Przesunięty przez: Asiek Czw Lis 17, 2011 9:30 pm |
Jest mi smutno bo... |
Autor |
Wiadomość |
Pusiak
- Dyktator
Wiek: 43 Dołączyła: 15 Lut 2005 Posty: 3311 Skąd: Łódź
|
Wysłany: Wto Sty 19, 2010 7:35 pm
|
|
|
=MiLi=, no to dobrze, że nic poważniejszego, ale temidaaa ma rację, lepiej na zimne dmuchać!! |
_________________
|
|
|
|
|
=MiLi=
Wiek: 37 Dołączyła: 23 Sty 2007 Posty: 897 Skąd: Rtk, ale z Bałut
|
Wysłany: Wto Sty 19, 2010 8:04 pm
|
|
|
Całe szczęście, że tylko tak się skończyło... Tata pojechał sam na działkę, nikogo z Nim nie było... gdyby zleciał kilka metrów dalej, na szafki, zlew itd to skończyłoby się tragicznie Sam wrócił do Łodzi, na pogotowie zawiózł Go mój S., tam porobili prześwietlenie i jakieś badania i następnego dnia Tata porobił USG i inne badania, wszystko wyszło dobrze na szczęście, tylko tyle, że to stłuczenie. |
_________________ |
|
|
|
|
ola88
Żona ;)
Dołączyła: 20 Lip 2009 Posty: 2026 Skąd: Tu i tam ;)
|
Wysłany: Wto Sty 19, 2010 9:11 pm
|
|
|
=MiLi=, to dobrze, że tylko tak się skończyło chociaż takie stłuczenie, to przez pare miesięcy może nawet i boleć |
_________________ |
|
|
|
|
misia-misia
Working Mom :)
Wiek: 43 Dołączyła: 04 Sty 2006 Posty: 1643 Skąd: Łódź
|
Wysłany: Wto Sty 19, 2010 10:58 pm
|
|
|
Mili zdrówka dla taty!
A ja mam bolącą i zabandażowaną rękę... do tego prawą... Ledwo co mogę robić |
_________________
|
|
|
|
|
agulka1989
Wiek: 34 Dołączyła: 06 Paź 2009 Posty: 2973 Skąd: Łódź
|
Wysłany: Wto Sty 19, 2010 11:51 pm
|
|
|
misia-misia, a co Ci się stało w rękę??
żeby nie było OT... po raz kolejny w przeciągu tygodnia czasu wystawiły mnie dwie koleżanki...
zadzwoniła jedna z nich czy mogą wpaść na herbatkę, ja zadowolona, mówię, że jasne... Miały być po półtorej godzinie... Ja Z. zagoniłam do sprzątania, bo wszystko zakurzone(jak to przy remoncie), przez ponad godzinę sprzątaliśmy, a one nie przyjechały... jak zadzwoniłam po 3 godzinach czemu jeszcze ich nie ma to nawet nie odebrały telefonu, tylko chwilę później dostałam SMS, że "troszkę im się obsunęło" i czy mogą wpaść jutro rano...
no brak słów |
_________________
|
|
|
|
|
PositiveAga
PozytywneInspiracje
Wiek: 37 Dołączyła: 21 Cze 2009 Posty: 1844 Skąd: Łódź
|
Wysłany: Sro Sty 20, 2010 1:31 am
|
|
|
Aguś ja bardzo chętnie wpadnę do ciebie na herbatkę |
_________________
Rafałek 09.04.2014 | 3200g | 55cm | 10pkt Apgar |
|
|
|
|
Martita
Mamunia Jasiunia:)
Wiek: 42 Dołączyła: 16 Lis 2005 Posty: 294 Skąd: Łódź
|
Wysłany: Sro Sty 20, 2010 7:23 am
|
|
|
agulka1989 napisał/a: | misia-misia, a co Ci się stało w rękę??
