Strona korzysta z plikow cookie w celu realizacji uslug zgodnie z Polityka prywatnosci.

Mozesz okreslic warunki przechowywania lub dostepu do cookie w Twojej przegladarce lub konfiguracji uslugi.

Forum Weselne miasta Łodzi Strona Główna Forum Weselne miasta Łodzi
Forum weselne, wesele i ślub w Łodzi i woj. łódzkim

FAQFAQ  SzukajSzukaj  UżytkownicyUżytkownicy  GrupyGrupy  KalendarzKalendarz  StatystykiStatystyki
RejestracjaRejestracja  ZalogujZaloguj  AlbumAlbum
 Ogłoszenie 
Wasze albumy zdjęć ALBUM
Regulamin forum REGULAMIN
Reklama w serwisie REKLAMA

Poprzedni temat «» Następny temat
Jak pordzic sobie z łzami szczęścia?
Autor Wiadomość
kudlata 


Wiek: 41
Dołączyła: 10 Maj 2007
Posty: 16
Skąd: z Łodzi
Wysłany: Czw Cze 21, 2007 1:42 pm   Jak pordzic sobie z łzami szczęścia?

Czy Wy też macie taki problem jak ja? Wiem że na moim slubie będę ryczała jak beksa, jak sobie z tym poradzić? Płaczę zawsze na filmach, nie mówiąc juz o weselach. Jak to będzie wyglądać pani młoda w roli głównej-zapłakana. Zeby było smiesznie mój narzeczony cały czas się smieje i podejrzewam, że będzie wygldało to komicznie.Może macie jakies sposoby aby sobie z tym poradzić. Czekam na wasze opinie.
_________________



Kudlata
 
 
 
Gabro 

Dołączyła: 15 Mar 2007
Posty: 699
Skąd: Łódź
Wysłany: Sro Lip 11, 2007 12:37 pm   

A po sobie radzić? :) Jeśli to będą łzy szczęścia, to niech płyną :) Zadbaj tylko o wodoodporny makijaż :)
 
 
=MiLi= 


Wiek: 37
Dołączyła: 23 Sty 2007
Posty: 897
Skąd: Rtk, ale z Bałut
Wysłany: Czw Lip 12, 2007 10:02 pm   

Oj ja też się tego boję... płaczę na ślubach, jak uczestniczę w nich, jak oglądam.. na filmach również... jak słysze piosenkę, która będzie naszymą pierwsza piosenką (z resztą nie tylko na tej, ale i na wielu innych) i boje się, zebym się na własnym ślubie nie rozryczała... nie chciałabym być Panną Młoda z czerwonymi zapłakanymi oczami ;P
_________________
 
 
gosc
[Usunięty]

Wysłany: Sob Lip 14, 2007 5:18 pm   

ja też się tego obawiaŁam przed ślubem cywilnym. Jak mój Criss skŁadaŁ przysięgę to myślaŁam, że zaraz się popŁaczę ale on skończyŁ i jak przyszŁa moja kolej to byŁam caŁkowicie spokojna. Dopiero jak przyszŁo do skŁadania życzeń przez rodziców to się trochę wzruszyŁam i Łezka mi się zakręciŁa w oku ale wszyscy wiedzą, że tak już mam. Na szczęście szybko mi przeszŁo.
KudŁata dasz radę :D
 
 
bastia 


Dołączyła: 19 Kwi 2007
Posty: 238
Skąd: Łódź / UK
Wysłany: Sro Lip 18, 2007 9:11 am   

Ja rowniez sie tego boje, jak pomysle to juz mi sie lza w oku kreci, zastanawialam sie czy sa moze jakies mascie zeby wysuszyc spojowke :P . Juz kombinuje jak sie da. Boje sie blogoslawienstwa, przysiegi i zyczen rodzicow i siostry ..... na szczescie fotografa mam miedzy blogoslawienstwem a koscielnym, wiec moze uda sie do zdjec niezaplakac.

