Kto z Was mieszka za granicą? |
Autor |
Wiadomość |
cosola
full-time mum
Wiek: 41 Dołączyła: 04 Sty 2007 Posty: 730 Skąd: Łódź/Leicester, UK
|
Wysłany: Pon Lut 05, 2007 9:21 pm Jak poradzić sobie, gdy narzeczony tak daleko?
|
|
|
Czytając forum zauważyłam, że wiele/wielu z Was mieszka za granicą, stąd moje pytanie:
Jak radzić sobie, gdy jedno lub oboje narzeczonych mieszka stale tak daleko?
Pytam, bo właśnie mam taki problem, mój narzeczony do ponad dwóch lat mieszka w Anglii, a do Polski przyjeżdża raz na parę miesięcy (ja oczywiście też do niego jeżdżę, bo przecież nie wytrzymalibyśmy bez siebie dłużej niż parę tygodni).
Oczywiście bardzo pomocny jest internet i forum (wielkie dzięki że jesteście) ale to tylko do zbierania informacji, boję się co będzie, jak trzeba będzie podpisywać kolejne umowy i dopinać wszystko na ostatni guzik, pewnie wszystko spadnie na moją głowę...
Jak to tej pory to oglądaliśmy tylko salę, a w marcu mamy zamiar znaleźć orkiestrę, a na przesłuchania mamy tylko 5 dni, bo tyle czasu mój K. będzie w Polsce...
Jeśli ktoś był w podobnej sytuacji to proszę o wsparcie. |
_________________
|
Ostatnio zmieniony przez cosola Pon Lut 05, 2007 9:23 pm, w całości zmieniany 1 raz |
|
|
|
|
*Asiek
Moderator Czarownica vel Anioł
Dołączyła: 05 Sty 2004 Posty: 2217 Skąd: Kiedyś Łódź
|
Wysłany: Czw Mar 08, 2007 10:02 am
|
|
|
Ja byłam w podobnej sytuacji.
Gdzieś już o tym pisałam (chyba w temacie o pomocy narzeczonego w organizacji ślubu) jak to u nas wyglądało.
A nie możez liczyć na pomoc rodziców, rodziny?
Pozdrawiam! |
_________________
|
|
|
|
|
cosola
full-time mum
Wiek: 41 Dołączyła: 04 Sty 2007 Posty: 730 Skąd: Łódź/Leicester, UK
|
Wysłany: Nie Mar 11, 2007 5:57 pm
|
|
|
Oczywiście, że mogę, ale wolałabym żebyśmy razem o wszystkim decydowali. Jakoś to będzie A na orkiestrę udało nam się wybrać ekspresowo - jak wszystko dobrze pójdzie to jutro podpisujemy umowę z Trio&Sax
P.S. Może dołączysz ten wątek do "narzeczony, a przygotowania ślubne"? |
_________________
|
|
|
|
|
sauvignon_blanc
Wiek: 41 Dołączyła: 09 Sty 2007 Posty: 155 Skąd: Łódź
|
Wysłany: Wto Mar 13, 2007 7:09 pm
|
|
|
Mnie ten problem czeka już niedługo. Póki co mój kochany jest przy mnie, ale pewnie już w maju znowu wyjedzie-zarobić na nasze wesele I znowu go nie będzie. Już mi smutno jak o tym pomyślę |
_________________ Szczęśliwa mężatka. |
|
|
|
|
asia84
żonka
Dołączyła: 10 Lut 2007 Posty: 819 Skąd: Łodź
|
Wysłany: Wto Mar 13, 2007 7:16 pm
|
|
|
a jeśli mogę doradzić... nie możecie wziąć kredytu? byście byli razem i wspólnie dzielili się radościami i troskami.. pozdrawiam trzymajcie się ciepło, będzie dobrze |
_________________
19 lipiec 2008 nasz dzień
Magia, która nas otacza sięga gwiazd... |
|
|
|
|
sauvignon_blanc
Wiek: 41 Dołączyła: 09 Sty 2007 Posty: 155 Skąd: Łódź
|
Wysłany: Wto Mar 13, 2007 7:29 pm
|
|
|
Może moje podejście jest dziwne, ale straszenie nie lubę pożyczać pieniędzy. Dal mnie wzięcie kredytu na taki cel jakim jest wesele było by ostatecznością. Zawsze, nawet za większe zakupy, płacę gotówką. Wolę poczekać, oszczędzić i dopiero kupić.
