praca, nauka a przygotowania ślubno - weselne |
Autor |
Wiadomość |
nula22
Wiek: 41 Dołączyła: 02 Mar 2006 Posty: 57 Skąd: Radom
|
Wysłany: Czw Mar 16, 2006 11:23 am praca, nauka a przygotowania ślubno - weselne
|
|
|
chciałam zapytać forumki i forumów jak poradziliście sobie z przygotowaniami, jeżeli w tym czasie mieliście pracę bądź naukę, albo tak jak i ja i pracę i naukę czy przygotowania wpłynęły w jakiś sposób na waszą pracę bądź wyniki w nauce?? bo ja się obawiam że nasze przygotowania wpłyną zarówno na moje jaki i mojego K wyniki w nauce. ja pracuję do 17, mój K co drugi tydzień od 18 do 22 więc ciężko nam troszkę z przygotowaniami, ale wiemy że trzeba się spiąć, tylko że wtedy zostaje mało czasu na doszkalanie się. no i ogólnie moje myśli już błądzą wokół temtyki ślubno weselnej :dance: :dance: |
|
|
|
|
misia-misia
Working Mom :)
Wiek: 43 Dołączyła: 04 Sty 2006 Posty: 1643 Skąd: Łódź
|
Wysłany: Czw Mar 16, 2006 11:40 am
|
|
|
U mnie jest tak. z racji tego ze narzeczony jest z Łodzi a ja z Cz-wy a wesele i ślub jest u mnie w miescie, większość pryzgotowań spada na moja "strone". Mam tu na mysli lokal i inne załatwiania spraw. Dodatkowo ja jestem w trakcie pisania magisterki, więc staram sie godzić bieganinę za sprawami z pisaniem pracy i z..wyjazdami do narzeczonego do Łodzi. Na razie mi to wychodzi, tak sobie organizuje czas by to wszystko miało ręce i nogi ale nie wiem jak będzie w okolicach czerwca...kiedy bedzie obrona, organizacja wesela będzie szła pełną parą. Mam nadzieje ze dam sobie świetnie radę
P.S. zeby nie było ze mój S. nie pomaga mi w przygotowaniach...wręcz przeciwnie |
_________________
|
|
|
|
|
Magda2
Dołączyła: 09 Lut 2006 Posty: 209 Skąd: ...
|
Wysłany: Czw Mar 16, 2006 11:41 am
|
|
|
Nasze przygotowania - jak do tej pory - nie mialy zadnego wplywu na prace/nauke.
Napisalismy na kartce co jest do zalatwienia i w sumie w 2 dni bylo to zamowione :smilegirl: Potem tylko trzeba bylo powplacac zaliczki i juz!
PS Samochod to WIELKIE dobrodziejstwo i pomoc w zalatwianiu waznych spraw |
|
|
|
|
Alma_
Dołączyła: 03 Paź 2005 Posty: 3531 Skąd: z całkiem bliska
|
Wysłany: Czw Mar 16, 2006 1:03 pm
|
|
|
Tylko taki, że zamiast pracować siedzę na forum |
_________________ chez alma | |
|
|
|
|
kryszka
z doskoku ;)
Dołączyła: 09 Paź 2003 Posty: 4836 Skąd: Łódź
|
Wysłany: Czw Mar 16, 2006 1:09 pm
|
|
|
Ja mam specyficzną pracę, można napisać że wykonywaną sezonowo i specyficznych szefów. Także akurat w lato podczas największych przygotowań nie miałam nic do roboty i wszystkie telefony, robienie zaproszeń, księgi gości, wizytówki itp. pierdółki mogłam robić w pracy w czasie godzin pracy.
