny i druzbanta i sobie buzi daja.
Nalezy to do mlodej pary aby zaplacic za druhien sukienki.
Caly orszak wselny dostaje tez prezenty od pary mlodej.
 
 
megi 
Firma


Wiek: 42
Dołączyła: 16 Lut 2005
Posty: 739
Skąd: łódź
Wysłany: Wto Kwi 26, 2005 10:36 am   

moje druchny maja juz prawie gotowe sukieneczki, wygladaja wszystkie tak samo i włoski tak samo beda uczesane, dodatki tez., pod koniec ceremonii beda rozdawały prezenciki dla gosci, a przy wejciu do kosciola beda, trzymac welon badz tren gdyz jest dosc długi! a do tego sa bardzo szczesliwe ze maja tak piekny obowiazek, i ze besda wazne w tym dniu tez!
_________________

 
 
Gniesia 


Wiek: 43
Dołączyła: 28 Wrz 2004
Posty: 123
Skąd: Pilawa
Wysłany: Sro Kwi 27, 2005 11:15 am   

Megi a oprócz druhen będziesz miała jeszcze świadków :?:
My z moim P. zastanawiamy się nad dwiema druhenkami i dwoma świadkami (płci męskiej) :lol:
_________________
::: 23 lipca 2005r. :::
 
 
 
megi 
Firma


Wiek: 42
Dołączyła: 16 Lut 2005
Posty: 739
Skąd: łódź
Wysłany: Sro Kwi 27, 2005 2:44 pm   

mam 3 druchny swiadkowa i swiadka i mysle ze bedzie oki!
_________________

 
 
gambi 


Wiek: 44
Dołączyła: 05 Sty 2005
Posty: 509
Skąd: Łódź
Wysłany: Sro Kwi 27, 2005 5:55 pm   

Na Słowacji jest zwyczaj łączenia mlodych, stanu wolnego w pary, oczywiście tych, którzy nie mają osoby towarzyszącej. :wink: Dryhny dostają kwiatek a drużbowie przypinke.
wszystkie pary drużbów wchodzą do kościoła a za nimi na koncu para mloda.
bardzo fajnie to wyglada. jedyne co mi sie nie podobało, to fakt, ze potem druhny siadaja osobno i druzbowie osobno.
zastanawiam sie nad wykorzystaniem tego zwyczaju, choc w nieco zmodyfikowanej wersji - oczywiscie bez rozdzielania na dwie strony druhen i drużbów. po prostu kazda para usiadzie raz na prawa a raz na lewa strone :wink:
_________________

Miłego dnia Gość ;)
 
 
 
ewcia 

Dołączyła: 12 Sty 2006
Posty: 15
Skąd: ŁÓdź
Wysłany: Nie Sty 22, 2006 12:32 am   

:oops: U nas będzie dwóch świadków- mężczyźni. Mój brat oraz wspólny przyjaciel mój i mojego P. Przyjaciółka będzie mi jedynie odpinać welon, ale nie będzie druhną.
 
 
Alma_ 


Dołączyła: 03 Paź 2005
Posty: 3531
Skąd: z całkiem bliska
Ostrzeżeń:
 1/3/7
Wysłany: Nie Sty 22, 2006 10:56 am   

Ja chciałam mieć dwie pary druhen i drużb, poza pierwszą parą świadków, ale Ł. ostro zaoponował - twierdzi, że to dziwactwo i amerykanizm :? A przecież nie chciałam ubierać ich w różowe sukienki-bombki :lol:

Ale trudno, nie będzie. Wyłącznie świadkowie.
_________________
chez alma |
 
 
Agatka_P 


Wiek: 42
Dołączyła: 07 Wrz 2005
Posty: 1093
Skąd: Łódź
Wysłany: Nie Sty 22, 2006 11:05 am   

Ja byłam na ślubie gdzie w kościele za młodymi stały pary które jeszcze nie były małżeństwem i oni robili za druhów i druhny. Dziewczyny stały po stronie młodej a panowie po stronie młodego. Jak odchodzili od ołtarza to się rozstąpilismy i szli między nami a potem się łączyliśmy i wychodziliśmy za nimi z kościoła.
 
