"OSCAR" |
Autor |
Wiadomość |
wilvo
Dołączyła: 03 Paź 2006 Posty: 19 Skąd: Łódź
|
Wysłany: Czw Gru 07, 2006 9:28 pm
|
|
|
No dziewczyny, to już jesteśmy trzy
Tajchi jesteś pierwsza z nas to mam nadzieję że napiszesz jak było
Martwię się tą opinią o jedzeniu. Szkoda że nie można tego jakoś sprawdzić. Degustacje by się przydały przed weselem czy coś...
A nie wiecie kiedy się płaci za wszystko? Przed czy po imprezie? Ja taka byłam zakręcona przy załatwianiu że oczywiście nie zapytałam. |
|
|
|
|
*lmyszka
Moderator EL jak elmyszka :P
Wiek: 41 Dołączyła: 26 Lis 2006 Posty: 2328 Skąd: Łódź
|
Wysłany: Czw Gru 07, 2006 9:53 pm
|
|
|
w umowie jest napisane, że przed się płaci, ale ja mu na pewno całej kasy nie dam, powtórzę mu opinie z forum i zobaczę co on na to. Całość kasy mogę mu dać rano po weselu ale dla mnie nie normalne jest że płace w ciemno a on ma kasę i może sobie olać sprawę, trza się trzymać razem i ustalić swoje reguły dla niego |
_________________
|
|
|
|
|
tajchi
Wiek: 45 Dołączyła: 17 Wrz 2006 Posty: 28 Skąd: LONDON
|
Wysłany: Czw Gru 07, 2006 9:53 pm
|
|
|
mls napisał/a: | Na weselu w Oskarze nie byłam, ale byłam tam na 3 studniówkach. I na każdej jedzenie było do bani, a na swojej nic nie zjadłam i jak się dowidziałam, ze na być właśnie w Oskarze to miałam łzy w oczach. CO do samych sal to jak dla mnie mogą być, ale to jedzenie... fuj. Mój K. jak powiedział, że hce mieć w Oskarze wesele to mu powiedziłam, że po moim trupie! |
a kiedy byłas na tych studniówkach? w tym roku? |
_________________
|
|
|
|
|
maja
Dołączyła: 07 Gru 2006 Posty: 6 Skąd: Łódź
|
Wysłany: Czw Gru 07, 2006 10:28 pm
|
|
|
lmyszka napisał/a: | w umowie jest napisane, że przed się płaci, ale ja mu na pewno całej kasy nie dam, powtórzę mu opinie z forum i zobaczę co on na to. Całość kasy mogę mu dać rano po weselu ale dla mnie nie normalne jest że płace w ciemno a on ma kasę i może sobie olać sprawę, trza się trzymać razem i ustalić swoje reguły dla niego |
Dobry pomysł. Tylko czy facet na to pójdzie to juz inna kwestia. Umowa to umowa. Ja tez uważam że tego typu sprawy załatwia sie po wykonaniu usługi. |
|
|
|
|
*lmyszka
Moderator EL jak elmyszka :P
Wiek: 41 Dołączyła: 26 Lis 2006 Posty: 2328 Skąd: Łódź
|
Wysłany: Czw Gru 07, 2006 10:48 pm
|
|
|
maja a ty też masz wesle w Oscarze? |
_________________
|
|
|
|
|
kaledonia
Wiek: 41 Dołączyła: 08 Wrz 2006 Posty: 409 Skąd: już nie Retkinia
|
Wysłany: Czw Cze 14, 2007 6:35 pm
|
|
|
To i ja dodam cos od siebie o sali/restauracji oskar na Łagiewnickiej!
Od razu zacznę,że nie polecam
Byłam na studiówce i wszysko miało być ok.Menu było najdroższe,a jedzenia było mało(co akurat na studniówce nie najważniejsze ),ale co gorsza zimne!!Napoje z dolnej półki,których nie dało się pić(a fuj!).Okna nie były otwierane.
Co do wystroju-kwestia gustu,ale jak dla mnie to nie jedno osp ma bardziej gustowne!!Remont to może tam i był,ale na pewno nie w ciagu ostatnich 15 lat!Toalety brzydkie.
Nagłośnienie też poniżej przeciętnej delikatnie mówiąc |
|
|
|
|
askapi
Wiek: 46 Dołączyła: 01 Kwi 2007 Posty: 166 Skąd: Łódź
|
Wysłany: Pią Cze 29, 2007 11:29 pm
|
|
|
Gdy poszukiwaliśmy z moim A. sali na wesele, też trafiliśmy za reklamą do Oskara.
Już sam wygląd wejścia mnie zniechęcił (odrapane, skopane drzwi). Gdy zaproszono nas do środka wrażenie było jeszce gorsze niż przed wejściem. Oprowadzono nas po 3 salach. Trudno powiedziec która z nich była najlepsza. Wszystkie przypomnały kliamty PRL'owskiego disco. Było w nich zimno, ciemno, czuć było unoszący się w powietrzu zapach dawno palonych papierosów (brak dobrej wentylacji, okna chyba z 7 m nad podłogą), a przede wszystkim bardzo brudnoKOSZMAR Właściciel się starał i zachwalał, a ja z każdym jego słowem marzyłam zeby odprowadził nas już do wyjścia.