Na szczęście ja na czas wakacji do niego dojadę i będziemy razem. |
_________________ Szczęśliwa mężatka. |
|
|
|
|
asia84
żonka
Dołączyła: 10 Lut 2007 Posty: 819 Skąd: Łodź
|
Wysłany: Wto Mar 13, 2007 7:33 pm
|
|
|
w sumie masz rację...brać kredyt na wesele. nie pomyślałam. ale dobrze, że masz takie pozytywne podejście, szybko Wam zleci. od maja do wakacji rzut beretem. na pewno poradzicie sobie. trzymam kciuki |
_________________
19 lipiec 2008 nasz dzień
Magia, która nas otacza sięga gwiazd... |
Ostatnio zmieniony przez asia84 Wto Mar 13, 2007 7:36 pm, w całości zmieniany 1 raz |
|
|
|
|
kochecka
żona i mama
Dołączyła: 16 Mar 2007 Posty: 1652 Skąd: z daleka
|
Wysłany: Sob Mar 17, 2007 12:05 am Re: Jak poradzić sobie, gdy narzeczony tak daleko?
|
|
|
Jak radzić sobie, gdy jedno lub oboje narzeczonych mieszka stale tak daleko?
a my oboje jestesmy poza granicami kraju (od jakiś dwóch lat).Mniej więcej rok temu postanowiliśmy się pobrać.W przeciagu tygodnia od tego momentu załatwiliśmy kilka spraw niecierpiących zwłoki takich jak sala, orkiestra i kościół.Dodam że nie bylo nas wtedy w kraju.Pomogli nam rodzice i znajomi.Kazdy uruchomił siatkę kontaktów.Popytaliśmy znajomych kogo mogą nam polecić.Większośc znajomych polecała nam ta samą orkiestrę i tą samą salę więc nie bylo problemu zwyborem.Ponadto rodzice załatwili nam kilka nagrań z wesel z nasza orkiestra i zrobili zdjęcia sal.Wszystko przesłali nam mailem.My podjęliśmy decyzję a oni załatwili formalności.Pózniej przyjechaliśmy w styczniu do polski na 2 tyg i załatwiliśmy co się dało.Spotkaliśmy się z orkiestrą,kucharką,załatwiliśmy kamerzystę,fotografa,kosmetyczkę, fryzjera,kupiliśmy stroje itp.Kilka spraw załatwiliśmy tylko za pośrednictwem interentu i telefonu (zaproszenia,prezenty dla rodziców,księgę gości).Zostały nam formalności,które przyjedziemy zalatwić w sierpniu.
Przydaje sie pomocc rodziców i znajomych i internetu oczywiście(!!!!!). |
_________________ |
|
|
|
|
kochecka
żona i mama
Dołączyła: 16 Mar 2007 Posty: 1652 Skąd: z daleka
|
Wysłany: Sro Kwi 11, 2007 10:29 pm Kto z Was mieszka za granicą?
|
|
|
Zauważyłam że na forum jest sporo osób, które mieszkają poza granicami kraju a wesele organizują w Polsce.
Pokażcie się! jak Wam idą przygotowania? jakie macie trudności? kto Wam pomaga w przygotowaniach?
|
_________________ |
Ostatnio zmieniony przez kochecka Czw Kwi 12, 2007 7:31 pm, w całości zmieniany 1 raz |
|
|
|
|
adriana
Firma
Wiek: 45 Dołączyła: 24 Sty 2007 Posty: 35 Skąd: Łódź
|
Wysłany: Pon Kwi 16, 2007 2:01 pm
|
|
|
zazwyczaj takie osoby planująi organizują same wesela a zdarza się,że korzystają z pomocy firm , ktore organizują takie imprzey.Jest to około 40% do 60%[/fade] |
_________________ Adriana Kowalska |
|
|
|
|
kryszka
z doskoku ;)
Dołączyła: 09 Paź 2003 Posty: 4836 Skąd: Łódź
|
Wysłany: Pon Kwi 16, 2007 4:18 pm
|
|
|
Kochecka - włączyłam Twój post do podobnego wątku, żeby nie powtarzać postów.