Mój mąż za to pracuje co drugi tydzień do 22, więc w sumie mało co uczestniczył w przygotowaniach, bo i sami się w te tygodnie nie widywaliśmy. Dlatego też część mojej rodziny prosiłam na ślub tylko z rodzicami, bo inaczej do zimy byśmy się nie wyrobili. |
_________________
"Gdyby nie internet nie wiedziałbym, że na świecie jest tylu idiotów." Stanisław Lem |
|
|
|
|
Linka
Wiek: 46 Dołączyła: 29 Mar 2005 Posty: 334 Skąd: Łódź
|
Wysłany: Czw Mar 16, 2006 1:17 pm
|
|
|
Myślę, że ponieważ takie są czasy, że zaczynamy przygotowania na rok albo i więcej do tyłu to wszystko się tak rozkłada w czasie, że da się spokojnie pogodzić z pracą/nauką. W naszym przypadku nie było jakichś problemów. To też zależy od umiejętności organizacyjnych. Ja przełożyłam moje plany edukacyjne na ten rok bo jestem leniwiec, ale pewnie mogłabym je pogodzić z przygotowaniami. |
_________________
|
|
|
|
|
szczako
Wiek: 44 Dołączyła: 11 Lis 2005 Posty: 2216 Skąd: Łódź
|
Wysłany: Czw Mar 16, 2006 2:49 pm
|
|
|
mnie przygotowania w pracy nie przeszkadzaja. byc moze dlatego, ze w sumie osobiscie niewiele jeszcze zalatwiam.
nie wiem jeszcze jak beda wygladaly te 3 miesiace po powrocie do Polski, ale pracowac jeszcze raczej nie bede, wiec moge sie poswiecic przygotowaniom.
za to Forum ... zdecydowanie wplywa na moja prace |
_________________
|
|
|
|
|
motylica
Firma more than a woman.
Wiek: 43 Dołączyła: 16 Mar 2006 Posty: 588 Skąd: łdz
|
Wysłany: Czw Mar 16, 2006 3:38 pm
|
|
|
u mnie też jest ciężko.
ja pracuję pon.-pt. 8.00-17.00
poza tym pon.,wt. i śr. mam korepetycje z dziećmi.
dodatkowo co drugi weekend studia uzupełniające.
mój narzeczony z kolei ma firmę własną - działaność 24h i do tego również studia zaoczne.
koszmar.
codziennie wieczorem polujemy, jeździmy, umawiamy się, oglądamy i mamy do pólnocy 'burzę mózgów' sami lub z rodzicami... ech :dno: do bani!
ale cóż! trzeba sobie będzie poradzić. zachciało nam się ślubu to mamy |
Ostatnio zmieniony przez motylica Czw Mar 16, 2006 3:39 pm, w całości zmieniany 1 raz |
|
|
|
|
Lucky
Wiek: 42 Dołączyła: 07 Lis 2005 Posty: 748 Skąd: Łódź
|
Wysłany: Czw Mar 16, 2006 3:39 pm
|
|
|
Linka napisał/a: | Myślę, że ponieważ takie są czasy, że zaczynamy przygotowania na rok albo i więcej do tyłu to wszystko się tak rozkłada w czasie, że da się spokojnie pogodzić z pracą/nauką. |
Dokładnie tak jak pisze Linka, zaczęliśmy przygotownia na półtora roku przed śłubem; więc napewno ze wszystkim sie spokojnie wyrobimy; mam przynajmniej taka nadzieje
A to ze oboje pracujemy i obojga czeka nas w tym roku obrona dyplomu, nie ma zadnego wpływu na sprawy slubno-weselne |
|
|
|
|
anna_b
Wiek: 44 Dołączyła: 11 Gru 2005 Posty: 101 Skąd: Łódź
|
Wysłany: Czw Mar 16, 2006 8:12 pm
|
|
|
Szczerze mówiąc nie odczułam na razie aby sprawy ślubno-weselne przeszkadzały mi w pracy (tam po prostu nie mam czasu na myśli niezwiązane z pracą...) czy na podyplomówce. A żeby było jeszcze weselej, to późnymi popołudniami w tygodniu uczęszczam na angielski...