Podsumowując:
Jeśli choć troszke przywiązujęcie wagę do czystości i estetyki lokalu weselnego, to Oskara nie uwzględniajcie. |
_________________
|
|
|
|
|
*lmyszka
Moderator EL jak elmyszka :P
Wiek: 41 Dołączyła: 26 Lis 2006 Posty: 2328 Skąd: Łódź
|
Wysłany: Sob Cze 30, 2007 7:10 am
|
|
|
ja się nie zgodzę, na pewno nie jest tam brudno by byłam i widziałam, okna są wysoko i są nie otwierane bo jest klimatyzacjia a sala bordowa na pewno nie wygląda jak PRL disco może nie jest to szczyt marzeń ale sala zła nie jest, mam wesele za miesiąc w tej sali to zdam realcje |
_________________
|
|
|
|
|
askapi
Wiek: 46 Dołączyła: 01 Kwi 2007 Posty: 166 Skąd: Łódź
|
Wysłany: Wto Lip 03, 2007 7:36 pm
|
|
|
Rzecz gustu. Ja raczej nie gustuje w lokalach z lamperią, może dlatego tak go oceniam. |
_________________
|
|
|
|
|
tajchi
Wiek: 45 Dołączyła: 17 Wrz 2006 Posty: 28 Skąd: LONDON
|
Wysłany: Wto Lip 03, 2007 9:32 pm
|
|
|
Witam Was dziewczyny .Szczególnie te które martwia się o Swoja salę w OSKARZE.
Jestem już po swoim slubie i przeżywałam wszystko bardzo każda negatywna opinia o sali Oskar mnie bolała, ale przezyłam i wytrwałam.
Było zajefajnie, jedzenie przepyszne, obsługa na najwyższym poziomie(bardzo przystojni kelnerzy i ładne kelnereczki). Cały czas którys z kelnerów był na sali, co ktoś wziął lampkę wina zaraz była dostawiona nowa, czysta.
Jedzenie na czas i gorące, przepyszny tort, napoje nie z najwyższych półek ale nie najtańsze z Lidl-a (dobre), stoły zastawione że aż się uginały każdy z gości dostał jedzenie po weselu my mieliśmy pełne lodówki i jeszcze masa żarcia się zmarnowała....wódki tez zostało i za cudowna obsługe daliśmy każdemy kelnerowi butelke i dołożylismy pare złoty.
Więc chciałabym obalić wszystkie negatywne opinie na OSKARA, i podtrzymać wszystkich na duchu, że napewno wszystko sie uda i będzie dobrze, i z całego serca moge polecić ta salę każdej następnej pannie młodej.
Wszystkiego najlepszego na nowej drodze życia dla wszystkich forumowiczek/forumowiczów
Dzięki IMYSZKA za to że byłaś i Twój M. tez że był.
edit: usunęłam bolda, bo trudno się czytało takiego posta - kryszka |
_________________
|
Ostatnio zmieniony przez kryszka Wto Lip 03, 2007 9:49 pm, w całości zmieniany 1 raz |
|
|
|
|
*lmyszka
Moderator EL jak elmyszka :P
Wiek: 41 Dołączyła: 26 Lis 2006 Posty: 2328 Skąd: Łódź
|
Wysłany: Nie Sie 12, 2007 9:07 am
|
|
|
Ja także jestem już po weselu w Oscarze i całkowicie muszę się zgodzić z moją przedmówczynią
Zwrócę uwagę na tort gdyż rzeczywiście był przepyszny było go starsznie dużo jak na nasze wesele i poszedł calusieńki Kelnerki bardzo pomocne, podchodziły i pytały się gości czy czegoś im nie trzeba, jedzenia było dużo, nie do przejedzenia
Z czystym sumieniem mogę polecić tą salę
Ale ile stresu się najdałam czytając wcześniejsze opinie to moje może kiedyś tak było ale teraz już nie |
_________________
|
|
|
|
|
EwaM
Wiek: 42 Dołączyła: 30 Lip 2007 Posty: 2535 Skąd: Łódź
|
Wysłany: Pią Wrz 28, 2007 6:58 pm
|
|
|
A czy ktoś potrafi mi powiedzieć jak się nazywa zespół właściciela Oskara? |
|
|
|
|
wilvo
Dołączyła: 03 Paź 2006 Posty: 19 Skąd: Łódź
|
Wysłany: Pią Wrz 28, 2007 10:08 pm
|
|
|
Zespół nazywa się "Hazard", polecam.
Jednak generalnie rzecz biorąc po weselu w tym lokalu niestety przyłączam się do negatywnych opinii.