Tym samym - niech ten temat będzie o przygotowaniach z zagranicy. |
_________________
"Gdyby nie internet nie wiedziałbym, że na świecie jest tylu idiotów." Stanisław Lem |
|
|
|
|
kochecka
żona i mama
Dołączyła: 16 Mar 2007 Posty: 1652 Skąd: z daleka
|
Wysłany: Pon Kwi 16, 2007 11:17 pm
|
|
|
dziękuję kryszka!
zachęcam wszystkich przebywających za granicą lub osoby których 2.polowy są za granicą do dzielenia się uwagami na temat przygotowań do ślubu.
pokażcie się?jak sobie radzicie ? kiedy są wasze śluby?co już załatwiliście?
my oboje mieszkamy w londynie,ślub mamy 6 października tego roku,najważniejsze sprawy mamy już załatwione (kościół, sala, orkiestra, kamerzysta, fotograf, nauki przedmałżeńskie, sukienka, strój Młodego, zaproszenia).
w przygotowaniach pomagają nam przede wszystkim rodzice chociaż znajomi równiez zaoferowali swoją pomoc ponadto duuuużym ulatwieniem jest internet |
_________________ |
|
|
|
|
gosc [Usunięty]
|
Wysłany: Pon Kwi 16, 2007 11:34 pm
|
|
|
Cytat: | ponadto duuuużym ulatwieniem jest internet |
no i nasze forum, prawda? |
|
|
|
|
kochecka
żona i mama
Dołączyła: 16 Mar 2007 Posty: 1652 Skąd: z daleka
|
Wysłany: Pon Kwi 16, 2007 11:41 pm
|
|
|
oczywiście!
ja dzieki forum kupiłam szybciutko sukienke!miałam tylko 2 tyg na zakup sukni, Łodzi nie znam a tymbardziej salonów sukni ślubnych, nie znałam ich adresów ani opinii.no i forum pomogło zrobiłam listę sklepów,zaznaczyłam od razu które warto odwiedzić a do których nawet nie wchodzić i wtaki o to sposób dokonałam wyboru sukienki w tydzień.
a teraz caly czas śledzę forum na bierząco, czerpię pomysły i dobre rady.to naprawdę ułatwia! zważywszy że nigdy nie organizowałam wesela i nie wiem co i jak |
_________________ |
|
|
|
|
gosc [Usunięty]
|
Wysłany: Pon Kwi 16, 2007 11:45 pm
|
|
|
Cytat: | nigdy nie organizowałam wesela i nie wiem co i jak |
to tak samo jak i ja
wprawdzie mieszkam w Łodzi na staŁe to w rynku usŁug ślubnych totalnie się nie orientowaŁam. Forum bardzo pomaga |
|
|
|
|
kochecka
żona i mama
Dołączyła: 16 Mar 2007 Posty: 1652 Skąd: z daleka
|
Wysłany: Pon Kwi 16, 2007 11:46 pm
|
|
|
cieszę się że tu trafiłam |
_________________ |
|
|
|
|
gosc [Usunięty]
|
Wysłany: Pon Kwi 16, 2007 11:49 pm
|
|
|
ja też się cieszę, zwŁaszcza, że uzyskuję tu nie tylko pomoc w organizowaniu ślubu i wesela ale też informacje na wiele innych tematów zupeŁnie nie związanych z meritum dziaŁalności forum
na a do tego wsparcie, pomoc w dokonywaniu jakichś wyborów, ciekawe dyskusje, czŁowiek czuje, że nie jest sam w szalonej cyberprzestrzeni |
|
|
|
|
kiciucha
Wiek: 40 Dołączyła: 22 Sie 2006 Posty: 913 Skąd: Łódź
|
Wysłany: Wto Kwi 17, 2007 2:58 pm
|
|
|
ja jestem z Łodzi i faktycznie forum pełni niesamowita rolę.....o wielu rzeczach bym nie wiedziała gdybym nie zaczeła pisaś tutaj.....a Was dziewcdzyny podziwiam za odwagę wyjazdu....życia z dala od rodzinnego kraju i miasta, bliskich.....faktycznie rodzina w takich przypadkach jest niezastapiona...ułatwia takie przygotowania.....
