Strona korzysta z plikow cookie w celu realizacji uslug zgodnie z Polityka prywatnosci.

Mozesz okreslic warunki przechowywania lub dostepu do cookie w Twojej przegladarce lub konfiguracji uslugi.

Forum Weselne miasta Łodzi Strona Główna Forum Weselne miasta Łodzi
Forum weselne, wesele i ślub w Łodzi i woj. łódzkim

FAQFAQ  SzukajSzukaj  UżytkownicyUżytkownicy  GrupyGrupy  KalendarzKalendarz  StatystykiStatystyki
RejestracjaRejestracja  ZalogujZaloguj  AlbumAlbum
 Ogłoszenie 
Wasze albumy zdjęć ALBUM
Regulamin forum REGULAMIN
Reklama w serwisie REKLAMA

Poprzedni temat «» Następny temat
Gdzie będziecie mieszkać po ślubie?
Autor Wiadomość
dominiqsz 

Wiek: 41
Dołączyła: 21 Sty 2007
Posty: 1224
Skąd: Aleksandrów Ł.
  Wysłany: Nie Kwi 22, 2007 8:42 am   Gdzie będziecie mieszkać po ślubie?

Kochane forumowiczki!!! Ciekawa jestem jak u Was wygląda kwestia mieszkania po ślubie? Macie własny kątek? Zostajecie u rodziców? A może przeprowadzacie się do teściów? Piszcie też w jakich dzielnicach będziecie mieszkać, może się okaże ze niektóre z nas będą za niedługi czas mieszkać w sąsiedzctwie? :)

Pozwólcie że ja rozpoczne:) Mieszkam w Andrzejowie, a po ślubie przeprowadzam się do domku mojego narzeczonego w Aleksandrowie Łódzkim :)
_________________
Ostatnio zmieniony przez dominiqsz Nie Kwi 22, 2007 8:43 am, w całości zmieniany 1 raz  
 
 
sylwia 


Wiek: 43
Dołączyła: 16 Lut 2006
Posty: 507
Skąd: Toruń
Wysłany: Nie Kwi 22, 2007 8:45 am   

U nas sprawa jest troszke skąplikowana. ślub mamy 06.10.07 a nasze mieszkanko dostaniemy w grudniu i teraz mamy kilka wyjść:
albo każdy zostanie u siebie, ale to troszke bez senu, mimo, że blisko mieszkamy
możemy coś wynająć na te 3 miesiące, ale to sporo kasy się rozjedzie na to
lub iść do teścióq
sami nie wiemy i nie wiem jak to wyjdzie , może coś w sierpniu sie wyjaśni jak bedzie bliżej ślubu :)
_________________
Nasz Ślub 06.10.2007
 
 
Maverick 


Wiek: 37
Dołączyła: 02 Kwi 2007
Posty: 246
Skąd: Łódź
Wysłany: Nie Kwi 22, 2007 9:19 am   

Jeżeli mogę dodać coś od siebie, to chyba bym wolała pomieszkać te kilka miesięcy z teściami niż mieszkać osobno.
_________________
 
 
*lmyszka 
Moderator
EL jak elmyszka :P


Wiek: 41
Dołączyła: 26 Lis 2006
Posty: 2328
Skąd: Łódź
Wysłany: Nie Kwi 22, 2007 9:22 am   

u mnie sie w zasadzie nic nie zmieni po ślubie, już od jakiegoś czasu mieszkamy razem na Kozinach :) jest to mieszkanko po mojej babci, mamy plany zmienić je na większe ale to pewnie jeszcze trochę potrwa :)
_________________
 
 
 
gebka 


Wiek: 41
Dołączyła: 01 Lut 2007
Posty: 816
Skąd: Łódź
Wysłany: Nie Kwi 22, 2007 9:25 am   

my na razie u tościowej ale mam nadzieje ze szybko cos wymyslimy :)
 
 
 
sylwia 


Wiek: 43
Dołączyła: 16 Lut 2006
Posty: 507
Skąd: Toruń
Wysłany: Nie Kwi 22, 2007 9:29 am   

Maveric oczywiście, że możesz coś doradzić, no tez uważam , że tak głupio mieszkac osobno już po slubie tylko nie chciałąbym ,żeby nasze stosunki z teściami się pogorszyły abedę mieszkać u mojego K. :smile: jak coś oczywiście
_________________
Nasz Ślub 06.10.2007
 