Jedzenie było ok, obsługa i zespół też. Nie moge się do niczego przyczepić. I to by było na tyle pozytywów.
Właściciel, niejaki pan Tadzio, jest krętaczem jakich mało. Najpierw nie chciał mi dac przesłuchac jak graja naszą pierwszą piosenkę, bo to niby miała być NIESPODZIANKA.... Jak przyjechaliśmy na salę, okazało się że winietki sa tak pomieszane i poprzestawiane, że nic nie było tak jak ustawiliśmy. Właściciel wogóle nie chciał postawić na stoły wina. Powiedział że przeciez nikt tego nie wypije. Poszło prawie 30 butelek.... A co się okazało? Pan Tadzio po prostu nie ma w lokalu kieliszków do wina!!!! Obsługa na gwałt myła kieliszki po szmapanie.
Klimatyzacja wogóle prawie nie działała. Jak mąż zwrócił uwagę i zaczął się domagać zmniejszenia temperatury (było chyba z 30 stopni) to właściciel powiedział ze jest ok i do tej pory nikt nie narzekał (obsługa mówiła co innego). No comments po prostu. W końcu się pokłócili, ludzie uciekali na zewnątrz żeby sie nie podusić i tak to własnie wyglądało |
Ostatnio zmieniony przez wilvo Pią Wrz 28, 2007 10:08 pm, w całości zmieniany 1 raz |
|
|
|
|
*lmyszka
Moderator EL jak elmyszka :P
Wiek: 41 Dołączyła: 26 Lis 2006 Posty: 2328 Skąd: Łódź
|
Wysłany: Pią Wrz 28, 2007 10:36 pm
|
|
|
wilvo a w życiu się nie zgodzę, na temat Hazardu nie wypowiadam się bo nie korzystała z ich usług, ale reszta zupełnie się nie zgadza z moim weselem. Kieliszki do wina jak najbardziej były, sami z nich korzystaliśmy, temperatura na sali tez była ok, klimatyzacja non stop chodziła, właścieciel bardzo symaptyczny, wszystko dało się z nim ustalic i dogadać, ja byłam bardzo zadowolona i miło wspominam tą noc i nie zmainieła bym sali za nic w śiwecie |
_________________
|
|
|
|
|
wilvo
Dołączyła: 03 Paź 2006 Posty: 19 Skąd: Łódź
|
Wysłany: Sob Wrz 29, 2007 8:57 am
|
|
|
Mialaś wesele juz po mnie więc może dokupili. Bo u mnie to była niezła awantura o to. Pan Tadzio uparł się że wina NIKT NIE B?DZIE PIŁ I GO NAWET NA STOŁY NIE POSTAWI. No i wyszło szydło z worka jak obsługa stwierdziła że oni po prostu nie mają w co wina nalać.
Właściciel owszem jest miły, dopóki nie chce się załatwić czegoś co jemu nie pasuje. U nas klimatyzacja też chodziła non stop, ale wogóle nic nie chłodziło. Właściciel upierał się że jest ok, a obsługa nam mówiła że faktycznie coś nie tak z klimatyzacją. Także nic nie zmyślam. Nawet nie skomentuję chaosu jaki wprowadzili mieszajac nam wszystkie winietki, chociaż dostali wydrukowana rozpiske kto gdzie ma siedzieć
Jedyne co ratowało sytuację to zespół i jedzenie. Co prawda z tych nerwów nic prawie nie tknęłam ale goście chwalili |
|
|
|
|
bruni
Wiek: 46 Dołączyła: 09 Wrz 2006 Posty: 88 Skąd: Łódź
|
Wysłany: Czw Paź 04, 2007 4:02 pm
|
|
|
moi znajomi mieli wesele w Oskarze w ostatnią sobote i z tego co slyszałam - ogólnie byli zadowoleni. szczegółów nie znam, niestety.
ps. a co do historii z brakiem kieliszków do czerwonego wina, to nie wiem co za problem podjechac chocby do L'eclerca i kupić 100kieliszków. |
_________________ Pozdrawiam
Bruni
|
|
|
|
|
wilvo
Dołączyła: 03 Paź 2006 Posty: 19 Skąd: Łódź
|
Wysłany: Czw Paź 04, 2007 5:53 pm
|
|
|
Po pierwsze nie chodziło o kieliszki do czerwonego wina, tylko kieliszki do wina wogóle.
Po drugie jesli ich nie było to właściciel mógł od razu powiedzieć a nie kręcić i nas zwodzić.