mam nadzieję że choć z dala uda się Wam wszystko tak zaplanowac jak sobie wymarzyliście....a po wszystkim (po ceremonii) wreszcie bedziecie razem i bedziecie mogli napawać się swoja bliskością.... życze Wam dużo wiary w siebie i pomyslności w załatwianiu formalności organizacyjnych.... |
_________________
|
|
|
|
|
kochecka
żona i mama
Dołączyła: 16 Mar 2007 Posty: 1652 Skąd: z daleka
|
Wysłany: Wto Kwi 17, 2007 8:51 pm
|
|
|
dziękujemy bardzo kiciucha mam nadzieję że wszystko się uda zrealizować tak jak chcemy,wierzę że będzie dobrze (dobrze że jest to forum... ) |
_________________ |
|
|
|
|
klarysa
Dołączyła: 01 Lut 2007 Posty: 895 Skąd: Łódź
|
Wysłany: Czw Kwi 19, 2007 9:41 pm
|
|
|
my poza granicami kraju jestesmy od 1,5 roku. slub mielismy zalatwiac dopiero po powrocie, ale ze sie wyjazd przedluzyl to postanowilismy stad wszytsko zaplanowac. w lutym musielismy jechac na 3 dni do domu i pare tygodni wczesniej postanowilismy zamowic wtedy sale i kosciol. kandydatki na sale wybralismy na podstawie informacji z forum. zobaczylismy 3 w ciagu jednego dnia a nastepnego podpisalismy umowe z ta wybrana. zamowilismy msze (i tak juz najpozniejsza godzina zostala, zadnego wyboru nie bylo). zespol znalezlismy juz po powrocie tutaj po przejrzeniu stron internetowych, repertuarow, przesluchaniu fragmentow. reszta poczeka do przyszlego roku bo w grudniu wracamy do domu:)))
ciesze sie, ze tak to wyszlo. ja bardzo niezdecydowana jestem, spedzam godziny na szukaniu tysiaca opcji do wyboru. w tym wypadku bardziej wymagajaca i zdecydowana bylam:)
o sam wyjazd troche sie spieralismy, ale nie bylo opji, zeby tylo jedno z nas wyjechalo. pieniadze nie sa najwazniejsze, a ja po swoich wcezsniejszych doswiadczeniach wiem, ze ta "zagranica" taka kolorowa nie jest;) |
|
|
|
|
kochecka
żona i mama
Dołączyła: 16 Mar 2007 Posty: 1652 Skąd: z daleka
|
Wysłany: Czw Kwi 19, 2007 9:50 pm
|
|
|
my też już jesteśmy 1,5 roku a do polski przyjezdzamy w sierpniu (slub w pazdzierniku),po tygodniu mój J. przyjedzie spowrotem do londynu (ja zostane zeby dopilnowac co nie co)na 3 tyg i przyjedzie spowrotem do polski w drugiej polowie wrzesnia, no i potem 2,5 tyg po ślubie wracamy znowu do anglii.moze na rok moze na 2... |
_________________ |
|
|
|
|
klarysa
Dołączyła: 01 Lut 2007 Posty: 895 Skąd: Łódź
|
Wysłany: Sob Kwi 28, 2007 3:02 pm
|
|
|
a ogladalas w londynie suknie? gdzie zamierzasz swoja kupic? ja sie ciagle zastanawiam jak przechodze kolo sklepow ze slubnymi, ale jakos nie przemawia do mnie tutejsza moda... |
|
|
|
|
kochecka
żona i mama
Dołączyła: 16 Mar 2007 Posty: 1652 Skąd: z daleka
|
Wysłany: Pon Kwi 30, 2007 7:58 pm
|
|
|
tak byłam w kilku sklepach ale po pierwsze cena powaliła mnie na nogi (fakt że moze na te zarobki tutaj ok ale ja niestety liczę się z każdym wydatkiem na wesele i takiej kasy to mi szkoda) a po drugie te suknie nie podobaja mi się za bardzo,nie wiem może jestem jakaś staroświecka ale to nie mój styl.zadna z tych sukienek które tu widziałam nie zrobiła na mnie jakiegoś specjalnego wrażenia.nie jest to tylko moje odczucie.a tak poza tym to juz kupiłam sukienke w polsce i problem z głowy |
_________________ |
|
|
|
|
hawwa
Wiek: 44 Dołączyła: 02 Paź 2006 Posty: 99 Skąd: Łódź i...
