|
Forum Weselne miasta Łodzi
Forum weselne, wesele i ślub w Łodzi i woj. łódzkim
|
Zamknięty przez: Asiek Wto Wrz 09, 2014 5:38 pm |
Salony sukien ślubnych - nasze opinie (2004-2009) |
Autor |
Wiadomość |
kryszka
z doskoku ;)
Dołączyła: 09 Paź 2003 Posty: 4836 Skąd: Łódź
|
Wysłany: Pon Kwi 26, 2004 9:32 pm Salony sukien ślubnych - nasze opinie (2004-2009)
|
|
|
Udało się odtworzyć temat, więc wklejam wszystko jednym ciągiem. Mam nadzieję, że będzie w miarę czytelnie.
Forumki, które niedawno poszukiwały sukni bardzo proszę o dopisanie swoich wrażeń.
Dodano: Czw, 11.03.2010, godz. 09:15 am.
Proszę o trzymanie się tematu wątku!
Mają się tu znaleźć OPINIE O SALONACH ŚLUBNYCH,
a nie pytania o konkretny salon wątki nt. można znaleźć w tym dziale,
a nie pouczanie forumowiczek jak nie ma podobnego wątku, proszę założyć sobie swój,
a nie pytania o krawcowe istnieje taki wątek w tym dziale,
i inne nie w temacie.
Natomiast wypowiadające się w temacie forumowiczki proszę o czytelne wydzielenie nazwy salonu, żeby łatwiej można wyłapać interesującą informację. |
_________________
"Gdyby nie internet nie wiedziałbym, że na świecie jest tylu idiotów." Stanisław Lem |
Ostatnio zmieniony przez Asiek Wto Wrz 09, 2014 5:42 pm, w całości zmieniany 8 razy |
|
|
|
|
kryszka
z doskoku ;)
Dołączyła: 09 Paź 2003 Posty: 4836 Skąd: Łódź
|
Wysłany: Pon Kwi 26, 2004 10:10 pm
|
|
|
Asia - Czw Paź 23, 2003 10:18 am
Hej Łodzianki, proponuję wpisywanie adresów salonów ze ślubnymi sukniami.
Mam nadzieję, że Mezatki opowiedzą nam gdziw warto zajrzeć, a gdzie na pewno nie, bo np jest niemiła obsługa albo ceny wyższe niż wszędzie.
galionka - Czw Paź 23, 2003 10:27 am
Ja chyba przeszłam całą Łódź w szerz i w zdłuż...
Napewno warto wstąpić do salonów takich jak:
- Sława na ul. Piłsudskiego...miła obsługa-tu warto wyprać suknię po ślubie-robią to profesjonalnie,
- Salon na ul. Ogrodowej-dosyć tanie suknie 1200-1800zł
- Romantica na ul. Piłsudskiego/Kilińskiego-tam nie byłam(bo jeszcze wtedy tego sklepu nie było-ale widać, że warto).
- Optimus ul. Sienkiewicza-b.duży wybór sukni-tu można wypożyczyć suknię wartą 3500zł za 500zł.
- Na ul. Sienkiewicza są 3 salony-należy odwiedzić wszystkie-są blisko siebie.
narazie tyle...
laurena - Czw Paź 23, 2003 12:00 pm
Salon sukien slubnych na nowomiejskiej - tam kupowalam swoja. Suknie sa ladne i nie drogie, poza tym spis salonów jest tez na naszj stronce
Majaa - Czw Paź 23, 2003 1:24 pm
No cóż w moim przypadku miało się zakończyć na 3-4 salonach a odwiedziłyśmy z mamą i tatą paręnaście.
Jednak ta jedyna wymarzona suknia wisiała sobie w salonie na Ogrodowej (to był 2 salon w kolejności odwiedzin).
Miło też wspominam pracownię na Jaracza pomiędzy Kilińskiego a Wschodnią.
Tanie suknie szyje pani na Wschodniej niedaleko Pomorskiej.
galionka - Czw Paź 23, 2003 1:25 pm
Laureno ja też tam byłam i pamiętam że był to salon z najlepiej dopasowanymi gorsetami (widocznie mają świetną krawcową).