Dodam tylko, że na razie wszystkie sprawy - tj. salę, kościół, fotografa itd. załatwialiśmy sami z H. - żadnej łatwizny i "wyręczania" się rodzinką
Mój H. twierdzi, że ja urodziłam się planistą i powinnam pracować jako logistyk. Więc same rozumiecie - wszystko mam obmyślane, wykalkulowane i ... w wyznaczonym czasie wykonane. |
_________________ Ściskam Cię serdecznie Gość ! |
|
|
|
|
Alma_
Dołączyła: 03 Paź 2005 Posty: 3531 Skąd: z całkiem bliska
|
Wysłany: Czw Mar 16, 2006 9:06 pm
|
|
|
anik napisał/a: | Linka napisał/a: | Myślę, że ponieważ takie są czasy, że zaczynamy przygotowania na rok albo i więcej do tyłu to wszystko się tak rozkłada w czasie, że da się spokojnie pogodzić z pracą/nauką. |
Dokładnie tak jak pisze Linka, zaczęliśmy przygotownia na półtora roku przed śłubem; więc napewno ze wszystkim sie spokojnie wyrobimy; mam przynajmniej taka nadzieje |
Dokładnie tak |
_________________ chez alma | |
|
|
|
|
Kot
Wiek: 45 Dołączyła: 27 Kwi 2005 Posty: 1423 Skąd: Łódź
|
Wysłany: Czw Mar 16, 2006 9:47 pm
|
|
|
Mnie przygotowania do ślubu i wesela nie kolidowały w żaden sposób z pracą. Faktem jest, że nie brałam w tym okresie na siebie dodatkowych wyzwań edukacyjnych ale to wynikało z zupełnie innych pobudek... :verysaadgirl: Dodam jeszcz, że ja przygotowania do ślubu zaczęłam w lutym a ślub był w październiku czyli miałam na to wszystko ok 8 miesięcy i wyszło OK
Za to teraz w pracy istne szaleństwo a ja dołożyłam jeszcze naukę języków i bardziej zaawansowane kursy komputerowe ... i na forum czasu coraz mniej.... ale jakoś znajdę czas... wszystko to kwestia dobrej organizacji |
_________________ ... pamiętasz była jesień....
|
|
|
|
|
katia
Wiek: 42 Dołączyła: 06 Lis 2005 Posty: 178 Skąd: Łódź
|
Wysłany: Czw Mar 16, 2006 10:04 pm
|
|
|
Nie wiem co z tego wyjdzie, ale jak na razie jest ok, choć czasu nie mam za wiele.
Moje zajęcie obecnie to :
- praca na zlecenie kilka godzin dziennie
- raz w tygodniu seminarium magisterskie
- pisanie pracy magisterskiej
-przygotowania do ślubu
- remont mieszkania (wybór kabiny, kafelek, umywalki, paneli, mebli,itd)
Czasami mam już tego wszystkiego dość, ale mam nadzieje, że jakoś przetrwam
Pozdrawiam Katia |
|
|
|
|
nula22
Wiek: 41 Dołączyła: 02 Mar 2006 Posty: 57 Skąd: Radom
|
Wysłany: Pią Mar 17, 2006 11:15 am
|
|
|
fakt dobre rozplanowanie to podstawa. My musimy większość załatwic do czerwca, dlatego teraz przygotowania są bardziej intensywne. w czerwcu wylatujemy i wracamy w październiku. gdybyśmy coś zostawili na ten okres to pewnie by było ciężko coś znaleźć. ja nie mam dość ciężkiej pracy, ale uczyć się w niej nie mogę, po pracy to juz wogóle ciężko. Z każdym rokiem moich studiów jest mi się ciężej uczyć. Ale jak pomyslę że przecież już bliżej niż dalej to jakoś tak raźniej się robi.
także trzymajcie się forumki i planujcie wszystko, tak żeby praca i nauka nie ucierpiały.
chyba dobrym sposobem jest systematyczność, której mi brakuje.