|
Wysłany: Sro Maj 09, 2007 10:52 am
|
|
|
My rowniez jestesmy za granica oboje. I rzeczywiscie bez forum czulibysmy sie jak lunatycy. A tak zbieramy wszystkie potrzebne informacje, sprawdzamy przez internet lub telefonicznie, robimy listy rzeczy do zrobienia, kupienia, obejrzenia i w momencie przyjazdu do Polski realizujemy to co bylo zaplanowane. Latwo nie jest, musielismy pojsc na wiele kompromisow, ale wiele jednak da sie zalatwic na odleglosc. Gdyby nie informaje z forum zdani bylibysmy tylko na siebie. Rodzina i przyjaciele owszem chetni sa do pomocy, ale jak juz cos trzeba zalatwic to nikt nigdy nie ma czasu. |
_________________
|
|
|
|
|
kochecka
żona i mama
Dołączyła: 16 Mar 2007 Posty: 1652 Skąd: z daleka
|
Wysłany: Sro Maj 09, 2007 1:05 pm
|
|
|
hawwa widzę że wasz ślub już za niedługo, na jak długo przed ślubem przjeżdzacie do Polski? |
_________________ |
|
|
|
|
hawwa
Wiek: 44 Dołączyła: 02 Paź 2006 Posty: 99 Skąd: Łódź i...
|
Wysłany: Sro Maj 09, 2007 1:22 pm
|
|
|
Przyjezdzamy za tydzien na ok 1.5 tygodnia i mamy m.in. zamiar ze slubnych spraw zalatwic papierki, garnitur, rozwozenie zaproszen + milion innych spraw. A pozniej przyjezdzamy na 8 dni przed slubem. Mam nadzieje, ze jakos sie ze wszystkim wyrobimy. Niestety zadne z nas nie moze pozwolic sobie na pozostanie w Polsce w miedzyczasie, tak jak to jest u Was, Kochecka |
_________________
|
|
|
|
|
kiciucha
Wiek: 40 Dołączyła: 22 Sie 2006 Posty: 913 Skąd: Łódź
|
Wysłany: Sro Maj 09, 2007 1:29 pm
|
|
|
podziwiam Was wszystkie dziewczyny i jestem z Wami....n pewno dacie radę ze wszystkim....trzymam kciuki... |
_________________
|
|
|
|
|
kochecka
żona i mama
Dołączyła: 16 Mar 2007 Posty: 1652 Skąd: z daleka
|
Wysłany: Sro Maj 09, 2007 1:31 pm
|
|
|
a ile po ślubie zostajecie w Polsce?nam tak wyszło troche przez przypadek że ja w sumie spedzę w Polsce 2 miesiące, przy czym wracamy do anglii prawie 3 tg po ślubie.myślę że wystarczy |
_________________ |
|
|
|
|
hawwa
Wiek: 44 Dołączyła: 02 Paź 2006 Posty: 99 Skąd: Łódź i...
|
Wysłany: Sro Maj 09, 2007 2:04 pm
|
|
|
To macie na prawde fajnie. Macie duzo czasu zeby nacieszyc sie wyjatkowym dla Was czasem. My niestety az tyle urlopu nie mamy. Po slubie w poniedzialek rano lecimy spowrotem a na drugi dzien wyjezdzamy na 'tydzien miodowy'. |
_________________
|
|
|
|
|
kochecka
żona i mama
Dołączyła: 16 Mar 2007 Posty: 1652 Skąd: z daleka
|
Wysłany: Sro Maj 09, 2007 4:25 pm
|
|
|
hawwa opowiedz moze nieco o waszych przygotowaniach.jaka masz sukienke?gdzie kupowałaś? |
_________________ |
|
|
|
|
cosola
full-time mum
Wiek: 41 Dołączyła: 04 Sty 2007 Posty: 730 Skąd: Łódź/Leicester, UK
|
Wysłany: Sro Maj 09, 2007 9:53 pm
|
|
|
Wczoraj wróciłam z Anglii, gdzie mieszka mój narzeczony.