żeby nie było OT... po raz kolejny w przeciągu tygodnia czasu wystawiły mnie dwie koleżanki...
zadzwoniła jedna z nich czy mogą wpaść na herbatkę, ja zadowolona, mówię, że jasne... Miały być po półtorej godzinie... Ja Z. zagoniłam do sprzątania, bo wszystko zakurzone(jak to przy remoncie), przez ponad godzinę sprzątaliśmy, a one nie przyjechały... jak zadzwoniłam po 3 godzinach czemu jeszcze ich nie ma to nawet nie odebrały telefonu, tylko chwilę później dostałam SMS, że "troszkę im się obsunęło" i czy mogą wpaść jutro rano...
no brak słów |
czy to przypadkiem nie nasza wspolna znajoma? znam to bardzo dobrze.. |
_________________ |
|
|
|
|
misia-misia
Working Mom :)
Wiek: 43 Dołączyła: 04 Sty 2006 Posty: 1643 Skąd: Łódź
|
Wysłany: Sro Sty 20, 2010 7:58 am
|
|
|
agulka1989 napisał/a: | misia-misia, a co Ci się stało w rękę?? |
nie mam pojęcia, co jest... zaczęła boleć w nadgarstku.Pomyślałam, że nadwyrężyłam, może nawet w pracy. Rękę zaczęłam oszczędzać a tu boli gorzej. I tak już chyba od ładnych 5 dni. I boli coraz gorzej. Jakbym miała pogruchotaną.
Wczoraj na zakupach doprawiłam ją: poprawiając torbę na ramieniu i ... kładąc lekką listewkę na kasie w Leroy... paranoja. Jak mi nie będzie do jutra przechodziło, idę na prześwietlenie. Bo przecież urlop się skończy a w pracy z taką ręką nic nie zrobię |
_________________
|
|
|
|
|
agulka1989
Wiek: 34 Dołączyła: 06 Paź 2009 Posty: 2973 Skąd: Łódź
|
Wysłany: Sro Sty 20, 2010 10:52 am
|
|
|
misia-misia napisał/a: | Aguś ja bardzo chętnie wpadnę do ciebie na herbatkę |
no to zapraszam
Martita napisał/a: | czy to przypadkiem nie nasza wspolna znajoma? |
jakbyś przy tym była...
dokładnie ona, a w zasadzie one
[ Dodano: Sro Sty 20, 2010 10:54 am ]
Martita napisał/a: | znam to bardzo dobrze.. |
no u mnie już drugi raz w przeciągu tygodnia odwaliły taki numer.
i to wiedząc, że mamy remont, więc jakakolwiek wizyta gości to dla nas mnóstwo sprzątania
i jak się okazało-na marne |
_________________
|
Ostatnio zmieniony przez agulka1989 Sro Sty 20, 2010 11:54 am, w całości zmieniany 1 raz |
|
|
|
|
=MiLi=
Wiek: 37 Dołączyła: 23 Sty 2007 Posty: 897 Skąd: Rtk, ale z Bałut
|
Wysłany: Sro Sty 20, 2010 11:44 am
|
|
|
misia-misia, Bidulko! Idź na prześwietlenie jak najszybciej, bo nie wiadomo co to może być.
Aga, szlag trafia jak ma się do czynienia z takimi ludźmi, też mam taką koleżankę... ja się naszykuję, naszykuję coś do jedzenia itd a Ona po moim smsie zaskoczona, bo zapomniała, że to dziś
Mnie się dziś skończył leki na serducho i wyczytałam, że nie mogę tak przerwać brania, bo można dostać zawału |
_________________ |
|
|
|
|
agulka1989
Wiek: 34 Dołączyła: 06 Paź 2009 Posty: 2973 Skąd: Łódź
|
Wysłany: Sro Sty 20, 2010 11:59 am
|
|
|
=MiLi= napisał/a: | misia-misia, Bidulko! Idź na prześwietlenie jak najszybciej, bo nie wiadomo co to może być. |
popieram! koniecznie idź na prześwietlenie. będziesz spokojniejsza...
