Film - tak czy nie? |
Czy b?dziecie mieli/macie film z Waszego ?lubu i wesela? |
tak, nakr?cony przez profesjonalnego kamerzyst? |
|
73% |
[ 118 ] |
tak, nakr?cony przez amatora |
|
9% |
[ 15 ] |
nie |
|
16% |
[ 27 ] |
|
Głosowań: 137 |
Wszystkich Głosów: 160 |
|
|
|
Autor |
Wiadomość |
=MiLi=
Wiek: 37 Dołączyła: 23 Sty 2007 Posty: 897 Skąd: Rtk, ale z Bałut
|
Wysłany: Pon Mar 19, 2007 9:26 am
|
|
|
Film z wesela nudny? W życiu... no chyba, że ma się takiego kamerzystę Kamerzysta jest bardzo istotny, musi wiedzieć co ma kręcić i jak to robić, żeby było ładnie. My będziemy mieli profesjonalistę, fakt faktem drogi, ale nie na filmie nie chciałam oszczędzać. Takiego filmu nie ogląda się tylko raz, znam mnóstwo Par, które oglądają swoje filmy z wesela jak tylko mają na to czas z resztą są jeszcze inni ludzie, rodzina znajomi, którzy chętnie oglądają. Moja siostra na przykład jest maniaczką wesel, ogląda wesela nawet jak nikogo nie zna i wszystkie zna na pamięć |
_________________ |
|
|
|
|
nieszka
Dołączyła: 01 Gru 2006 Posty: 166 Skąd: Łódź
|
Wysłany: Pon Mar 19, 2007 10:38 am
|
|
|
my zgodnie stwierdzilismy z nie chcemy kamerzysty i moi rodzice tez nie chce. bedziemy miec duzo zdjec. Gdy ktos z rodziny sie pojawi z kamera to drugie dobrze |
_________________
|
|
|
|
|
Aniadamowicz
Wiek: 43 Dołączyła: 19 Cze 2006 Posty: 138 Skąd: lodz
|
Wysłany: Pon Mar 19, 2007 11:52 am film
|
|
|
Ja też nie chciałam kamerzysty, bo wesele jest dla zaproszonych czyli dla gości i nie każdy ma ochotę by później ktoś oglądał ich jak bawią sie po wódeczce, uważam,że takie filmy są mało ciekawe często żęnujące.
Z drugiej jednak strony chciałabym mieć uwieczniony ślub w kościele i pierwszy taniec na sali, zatem kamerzysta będzie ale tylko w kościele i na samym początku przy powitaniu na sali i przy pierwszym tańcu- pozniej bawimy sie BEZSTRESOWO:) |
|
|
|
|
asia84
żonka
Dołączyła: 10 Lut 2007 Posty: 819 Skąd: Łodź
|
Wysłany: Pon Mar 19, 2007 12:03 pm
|
|
|
my będziemy mieli profesjonalistę. mamy w rodzinie kamerzystę, ale uważamy, że lepiej jak weźmiemy kogoś spoza rodziny. dużo na ten temat czytaliśmy i tak będzie lepiej. uważamy, że to obok zdjęć najważniejsza rzecz, pamiątka, do której zawsze będzie można wracać i od nowa to wszystko przeżywać |
_________________
19 lipiec 2008 nasz dzień
Magia, która nas otacza sięga gwiazd... |
|
|
|
|
gosc [Usunięty]
|
Wysłany: Pon Kwi 30, 2007 10:42 pm
|
|
|
my na samym początku zdecydowaliśmy się, że nie chcemy videofilmowania, wŁaściwie to Criss podjąŁ taką decyzję i bya to chyba jedyna przez niego decyzja w sprawie ślubu podjęta z taką determinacją i przekonaniem. ZgodziŁam się ale zaczynam się Łamać, bo to taka pamiątka. Wiem, że nie będziemy tego filmu często oglądać a po pewnym czasie pewnie wcale ale może kiedyś, na straość, jak już zabraknie naszych bliskich może w ten sposób będziemy mogli ich znów zobaczyć i być bliżej. Takie gŁupie myślenie. Wydamy sporo na fotografa więc na kamerzystę wŁaściwie nas już nie stać. Doradźcie coś. |
|
|
|
|
kryszka
z doskoku ;)
Dołączyła: 09 Paź 2003 Posty: 4836 Skąd: Łódź
|
Wysłany: Wto Maj 01, 2007 8:04 am
|
|
|
Sasjonara - z doświadczenia ci napiszę, że wystarczy film amatorski nakręcony przez gości, choć oczywiście jakość nie jest najlepsza, ale dla sentymentalnego obejrzenia wystarcza w zupełności.