Spędzałam dłuuugi weekend majowy, byliśmy na wycieczce w Cambridge - piękne miasto, polecam! oto kilka fotek:
niestety teraz przeżywam bolesny powrót do rzeczywistości
a jedynym pocieszeniem jest 21 czerwca, kiedy K. przyjeżdża do Polski. Mam nadzieję, że wtedy podpiszemy umowę na salę, umówimy się z fotografem i jak dobrze pójdzie to i z kamerzystą bo na razie mamy tylko orkiestrę... |
_________________
|
|
|
|
|
hawwa
Wiek: 44 Dołączyła: 02 Paź 2006 Posty: 99 Skąd: Łódź i...
|
Wysłany: Czw Maj 10, 2007 9:32 am
|
|
|
Kochecka - jesli chodzi o sukienke to zamowilam w Polsce. Po pierwsze lepszy wybor (szczegolnie w Lodzi), po drugie ceny sa bardziej przystepne. Zreszta tutaj jedyna sukienka, ktora mnie sie podobala kosztowala kosmiczna sume |
_________________
|
|
|
|
|
kochecka
żona i mama
Dołączyła: 16 Mar 2007 Posty: 1652 Skąd: z daleka
|
Wysłany: Czw Maj 10, 2007 10:11 am
|
|
|
cosola właśnie mialam pytac jak twój pobyt w anglii ciesze się ż esie fajnie bawiliście.my jeszcze nie byliśmy w cambridge ale bardzo chcielibyśmy pojechać.zamierzamy zaczac nieco jezdzic po weselu jak wrocimy.nie bedzie juz trzeba tak szybko skladac kasy wiec troche bedziemy zwiedzac
hawwa zgadzam się z Tobą ceny tutaj (tzn nie wiem gdzie ty przebywasz - anglia?) są zabójcze a wybór sukien rzeczywiście lepszy w polsce. a masz jakieś zdjęcie swojej sukni?
co wam jeszcze zostało do załatwienia? |
_________________ |
|
|
|
|
hawwa
Wiek: 44 Dołączyła: 02 Paź 2006 Posty: 99 Skąd: Łódź i...
|
Wysłany: Pią Maj 11, 2007 2:34 pm
|
|
|
Oj, jeszcze sporo do zalatwienia, ale juz raczej z tych rzeczy, ktore nie wymagaja pilnej rezerwacji. Jak np garnitur, wszelkie dodatki, obraczki, itp. Sukienke zamowilam ale ostatecznie wybiore jedna z 3 jak bede w Polsce za tydzien, sa bardzo podobne do siebie.
I tak jak Wy mieszkamy w UK. |
_________________
|
|
|
|
|
kochecka
żona i mama
Dołączyła: 16 Mar 2007 Posty: 1652 Skąd: z daleka
|
Wysłany: Pią Maj 11, 2007 2:41 pm
|
|
|
a jakim samochodem jedziecie do ślubu? i przepraszam ż ezapytam jeszcze raz,masz jakies fotki tych sukni zktórych bedziesz wybierać? |
_________________ |
|
|
|
|
hawwa
Wiek: 44 Dołączyła: 02 Paź 2006 Posty: 99 Skąd: Łódź i...
|
Wysłany: Pią Maj 11, 2007 3:01 pm
|
|
|
Jesli chodzi o samochod to przyszly tesc ma calkiem dobrze prezentujace sie bmw, wiec chyba z niego skorzystamy. A co do sukienki to mam zdjecia z internetu, ktore nie oddaja ich uroku. Ale moje wlasne pewnie zrobie juz za tydzien
kochecka a jak Twoja sukienka? Pisalas, ze juz kupiona, ciekawa jestem jak wyglada... Chyba, ze masz swoj watek, w ktorym moge ja zobaczyc? |
_________________
|
|
|
|
|
kochecka
żona i mama
Dołączyła: 16 Mar 2007 Posty: 1652 Skąd: z daleka
|
Wysłany: Pią Maj 11, 2007 3:02 pm
|
|
|
tak mam wątek i zapraszam, jest tam suknia i kilka innych fotek |
_________________ |
|
|
|
|
hawwa
Wiek: 44 Dołączyła: 02 Paź 2006 Posty: 99 Skąd: Łódź i...
|
Wysłany: Pią Maj 11, 2007 3:13 pm
|
|
|
Bardzo chetnie przejrze jak wygladaja Twoje przygotowania. Jutro planuje 'dzien na forum', zeby nadrobic zaleglosci. Podziwiam Was, ze znajdujecie czas dla forum. Ja chyba musze troszke uporzadkowac swoj dzien, zeby znalezc na to wiecej czasu.