 
=MiLi= 


Wiek: 37
Dołączyła: 23 Sty 2007
Posty: 897
Skąd: Rtk, ale z Bałut
Wysłany: Nie Kwi 22, 2007 9:29 am   

Chrzestny mojego S. mieszka w Andrzejowie :) nasz świadek też :) Znasz Baśkę i Przemka K.?
Ja mieszkam na Starych Bałutach, S. na Chojnach, po ślubie póki co będziemy mieszkać na teofilowie u moich Dziadków. Oni i tak część roku są na działce, poza tym nie wtrącają się itd, więc fajnie :) ale będziemy szukać własnego mieszkania... Moglibyśmy mieszkać jeszcze na Dąbrowie z Babcią S. ale nie chcę, bo ta babcia za bardzo się wtrąca ;P
_________________
 
 
Maverick 


Wiek: 37
Dołączyła: 02 Kwi 2007
Posty: 246
Skąd: Łódź
Wysłany: Nie Kwi 22, 2007 9:32 am   

sylwia napisał/a:
tylko nie chciałąbym ,żeby nasze stosunki z teściami się pogorszyły abedę mieszkać u mojego K. :smile: jak coś oczywiście

No rozumiem, zawsze człowiek ma jakieś obawy :-?
=MiLi= napisał/a:
Chrzestny mojego S. mieszka w Andrzejowie nasz świadek też Znasz Baśkę i Przemka K.?

Proszę, jaki ten świat mały :) Ja dokładnie z Andrzejowa nie jestem, ale mieszkam w pobliżu :)
_________________
 
 
dominiqsz 

Wiek: 41
Dołączyła: 21 Sty 2007
Posty: 1224
Skąd: Aleksandrów Ł.
Wysłany: Nie Kwi 22, 2007 9:45 am   

Własnie dlatego żeby nie miec problemu z teściami, z D. robimy wszytsko zeby urzadzic domek do naszego slubu, zeby zaraz po porawinach zebrac się i pojechac na swoje:)
_________________
 
 
gosc
[Usunięty]

Wysłany: Nie Kwi 22, 2007 9:47 am   

a u mnie, tak jak u Imyszki nic się nie zmieni, bo od dŁuższego już czasu mieszkamy razem we wŁasnym M (na Dąbrowie). I też planujemy za jakiś czas zamienić na większe. Crissowi się marzy wŁasny domek z ogródkiem, gdzieś pod Łodzią albo na przedmieściach.
 
 
sylwia 


Wiek: 43
Dołączyła: 16 Lut 2006
Posty: 507
Skąd: Toruń
Wysłany: Nie Kwi 22, 2007 9:59 am   

dominiqsz napisał/a:
Własnie dlatego żeby nie miec problemu z teściami, z D. robimy wszytsko zeby urzadzic domek do naszego slubu, zeby zaraz po porawinach zebrac się i pojechac na swoje:)


zazdroszczę, to jest taki piekny okres po slubie i młodzi powinni być sami i odzielnie :roll:
_________________
Nasz Ślub 06.10.2007
 
 
asia84 
żonka

Dołączyła: 10 Lut 2007
Posty: 819
Skąd: Łodź
Wysłany: Nie Kwi 22, 2007 1:40 pm   

u nas będzie tak jak dotychczas, czyli mieszkamy w swoim mieszkaniu i po ślubie też będziemy :) Zarzew :)
_________________


19 lipiec 2008 nasz dzień :)


Magia, która nas otacza sięga gwiazd...
 
 
Agnieszka19 


Dołączyła: 27 Paź 2006
Posty: 1715
Skąd: Łódź
Wysłany: Nie Kwi 22, 2007 2:13 pm   

My zostajemy tu gdzie teraz. W naszym mieskzanku na dąbrowie.
Po slubie planujemy zamienić je na coś większego ale to pewnie troszke potrwa :)
_________________


Nasz dzień 26.04.2008
 
 
 
Ela_i_Adam 


Dołączyła: 21 Sty 2007
Posty: 860
Skąd: łódź-widzew
Wysłany: Nie Kwi 22, 2007 8:18 pm   

A my bedziemy mieszkac w naszym wynajętym mieszkanku na widzewie :) mój Adam juz tam mieszka a ja przeprowadzam się po ślubie :) być może w październiku będziemy mieli swoje ale to nic pewnego :roll:
_________________