Majaa - Czw Paź 23, 2003 1:35 pm
A ja od dawna zapierałam się, że nie będę miała sukni z gorsetem do ślubu. A jednak wystąpiłam w gorsecie.
Poprostu w sukniach jednoczęściowych wyglądałam tragicznie. Nic się nie układało.
Edyta - Czw Paź 23, 2003 10:54 pm
laurena w ktorym salonie kupowalas swoja suknie? na nowomiejskiej sa chyba ze 3 salony
Edyta - Czw Paź 23, 2003 10:57 pm
aha salon NAJNA ma tak takze ciekawa kolekcje ul Jaracza 4 i Jaracza 6
glowny salon jest na JAracza 6
laurena - Pią Paź 24, 2003 11:41 am
Na nowomiejskiej miedzy placem wolnosci a ogrodowa
Kasik - Pią Paź 24, 2003 2:13 pm
No to już dziewczyny wymieniły prawie wszystkie salony w których byłam.
Swoją kupowałam w Sławie, bardzo miła obsługa, ja zapłaciłam tylko za suknię - welony, rękawiczki, ozdoby do włosów i szal dostałam gratis (kilka moich kuzynek robiło tam zakup i zawsze są jakieś zniżki).
Natomiast jesli chodzi o Romanticę to jest tam fatalna obsługa. Nie za bardzo pozwalają przymierzyć suknie i wogóle szybko z tamtąd wyszłam.
Proponuję wejść też na Piłsudskiego chyba 59 przy przędzalnianej - bardzo duży wybór.
Edyta - Pią Paź 24, 2003 2:44 pm
ja o Sławie słyszałam zupełnie coś innego, chodzi mi o obsługię i wybór sukien
lucky72 - Sro Paź 29, 2003 9:03 am
mam nadzieję że wspominając o krawcowej ze wschodniej to własnie mówiłyście o niej ja właśnie tam zamierzam szyć suknie odwiedzilam parę salonów i najmilej wspominam Właśnie piłsudskiego 59 oraz salon na zachodniej i mało brakowało żeby to był mój salon ale muszę mieć suknię szytą i właśnie fachowość pani ze wschodniej mnie ujęła ale jak to wszystko będzie wyglądało w praktyce to mogę stwierdzić dopiero w grudniu gdy zaczniemy już szyć
kryszka - Sro Paź 29, 2003 4:16 pm
Lucky72, możesz napisać mi na priv dokładny adres bądź telefon do tej pani ze Wschodniej? I czekam na relację z postępów szycia .
lucky72 - Sob Lis 08, 2003 1:09 pm
własnie coś mi się przypomniało jak chodziłam za sukienkami trafiłam pod adres na więckowskiego wejście od bramy. Była tam wypożyczalnia ale jak się z panią tam zgadałam to za 600 złoty mogłabym kupić sukienkę która mi sie szalenie podobała i była to cena wraz z dopasowaniem. to tak gwoli informacji jeśli ktoś szuka wersji super oszczednościowej wprawdzie było to miesiąc temu ale co najmniej dwie suknie wywołały u mnie zachwyt ze względu na fason i cenę nie wiem jakie warunki tam są teraz ale może warto zajrzeć zwłaszcza że ceny w wypożyczalniach mieszczą sie w granicach 500 wzwyż.
kryszka - Nie Lis 09, 2003 2:48 pm
Lucky, a tak dokładnie gdzie na Więckowskiego, albo chociaż orientacyjnie na jakim odcinku?
Edyta - Nie Lis 09, 2003 7:17 pm
jak na więckowskiego to może pod numerem 3
a tutaj jest strona tego salonu
http://www.mojslub.pl/
lucky72 - Nie Lis 09, 2003 8:12 pm
chyba masz racje to było pomiedzy Piotrkowską a Zachodnią to mógł być numer 3 niezbyt duzy sklep idość duży wybór ale to było jakiś miesiąc temu
kryszka - Sro Lis 12, 2003 8:24 pm
Dzięki dziewczyny. A czy nie jest to przypadkiem obok sklepu z kapeluszami? Bo właśnie na Więckowskiego przy Piotrkowskiej koleżanka mówiła mi o świetnej krawcowej. Może to to?