Na poczatku naszych 'zagranicznych' przygotowan bylam przekonana, ze czesc rzeczy bedzie mozna zalatwic w UK, np stroje, czy zaproszenia, czy tez dekoracje. Ale oni tutaj sa zwariowani na punkcie slubu i wszystko co kojarzy sie ze slubem ma wywindowana cene. Nie sadzisz? |
_________________
|
|
|
|
|
kochecka
żona i mama
Dołączyła: 16 Mar 2007 Posty: 1652 Skąd: z daleka
|
Wysłany: Pią Maj 11, 2007 3:25 pm
|
|
|
zgadzam się jak najbardziej!też mieliśmy takie plany, szczegolnie jeśli chodzi o sukienkę ale moja pierwsza wizyta w angielskim salonie sukien ślubnych sprowdzila mnie szybko z obłoków na ziemię... |
_________________ |
|
|
|
|
aka
Dołączyła: 14 Maj 2007 Posty: 179 Skąd: Pabianice / Szkocja
|
Wysłany: Pon Maj 14, 2007 11:44 am
|
|
|
Witajcie,
To nasz pierwszy post tutaj, na forum. I zaczniemy od przedstawienia się w tym wątku, bo siedzimy sobie oboje (na szczęście razem) w Szkocji i tu sie zaręczylismy i tu postanowiliśmy wziąć ślub. Znaczy tu postanowiliśmy, ale ślub chcemy wziąć w Polsce. W Łodzi lub Pabianicach. I strasznie nas przeraża zorganizowanie takiego wielkiego wydarzenia na odległość. Ale po lekturze waszych postów czujemy sie troszkę podniesieni na duchu, bo wydaje się, że jednak mimo wszystko da sie wszystko załatwić. Z pomocą rodziny, znajomych i oczywiście forum
Pozdrawiamy gorąco |
_________________
|
|
|
|
|
kochecka
żona i mama
Dołączyła: 16 Mar 2007 Posty: 1652 Skąd: z daleka
|
Wysłany: Pon Maj 14, 2007 7:56 pm
|
|
|
głowa do góry oczywiście ze się da!my postanowiliśmy o slubie będąc w anglii w czerwcu zeszlego roku.od tego momentu byliśmy w polsce tylko 2 tygodnie i już jest wiekszość spraw załatwiona przyjedziemy w sierpniu,załtwimy sprawy urzedowe i praktycznie zostaną nam małe tylko drobiazgi napewno dacie radę czekamy oczywiście na relacje.
macie juz coś załatwione? |
_________________ |
|
|
|
|
aka
Dołączyła: 14 Maj 2007 Posty: 179 Skąd: Pabianice / Szkocja
|
Wysłany: Wto Maj 15, 2007 11:30 am
|
|
|
My chcielibyśmy wcisnąć się w maju do Piemonta w Pabianicach. Już poprosiliśmy jedną z mam o zorientowanie się w terminach. Jak tylko będziemy wiedzieli co i jak z terminami to się pochwalimy
Ale to niestety tyle, jeśli chodzi o nasze załatwianie, nic więcej nie zrobiliśmy jak dotąd.
W Polsce planujemy być tydzień we wrześniu, tydzień w okolicach bożego narodzenia i potem tydzień w marcu na wielkanoc. Myślicie, że to wystarczy?
I zastanawiam się, czy uda nam się załatwić nauki przedmałżeńskie tutaj. W Edynburgu jest jakiś polski kościół chyba, ale nie wiem czy będą jakieś nauki prowadzić...
Pozdrawiamy, |
_________________
|
|
|
|
|
hawwa
Wiek: 44 Dołączyła: 02 Paź 2006 Posty: 99 Skąd: Łódź i...
|
Wysłany: Wto Maj 15, 2007 2:06 pm
|
|
|
Kochecka a kiedy w sierpniu przyjezdzacie?
Aka, mysle, ze o zalatwianiu czegkolwiek w bozonarodzeniowy tydzien mozecie zapomniec. A to czy wystarczy Wam czasu to trudno powiedziec, zalezy co sobie zazyczycie zeby bylo na Waszej uroczystosci... |
_________________
|
Ostatnio zmieniony przez hawwa Wto Maj 15, 2007 2:06 pm, w całości zmieniany 1 raz |
|
|
|
|
kochecka
żona i mama
Dołączyła: 16 Mar 2007 Posty: 1652 Skąd: z daleka
|
Wysłany: Wto Maj 15, 2007 8:11 pm
|
|
|
Aka a kiedy dokładnie planujecie ślub bo nic nie wspomnialaś.No i na jak długo w okloicach ślubu będziecie w \Polsce?
