Strona korzysta z plikow cookie w celu realizacji uslug zgodnie z Polityka prywatnosci.

Mozesz okreslic warunki przechowywania lub dostepu do cookie w Twojej przegladarce lub konfiguracji uslugi.

Forum Weselne miasta Łodzi Strona Główna Forum Weselne miasta Łodzi
Forum weselne, wesele i ślub w Łodzi i woj. łódzkim

FAQFAQ  SzukajSzukaj  UżytkownicyUżytkownicy  GrupyGrupy  KalendarzKalendarz  StatystykiStatystyki
RejestracjaRejestracja  ZalogujZaloguj  AlbumAlbum
 Ogłoszenie 
Wasze albumy zdjęć ALBUM
Regulamin forum REGULAMIN
Reklama w serwisie REKLAMA

Poprzedni temat «» Następny temat
Samochód

Czy macie samochód?
tak- prywatny
84%
 84%  [ 61 ]
tak- s?u?bowy
1%
 1%  [ 1 ]
nie
13%
 13%  [ 10 ]
Głosowań: 72
Wszystkich Głosów: 72

Autor Wiadomość
Gabro 

Dołączyła: 15 Mar 2007
Posty: 699
Skąd: Łódź
Wysłany: Czw Paź 25, 2007 2:19 pm   Samochód

Czy macie samochód?
Mój Mąż ciągle mnie namawia na zakup samochodu, ale moim zdaniem - w tej chwili - nie jest on nam niezbędny.
 
 
magda26 
Żona i mama :)


Wiek: 43
Dołączyła: 26 Lut 2007
Posty: 338
Skąd: Łódź
Wysłany: Czw Paź 25, 2007 2:27 pm   

My mamy malutkiego bąbelka - jak nazywa mój M naszego opla corse. Jest jednym z mniejszych samochodów i nie potrzebnym nam lepszy. Ten jest super :)
I jest nam bardzo przydatny, zwłaszcza jak jedziemy do rodziców M do Bolesławca, pociąg jedzie znacznie dłużej a i pory kursowania nie bardzo nam pasują. Poza tym mieszkamy na obrzeżu miasta i też łatwiej i szybciej jest nam się dostać do centrum. M jeździ też samochodem do pracy, autobusem jechałby z 1,5h dłużej,a tak skrótem ma 15 min.
W naszym więc przypadku jest nam niezbędny.
_________________


 
 
 
EwaM 


Wiek: 42
Dołączyła: 30 Lip 2007
Posty: 2535
Skąd: Łódź
Wysłany: Czw Paź 25, 2007 6:28 pm   

Nie wobrażam sobie życia bez samochodu. Od zawsze jeździłam autkiem. Nawet jak jeszcze nie miałam prawa jazdy to zbyt dużo środkami komunikacji miejskiej nie podróżowałam. Tylko podczas studiów w Warszawie. Nie mam swojego własnego autka, ale mam do dyspozycji samochód rodziców i ostatnio zapowiedzieli, że dostanę go jak wyjdę za mąż.
 
 
sistermonn 
:)


Wiek: 42
Dołączyła: 17 Lip 2007
Posty: 905
Skąd: Łódź - Górna
Wysłany: Nie Paź 28, 2007 10:47 am   

Od wtorku dołączę do grona posiadaczek samochodu. Odbieramy naszą czerwoną kaertę jak to mówi PM - Peugot 106, rocznik 99 :) Prezent od rodziców za mgr przy nazwisku :) ( To było chyba największe zaskoczenie, bo nigdy rodzice nie robili mi takich prezentów "za zrobienie czegoś").
 
 
 
klara76 


Wiek: 47
Dołączyła: 06 Sie 2006
Posty: 538
Skąd: łódź-bałuty
Wysłany: Nie Paź 28, 2007 10:50 am   

My nie mamy bo żadne z nas nie ma prawa jazdy
_________________
 
 
 
asia84 
żonka

Dołączyła: 10 Lut 2007
Posty: 819
Skąd: Łodź
Wysłany: Nie Paź 28, 2007 11:47 am   

my mamy prywatny samochód (forda escorta sedana), którym obecnie ja jeżdżę i służbowy M. :)
_________________


19 lipiec 2008 nasz dzień :)


Magia, która nas otacza sięga gwiazd...
Ostatnio zmieniony przez asia84 Sro Paź 31, 2007 12:04 pm, w całości zmieniany 2 razy  
 
 
SYLWECZKA 


Wiek: 40
Dołączyła: 01 Paź 2007
Posty: 680
Skąd: Łódź
Wysłany: Wto Paź 30, 2007 10:45 pm   

Każde z nas ma swoje autko:) To bardzo ułatwia życie i oszczędza czas! Oczywiście wiąże sie ze sporymi wydatkami, ale oboje uwielbiamy jazdę samochodem, więc u nas zalicza się to także do przyjemności! :)
_________________
 
 
MałaMi1 

Dołączyła: 08 Paź 2007
Posty: 5375
Skąd: łódzkie
Wysłany: Sro Paź 31, 2007 12:14 am   

my mamy swój samochodzik-renault megane, wygraliśmy go w Geancie na Jana Pawła rok temu w czerwcu. Nie powiem byliśmy bardzo mile zaskoczeni i do dziś cieszymy sie z tego szczescia, które nas wtedy spotkało :-) Zwłaszcza dlatego że nie byłoby nas do dziś stać na zakup takiego nowego autka :-)
 
 
Agnieszka19 


Dołączyła: 27 Paź 2006
Posty: 1715
Skąd: Łódź
Wysłany: Sro Paź 31, 2007 6:04 pm   

my aktualnie równiez mamy renault megane,z którego jestem bardzo zadowolona. W polsce mielismy Opla Astre i też sprawował sie dobrze :)
_________________


Nasz dzień 26.04.2008
 
 
 
SYLWECZKA 


Wiek: 40
Dołączyła: 01 Paź 2007
Posty: 680
Skąd: Łódź
Wysłany: Nie Lis 04, 2007 2:47 pm   

Olcia ale z Was szczęściarze! :)
Gratulujemy!
A w jakim to konkursie wygraliście autko!!!