 
Pusiak 
- Dyktator


Wiek: 43
Dołączyła: 15 Lut 2005
Posty: 3311
Skąd: Łódź
Wysłany: Pon Sty 23, 2006 11:38 am   

Moja tesciowa strasznie chciała miec w ogóle orszak ślubny.... za Nami miało iść sześciu panów w czarnych garniturach, a za nimi jeszcze trzy pary druhen i drużbów..... Ale skutecznie ukrócilismy jej zapedy (zwłaszcza co do tych mocno pogrzebowych panów :lol: )
_________________

 
 
 
strawberrytea 


Wiek: 43
Dołączyła: 19 Lip 2005
Posty: 667
Skąd: Łódź
Wysłany: Pon Sty 23, 2006 11:49 am   

Pusiak napisał/a:
Moja tesciowa strasznie chciała miec w ogóle orszak ślubny.... za Nami miało iść sześciu panów w czarnych garniturach, a za nimi jeszcze trzy pary druhen i drużbów..... Ale skutecznie ukrócilismy jej zapedy (zwłaszcza co do tych mocno pogrzebowych panów :lol: )
dokładnie mnie tez sie to z pogrzebem skojarzyło ;) U nas byli tylko świadkowie... Cały orszak może wygladać aż... śmiesznie czasem...
_________________
W naszej zielonej kuchni
 
 
Pusiak 
- Dyktator


Wiek: 43
Dołączyła: 15 Lut 2005
Posty: 3311
Skąd: Łódź
Wysłany: Pon Sty 23, 2006 12:06 pm   

No własnie.... to samo sobie pomyśleliśmy :)
_________________

 
 
 
Alma_ 


Dołączyła: 03 Paź 2005
Posty: 3531
Skąd: z całkiem bliska
Ostrzeżeń:
 1/3/7
Wysłany: Wto Lip 18, 2006 5:11 pm   

Podoba mi się, jak druhny sa ubrane w tym samym stylu i kolorze, ale jednak inaczej, w indywidualnie dobrane kreacje. Na przykład tak:
_________________
chez alma |
 
 
jpuasz 


Dołączyła: 17 Maj 2006
Posty: 1210
Skąd: Łódź
Wysłany: Wto Lip 18, 2006 5:40 pm   

Hmmm no u mnie druhen na pewno nie będzie... Ale jeśli by były, to całkowicie popieram Almę :)
_________________
Pozdrawiam :)
Paulina



 
 
Alma_ 


Dołączyła: 03 Paź 2005
Posty: 3531
Skąd: z całkiem bliska
Ostrzeżeń:
 1/3/7
Wysłany: Wto Lip 18, 2006 5:44 pm   

U mnie też nie. Ale trochę żałuję, właśnie ze względu na te kiecki... :lol:
_________________
chez alma |
 
 
jpuasz 


Dołączyła: 17 Maj 2006
Posty: 1210
Skąd: Łódź
Wysłany: Wto Lip 18, 2006 5:57 pm   

Fakt - ładne są, ale jakoś nie chciałabym zmuszać znajomych do zakładania niemalże identycznych sukienek :D :D :D
_________________
Pozdrawiam :)
Paulina



 
 
szczako 

Wiek: 44
Dołączyła: 11 Lis 2005
Posty: 2216
Skąd: Łódź
Wysłany: Wto Lip 18, 2006 11:50 pm   

mnie pomysł z podobnymi kieckami również przypadł do gustu. druchen nie planuję, ale pomysł nie jest zły :)

ja się na jakąś druchnę zawsze mogę zapisać, żeby Pannie Młodej się całośc w całość układała ;)
_________________
 
 
Alma_ 


Dołączyła: 03 Paź 2005
Posty: 3531
Skąd: z całkiem bliska
Ostrzeżeń:
 1/3/7
Wysłany: Wto Lip 18, 2006 11:53 pm   

szczako napisał/a:
się całośc w całość układała ;)

:lol:
_________________
chez alma |
 
 
FifthAvenue 


Wiek: 47
Dołączyła: 23 Lut 2006
Posty: 1028
Skąd: Lodz
Wysłany: Sro Lip 19, 2006 12:21 pm   

A ja sie bardzo zastanawiam nad 3 druhnami... mam 3 kolezanki, ktore idealnie by mi pasowaly... troche moze byc to trudne technicznie, ale jest jeszcze duzo czasu, wiec moze sie uda. Pierwsza jest ze Szwecji, ma blond wloski, niebieskie oczy i jest taka "skandynawska" bardzo. Druga jest super czarniutka, z Senegalu. A trzecia jest "lokalna", ma brazowe wloczy i cudne zielone oczy. Fajny bylby mix...
DO tego ja - ciemne wlosy, ciemna karnacja. 4 kobitki, wszystkie inne.... United Colors Of Benetton ;-)
_________________
DON'T HATE ME BECAUSE I'M BEAUTIFUL.HATE ME BECAUSE YOUR MAN THINKS I AM !