Edyta - Sro Lis 12, 2003 10:43 pm
kryszka ja ci nie pomoge bo nie zwrocilam uwagi gdzie to jest
galionka - Czw Lis 13, 2003 8:46 am
Edyta napisał/a: | jak na więckowskiego to może pod numerem 3
a tutaj jest strona tego salonu
http://www.mojslub.pl |
Tak dziewczyny - napewno o tym samym miejscu mówicie!!!
kryszka - Wto Gru 16, 2003 10:55 am
Kasik napisał/a: | Natomiast jesli chodzi o Romanticę to jest tam fatalna obsługa. Nie za bardzo pozwalają przymierzyć suknie i wogóle szybko z tamtąd wyszłam. |
Potwierdzam. Dokładnie było tam 6 sukienek na manekinach i może z 15 na wieszakach. Spodobała mi się tylko jedna na manekinie i na moje retoryczne pytanie czy można przymierzyć, kobieta powiedziała że "niby można" i... poszła sobie w drugi koniec sklepu. No to my w tył zwrot i sobie poszłyśmy.
Swoją suknię upatrzyłam sobie u pani Barbary na Więckowskiego 3. Rewelacyjna obsługa i jaki wybór! Suknie są w cenie 600-1600 zł nowe szyte na miarę.
Ania - Wto Gru 16, 2003 11:43 am
Kryszko ja mam taką samą opinię o Romantice, mały wybór, ciasno i babka tez mnie nieciekawie potraktowała bo w sumie ja nawet nie chciałam przymierzać, tylko tak weszłam zobaczyć co tam jest i się zapytałam w jakim przedziale cenowym są jej suknie i jakich firm, pani mi odpowiedziała że taka juz przyzwoita suknia to jest u niej za 2800-3000zł, to ja dodałam- a właściwie to tak tylko dla podtrzymania rozmowy i że strasznie drogie sa te ślubne suknie, na to pani zamiast powiedzieć że to taka wyjątkowa okazja czy coś tam to zabiła mnie wzrokiem i powiedziała, że jestem pierwsza osobą ktora tak uważa i sie obróciła na pięcie i poszła na zaplecze. Także chyba wybiorę sie za twoją porada na więckowskiego, a swoja drogą to ty szybko działasz, już masz suknię a przeciez jeszcze tyle czasu mamy.
kryszka - Wto Gru 16, 2003 11:58 pm
Aniu, ale ja jej jeszcze nie zamówiłam. Poszłam tak wcześnie wybierać, bo chcę raczej kupić używaną (duuużo taniej), więc musiałam wybrać sobie fason, w którym mi najlepiej. Jak nie znajdę takiej w necie to zamówię u tej pani. Przynajmniej będzie od razu uszyta na mnie, a koszt sukni, halki, welonu, spinek we słosy, ozdoby na szyi, bolerka to ok. 1600 zł, więc w sumie nie tak drogo.
Co do Romantici - jak tylko weszłam i dojrzałam logo Villais to się od razu zapytałam o cenę. A jak kobieta powiedziała 2400-2800 to nawet okiem nie mrugnęłam i stwierdziłam: "acha, no tak, w takich cenach są suknie, może być". Albo ona do wszystkich jest taka niechętna, albo nie wyglądałyśmy na takie zamożne w normalnych ciuchach, a nie odwalone jak na odpust.
olenka - Sro Gru 17, 2003 12:06 pm
Z przyjemnoscia wybiore sie do tej Romantiki. Tylko gdzie to jest?
Poogladam, poprzymierzam i zaputam czy maja jakis defek bo po promocyjnej cenie za jedyne 2.800. I jezeli nie mozna płacic karta (złota visa:)) to dziekuje, gotówki przy sobie nie nosze ha ha
To strasze ze oceniaja ludzi po wygladzie.
galionka - Sro Gru 17, 2003 1:42 pm
Romantica jest róg Kilińskiego a Piłsudskiego ( niedaleko Sławy ).