Kocham Cię Adasiu :) 21.07.2007!!!!!!
 
 
gosc
[Usunięty]

Wysłany: Nie Kwi 22, 2007 8:21 pm   

Elu trzymam kciuki za to wasze wŁasne, oby wypaliŁo, bo to się jednak zupeŁnie inaczej mieszka we wŁasnym a inaczej w cudzym wynajmowanym
 
 
Ela_i_Adam 


Dołączyła: 21 Sty 2007
Posty: 860
Skąd: łódź-widzew
Wysłany: Nie Kwi 22, 2007 8:27 pm   

Nie dziękuje żeby nie zapeszyć ale mam cichą nadzieję że się uda wtedy mieszkalibyśmy w okolicy limanowskiego :roll: co prawda wole widzew ale zobaczymy może uda nam się odkupic to które wynajmujemy? jest duże i wygodne zobaczymy co będzie :)
_________________

Kocham Cię Adasiu :) 21.07.2007!!!!!!
 
 
dominiqsz 

Wiek: 41
Dołączyła: 21 Sty 2007
Posty: 1224
Skąd: Aleksandrów Ł.
Wysłany: Pon Kwi 23, 2007 6:50 am   

życze powodzenia, napewno Wam się uda Elu :)
_________________
 
 
gosiaczek316 


Wiek: 43
Dołączyła: 07 Lut 2007
Posty: 97
Skąd: Łódź
Wysłany: Pon Kwi 23, 2007 7:13 am   

witaaajcie

a my bedziemy mieszkac na retkini w moim M3..i poweim wam,ze po wielkich oporach moj Ł sie zgodzil przenieśc z domku do blokow..Tescie mieszkaja w domu w zgierzu i byli nastawieni,ze wyremontujemy sobie taki maly domek,ktory ma 40 metrów(wiecie zanimi wybudowali swoj dom,to mieszkali w tym małym)ale sie nie zgodzilam bo wspolne podworki itd..Jeszcze jest siostra mojego Ł,ktora mieszka z rodzicami..Moze przesadzam lae wole mieszkac na swoim zdala od tesciow..Co o tym sadzicie?Napomkne,ze tescia mam super ale tesciowa to mi sie trasfila taaaaka prawdziwa..Napomkne,ze ostatnio niby w zartach pogrozila mi,ze i tak worcimy do nig bo jak sie pojawi dziecko itd to umeczymy sie bez nich..Ale Ja mam swoje zdanie na ten teamt :)
 
 
 
dominiqsz 

Wiek: 41
Dołączyła: 21 Sty 2007
Posty: 1224
Skąd: Aleksandrów Ł.
Wysłany: Pon Kwi 23, 2007 7:16 am   

Bardzo dobrze zrobiłas, my bedziemy mieszkać 5 minut spacerkiem od mojej teściowej i tez sie troszke tego boje :/ Mam nadzieje ze nie beda mi wpadac na niezapowiedziane kontrole :/ Ale coż trzeba dziekowac za to co sie ma :)
_________________
 
 
gosiaczek316 


Wiek: 43
Dołączyła: 07 Lut 2007
Posty: 97
Skąd: Łódź
Wysłany: Pon Kwi 23, 2007 10:41 am   

wiesz najwazniejsze,ze nie pod jednym dachem i sami..A ze blisko..Czasami sa tacy faceci mamisynki,ze wisza na telefonie i mamusi wie o wszystkim...Nas wczoraj tesciowa zgarnłea,ze nie przyjechalismy na rowery w sobote do nich..Weic wyobraz sobie jak by ingeroala jak bysmy mieszkali w jednym podworku..Zreszta pokrzyczec bym sobie nie moga na narzeczonego,bo by słyszała..fuj..
Na razie moim najwiekszym problemem jest moja mama.Zerwalam 2 lata temu z moim porzednim facetem,z ktorym bylam praiwe 6 lat i ona nie moze sie pogodzic z tym..Tamten w jej mniemaniu byl o niebo odpowiedniejszym niz moj Ł..Brak mi juz sily aby z nia dewagować,a Ja jestem tak szczesliwa teraz jak nigdy
 
 
 
dominiqsz 

Wiek: 41
Dołączyła: 21 Sty 2007
Posty: 1224
Skąd: Aleksandrów Ł.
Wysłany: Pon Kwi 23, 2007 10:46 am   

