Forum Weselne miasta Łodzi

[Amy]

Witam serdecznie

mam 2 prblemy po pierwsze w jakim promieniu powinno sie odwiedzic osaobiscie gości weselnych, a do jakich mżna wysłać poczta, my mamy rodzinę w całej Polsce rozrzuconą (bdgoszcz, beskid niski, płock...) poza tym londyn i dusseldorf i trudno bedzie dotrzec do wszytkich osobiscie, czy jest jakas reguła.

na czym najlepiej i gdzie takie urądzenie można zdobyć - chodzi o przycinanie zaproszeń

[asia84]

powinno się zapraszać osobiście członków najbliższej rodziny, dziadków, rodzeństwo i chrzestnych

[jpuasz]

Hmmm no wg mnie powinno się zapraszać wszystkich osobiście My będziemy mieli rodzinę z Łodzi, Katowic i okolic, Sieradza, Aachen w Niemczech i może jeszcze coś się znajdzie i wszystkich zapraszamy osobiście. Możliwe, że zmieniłabym zdanie, gdybym miała 150 osób do zaproszenia - każda z innej części kraju lub świata Wtedy pewnie rzeczywiście tylko tym w promieniu powiedzmy 100 km i najbliższym - jak napisała asia84

[asia84]

ja napisałam w ten sposób, gdyż wyczytałam, że tak się robi. jak ktoś chce może i 300-400 osób zapraszać osobiście oczywiście to jest każdego indywidualna sprawa

[kryszka]

Zależy jak stoicie z czasem i pieniędzmi na podróże, nic na siłę.

My osobiście zapraszaliśmy wszystkich z Łodzi i okolicy, rodzinę z daleka zaprosiliśmy osobiście podczas jakieś rodzinnej uroczystości rok wcześniej, potem zadzwoniliśmy, a zaproszenia mieliśmy wysłać pocztą. Ale akurat jechała do nich ciocia i ona im zawiozła zaproszenia w naszym imieniu.

[madzia8181]

My raczej zapraszalismy osobicie ... ale tez pare zaproszen wyslalismy poczta... anglia, olsztyn, malbork... poprostu nie sa sie do wszystkich dojechac zeby samemu wreczyc zaproszenie
Wystarczy wtedy telefon i zaproszenie w ten sposob i powiadomic ze "zaproszenie idzie poczta"

[Amy]

[jpuasz]

Tak, jedziemy osobiści, bo to chrzestny Michała no i do tego rodzeństwo rodziców (a raczej teściów ). Zupełnie nie mam pojęcia gdzie to jest bo jeszcze tam nie byłam, ale na pewno pojedziemy jakoś jesienią. Myślę, że jeden weekend będzie można na to poświęcić

[Amy]

noe nie wiem czy weekend wystarczy, ponieważ Aachen jest na zachodzie Niemiec przy granicy (albo z Belgią albo Francją) i jedzie się tam ok 13 godzin samochodem. podróż jest więc wyczerpująca, wg mnie to ze 4 dni potrzeba z czego 2 na sam dojazd.

Jesli chodzi o niemcy i anglie ograniczymy się to poczty, zwłaszcza ze kiedy byłam poltora roku temu w niemczech mówiłam już o ślubie i zapraszałam więc teraz tylko wyślę oficjalne zaproszenia.

[kochecka]

A my mamy sytuację odwrotną.My jesteśmy w Anglii a wszyscy goście w Polsce wiec zapraszenia bedą roznosic nasi rodzice, którzy ochoczo zgłosili się do tego zadania.Stwierdzili ze chcą przypomniec sobie stare lata i odjąc sobie lat.Ale zamierzamy przed każdą wizytą zadzwonic do kazdego i telefonicznie poinformować osobiście.Zresztą chyba juz wszyscy zainteresowani sa wstepnie poinformowani.

[amika]

mam dokładnie ta sama sytuacje. Mieszkamy w Szkocji a wesele będzie w Polsce. Jeszcze nie zastanawiałam sie nad tym jka rozwiążemy kwestię zaproszeń ale wydaje mi się, że wszyscy zrozumieją, ze skoro mieszkamy tak daleko to nie będziemy do nich jeżdzili osobiście tylko dostana zaproszenie pocztą? Dla mnie to oczywiste ale nie wiem czy dla wszystkich

[gosc]

Amika myślę, że jak ktoś się będzie chciaŁ do czegoś przyczepić to to zrobi nawet jeśli przyjedzieci osobiście ze Szkocji ze zŁotymi zaproszeniami Pomyśl, że nie zapraszasz królowej angielskiej a SWOJą RODZINę, która wie w jakiej jesteście sytuacji. A jak się ktoś obrazi i nie przyjdzie na wesele to jego strata

Amika myślę, że jak ktoś się będzie chciaŁ do czegoś przyczepić to to zrobi nawet jeśli przyjedzieci osobiście ze Szkocji ze zŁotymi zaproszeniami Pomyśl, że nie zapraszasz królowej angielskiej a SWOJą RODZINę, która wie w jakiej jesteście sytuacji. A jak się ktoś obrazi i nie przyjdzie na wesele to jego strata

[EwaM]

Ja bym sugerowała, żeby dodatkowo zadzwonić i ustnie, choć nie osobiście zaprosić gości (oprócz zaproszeń pocztą). Mogą to zrobić rodzice jeśli nie będziecie w Polsce i obawiacie się wydania kasy na telefony.