=MiLi= napisał/a: | ja się naszykuję, naszykuję coś do jedzenia itd a Ona po moim smsie zaskoczona, bo zapomniała, że to dziś |
wiesz Milenko, jeszcze gdybyśmy się umawiały bóg wie ile wcześniej to może im coś wypaść... albo żebym to ja zadzwoniła żeby przyjechały... no ale zadzwonić i właściwie to wprosić się do nas, po czym olać to i nawet nie poinformować, że nie przyjadą... a później nie odbierać telefonu... no dla mnie to jest świństwo i tyle. Naszykowaliśmy się, nasprzątaliśmy, a one po prostu nie przyjechały bo im "się obsunęło"
nie potrafię zrozumieć takiego zachowania
chciałam, żeby jedna z nich była moją drugą świadkową... ale uważam, że nie zasługuje na to...
więc będzie tylko moja siostra cioteczna i tyle.
a Ty Milenko koniecznie wykup następne opakowanie leków! |
_________________
|
Ostatnio zmieniony przez agulka1989 Sro Sty 20, 2010 12:00 pm, w całości zmieniany 1 raz |
|
|
|
|
Martita
Mamunia Jasiunia:)
Wiek: 42 Dołączyła: 16 Lis 2005 Posty: 294 Skąd: Łódź
|
Wysłany: Sro Sty 20, 2010 12:05 pm
|
|
|
Aga..ja miałam z nią tak samo przed samym wyjściem do szpitala. Zadzwoniła sama, ze pzyjdzie do mnie w poniedxiałek...nie przyszła ale chocdiaz napisała smsa, ze nie chce jej się wstawac z łózka i powiedziała, że przyjdzie napewno nastepnego dnia. Natomiast we wtorek juz nie napisala, nie zadzwonila tylko poprostu nie przyszla...nie odzywała się dwa tygodnie, a jak się spotkałysmy i powiedzialam co mysle to była zdziwiona...no bo przeciez nic wielkiego sie nie stało.... i dodam, ze to nie był pierwszy raz...ona poprostu tak ma.. |
_________________ |
|
|
|
|
agulka1989
Wiek: 34 Dołączyła: 06 Paź 2009 Posty: 2973 Skąd: Łódź
|
Wysłany: Sro Sty 20, 2010 12:11 pm
|
|
|
Martita napisał/a: | i dodam, ze to nie był pierwszy raz...ona poprostu tak ma.. |
ja wiem, że tak ma... w sumie i ona i N tak mają.niestety... i strasznie mnie to wkurza.no ale co mam zrobić... jak zadzwoniła, że chcą przyjechać to się ucieszyłam, bo dawno się nie widziałyśmy... a one mi wykręcają drugi raz taki sam numer w ciągu tygodnia czasu
dołujące to jest strasznie
następnym razem jak będą chciały się spotkać to po prostu powiem że nie bo i tak przecież nie przyjdą... i nie będę sobie głowy zawracała...
ciekawe czy na ślub i wesele też nie dotrą... no bo przecież może im "się obsunąć" |
_________________
|
|
|
|
|
=MiLi=
Wiek: 37 Dołączyła: 23 Sty 2007 Posty: 897 Skąd: Rtk, ale z Bałut
|
Wysłany: Sro Sty 20, 2010 12:56 pm
|
|
|
agulka1989 napisał/a: | wiesz Milenko, jeszcze gdybyśmy się umawiały bóg wie ile wcześniej to może im coś wypaść... |
Ja się z tą moją znajomą umawiałam dzień wcześniej
Ludzie nie szanują czasu innych, niestety...
Wykupiłabym gdybym tylko miała receptę. Wizytę do kardiologa wyznaczyć mogę na marzec dopiero może do mojej pierwszego kontaktu pójdę... |
_________________ |
Ostatnio zmieniony przez =MiLi= Sro Sty 20, 2010 12:57 pm, w całości zmieniany 1 raz |
|
|
|
|
agulka1989
Wiek: 34 Dołączyła: 06 Paź 2009 Posty: 2973 Skąd: Łódź
|
Wysłany: Sro Sty 20, 2010 1:07 pm
|
|
|
=MiLi= napisał/a: | Wizytę do kardiologa wyznaczyć mogę na marzec dopiero |
no to nieźle
=MiLi= napisał/a: | może do mojej pierwszego kontaktu pójdę... |
koniecznie idź!!! powinna Ci wystawić.tym bardziej, że chodzi o serducho więc to nie przelewki... |
_________________
|
|
|
|
|
misia-misia
Working Mom :)
Wiek: 43 Dołączyła: 04 Sty 2006 Posty: 1643 Skąd: Łódź
|
Wysłany: Sro Sty 20, 2010 4:17 pm
|
|
|
agulka1989 napisał/a: | =MiLi= napisał/a: | misia-misia, Bidulko! Idź na prześwietlenie jak najszybciej, bo nie wiadomo co to może być. |
popieram! koniecznie idź na prześwietlenie. będziesz spokojniejsza...