p.s zapomniałabym, no widzę że coponiektóre z was mają sporo na głowie i się nie poddają. wogóle wydaje mi się że kobietki są bardziej efektowne niż mężczyźni, więcej jest na naszych barkach a mimo wszystko sobie jakoś radzimy :jumpjump: |
|
|
|
|
Alma_
Dołączyła: 03 Paź 2005 Posty: 3531 Skąd: z całkiem bliska
|
Wysłany: Pią Mar 17, 2006 12:18 pm
|
|
|
nula22 napisał/a: | wogóle wydaje mi się że kobietki są bardziej efektowne niż mężczyźni |
Nie mogę się nie zgodzić :smilegirl:
Chyć pewnie miałaś na myśli "efektywne" |
_________________ chez alma | |
|
|
|
|
nula22
Wiek: 41 Dołączyła: 02 Mar 2006 Posty: 57 Skąd: Radom
|
Wysłany: Pią Mar 17, 2006 12:58 pm
|
|
|
ups, no napewno to miałam namyśli, tylko nie wiem czy teraz mam się tłumaczyć literówką czy niedospaniem hahahaha
ten się nie myli co nic nie robi
czytaj ten się tylko nie myli co nic nie pisze - hahhaaa, brawo Alma za spostrzegawczość :brawa: :brawa: |
|
|
|
|
Dotka
Wiek: 43 Dołączyła: 12 Mar 2005 Posty: 562 Skąd: Łódź
|
Wysłany: Pią Mar 17, 2006 4:54 pm
|
|
|
ja na szczęście czasu miałam sporo. Pracowałam wtedy na pół etatu i tylko dodatkowo uczęszczałam na kurs językowy. |
_________________
|
|
|
|
|
bajeczka
Wiek: 44 Dołączyła: 04 Mar 2005 Posty: 940 Skąd: Łódź
|
Wysłany: Pią Mar 17, 2006 9:01 pm
|
|
|
A ja czuję, że czasem brakuje mi czasu na podjęcie decyzji i ceiszenie sie tymi przygotowaniami. Wszystko załatwiam w biegu idąc na kompromisy. Zazdroszcze osobom, ktore sa jeszcze na studiach i moga sobie zrobić dzien wolny bez problemów. |
_________________
Życzę miłego dnia i pozdrawiam Cię gorąco Gość |
|
|
|
|
motylica
Firma more than a woman.
Wiek: 43 Dołączyła: 16 Mar 2006 Posty: 588 Skąd: łdz
|
Wysłany: Pon Mar 20, 2006 3:00 pm
|
|
|
bajeczka napisał/a: | A ja czuję, że czasem brakuje mi czasu na podjęcie decyzji i ceiszenie sie tymi przygotowaniami. Wszystko załatwiam w biegu idąc na kompromisy. Zazdroszcze osobom, ktore sa jeszcze na studiach i moga sobie zrobić dzien wolny bez problemów. |
rozumiem Cie! też o mały włso nie podjeliśmu\y decyzji o sali w pośpiechu na zasadzie kompromisu. jednak w ostatniej wręcz chwili pojawiła się opcja ktora nas obojga przekonała w 100% i jesteśmy zadowoleni.
jednak pracując 9 godzin dziennie i dorabiając trzy dni w tygodniu po pracy - martwię się całym tym jeżdżeniem i załatwianiem
mam podobne obawy. |
_________________ |
|
|
|
|
Klaudia22
Dołączyła: 16 Mar 2006 Posty: 139 Skąd: Wielkopolska
|
Wysłany: Pon Mar 20, 2006 4:47 pm
|
|
|
Ja sie ucze jeszcze tzn. studiuje a moj narzeczony pracuje ale mam nadzieje ze z przygotowaniami damy rade sami |
|
|
|
|
Alma_
Dołączyła: 03 Paź 2005 Posty: 3531 Skąd: z całkiem bliska
|
Wysłany: Pon Mar 20, 2006 10:41 pm
|
|
|
Bajeczko, rozumiem doskonale. Pracuję średnio 50-60h w tygodniu, a w Łodzi bywam w weekend raz - dwa razy w miesiącu. Gdyby nie forum, to przygotowania zajęłyby mi pewnie ze trzy lata |
