Strona korzysta z plikow cookie w celu realizacji uslug zgodnie z Polityka prywatnosci.

Mozesz okreslic warunki przechowywania lub dostepu do cookie w Twojej przegladarce lub konfiguracji uslugi.

Forum Weselne miasta Łodzi Strona Główna Forum Weselne miasta Łodzi
Forum weselne, wesele i ślub w Łodzi i woj. łódzkim

FAQFAQ  SzukajSzukaj  UżytkownicyUżytkownicy  GrupyGrupy  KalendarzKalendarz  StatystykiStatystyki
RejestracjaRejestracja  ZalogujZaloguj  AlbumAlbum
 Ogłoszenie 
Wasze albumy zdjęć ALBUM
Regulamin forum REGULAMIN
Reklama w serwisie REKLAMA

Poprzedni temat «» Następny temat
rozwody
Autor Wiadomość
Martysia 
mammolina


Wiek: 38
Dołączyła: 23 Sie 2007
Posty: 538
Skąd: Milano
Wysłany: Sob Sty 12, 2008 12:24 pm   rozwody

smutne ale prawdziwe. kto wie co bedzie z nami forumkami!

http://wiadomosci.onet.pl/1672138,11,item.html
_________________
 
 
 
EwelinaKrzys 

Wiek: 40
Dołączyła: 10 Lip 2007
Posty: 28
Skąd: Łodz
Wysłany: Pią Sty 18, 2008 9:41 pm   

tez tego się obawaim, na obecną chwilę jest to moj kochany mężus, czy tak będzie zawsze...
 
 
 
Petitka 
nareszcie żona:)


Wiek: 40
Dołączyła: 05 Maj 2007
Posty: 1166
Skąd: Zgierz
Wysłany: Nie Sty 20, 2008 9:10 pm   

Moze to i banal, ale uwazam, ze wszystko zalezy tak naprawde tylko od nas - od naszych staran. Slub to przeciez poczatek, a ludzie czesto traktuja go jak koniec - mam juz zone/meza, wiec nie musze sie starac. A i ludzie stali sie bardziej wygodni i coraz wiecej drobnostek im przeszkadza.
Ja jestem idealistka, wierze w Milosc, ale uwazam, ze ona jest jak kwiat, ktory trzeba pielegnowac, by nie usechl
_________________

24.05.2008 na zawsze... :wedding:
 
 
 
tweety 


Wiek: 40
Dołączyła: 31 Sty 2004
Posty: 258
Skąd: łódź/londyn
Wysłany: Pon Sty 21, 2008 5:23 pm   

Zgadzam sie z Toba w 10000000000% Uwazam, ze milosc trzeba pielegnowac. Bez tego wszystko sie sypie. I tez uwazam, ze wszystko zalezne jest od nas samych.
_________________

Zeby Tobie Gość slonko ciagle swiecilo :)
 
 
 
@Mac-erson 
Administrator
forum.wesele-lodz.pl


Wiek: 51
Dołączył: 10 Lis 2006
Posty: 323
Skąd: Łódź
Wysłany: Wto Sty 22, 2008 12:59 am   

NIe ten to znajdzie się następny. Nie ma co rozpaczać na zapas dziewczyny :mrgreen:
 
 
Petitka 
nareszcie żona:)


Wiek: 40
Dołączyła: 05 Maj 2007
Posty: 1166
Skąd: Zgierz
Wysłany: Wto Sty 22, 2008 9:33 am   

No no no!!! Drogi Panie Adminie, coz to za podejscie :?: :!: :nonono:
_________________

24.05.2008 na zawsze... :wedding:
 
 
 
EwaM 


Wiek: 42
Dołączyła: 30 Lip 2007
Posty: 2535
Skąd: Łódź
Wysłany: Sro Sty 23, 2008 7:58 pm   

Zgadzam się, że nasze życie zależy od nas i że miłość trzeba pielęgnować, ale na temat rozwodów mam swoją teorię, choć nie wiem czy słuszną.

Kiedyś ludzie się pobierali i koniec - droga zamknięta. Przynajmniej dla kobiety. Wszystko co facet wymyślił, czym się stał i co robił musiała zaakceptować. Kobiety były w pewien sposób zniewolone, z wielu powodów:
- tradycja i ludzkie gadanie
- brak pracy i środków do życia, bo wychowuje dzieci
- siła fizyczna
- czynniki kulturowe
- wiele innych.
Mało która w razie kłopotów miała odwagę i siłę postawić się mężowi i odejść. Raczej zaciskały zęby i brnęły dalej niezależnie od tego czy były szczęśliwe czy nie.
Ale na nieszczęście dla mężczyzn czasy się zmieniły. Kobiety są silniejsze, potrafią same o siebie zadbać, pracują itd. W efekcie one nie boją się już rozwodów, a mężczyzna musi się bardziej starać, bo wymagania kobiety wzrosły. Efekt - liczba rozwodów wzrosła.