|
chyba się jutro wybiorę... |
_________________
|
|
|
|
|
fiona83
Dołączyła: 19 Kwi 2006 Posty: 2952 Skąd: skądinąd
|
Wysłany: Sro Sty 20, 2010 4:19 pm
|
|
|
misia-misia, nie chyba tylko na pewno !
Trzymaj się |
|
|
|
|
kasia_m85
Wiek: 39 Dołączyła: 29 Paź 2008 Posty: 1343 Skąd: Łódź
|
Wysłany: Sro Sty 20, 2010 6:10 pm
|
|
|
Strasznie mi smutno i się martwię, bo moja przyjaciółka na nartach złamała sobie biodro i leży w szpitalu w górach:( Wprawdzie jutro przywiozą ja do Łodzi ale i tak miesiąc musi leżeć a co dalej zobaczymy... |
_________________
|
|
|
|
|
monika24
Wiek: 39 Dołączyła: 20 Lut 2008 Posty: 58 Skąd: radomsko/łódź
|
Wysłany: Sro Sty 20, 2010 6:44 pm
|
|
|
Wszyskim smutaskm . A mnie jest smutno bo mi coś w plecach przeskoczyło i nawet synka ponosić nie mogę. Do tego jeszcze doszły problemy z tatą, ma do mnie żal, że sprzedałam mieszkanie, a sam nie chciał w nim mieszkać. Nie rozumie, że nie stać mnie było na utrzymywanie tego mieszkania zwłaszcza, że dach, rynny i kominy do wymiany i musiałabym się dokładać a sumka niemała. |
_________________
|
|
|
|
|
katrina
Wiek: 42 Dołączyła: 15 Gru 2009 Posty: 759 Skąd: Łódź
|
Wysłany: Czw Sty 21, 2010 3:04 pm
|
|
|
smutno mi bo nie mam nikogo na druhenkę
i że mój S. jedzie w sobote na wekeend do warszawy na staż aikido
i że mi się robi mi ogromna krosta na nosie ! i boli wątroba
[ Dodano: Czw Sty 21, 2010 3:05 pm ]
i chyba wpadam w zimową depresję i wyć mi się chce niemiłosiernie |
_________________
|
|
|
|
|
niesia2708
Kociara :)
Wiek: 39 Dołączyła: 10 Cze 2008 Posty: 2700 Skąd: Piotrków/Tomaszów
|
Wysłany: Czw Sty 21, 2010 8:00 pm
|
|
|
katrina, popłacz sobie to Ci ulży....
Nie masz żadnej koleżanki fajnej?? |
_________________
|
|
|
|
|
Klaudynka
Wiek: 39 Dołączyła: 20 Kwi 2008 Posty: 1321 Skąd: Łódź
|
Wysłany: Czw Sty 21, 2010 8:14 pm
|
|
|
katrina napisał/a: | chyba wpadam w zimową depresję i wyć mi się chce niemiłosiernie | Kartina, zrób coś coś dla siebie, weź gorącą kąpiel, napij się wina, to naprawdę pomaga... jutro spojrzysz na wszystko z innej perspektywy... |
_________________
|
|
|
|
|
Ambrozja
Dołączyła: 06 Lis 2008 Posty: 1434 Skąd: Katowice
|
Wysłany: Pią Sty 22, 2010 9:11 am
|
|
|
Mój tata ma dzisiaj urodziny. Zastanawiam się, czy do niego zadzwonić... on nigdy do mnie nie dzwoni co prawda, ale ostatnio tęsknię za nim... za tym jaki był kiedyś. No i nie wiem co zrobić |
_________________ Kobiety są niewolnicami tylko tych, którzy potrafią je mocno trzymać i dogadzać ich kaprysom - Bolesław Prus |
|
|
|
|
Mariola
Dołączyła: 09 Wrz 2007 Posty: 299 Skąd: ...