A poza tym chyba nie płace za sale takiej kupy kasy żeby siedząc na weselu przy stole dowiadywać się że nie mają kieliszków na nasz alkohol i zasuwać do sklepu! Moim zdaniem to jest problem... |
|
|
|
|
*lmyszka
Moderator EL jak elmyszka :P
Wiek: 41 Dołączyła: 26 Lis 2006 Posty: 2328 Skąd: Łódź
|
Wysłany: Czw Paź 04, 2007 5:58 pm
|
|
|
a kiedy mieliście wesele, tak z ciekawości?? dziwi mnie że taki numer by wywinął |
_________________
|
|
|
|
|
wilvo
Dołączyła: 03 Paź 2006 Posty: 19 Skąd: Łódź
|
Wysłany: Czw Paź 04, 2007 6:56 pm
|
|
|
Ale nie rozumiem czemu mi nie wierzycie?? Mam zamieścić zdjęcia na dowód tego co pisze czy co? Wesele było 21 lipca |
|
|
|
|
*lmyszka
Moderator EL jak elmyszka :P
Wiek: 41 Dołączyła: 26 Lis 2006 Posty: 2328 Skąd: Łódź
|
Wysłany: Czw Paź 04, 2007 8:21 pm
|
|
|
nie chodzi że Ci nie wierze, po prostu Tichje z forum miała ślub 23.06 i byłam na sali przed weselem i kieliszki normalnie były wystawione na stole ciastami tak jak i wina, dlatego dziwne że nagle do twojego wesela wszystkie kieliszki się potłukły, może p. Tadeusz nie chciał ich dać z jakiegoś powodu albo inna przyczyna tego była, przykro mi że Cię to spotkało i tyle |
_________________
|
|
|
|
|
bruni
Wiek: 46 Dołączyła: 09 Wrz 2006 Posty: 88 Skąd: Łódź
|
Wysłany: Pią Paź 05, 2007 11:50 am
|
|
|
wilvo napisał/a: | Po pierwsze nie chodziło o kieliszki do czerwonego wina, tylko kieliszki do wina wogóle.
Po drugie jesli ich nie było to właściciel mógł od razu powiedzieć a nie kręcić i nas zwodzić.
A poza tym chyba nie płace za sale takiej kupy kasy żeby siedząc na weselu przy stole dowiadywać się że nie mają kieliszków na nasz alkohol i zasuwać do sklepu! Moim zdaniem to jest problem... |
moim zdaniem jak najbardziej tez...
wolałabym posłac pracownika do marketu zeby kupił kieliszki, niż dopuścic do faktu, by młodzi dowiedzieli sie o ich braku...
obciach troche... |
_________________ Pozdrawiam
Bruni
|
|
|
|
|
wilvo
Dołączyła: 03 Paź 2006 Posty: 19 Skąd: Łódź
|
Wysłany: Sob Paź 06, 2007 10:20 am
|
|
|
To przepraszam, źle zrozumiałam I mam dokładnie takie samo zdanie. O tym że u nas dużo osób pije wino dowiedzieli się dzień wcześniej więc mieli baaaardzo duzo czasu na dokupienie kieliszków. Choć z tego co widzę w końcu je jednak kupili skoro w sierpniu już były |
|
|
|
|
@Mac-erson
Administrator forum.wesele-lodz.pl
Wiek: 51 Dołączył: 10 Lis 2006 Posty: 323 Skąd: Łódź
|
Wysłany: Sob Paź 06, 2007 12:43 pm
|
|
|
wilvo napisał/a: | To przepraszam, źle zrozumiałam Choć z tego co widzę w końcu je jednak kupili skoro w sierpniu już były |
Czyli dzięki Wam Forumowicze podwyższa się standard firm i rozwiązuja kolejne problemy dla nastepnych PM. I o to chodzi |
|
|
|
|
monesssa
Wiek: 36 Dołączyła: 03 Lis 2007 Posty: 21 Skąd: Dublin
|
Wysłany: Pon Lis 05, 2007 2:37 am
|
|
|
A moj brat miał tam wesele i wszystko było ok i jedzenia pełno, orkiestra własna.. Z panem Tadziem idzie się dogadać i cene też idzie wynegocjować, a menu własne poskładać i tak jedzenia jest bardzo duże że jeszcze dużo zostaje i się wszystkim gościom rozdaje.Jedynym minusem było to, że wesele było zimą i ogrzewanie było za późno włączone i na początku było chłodno.Poza tym salę jak najbardziej polecam. |
_________________ >>>mam męża i go kocham<<< |
|
|
|
|
EwaM
Wiek: 42 Dołączyła: 30 Lip 2007 Posty: 2535 Skąd: Łódź
|
Wysłany: Nie Lut 03, 2008 10:52 am
|
|
|
Moi rodzice bawili się ostatnio w Oskarze i ja też byłam tam na chwilkę i oto spostrzeżenia:
1. Sala nie była może rewelacyjnie udekorowana, stoły też nie, ale nie było też bardzo źle. Dekorację sali można sobie przecież zorganizować według własnego gustu.
2. Mama twierdzi, że jedzenia było mało i na koniec już brakowało, tata natomiast uznał, że było wystarczająco i że było dobre. Ale mój tata to niejadek, więc może trzeba wziąć na to poprawkę.