:wedding:
_________________
 
 
MałaMi1 

Dołączyła: 08 Paź 2007
Posty: 5375
Skąd: łódzkie
Wysłany: Nie Lis 04, 2007 3:11 pm   

auteczko wygralismy w loterii-jak robilismy zakupy w Geancie (teraz Real) dostawalismy taki kuponik do wypelnienia. Wrzucilismy go od niechcenia, bo żadne z nas nie wierzyło w takie konkursy. I tu nas zaskoczyli-dostałam telefon, że wygrałam auto.Na początku wysmiałam Pana który zadzwonił i powiedziałam mu żeby sobie żartów ze mnie nie robił (myślałam, że to ktoś ze znajomych sobie ze mnie żartuje). Potem już poszliśmy zobaczyc listy nagrodzonoych i wtedy uwierzylismy :-) Dopóki nie odebraliśmy auta nikt z rodzinki ani znajomych nie chciał nam uwierzyć-teraz wszyscy wrzucają takie kupony i ich nie lekceważą ;-) Dodam jeszcze , że Geant całkowicie pokrył nam koszty podatku :-) A my korzystamy teraz z auteczka i bardzo się nim cieszymy- bo nigdy by nie było nas stać na takie nowe auto!
Ostatnio zmieniony przez MałaMi1 Nie Lis 04, 2007 3:12 pm, w całości zmieniany 1 raz  
 
 
SYLWECZKA 


Wiek: 40
Dołączyła: 01 Paź 2007
Posty: 680
Skąd: Łódź
Wysłany: Nie Lis 04, 2007 4:21 pm   

Super Wam sie trafiło!!!
Ale my byśmy chcieli tak coś kiedyś wygrać! :)
_________________
 
 
MałaMi1 

Dołączyła: 08 Paź 2007
Posty: 5375
Skąd: łódzkie
Wysłany: Nie Lis 04, 2007 4:26 pm   

takie szczęście trafia się w najmniej oczekiwanym momencie :-) więc wiesz-może Was kiedyś też zaskoczy... Powodzenia!
 
 
SYLWECZKA 


Wiek: 40
Dołączyła: 01 Paź 2007
Posty: 680
Skąd: Łódź
Wysłany: Nie Lis 04, 2007 4:32 pm   

Staram sie w to wierzyć :)
Tym bardziej, że samochody to nasza prawdziwa pasja :)
:wedding:
_________________
 
 
MałaMi1 

Dołączyła: 08 Paź 2007
Posty: 5375
Skąd: łódzkie
Wysłany: Nie Lis 04, 2007 4:36 pm   

trzymam kciuki :-) a wy grajcie w co się da ;-)
 
 
SYLWECZKA 


Wiek: 40
Dołączyła: 01 Paź 2007
Posty: 680
Skąd: Łódź
Wysłany: Nie Lis 04, 2007 5:01 pm   

chyba odbiegamy od tematu samochodowego :)
_________________
 
 
klarysa 

Dołączyła: 01 Lut 2007
Posty: 895
Skąd: Łódź
Wysłany: Sob Lis 17, 2007 7:15 pm   

niedawno slyszlam jak czyjas znajoma wygrala samochod tuz po slubie, fajny prezent ;)

my zamierzamy kupic zaraz po powrocie do polski. nie wyobrazam sobie tych calych przygotowan i zaproszen jezdzac tramwajami ;)
 
 
monika_zyga 


Wiek: 38
Dołączyła: 23 Paź 2006
Posty: 401
Skąd: Łódź
Wysłany: Nie Lis 18, 2007 12:16 pm   

a ja mam renault clio, male zgrabne autko.
mam go nie caly rok i nadal splacam :/
ale juz bylismy na poludniu i polnocy nim :)
_________________
Zapraszam na mojego bloga o rozszerzaniu diety, BLW i nie tylko!
GuGuGa
 
 
 
agniesia22 


Wiek: 38
Dołączyła: 28 Lip 2008
Posty: 268
Skąd: Łódź
Wysłany: Sro Sie 27, 2008 10:43 pm   

Mam swoje prywatne auto, jest to Ford Fiesta. A służbowe to Opel Astra.
_________________


 
 
 
gosc
[Usunięty]

Wysłany: Sro Lut 18, 2009 6:41 pm   

Przymierzamy się z mężem do zakupu auta. Będzie to nasze pierwsze (nie licząc drobnego epizodu z polonezem) auto, w dodatku rodzinne, czyli musi być bezpieczne przez duże B. Możecie coś polecić :?:
DoczytaŁam już w "Jestem zŁa", że
EwaM napisał/a:
nie kupuje się samochodów na F - Fordów, Fiatów i Francuskich

Ale
mietka napisał/a:
lubie jak mi wygodnie :) no i meganki sa faaaaajne...

szaraczarownica napisał/a:
Scenica :razz:
Chciałabym bagażnik kombipodobny, ale Megane Grandtour jest dla mnie troszkę za długi. Zatem Scenic będzie dobrym kompromisem.