Tyle że trzeba wziąć pod uwagę fakt, czy ktoś nie wolałby się bawić zamiast latać z kamerą. Ale poprosić zawsze możecie lub jakoś zasugerować gościom żeby wzięli swoje kamery jak mają i od czasu do czasu coś nakręcili. |
_________________
"Gdyby nie internet nie wiedziałbym, że na świecie jest tylu idiotów." Stanisław Lem |
|
|
|
|
*lmyszka
Moderator EL jak elmyszka :P
Wiek: 41 Dołączyła: 26 Lis 2006 Posty: 2328 Skąd: Łódź
|
Wysłany: Wto Maj 01, 2007 8:23 am
|
|
|
ja jdenka postawiłam bym na profesionalne nagranie nasz przyjaciel właśnie tak zrobił że poprosił znajomych o nakręcenie jakiejś pamiątk i.... film trwał 30 min z czego 20 min była kręcona podłoga potem było mu przykro, a fajnie mieć taką pamiątke i np. obejrzeć po latach z dziecmi |
_________________
|
|
|
|
|
gosc [Usunięty]
|
Wysłany: Wto Maj 01, 2007 9:05 am
|
|
|
kryszka napisał/a: | Sasjonara - z doświadczenia ci napiszę, że wystarczy film amatorski nakręcony przez gości, ... Tyle że trzeba wziąć pod uwagę fakt, czy ktoś nie wolałby się bawić zamiast latać z kamerą. |
no wŁaśnie, przecież chodzi o to żeby się bawili a nie nagrywali. Ten pomysŁ odpada. A z drugiej strony propozycja Imyszki jest zdecydowanie za droga. I tak źle, i tak nie dobrze. POwinnam byLa powalczyć wcześniej. Teraz jużchyba po ptakach jest |
|
|
|
|
kryszka
z doskoku ;)
Dołączyła: 09 Paź 2003 Posty: 4836 Skąd: Łódź
|
Wysłany: Wto Maj 01, 2007 9:37 am
|
|
|
Ja na szczęście mam nakręcone wszystko i kilka godzin, z czego wybrałam tylko 1,5 do zachowania. No ale my poprosiliśmy brata i kolegę o kręcenie, a oni bardzo poważnie podeszli do tego zadania i jestem im za to wdzięczna. |
_________________
"Gdyby nie internet nie wiedziałbym, że na świecie jest tylu idiotów." Stanisław Lem |
|
|
|
|
gosc [Usunięty]
|
Wysłany: Wto Maj 01, 2007 9:43 am
|
|
|
pokazaŁam Crissowi co napisaŁam tutaj i powiedziaŁ, że kamerzysty nie będzie |
|
|
|
|
*lmyszka
Moderator EL jak elmyszka :P
Wiek: 41 Dołączyła: 26 Lis 2006 Posty: 2328 Skąd: Łódź
|
Wysłany: Wto Maj 01, 2007 11:25 am
|
|
|
szkoda, bo to naprawdę fajna pamiatka, |
_________________
|
|
|
|
|
gosc [Usunięty]
|
Wysłany: Wto Maj 01, 2007 2:13 pm
|
|
|
a nie wiecie, czy można znaleźc takie videofilmowanie ze 200-500 zŁ. - nie zależy mi na dŁugim filmie - trochę ślubu, trochę wesela i może oczepiny (max. 2 godziny filmu i bez jakichś szczególnych efektów specjalnych) ?
caŁy czas kombinuję, że może się uda |
|
|
|
|
kryszka
z doskoku ;)
Dołączyła: 09 Paź 2003 Posty: 4836 Skąd: Łódź
|
Wysłany: Wto Maj 01, 2007 8:40 pm
|
|
|
Chyba mało realne, bo raz, że czas, a dwa, że lepiej wziąć normalne zlecenie za większa kasę niż krótką imprezę za małe pieniądze.
No i tak w ogóle wg Twoich założeń to może i będzie krótki film, ale praca taka sama - od ślubu do oczepin (standardowo ok. północy) - to więc normalna usługa filmowania.
Może jakiś student filmówki by się podjął? Albo jakiś kolega, znajomy czy znajomy znajomego? No i pamiętaj, że za dodatkową osobę na weselu będziecie musieli jeszcze zapłacić. |
_________________
"Gdyby nie internet nie wiedziałbym, że na świecie jest tylu idiotów." Stanisław Lem |
|
|
|
|
gosc [Usunięty]
|
Wysłany: Wto Maj 01, 2007 8:45 pm
|
|
|
Kryszko czyżbyś znaŁa mojego Crissa i byŁa z nim w zmowie ?
masz rację, nie ma co wydziwiać, decyzję podjęliśmy i tego się będziemy trzymać
choć być może skorzystam z namiarów Gebki, które są caŁkiem korzystne, zobaczymy |
|
|
|
|
Magari
Wiek: 46 Dołączyła: 26 Wrz 2006 Posty: 41 Skąd: _EZG_
|
Wysłany: Sro Maj 02, 2007 7:24 pm
|
|
|
Sajonara6 my też zdecydowaliśmy na samym początku, że filmowania nie będzie i trzymamy się tej decyzji. Będzie za to dwóch profesjonalnych fotografów z rodziny więc zdjęć będzie dużo.
