To kto się obraził i za co? |
Autor |
Wiadomość |
ava
Wiek: 39 Dołączyła: 12 Lut 2008 Posty: 3728 Skąd: Bełchatów/Łódź
|
Wysłany: Czw Paź 15, 2009 12:46 pm
|
|
|
U nas chyba żadnego obrażania się nie było... Doszły mnie tylko słuchy, że mąż mojej kuzynki coś mruczał, że po poprawinach nie dostał wódki (rozdawaliśmy każdej parze po jednej butelce) No ale jak miał dostać, skoro wyszli wcześnie, ale nawet nie mamy pojęcia, o której, bo nie przyszli się z nami pożegnać Gdyby się pożegnali jak inni goście na pewno by "prezent" dostali... nawet pomimo tego, że my od nich butelki nie dostaliśmy, choć trochę pomagałam im na sali (też mieli w OSP) |
_________________ Nasz ślub - 05.09.2009r.
|
Ostatnio zmieniony przez ava Czw Paź 15, 2009 12:51 pm, w całości zmieniany 3 razy |
|
|
|
|
M4rcysi4
Wiek: 35 Dołączyła: 30 Wrz 2008 Posty: 4350 Skąd: Bełchatów
|
Wysłany: Czw Lis 05, 2009 2:00 pm
|
|
|
CO niektóre opowieści to niezła masakra (np: magda26). Zaczynam się cieszyć ,że z narzeczonym zdecydowaliśmy się w końcu na wesele ,a nie na przyjęcie na 40 os. jak miało być na samym początku. Wtedy czuję ,że rodzina(dość spora) nie powiedziałaby wprost ,że są źli ,ale by pamiętali to jako niechęć do ich osoby.
Życzę Wam dziewczyny ,aby w tym wątku było jak najmniej wypowiedzi |
|
|
|
|
Malena
dziennikarzynka:)
Wiek: 39 Dołączyła: 12 Maj 2009 Posty: 4130 Skąd: Lódź
|
Wysłany: Czw Lis 05, 2009 3:18 pm
|
|
|
Cóż, wesele przede mną, więc na pewno część z tych historii i mnie czeka, ale nie zamierzam aż tak bardzo sie przejmować. Trzeba się cieszyć slubem i weselem, a dużo rzeczy nie zalezy od mlodych (jedzenie, sala może się rodzinie nie podobać - trudno, żeby pod nich wybierali itp) i rodzina powinna to zrozumieć, bawić się dobrze i wspierać mloda parę. Mogę za to powiedziec, kiedy ja sie obrazilam na znajomą:
Zaczne od tego, ze spotykałam się z moim Ł. już 5 lat, wszyscy wiedzieli, ze niedługo będą prawdopodobnie zaręczyny itp. Swietnie się znam z jego grupą ze studiów i od kilku lat jestesmy paczką, imprezujemy razem, weekendy majowe razem itp, w tym czase znajomi jego zmieniali np dziewczyny lub facetów, a ja ciągle ta sama. Koleżanka z grupy, którą znam, zebrała 8 osób z grupy i zaprosiła na wesele bez osób towarzyszących. Wszystko ok, gdyby z tą 8 się bardzo przyjaźniła, ale jej przyjaciółka była tam jedna czy dwie, a z resztą po prostu się widywała na imprezach wspólnych, ale zadnej przyjaźni, w tym z moim Ł. razem z narzeczonym powiedzieli, że zapraszają ich samych, bo ich nie stać (szkoda, że na wesele na 150 osób ich stać, mnie nie, więc robię na 60 osób). jeden kolega tylko miał tam swoją dziewczynę, choć spotykali się kilka miesięcy, ale to też Asi przyjaciółka. Powiem szczerze, że poczułam się obrażona, bo nie bylam dziewczyną Ł. od kilku miesięcy, razem się wszyscy znaliśmy i wg mnie to bylo foux pas i to duże. Jak jej nie stac, mogła zaprosić 4 najbliższe osoby z grupy z os. towarzyszącymi. Moja mama też potem powiedziała, że to aż dziwne, że jej mama jej nie doradziła takiego rozwiązania. Czy przesadzam? Być może, ale dodam, że nie tylko ja z partnerek kolegów miałam pretensje, bo pozostali dwaj mieli od 2 lat dziewczyny i też z naszej paczki.