Moja znajoma opowiadala ze tez sie strasznie bala ze bedzie plakala, na blogoslawienstwie jak tato zaczal mowe wyglaszac, lza jej sie bardzo krecila, ale dala rade (nie sluchala go tylko powtarzala sobie nie becz glupia, nie becz) no i udalo sie a mowa ponoc byla bardzo wzruszajaca, nawet kierowca sie wzruszyl i lza mu poleciala :P
_________________
 
 
=MiLi= 


Wiek: 37
Dołączyła: 23 Sty 2007
Posty: 897
Skąd: Rtk, ale z Bałut
Wysłany: Sro Lip 18, 2007 6:25 pm   

Może będziemy tak przejęte, że z tych emocji nawet łza nam nie poleci :)
_________________
 
 
kochecka 
żona i mama


Dołączyła: 16 Mar 2007
Posty: 1652
Skąd: z daleka
Wysłany: Sro Lip 18, 2007 7:27 pm   

bastia to ja chyba musze objac taktyke twojej kolezanki :D jak czytam sobie tekst podziekowan dla rodzicow to jak juz koncze czytac ostatnie linijki to jestem niezle zaryczana :D a przeciez czytam tylko sobie :D a co dopiero błogosławieństwo...
_________________
 
 
bastia 


Dołączyła: 19 Kwi 2007
Posty: 238
Skąd: Łódź / UK
Wysłany: Sro Lip 18, 2007 7:43 pm   

kochecka to i tak jestes niezla, ja jak zaczelam czytac w pracy podziekowaine dla rodzicow, jakie byly od naszych forumowiczek, to juz mi lza leciala. Ja tez przyjme taktyke "nie rycz glupia" a podziekowan nie dam rady powiedziec .... tylko dziekuje, i drobny prezent.

a znajomi mi doradzaja kielicha przed blogoslawienstwiem, na rozluznienie ...... gorzej jak mnie tak rozluzni ze sie rozbecze na calego :cool:
_________________
 
 
kochecka 
żona i mama


Dołączyła: 16 Mar 2007
Posty: 1652
Skąd: z daleka
Wysłany: Sro Lip 18, 2007 7:47 pm   

hahahahaha :D my zamierzamy podziękowania przeczytać ale nie moge nawet zerknąc w stronę rodziców bo wiem na 101% że oni bedą płakać więc jak zobacze ich płaczących to cyrk gotowy :D :D

a co do kielicha to tez juz słyszałam takie rady ale w moim wypadku mogloby to byc niebezpieczne, ja prawie alkoholu nie pije wiec po kielichu byłabym niezle wcieta :lol: i zamiast kleczec to bym sie chyba musiala położyć :D :lol: nie mowiac o tym jakbym pozniej szla o wlasnych silach :lol: dla mnie pozostaje wiec tylko taktyka "nie becz glupia" :)
_________________
 
 
bastia 


Dołączyła: 19 Kwi 2007
Posty: 238
Skąd: Łódź / UK
Wysłany: Sro Lip 18, 2007 7:54 pm   

hehehe Kohcecka,
inne rady, to skupic wzork i siebie na jakims punkcie, niekoniecznie na załzawionych oczach rodzicach,
a po za tym wiele osób mówi, że to inny rodzaj stresu i napięcie jakie towarzyszy temu dniu tak szybko na łzy ne pozwoli
_________________
 
 
kochecka 
żona i mama


Dołączyła: 16 Mar 2007
Posty: 1652
Skąd: z daleka
Wysłany: Sro Lip 18, 2007 7:58 pm   

ja tez na to liczę :D ale na prawdę z moimi zdolnościami do wzruszania to jest małe prawdopodobienstwo ze sie uda tak na sucho (bez płakania znaczy sie :) )no ale coż wierze w cud :D i jesli sie on zdarzy to bede bardzo mile zaskoczona :)
_________________
 
 
dominiqsz 

Wiek: 41
Dołączyła: 21 Sty 2007
Posty: 1224
Skąd: Aleksandrów Ł.
Wysłany: Pon Lip 23, 2007 4:12 pm   