_________________ chez alma | |
|
|
|
|
*misia*
Dołączyła: 04 Mar 2006 Posty: 27 Skąd: Łódź
|
Wysłany: Sob Kwi 08, 2006 10:53 am
|
|
|
Większość rzeczy załatwialiśmy na rok wcześniej wtedy ja jeszcze nie pracowałam lub pracowałam dorywczo a mój Miś miał wieksze mozliwosći z wyjściem z pracy. Teraz tak naprawdę pozostały nam najtrudniejsze przygotowania wybór stroi ślubnych i dopinanie wszystkiego na ostatni guzik. I niestety ale mam troszkę obaw, poniewaz Miś pracuje do późna a i ja zmuszona jestem pracować co raz dużej. No ale trudno jakoś sobie damy rade wierze w to |
_________________
|
|
|
|
|
laryssa
Wiek: 41 Dołączyła: 05 Mar 2006 Posty: 184 Skąd: prawie Łódź
|
Wysłany: Czw Cze 01, 2006 9:13 pm
|
|
|
A ja musze powiedziec, ze im blizej do slubu tym coraz bardziej jestesmy zabiegani. Dodatkowo dochodzi mi teraz sesja i pisanie pracy, co powoduje, ze jest mi momentami naprawde ciezko. A jeszcze dochodzi do tego praca. Juz chcialabym zeby bylo po obronie to troche odetchne. |
_________________
|
|
|
|
|
marta24
Wiek: 42 Dołączyła: 20 Kwi 2006 Posty: 8 Skąd: Częstochowa
|
Wysłany: Czw Cze 01, 2006 10:39 pm
|
|
|
U mnie powinno byc wszystko ok bo pracy nie mam i siedze calymi dniami w domu. ale to niestety jest najgorsze. Mam z tego powodu strasznego doła i jest to główny temat do kłótni z maim kochanym. Studia juz skończyłam administracje i nic. Cały czas tylko konkursy az chce mi sie ryczec mam tego wszystkiego po prostu dosyc. |
|
|
|
|
laryssa
Wiek: 41 Dołączyła: 05 Mar 2006 Posty: 184 Skąd: prawie Łódź
|
Wysłany: Sob Cze 03, 2006 5:55 pm
|
|
|
Nie zalamuj sie marta24. Bedzie dobrze. A tak na marginesie to ja wlasnie studiuje administracje. |
_________________
|
|
|
|
|
*misia*
Dołączyła: 04 Mar 2006 Posty: 27 Skąd: Łódź
|
Wysłany: Pon Cze 05, 2006 9:56 pm
|
|
|
A nam się znów udało sukię gdy musiałam wybierać to wychodziłam odrobinę wcześniej z pracy i chodziłyśmy z mamą po mieście. A teraz gdy przyszło nam załatwiać najważniejsze sprawy to ja jestem na zwolnieniu poszpitalnym, a ponieważ już czuję się prawie dobrze to to co mogę chodzę i zalatwiam. Jedynie dziś Miś musiał wcześniej się zwolnić z pracy bo byliśmy załatwiać papiery w urzędzie i zamówić obrączki:) |
_________________
|
|
|
|
|
vaniliaxxx
Wiek: 41 Dołączyła: 07 Wrz 2005 Posty: 101 Skąd: Łódź
|
Wysłany: Sro Cze 07, 2006 11:13 pm
|
|
|
U nas większością organizacji ślubno - weselnej zajęłam się ja. Dopiero teraz, gdy przyszła sesja, to musiałam oddać kilka obowiązków mojemu M. Radził sobie dzielnie i nie marudził (nawet sam mi przypominał o różnych sprawach ), no ale taka sielanka nie mogła trwać wiecznie - już zaczyna delikatnie sie skarżyć
A co do tego jak to koliduje z moimi studiami..hmm ... niestety koliduje A najgorsze jest to, że mam dośc poważny egzamin w poniedziałek...po weselu...w pierwszy dzień sesji na UŁ (dla mnie to ostatni egzamin - nie wiem kto tak "świetnie" rozplanował sesję )...i raczej go nie zdam, bo nie mam kiedy się do niego nauczyć codzinie jakieś zaliczenia na bieżąco...no a teraz juz typowe OSTATNIE przygotowania