|
Wysłany: Pią Sty 22, 2010 9:28 am
|
|
|
Ambrozja, ja mimo wszystko bym zadzwoniła. to jednak tata, nawet jak nie utrzymujecie ze sobą kontaktów. |
|
|
|
|
truskawka_ja
Dołączyła: 26 Lut 2008 Posty: 781 Skąd: ...
|
Wysłany: Pią Sty 22, 2010 9:30 am
|
|
|
Ambrozja, ja chyba tez bym zadzwonila. Moze Twoj gest zmieni cos w Waszych relacjach? |
|
|
|
|
monika24
Wiek: 39 Dołączyła: 20 Lut 2008 Posty: 58 Skąd: radomsko/łódź
|
Wysłany: Pią Sty 22, 2010 9:47 am
|
|
|
Ambrozja moje relacje z tatą też są różne, było gorzej ale przed ślubem ja wyciągnełam rękę do zgody. Warto było, bo mój synek ma dziadka. Zadzwoń |
_________________
|
|
|
|
|
kryszka
z doskoku ;)
Dołączyła: 09 Paź 2003 Posty: 4836 Skąd: Łódź
|
Wysłany: Pią Sty 22, 2010 11:09 am
|
|
|
Cytat: | Przeglądając tematy forum natknęłam się na istniejący już watek jestem smutna
może by tak połączyć oba wątki? |
Połączone.
MalaJu napisał/a: | Ewa, a mnie sie wydaje, ze jest potrzebny, bo złość to nie to samo co żal i smutek. Np w wypadku śmierci... Czasami miałam problem, gdzie cos takiego napisać. |
Dokładnie. Niektóre posty z wątku "Jestem zła" zupełnie tam nie pasują, bo są o smutku, o wyżaleniu się. |
_________________
"Gdyby nie internet nie wiedziałbym, że na świecie jest tylu idiotów." Stanisław Lem |
|
|
|
|
Ambrozja
Dołączyła: 06 Lis 2008 Posty: 1434 Skąd: Katowice
|
Wysłany: Pią Sty 22, 2010 6:42 pm
|
|
|
Eh, normalnie jestem tchórzem. Bałam się zadzwonić, wysłałam tacie sms. |
_________________ Kobiety są niewolnicami tylko tych, którzy potrafią je mocno trzymać i dogadzać ich kaprysom - Bolesław Prus |
|
|
|
|
truskawka_ja
Dołączyła: 26 Lut 2008 Posty: 781 Skąd: ...
|
Wysłany: Pią Sty 22, 2010 6:45 pm
|
|
|
Ambrozja napisał/a: | Bałam się zadzwonić, wysłałam tacie sms. |
Wazne ze zrobilas pierwszy krok. |
|
|
|
|
ola88
Żona ;)
Dołączyła: 20 Lip 2009 Posty: 2026 Skąd: Tu i tam ;)
|
Wysłany: Pią Sty 22, 2010 6:58 pm
|
|
|
Ambrozja napisał/a: | Bałam się zadzwonić, wysłałam tacie sms. | i dobrze! tata na pewno dobrze pomyśli sobie i jakaś odpowiedź jest ? |
_________________ |
Ostatnio zmieniony przez ola88 Pią Sty 22, 2010 6:59 pm, w całości zmieniany 1 raz |
|
|
|
|
Ambrozja
Dołączyła: 06 Lis 2008 Posty: 1434 Skąd: Katowice
|
Wysłany: Pią Sty 22, 2010 7:07 pm
|
|
|
ola88 napisał/a: | i jakaś odpowiedź jest ? |
Napisał, że dziękuje za pamięć |
_________________ Kobiety są niewolnicami tylko tych, którzy potrafią je mocno trzymać i dogadzać ich kaprysom - Bolesław Prus |
|
|
|
|
niesia2708
Kociara :)
Wiek: 39 Dołączyła: 10 Cze 2008 Posty: 2700 Skąd: Piotrków/Tomaszów
|
Wysłany: Pią Sty 22, 2010 7:12 pm
|
|
|
Ambrozja, zawsze to jakiś krok w przód... |
_________________
|
|
|
|
|
*lmyszka
Moderator EL jak elmyszka :P
Wiek: 41 Dołączyła: 26 Lis 2006 Posty: 2328 Skąd: Łódź