A ja mysle ze nie bedzie tak źle :) Pewnie mi głos zadrży, pewnie sie łezka w oku zakręci, ale to będą łzy szczęścia i to sie bedzie liczyło :)
_________________
 
 
bruni 

Wiek: 46
Dołączyła: 09 Wrz 2006
Posty: 88
Skąd: Łódź
Wysłany: Czw Lip 26, 2007 9:39 am   

ja też myslalam, ze nie wytrzymam i będę się wzruszać ponad miarę, a tymczasem dostałam jakiejś głupawki i cały czas miałam usmiech od ucha do ucha jak w telenoweli brazylijskiej... nie mogłam zachować nawet na chwile powagi... ot, nerwy!
_________________
Pozdrawiam
Bruni
 
 
Gabro 

Dołączyła: 15 Mar 2007
Posty: 699
Skąd: Łódź
Wysłany: Czw Lip 26, 2007 11:42 am   

Ja też w czasie błogosławieństwa i ceremonii byłam podejrzanie - według rodziny :) - radosna. I chyba tak było lepiej, niż gdybym miała płakać :)
 
 
kudlata 


Wiek: 41
Dołączyła: 10 Maj 2007
Posty: 16
Skąd: z Łodzi
Wysłany: Pią Sie 31, 2007 2:24 pm   

Wiesz co kochecka? mamy bardzo zbliżone charaktery bo podobnie reaguję jak Ty.Bardzo się cieszę, że to Ty pierwsza wychodzisz za mąż-może z własnego doświadczenia podeślesz dobrą radę. A tym czasem powodzenia!!!!!
_________________



Kudlata
Ostatnio zmieniony przez kudlata Pią Sie 31, 2007 2:25 pm, w całości zmieniany 1 raz  
 
 
 
gocha.j 

Wiek: 41
Dołączyła: 09 Maj 2007
Posty: 11
Skąd: Bełchatów
Wysłany: Nie Wrz 02, 2007 3:34 pm   :)

Dziewczyny tylko spokojnie :) . Ja już mam to za sobą i z doświadczenia wam powiem że nie jest tak źle - też myślałam że będę płakała bo na cudzych ślubach tak się działo a było zupełnie odwrotnie cały czas miałam uśmiech od ucha do ucha, wręcz momentami wyglądało to głupio tak mi się wydaje. Miałam dwa momenty w których myślałam że nie dam rady 1. przy błogosławieństwie - bo moja mama się popłakała 2. jak szliśmy do ołtarza. W takich momentach najlepiej przygryzać (tylko z wyczuciem) czubek języka - dostałam tą radę od koleżanki-mężatki i faktycznie podziałało :) . A i jeszcze jedno przy błogosławieństwie starajcie się nie patrzeć na rodziców.
_________________
 
 
kochecka 
żona i mama


Dołączyła: 16 Mar 2007
Posty: 1652
Skąd: z daleka
Wysłany: Nie Wrz 02, 2007 4:27 pm   

kudlata napisał/a:
Wiesz co kochecka? mamy bardzo zbliżone charaktery bo podobnie reaguję jak Ty.Bardzo się cieszę, że to Ty pierwsza wychodzisz za mąż-może z własnego doświadczenia podeślesz dobrą radę. A tym czasem powodzenia!!!!!