Uwierzycie że już za 2 DNI WYCHODZ? ZA M?? ))))))) |
_________________
SERDECZNIE POZDRAWIAM Gość |
|
|
|
|
Alma_
Dołączyła: 03 Paź 2005 Posty: 3531 Skąd: z całkiem bliska
|
Wysłany: Czw Cze 08, 2006 8:38 am
|
|
|
vaniliaxxx napisał/a: | Uwierzycie że już za 2 DNI WYCHODZ? ZA M?? ))))))) |
Nie... |
_________________ chez alma | |
|
|
|
|
Pusiak
- Dyktator
Wiek: 43 Dołączyła: 15 Lut 2005 Posty: 3311 Skąd: Łódź
|
Wysłany: Czw Cze 08, 2006 9:12 am
|
|
|
Mnie nie przeszkadzały przygotowania do ślubu w nauce, bo na piątym roku miałam w zasadzie tylko seminaria dyplomowe, więc juz żadnej nauki, tylko pisanie pracy, a to mi sie jakos udało jedno z drugim pogodzic bez problemów (mimo czarnych wizji mojego taty i straszenia mnie róznymi przykrymi konsekwencjami ) |
_________________
|
|
|
|
|
*misia*
Dołączyła: 04 Mar 2006 Posty: 27 Skąd: Łódź
|
Wysłany: Czw Cze 08, 2006 9:29 am
|
|
|
najważniejsze to dobry plan a potem tylko trzymanie się go |
_________________
|
|
|
|
|
emilkaa
więcej niż mama
Wiek: 42 Dołączyła: 28 Gru 2005 Posty: 674 Skąd: Łódź
|
Wysłany: Czw Cze 08, 2006 10:22 am
|
|
|
hmm... ja powinnam sie uczyc do jutrzejszego bardzo trudnego egzaminu a wlasnie siedze na forum... notatki leza tuz kolo komputera... no comment |
|
|
|
|
MonikaZgierz
Wiek: 41 Dołączyła: 19 Lut 2007 Posty: 191 Skąd: Zgierz
|
Wysłany: Czw Kwi 05, 2007 12:45 pm
|
|
|
Moje studia zupełnie nie kolidują ze sprawami ślubno-weselnymi, ponieważ studiuję zaocznie. Mam nadzieję tylko,że w czerwcu i w lipcu będe mogła myśleć tylko o weselu. A praca..... hmm jestem leniem. W zeszłym roku zakończyłam staż w Prokuraturze i mimo,że zaproponowano mi etat, zrezygnowałam. W ostatnim miesiącu miałam dwie propozycje pracy, które odrzuciłam. Po prostu ciągle się tłumaczę tym, że musze pisać pracę magisterską i przeprowadzić do niej badania. No i oczywiście przygotowania weselne- chociaż tu też na razie nic się nie dzieje. Poza tym po weselu chcemy wjechać, więc i tak bym musiała zrezygnować z pracy. |
|
|
|
|
Maja_Kris
Wiek: 40 Dołączyła: 05 Mar 2007 Posty: 1020 Skąd: Łódż/Kanzas
|
Wysłany: Czw Kwi 05, 2007 1:18 pm
|
|
|
a ja pracuje, studiuje i chodze na angielski.cierpie na brak czasu ale jakos sobie radze bo sa jeszcze weczory! a zycie w pracy mi jak narazie odpowiada bo mam straszne luzy ostatnio wiec sie ciagle udzielam na forum i przegladam strony z orkiestrami,sukniami itp.:) |
_________________ najszczęśliwsza żona na świecie
|
|
|
|
|
gebka
Wiek: 41 Dołączyła: 01 Lut 2007 Posty: 816 Skąd: Łódź
|
Wysłany: Czw Kwi 05, 2007 1:30 pm
|
|
|