3. Podobno obsługa była kiepska
4. Grał zespół Hazard i pomimo innych braków wszyscy bawili się świetnie.
5. O wejściu na salę nawet nie będę mówić, bo to wystarczy zobaczyć. Hol wejściowy tak samo kiepski.
6. Pan parkingowy zażyczył sobie 5 zł za parking, bo taki jest cennik (staliśmy 20 min). Spytałam więc czy jak jest wesele to też bierze 5 zł, to odpowiedział, że jak jest wesele to bierze 10, bo taki jest cennik. Nie wydaje mi się w porządku, żeby goście weselni musieli płacić 10 zł za parking i szkoda, że właściciel sali jakoś tego nie rozwiązał.
Jeszcze dodam, że nie było to wesele. Zwykła impreza, więc może standard i staranność mniejsze niż normalnie. |
|
|
|
|
*lmyszka
Moderator EL jak elmyszka :P
Wiek: 41 Dołączyła: 26 Lis 2006 Posty: 2328 Skąd: Łódź
|
Wysłany: Nie Lut 03, 2008 11:11 am
|
|
|
Ewa jeśli chodzi o parking na weselu to tak nie wygląda wcześniej my ustaliliśmy ile to kosztuje daliśmy kolesiowi kaskę wcześniej i nikt z gości nie płacił jak by to wyglądało co do reszty to nie sprzeczam się bo wesele a impreza innego typu to dwie różne rzeczy a na jakiej sali byłą ta impreza bo pewnie na tej żółtej |
_________________
|
|
|
|
|
EwaM
Wiek: 42 Dołączyła: 30 Lip 2007 Posty: 2535 Skąd: Łódź
|
Wysłany: Nie Lut 03, 2008 11:16 am
|
|
|
Imyszko, to dobrze, że tak rozwiązaliście sprawę parkingu, bo właśnie na to chciałam zwrócić uwagę, że goście nie powinni za parking płacić i żeby Państwo Młodzi się wcześniej z panem parkingowym dogadali.
Nie wiem, na której sali była ta impreza, bo nie widziałam innych, ale na tej z wejściem po prawej stronie (od parkingu).
Bardzo fajnie ustawione były stoły. |
|
|
|
|
*lmyszka
Moderator EL jak elmyszka :P
Wiek: 41 Dołączyła: 26 Lis 2006 Posty: 2328 Skąd: Łódź
|
Wysłany: Nie Lut 03, 2008 11:20 am
|
|
|
chodzi mi jaki miały kolor ściany bo ja miałem wesele w bordowej i mnie sala jako sama sala się bardzo podobała, właśnie dlatego że nie miała ona zbędnej dekoracji, bo ja akurat nie lubie balonów i tego typu rzeczy, jest też tam sala żółta taka z lustrami i ona mi się akurat bardzo nie podoba, przynajmniej nie na wesele, w niej to można właśnie wieczorek taneczny zrobić ewentualnie |
_________________
|
|
|
|
|
EwaM
Wiek: 42 Dołączyła: 30 Lip 2007 Posty: 2535 Skąd: Łódź
|
Wysłany: Nie Lut 03, 2008 11:27 am
|
|
|
Rany, nie wiem Zupełnie nie mam pamięci wzrokowej, całkiem nie jak kobieta, ale chyba to była bordowa sala, bo lustra rzuciłyby mi się w oczy. Było bardzo dużo ludzi, znajomych więc trudno mi było się rozgladać po sali. Zwróciłam uwagę głównie na zespół - po to tam poszłam. |
|
|
|
|
*lmyszka
Moderator EL jak elmyszka :P
Wiek: 41 Dołączyła: 26 Lis 2006 Posty: 2328 Skąd: Łódź
|
Wysłany: Nie Lut 03, 2008 11:43 am
|
|
|
spoko nie ważne myślałam że ci podpowiem tym sale w Oscarze są przystrajane standardowo, jak ktoś chce mieć coś innego to albo sam może sobie ustroić albo wynająć firmę która się tym zajmuje ale jeśli chodzi o jedzenie to jest go bardzo dużo na weselu cała rodzina jadłą jeszcze pozostałości po weselu |
_________________
|
|
|
|
|
Martita
Mamunia Jasiunia:)
Wiek: 43 Dołączyła: 16 Lis 2005 Posty: 294 Skąd: Łódź
|
Wysłany: Pon Sie 25, 2008 5:22 pm
|
|
|
Byłam na weselu w Oskarze w sobotę. Krótko na ten temat mogę powiedzieć tyle
: jedzenie masakra. Temat przewodni to kura i jej wariacje. puste pólmiski świeciły już po ok dwóch godzinach imprezy i tak zostało do końca. Brakło mięsa na pierwszym posiłku. Ogólnie nawet ciepłe dania były praktycznie niezjadliwe. Nie polecam...no chyba, że samemu jakoś da się tego dopilnować...
zapomniałam dodać, że tylko jeden ciepły posiłek był faktycznie ciepły - czerwony barszcz.
no i jeszcze klimatyzacja, która niby działała ale pot lał się strumieniami. Jednego czego nie musi się tu nikt obawiać, to to, że zabraknie wódki. w takim ukropie to jakoś nie wchodziła..bo i szybko była również ciepła. |
_________________ |
Ostatnio zmieniony przez Martita Pon Sie 25, 2008 5:23 pm, w całości zmieniany 2 razy |
|
|
|
|
katrin
Dołączyła: 15 Wrz 2008 Posty: 27 Skąd: Zgr
|
Wysłany: Wto Wrz 16, 2008 10:57 pm
|
|
|
To i ja dodam coś od siebie..