Anonymous - Pon Gru 22, 2003 2:01 pm
bylam w tym salonie ok. 3 miesiecy temu i powiem wam szczerze ze jak zobaczylam katalog to wszystkie suknie mieli z odkryta gora!!
nie bylo ani jednej z ramiaczkami badz w innym fasonie
nie kazdej dziewczynie jest dobrze z odkrytymi ramionami
Asiek - Wto Sty 06, 2004 12:23 pm
Widzę, że jeszcze nie wspominano o "Venus" na Piotrkowskiej 287 - super obsługa!
Co do Romanticii to podzielam zdanie ogółu.
Nie podobało mi się też w Cymbeline (pomijam ceny sukien, bo to już paranoja).
W Pronuptii pani była miła.
W Sławie (tej na Piłsudskiego) byli mili jak towarzyszyłam mojej przyjaciółce, natomiast jak poszłam miesiąc później, to musiałam bardzo długo czekać zanim w ogóle ktoś się zainteresował moją osobą (zaznaczam - była tylko jedna klientka oprócz mnie), a gdy już mnie "wzięły w obroty" to tak trochę na odczepnego. Natomiast w drugim salonie Sławy było bardzo sympatycznie-czułam się jak księżniczka.
kryszka - Wto Sty 06, 2004 5:56 pm
Asiek, a gdzie jest drugi salon Sławy?
Asiek - Wto Sty 06, 2004 6:36 pm
Ups, niech się chwilę zastanowię... :how:
Ta druga Sława była otwarta chyba w maju.
Adres był na Sienkiewicza, idąc od Piłsudskiego to było po prawo. Na Sienkiewicza (od Piłsudskiego do Narutowicza) jest masę sklepów z sukniami ślubnymi, sama byłam tam chyba w pięciu.
Sorry, że nie mogę Ci podać dokładniejszego adresu, ale nie pamiętam numeru. Może gdybym kupiła tam suknię to bym zapamiętała.
Ale jak zapytasz w Sławie na Piłsudskiego to Ci powiedzą dokładnie.
kryszka - Wto Sty 06, 2004 11:47 pm
OK, zadzwonię to się dowiem.
galionka - Sro Sty 07, 2004 9:21 am
Drugi salon Sławy jest na Sienkiewicza przy A.Struga.
kryszka - Sro Sty 07, 2004 6:32 pm
galionka napisał/a: | Drugi salon Sławy jest na Sienkiewicza przy A.Struga. |
Acha, ale to chyba jest róg Sienkiewicza i Tuwima.
Asiek - Sro Sty 07, 2004 6:39 pm
Też się zastanawiałam nad tym postem Galionki, że to fizycznie niemożliwe "róg Sienkiewicza i Struga". Jakby nie ten sam kierunek
Najważniejsze, że wszystkie razem ustaliłyśmy co i jak!
galionka - Czw Sty 08, 2004 9:36 am
kryszka napisał/a: | galionka napisał/a: | Drugi salon Sławy jest na Sienkiewicza przy A.Struga. |
Acha, ale to chyba jest róg Sienkiewicza i Tuwima. |
HAHA tak macie rację
Mi - Czw Sty 15, 2004 9:26 pm
Dziewczyny ja chodząc po Piotrkowskiej (szukając fotografa) wstąpiłam do salonu z sukniami ślubnymi. Pani, która tam pracuje dowiedziawszy się kiedy mam ślub powiedziała, że jeszcze mam dużo czasu na kupno sukienki i żebym zaczęła chodzić za sukienką w kwietniu.
Czuje,że sytuacja się powtarza (identycznie było z zespołem).
Zastanawiam się jak to możliwe,że niektóre z was mimo iż mają ślub później niż ja to sukienkę już mają wybraną, a nawet kupioną?
Asiek - Czw Sty 15, 2004 9:33 pm
Co człowiek to inna metoda!