ja studiuje zaocznie pracuje 8 godzin dzinnie mam dwa razy w tygodniu angielski w pracy i dołozyc do tego prygotowania problemy zdrowote rodziny ktore osotanio nas meczyly sprawily ze momentami mam dosc takie naprawde dosc ale ciesze sie ze w koncu skonczy sie nieustanne jezdzenie z jednego konca miasta do drugiegi i moze wtedy bedziemy mieli wiecej czasu dla siebie bo juz jestem zmeczona |
|
|
|
|
Maja_Kris
Wiek: 40 Dołączyła: 05 Mar 2007 Posty: 1020 Skąd: Łódż/Kanzas
|
Wysłany: Czw Kwi 05, 2007 1:41 pm
|
|
|
trzymaj sie!!! jak juz nadejdzie wasz dzien zobaczysz ze wszytsko bedziesz miala wynagrodzone!!! |
_________________ najszczęśliwsza żona na świecie
|
|
|
|
|
gebka
Wiek: 41 Dołączyła: 01 Lut 2007 Posty: 816 Skąd: Łódź
|
Wysłany: Czw Kwi 05, 2007 2:03 pm
|
|
|
dzieki |
|
|
|
|
Agnieszka19
Dołączyła: 27 Paź 2006 Posty: 1715 Skąd: Łódź
|
Wysłany: Czw Kwi 05, 2007 2:23 pm
|
|
|
Mnie moja szkoła w niczym nie przeszkadza. Ucze się zaocznie więc w tygodniu mam wolne. Pracy na razie szukam i mam nadzieję że w końcu coś znajdę |
_________________
Nasz dzień 26.04.2008 |
|
|
|
|
asia84
żonka
Dołączyła: 10 Lut 2007 Posty: 819 Skąd: Łodź
|
Wysłany: Czw Kwi 05, 2007 3:20 pm
|
|
|
jak my zaczęliśmy przygotowania to wielkimi krokami zbliżała się sesja. ciężko mi było skupić się na czymś innym niż na temacie naszego ślubu. ale sesja minęła bardzo dobrze teraz już mam dosyć mało zajęć i mogę się wszystkim zająć
[ Dodano: Czw Kwi 05, 2007 3:21 pm ]
jeszcze dodam, że studiuję dziennie, ale to mi w niczym nie przeszkadza pozdrawiam |
_________________
19 lipiec 2008 nasz dzień
Magia, która nas otacza sięga gwiazd... |
|
|
|
|
cosola
full-time mum
Wiek: 41 Dołączyła: 04 Sty 2007 Posty: 730 Skąd: Łódź/Leicester, UK
|
Wysłany: Czw Kwi 05, 2007 4:22 pm
|
|
|
Ja do tej pory nie odczułam problemów z wiązanych z brakiem czasu, studiami (dzienne) a przygotowaniami ślubno-weselnymi
Bardziej jednak obawiam się przyszłego roku, bo będę musiała pisać pracę magisterską i dopinać wszystko na ostatni guzik, a mój narzeczony ciągle za granicą
Poza tym ślub w maju a obrona w czerwcu... ale wierze, że wszystko się poukłada, podobno im więcej się ma na głowie tym lepiej organizuje się czas |
_________________
|
|
|
|
|
Ela_i_Adam
Dołączyła: 21 Sty 2007 Posty: 860 Skąd: łódź-widzew
|
Wysłany: Czw Kwi 05, 2007 4:23 pm
|
|
|
My z moim Miśkiem pracujemy i przygotowania raczej nie mają wpływu na naszą pracę, wręcz odwrotnie to rytm pracy Adama wpływa na to kiedy i jak załatwiamy sprawy związane z weselem czasem bywa to męczące bo trzeba cos odłożyc na później ale mam nadzieję że zdążymy ze wszystkim |
_________________
Kocham Cię Adasiu 21.07.2007!!!!!! |
|
|
|
|
kochecka
żona i mama
Dołączyła: 16 Mar 2007 Posty: 1652 Skąd: z daleka
|
Wysłany: Czw Kwi 05, 2007 7:57 pm
|
|
|
My tez pracujemy i w zasadzie nie ma nas całymi dniami w domu.Pozostaje sobota i niedziela no i wieczory.dobrze że mamy internet bo bez internetu byłaby tragedia |
_________________ |
|
|
|
|
dominiqsz
Wiek: 41 Dołączyła: 21 Sty 2007 Posty: 1224 Skąd: Aleksandrów Ł.