[/url]
 
 
misia-misia 
Working Mom :)


Wiek: 43
Dołączyła: 04 Sty 2006
Posty: 1643
Skąd: Łódź
Wysłany: Sro Lip 19, 2006 1:56 pm   

jpuasz napisał/a:
Fakt - ładne są, ale jakoś nie chciałabym zmuszać znajomych do zakładania niemalże identycznych sukienek :D :D :D


Dokładnie.
U nas też druhen nie będzie... i dobrze.
A ubieranie druhen w jednakowe sukienki...hmmm zalatuje mi ameryką (już samo "druhnowanie" jest czysto "amerykańskie").
Co innego różne sukienki ale w tym samym kolorze. Jeszcze ujdzie w tłoku.
A co jeśli jedna z druhen żle się czuje w przewidzianym kolorze i nie założy takiej sukienki?Ma isć w niej na siłę bo inaczej zepsuje cały układ?Coś nie ten teges...
Zresztą co ja się będe wypowiadac. Dla mnie sam pomysł druhen jest skrzywiony.
Ale jak ktos ma życzenie mieć druhny to jego sprawa, jego bajka.
_________________
 
 
 
Linka 


Wiek: 46
Dołączyła: 29 Mar 2005
Posty: 334
Skąd: Łódź
Wysłany: Sro Lip 19, 2006 2:57 pm   

Pomysł dla mnie rzeczywiście dyskusyjny. Amerykańskie suknie slubne nam sie nie podobają i często je krytykujemy. Ale często też na amerykańskich weselach najgorzej ubrane osoby to właśnie druhny w nie najlepiej dobranych kolorystycznie i fasonowo sukienkach. Chociaż...na zdjęciu Almy te druhny prezentują się całkiem nieźle :niepewny:

A gdyby Was ktoś poprosił o założenie konkretnej sukienki, no dobra, można wybrać fason ale ma być np błękitna....?

Ja bym miała problem jak odmówić... :|
_________________


:)
 
 
fiona83 

Dołączyła: 19 Kwi 2006
Posty: 2952
Skąd: skądinąd
Wysłany: Sro Lip 19, 2006 3:11 pm   

Nie sądzę, żeby pomysł "druhnowania" zakorzenił się na polskim gruncie.
Po pierwsze już od wieków jest tradycja "świadkowania" - co według mnie jest bardziej dostojne i wyróżniające dla osób pełniących tą funkcję.
Po drugie - szczerze - nie wiem jak jest w innych krajach, ale kobieta jak to kobieta - chce być wyjątkowa, a nie wrzucona do jednego worka z innymi ;)
Po trzecie - nie wszystko co amerykańskie jest dobre.
Ale na zdjęcia można popatrzeć - bo ładne:

 
 
misia-misia 
Working Mom :)


Wiek: 43
Dołączyła: 04 Sty 2006
Posty: 1643
Skąd: Łódź
Wysłany: Sro Lip 19, 2006 5:15 pm   

Owszem ładne.Tylko weźmy jeszcze jedno pod uwagę. W Stanach (z tego co mi sie kojarzy) to z reguły panna/państwo młodzi kupowali stroje dla druhen/druhnów. A w Stanach jak mnie pamięć nie myli na ślubie sa conajmniej 3 druhny.A niekiedy nawet dodatkowo 3 druhnów... :zdziwko:
Kogo stać wydać tyle pieniędzy na dodatkowe 3-4 suknie? :znudzony:
Pozatym gdyby ktoś mnie poprosił o "druhnowanie" pewnie bym się zgodziła.Ale gdyby narzucił mi że sykienka ma być w danym odcieniu różu czy błękitu albo zieleni....odmówiłabym. :kwasny:
Nie leży mi na siłę zakładanie sukniw kolorze w którym średnio czyję się dobrze. A juz gdybym miała narzucony fason sukni...odpada w przedbiegach! :kwasny: :kwasny:
_________________
 