JA równiez byłam kiedys w zwiazku którego rodzice do knca nie akceptowali i wiem jaki człowiek jest wtedy rozdarty, przykro mi ale wiesz mama napewno w koncu sama sie przekona do twojego narzeczonego widząc Cie szczęsliwą:) Ciezko mi powiedziec czy mój D. to maminsynek :/ nie wiem trudno sie o tym przekonac jesli nie mieszka sie razem, ale wydaje mi sie ze stanie za mna murem :) w kazdej sytuacji
_________________
 
 
Maja_Kris 


Wiek: 40
Dołączyła: 05 Mar 2007
Posty: 1020
Skąd: Łódż/Kanzas
Wysłany: Pon Kwi 23, 2007 10:49 am   

nadal u nas w domku :)mieszkamy juz razem 3 latka:)
_________________
najszczęśliwsza żona na świecie :)
 
 
Szpilka 

Wiek: 40
Dołączyła: 13 Sie 2006
Posty: 362
Skąd: Łódź
Wysłany: Wto Kwi 24, 2007 11:46 am   

A my budujemy pietro dla rodziców.. tylko mojn tata cos sie opoznia z projektem od architekta.. i narazie mieszkamy z moimi rodzicami
_________________


Buziaki Gość
 
 
askapi 

Wiek: 46
Dołączyła: 01 Kwi 2007
Posty: 166
Skąd: Łódź
Wysłany: Czw Kwi 26, 2007 1:17 pm   

My po slubie z A. będziemy mieszkać sami, w naszym małym mieszkanku które aktualnie remontujemy (tzn. A. remontuje, a ja go wspieram duchowo :wink: ) W sumie jest to na tyle daleko od naszych domów rodzinnych, że dojście na pieszo moze zniechęcić, a samochodem lub autobusem względnie blisko bo tylko 3 przystanki.
_________________

 
 
 
klarysa 

Dołączyła: 01 Lut 2007
Posty: 895
Skąd: Łódź
Wysłany: Sob Kwi 28, 2007 1:51 pm   

w moim mieszkanku, a wtedy to juz naszym:)
 
 
gocha.j 

Wiek: 41
Dołączyła: 09 Maj 2007
Posty: 11
Skąd: Bełchatów
Wysłany: Pią Maj 25, 2007 8:28 pm   

Ja podobnie jak Szpilka. Tylko my rozbudowujemy dla siebie. I idzie nam to nie najgorzej. Uważam że mieszkanie z rodzicami ( moimi teściami) ma też swije duże plusy.

ja sie tam ciesze że będę mieszkała z teściami.
_________________
 
 
bastia 


Dołączyła: 19 Kwi 2007
Posty: 238
Skąd: Łódź / UK
Wysłany: Czw Maj 31, 2007 12:53 pm   

witajcie

mnie tez przyszlo mieszkac z tesciami i jestem tym zalamana i przerazona, uwazam ze mlodzi powinni mieszkac sami, zeby mogli sobie "polatac nago po mieszkaniu" a tak to pozostaje mi pilnowanie sie z kazdym drobiazgiem. A jeszcze moj S pracuje na 3 zmiany wiec dosc czesto bede sama siedziala i bede czula sie jak w "klatce" :( . Jesli uda sie wyrobic z budowa lazienki to po roku przeprowadzimy sie do babci do Galkowka Malego i poki nie znajdziemyjakiegos mieszkania tanszego w Łodzi to bedziemy sobie mieszkac w lasku i ta perspektywa juz bardziej opptymistyczna :)
_________________
 
 
=MiLi= 


Wiek: 37
Dołączyła: 23 Sty 2007
Posty: 897
Skąd: Rtk, ale z Bałut
Wysłany: Czw Maj 31, 2007 2:19 pm   