Ale jest też moim zdaniem inny powód. Stajemy się egoistyczni. W miarę poprawy jakości życia, coraz więcej chcemy i coraz mniej jesteśmy w stanie z siebie dać. i niestety brakuje właśnie dbałości o małżeństwo, brakuje gestów w kierunku drugiej osoby. Jeśli pojawia się kryzys dla wielu ludzi łatwiej jest się odwrócić i odejść niż walczyć i starać się. :( A że rozwidy wpisały się już w naszą świadomość i nie stanowią swoistego skandalu (jak kiedyś było) to jest jeszcze łatwiej.
 
 
cosola 
full-time mum


Wiek: 41
Dołączyła: 04 Sty 2007
Posty: 730
Skąd: Łódź/Leicester, UK
Wysłany: Sro Sty 23, 2008 8:01 pm   

Ewo bardzo trafna analiza, zgadzam się w 100% :)
i uważam że czasem lepiej się rozwieść niż być całe życie nieszczęśliwym, zgorzkniałym i tak naprawdę samotnym w nieudanym małżeństwie...
_________________
 
 
EwaM 


Wiek: 42
Dołączyła: 30 Lip 2007
Posty: 2535
Skąd: Łódź
Wysłany: Sro Sty 23, 2008 8:05 pm   

Cosola, też tak uważam. I nikt mi nie wmówi, że lepiej dla dzieci jak rodzice się nie rozstają. Lepiej mieć dwoje osobnych rodziców, którzy są szczęśliwi i spełnieni w życiu niż atmosferę niezrozumienia i braku miłości w domu.
 
 
cosola 
full-time mum


Wiek: 41
Dołączyła: 04 Sty 2007
Posty: 730
Skąd: Łódź/Leicester, UK
Wysłany: Sro Sty 23, 2008 8:07 pm   

EwaM napisał/a:
Lepiej mieć dwoje osobnych rodziców, którzy są szczęśliwi i spełnieni w życiu niż atmosferę niezrozumienia i braku miłości w domu.

Oczywiście że tak, znam to z autopsji.
_________________
Ostatnio zmieniony przez cosola Sro Sty 23, 2008 8:11 pm, w całości zmieniany 1 raz  
 
 
Petitka 
nareszcie żona:)


Wiek: 40
Dołączyła: 05 Maj 2007
Posty: 1166
Skąd: Zgierz
Wysłany: Sro Sty 23, 2008 8:08 pm   

Ewuniu, zgadzam sie z toba w 100% - zreszta tez o tym pisalam wyzej, tylko w mniej rozbudowanej formie :)
Uwazam, ze mimo tej negatywnej strony, tzn naszego wygodnictwa i egoizmu, i tak sytuacja jest lepsza niz kiedys, bo jednak wiele par nie powinno ze soba byc (przemoc, alkoholizm, a nawet zupelne niedopasowanie). Jestesmy dorosli i wolni - co nie znaczy, ze popieram to wspolczesne wygodnictwo, bo tak nie jest, ale mimo wszystko dobrze, ze maltretowane kobiety, zdradzani mezowie/zony maja dzis szanse na normalne zycie u boku normalnego kochajacego czlowieka.
Sa dwie strony medalu, jednak mimo wszystko, to rozluznienie obyczajow jest pozytywne - po co byc z kims dla widzi mi sie rodziny, w imie tradycji czy "bo co ludzie powiedza?"?
_________________

24.05.2008 na zawsze... :wedding:
 
 
 
EwaM 


Wiek: 42
Dołączyła: 30 Lip 2007
Posty: 2535
Skąd: Łódź
Wysłany: Sro Sty 23, 2008 8:10 pm   

No ja akurat nie, ale tak sobie wymyśliłam :)
 
 
Martita 
Mamunia Jasiunia:)


Wiek: 43
Dołączyła: 16 Lis 2005
Posty: 294
Skąd: Łódź
Wysłany: Wto Mar 04, 2008 9:02 am   

A w moim przypadku rozwód uprzytomnił mi, że teraz dopiero mogę normalnie żyć i funkcjonować. Miłość była ślepa...teraz zupełnie inaczej patrze na wiele spraw i jestem dużo szczęśliwsza. Na dodatek zmieniłam wiele w sobie na lepsze... Czyli...same pozytywy...
_________________
 
 
 
Alotka 

Dołączyła: 25 Lis 2007
Posty: 30
Skąd: Łódź
Wysłany: Wto Mar 04, 2008 8:09 pm   

Niby teraz łatwiej znieść rozwód, bo nie jest to "piętno", ale z drugiej, dawniej nie było czegoś takiego jak "pomieszkajmy razem ze 2 latka". Rozluźnienie dotyczy też sfery przedmałżeńskiej, więc wzrost liczby rozwodów w zasadzie nie powinien występować...