Czasami nachodzi mnie myśl, że "może jednak", ale znam siebie - kamera strasznie mnie krępuje, oglądać filmów sprzed lat też nie lubię, zwłaszcza ze swoim udziałem Mój S. jest 100% pewny, że nie, więc nawet nie podejmuję tematu (zawsze mówi, że komplikuję sprawy, bo za dużo myslę ).
Wolę się czuć swobodnie na całej uroczystości i późniejszej zabawie. |
|
|
|
|
gosc [Usunięty]
|
Wysłany: Sro Maj 02, 2007 8:56 pm
|
|
|
Magari napisał/a: | (zawsze mówi, że komplikuję sprawy, bo za dużo myslę ).
|
Magari to tak jakbym sŁyszaŁa mojego Crissa Podejrzewam, że my, kobiety, tak po prostu mamy
A co do wideofilmowania, już sama nie wiem. Może faktycznie decyzja zapadŁa i już. Najbardziej zależy nam na zdjęciach i naprawdę dużo pŁacimy za caŁy możliwy pakiet. A taki filmoweic wszędzie się wepchnie ze swoimi lampami i morze zniszczyć magię zdjęcia.
Już nie myśle. Za dużo myślę. Filmu nie będzie |
|
|
|
|
=MiLi=
Wiek: 37 Dołączyła: 23 Sty 2007 Posty: 897 Skąd: Rtk, ale z Bałut
|
Wysłany: Sro Maj 02, 2007 10:43 pm
|
|
|
Ja też strasznie krepuję się kamery i aparatu, nie cierpię gdy ktoś robi mi zdjęcia albo mnie filmuje. Ale ślubu bez kamerzysty i fotografa sobie nie wyobrażam, to jedyna taka uroczystość w życiu. Fantastycznie jest móc obejrzeć jak to było, pokazywać potem dzieciom, wspominać... Hmm nie wiem jak to jest, ale niedrogo kamerzystę też znaleźć można, ale to już bardziej za 500zł niż za 200. Ale skoro już nie chcecie no to chociaż niech goście od czasu do czasu pokamerują, nie muszą cały czas ktoś nakręci jedno ktoś inny drugie i się pozbiera U nas w rodzinie zawsze na weselach oprócz kamerzystów profesjonalnych kręcą goście dla własnej przyjemności |
_________________ |
|
|
|
|
pipi
Wiek: 47 Dołączyła: 11 Lut 2004 Posty: 902 Skąd: Łódź
|
Wysłany: Wto Maj 08, 2007 9:41 am
|
|
|
Mogę napisać parę rad dotyczących kręcenia przez znajomych. Rady dotyczą kościoła, urzędu.
Jeżeli wiemy, że chcemy wykorzystać film kręcony przez znajomych, najlepiej jest samemu znaleźć osobę która się tego podejmie, bo lubi to robić i jawnie poprosić ją o to.
Nie proszone o to osoby robią to dyskretnie w kościele siedząc w swojej ławce. Poproszona osoba wie że może sobie pozwolić na nieco więcej manewru. Po drugie faktycznie najlepiej jest wskazać tylko jedną osobę, a reszcie powiedzieć żeby nie kręcili, żeby nikt nie wchodził sobie wzajemnie w kadr i parę nie otaczała chmura osób ze sprzętem.
Na weselu to już każdy sobie może używać sprzętu do woli |
|
|
|
|
Maja_Kris
Wiek: 40 Dołączyła: 05 Mar 2007 Posty: 1020 Skąd: Łódż/Kanzas
|
Wysłany: Wto Maj 08, 2007 9:46 am
|
|
|
my tez zdecydowalismy sie na profesjonalnego kamerzyste. mielismy propozycje nakrecenia filmu przez naszego znajomego ale uznalam ze nie wiem nawet jaki ma sprzet (krecil ostatnio z 7 lat temu) co chce ujac itp.a jakby skopsal to nie wiem co bym mu zrobila!!! a to pamiatka na cale zycie przeciez! i dla wszystkich cioc i babc! |
_________________ najszczęśliwsza żona na świecie
|
|
|
|
|
Katarzyna.
Dołączyła: 12 Maj 2007 Posty: 66 Skąd: Częstochowa
|
Wysłany: Pon Cze 11, 2007 6:38 pm Re: Film - tak czy nie?
|
|
|
Asiek napisał/a: | Czy będziecie mieli/macie film z Waszego ślubu i wesela?
Jeśli tak - to kto go zrobił : wynajeliście profesjonalnego kamerzystę czy może filmował amator (ktoś z rodzny, znajomych).
Jeśli nie - to jakie były ewentualne powody, że zrezygnowaliście z filmu?