:D hahahaha!nie ma problemu :) mam nadzieję że jakoś wytrzymam, już przeczytałam na forum o kilku dobrych radach w tej kwestii więc jak zastosuję je wszystkie naraz to może nie będzie tak źle... :lol: :D
_________________
 
 
ancia19 

Wiek: 44
Dołączyła: 24 Lip 2006
Posty: 198
Skąd: Łódź
Wysłany: Nie Wrz 02, 2007 7:02 pm   

Ja myślałam, że na przysiędze i przy marszu na wyjście będę płakała ze szczęścia...
Jednak w kościele jest taki stres i adrenalina, że takie emocje mnie nie dopadły. Cały czas uśmiechaliśmy się do siebie, byliśmy nawet spokojni (tzn tak to wyglądało), a przysięgę mówiliśmy wyraźnie, ze spokojem i uśmiechem :)
Wzruszałam się dopiero oglądając zdjęcia i wspominając te piękne chwile. A jak dostaniemy film to już chyba będę ryczeć jak bóbr oglądając go :)
_________________
Nasz najpiękniejszy dzień: 25.08.2007
 
 
 
gebka 


Wiek: 41
Dołączyła: 01 Lut 2007
Posty: 816
Skąd: Łódź
Wysłany: Pon Wrz 03, 2007 9:25 am   

ja rowniez nie plakałam :) na przysiedze to nawet mi sie smiac chcialo a na podziekowaniach nie podnosilam wzroku bo moja mama bardzo plakala ale udało mi sie :razz:
 
 
 
Martysia 
mammolina


Wiek: 38
Dołączyła: 23 Sie 2007
Posty: 538
Skąd: Milano
Wysłany: Pon Wrz 03, 2007 2:34 pm   

dziewczyny mam ten sam problem i mam nadzieję, że w dniu ślubu jakimś dziwnym trafem wszystko się odmieni! już parę razy się popłakałam ostatnio myśląc o dniu ślubu, w zasadzie cały czas jestem wzruszona, na każdym etapie przygotowań! ja płaczę nawet np. przy wyborze kamerzysty jak oglądam demo innych, nieznanych mi ludzi! ;( nie wiem czy mi sie opłaca makijaż robić! błogosławieństwa to sobie w ogóle nie wyobrażam, bo Rodzice też będą płakać.
_________________
 
 
 
*lmyszka 
Moderator
EL jak elmyszka :P


Wiek: 41
Dołączyła: 26 Lis 2006
Posty: 2328
Skąd: Łódź
Wysłany: Pon Wrz 03, 2007 2:54 pm   

Oj nie będzie tak żle :) zgadzam się z moimi przedmówczyniami :) ja też jestem z tych płakliwych ale w dniu właśnego ślubu jest jakoś inaczej :) też bałąm się łez ale nawet nie chciało mi się płakać :) jedyny moment kiedy głos mi się załamał to podziękowania dla rodziców :)
_________________
 
 
 
EwaM 


Wiek: 42
Dołączyła: 30 Lip 2007
Posty: 2535
Skąd: Łódź
Wysłany: Pon Wrz 24, 2007 10:15 pm   

Ja mam już wilgotne oczy jak czytam wasze posty :cry: więc nie wiem co dalej będzie.
 
 
klara76 


Wiek: 47
Dołączyła: 06 Sie 2006
Posty: 538
Skąd: łódź-bałuty
Wysłany: Wto Wrz 25, 2007 6:09 pm   

Ja też bałam się, że przy składaniu przysięgi popłaczę się (ze szczęścia oczywiście), ale nie popłakałam się. Po prostu patrzyłam głęboko w oczy mojemu Pawłowi i widziałam w nich tyle miłości i radości z tego dnia, że łzy nie popłynęły a ja spokojnie przysięgałam: że dołożę wszelkich starań aby nasze małżeństwo było szczęśliwe, zgodne i trwałe.
_________________
 
 
 
SYLWECZKA 


Wiek: 40
Dołączyła: 01 Paź 2007
Posty: 680
Skąd: Łódź
Wysłany: Sob Paź 06, 2007 2:59 pm   