|
Wysłany: Sob Sty 23, 2010 6:46 pm
|
|
|
Ukryta Wiadomość: | Jeśli jesteś *zarejestrowanym użytkownikiem* musisz odpowiedzieć w tym temacie żeby zobaczyć tą wiadomość --- If you are a *registered user* : you need to post in this topic to see the message --- |
|
_________________
|
|
|
|
|
katrina
Wiek: 42 Dołączyła: 15 Gru 2009 Posty: 759 Skąd: Łódź
|
Wysłany: Sob Sty 23, 2010 7:13 pm
|
|
|
jest mi smutno bo nie jem więcej a tyję okropnie |
_________________
|
|
|
|
|
Pusiak
- Dyktator
Wiek: 43 Dołączyła: 15 Lut 2005 Posty: 3311 Skąd: Łódź
|
Wysłany: Sob Sty 23, 2010 8:21 pm
|
|
|
lmyszka, no cóż.... tyle Ci moge poradzić, że powinnas za każdym razem cierpliwie mu tłumaczyć, jak sołtys krowie na rowie, że oczekujesz od niego innego zachowania.... wiem, to trudne, ale może pomoże Nie bardzo wiem na czym konkretnie polega problem |
_________________
|
|
|
|
|
monika24
Wiek: 39 Dołączyła: 20 Lut 2008 Posty: 58 Skąd: radomsko/łódź
|
Wysłany: Sob Sty 23, 2010 8:37 pm
|
|
|
Imyszka przykro mi, spróbujcie porozmawiać na spoojnie. Powiedz mu otwarcie czego od niego oczekujesz, z nimi tak trzeba, nie potrafią się domyślać, lubią konkretne informacje. |
_________________
|
|
|
|
|
Ela_i_Adam
Dołączyła: 21 Sty 2007 Posty: 860 Skąd: łódź-widzew
|
Wysłany: Sob Sty 23, 2010 8:41 pm
|
|
|
wczoraj byłam na spotkaniu klasowym i zamiast poczuć się lepiej że wyszłam z domu to jest mi smutno bo czułam się na nim jak 5 koło u wozu nie bardzo miałam z kim rozmawiać a dodatkowo czułam się gorsza oni wszyscy robią kariery, jeżdżą po świecie mają pieniądze nawet jak mają dzieci i siedzą z nimi w domu to nie mają problemów finansowo- mieszkaniowych a ja co? |
_________________
Kocham Cię Adasiu 21.07.2007!!!!!! |
|
|
|
|
klara76
Wiek: 47 Dołączyła: 06 Sie 2006 Posty: 538 Skąd: łódź-bałuty
|
Wysłany: Sob Sty 23, 2010 8:50 pm
|
|
|
Ela_i_Adam napisał/a: | oni wszyscy robią kariery, jeżdżą po świecie mają pieniądze nawet jak mają dzieci i siedzą z nimi w domu to nie mają problemów finansowo- mieszkaniowych a ja co |
Elu karta losu zawsze się może odwrócić; ale w sumie doskonale cię rozumiem |
_________________ |
|
|
|
|
katrina
Wiek: 42 Dołączyła: 15 Gru 2009 Posty: 759 Skąd: Łódź
|
Wysłany: Sob Sty 23, 2010 8:51 pm
|
|
|
elu nie zawsze robienie kariery jest sukcesem życiowym...pomyśl może im pamagali rodzice, albo mieli lepszy start w życie albo jest jeszcze milion innych powodów...a np ty radziłaś sobie dzielnie sama i z tego warto być dumnym, pomyśl że oni może w swoim życiu nie są szczęśliwi mimo karier i pieniędzy, może ty masz bardziej bogatsze życie od nich , mimo że biedniejsze
pozdrawiam cie serdecznie - kaśka z widzewa |
_________________
|
|
|
|
|
martitka
Wiek: 38 Dołączyła: 12 Gru 2008 Posty: 441 Skąd: :-)
|
Wysłany: Sob Sty 23, 2010 8:52 pm