co do czasu świątecznego i załatwiania do przyznaje racje - nic nie zalatwicie.Jeśli chodzi o nauki to myślę że uda wam się zrobić w anglii ale jest inny problem - możecie mieć w polsce problem z ich uznaniem (pomimo ze zrobicie je w polskim kościele). my myśleliśmy żeby tak zrobić ale ponoć trzeba później jakies potwierdzenie notarialne czy coś takiego.zapytajcie księdza w polsce.warto to wiedzieć wcześniej żeby ewentualnie zaplanowac urlop w polsce w razie pilnej potrzeby tak więc na waszym miejscu wysłałabym rodziców do waszego księdza w polsce a wy się wybierzcie do polskiego kosciołai wypytajcie dokładnie
hawwa - przyjeżdzam 17 sierpnia i wracamy 23 października nie mogę się doczekać.zreszta w moim podpisie suwaczek odlicza czas do przylotu |
_________________ |
|
|
|
|
klarysa
Dołączyła: 01 Lut 2007 Posty: 895 Skąd: Łódź
|
Wysłany: Wto Maj 15, 2007 8:21 pm
|
|
|
nam ksiadz w polsce sam zaproponowal, zebysmy nauki i cale przygotowanie zrobili tutaj. ksiadz stad wyslalby wszystkie potrzebne papiery do polski i tyle. ale my i tak wracamy do domu pod koniec roku, wiec zdazymy to wszystko w lodzi zrobic. najlepiej sie zapytac ksiedza w swojej parafi. w edynburgu na pewno jest spore zainteresowanie naukami, wiec moze beda (albo i juz sa) zorganizowane. zadzwon do parafii i zapytaj |
|
|
|
|
kochecka
żona i mama
Dołączyła: 16 Mar 2007 Posty: 1652 Skąd: z daleka
|
Wysłany: Wto Maj 15, 2007 8:22 pm
|
|
|
klarysa dawno cię tu nie było. co tam u ciebie?jak przygotowania?poszło coś do przodu? |
_________________ |
|
|
|
|
jo
Wiek: 43 Dołączyła: 19 Maj 2007 Posty: 40 Skąd: z daleka
|
Wysłany: Nie Maj 20, 2007 10:38 am Re: Jak poradzić sobie, gdy narzeczony tak daleko?
|
|
|
Hej Dziewczyny!
Ja tez mieszkam za granica, razem z narzeczonym ale wesele postanowilismy zorganizowac w Lodzi. Probuje ile sie da zalatwiac przez internet, poki co rozgladam sie za sala i czytam wszystkie Wasze porady. Super ze jestescie na forum, od razu razniej planowac )
Jo |
|
|
|
|
kochecka
żona i mama
Dołączyła: 16 Mar 2007 Posty: 1652 Skąd: z daleka
|
Wysłany: Nie Maj 20, 2007 2:44 pm
|
|
|
jo a gdzie przebywacie?
napisz nam cos o was i Waszych przygotowaniach na odleglość |
_________________ |
|
|
|
|
jo
Wiek: 43 Dołączyła: 19 Maj 2007 Posty: 40 Skąd: z daleka
|
Wysłany: Sro Maj 23, 2007 9:07 pm
|
|
|
hej!
my oboje mieszkamy w Genewie.
W Polsce mam mala rodzine a cala rodzina mojego ukochanego jest w drugim koncu swiata wiec nie bardzo mam komu delegowac zalatwianie spraw w Lodzi.
Dla wielu naszych gosci to bedzie pierwszy pobyt w Polsce, tym bardziej mi zalezy na zorganizowaniu czegos milego i pokazaniu naszego najciekawszej strony mojego miasta i kraju.
Szkoda, ze tak wiele uslugodawcow zupelnie ignoruje zapytania mailem , to nie ulatwia moich poszukiwan... ciagle nie mam lokalu ( |
|
|
|
|
kochecka
żona i mama
Dołączyła: 16 Mar 2007 Posty: 1652 Skąd: z daleka
|
Wysłany: Sro Maj 23, 2007 9:15 pm
|
|
|
widze w takim razie że nasze forum robi się dalece międzynarodowe fajnie
jo z tym ignorowaniem tez się spotkałam kilka razy dlatego staram się dzwonić najpierw.zazwyczaj po przedstawieniu sytuacji jakos pomaga |
_________________ |
|
|
|
|
|