Generalnie suknię zamawia się 3-4 miesiące przed ślubem. Mi, chodź, przymierzaj, wybrzydzaj - masz czas
Sisi - Czw Sty 15, 2004 9:54 pm
Mi napisał/a: | Pani, która tam pracuje dowiedziawszy się kiedy mam ślub powiedziała, że jeszcze mam dużo czasu na kupno sukienki i żebym zaczęła chodzić za sukienką w kwietniu. |
a co tą panią to obchodzi??? A może kolekcjonujesz suknie ślubne!
kryszka - Czw Sty 15, 2004 10:33 pm
Mi, nie przejmuj się paniami z salonów. Wchodź i przymierzaj. Na niektóre suknie czeka się przecież 3 miesiące. A poza tym co je to obchodzi, możesz np. mieć taką pracę, że tylko teraz masz trochę wolnego czasu, a potem do ślubu nie będziesz miała wolnej chwili.
Ja np. chodząc za suknią w grudniu mówiłam w salonach, w których wiedziałam że i tak nie kupię sukni bo mnie na nią tam nie stać, że ślub mam w czerwcu. To słyszałam, że to już najwyższy czas i ostatnia chwila. Także zależy na kogo trafisz.
Rób przekonującą minę i twardo trzymaj się swojego. Albo powiedz, że zrobisz im ogólnopolską antyreklamę .
Asia - Pią Sty 16, 2004 4:55 pm
Ja ostatnio byłam w kilku salonach i we wszystkich mówiłam zgodnie z prawdę, że ślub we wrzesniu. W kazdym salonie zachęcali mnie do mierzenia i do szybkiego zamawiania! Jedynie na Jaracza (nie pamiętam numeru, jest sklep połozony najblizej ulicy Piotrkowskiej) obsługa nie była nami (byłam z mamą) zainteresowana. Sprzedawczyni była zajęta bezmyślnym patrzeniem na ulicę, obeszłysmy cały sklep, a ona zachowywała sie tak jakby w ogóle nas nie zauważyła.
kryszka - Sob Sty 17, 2004 12:26 am
Asia, a gdzie relacja z mierzenia?
Jak tam wrażenia - w których sukniach ci dobrze a w których nie?
Asia - Sob Sty 17, 2004 10:29 am
kryszka napisał/a: | Asia, a gdzie relacja z mierzenia?
Jak tam wrażenia - w których sukniach ci dobrze a w których nie? |
Relacji nie było, bo ostatnio naprawdę mam mało czasu, do salonów wybieram się znowu po sesji i wtedy bym napisała. Ale skoro już sostałam przyłapana...
Tak jak pisałam. we wszystkich salonach było bardzo miło (oprócz tego na Jaracza). Przymierzałam różne, ale nie spotkałam sukni, która by mnie zauroczyła. Chciałabym mieć coś z koronką i chyba krój princessy (mam wąską talię i to wtedy dobrze wygląda). Na dole ma być szerooooooooooka. Szukam białej sukni. W każdym salonie mówią, że uszyją to co wymyśli, ale ja się boję, że może nie wyjśc tak jak ja sobie wyobrażę. Mam więc mętlik w głowie.
Byłam w salonach:
1. na Zachodniej przy Andrzeja (francuskie suknie po 4 tysiące),
2. Jaracza (3 salony),
3. Więckowskiego (bardzo miła obsługa),
4. Zgierskiej przy Placu Kościelnym (tam sa az 3 salony),
5. Nowomiejskiej,
6. Ogrodowej.
Wcześniej byłam na Piłsudskiego, Wschodniej i w "Rzemiośle" na Placu Niepodległości (tam sa 2 salony i tanie suknie - 0k. 1200 zł). Byłam tez na Rzgowskiej (3 salony). Teraz moja mama wyszukała w Internecie różne inne adresy i będziemy je odwiedzać w lutym. Adresów jest ok 30, jeśłi któraś z Was chce to mogę jej przesłać.
kryszka - Sob Sty 17, 2004 12:24 pm
Asiu, a na Zachodniej przy Andrzeja to byłaś w Pronuptii, tak? Bo po przeciwnej stronie przy aptece na samym skrzyżowaniu jest też jakiś nowy salon.
A te na Pl. Niepodlegości to konkretnie w którym są miejscu?