Do tej pory mam jej to za złe, zawsze byłam na weselach, gdzie nawet jak mlodzi nie znają os. tow. zaproszonego kolegi, to wypisują winietkę "os. towarzyszaca" i kolega może kogoś wziąć lub nie. Na nasze wesele zapraszamy dużo osób z grupyze studiów Ł., (na slub resztę, też ich znam i lubię) i tylko Asi nie zapraszam - może da jej to do myślenia. |
Ostatnio zmieniony przez Malena Czw Lis 05, 2009 3:22 pm, w całości zmieniany 2 razy |
|
|
|
|
Weira
Wiek: 39 Dołączyła: 07 Lis 2008 Posty: 649 Skąd: Łódź
|
Wysłany: Czw Lis 26, 2009 5:04 pm
|
|
|
U nas chyba nie obejdzie się bez obrażań, ponieważ nie całą rodzinę zapraszam na wesele, a już słyszałam że akurat te osoby są bardzo chętne i one już się szykują... a przecież jeszcze nikt o niczym nie wspominał i nie zapraszał... |
_________________ |
|
|
|
|
skalimonka
żona skalimona
Wiek: 39 Dołączyła: 05 Gru 2008 Posty: 2003 Skąd: UK
|
Wysłany: Czw Lis 26, 2009 7:25 pm
|
|
|
Moja ciocia kochana tez juz sie szykuje na wesele, sama sie zaoferowala, ze jest chetna do przyjscia... szkoda, ze sie zawiedzie |
_________________ |
|
|
|
|
Kociadło
Wiek: 40 Dołączyła: 17 Lut 2008 Posty: 2269 Skąd: Łódź
|
Wysłany: Czw Lis 26, 2009 7:50 pm
|
|
|
hehe skolimonka oj Ty oj:):))heheh
u mnie focha ma ciecia bo nie zapraszam siostry mojej babci i tylko jedno z jej dwójki dzieci- no ale sorry ja jej nie znam widziałam ją w życiu może ze dwa razy ani razu nie rozmawiałam i do tego moja babcia z nią nie gada od 25 lat
co do ich córki w ogóle jej na oczy nie widziałam a syna znam więc sory
a foch jest z ciocia i tak pewnie nie przyjdzie bo moja mama nie była na ślubie jej córki więc w nagrodę ona nie przyjdzie od mnie
ehhhhhhhh |
_________________
|
|
|
|
|
skalimonka
żona skalimona
Wiek: 39 Dołączyła: 05 Gru 2008 Posty: 2003 Skąd: UK
|
Wysłany: Czw Lis 26, 2009 8:16 pm
|
|
|
Kociadło napisał/a: | ciocia i tak pewnie nie przyjdzie bo moja mama nie była na ślubie jej córki więc w nagrodę ona nie przyjdzie od mnie |
I tym sposobem masz ją z głowy Podziekowalabym mamie hehe
Kociadło napisał/a: | hehe skolimonka oj Ty oj:):))heheh |
Nie, no sluchajcie, to chyba lekka przesada, jesli ktos z rodziny, rozmawia z kims innym z rodziny i mowi mu, ze szykuje sie juz na moje wesele, jak tylko dowiedzial sie, ze biore slub. To jest daleka rodzina, poza tym ta osoba dala tej drugiej jasno do zrozumienia, zeby ta osoba wywarła na mnie wpływ, zebym ją zaprosiła!! To chore jakieś |
_________________ |
|
|
|
|
kakonka
Ptysia
Wiek: 38 Dołączyła: 18 Lut 2008 Posty: 1805 Skąd: Zgierz/Aleksandrów
|
Wysłany: Czw Lis 26, 2009 8:20 pm
|
|
|
skalimonka napisał/a: | Moja ciocia kochana tez juz sie szykuje na wesele, sama sie zaoferowala, ze jest chetna do przyjscia... szkoda, ze sie zawiedzie |
to tak jak kuzynka K. w 2007 roku brała ślub zaprosiła rodziców K. i jego siostrę z narzeczonym, K. został pominięty, także jej u nas również nie będzie |
_________________
|
|
|
|
|
EwaM
Wiek: 42 Dołączyła: 30 Lip 2007 Posty: 2535 Skąd: Łódź
|
Wysłany: Sob Lis 28, 2009 1:08 pm
|
|
|
Hm, a do mnie właśnie przed chwilą dotarło, że jestem stroną dość dziwnej sytuacji.