|
Wysłany: Czw Kwi 05, 2007 8:22 pm
|
|
|
My nadal studiujemy, oboje, ale gorzej bedzie w przyszłym roku, gdy bdziemy juz pracowac i trzeba bedzie załatwiac większość spraw, roszke sie obawiam, ale jakos damy rade:) |
_________________
|
|
|
|
|
kochecka
żona i mama
Dołączyła: 16 Mar 2007 Posty: 1652 Skąd: z daleka
|
Wysłany: Czw Kwi 05, 2007 8:25 pm
|
|
|
dacie rade napewno!trzymam kciuki |
_________________ |
|
|
|
|
kiciucha
Wiek: 40 Dołączyła: 22 Sie 2006 Posty: 913 Skąd: Łódź
|
Wysłany: Nie Kwi 08, 2007 12:47 pm
|
|
|
ja studiuję zaocznie w weekendy....w lipcu mam obrone magisterską.....w tygodniu pracuję po 8-9 godzin, a wesele mamy w sierpniu, ale wierzę że damy ze wszystkim radę..... |
_________________
|
|
|
|
|
*lmyszka
Moderator EL jak elmyszka :P
Wiek: 41 Dołączyła: 26 Lis 2006 Posty: 2328 Skąd: Łódź
|
Wysłany: Nie Kwi 08, 2007 5:23 pm
|
|
|
my tez oboje pracujemy ale jakoś mamy zamiar dać radę gorzej będzie z tymi formalnościami gdyż urzędy pracują do godziny 15-16, ale wierzę że i nam się uda |
_________________
|
|
|
|
|
dominiqsz
Wiek: 41 Dołączyła: 21 Sty 2007 Posty: 1224 Skąd: Aleksandrów Ł.
|
Wysłany: Sob Kwi 14, 2007 10:40 am
|
|
|
A ja juz teraz pracuje, ucze się, pisze prace magisterską i jednocześnie przygotowujemy sie na ten cudowny dzień Do wykonania, tylko dobra jest troszke za krótka: ) |
_________________
|
|
|
|
|
edys_lu
Wiek: 40 Dołączyła: 08 Lut 2007 Posty: 328 Skąd: Łódź
|
Wysłany: Sob Kwi 14, 2007 10:29 pm
|
|
|
Ja szczerze mowiac troszke zaniedbalam szkole przez te pzrygotowania..studiuje dziennie, ale jakos juz nie moge sie skupic na szkole...ja juz bym chciala ten dzien |
_________________
Szczęśliwy dzień - 16.08.2008
Pozdrawiam i życzę miłego dnia Gość |
|
|
|
|
asia84
żonka
Dołączyła: 10 Lut 2007 Posty: 819 Skąd: Łodź
|
Wysłany: Sob Kwi 14, 2007 10:32 pm
|
|
|
mi też ciężko skupić się na nauce... |
_________________
19 lipiec 2008 nasz dzień
Magia, która nas otacza sięga gwiazd... |
|
|
|
|
dominiqsz
Wiek: 41 Dołączyła: 21 Sty 2007 Posty: 1224 Skąd: Aleksandrów Ł.
|
Wysłany: Nie Kwi 15, 2007 9:10 am
|
|
|
Ja sie ostatnio przeraziłam jak weszłam na statystyki mojego profilu i sie doczytałam że spedziłam juz na forum 75 godzin Matko ile ja bym zrobiła w tym czasie Ale coż to jest jak największy nałóg |
_________________
|
|
|
|
|
kiciucha
Wiek: 40 Dołączyła: 22 Sie 2006 Posty: 913 Skąd: Łódź
|
Wysłany: Wto Kwi 17, 2007 1:58 pm
|
|
|
hehehehe - dominiqsz a ja mam 93,8 godz...... faktycznie że to forum to jest jak narkotyk.... |
_________________
|
|
|
|
|
|