|
|
|
Ela_i_Adam, wiem co czujesz... Ja się nie muszę z spotykać z ludźmi z klasy, żeby czuć się podobnie... Ludzie robią karierę - pracują w mediach, zarabiają kasę, mieszkają za granicą albo jeżdżą po świecie... A ja mam kupę długów, dziecko w drodze i firmę, która mam nadzieję kiedyś odbije się od dna... Dodatkowo moi rodzice mieszkają daleko ode mnie... Ech - ale ja w tym wszystkim widzę jakiś plus. Będę miała dzidziusia, mam męża, który jest dobrym człowiekiem i wierzę w to, że kiedyś będzie lepiej. A koleżankami i kolegami się nie przejmuj - każdy zazdrości czegoś czego nie ma, więc niewątpliwie Ty też masz coś, czego inni by pragnęli. Pomyśl - co to może być |
|
|
|
|
podrozniczka
Wiek: 48 Dołączyła: 17 Lis 2006 Posty: 393 Skąd: UK
|
Wysłany: Sob Sty 23, 2010 9:50 pm
|
|
|
Elu ktos mi kiedys powiedzial ze nie mozna porownywac siebie do innych. Jak sie nad tym zastanowisz to jest to prawda. Nie mow dwoch tych samych osob czy dwoch tych samych sytuacji. Glowa do gory! |
_________________
|
|
|
|
|
truskawka_ja
Dołączyła: 26 Lut 2008 Posty: 781 Skąd: ...
|
Wysłany: Sob Sty 23, 2010 11:39 pm
|
|
|
Elu, brutalna prawda jest taka ze na spotkania klasowe chodza ludzie ktorym sie w zyciu powiodlo, ktorzy osiagneli jakis sukces, przynajmniej w swoim wlasnym mniemaniu. Ty masz sie czym pochwalic - masz wspanialego synka, rodzine. Pomysl o tych, ktorzy na spotkanie nie przyszli... |
|
|
|
|
monika24
Wiek: 39 Dołączyła: 20 Lut 2008 Posty: 58 Skąd: radomsko/łódź
|
Wysłany: Nie Sty 24, 2010 9:55 am
|
|
|
Elu doskonale Cię rozumiem, mam mnóstwo takich znajomych. Ale prawda jest taka, że prawie każdy z nich wszystko zawdzięcza rodzicom, a my z P musimy sobie radzić sami. Jest nam ciężko, wstyd się przyznać ale było tak, że na rachunki nie mieliśmy bo Kubuś był chory i wszystko na leki szło. Teraz jest lepiej ale nie wiem na jak długo. Ale mam wspaniałe dziecko, męża jestem szczęśliwa a to jest najważniejsze. I będę mieć to poczucie, że zawdzięczam wszystko sobie i nikt mi nigdy żadnej pomocy nie wypomni |
_________________
|
|
|
|
|
Ela_i_Adam
Dołączyła: 21 Sty 2007 Posty: 860 Skąd: łódź-widzew
|
Wysłany: Nie Sty 24, 2010 12:24 pm
|
|
|
NA pewno macie rację bo my z Mężem musimy do wszystkiego dojść sami nikt nam nic nie da poza pomocną dłonią w sensie takim że jak mam ciężki dzień albo źle się czuję to wiem że jak zadzwonię do rodziny to ktoś zawsze przyjedzie i mnie wesprze. Na pomoc finansową ani ułatwienie znalezienia dobrej pracy liczyć nie możemy bo nasi Rodzice sami ledwie wiążą koniec z końcem
dodatkowo jest mi dziś smutno bo przyjechała moja siostra cioteczna ze swoim synkiem a ja się z nią nie zobaczę bo Michał ma stan podgorączkowy i jest strasznie marudny (właśnie śpi) i nie chcę ciągnąć go na ten mróz a ona po południu wraca do Wa-wy a nie widziałyśmy się od września