Ukryta Wiadomość: | Jeśli jesteś *zarejestrowanym użytkownikiem* musisz odpowiedzieć w tym temacie żeby zobaczyć tą wiadomość --- If you are a *registered user* : you need to post in this topic to see the message --- |
|
_________________
|
|
|
|
|
fiona83
Dołączyła: 19 Kwi 2006 Posty: 2952 Skąd: skądinąd
|
Wysłany: Sob Lis 28, 2009 1:12 pm
|
|
|
Jedna moja ciotka się nas wyrzekła Powiedziała to na weselu - uwaga - mojej schorowanej babci. I wyszła z resztą swojej rodziny po oczepinach nie pożegnawszy się. Ja się zmiarkowałam tydzień po weselu jak mi rodzice opowiedzieli całą sytuację
A dziś ? Odwidziało jej się i relacje są super (wg. niej). We mnie nadal niesmak pozostał, ale dla spokoju rodziców udaję, że jest ok. |
|
|
|
|
Ambrozja
Dołączyła: 06 Lis 2008 Posty: 1434 Skąd: Katowice
|
Wysłany: Sob Lis 28, 2009 1:39 pm
|
|
|
Ukryta Wiadomość: | Jeśli jesteś *zarejestrowanym użytkownikiem* musisz odpowiedzieć w tym temacie żeby zobaczyć tą wiadomość --- If you are a *registered user* : you need to post in this topic to see the message --- |
|
_________________ Kobiety są niewolnicami tylko tych, którzy potrafią je mocno trzymać i dogadzać ich kaprysom - Bolesław Prus |
|
|
|
|
skalimonka
żona skalimona
Wiek: 39 Dołączyła: 05 Gru 2008 Posty: 2003 Skąd: UK
|
Wysłany: Sob Lis 28, 2009 1:54 pm
|
|
|
Ukryta Wiadomość: | Jeśli jesteś *zarejestrowanym użytkownikiem* musisz odpowiedzieć w tym temacie żeby zobaczyć tą wiadomość --- If you are a *registered user* : you need to post in this topic to see the message --- |
edit: poprawiłam cytowanie - zwracajcie proszę uwagę na to, że przy cytowaniu tekstu ukrytego w Waszej wypowiedzi tekst przestaje być ukryty. Zadbajcie więc o dodanie opcji hide
Pusiak |
_________________ |
Ostatnio zmieniony przez Pusiak Sob Lis 28, 2009 2:02 pm, w całości zmieniany 2 razy |
|
|
|
|
EwaM
Wiek: 42 Dołączyła: 30 Lip 2007 Posty: 2535 Skąd: Łódź
|
Wysłany: Sob Lis 28, 2009 4:29 pm
|
|
|
Ukryta Wiadomość: | Jeśli jesteś *zarejestrowanym użytkownikiem* musisz odpowiedzieć w tym temacie żeby zobaczyć tą wiadomość --- If you are a *registered user* : you need to post in this topic to see the message --- |
|
_________________
|
|
|
|
|
skalimonka
żona skalimona
Wiek: 39 Dołączyła: 05 Gru 2008 Posty: 2003 Skąd: UK
|
Wysłany: Sob Lis 28, 2009 6:23 pm
|
|
|
Ukryta Wiadomość: | Jeśli jesteś *zarejestrowanym użytkownikiem* musisz odpowiedzieć w tym temacie żeby zobaczyć tą wiadomość --- If you are a *registered user* : you need to post in this topic to see the message --- |
|
_________________ |
|
|
|
|
szaraczarownica
zgryźliwy tetryk
Wiek: 40 Dołączyła: 15 Mar 2008 Posty: 1429 Skąd: Łódź
|
Wysłany: Sob Lis 28, 2009 7:40 pm
|
|
|
Ukryta Wiadomość: | Jeśli jesteś *zarejestrowanym użytkownikiem* musisz odpowiedzieć w tym temacie żeby zobaczyć tą wiadomość --- If you are a *registered user* : you need to post in this topic to see the message --- |
|
_________________
|
|
|
|
|
fiona83
Dołączyła: 19 Kwi 2006 Posty: 2952 Skąd: skądinąd
|
Wysłany: Sob Lis 28, 2009 7:45 pm
|
|
|
Chciałam napisać dokładnie to, co szara
Ukryta Wiadomość: | Jeśli jesteś *zarejestrowanym użytkownikiem* musisz odpowiedzieć w tym temacie żeby zobaczyć tą wiadomość --- If you are a *registered user* : you need to post in this topic to see the message --- |
|
|
|
|
|
EwaM
Wiek: 42 Dołączyła: 30 Lip 2007 Posty: 2535 Skąd: Łódź
|
Wysłany: Sob Lis 28, 2009 8:23 pm
|
|
|
Tak Fiona. Zgadza się.