Dokładnie... młodzi powinni mieszkać sami... zawsze można znaleźć plusy i minusy, ale mieszkanie z teściami NIE NIE NIE! więcej minusów niż plusów, poza tym czasem to tak wygodniej niektórym z teściami mieszkać... My póki co będziemy mieszkać z Dziadkami, sytuacja podobna... ale jakoś się przemęczymy do momentu aż kupimy własne mieszkanko :)
_________________
 
 
bastia 


Dołączyła: 19 Kwi 2007
Posty: 238
Skąd: Łódź / UK
Wysłany: Czw Maj 31, 2007 2:33 pm   

my tez musimy dac rade ... mam andzieje ze szybko to minie i jak sie zrobi troszke cieplej od razu do domu babci bedziemy jezdzic i powoli tam urzadzac pokoiki
_________________
 
 
gocha.j 

Wiek: 41
Dołączyła: 09 Maj 2007
Posty: 11
Skąd: Bełchatów
Wysłany: Czw Maj 31, 2007 7:56 pm   

dziewczyny wszystko zleży jakimi ludźmi są wasi teściowie; moi są wspaniali i podają mi serce na dłoni; a nasze wspólne mieszkanie ogranicza się do wspólnego budynku i wspólnej kotłowni poza tym wszystko będziemy mieć oddzielnie; a na klatce schodowej będą takie wewnętrzne drzwi ( oczywiście zamykane) które będą łączyć dwa mieszkania. Więc jak będę chciała "latać nago" to żaden problem. :D

nie mogę zrozumieć czemu większość ludzi widzi teściów w czarnych kolorach :(
_________________
 
 
gebka 


Wiek: 41
Dołączyła: 01 Lut 2007
Posty: 816
Skąd: Łódź
Wysłany: Czw Maj 31, 2007 8:56 pm   

my tez bedziemy mieszkac z A mama a bardzo ja lubie ale nie bede mogla latac nago bo bedziemy mieszkac w blokach jestem jej wdzieczna ze nas na jakis czas przygranela mysle ze jakos damy rade mim ze A tez na trzy zmiany :(
 
 
 
bastia 


Dołączyła: 19 Kwi 2007
Posty: 238
Skąd: Łódź / UK
Wysłany: Pią Cze 01, 2007 7:27 am   

my tez w mieszkaniu i to dwupokojowym. Naprawde ja nie mam nic przeciwko tescia, sa oni bardzo fajnymi ludzmi, ale mieszkajac z kims i bedac dzien w dzien poznaje sie ludzi troszke od innejo strony, po za tym oni maja inne przyzwyczjaenia, sa palacy (ja nie) i wiele innych drobiazgow o ktorych sie martwie
_________________
 
 
gebka 


Wiek: 41
Dołączyła: 01 Lut 2007
Posty: 816
Skąd: Łódź
Wysłany: Pią Cze 01, 2007 7:41 am   

nie martw sie szybko wyprowadzicie sie do domku babci a my hmm jak na razie żadnych opcji :(
 
 
 
bastia 


Dołączyła: 19 Kwi 2007
Posty: 238
Skąd: Łódź / UK
Wysłany: Pią Cze 01, 2007 8:23 am   

Gebka zobaczysz noz widelec cos sie trafi :) moze mieszkania stanieja a moze inna opcja sie pojawi i wyjdziemy na tym calkiem niezle :D zobaczysz :D
_________________
 
 
gebka 


Wiek: 41
Dołączyła: 01 Lut 2007
Posty: 816
Skąd: Łódź
Wysłany: Pią Cze 01, 2007 9:20 am   

My mamy dzialke na ktorej chcielismy sie budowac ale po pierwsze troche boje sie takiego kredytu a po drugie polskie prawo wypielo sie na nas i kazali nam sadzic na nim buraki i nie pozwolili sie budowac
 
 
 
Amy 


Wiek: 44
Dołączyła: 17 Sie 2004
Posty: 245
Skąd: Łódź
Wysłany: Pią Cze 01, 2007 12:12 pm   

gebka napisał/a:
My mamy dzialke na ktorej chcielismy sie budowac ale po pierwsze troche boje sie takiego kredytu a po drugie polskie prawo wypielo sie na nas i kazali nam sadzic na nim buraki i nie pozwolili sie budowac


my będziemy mieszkać tam gdzie mieszkamy od 3 miesięcy, w naszym mieszkanku małe, ale na początek wystarczy, zwłaszcza że udało nam się kopić je bardzo okazyjnie, biorąc pod uwagę że to nówka. jednak jak pojawią się dzieciątka już wiemy że trzeba będzie coś większego, bo 2 pokoje przy dzieciach to stanowczo za mało, myślimy żeby domek wybudować, ale na razie mamy prawie ten sam problem co gębka, tyle że nam każą oddać naszą ziemie pod zalesienie... a po drugiej stronie drogi już nie jest Łódź, tylko gmina i tamte pola zostały przekwalifikowane przez gminę na zabudowę rezydencjonalną.
_________________
Emi