Ankieta powyżej. |
My skorzystaliśmy z usług profesjonalnego studia, materiał nagrany w HD a w dodatku co mnie osobiście bardzo mile zaskoczyło bo nie byłam przy podpisywaniu umowy, nie dostaliśmy tak jak moja siostra filmu w potarganej kopercie tylko w albumie z okładką i nadrukiem na płycie. |
_________________ Kasia i Radek
Powiedzieliśmy sobie "TAK" w dniu 9.9.06 |
|
|
|
|
kochecka
żona i mama
Dołączyła: 16 Mar 2007 Posty: 1652 Skąd: z daleka
|
Wysłany: Pon Cze 11, 2007 7:40 pm
|
|
|
My również będziemy mieć profesjonalnego kamerzystę.Uważam że warto bo będziemy miec wspaniałą pamiątkę.Jeśli chodzi o kamerowanie przez kogoś ze znajomych lub rodziny no nie podoba mi się ten pomysł - bo po pierwsze osoba która mialaby to robić zamiast bawić się z innymi zajmuje się kamerą,a druga rzecz to jakość takiego filmu |
_________________ |
|
|
|
|
=MiLi=
Wiek: 37 Dołączyła: 23 Sty 2007 Posty: 897 Skąd: Rtk, ale z Bałut
|
Wysłany: Wto Cze 12, 2007 8:52 am Re: Film - tak czy nie?
|
|
|
Katarzyna. napisał/a: | nie dostaliśmy tak jak moja siostra filmu w potarganej kopercie tylko w albumie z okładką i nadrukiem na płycie. |
W potarganej kopercie? ranyy to gdzie Ona zamawiała? Teraz wszystkie płyty są z nadrukiem i w albumie... Jakby ktoś mi dał płytę ze ślubu w kopercie to chyba bym Mu zęby wybiła
Nie ma to jak profesjonalny kamerzysta moim zdaniem. To zbyt ważny dzień, żeby ryzykować z kimś znajomym... chociaż niektórzy tak robią.. np mój S. kamerował jakiś czas temu ślub naszych znajomych. |
_________________ |
|
|
|
|
Aniadamowicz
Wiek: 43 Dołączyła: 19 Cze 2006 Posty: 138 Skąd: lodz
|
Wysłany: Wto Cze 12, 2007 10:24 am
|
|
|
Byłam wielka przeciwniczką kamerzysty, ale na prośbę mojego męża zdecydowaliśmy się na filmowanie ceremonii i tylko do pierwszego tańca, pozniej kamerzyscie podziekowalismy.
Film piękny i fajna pamiatka, ale nie byłam zadowolona i czułam się źle gdy podczas ceremonii kamerzysta świecił mi w oczy. To profesjonalista i wiem że chciał zrobić jak najlepsze ujęcie, ale mnie BARDZO PZRESZKADZAŁ. Nie mogłam się skupić przed ołtarzem, i czulam cały czas jak kręcil się wokoło. NIE POLECAM. Kamerzysta pozbawia intymnosci w tym dniu. Chociaz mojemu mezowi to nie przeszkadzlo to mnie bardzo. |
|
|
|
|
Agnieszka19
Dołączyła: 27 Paź 2006 Posty: 1715 Skąd: Łódź
|
Wysłany: Wto Cze 12, 2007 12:58 pm
|
|
|
Z takim podejściem jeszcze się nie spotkałam. Wszyscy znjaomi i rodzina mieli kamerzyste w dniu ślubu i nikomu nie przeszkadzał.
Ja naważniejszemomenty w zyciu takie jak ślubowanie klas pierwszych, bla gimnazjalny, studniówkowy wszystko mam nagrywane i kamera w ogóle mi nie przeszkadza i nie uważam żeby pozabawała intymnosci. Przecież na slubie jest mase ludzi więc to raczej nie jest intymne. |
_________________
Nasz dzień 26.04.2008 |
|
|
|
|
Aniadamowicz
Wiek: 43 Dołączyła: 19 Cze 2006 Posty: 138 Skąd: lodz
|
Wysłany: Sro Cze 13, 2007 8:00 am
|
|
|
Agnieszka 19,
Mozliwe ze mnie to tylko przeszkadza,,,, ale gdy klęczałam przy ołtarzu, a w kościele zapadła cisza, słyszałam dreprczącego kamerzyste. Irytowała mnie jego obecnosc, bo wchodził przed ołtarz, świecił mi w oczy, zasłaniał księdza. Nie mogłam się skupic, az poprosiłam go podczas przysięgi aby troszke filmował dyskretniej. Zamiast skupic sie na mszy i nasz naszym wydarzeniu, to ja wkurzalam sie na tego kamerzyste...baaardzo mnie irytowal. CHociaz to specjalista w swej dziedzinie i rozumiem ze chcial jak najlepiej, ale mnie to przeszkadzalo. Pozniej juz nie przeszkadzal, ale na samej mszy niestety czuło się jego obecnosc.