No nic, poczekamy, zobaczymy co się będzie działo. |
_________________
|
|
|
|
|
misia-misia
Working Mom :)
Wiek: 43 Dołączyła: 04 Sty 2006 Posty: 1643 Skąd: Łódź
|
Wysłany: Sob Lis 28, 2009 9:13 pm
|
|
|
Ukryta Wiadomość: | Jeśli jesteś *zarejestrowanym użytkownikiem* musisz odpowiedzieć w tym temacie żeby zobaczyć tą wiadomość --- If you are a *registered user* : you need to post in this topic to see the message --- |
|
_________________
|
|
|
|
|
ava
Wiek: 39 Dołączyła: 12 Lut 2008 Posty: 3728 Skąd: Bełchatów/Łódź
|
Wysłany: Nie Lis 29, 2009 4:26 pm
|
|
|
fiona83 napisał/a: | Jedna moja ciotka się nas wyrzekła Powiedziała to na weselu - uwaga - mojej schorowanej babci. I wyszła z resztą swojej rodziny po oczepinach nie pożegnawszy się. |
A zdradzisz co było przyczyną tej sytuacji? Sorki za wścibstwo |
_________________ Nasz ślub - 05.09.2009r.
|
|
|
|
|
fiona83
Dołączyła: 19 Kwi 2006 Posty: 2952 Skąd: skądinąd
|
Wysłany: Nie Lis 29, 2009 6:52 pm
|
|
|
ava napisał/a: | co było przyczyną tej sytuacji? |
Ukryta Wiadomość: | Jeśli jesteś *zarejestrowanym użytkownikiem* musisz odpowiedzieć w tym temacie żeby zobaczyć tą wiadomość --- If you are a *registered user* : you need to post in this topic to see the message --- |
Dlatego nie za bardzo mnie to ruszyło wszystko. |
|
|
|
|
ola88
Żona ;)
Dołączyła: 20 Lip 2009 Posty: 2026 Skąd: Tu i tam ;)
|
Wysłany: Nie Lis 29, 2009 7:12 pm
|
|
|
Hmmm u nas też pewnie nie obejdzie się bez żadnych wojen, a to dlatego że mam dwóch kuzynów mieszkają z rodzinami już zagranicą , a 2tyg przed naszym weselem będziemy mieć wesele kuzyna i nie wiadomo czy kuzyni przyjadą do Polski tylko na mojego kuzyna wesele, czy też zostaną dłużej i będą na naszym weselu.... i jeden kuzyn w tamtym roku miał wesele i też "odwalił" ciut... więc jego na pewno na naszym weselu nie będzie |
_________________ |
|
|
|
|
ava
Wiek: 39 Dołączyła: 12 Lut 2008 Posty: 3728 Skąd: Bełchatów/Łódź
|
Wysłany: Nie Lis 29, 2009 7:28 pm
|
|
|
Ukryta Wiadomość: | Jeśli jesteś *zarejestrowanym użytkownikiem* musisz odpowiedzieć w tym temacie żeby zobaczyć tą wiadomość --- If you are a *registered user* : you need to post in this topic to see the message --- |
|
_________________ Nasz ślub - 05.09.2009r.
|
Ostatnio zmieniony przez ava Nie Lis 29, 2009 7:29 pm, w całości zmieniany 1 raz |
|
|
|
|
Malwina_łódź
Wiek: 37 Dołączyła: 30 Gru 2007 Posty: 1291 Skąd: Łódź
|
Wysłany: Nie Lis 29, 2009 11:14 pm
|
|
|
Na mnie i moich rodziców obrażona jest siostra mojej mamy i jej szanowny małżonek. Obrażeni są za to że, wesele było za krótkie (samo wesele trwało od 19 do 5:30), orkiestra robiła sobie 5-10 minutowe przerwy co 30-40 min (zważywszy na to, że chłopaki grają na żywo, to chyba naturalne, że robią przerwy), wszystkie wesela na których byli, były lepsze od naszego (powiedział mi to mąż siostry mojej mamy na MOIM WESELU), nie robiliśmy poprawin. Dodam, że byli
c h a m s c y w stosunku do obsługi sali i do orkiestry, a ja
c h a m s t w a nie mam zamiaru na moim przyjęciu znosić. Aaa... i jeszcze obrazili się, że usypiałam na stojąco... Pozostawiam do indywidualnej oceny. |
_________________
|
Ostatnio zmieniony przez Malwina_łódź Nie Lis 29, 2009 11:18 pm, w całości zmieniany 2 razy |
|
|
|
|
MalaJu
Dołączyła: 26 Lut 2008 Posty: 2628 Skąd: Łódź
|
Wysłany: Nie Lis 29, 2009 11:32 pm
|
|
|
na nas nikt sie nie obrazil, za to moja mama wysluchala nieco ironicznego tekstu jednej ze swoich kolezanek... no coz, jak wiecie, wesele bylo małe i wole zaprosic swoich najblizszych... ale jak ludzie tego nie rozumieją. Finał był taki, ze kolezanka nieco sie obraziła.