A dodatkowo mi smutno bo muszę szybko znaleźć pracę na pół etatu i wymyślić jak zorganizować opiekę do Michała bo nie mamy na życie a nie chcę go dawać do żłobka i w ogóle nie czuję się na siłach wracać już do pracy |
_________________
Kocham Cię Adasiu 21.07.2007!!!!!! |
|
|
|
|
katrina
Wiek: 42 Dołączyła: 15 Gru 2009 Posty: 759 Skąd: Łódź
|
Wysłany: Nie Sty 24, 2010 12:43 pm
|
|
|
Elusiu głowa do góry, wiem że mi się łatwo pisze....czemu Michasia nie chcesz oddać do żłobka ? |
_________________
|
|
|
|
|
Ela_i_Adam
Dołączyła: 21 Sty 2007 Posty: 860 Skąd: łódź-widzew
|
Wysłany: Nie Sty 24, 2010 12:46 pm
|
|
|
Mam ze żłobkami bardzo źle doświadczenia poza tym uważam że jest jeszcze za mały a poza tym miejsce w żłobku jak się dowiadywałam będzie najwcześniej w październiku |
_________________
Kocham Cię Adasiu 21.07.2007!!!!!! |
|
|
|
|
katrina
Wiek: 42 Dołączyła: 15 Gru 2009 Posty: 759 Skąd: Łódź
|
Wysłany: Nie Sty 24, 2010 1:07 pm
|
|
|
Elu a nie możesz zapisać go na październik ewentualnie do tego czasu być z nim a po prostu może by się udało jakąś pracę chałupniczną znaleźć? wiem ze teraz ciężko z jakąkolwiek pracą...ale...
nie wiem co byś chciała robić...ale wiesz co, przeglądaj portal gumtree , pewnie to robisz
kurcze chciałabym ci pomóc |
_________________
|
|
|
|
|
Ela_i_Adam
Dołączyła: 21 Sty 2007 Posty: 860 Skąd: łódź-widzew
|
Wysłany: Nie Sty 24, 2010 1:15 pm
|
|
|
Umówiłam się z przyjaciółką która pracuje w tym żłobku że zarezerwuje Mikiemu miejsce na październik co i tak jest dla mnie bardzo wcześnie (mały będzie miał 1,5 roku) bo chciałam go odchować do 2-2,5 roku ale nie wyrobimy finansowo bo już zaczynamy mieć długi i muszę wracać jak najszybciej bardzo bym chciała znaleźć coś co mogłabym robić w domu ale nie znalazłam nic jestem technikiem farmacji ale nie muszę pracować w zawodzie.
już mi pomogłaś bo nie znałam tej strony |
_________________
Kocham Cię Adasiu 21.07.2007!!!!!! |
Ostatnio zmieniony przez Ela_i_Adam Nie Sty 24, 2010 1:16 pm, w całości zmieniany 1 raz |
|
|
|
|
katrina
Wiek: 42 Dołączyła: 15 Gru 2009 Posty: 759 Skąd: Łódź
|
Wysłany: Nie Sty 24, 2010 1:32 pm
|
|
|
elu tam możesz zamieścić swoje ogłoszenie, a nuż coś się trafi .... |
_________________
|
|
|
|
|
Ela_i_Adam
Dołączyła: 21 Sty 2007 Posty: 860 Skąd: łódź-widzew
|
Wysłany: Nie Sty 24, 2010 1:44 pm
|
|
|
No i znowu mi smutno wystawiłam aukcję z różnymi rzeczami po Michałku na allegro i na naszym forum no i nic mi się nie udało sprzedać a chciałam kupić Małemu krzesełko do karmienia żeby było nam wygodniej ale w tej sytuacji nie mam za co. nie wiem czemu rzeczy od jednych szybko się sprzedają a moich nikt nie chce? |
_________________
Kocham Cię Adasiu 21.07.2007!!!!!! |
|
|
|
|
|