Teraz (w zasadzie) zajście w ciążę nie jest równoznaczne z szybkim ślubem. Wspólne mieszkanie też powinno ułatwiać podjęcie decyzji i lepszy dobór partnera, bo nie ma co się oszukiwać, seks był i jest ważnym czynnikiem w związku i niedopasowanie może powodować później narastającą frustrację, rozczarowanie, kompleksy, itp, itd. Nie twierdzę oczywiście, że dopasowanie fizyczne jest najważniejsze, ale bardzo często jego brak prowadzi do kryzysów w związku.

Z drugiej strony, wiele osób "stara" się zupełnie inaczej, kiedy nie ma pewnej sytuacji. ?lub, czyli mójci-on-ona, daje poczucie osiągnięcia pewnego celu (brutalnie to nazywając - partner jest upolowany i wiadomo, że nie ucieknie za łatwo), więc po prostu przestajemy się starać. A to nagle rośnie tyłek, a to stare, poplamione dresy są nowym ulubionym strojem, a to mecz co sobotę ważniejszy niż wypad do kina. I 4 Litery z romantyzmu, a realności niektóre związki nie zniosą...

Z 3 (ale się rozpisuję znowu :P ) czytałam ciekawy artykuł (chyba w jakimś staaaarym numerze Wysokich Obcasów), że człowiek najnaturalniej wchodzi w związki 3-4 letnie. 3-4 lata wystarczały mniej więcej na odchowanie potomstwa do wieku, w którym potomstwo jest w stanie samodzielnie się poruszać, a potem rodzice mieli wolną drogę do dalszej wymiany genów, z innymi partnerami. Wspomniano także, że to nie działa tak dobrze od kilku tysiącleci, ale w naturze ludzkiej zostało. 3-4 lata to zazwyczaj okres pierwszej i największej fascynacji w związku.

Mój ślub za parę miesięcy i sama zastanawiałam się czy wiem co robię. Narzeczony nie jest Polakiem, widzieliśmy się 5 razy, w sumie przez może 60-70 dni, znamy się 2 lata, z czego 1,5 to coś więcej niż przyjaciele, ale na prawdę chcę zostać jego żoną. Mam nadzieję, że nam się uda i nie traktuję rozwodu jako opcji.

Nie przejmowałabym się statystykami. ;)
 
 
ava 


Wiek: 39
Dołączyła: 12 Lut 2008
Posty: 3728
Skąd: Bełchatów/Łódź
Wysłany: Sob Mar 08, 2008 6:38 pm   

EwaM i Alotka- bardzo trafne analizy, nic dodać nic ująć :)
_________________
Nasz ślub - 05.09.2009r.

 
 
Dejzibi 

Dołączył: 26 Mar 2008
Posty: 0
Skąd: poznań
Wysłany: Sro Mar 26, 2008 8:15 pm   

Moze ktos mi podpowie ile sie czeka na 1 rozprawę rozwodową w łódzkim sadzie ??
 
 
Martita 
Mamunia Jasiunia:)


Wiek: 43
Dołączyła: 16 Lis 2005
Posty: 294
Skąd: Łódź
Wysłany: Czw Mar 27, 2008 1:41 pm   

To zależy czy są dzieci i jak długo trwało małżeństwo no i czy oboje chcecie rozwodu. Jeśli bez orzekania o winie to powinno byc bardzo szybko. Ja czekałam dwa miesiące, a sprawa skończyła się na pierwszej rozprawie.
_________________
 
 
 
mateO5 

Dołączył: 09 Wrz 2018
Posty: 0
Skąd: Bałuty
Wysłany: Nie Wrz 09, 2018 11:58 pm   

Czasem warto zasięgnąć pomocy mediatora rodzinnego bo nie zawsze jest wszystko stracone.
Bać się na zapas nie ma co :) Lepiej tą energię poświęcić na pielęgnowanie uczuć
 
 
Wyświetl posty z ostatnich:   
Odpowiedz do tematu
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach
Nie możesz załączać plików na tym forum
Możesz ściągać załączniki na tym forum
Dodaj temat do Ulubionych
Wersja do druku

Skocz do:  

Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group
statystyki odwiedzin z innych stron


Publikowanie w całości lub fragmentach treści zawartych na Łódzkim Forum Weselnym bez zgody administratorów forum jest zabronione.
Reklamy
www.foto-sobieraj.com.pl