A! i oj ojciec obraził sie, ze nie chce zaprosić brata przyrodniego. tiaaa.... |
|
|
|
|
ola88
Żona ;)
Dołączyła: 20 Lip 2009 Posty: 2026 Skąd: Tu i tam ;)
|
Wysłany: Nie Lis 29, 2009 11:40 pm
|
|
|
MalaJu napisał/a: | za to moja mama wysluchala nieco ironicznego tekstu jednej ze swoich kolezanek | to u mnie mama też już się wysłuchała, że niby po co w sali OSP a nie w jakimś centrum bankietowym... no sorry bardzo robi się tam gdzie się uważa, a nie dlatego że komuś nie pasuje ta a ta sala |
_________________ |
|
|
|
|
Mariola
Dołączyła: 09 Wrz 2007 Posty: 299 Skąd: ...
|
Wysłany: Pon Lis 30, 2009 9:17 am
|
|
|
u mnie dziadek się obraził, bo nie chciałam zaprosić dziadka brata syna (dla mnie to już nie rodzina). to samo było u mojego kuzyna na weselu. koniec końców, ów syn został zaproszony, ale na żadnym weselu się nie pojawił (i nie raczył dać odpowiednio wcześniej znać, że go nie będzie).
kolejna sytuacja (nie związana z weselem, tylko z chrzcinami mojego dziecka). zaprosiłam mojego chrzestnego przez telefon i nie uważam żeby to była jakaś wielka tragedia, że nie pojechałam osobiście. kilka dni przed imprezą dowiedziałam się, że nie przyjdzie bo nie byłam go osobiście zaprosić. całe szczęście, że nie muszę go zbyt często oglądać. |
|
|
|
|
Debussy
pedagog specjalny
Dołączyła: 16 Lut 2008 Posty: 1712 Skąd: Łódź
|
Wysłany: Pon Lis 30, 2009 9:18 am
|
|
|
Mariola napisał/a: | zaprosiłam mojego chrzestnego przez telefon i nie uważam żeby to była jakaś wielka tragedia, że nie pojechałam osobiście. |
Tu się akurat Chrzestnemu nie dziwię.
W końcu to ważna osoba, a nie jakaś koleżanka zaproszona na ślub. |
_________________ Są tajemnice, które tylko niebo może ostatecznie odkryć... |
|
|
|
|
Mariola
Dołączyła: 09 Wrz 2007 Posty: 299 Skąd: ...
|
Wysłany: Pon Lis 30, 2009 9:22 am
|
|
|
Debussy, tak, tylko ta sytuacja odnosi się do chrzcin mojego dziecka, a nie mojego wesela. |
|
|
|
|
marysia
Wiek: 40 Dołączyła: 23 Sty 2008 Posty: 492 Skąd: Pabianice
|
Wysłany: Pon Lis 30, 2009 9:36 am
|
|
|
Debussy, ja jestem chrzestną dziewczynki ze śląska i jak dzwonią żeby mnie na jakaś uroczystość małej zaprosić to się nie obrażam i nie oczekuje przybycia osobistego z zaproszeniem ponieważ każdy ma dużo wydatków a przejazd to nie są małe koszta, mają małe dziecko oraz inne rzeczy na głowie takie jak np praca. Więc jak ktoś nie fatyguje się żeby przyjechać na pół godziny i z powrotem w drogę to ja nie jestem obrażona tylko zadowolona że zadzwonili i zaprosili mnie. |
_________________
|
|
|
|
|
fiona83
Dołączyła: 19 Kwi 2006 Posty: 2952 Skąd: skądinąd
|
Wysłany: Pon Lis 30, 2009 9:40 am
|
|
|
marysia napisał/a: | ja jestem chrzestną dziewczynki ze śląska |
Tylko, że w tym wypadku chodziło o chrzestnego Marioli - nie chrzczonego dziecka
Mariola napisał/a: | zaprosiłam mojego chrzestnego przez telefon |
Ja bym się nie obraziła, gdyby moja chrześnica zaprosiła mnie przez telefon na uroczystość swojego dziecka. Ale każdy inaczej reaguje |
|
|
|
|
marysia
Wiek: 40 Dołączyła: 23 Sty 2008 Posty: 492 Skąd: Pabianice
|
Wysłany: Pon Lis 30, 2009 9:56 am
|
|
|
Tak fiono wiem ze nie chodziło o chrzestnego dziecka. Tylko chciałam napisać że nawet gdyby chodziło o dziecko to ja bym się nie obraziła ponieważ każdy jest w różnych sytuacjach i telefoniczne zaproszenie uważam za wystarczające. |
_________________
|
|
|
|
|
Mariola
Dołączyła: 09 Wrz 2007 Posty: 299 Skąd: ...