 
 
Alma_ 


Dołączyła: 03 Paź 2005
Posty: 3531
Skąd: z całkiem bliska
Ostrzeżeń:
 1/3/7
Wysłany: Sro Lip 19, 2006 5:22 pm   

Ja nie widzę problemu - gdyby poproszono mnie o świadkowanie, dostosowałabym się do koncepcji Państwa Młodych - co to za problem załozyć sukienkę we wskazanym kolorze? No chyba, że byłaby wyjątkowo koszmarna, ale nie posądzam Panny Młodej o próbę wykoszenia "konkurencji" w tak perfidny sposób 8)
_________________
chez alma |
 
 
misia-misia 
Working Mom :)


Wiek: 43
Dołączyła: 04 Sty 2006
Posty: 1643
Skąd: Łódź
Wysłany: Sro Lip 19, 2006 6:53 pm   

No problem jest gdy masz założyć sukienke w której albo ci nie do twarzy albo kolor nie pasujący do ciebie.Albo generalnie masz jakieś ale do tego stroju.
i tu dopiero zaczyna sie problem bo albo trzeba odmówic młodym "druhnownia", albo przemóc się i założyć to co proponują młodzi.
Z Bogiem sprawa jesli młodzi pójdą na ustępstwo w stronę stroju i jakoś sie dogadacie...
_________________
 
 
 
bajeczka 


Wiek: 44
Dołączyła: 04 Mar 2005
Posty: 940
Skąd: Łódź
Wysłany: Sro Lip 19, 2006 7:47 pm   

A mnie sie pomysł druhen by podobał. Ale nie mam tylu koleżanek słonnych do poświecenia ;)
_________________


Życzę miłego dnia i pozdrawiam Cię gorąco Gość :)
 
 
 
Alma_ 


Dołączyła: 03 Paź 2005
Posty: 3531
Skąd: z całkiem bliska
Ostrzeżeń:
 1/3/7
Wysłany: Sro Lip 19, 2006 7:50 pm   

Myślę, że wszystko jest do dogadania. W końcu świadkujemy zazwyczaj u bliskich nam ludzi ;)
_________________
chez alma |
 
 
fiona83 

Dołączyła: 19 Kwi 2006
Posty: 2952
Skąd: skądinąd
Wysłany: Sro Lip 19, 2006 9:39 pm   

Gdybym miała nawet u królowej angielskiej druhnować nie wsadzicie mnie w pomarańczową sukienkę :lol:
 
 
sylwia 


Wiek: 43
Dołączyła: 16 Lut 2006
Posty: 507
Skąd: Toruń
Wysłany: Sro Lip 19, 2006 10:18 pm   

Spodobał mi się pomysł,żeby druhny były ubrane w jednakowe sukienki lub w podobnym stylu i kolorze i tak jak Alma mogłabym się poswięcić bo świadkowanie to jest w pewnym sensie dla nas zaszczyt,że ktoś nas docenił i świadkujemy u bliskich osób więc można się dogadać. :D Prawdą jest jeszcze to,że jest to nie ansz polski styl tylko amerykański ale czasem moząn inne zwyczaje i mode z innych krajów podpatrzeć :)
 
 
Kot 


Wiek: 45
Dołączyła: 27 Kwi 2005
Posty: 1423
Skąd: Łódź
Wysłany: Czw Lip 20, 2006 6:52 am   

W kwestii formalnej - trzy druhny ale trzech drużbów.

Ja nie miałabym problemu jeśli można dobrać fason a jedynym warunkiem byłby określony kolor :mrgreen:
_________________
... pamiętasz była jesień....

 
 
Wyświetl posty z ostatnich:   
Odpowiedz do tematu
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach
Nie możesz załączać plików na tym forum
Możesz ściągać załączniki na tym forum
Dodaj temat do Ulubionych
Wersja do druku

Skocz do:  

Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group
statystyki odwiedzin z innych stron


Publikowanie w całości lub fragmentach treści zawartych na Łódzkim Forum Weselnym bez zgody administratorów forum jest zabronione.
Reklamy
www.foto-sobieraj.com.pl