Moze i jestem zbyt wrazliwa, ale zaluje ze nie poprosilam go wczesniej zeby był bardziej dyskretny .:) Jelsi film to tylko krecony umiejęctnie:) |
|
|
|
|
Agnieszka19
Dołączyła: 27 Paź 2006 Posty: 1715 Skąd: Łódź
|
Wysłany: Sro Cze 13, 2007 2:13 pm
|
|
|
po porstu jetem zdziwiona bo jeszcze nie spotkałam takiego podejścia
Mam nadzieję że nie jesteś zła że to napisałam, ale nie umiem sobie tego wyobrazić. Ja po prostu nie zwracam uwagi na kamerzystów |
_________________
Nasz dzień 26.04.2008 |
|
|
|
|
Aniadamowicz
Wiek: 43 Dołączyła: 19 Cze 2006 Posty: 138 Skąd: lodz
|
Wysłany: Sro Cze 13, 2007 2:43 pm
|
|
|
Agnieszka19,
Pewnie ze nie jestem zła, faktycznie moja opinia może Ci troszke dziwić i dobrze każdy ma prwo do własnych odczuć. Mozliwie ze zjadł mnie stres i kamerzysta doprowadzał mnie do irytacji bo byłam zestresowana, bo jak byłam na slubach u kolezanek mi nie przeszkadzał. |
|
|
|
|
gosc [Usunięty]
|
Wysłany: Sro Cze 13, 2007 6:35 pm
|
|
|
a ja Aniu mogę Cię zrozumieć. Też uważam, że przed oŁtarzem to jest bardzo intymna chwila - mimo peŁnego kościoŁa jesteśmy tylko my dwoje, ksiądz i Bóg i skŁadamy przysięgę na wieczność (strasznie patetycznie brzmi ) i chyba takie Łażenie i świecenie w oczy też by mi strasznie przeszkadzało i dekoncentrowało, zwłaszcza, że nie jestem obyta z kamerą.
Chyba jednak cieszę się, że nie mamy kamerzysty |
|
|
|
|
asiaha
Wiek: 41 Dołączyła: 06 Kwi 2007 Posty: 16 Skąd: Rzgów
|
Wysłany: Sro Cze 13, 2007 11:08 pm
|
|
|
Ratunku...Czy istnieją kamerzyści którzy nie świecą po oczach??? |
|
|
|
|
Agnieszka19
Dołączyła: 27 Paź 2006 Posty: 1715 Skąd: Łódź
|
Wysłany: Sro Cze 13, 2007 11:16 pm
|
|
|
jest wielu takich |
_________________
Nasz dzień 26.04.2008 |
|
|
|
|
asiaha
Wiek: 41 Dołączyła: 06 Kwi 2007 Posty: 16 Skąd: Rzgów
|
Wysłany: Czw Cze 14, 2007 1:07 am
|
|
|
Jeśli nie znajde to chyba poproszę Cię o pomoc bo to jest właściwie jedyna rzecz jaką mnie wszyscy straszą-rażące światło kamery...A przecież miło byłoby mieć taką pamiątkę i za 50 lat pokazać ją wnukom |
|
|
|
|
Aniadamowicz
Wiek: 43 Dołączyła: 19 Cze 2006 Posty: 138 Skąd: lodz
|
Wysłany: Czw Cze 14, 2007 8:43 am
|
|
|
Sajonara,
Mojemu mężowi kamerzysta nie przeszkadzał, ale mnie bardzo, bo tak jak mówisz, w tej niezwykłej chwili potrzebowałam intymności, która niestety została pozbawiona przez kamerzystę. Nie mogłam się skupić na mszy, na tym wydarzeniu, przyznam że bardzo żałuje żę kamerzysta podchodził do nas tak blisko, kręcił się wokoło, świecił po oczach. Widziałam poirytowaną twarz księdza, może mnie sie tylko tak zdawało, ale nawet zdawać mi się nie powinno. Jeśli kamerzysta to bez konieczności wchodzenia na ołtarz i dreptania wokoło.
Ja przeżywam takie chwile intymnie, potrzebowała się skupić, poczuć ducha...przeżyć to w ciszy, skoncentrować się na tym wydarzeniu.