|
Wysłany: Pon Lis 30, 2009 10:32 am
|
|
|
dzięki dziewczyny za poparcie |
|
|
|
|
szaraczarownica
zgryźliwy tetryk
Wiek: 40 Dołączyła: 15 Mar 2008 Posty: 1429 Skąd: Łódź
|
Wysłany: Pon Lis 30, 2009 3:31 pm
|
|
|
Też uważam to za paranoję.
Nie jestem niczyją chrzestną, ale tak jak marysia, nie obraziłabym się gdyby rodzice mojego chrześniaka, czy chrzesnicy zaprosili mnie telefonicznie. Wszyscy są teraz tak zabiegani, że czasami cieżko znaleźć chwilę czasu na odwiedziny. Ktoś może na mnie naskoczyć, ale nawet ja, jako bezrobotna, ciągle cierpię na brak czasu. Dzisiaj wyszłam o 9.30, a wróciłam po 15, a to nie jest odosobniony przypadek - mam tak codziennie.
Także uważam, że tym bardziej nie ma się o co obrażać, jeżeli to nie jest chrzestny Twojego syna, tylko Twój, a okazja jest Twojego dziecka.
Ja bym się bardzo ucieszyła z zaproszenia na taką uroczystość. Czy osobistego, czy telefonicznego, czy listownego. Ale niestety są ludzie, którzy tylko szukają pretekstu do tego, żeby się obrazić. |
_________________
|
|
|
|
|
sheria
Wiek: 39 Dołączyła: 05 Sty 2010 Posty: 175 Skąd: Zgierz
|
Wysłany: Sob Sty 23, 2010 6:25 pm
|
|
|
Ja i mój A. pewnie nie damy rady zaprosić wszystkich osobiście.. Sądzimy jednak, że jeśli zadzwonimy i poinformujemy o naszych planach, a następnie wyślemy zaproszenia, to nikt nie poczuje się urażony i każdy przyjedzie |
_________________ Jestem tu w chwili kiedy mnie nie ma
-ot-
chwila dla świata zapomnienia..
|
|
|
|
|
amazonka
Wiek: 38 Dołączyła: 01 Sty 2010 Posty: 79 Skąd: inąd ;-)
|
Wysłany: Nie Sty 24, 2010 6:23 pm
|
|
|
JA się obraziłam
Na mojego brata (rodzonego), że mnie na swój ślub zaprosił wreszcie telefonicznie (tylko) po usilnych namowach mojej mamy, ale stwierdził, że powinnam przyjechać swoim autem, bo mu się w limuzynie nie zmieszczę. Eh... A wcześniej mi opowiadał, że będę jego świadkiem...
I teraz się zastanawiam, czy w ogóle go zapraszać... |
|
|
|
|
truskawka_ja
Dołączyła: 26 Lut 2008 Posty: 781 Skąd: ...
|
Wysłany: Nie Sty 24, 2010 10:44 pm
|
|
|
amazonka napisał/a: | stwierdził, że powinnam przyjechać swoim autem, bo mu się w limuzynie nie zmieszczę. Eh... A wcześniej mi opowiadał, że będę jego świadkiem...