Też bym chciaŁa scenica, w dodatku są w fajnych cenach ale mój mąż ma zdanie jak EwaM. Najchętniej kupiŁby Nissana lub Toyotę a mnie się toto nie podoba.
 
 
szaraczarownica 
zgryźliwy tetryk


Wiek: 40
Dołączyła: 15 Mar 2008
Posty: 1429
Skąd: Łódź
Wysłany: Sro Lut 18, 2009 6:54 pm   

O samochodach na F tylko się tak mówi, a i tak się je kupuje :wink:
Co do Toyoty, to ja na pewno nie kupię, ponieważ wiem, że ma za krótkie siedzenia i jest za ciasna (zmierzyłyśmy z mamą dokładnie Corollę jak kupowaliśmy poprzednie Megane i odpadła w przedbiegach). Samochody ogólnie wizualnie fajne, ale ja jestem na "nie".
O Nissanach jakoś nie mam dobrej opinii.
W Fordach siada elektryka, ale jak się dba o nie, to powinno być ok.
Ale jeśli samochód ma być bezpieczny to ja bym stawiała na Renault. To naprawdę jest bezpieczeństwo przez duże B :)
_________________

 
 
gosc
[Usunięty]

Wysłany: Sro Lut 18, 2009 7:41 pm   

szaraczarownica napisał/a:
O Nissanach jakoś nie mam dobrej opinii.

a możesz mi napisać czemu? Muszę mieć argumenty w dyskusji z mężem ;)
szaraczarownica napisał/a:
Ale jeśli samochód ma być bezpieczny to ja bym stawiała na Renault. To naprawdę jest bezpieczeństwo przez duże B :)

sLyszaŁam, że Renault jest dość awaryjny, to prawda?
 
 
EwaM 


Wiek: 42
Dołączyła: 30 Lip 2007
Posty: 2535
Skąd: Łódź
Wysłany: Sro Lut 18, 2009 7:59 pm   

Sajonara6 napisał/a:

sLyszaŁam, że Renault jest dość awaryjny, to prawda?


Nasza meganka na pewno :evil:

Sajonara, to powiedzenie o samochodach na F jest trochę żartem, ale w takich żartach zawsze jest ziarenko prawdy. A prawda jest taka, że te autka się sypią. Wiadomo, że każde auto wymaga naprawy i zawsze może się trafić gorszy egzemplarz, ale irytuje jak wszystko trzeba wymieniać szybciej niż w autach podobnej klasy ale innych producentów. U nas zawsze jeździło się samochodami dużo, więc te przejechane kilometry umykały. I łatwiej było wybaczyć autku zepsutą elektrykę niż przedwcześnie rozsypane amortyzatory.

Powiem ci jeszcze tak. Jeździliśmy kupę lat autami gorszej klasy, bo Daewoo (Espero i Musso) i można było im dużo zarzucić. Istotnie elektryka się sypała, klimatyzatory poleciały itd. Ale w Espero po 200 tyś przebiegu z grubszych napraw to był alternator i amortyzatory. A w Musso - nic. Ale te auta całe podwozie miały na licencji mercedesa (espero miało audi albo mercedesa). Natomiast w Megance co chwila okazuje się, że coś się za szybko zużyło - klocki, tarcze, drążki kierownicy, teraz wtryski. Oszaleć można.

Jeśli chcesz auto Bezpieczne to proponuję Volvo. Ale to nie są tanie samochody. Nie wiem w jaką półkę cenową celujecie i czy wolicie lepszy samochód ale używany, czy nowy a gorszy. Ja bym się teraz chyba rozglądała za autami japońskimi. Tymi jeszcze nie jeździłam, więc się na nich nie przejechałam. I nie słyszałam też o nich wiele złego. Ale jak jest z bezpieczeństwem to nie wiem.
 
 
ppola 
Birdwoman


Wiek: 42
Dołączyła: 05 Wrz 2008
Posty: 2189
Skąd: Kanzas
Wysłany: Sro Lut 18, 2009 8:03 pm   

My mamy Audi A6 avant, nie jest nowe bo ma 9 lat wiadomo podstawowe rzeczy trzeba bylo wymienic ale auto jest komfortowe, wygodne duże. niestety Audi trzyma cene i jest dosc drogi przy kupnie. Z drugiej strony jest bardzo ekonomiczny wiec w utrzymaniu juz tak nie siega do kieszeni. Mówie tu o kilkulenim aucie bo niestety im nowsze tym sa drozsze w codziennym "życiu". Generalnie nasze 9 letnie auto jest w świetnym stanie mimo przejechanych ponad 300tys, wizualnie wyglada na duzo nowsze, żadnych odprysków, rdzy ani nic takiego a nigdy nie było malowane. a bagaznik ma ogromny ;) generalnie - polecam :)
_________________

Obudź się Gość :D
 
 
szaraczarownica 
zgryźliwy tetryk


Wiek: 40
Dołączyła: 15 Mar 2008
Posty: 1429
Skąd: Łódź
Wysłany: Sro Lut 18, 2009 8:05 pm   

Sajonara6 napisał/a:
a możesz mi napisać czemu? Muszę mieć argumenty w dyskusji z mężem


Ale to taka moja własna subiektywna opinia :razz:
Jakoś mi sie nie podobają i na dodatek źle kojarzą. Rodzina pewnej ważnej osoby w moim życiu jeździła Nissanem. Niestety ta osoba okazała się kompletnie niegodna pokładanego w niej zaufania. No i jakoś tak znielubiłam Nissany.
Na tej samej zasadzie nigdy nie kupię Skody.

Sajonara6 napisał/a:
sLyszaŁam, że Renault jest dość awaryjny, to prawda?


Jak zwykle zależy od modelu. Mój tata jeździł Megane Classic 10 lat. Samochód był kupiony w salonie i szczerze mówiąc nie wydaliśmy dużo na naprawy. Raczej był mało awaryjny. Pewnie zależy to od obsługi samochodu. Moja rodzina stara się dbać.
Ponoć szybko siada zawieszenie. Mój tata tego nie potwierdza. Za to u nas siadło dwa razy wspomaganie kierownicy - popękały uszczelki. Nowa część jest droga, ale tata znalazł dobry zakład regenerujący tę część i był zadowolony z napraw. Cena też nie była najgorsza, ale niestety nie pamiętam w tej chwili ile płacił.
Przy samochodach kupowanych z drugiej ręki zawsze jest ryzyko.
Teraz nam się taki trafił :kwasny:
Wiedzieliśmy, że zerwał się pasek rozrządu i że była remontowana góra silnika, bo były na to faktury z serwisu. Ale przy wymianie żarówki (niestety trzeba rozmontować zderzak), jak znajomi mechanicy pooglądali sobie dokładnie ten samochód okazało się, że będzie w bardzo niedługim czasie do wymiany turbina - koszt: 10 tys. Poprzedni właściciel musiał o tym wiedzieć, bo na pewno to wyszło przy remoncie silnika. Także w sumie nie polecam diesli. Nie dość, że ponoć w ciągu kilku lat ropa ma pójść mocno w górę tak, że diesle będą nieopłacalne, to jeszcze silnik jest bardziej wrażliwy i droższy w naprawie.