Byłam tam na studniówce w 2007 roku. TRAGEDIA ! Nie polecam.. Brudno, zapach tłuszczu od kuchni, wszystko zatęchnięte, zasłonki to nigdy chyba nie piorą odkąd powiesili. Estetyka w skali 1-10 to 0. Jedzenie tragiczne, plastikowe i b. mało. Nikt ze studniówki nie wyszedł zadowolony.. gdyby nie to, że ludzie fajnie bawili się tańcząc i przebywając ze sobą to byłaby totalna klapa. Awantury rodziców z właścicielem "cwaniaczkiem" na 2 dni przed samą imprezą, ponieważ połowa ustalonych rzeczy nie była wykonana.. Za tą cenę, za którą było to załatwione mogliśmy mieć spokojnie imprezę np. w hotelu Centrum i jeszcze by zostało..
Nikomu tego nie życzę i nie polecam organizowania Wesela, które ma się raz w życiu teoretycznie, właśnie tam.. Lepiej dopłacić, albo zrobić bez poprawin, ale w innym miejscu. Chyba, że ktoś lubi ekstremalne przeżycia
PS. Nawet do tej pory 1.5 roku po fakcie mnie bulwersuje ta sytuacja:). |
|
|
|
|
*lmyszka
Moderator EL jak elmyszka :P
Wiek: 41 Dołączyła: 26 Lis 2006 Posty: 2328 Skąd: Łódź
|
Wysłany: Sro Wrz 17, 2008 7:00 am
|
|
|
małe sprostowanie, nie porównuj studniówki do wesle,a i tego co było połtora roku temu do teraz, nie twierdze że nie masz racji, ale przez ten czas wiele mogło się zmienić |
_________________
|
|
|
|
|
katrin
Dołączyła: 15 Wrz 2008 Posty: 27 Skąd: Zgr
|
Wysłany: Sro Wrz 17, 2008 9:40 am
|
|
|
Mhm, jasne, że nie można tak porównywać, dlatego zaznaczyłam, że to była studniówka.. Ale naprawdę, było takl tragicznie, że chcę zwrócić innym uwagę, żeby uważali.. szczególnie na właściciela, on się nie zmienił:).
Pozdrawiam!
Ps. A mam nadzieję, że faktycznie coś się tam zmieniło, bo wstyd za taki lokal w mieście, przynajmniej wtedy.
Ps2. Widzę po postach, że dwa wesela już się tam udały, także może się zmieniło.
Ale ja naprawdę będę omijać to miejsce szerokim łukiem. |
Ostatnio zmieniony przez katrin Sro Wrz 17, 2008 9:48 am, w całości zmieniany 2 razy |
|
|
|
|
Fester
Wiek: 42 Dołączył: 20 Lis 2008 Posty: 15 Skąd: Łódź
|
Wysłany: Pią Gru 19, 2008 9:53 pm Restauracja Oscar - spór pomiędzy klientem a salą
|
|
|
Sprawa jest wyjaśniana i konsultowana przez administratorów Forum. Do czasu wyjaśnienia sprawy proszę o nie wypowiadanie się na sporny temat na łamach naszego Forum.
Mac-erson
Mac-erson |
_________________ -------------------------------- |
Ostatnio zmieniony przez Mac-erson Pią Sty 30, 2009 11:38 pm, w całości zmieniany 3 razy |
|
|
|
|
kakonka
Ptysia
Wiek: 38 Dołączyła: 18 Lut 2008 Posty: 1805 Skąd: Zgierz/Aleksandrów
|
Wysłany: Pon Gru 22, 2008 8:41 am
|
|
|
moi znajomi tam robia w czerwcu. od razu podeslalam im "Twojego" linka, ku przestrodze. po czym znajomy mipowiedzial ze wlascicielem Oscara nie jest juz Pan Urbański, dlatego tez on sie nie przejumuje. Jednak "nowy" wlasciciel Oscara tez zaczyna krecic, bynajmniej z Sylwestrem, ale to juz inny temat.