Może są lepsi i gorsi kamerzyści ale prawda jest taka że nie unikniecie świecenia po twarzy, bo jeśli film ma być dobry a po to decydujemy sie na filmowanie żeby film został profesjonalnie nakręcony, to kamerzysta musi naświetlić wasze twarze. Dodatkowo w kościołach jest kiepskie światło zatem tego się nie uniknie. |
|
|
|
|
Petitka
nareszcie żona:)
Wiek: 40 Dołączyła: 05 Maj 2007 Posty: 1166 Skąd: Zgierz
|
Wysłany: Pon Sty 28, 2008 2:03 pm
|
|
|
Będziemy miec film nagrany przez profesjonaliste. Poczatkowo zastanawialismy sie, chcielismy, by ktos ze znajomych nam to nakrecil, ale nie bylo chetnych, wiec zdecydowalismy sie kogos poszukac. Mysle, ze to fajna pamiatka i warto miec taki film, by za iles tam lat moc sobie przypomniec te wspaniale chwile, pokazac to dzieciom, wnukom... |
_________________
24.05.2008 na zawsze... |
|
|
|
|
Dorotka847
Wiek: 40 Dołączyła: 19 Gru 2007 Posty: 426 Skąd: łódź
|
Wysłany: Pon Lut 18, 2008 3:20 pm
|
|
|
My tez juz zdecydowalismy że kamerzysty nie bedzie. Zastanawialismy sie nad filmem który potrwał by ok 50 minut ale wszyscy sobie za to liczą jak za 4 godziny. Mnie również obecność kamerzysty krępuje i nie chce sie martwic: czy to mam dobrze, czy włosy sie trzymają, jak to bedzie wyglądać na filmie. Mysle że ten dzien bedzie wystarczająco stresujacy i bez tego. Zreszta i tak prawie każdy ma aparat z możliwoscia nagrania filmu wiec po weselu pozbieramy od gosci co kto ma i cos sobie stworzymy sami:).
Pozdrawiam |
_________________ |
|
|
|
|
filmowiec
Firma
Wiek: 43 Dołączył: 15 Mar 2004 Posty: 334 Skąd: Łódź
|
Wysłany: Pon Lut 18, 2008 10:23 pm
|
|
|
Dorotka847 napisał/a: | My tez juz zdecydowalismy że kamerzysty nie bedzie. Zastanawialismy sie nad filmem który potrwał by ok 50 minut ale wszyscy sobie za to liczą jak za 4 godziny. |
licza jak za 4 bo pracy z filmem 50 minutowym jest duzo razy wiecej niz z 4 h... i osoba realizujaca material musi tyle samo czasu przebywac na danej imprezie... chyba ze chcecie zeby kamera towarzyszyla wam tylko przez "50" minut to wtedy cene mysle ze mozna jak najbardziej negocjowac a przynajmniej podjac takie proby...
edit: usunęŁam część cytatu. Cytowanie caŁych wypowiedzi sprzeczne z regulaminem
Sajonara6 |
_________________ Marcin vel filmowiec:) |
Ostatnio zmieniony przez Wto Lut 19, 2008 7:33 am, w całości zmieniany 1 raz |
|
|
|
|
pauluska
Wiek: 40 Dołączyła: 02 Sty 2008 Posty: 183 Skąd: łódź manchester
|
Wysłany: Wto Lut 19, 2008 12:00 am
|
|
|
Ja tam chcę kamerzystę.. zawsze to jakaś pamiątka na lata.. zdjęcia tego nie oddadzą.. przy dobrym montażu film nie musi być wcale długi i nudny..
ja znalazłam fajnego kamerzystę, który to później wszystko fajnie składa do "kupy" bo akurat dwie moje psiapsiółki go miały..
więc ja jestem za dużym TAK:) |
_________________ Nasz dzień: 02.08.2008
|
|
|
|
|
edys_lu
Wiek: 40 Dołączyła: 08 Lut 2007 Posty: 328 Skąd: Łódź
|
Wysłany: Wto Lut 19, 2008 1:44 am
|
|
|
Ja rowniez jestem za tym zeby posiadac taki film...na zdjeciach nie uslyszymy tych slow przysiegi a tak za pare latek fajnie bedzie usiasc i posluchac co nam Ukochany mowil przed oltarzem |
_________________
Szczęśliwy dzień - 16.08.2008
Pozdrawiam i życzę miłego dnia Gość |
|
|
|
|
klarysa
Dołączyła: 01 Lut 2007 Posty: 895 Skąd: Łódź
|
Wysłany: Czw Lut 21, 2008 1:17 pm
|
|
|
zdecydowlismy sie na kamerzyste. to na pewno fajna pamiatka. nasz film bedzie mial maks 2godz, krecone bedzie ok 5-6 godzin w sumie ( i ta surowke tez chcemy). ale zwrocimy mu uwage, zeby nie podchodzil do nas zbyt blisko w niektorych momentach |
|
|
|
|
ava
Wiek: 39 Dołączyła: 12 Lut 2008 Posty: 3728 Skąd: Bełchatów/Łódź
|
Wysłany: Pon Mar 24, 2008 3:31 pm
|
|
|
My nawet nie zastanawialiśmy się nad rezygnacją z kamerzysty, od poczatku było wiadomo że film musi być. Osobiście lubię ogladać kasety czy płyty z ślubów czy wesel, myślę że to naprawdę świetna pamiątka- zwłaszcza kiedy po kilku latach będzie ją można pokazać naszym dzieciom, a i samemu trochę powspominać. Całkiem niedawno ogladałam w domu kasetę z wesela naszej znajomej, sprzed ponad 10 lat- super było to sobie przypomnieć, zobaczyć siebie jako dziecko (na przykład mój brat był wtedy kilkuletnim szkrabem, a teraz ma ponad 1,80 cm wzrostu ). Poza tym wiadomo, że jako główne postacie tego dnia jesteśmy spięte i zestresowane, wielu rzeczy możemy potem nawet nie pamietać, a mając film ze ślubu i wesela można "przeżyć to jeszcze raz", tyle że na spokojnie. |