A skoro już ten temat się pojawił: planujecie zakup diesla, benzyniaka, czy benzyniaka z gazem/ do przerobienia na gaz?
_________________

 
 
Yoanna 
mamuśka


Wiek: 40
Dołączyła: 12 Lis 2007
Posty: 1441
Skąd: Łódź
Wysłany: Sro Lut 18, 2009 8:23 pm   

Ja kupiłam swojego Tititka w październiku :smile:
Na początku w ogóle nie brałam pod uwagę Clio...a właśnie takie autko kupiłam od znajomych rodziców M. Ma silnik 1.4 na benzynę. W mieście pali 8,6 (a bardzo dużo jeżdżę) więc jak dla mnie bomba :razz: Tititek jest dziesięciolatkiem i jak do tej pory wymieniłam w nim zardzewiały układ wydechowy (370zł) i przednie klocki (90zł- w tym koszt wymiany). Słyszałam negatywne opinie o Renualtach ale jak do tej pory mój sprawuje się na 5 (oby nie zapeszyć hihih) :D
_________________
 
 
kakonka 
Ptysia


Wiek: 38
Dołączyła: 18 Lut 2008
Posty: 1805
Skąd: Zgierz/Aleksandrów
Wysłany: Sro Lut 18, 2009 9:06 pm   

my jezdzimy starym dobrym mercurym sable-m :P wielki kombiak, niestety duzo pali okolo 14/100 po miescie :( ale komfort jazdy niesamowity- my nie jedziemy my plyniemy kierowca siedzi jak na kanapie, lewa noga jest nie potrzebna- bo to automat :) jak załozy sie gaz, wiadomo jazda wychodzi taniej :) auto jest solidne, sprowadzone przed 8 laty z USA od tego czasu (odpukac) dziala bez zadnych awarii... ogolnie polecam :D (chociaz na poczatku nie bylam przekonana do niego teraz nie zamienilabym go na zaden inny model chyba ze nowszego sabla :D )
_________________
 
 
Audiolka 


Wiek: 40
Dołączyła: 25 Kwi 2008
Posty: 2581
Skąd: Uć
Wysłany: Sro Lut 18, 2009 9:28 pm   

Ja mam auto, ale brak mi uprawnień do używania go :) I biedaczek stoi na podwórku bezczynnie jak narazie:)
 
 
gosc
[Usunięty]

Wysłany: Sro Lut 18, 2009 9:37 pm   

EwaM napisał/a:
Natomiast w Megance co chwila okazuje się, że coś się za szybko zużyło - klocki, tarcze, drążki kierownicy, teraz wtryski. Oszaleć można.

no wŁaśnie sŁyszaŁam, że szybciej się zużywa to auto
EwaM napisał/a:
Nie wiem w jaką półkę cenową celujecie i czy wolicie lepszy samochód ale używany, czy nowy a gorszy. Ja bym się teraz chyba rozglądała za autami japońskimi.

nie stać nas na nowe auto (jakiekolwiek) więc celujemy w używany w miarę dobry w klasie cenowej do 12 tys.
Mój Criss twierdzi, że japońskie są najbardziej niezawodne i stąd ten Nissan Primera lub Toyota Corolla (z tych dwóch wolę Nissana i to jedynie hatchbacka)
ppola napisał/a:
My mamy Audi A6 avant, nie jest nowe bo ma 9 lat wiadomo podstawowe rzeczy trzeba bylo wymienic ale auto jest komfortowe, wygodne duże. niestety Audi trzyma cene i jest dosc drogi przy kupnie. Z drugiej strony jest bardzo ekonomiczny wiec w utrzymaniu juz tak nie siega do kieszeni.

Audi to moje marzenie - A4 w górę zielony metalic i do tego kombi. Ale takie jest w granicach 30 tys. wzwyż. Nie na naszę kieszeń na tą chwilę niestety
szaraczarownica napisał/a:
planujecie zakup diesla, benzyniaka, czy benzyniaka z gazem/ do przerobienia na gaz?

początkowo planowaliśmy benzyna z gazem ale teraz mój mąż zaczyna przebąkiwać o dieslu bo podobno niższe koszty utrzymania auta i mniejsze zużycie silnika
 
 
Suelen 

Wiek: 40
Dołączyła: 15 Sty 2007
Posty: 1258
Skąd: Zgierz
Wysłany: Sro Lut 18, 2009 10:09 pm   

my mamy małe miastowe autko czyli opla corsę i jesteśmy bardzo zadowoleni :) nazywamy je czasem ,,wisienka" bo jest bordowe.
 
 
szaraczarownica 
zgryźliwy tetryk


Wiek: 40
Dołączyła: 15 Mar 2008
Posty: 1429
Skąd: Łódź
Wysłany: Czw Lut 19, 2009 8:16 am   

Sajonara6 napisał/a:
mąż zaczyna przebąkiwać o dieslu bo podobno niższe koszty utrzymania auta i mniejsze zużycie silnika