Cieszę się, że nie tylko mnie dotyczy ten problem!U mnie naprawdę nie trzeba wiele, by pojawiły się łzy!A powodów jest mnóstwo!Czasem ze złości, czasem ze szczęścia, a już na pewno jak widzę czyjeś łzy. Moja Mama też niestety łatwo się wzrusza i wystarczy, że zobaczę jej łzy i moje oczy są mokre. A w dniu ślubu bardzo bym chciała mieć uśmiechniętą, pogodną twarz. Tak wiec piszcie jakie macie sposoby, żeby nie płakać. :)
_________________
 
 
zabeczka 

Dołączyła: 06 Paź 2007
Posty: 143
Skąd: obywatelka swiata
Wysłany: Sob Paź 06, 2007 3:32 pm   ja bede ryczala jak bobr

ja to chyba sobie nie poradze i ze wzruszenia bede lkala na caly glos...bo przeciez to takie wzruszajace...juz na sama mysl tej chwili czuje jak miekkna mi nogi
 
 
Trismegista 

Wiek: 40
Dołączyła: 06 Maj 2008
Posty: 2405
Skąd: to tu, to tam
Wysłany: Pon Cze 02, 2008 9:47 pm   

dobrze, ze nie tylko ja mam takie obawy;)
juz siebie widze oczyma wyobrazni jak zanosze sie od placzu hehehehe,a moi znajomi wyja ze smiechu, bo ja raczej nie jestem placzka, ale jakos tak wlasny slub mnie wzrusza;)
 
 
izunia_82 

Wiek: 42
Dołączyła: 07 Lis 2007
Posty: 1376
Skąd: Łódź
Wysłany: Pon Cze 02, 2008 10:21 pm   

Ja mam dokładnie tak samo. Czasami jak sobie pomyślę o naszym ślubie i jeszcze jak słyszę gdzieś Ave Maria to już mam szklanki w oczach. Nie mówiąc o tym, że strasznie się boję, że rozkleję się podczas przysięgi.
_________________


 
 
Trismegista 

Wiek: 40
Dołączyła: 06 Maj 2008
Posty: 2405
Skąd: to tu, to tam
Wysłany: Sro Cze 04, 2008 12:39 pm   

moja kolezanka na swoim cywilnym ryczala jak bobr podczas przysiegi, a caly czas zgrywala cwaniaka przed ;)
 
 
doni_iza 

Wiek: 42
Dołączyła: 29 Paź 2007
Posty: 1974
Skąd: Łódź
Wysłany: Czw Cze 05, 2008 10:47 am   

Ja mam podobne obawy i najprawdopodobniej zrobie tak jak moja bratowa. Łyknę wcześniej, łagodną, ziołową tabletkę na uspokojenie abym była spokojniejsza. Chociaż o łzy tak bardzo się nie boję. Mam gorszą przypadłość, jak się denerwuję to dostaje takich czerwonych plamek na skórze szyji i dekoldu :( , nie wiem co z tym zrobić, poprostu tak mam. Boje się, że to będzie widoczne na zdjęciach :kwasny: .
_________________
 
 
Trismegista 

Wiek: 40
Dołączyła: 06 Maj 2008
Posty: 2405
Skąd: to tu, to tam
Wysłany: Czw Cze 05, 2008 2:55 pm   

no to moze sobie faktycznie lyknij tabletke:) moja kolezanka polecala Calms;)
a ja sobie chyba walne kielona przed;p
 
 
*lmyszka 
Moderator
EL jak elmyszka :P


Wiek: 41
Dołączyła: 26 Lis 2006
Posty: 2328
Skąd: Łódź
Wysłany: Czw Cze 05, 2008 3:46 pm   

no nie wiem czy tabletka to dobry pomysł, nawrt ziołowa. Nie wiadomo jak zareagujesz na nią jeśli nie brałaś wcześniej, ja raz w życiu wzięłam ziołową tabletkę na uspokojenie po wypadku i usnęłam po niej jak dziecko, a to chyba może być problem na weselu :) co do plamek to powiedz o tym kosmetyczce niech cię przypudruje też na ciele tam gdzie wystaje spod sukni, żeby nawszelki wypadek się zabezpieczyć
_________________
 