I teraz się zastanawiam, czy w ogóle go zapraszać... |
Bez przesady. Moj brat tez byl moim swiadkiem i nie jechal z nami samochodem. Ani on ani swiadkowa. |
|
|
|
|
amazonka
Wiek: 38 Dołączyła: 01 Sty 2010 Posty: 79 Skąd: inąd ;-)
|
Wysłany: Pon Sty 25, 2010 3:17 pm
|
|
|
Aaaa. nie znacie całej sprawy, więc uzupełniam. Jakieś 2 lata temu mój brat zaczynał myśleć o ślubie. Już wtedy mnie uprzedził, że mam być jego świadkiem, więc się zgodziłam. Potem wyjechał do Irlandii razem z narzeczoną. Pewnego dnia zadzwonił i oświadczył, że postanowili się pobrać tam i on zaprasza tylko rodziców. Po namowach mamy, stwierdził łaskawie, że ja też mogę przyjechać, skoro tak mamie zależy, ale mam nie przylatywać samolotem, tylko przyjechać swoim autem, bo mu się w limuzynie nie zmieszczę, a wynajmować drugie auto się nie opłaci... A na świadka to sobie poprosił znajomego poznanego w Irlandii.
Zaznaczam, że do czasu tego incydentu byliśmy zgodnym rodzeństwem...
W związku z tym, że miałam mu tylko przeszkadzać i mnie tam tak naprawdę nie chciał - nie pojechałam.
I tu najlepsze: wielka obraza majestatu, bo skoro on już się łaskawie zgodził, to jak śmiałam odmówić przyjazdu!!!
No to ja też się obraziłam, bo cóż innego mi pozostało? |
|
|
|
|
truskawka_ja
Dołączyła: 26 Lut 2008 Posty: 781 Skąd: ...
|
Wysłany: Pon Sty 25, 2010 3:22 pm
|
|
|
amazonka napisał/a: | No to ja też się obraziłam, bo cóż innego mi pozostało? |
No tak, to zmienia postac rzeczy |
|
|
|
|
Misiak87
Misiakomamusia:)
Wiek: 36 Dołączyła: 13 Lis 2007 Posty: 1983 Skąd: okolice Łodzi
|
Wysłany: Pon Sty 25, 2010 3:40 pm
|
|
|
Ja już czuję, co będzie na studiach jak zacznę zapraszać na wesele (a planuję w sumie tylko zaprosić 3-4 pary). A reszta koleżanek, jak się dowie że je pozapraszałam, na pewno się obrazi. Jestem pewna. Bo "dlaczego ją, a mnie nie?". Ehh... |
_________________
|
Ostatnio zmieniony przez Misiak87 Pon Sty 25, 2010 3:41 pm, w całości zmieniany 1 raz |
|
|
|
|
martitka
Wiek: 38 Dołączyła: 12 Gru 2008 Posty: 441 Skąd: :-)
|
Wysłany: Pon Sty 25, 2010 3:56 pm
|
|
|
Możesz mieć to głęboko w poważaniu - co zrobią? Nie zaproszą Ciebie na swój ślub? To będzie świadczyło tylko o ich dojrzałości. Na sam ślub przecież zaprosisz dużo znajomych prawda? |
|
|
|
|
Misiak87
Misiakomamusia:)
Wiek: 36 Dołączyła: 13 Lis 2007 Posty: 1983 Skąd: okolice Łodzi
|
Wysłany: Pon Sty 25, 2010 4:02 pm
|
|
|
Ukryta Wiadomość: | Jeśli jesteś *zarejestrowanym użytkownikiem* musisz odpowiedzieć w tym temacie żeby zobaczyć tą wiadomość --- If you are a *registered user* : you need to post in this topic to see the message --- |
|
_________________
|
|
|
|
|
dymocha
Wiek: 44 Dołączyła: 17 Mar 2006 Posty: 115 Skąd: łódź
|
Wysłany: Pon Sty 25, 2010 6:19 pm
|
|
|
Ukryta Wiadomość: | Jeśli jesteś *zarejestrowanym użytkownikiem* musisz odpowiedzieć w tym temacie żeby zobaczyć tą wiadomość --- If you are a *registered user* : you need to post in this topic to see the message --- |
|
_________________ |
|
|
|
|
martitka
Wiek: 38 Dołączyła: 12 Gru 2008 Posty: 441 Skąd: :-)
|
Wysłany: Pon Sty 25, 2010 6:48 pm
|
|
|
Ukryta Wiadomość: | Jeśli jesteś *zarejestrowanym użytkownikiem* musisz odpowiedzieć w tym temacie żeby zobaczyć tą wiadomość --- If you are a *registered user* : you need to post in this topic to see the message --- |
|
|
|
|
|
agulka1989
Wiek: 35 Dołączyła: 06 Paź 2009 Posty: 2973 Skąd: Łódź
|