Tak, spala zdecydowanie mniej. Ale jak się zepsuje.... patrz wspomniane wyżej 10 tys. :kwasny:
Akurat wybieracie dwie opcje, które ja w tym momencie bym odrzuciła przy zakupie samochodu :wink:
No bo tak:
1. przerobienie samochodu na gaz coraz mniej się opłaca
2. chcecie kupić bezpieczne auto rodzinne, a zbiornik gazu kłóci się z a. bezpieczne i b. rodzinne:
ad a. Auto Świat kiedyś zamieścił crash test samochodu na gaz. Najechali mu na tył z całkiem sporą prędkością. Zbiornik na gaz zadziałał jak pocisk armatni. Wniosek był taki, że jeżeli na tylnej kanapie siedziałoby dziecko (nieważne, czy w foteliku, czy na tym takim podwyższeniu), to zginęłoby na miejscu.
ad b. rodzinny samochód to dla mnie samochód ze sporym bagażnikiem. Więcej tłumaczyć chyba nie muszę :wink:
3. a o dieslu już napisałam: tani w eksploatacji, ale jak się zepsuje, to czasami nie opłaca się go naprawiać. U nas naprawa to 1/3 wartości samochodu. A ma dopiero 4 lata.

Sajonara6 napisał/a:
w miarę dobry w klasie cenowej do 12 tys.

Widzę, że nastawiacie się na klasę C. A nie lepiej B trochę młodszy? Ja za tę cenę 2 lata temu kupiłam 8-letnią Fiestę w naprawdę dobrym stanie z rewelacyjnym jak na taki samochód wyposażeniem.
_________________

 
 
EwaM 


Wiek: 42
Dołączyła: 30 Lip 2007
Posty: 2535
Skąd: Łódź
Wysłany: Czw Lut 19, 2009 8:34 am   

szaraczarownica napisał/a:

1. przerobienie samochodu na gaz coraz mniej się opłaca
2. chcecie kupić bezpieczne auto rodzinne, a zbiornik gazu kłóci się z a. bezpieczne i b. rodzinne:
ad a. Auto Świat kiedyś zamieścił crash test samochodu na gaz. Najechali mu na tył z całkiem sporą prędkością. Zbiornik na gaz zadziałał jak pocisk armatni. Wniosek był taki, że jeżeli na tylnej kanapie siedziałoby dziecko (nieważne, czy w foteliku, czy na tym takim podwyższeniu), to zginęłoby na miejscu.
ad b. rodzinny samochód to dla mnie samochód ze sporym bagażnikiem. Więcej tłumaczyć chyba nie muszę :wink:


Z tym się zgodzę całkowicie. Natomiast diesla bym tak całkiem nie odrzucała. Fakt, samochód jest zdecydowanie droższy w eksploatacji, ale nadal sporo oszczędza się na paliwie. Chociaż różnica coraz mniejsza.

Ale nasz znajomy powiedział kiedyś tak: na gaz to są kuchenki, na ropę jeżdżą traktory, a samochód musi być na benzynę. Trochę racji w tym jest. :wink:

BTW Meganka to diesel i pali 5-6 litrów. Duży plus. :super: Ale to nie jest rodzinne auto.
 
 
Kati 


Dołączyła: 23 Lut 2004
Posty: 3262
Skąd: :)
Wysłany: Czw Lut 19, 2009 8:44 am   

Suelen napisał/a:
my mamy małe miastowe autko czyli opla corsę i jesteśmy bardzo zadowoleni :)


My też :) Moja nazywa się "Malutka" ;)

Kupiłam ją w salonie, nówkę - jeszcze na studiach - takie autko dla pracującej dorywczo studentki ;) Sprawuje się super, ma obecnie 6 lat skończone - jedyne wydatki to przeglądy i takie standarty eksploatacyjne - np. klocki, tarcze (1 raz), amortyzatory - załatwiła nas autostrada w Czechach ;/ No i moja wina - rozwaliłam o schodek chłodnicę...

ale ogólnie - sama z siebie - nieawaryjna ;) Pali w mieście około 6-7 litrów, na trasie około 5

Zbliżamy się razem do 100 tys przejechanych km (to moje pierwsze autko po zrobieniu prawka).

Myślimy o zmianie, bo będzie potrzebne większe auto - ale narazie oszczędzamy kasę, bo chcemy kupić w salonie - znowu nowe :) Małej będzie nam baaardzo szkoda :( tyle razem "przejechałyśmy"

[ Dodano: Czw Lut 19, 2009 8:47 am ]
Jeśli chodzi o gaz... NIGDYYYYYY!

Autko mojego kuzyna dosłownie rozleciało się na kawałki po wybuchu butli z gazem. On poparzony w szpitalu... wyleczył się z auta na gaz :roll:
_________________

 
 
 
misia-misia 
Working Mom :)


Wiek: 43
Dołączyła: 04 Sty 2006
Posty: 1643
Skąd: Łódź
Wysłany: Czw Lut 19, 2009 8:58 am   

jeśli chodzi o nas, to spełniło się wielkie marzenie mojego małża.
Mamy wreszcie auto o jakim on zawsze marzył.
Auto na M, bezpieczne, duże, wygodne, rodzinne.
Od jakiegoś czasu mamy Mercedesa W124. Komfort jazdy.... poezja!
Gabaryty - wielkie bydle. Spalanie - duże :-? ale coś kosztem czegoś. Bardzo mała awaryjność, komfort kosztem spalania. Niestety a może stety jest to wersja 260E, czyli "pojemna i żarłoczna". Choć są i lepsze 8)
Ale mam pewność, że nie muszę z każdą pierdułką latać do serwisu, bo po raz kolejny coś się zepsuło. Mieliśmy już auta na F (Fiaty i Francuzy) więc wiem co znaczy stały kontakt z serwisem....
Żeby nie to, że mam uraz do jazdy samochodem, zrobiłabym prawko i sama śmigała jakimś maleństwem do pracy. A tak boję się robić prawko, bo z moim strachem byłabym niebezpieczna na drogach. Wolę już siedzieć jako pasażer ...
_________________
 
 
 
Pusiak 
- Dyktator


Wiek: 43
Dołączyła: 15 Lut 2005
Posty: 3311
Skąd: Łódź
Wysłany: Czw Lut 19, 2009 9:03 am   