 
 
truskawka_ja 

Dołączyła: 26 Lut 2008
Posty: 781
Skąd: ...
Wysłany: Czw Cze 05, 2008 3:54 pm   

Jak zobaczyłam temat wątku to pomyślałam, że będzie tu mowa o trwałych makijażach ślubnych. :oops:
Taka już moja uroda, że bardzo łatwo się wzruszam - najbliżsi doskonale o tym wiedzą, Na ślubie pewnie nonstop będę miała łzy w oczach. I chyba nic się z tym nie da zrobić. Ziołowe tabletki w ogóle na mnie nie działają. Cała nadzieja w trwałym makijażu, którego morze łez nie zmyje. :)
 
 
Trismegista 

Wiek: 40
Dołączyła: 06 Maj 2008
Posty: 2405
Skąd: to tu, to tam
Wysłany: Czw Cze 05, 2008 4:31 pm   

tak, ja tez zainwestuje w wodoodporny tusz do rzes;)
 
 
aniesd 


Dołączyła: 01 Lip 2007
Posty: 41
Skąd: Łódź
Wysłany: Czw Cze 05, 2008 6:26 pm   

Ja jak czułam, że łzy napływają mi do oczu to starałam się myśleć o czymś innym...
Mogę podpowiedzieć jeszcze jedną metodę, którą stosują np. prezenterzy TV. W chwili gdy czujemy, że np. zasycha nam w gardle albo, że właśnie łzy napływają nam do oczu to trzeba delikatnie ugryźć się w język. Dosłownie, nie w przenośni. Taki kontrolowany lekki ból powoduje, że przestajemy myśleć o tym co powoduje niechciane przez nas emocje. Technikę tę stosowałam również kiedy jeszcze trenowałam zawodowo lekkoatletykę. Jak łapała mnie "kolka" to drugą dłonią uciskałam się pod drugim żebrem - po prostu starałam się troszkę oszukać mózg. Oczywiście łapania się pod żebro w trakcie uroczystości nei polecam - może to wyglądać nieco dziwnie, ale lekkie kąśnięcie się w język proszę spróbować. I to też proponuję nieco wcześniej, żeby sprawdzić jak zareagujemy.
_________________
Kubuś zdziwił się, że drzwi Prosiaczkowego mieszkania są otwarte. Im bardziej zaglądał do środka, tym bardziej Prosiaczka tam nie było.

 
 
 
kryszka 
z doskoku ;)


Dołączyła: 09 Paź 2003
Posty: 4836
Skąd: Łódź
Wysłany: Pią Cze 06, 2008 8:18 am   

Szybko mrugać oczami. Naprawdę pomaga na napływające łzy.
_________________

"Gdyby nie internet nie wiedziałbym, że na świecie jest tylu idiotów." Stanisław Lem
 
 
Trismegista 

Wiek: 40
Dołączyła: 06 Maj 2008
Posty: 2405
Skąd: to tu, to tam
Wysłany: Pią Cze 06, 2008 3:11 pm   

haha dobre te metody, a jak pewnie przyjdzie, co do czego to i tak sie porycze;)
 
 
aniesd 


Dołączyła: 01 Lip 2007
Posty: 41
Skąd: Łódź
Wysłany: Pią Cze 06, 2008 3:20 pm   

Niekoniecznie - ja jestem osobą strasznie emocjonalną i byłam więcej niż pewna, że się popłaczę. Jednak zmęczenie tak dało się we znaki, że nawet łezki nie uroniłam :) Jestem normalnie z siebie dumna.
_________________
Kubuś zdziwił się, że drzwi Prosiaczkowego mieszkania są otwarte. Im bardziej zaglądał do środka, tym bardziej Prosiaczka tam nie było.