 
 
 
słonko 
projektant - amator


Wiek: 41
Dołączyła: 19 Kwi 2007
Posty: 2226
Skąd: Łódź/Warszawa
Wysłany: Pią Cze 01, 2007 1:02 pm   

zauważyłam Amy, że podobny temat już jest

[ Dodano: Pią Cze 01, 2007 2:06 pm ]
ja na szczęście nie mam problemów podobnych do waszych, bo działka, którą dostaniemy z K. zostanie przekształcona w działkę pod zabudowę (póki co jest to działka rolna). Akurat jestem po dobrej stronie drogi, bo po drugiej już jest teren co prawda Łodzi, ale za to otulina leśna, więc z zabudową też są problemy.
Ja raczej kombinuję jak tu tyle kasy zebrać, żeby wybudować dom :?
_________________
 
 
 
gebka 


Wiek: 41
Dołączyła: 01 Lut 2007
Posty: 816
Skąd: Łódź
Wysłany: Pią Cze 01, 2007 1:13 pm   

ale widzisz nasza działka tez jest rolna i o to chodzi ze nie pozwolili jej zamienic na zabudowana najsmieszniejsze jest to ze dookola sa juz domy a mało tego nawet na tej naszej na jednej stronie stoi dom rodzicow a my chcielismy to podzielic na dwie i postawic nasz dom i guzik nie mozemy!!!
 
 
 
słonko 
projektant - amator


Wiek: 41
Dołączyła: 19 Kwi 2007
Posty: 2226
Skąd: Łódź/Warszawa
Wysłany: Pią Cze 01, 2007 1:21 pm   

a czym umotywowali odmowę?
_________________
 
 
 
gocha.j 

Wiek: 41
Dołączyła: 09 Maj 2007
Posty: 11
Skąd: Bełchatów
Wysłany: Pią Cze 01, 2007 1:25 pm   

Gebka spróbuj jeszcze raz ubiegać się o przekształcenie działki na budowlaną tylko złóż wniosek na biurko innego urzędnika bo u nich każdy ma własną wizję prawa i może się udać; a jak nie to się odwołuj od ich decyzji aż do skutku bo na pewno znudzi im sie pisanie ci odpowiedzi na twoje pisma.
tak już jest z urzędnikami w naszym "cudnym" państwie.

P.S. Trzymam kciuki bo nie ma jak domek ;)
_________________
 
 
gebka 


Wiek: 41
Dołączyła: 01 Lut 2007
Posty: 816
Skąd: Łódź
Wysłany: Pią Cze 01, 2007 1:39 pm   

jak by malo bylo tego pierwsze pimo bylo ze nie widza wiekszychh przeszkod ze wszytsko na dobrej drodze drugie pismo z tego samego urzedu tylko innej delegatury odwolalo wszystko!!! odwolalismy sie mamy czekac tylko ciekawe ile najlepiej by bylo isc sie zapytac ile i komu dac w łape!!!
 
 
 
słonko 
projektant - amator


Wiek: 41
Dołączyła: 19 Kwi 2007
Posty: 2226
Skąd: Łódź/Warszawa
Wysłany: Pią Cze 01, 2007 1:49 pm   

takie niestety jest nasze prawo i nasze urzędy :zly:
współczuję. trzymam kciuki żeby wszystko się wam udało bez większych stresów i zanim siwy włos przypruszy skronie :)
głowa do góry. podobno polak jak chce to potrafi!
_________________
 
 
 
Amy 


Wiek: 44
Dołączyła: 17 Sie 2004
Posty: 245
Skąd: Łódź
Wysłany: Pią Cze 01, 2007 1:54 pm   

no widzisz, a na naszej działce było siedlisko i jest to działka siedliskowa, czyli teoretycznie pod zabudowę mieszkalną, tylko urzędnicy wymyślili sobie żeby ludzi nie budowali nowych domów, a te które już są nie mogą być remontowane, aż sie rozpadną i teren pokryje las
_________________
Emi

 
 
 
Nadia1982 

Dołączyła: 16 Sty 2007
Posty: 68
Skąd: Łódź
Wysłany: Pią Cze 01, 2007 4:00 pm   :)

My bedziemy mieszkali w naszym niedawno kupionym mieszkanku na Retkini M4:))) 3 pokoiki...:)i bedzie sypialnia;D ale czeka nas duzy remont:(
_________________
Nadia
 