_________________ Nasz ślub - 05.09.2009r.
|
|
|
|
|
Agiii
Wiek: 42 Dołączyła: 23 Mar 2008 Posty: 25 Skąd: Łódź
|
Wysłany: Pon Mar 24, 2008 9:24 pm
|
|
|
Chciałabym miec kamerzyste ale tylko na slub cywilny, prawdopodobnie poprosimy kolege amatora ktory ma aparat fujifilm s 5600 o nakręcenie,ciekawe czy takie aparat da rade moze probowaliscie na slubie?Ja mam podobny aparat filmy w plenerze ładnie wychodza, ale wszystko zależy od światła itp reszta wesele - starcza fotki.:) |
|
|
|
|
poison_moon
Wiek: 40 Dołączyła: 24 Lut 2008 Posty: 221 Skąd: Łódź
|
Wysłany: Wto Mar 25, 2008 8:13 pm
|
|
|
A ja po prostu nie znoszę jak mnie ktoś "kameruje", a o dreszcze przyprawia mnie późniejsze oglądanie siebie :bad: Dlatego zawsze upierałam się ze co to to nie!! W MOIM dniu nikt za mną z kamerą latał nie będzie... no i co?? No i będzie latał i to dośc intensywnie bo nawet na naszą noc poślubną chce wleciec Ale do tego to mnie rodzinka na pewno nie namówi, nawet jakby się sklonowali
P.S.
a w sumie może wnuki kiedyś zapragną starą babcię obejrzec, ja w końcu siebie oglądac nie muszę... |
_________________
|
|
|
|
|
tofee
zakochana w M.
Wiek: 44 Dołączyła: 15 Sty 2008 Posty: 569 Skąd: Warszawa
|
Wysłany: Wto Kwi 08, 2008 7:29 pm
|
|
|
My długo nie mogliśmy się zdecydować, a teraz się boję, że nie uda mi się nikogo znaleźć. A tak bardzo (jednak) bym chciała. Człowiek w szale tego wszystkiego zwyczajnie nie pamięta połowy zdarzeń ... miło to później nadrobić przy winku jak już będzie po wszystkim. |
_________________ Nasz dzień 23.05.2008r. ...
Jestem szczęśliwą żoną mojego męża |
|
|
|
|
Tajgete
żona swojego męża :)
Wiek: 40 Dołączyła: 24 Mar 2008 Posty: 833 Skąd: Kolumna
|
Wysłany: Pon Kwi 21, 2008 4:34 pm
|
|
|
W naszym wypadku, jest to zupełny kompromis. Podpisaliśmy umowę z wideooperatorem na nagranie materiału i odbiór w formie całości kaset. Postanowiłam zmontować film własnoręcznie, wykorzystując do tego:
- sprzęt komputerowy wysokiej jakości mojej Drugiej Połowy
- dobre rady kolegi z pracy, który zajmuje się montażem hobbystycznie (i jest w tym naprawdę dobry)
- własne (chociaż nikłe) doświadczenie wyniesione z zajęć na studiach, na których panowie z ASP oraz Filmówki próbowali wbić nam do głowy podstawy montażu obrazu, dźwięku oraz zasady kompozycji.
- ogrom serca i zapału, jako iż to będzie MÓJ film
- własne pomysły, bo to przecież nam ma się ten film podobać
- pocieszającą myśl, że jeśli mi się nie uda, to zawsze mogę dać materiał profesjonaliście
Nie wiem, czy nie jest to rzucanie się z motyką na słońce, ale... nawet jeśli nie będzie to film aż tak profesjonalny, to będę miała pewność, że będzie dokładnie taki, jakiego chcę... |
|
|
|
|
marta_s3
Wiek: 41 Dołączyła: 08 Gru 2007 Posty: 185 Skąd: Łódź
|
Wysłany: Pon Kwi 21, 2008 4:46 pm
|
|
|
My róniez jesteśmy za nakręceniem filmu. Zdjęcia niestety nie oddaja w pełni atmosfery, która towarzyszyła nam w tym pięknym dniu. |
|
|
|
|
tofee
zakochana w M.