My mamy Seata Alteę, spory, rodzinny samochód z pojemnym bagażnikiem, dobiega dwóch lat (choć rocznikowo już trzech), kupiony w salonie jako nówka, nie ma z nim żadnych problemów, może pominąwszy to, że ostatnio strasznie parują mu szyby, ale podejrzewamy, że zamókł Nam filtr powietrza. Najtańszy nie jest niestety, ale to turbodiesel 1.9, więc swoje kosztuje. Pali jak na ta pojemnośc silnika niedużo, około 7l/100 po mieście :) Ja mogę serdecznie polecić, choć tak jak mówię, jeżeli ma być tani, to ten nie bedzie. My w promocji (auto z zeszłego rocznika) płaciliśmy 70 tys (rozłożone na 50%, a reszta na 5 lat), i jak patrzyłam na sronkę Seata, o niewiele się zmieniło w tej kwestii :) Nie wiem jak kszałtują się ceny za używany :(
_________________

 
 
 
Kati 


Dołączyła: 23 Lut 2004
Posty: 3262
Skąd: :)
Wysłany: Czw Lut 19, 2009 9:33 am   

My oglądamy się za Octavią Kombi (benzyna, 1.6) lub AstraIII Kombi (benzyna 1.6) - każdy z nich kosztowałby w wyprzedaży rocznika około 55 tys (+/-) Zobaczymy, jak już będziemy bliżej zakupu kto da lepszą promocję :cool: W Oplu Trax możemy liczyć jeszcze na zniżkę z tytułu 1) Trzeciego auta kupionego u nich 2) tego, że jestem nauczycielką - mają taką opcję :) :):)
_________________

 
 
 
mietka 
double trouble


Wiek: 47
Dołączyła: 28 Cze 2007
Posty: 1749
Skąd: Łódź/Żabiczki
Wysłany: Czw Lut 19, 2009 11:43 am   

Sajonara, ja jezdze maganka, moi rodzice jezdza meganka, moj brat jezdzil clio, a jeszcze z 5 moich kolegow ma meganki, laguny i inne renault.
jesli chodzi o spalanie to megane 1,5 dci nie ma sobie rownych. nie placisz duzo za ubezpieczenie, bo i pojemnosc niewielka, a w zaleznosci od typu masz od 80 do 115 kM. takze ma moc i przyspieszenie.
jadac nad morze z kompletnie zaladowanym i obciazonym samochodem spalilismy 4 l ropy na 100 km. to sobie policz ile nas to kosztowalo. :)
w kazdym badz razie u nas w rodzinie wszyscy jezdza dieslem i sa zadowoleni.
jesli chodzi o awaryjnosc... kupilismy auto jak mialo 50 tys przebiegu, zrobilismy w nim tylko tylne hamulce, teraz jest troche do naprawy, ale to jest max 1,5 tys. a samochod ma 5 lat. moi rodzice maja 3 latnia meganke z salonu i tez drogich napraw nie bylo ani awarii, a przebieg maja kolo 120 tys.
takze jak widac roznie mozna trafic. najbardziej awaryjne z renault sa poprzednie laguny - tego w ogole nie mozna kupowac, bo mozna kiepsko trafic.
jesli chodzi o bezpieczenstwo to ufam glownie renault - mamy 6 poduszek, isofixy, abs, esp i inne cuda i to wszystko nie bylo takie drogie.
volvo przestalam ufac, gdy zginal w nim moj kolega z podstawowki.
poza tym sprawdz sobie na stronie euroncap.com - tam sa wszystkie testy. starsze modele renault wypadaja w nich lepiej niz niektore nowe modele innych firm.

a nissany kiedys byly bardzo dobre, my mielismy jeszcze takiego w japonii robionego i ja sie na nim uczylam jezdzic, pozniej moj brat.. mielismy go z 14 lat.. nie do zajezdzenia.. i tez diesel
_________________
 
 
kryszka 
z doskoku ;)


Dołączyła: 09 Paź 2003
Posty: 4836
Skąd: Łódź
Wysłany: Czw Lut 19, 2009 9:27 pm   

Nie polecałabym diesla w starszych samochodach, zima i ewentualne naprawy mogą was zeżreć finansowo. Co innego diesel w nowych samochodach - naprawdę mało pali, dużo lepsza elektryka, ale cena bardzo wysoka.


Sajonara - ja bym patrzyła także na późniejszy ewentualny serwis, koszty napraw, dostępność części itp. A najlepiej pogadać z jakimś zaufanym doświadczonym mechanikiem, co poleca.


Ja jeżdżę Fiatem, nie jest najpiękniejszy, bezpieczny pewnie za bardzo też, ale: duży, tani w utrzymaniu (gaz i części), mało awaryjny i tani w kupnie (pomijam fakt, że my go dostaliśmy za friko, więc nie mam co wybrzydzać, a kasy na zmianę brak :lol: ).
_________________

"Gdyby nie internet nie wiedziałbym, że na świecie jest tylu idiotów." Stanisław Lem
 
 
Martysia 
mammolina


Wiek: 38
Dołączyła: 23 Sie 2007
Posty: 538
Skąd: Milano
Wysłany: Czw Lut 19, 2009 11:02 pm   

My w przyszłym tygodniu żegnamy się z naszym starym samochodem Fiatem Cromą, którą przywlókł mój P. ze sobą jeszcze z Włoch,ktora służyła mu przez młodzieńcze lata i którą chciał jeszcze w Polsce wykończyć przed kupnem nowego auta... będziemy tęsknić :lol:

I właśnie już za parę dni odbieramy z salonu naszą superbrykę :lol: najnowszą Toyotę Avensis 2009 (kombi), już nie mogę się doczekać :mrgreen: Nowy rok, nowe mieszkanie już niebawem, dzidzia, no i nowe duuuuże, rodzinne auto :mrgreen: Specjalnie czekaliśmy do stycznia na nowy model, a mój małżonek stwierdził, że wybierzemy ten the best z dostępnych, diesel 2,2 DCAT 180, z filtrem cząstek stałych i normą europejską Euro 5 (wprowadzoną dopiero od tego roku) dotyczącą emisji dwutlenku węgla (czyli ta opcja najbardziej ekologiczna jeśli tak to można nazwać; w PL
jeszcze nie zwraca się na to uwagi, ale w Italii będzie nam to potrzebne jak już się przeprowadzimy, żeby móc wjeżdżać do centrum wielkich miast, a nie zostawiać auto na obrzeżach! Tam tak wlasnie jest jesli samochod jest zbyt stary i za bardzo zanieczyszcza :lol: , nie wszedzie moze wjezdzac...)