 
 
madzia83 

Wiek: 41
Dołączyła: 05 Cze 2007
Posty: 7
Skąd: Łódź
Wysłany: Czw Cze 14, 2007 6:48 pm   

My z moim kochanie tez bedziemy mieszkac w naszym mieszkanku:) mieszkamy razem juz prawie 3 lata i nic sie niezmieni :D co prawda niejest to mieszkanko wlasnosciowe tylko w prywatnej kamienicy ale czujemy sie tutaj jak u siebie
_________________


nasz dzień :) 27 października 2007
 
 
Magari 

Wiek: 46
Dołączyła: 26 Wrz 2006
Posty: 41
Skąd: _EZG_
Wysłany: Pią Cze 15, 2007 2:37 pm   

My zamieszkamy w malutkim domku (33 m2) w Zgierzu, w dobrej odległości i od ruchliwych ulic id od śroków komunikacji. Taka kawalerka z kawałkiem podwórka. Zapowiada się przyjemnie. Mankament tylko jeden - zrzędliwa sąsiadka i w dodatku moja ciocia. :roll:

Nasze marzenie to dom nad morzem. Działka jest póki co rolna , ale mam nadzieję, że sie to niebawem zmieni, (najwyżej zostaniemy rolnikami :lol: ).
 
 
 
kalina 

Wiek: 40
Dołączyła: 18 Sie 2007
Posty: 22
Skąd: Łódź
Wysłany: Nie Wrz 16, 2007 6:16 pm   

A o nas sie rodzinki "biją" :) :) Każde z naszych rodziców chce żebysmy po slubie zamieszkali z Nimi. Tak czy siak, ktos zawsze byłby niezadowolony i stratny:) więc my postanowilismy na przekór wszystkiemu i wszystkim zrobić wszystko żeby zamieszkać razem i pod żadnym pozorem nie z rodzicami !:) Prawdopodobnie będziemy wynajmować jakieś mieszkanie, na pewno w Łodzi, tylko przez 3 lata, do końca moich studiów, bo potem zamierzamy wyjechać za granicę na 2,3 lata, zarobić pieniążki, wrócić do Polski - mam nadzieję:):) i kupić wymarzone mieszkanie w jakiejś odremontowanej, pięknej kamienicy ;)
_________________

Ślub cywilny 30.08.2008
 
 
 
Martysia 
mammolina


Wiek: 38
Dołączyła: 23 Sie 2007
Posty: 538
Skąd: Milano
Wysłany: Nie Wrz 16, 2007 6:42 pm   

KALINA- nigdy przenigdy z Rodzicami! może to smutne ale NIE W DZISIEJSZYCH CZASACH! to nie wypali....

a my jeszcze nie wiemy, zależy wszystko od jego pracki, czy go zostawią tu czy każą wrócić do Italii jak kontrakt się skończy:) w każdym razie albo Polska albo Włochy...no i będziemy chyba domek budować:)
_________________
 
 
 
klara76 


Wiek: 47
Dołączyła: 06 Sie 2006
Posty: 538
Skąd: łódź-bałuty
Wysłany: Nie Wrz 16, 2007 7:21 pm   

my mieszkamy, tak jak przed ślubem, w wynajętym mieszkaniu, ale jesteśmy w trakcie załatwiania kredytu na własne mieszkanie, prawdopodobnie w połowie październiak zaczniemy przeprowadzać się do naszego M-3 :lol: na bałutach
_________________
 
 
 
monia123 

Wiek: 42
Dołączyła: 20 Wrz 2007
Posty: 10
Skąd: Łódź
Wysłany: Pon Wrz 24, 2007 1:55 pm   

My po ślubie będziemy mieszkać razem jak do tej pory (3 lata) sami, bez rodziców i teściów.
_________________
 
 
Wyświetl posty z ostatnich:   
Odpowiedz do tematu
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach
Nie możesz załączać plików na tym forum
Możesz ściągać załączniki na tym forum
Dodaj temat do Ulubionych
Wersja do druku

Skocz do:  

Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group
statystyki odwiedzin z innych stron


Publikowanie w całości lub fragmentach treści zawartych na Łódzkim Forum Weselnym bez zgody administratorów forum jest zabronione.
Reklamy
www.foto-sobieraj.com.pl