[ Dodano: Pon Gru 22, 2008 8:43 am ]
o nie fajnie :(:(:( Was urządził!!! Moi znajomi tam robią w czerwcu. od razu podesłałam im "Twojego" linka, ku przestrodze. po czym znajomy mi oznajmił ze właścicielem Oscara nie jest już Pan Urbański, dlatego tez on sie nie przejmuje. Jednak "nowy" właściciel Oscara tez zaczyna kręcić, bynajmniej z Sylwestrem, ale to już inny temat.
edit: usunęłam powtórzone wypowiedzi
kryszka
[ Dodano: Pon Cze 29, 2009 9:27 am ]
jestem juz po weselu znajomych. i teraz moge wyrazic swoja opinie co do sali pomaranczowej w restauracji Oscar. sala nie w moim gusciete okragle lustereczka na scianach...masakra. ale to moje zdanie. nastpena sprawa jest jedzenie...hmm najsmaczniejszy byl tort, cala reszta do kitu rosół zimnyi bezplciowy, czerwony barszcz takze. dobrze chociaz ze Hazard fajnie gral to nie myslalam o tym ze glodna jestem. chociaz i tutaj mam zastrzezenia co do dlugosci przerw w graniu. zas tematem przewodnim muzyki lecącej w przerwach byl M. Jackson ... parkiet do tanczenia malutki mimo ze to sala na 120 osob to na parkiecie 80 miala klopot zeby sie zmiescic, co dokonale doswiadczyl moj kregoslup kiedy kilka razy dostlam z lokcia, od innej "wirujacej" pary. no i wereszcie toalety. zarowno w meskiej jak i zenskiej drzwi od kabin sie nie domykaly - od zadnej!!!! ja osovbiscie nie zrobilabym tam wesela. ale najwazniejsze ze naszym znajomym sie podobalo w koncu to byl ich wielki dzien (chociaz na poczatku mloda sie zdenerowawala ze postawili o dwa nakrycia mniej anizeli bylo to napisane w umowie. ) |
_________________
|
Ostatnio zmieniony przez kryszka Sob Sty 31, 2009 5:30 pm, w całości zmieniany 2 razy |
|
|
|
|
wwwpaniena
Dołączyła: 29 Lis 2009 Posty: 2 Skąd: Łódź
|
Wysłany: Nie Lis 29, 2009 8:40 pm
|
|
|
lmyszka napisał/a: | no to gratuluje dobrych znajomości, ja takich nie mam więc korzystam z mojej intuicji, która rzadko mnie zawodzi
powodzenia |
czytając jestem załamana...we wrzesniu 2010 mam miec na sali pomaranczowej wesele... |
|
|
|
|
Fester
Wiek: 42 Dołączył: 20 Lis 2008 Posty: 15 Skąd: Łódź
|
Wysłany: Nie Lis 29, 2009 10:06 pm
|
|
|
wwwpaniena napisał/a: |
czytając jestem załamana...we wrzesniu 2010 mam miec na sali pomaranczowej wesele... |
Niedawno (czerwiec 2009) ktos ze znajomych mial wesele na sali fioletowej/różowej. Niby generalnie nie narzekali, wszystko przeszło gładko choć przyznaja ze jedzenie bylo zimne.
Moze wiec nie bedzie tak zle, daj znac jak wyszlo. |
_________________ -------------------------------- |
|
|
|
|
wwwpaniena
Dołączyła: 29 Lis 2009 Posty: 2 Skąd: Łódź
|
Wysłany: Nie Lis 29, 2009 11:12 pm
|
|
|
Nie wyobrazam sobie zimnego jedzenia
[ Dodano: Nie Lis 29, 2009 11:13 pm ]
Jestem przed podpisanie umowy...wiec zaczynam sie w takim razie zastanawiac.... |
|
|
|
|
kati776
Wiek: 48 Dołączyła: 12 Gru 2009 Posty: 1 Skąd: łódż
|
Wysłany: Sob Gru 12, 2009 1:18 pm opinie w miarę najświeższe na temat oskara
|
|
|
Witam wszystkich chciałabym się dowiedziec od forumowiczów cos na temat wesel w Oskarze poniewaz przeczytałam wcześniejsze opinie i jestem przerazona.Poniewaz ja bede miała wesele u niego 31.07.2010 i nie wiem co mam myślec.orkiestrę tez mamy od niego a za osobę płaciliśmy 150 zł .proszę o pomoc |
|
|
|
|
gosc [Usunięty]
|
Wysłany: Sob Gru 12, 2009 1:23 pm
|
|
|
a nie lepiej zadać to pytanie bezpośrednio w wątku o sali?