[ Dodano: Czw Lut 19, 2009 11:04 pm ]
Sajonara co do megane, mój tata kupił używaną 2 lata temu, oczywiscie wszyscy mu odradzali, ale on swoje... no i nie wiem ile kasy już na nią wydali... cały czas się psuje...
_________________
Ostatnio zmieniony przez Martysia Czw Lut 19, 2009 11:05 pm, w całości zmieniany 1 raz  
 
 
 
gosc
[Usunięty]

Wysłany: Czw Lut 19, 2009 11:57 pm   

szaraczarownica napisał/a:
Sajonara6 napisał/a:
mąż zaczyna przebąkiwać o dieslu bo podobno niższe koszty utrzymania auta i mniejsze zużycie silnika

Tak, spala zdecydowanie mniej. Ale jak się zepsuje....

no wiem, wiem. Znajomy nam z tego powodu odradza zakup diesla
mietka napisał/a:
jesli chodzi o awaryjnosc... kupilismy auto jak mialo 50 tys przebiegu, zrobilismy w nim tylko tylne hamulce, teraz jest troche do naprawy, ale to jest max 1,5 tys. a samochod ma 5 lat. moi rodzice maja 3 latnia meganke z salonu i tez drogich napraw nie bylo ani awarii, a przebieg maja kolo 120 tys.

czyli to wszystko byŁy stosunkowo mŁode auta a więc i nie zużyte. Nas stać na taki 12-letni, z dużo większym przebiegiem tak więc i awaryjność rośnie.
mietka napisał/a:
jesli chodzi o bezpieczenstwo to ufam glownie renault - mamy 6 poduszek, isofixy, abs, esp i inne cuda i to wszystko nie bylo takie drogie.

w tych starszych modelach takich extra dodatków aż tak dużo nie ma niestety
mietka napisał/a:
a nissany kiedys byly bardzo dobre, my mielismy jeszcze takiego w japonii robionego

mój Criss wŁaśnie chce taki made in Japan
kryszka napisał/a:
Sajonara - ja bym patrzyła także na późniejszy ewentualny serwis, koszty napraw, dostępność części itp. A najlepiej pogadać z jakimś zaufanym doświadczonym mechanikiem, co poleca.

no wiem, że tak naprawdę najważniejsza jest eksploatacja. MówiŁam Crissowi żeby zadzwoniŁ do znanego sobie mechanika ale jakoś się nie kwapi - woli polegać na wŁasnych osądach (nigdy nie zmotoryzowanego) i opiniach kumpli, którzy pozjadali 10 rozumów w każdej kwestii :twisted:
Martysia napisał/a:
My w przyszłym tygodniu żegnamy się z naszym starym samochodem Fiatem Cromą

rozumiem wasz smutek. Przez jakiś czas moi rodzice mieli Cromę. Uważam, że to jedno z najwygodniejszych ich aut (a mieli prawie 40 różnych przez ostatnie 30 lat)
Martysia napisał/a:
najnowszą Toyotę Avensis 2009 (kombi)

zazdroszczę :smile: :oops:

w sobotę wybieramy się do komisu, w którym znaleźliśmy Toyotę Corollę 1.4 z 1998 r. benzynowa

i Kię Rio 1.3 z 2001 benzynowa
 
 
kryszka 
z doskoku ;)


Dołączyła: 09 Paź 2003
Posty: 4836
Skąd: Łódź
Wysłany: Pią Lut 20, 2009 10:57 am   

Będę dzisiaj u swojego mechanika to mogę się podpytać.
_________________

"Gdyby nie internet nie wiedziałbym, że na świecie jest tylu idiotów." Stanisław Lem
 
 
gosc
[Usunięty]

Wysłany: Pią Lut 20, 2009 2:14 pm   

dzięki Kryszka, bardzo chętnie się dowiem, co myśli bo może się przyda.

Wczoraj buszując w nocy po necie natknęŁam się na auto, które strasznie zapragnęŁam - Suzuki Baleno z 2000 r.



ZakochaŁam się normalnie w nim :*
Dziś Criss z przyjacielem jedzie go obejrzeć a ja z Hanią jutro. Może to będzie to :mrgreen:
Kryszka jak jeszcze nie pojechaŁaś i tu zajrzysz to podpytaj może też o to Suzuki ;)
 
 
kryszka 
z doskoku ;)


Dołączyła: 09 Paź 2003
Posty: 4836
Skąd: Łódź
Wysłany: Pon Lut 23, 2009 10:17 pm   

I jak Sajonara? Obejrzeliście?