 
 
 
Trismegista 

Wiek: 40
Dołączyła: 06 Maj 2008
Posty: 2405
Skąd: to tu, to tam
Wysłany: Pią Cze 06, 2008 3:31 pm   

no wlasnie ja tez najczesciej slysze, ze sie jednak nie plakalo, jutro ide na slub znajomych, ciekawe czy beda plakac ;) ;);)
 
 
juta79 


Wiek: 45
Dołączyła: 05 Paź 2007
Posty: 394
Skąd: Łódź
Wysłany: Pią Cze 06, 2008 7:07 pm   

doni_iza napisał/a:

Mam gorszą przypadłość, jak się denerwuję to dostaje takich czerwonych plamek na skórze szyji i dekoldu :( , nie wiem co z tym zrobić, poprostu tak mam. Boje się, że to będzie widoczne na zdjęciach :kwasny: .


Mam tą samą przypadłość co Ty z tymi plamami, jak sie tylko zdenerwuję to mi wyskakują na dekolcie, i chyba tego obawiam sie najbardziej w ten dzień, bo jak mi wyskoczą te plamy, to juz koniec no bo dopiero wtedy sie zestresuje. Mój narzeczony mówi czasami na mnie salamandra plamista :oops: :oops:
_________________

 
 
 
gosc
[Usunięty]

Wysłany: Pią Cze 06, 2008 7:25 pm   

juta79 napisał/a:
doni_iza napisał/a:

Mam gorszą przypadłość, jak się denerwuję to dostaje takich czerwonych plamek na skórze szyji i dekoldu


Mam tą samą przypadłość co Ty z tymi plamami, jak sie tylko zdenerwuję to mi wyskakują na dekolcie, i chyba tego obawiam sie najbardziej w ten dzień, bo jak mi wyskoczą te plamy,

ja też tak mam. MiaŁam zrobiony bardzo dobrze kryjący makijaż szyi i dekoltu (w dodatku niewidoczny). Mnie dodatkowo wychodzą te plamy też na plecach. Kosmetyczka naŁożyŁa trochę pudru również tam ale niewielką ilość. W Kościele i do oczepin nie byŁo widać bo miaŁam welon ale na weselu przy podziękowaniu dla rodziców tak się zestresowaŁam, że plamy mi wyszŁy. Widać je na 1 zdjęciu gorzej wyretuszowanym przez fotografa.
Przy takich problemach trzeba poprosić o dobry makijaż. Można też Łyknąć coś na uspokojenie (pomaga :lol: ). Wiem, że jest też jakaś maść na takie plamki tylko trzeba by się wysmarować przed naŁożeniem makijażu, tylko nie wiadomo jak by on się potem trzymaŁ.
 
 
juta79 


Wiek: 45
Dołączyła: 05 Paź 2007
Posty: 394
Skąd: Łódź
Wysłany: Pią Cze 06, 2008 8:59 pm   

Widzę że nie jestem osamotniona z tym problemem :wink:
Sajonara6 a wiesz może gdzie można pytać o taką maść bo moja kosmetyczka nic na ten temat nie wie. Dziękuje za rady na pewno ze wszystkich skorzystam no i pochodzę na solarium to może nie będzie ich tak widać.
_________________

 
 
 
doni_iza 

Wiek: 42
Dołączyła: 29 Paź 2007
Posty: 1974
Skąd: Łódź
Wysłany: Sob Cze 07, 2008 8:36 am   

Ja też się cieszę, że nie jestem osamotniona z tym problemem :smile: , tez poszukam tej maści i przetestuję :wink:
juta79 hahahah na mnie tez mówią czasem salamandra plamista :smile:
_________________
 
 
gosc
[Usunięty]