Wysłany: Pon Sty 25, 2010 6:53 pm
|
|
|
jejku jak czytam te wszystkie historie to aż się boje co będzie po naszym weselu... no ale niestety... wszystkim się nie da dogodzić |
_________________
|
|
|
|
|
Agata1234
Wiek: 37 Dołączyła: 21 Cze 2009 Posty: 553 Skąd: Łódź
|
Wysłany: Pon Sty 25, 2010 10:27 pm
|
|
|
Ciekawe jak to u nas będzie. też mam kilka różnych sytuacji w rodzinie. Np moja ciocia ze swym mężem jest rozwiedziona. Po kilku latach się pogodzili i już kilka następnych mieszkają razem. Wiec raczej chcemy ich zaprosić razem, ale oczywiście babcia jest zła bo jak to tak. Inna sprawa dotyczy rodziny mojego K. Jego ciocia rozwiodła się niedawno, jej mąż jest kamerzystą i bardzo chciał zrobić nam film z wesela jako prezent. Jednak ciocia oraz dziadkowie podnieśli straszny alarm, ze jak on się tam pojawi to ich nie będzie. Oraz jeszcze jedna znów w mojej rodzinie. Chodzi o kuzynów mojego taty jest ich dwóch i utrzymujemy z nimi kontakt (widujemy się kilka razy w roku, nie tylko od święta), jest jeszcze ich siostra taka sama rodzina jednak kobiety ani ja ani moi rodzice nie widzieli na oczy już od wielu lat. Mało tego mnie mogliby ją postawić obok, a ja nawet bym nie wiedział, ze mogę znac te kobietę, ale moja mama uważa, ze i tak powinniśmy ich zaprosić bo inaczej jej bracia się obrażą razem z ich rodzicami. Ogólnie jakaś masakra nie rozumiem czemu inni nie potrafią uszanować decyzji młodych skoro to ich ślub.... |
Ostatnio zmieniony przez Agata1234 Pon Sty 25, 2010 10:28 pm, w całości zmieniany 1 raz |
|
|
|
|
youzyczka
Dołączyła: 20 Lut 2010 Posty: 35 Skąd: Łódź
|
|
|
|
|
ewcia29
Żoneczka i mamuśka
Wiek: 39 Dołączyła: 12 Maj 2008 Posty: 384 Skąd: Łódź
|
Wysłany: Sro Lut 24, 2010 5:06 pm
|
|
|
U nas się obraził przyjaciel rodziców męża za to że nie daliśmy mu śpiewać na naszym weselu. Poprostu się upił i chciał śpiewać jak zawsze! Jak by ładnie śpiewał i gdyby pamiętał tekst piosenki (a nigdy nie pamięta) to byśmy dali mu zaśpiewać a tak to stwierdziliśmy że to bez sensu! No i nie przyszedł na poprawiny bo sie podobno bardzo obraził |
_________________
|
|
|
|
|
mysza83
Wiek: 41 Dołączyła: 18 Lut 2009 Posty: 512 Skąd: Łódź
|
Wysłany: Sro Lut 24, 2010 9:14 pm
|
|
|
Ukryta Wiadomość: | Jeśli jesteś *zarejestrowanym użytkownikiem* musisz odpowiedzieć w tym temacie żeby zobaczyć tą wiadomość --- If you are a *registered user* : you need to post in this topic to see the message --- |
|
_________________
|
|
|
|
|
ibda
Dołączyła: 28 Lis 2009 Posty: 8 Skąd: Łódź/UK
|
Wysłany: Sro Lut 24, 2010 10:29 pm
|
|
|
Hmm u mnie jak narazie nie zapowiada sie nic zlego,ale jak czytam jkimi pierdolami ludzie moga sie obrazic |
|
|
|
|
Geebril
Wiek: 38 Dołączyła: 14 Mar 2008 Posty: 98 Skąd: Łódź
|
Wysłany: Pon Mar 22, 2010 4:45 pm
|
|
|
U mnie focha strzela wujek (mąż mojej Chrzestnej). Wesele robimy w Poddębicach - z oczywistych względów: bo taniej. I wujek, który ze wszystkich gości ma najbliżej na salę, bo mieszka po trasie jakieś 20 minut od niej (jadąc mocno przepisowo ), truje moim rodzicom, że tak daleko to wesele nam robią jakby nie mogli gdzieś w Łodzi, jak wszyscy. Mnie prosto w oczy tego jeszcze nie powiedział, ale tylko czekam aż się odważy
Mamy gości z różnych części Polski, zagranicznych też i jakoś im nie jest daleko, tylko temu co ma najbliżej, nawet my jako Młodzi mamy dalej...normalnie wszystko opada |
_________________
|
|
|
|
|
|