http://www.forum.wesele-l...highlight=oskar
Ostatnie posty są tam z 29.11.2009 więc chyba nie takie stare |
Ostatnio zmieniony przez gosc Sob Gru 12, 2009 1:24 pm, w całości zmieniany 1 raz |
|
|
|
|
IzaWG
Wiek: 41 Dołączyła: 01 Lis 2009 Posty: 59 Skąd: Wiśniowa Góra
|
Wysłany: Nie Mar 21, 2010 11:17 pm
|
|
|
jak dla mnie Oscar jest ok
Byłam tam kilka razy i odniosłam pozytywne wrażenie. |
_________________ pozdrawiam serdecznie - Iza |
|
|
|
|
pawelikarolina
Wiek: 41 Dołączył: 08 Paź 2010 Posty: 1 Skąd: łódź
|
Wysłany: Pią Paź 08, 2010 12:58 pm wielkie słowa uznania dla restauracji oscar
|
|
|
witamy wszystkich serdecznie odwiedzajacych to forum
Chcielismy na łamach tego forum serdecznie podziekowac restauracji oscar za wspaniałę wesele ktore odbyło sie w tej restauracji 02.10.2010 cudowny i wspaniały własciciel wraz ze swoja małzonka szło sie z tym Panstwem dogadac we wszystkich sprawach stoły sie uginały od wspaniałego jedzenia jakie nam i naszym gosciom podali kelnerki biegały aby nikomu niczego nei zabrakło a co do orkiestry supeeeeeeera grała grupa hazard
JESZCZE RAZ SERDECZNIE DZIEKUJEMY.BUZIAKI:)
WSZYSTKIEGO DOBREGO |
_________________ karolina&paweł |
|
|
|
|
Rozczochrana
Wiek: 34 Dołączyła: 27 Lut 2011 Posty: 3 Skąd: Łódź
|
Wysłany: Nie Lut 27, 2011 8:20 pm
|
|
|
Bawiłam się ostatnio w tej sali na imprezie rodzinnej. Sala taka żółto-granatowa. Ogólnie myślę, że sala spoko, gdyby jedzenie było jadalne. No i moim zdaniem w tej sali minus za WC do której chyba nikt nie zagląda. Niby czysto, ale deski sedesowe ruchome, w połowie imprezy zero papieru (nie wiem czy to wina sali czy osoby organizującej imprezę). Sama bym się nie zdecydowała na tą salę. |
|
|
|
|
żabka01
Wiek: 48 Dołączyła: 26 Cze 2011 Posty: 2 Skąd: łódź
|
Wysłany: Nie Cze 26, 2011 5:06 pm IMPREZA OSKAR ŁÓDŹ ŁAGIEWNICKA
|
|
|
ORGANIZOWAŁAM OSTATNIO IMPREZĘ RODZINNĄ w lokalu OSKAR jedzenie nieświerze napoje z najniższej pólki, porcje obiadowe zimne minimalne jak dla dzieci,ochydne wysuszone schaby,ala piersi z kurczaka niejadalne,zakąski zielone,brak potraw z wcześniej umowionego menu,wnętrze nieprzewietszone, ubikacje śmierdzące, klimatyzacja niesprawna, właściciel tzw. pan TADZIO po zwróceniu uwagi że jedzenie na półmiskach jest nie swieże i wymiany na nadające sie do spożycia zarządał w połowie imprezy uiszczenia zapłaty niewiem na jaki dalej wstyd by mnie naraził gdybym niezapłaciła mu całości... NIEPOLECAM OCHYDA.[/list] |
|
|
|
|
Audiolka
Wiek: 40 Dołączyła: 25 Kwi 2008 Posty: 2581 Skąd: Uć
|
Wysłany: Nie Cze 26, 2011 6:31 pm
|
|
|
Witam, miło widzieć na forum . Generalnie pierwsze negatywne wpisy, nowych forumowiczek, są odbierane negatywnie... |
|
|
|
|
MlodaGaska
Wiek: 47 Dołączyła: 18 Kwi 2011 Posty: 143 Skąd: Łódź
|
Wysłany: Nie Cze 26, 2011 6:52 pm Re: IMPREZA OSKAR ŁÓDŹ ŁAGIEWNICKA
|
|
|
żabka01 napisał/a: | zakąski zielone [/list] |
A co to takiego? |
_________________
|
|
|
|
|
żabka01
Wiek: 48 Dołączyła: 26 Cze 2011 Posty: 2 Skąd: łódź
|
Wysłany: Nie Cze 26, 2011 6:53 pm
|
|
|
Zrobisz imprezę to się przekonasz, chyba że właściciel to twój znajomy. powodzenia.... |
|
|
|
|
Yoanna
mamuśka
Wiek: 40 Dołączyła: 12 Lis 2007 Posty: 1441 Skąd: Łódź
|
Wysłany: Nie Cze 26, 2011 6:54 pm
|
|
|
Zgadzam się z Audiolka..
A poza tym żabka01 zwracaj uwagę na pisownię, bo błędy aż rażą w oczy |
_________________ |
|
|
|
|
MlodaGaska
Wiek: 47 Dołączyła: 18 Kwi 2011 Posty: 143 Skąd: Łódź
|
Wysłany: Nie Cze 26, 2011 6:58 pm
|
|
|
żabka01 napisał/a: | Zrobisz imprezę to się przekonasz, chyba że właściciel to twój znajomy. powodzenia.... |
Zalogowałaś się na forum tylko po, to żeby nam oznajmić swoje zdanie? |
_________________
|
|
|
|
|
|