Wiek: 44 Dołączyła: 15 Sty 2008 Posty: 569 Skąd: Warszawa
|
Wysłany: Pon Kwi 21, 2008 9:43 pm
|
|
|
Tajgete napisał/a: | W naszym wypadku, jest to zupełny kompromis. Podpisaliśmy umowę z wideooperatorem na nagranie materiału i odbiór w formie całości kaset. Postanowiłam zmontować film własnoręcznie, wykorzystując do tego:
- sprzęt komputerowy wysokiej jakości mojej Drugiej Połowy
- dobre rady kolegi z pracy, który zajmuje się montażem hobbystycznie (i jest w tym naprawdę dobry)
- własne (chociaż nikłe) doświadczenie wyniesione z zajęć na studiach, na których panowie z ASP oraz Filmówki próbowali wbić nam do głowy podstawy montażu obrazu, dźwięku oraz zasady kompozycji.
- ogrom serca i zapału, jako iż to będzie MÓJ film
- własne pomysły, bo to przecież nam ma się ten film podobać
- pocieszającą myśl, że jeśli mi się nie uda, to zawsze mogę dać materiał profesjonaliście
Nie wiem, czy nie jest to rzucanie się z motyką na słońce, ale... nawet jeśli nie będzie to film aż tak profesjonalny, to będę miała pewność, że będzie dokładnie taki, jakiego chcę... |
Zazdroszczę ... zapału, zdolności, samozaparcia, możliwości sprzętowych ... wszystkiego. Też bym tak chciała, żeby było takie jak ja sobie wymyśliłam. |
_________________ Nasz dzień 23.05.2008r. ...
Jestem szczęśliwą żoną mojego męża |
|
|
|
|
justinaa
Wiek: 41 Dołączyła: 10 Mar 2008 Posty: 1601 Skąd: Łódź
|
Wysłany: Wto Kwi 22, 2008 2:37 pm
|
|
|
ja uwielbiam fotki, dlatego też zdecydowaliśmy się na fotoreportaż z uroczystości zaslubin i z wesela, i początkowo byłam przeciwna filmowi, ale w sumie to własnie forum, na którym to naczytałam się, że z dniu slubu nieweile sie pamieta, przekonałam się, że jednak warto jest mieć kamerzystę, a poza tym fajnie choć raz w życiu zagrać główną role w jakimś filmie |
_________________
www.boatmummy.blogspot.com
www.lodzkiemamy.pl |
|
|
|
|
agunia84
Wiek: 40 Dołączyła: 12 Lip 2007 Posty: 3627 Skąd: Łódź
|
Wysłany: Wto Kwi 22, 2008 6:06 pm
|
|
|
My też będziemy mieć kamerzystę, choć moja mama jest przeciwna temu. Jest to pamiątka na całe życie i nie chcę z niej zrezygnować. |
Ostatnio zmieniony przez agunia84 Wto Kwi 22, 2008 6:06 pm, w całości zmieniany 1 raz |
|
|
|
|
truskawka_ja
Dołączyła: 26 Lut 2008 Posty: 781 Skąd: ...
|
Wysłany: Sro Kwi 23, 2008 8:40 am
|
|
|
U mnie w zasadzie było odwrotnie - my niebardzo chcieliśmy mieć kamerzysty ale moja mama nas przekonała, że jednak warto, że to wspaniała pamiątka. Ale i tak uważam, że profesjonalnie zrobiony reportaż ślubny jest najlepszy - do zdjęć łatwiej wrócić niż do filmu. No więc kamerzysta będzie ale tylko w Kościele i na przyjęciu - nie wyobrażam sobie kamerzysty podczas przygotowań w domu i błogosławieństwa. Błogosławieństwo rodziców jest dla mnie wydarzeniem bardzo osobistym i intymnym. Nie chcę mieć wtedy kamery nad głową. Zresztą - wszystkie błogosławieństwa które widziałam na filmach wydają mi się jakieś sztuczne. Rodzice i młodzi są zestresowani. Chcę żeby ta chwila była tylko dla nas. |
|
|
|
|
Agha [Usunięty]
|
Wysłany: Sro Kwi 23, 2008 9:07 am
|
|
|
U nas film będzie kręcił tata mojej przyjaciółki. Nie jest profesjonalistą, ale amatorem o zdolnościach profesjonalisty. Z kamerą nie rozstaje się odkąd urodziły mu się dzieci. U mnie w rodzinie nakręcił wszystkie najważniejsze uroczystości. Dlatego ze spokojem powierzamy mu nakręcenie filmu. Co do samej idei filmu, to sama wiem, że łatwiej mi jest obejrzeć zdjęcia niż film. Ale i tak nakręcimy film, bo film musi być |
|
|
|
|
justinaa
Wiek: 41 Dołączyła: 10 Mar 2008 Posty: 1601 Skąd: Łódź
|
|
|
|
|
|