Bardzo cię przepraszam, ale jednak do mechanika nie pojechałam, bo odwołał odbiór mojego samochodu. :roll: A jak już się z nim zobaczyłam to on poleca Volkswagena Golfa (jak duży to kombi oczywiście - wytrzymały i w miarę tani w naprawach).
Corolla również jest wg niego bardzo w porządku, ale roczniki 1998/1999. Młodsze są chyba droższe niż Wasze maksimum cenowe. Choć części ma drogie.
_________________

"Gdyby nie internet nie wiedziałbym, że na świecie jest tylu idiotów." Stanisław Lem
 
 
podrozniczka 


Wiek: 48
Dołączyła: 17 Lis 2006
Posty: 393
Skąd: UK
Wysłany: Wto Lut 24, 2009 8:16 pm   

Sajonara nie wiem czy juz cos nabyliscie ale ja bym Wam polecala Peugeota 206. Z jakis powodow te auta nie sa popularne w Polsce natomiast w Anglii sa bardzo popularne. Ja jezdzilam jednym 3 lata i bylam zachwycona. Pojechalismy nim nawet do Polski i zadnych problemow. Przy przegladach wychodzily jakies tylko drobne i tanie rzeczy do wymiany lub naprawy. Nigdy nie musialam jechac do warsztatu ( tylko na coroczny przeglad). Tak jak powiedzialam wiele osob jezdzi nimi w Anglii i wszyscy moi znajomi ktorzy nimi jezdza tez sobie je chwala. A zmienilam ten samochod tylko dlatego ze mąz kupil mi moj wymarzony samochod - Toyote Rav4.
_________________
 
 
 
555 


Dołączyła: 02 Lis 2006
Posty: 1486
Skąd: Łódź
Wysłany: Wto Lut 24, 2009 8:33 pm   

EwaM napisał/a:
Jeśli chcesz auto Bezpieczne to proponuję Volvo. Ale to nie są tanie samochody. Nie wiem w jaką półkę cenową celujecie i czy wolicie lepszy samochód ale używany, czy nowy a gorszy.

ja przy zakupie samochodu postawiłam dwa warunki: 1. Volvo, 2. srebrny metallic.. :))
mamy bezpieczny rodzinny samochód, który przy okazji satysfakcjonuje swoimi parametrami mojego męża..
ale chcąc kupić niezłe volvo, na pewno nie zmieścicie się w 12 tys.
no i jeszcze jedno: dla mnie rodzinny samochód to kombi :))
_________________
 
 
Szpilka 

Wiek: 40
Dołączyła: 13 Sie 2006
Posty: 362
Skąd: Łódź
Wysłany: Czw Lut 26, 2009 8:30 pm   

Sajonara6, kiedys czesto tu bywalam.. teraz tylko podczytuje, ale troche mnie zdziwily pewne opninie tutaj na temat samochodów, ponieważ ja jestem maniaczka i doslownie wchodze z mechanikiem pod samochod. Druga sprawa kocham mercedesy i ej polecam (124 w dieslu lub 220 cdi - rocznik tak ok 1998). Sa to auta bezpieczne, tanie w utrzymaniu (124 tansze ze wzgledu na brak komputera przy silniku), mocne, bardzo skretne..

Co do stwierdzenia, ze diesel jest drogi w naprawie to zdebialam - kazdy samochod moze okazac sie drogi w naprawie.. zalezy co siadzie. I tak naprawde musicie odnazlezc swoja marke.. jeden bedzie kochal jedna marke, drugi nienawidzil. A to czy samochod jest "dobry" czu nie trzeba oceniac w skali masowej, bo jeden kupi super egzemplarz i bedzie zadowolony, a kolejne dziesiec osob bedzie sobie w brode pluc.

Powodzenia w zakupoach!
_________________


Buziaki Gość
 
 
EwaM 


Wiek: 42
Dołączyła: 30 Lip 2007
Posty: 2535
Skąd: Łódź
Wysłany: Czw Lut 26, 2009 8:43 pm   

Szpilka napisał/a:

Co do stwierdzenia, ze diesel jest drogi w naprawie to zdebialam


Nie chodzi o to, że jest drogi jak coś się zepsuje, tylko o to, że w dieslach szybciej zużywają się niektóre części.

A teraz takie małe porównanie:
- daewoo espero - wymiana amortyzatorów po 200 tyś przebiegu.
- renault megane - wymiana amortyzatorów - dwukrotna do 120 tyś. :kwasny:

W innych autach nigdy amortyzatorów nie wymienialiśmy, ale też przebiegi były mniejsze niż 200 tyś.

Co prawda Sajonara auto już kupiła, ale może komuś innemu się to przyda.
 
 
Szpilka 

Wiek: 40
Dołączyła: 13 Sie 2006
Posty: 362
Skąd: Łódź
Wysłany: Czw Lut 26, 2009 8:50 pm   

EwaM, ale które części? filtry..
_________________


Buziaki Gość
 
 
gosc
[Usunięty]

Wysłany: Czw Lut 26, 2009 9:19 pm   

dzięki za wszystkie rady.
Jak pisze EwaM auto zakupiliśmy (wczoraj) - Nissana Almerę 1.4 z 1997 r.
Wprawdzie stary ale ma tylko 100 tys. przebiegu, no i w idealnym stanie. Prowadzi się fantastycznie. Jesteśmy bardzo zadowoleni pod każdym względem, również finansowym bo zapŁaciliśmy 1,5 tys. mniej niż nasza wydolność
 
 
EwaM 


Wiek: 42
Dołączyła: 30 Lip 2007
Posty: 2535
Skąd: Łódź
Wysłany: Czw Lut 26, 2009 9:20 pm   

Ja nie jestem ekspertem więc ci nie powiem, ale nie raz słyszałam, że diesel jest pod tym względem nieco gorszy od auta na benzynę. Może różnica jest minimalna, ale jest. A jak pomyślę o moich wtryskach, to już nie wydaje mi się minimalna ta różnica :zly:
 
 
Wyświetl posty z ostatnich:   
Odpowiedz do tematu
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach
Nie możesz załączać plików na tym forum
Możesz ściągać załączniki na tym forum
Dodaj temat do Ulubionych
Wersja do druku

Skocz do:  

Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group
statystyki odwiedzin z innych stron


Publikowanie w całości lub fragmentach treści zawartych na Łódzkim Forum Weselnym bez zgody administratorów forum jest zabronione.
Reklamy
www.foto-sobieraj.com.pl