Wysłany: Sob Cze 07, 2008 11:15 am   

mnie o tej maści powiedziaŁa moja pani doktor pierwszego kontaktu
 
 
Trismegista 

Wiek: 40
Dołączyła: 06 Maj 2008
Posty: 2405
Skąd: to tu, to tam
Wysłany: Sob Cze 07, 2008 6:55 pm   

o moze podpytajcie dermatologa???
ja bym na Waszym miejscu wizaz przeszperala, moze tam ktos cos na ten temat pisze, kiedys mi sie obilo, ze kosmetyki dermablend bardzo dobrze maskuja, ale nigdy ich nie mialam, wiec nie wiem jak sie prezentuja:)
a dzisiaj na slubie znajomych, panna mloda plakala:) ale sie nie rozmazala, wiec sie pocieszam hahaha;)
Ostatnio zmieniony przez Trismegista Nie Cze 08, 2008 12:33 pm, w całości zmieniany 1 raz  
 
 
Asia_33 


Dołączyła: 13 Kwi 2008
Posty: 42
Skąd: Kutno
Wysłany: Sob Cze 07, 2008 9:34 pm   

Mi się łezka w oku zakręciła jak zobaczyłam próbne zaproszenie na nasz ślub. Bo jakoś tak na papierze bardziej do człowieka przemawia. Była to oczywiście łezka szczęścia, ale również boję się o uroczystość ślubną - bardzo łatwo się wzruszam :roll:
_________________
Asia (27.09.2008)
 
 
klarysa 

Dołączyła: 01 Lut 2007
Posty: 895
Skąd: Łódź
Wysłany: Sro Cze 11, 2008 11:03 pm   

ja placze na kazdym slubie, nawet jak nie znam mlodych ;) i placze jak sie denerwuje. juz widze moj slub i mnie nie mogacej wydusic slowa przez lzy :( moze rzeczywiscie 50ml whisky przed ;)
 
 
Trismegista 

Wiek: 40
Dołączyła: 06 Maj 2008
Posty: 2405
Skąd: to tu, to tam
Wysłany: Czw Cze 12, 2008 9:44 am   

a ja nie placze na cudzych slubach, tylko moj mnie tak kurna nagle wzrusza, co mnie troche denerwuje, bo nie chcialabym sie zalac lzami, a sie ladnie do wszystkich usmiechac :)
 
 
truskawka_ja 

Dołączyła: 26 Lut 2008
Posty: 781
Skąd: ...
Wysłany: Czw Cze 12, 2008 9:48 am   

klarysa napisał/a:
ja placze na kazdym slubie, nawet jak nie znam mlodych ;)

Mam dokładnie to samo :) . Jestem jak pies Pawłowa: biała suknia=łzy. Reaguje bezbłędnie. :wstyd:
 
 
Trismegista 

Wiek: 40
Dołączyła: 06 Maj 2008
Posty: 2405
Skąd: to tu, to tam
Wysłany: Czw Cze 12, 2008 10:02 am   

Truskawka, tylko nie placz, jak bedziesz kiecki mierzyc;);)
 
 
truskawka_ja 

Dołączyła: 26 Lut 2008
Posty: 781
Skąd: ...
Wysłany: Czw Cze 12, 2008 11:25 am   

Trismegista napisał/a:
Truskawka, tylko nie placz, jak bedziesz kiecki mierzyc;);)


O faktycznie! Ale może widok mnie samej w białej sukni nie będzie tak na mnie działał!
Mam tylko nadzieję, że nie będę reagowała tak jak jedna moja koleżanka - ona przy każdej przymiarce swojej sukni mdlała... Taka wrażliwa. :razz:
 
 
Wyświetl posty z ostatnich:   
Odpowiedz do tematu
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach
Nie możesz załączać plików na tym forum
Możesz ściągać załączniki na tym forum
Dodaj temat do Ulubionych
Wersja do druku

Skocz do:  

Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group
statystyki odwiedzin z innych stron


Publikowanie w całości lub fragmentach treści zawartych na Łódzkim Forum Weselnym bez zgody administratorów forum jest zabronione.
Reklamy
www.foto-sobieraj.com.pl