I może wkleisz zdjęcia sukien które Ci się podobają, może gdzieś któraś z dziewczyn taką widziała.
A adresy to pewnie że chcę! Baaaardzo proszę. :smilegirl:
olenka - Sob Sty 17, 2004 3:45 pm
Asiu! Ja tez chciałam princeske, niestety nie wygladam w tym ładnie mam duzy bius i obwód pod biustem tez spory:) Przymierzałam taka sukienke w Ptaku. Kosztowała 700 zł sa to te same sukienki co w salonie na Politechniki (na przeciw domuw studenckich) chyba Sara sie nazywa. Pani była przemiła i poradziła zeby pojechac do Piotrkowa tam maja główny salon i pracownie i bedzie jeszce taniej. teraz jestem w pracy a w domu poszukam wizytówki , którą otrzymałąm. jak byś była chętna to podam ci namiary:)
olenka - Sob Sty 17, 2004 3:48 pm
W jednym z Salonów na Rzgowskiej (na tyłach banku) była promocja. jak kupisz sukienke to 6 dniowy pobyt w karpaczu dla młodej pary gratis!!! Trzeba było tylko wykupic jedzonko:)
Asia - Sob Sty 17, 2004 4:47 pm
kryszka napisał/a: | Asiu, a na Zachodniej przy Andrzeja to byłaś w Pronuptii, tak? Bo po przeciwnej stronie przy aptece na samym skrzyżowaniu jest też jakiś nowy salon.
A te na Pl. Niepodlegości to konkretnie w którym są miejscu?
I może wkleisz zdjęcia sukien które Ci się podobają, może gdzieś któraś z dziewczyn taką widziała. |
1. Tak, na Zachodniej w Pronuptii.
2. Dwa salony sa w dużym piętrowym budynku, na "Górniaku" między placem Niepodległości a Wólczańską. Postaram ci się wytłumaczyć to dokładniej: stojąc przodem do hali targowej idziesz wzdłuż jej lewej strony w kierunku ul. Wólczańskiej. Gdy kończy się hala, przejdź w lewo pomiędzy budkami i tam bedzie duży budynek. W tym budynku na dole sa dwa sklepy z sukniami. Obsługa bardzo miła, a suknie - jak wszędzie.
3. Nie wkleję zdjęć, bo sama na razie nie mam konkretnych typów.
4. Plik z adresami zaraz Ci wyślę.
Asia - Sob Sty 17, 2004 5:02 pm
olenka napisał/a: | Przymierzałam taka sukienke w Ptaku. Kosztowała 700 zł sa to te same sukienki co w salonie na Politechniki (na przeciw domuw studenckich) chyba Sara sie nazywa. Pani była przemiła i poradziła zeby pojechac do Piotrkowa tam maja główny salon i pracownie i bedzie jeszce taniej. teraz jestem w pracy a w domu poszukam wizytówki , którą otrzymałąm. jak byś była chętna to podam ci namiary:) |
Oleńko, prześlij mi te namiary, bardzo proszę. W której hali w Ptaku są sklepy z sukniami?
Asia - Sob Sty 17, 2004 5:04 pm
olenka napisał/a: | W jednym z Salonów na Rzgowskiej (na tyłach banku) była promocja. jak kupisz sukienke to 6 dniowy pobyt w karpaczu dla młodej pary gratis!!! Trzeba było tylko wykupic jedzonko:) |
Na Więckowskiego też częstują klientki pobytem w Karpaczu.
kryszka - Sob Sty 17, 2004 11:00 pm
Asiu dziękuję bardzo. I za adresy i za bardzo dokładne wytłumaczenie.
kryszka - Sob Sty 17, 2004 11:12 pm
Asia napisał/a: | Oleńko, prześlij mi te namiary, bardzo proszę. W której hali w Ptaku są sklepy z sukniami? |
Przyłączam się do prośby i pytania Asi. Olu prześlesz mi też?
olenka - Nie Sty 18, 2004 6:22 pm
Dziewczyny piszę tu. Może jeszcze komuś sie przyda:)
"Sara" Salon ?lubny ul. Politechniki (na przeciwko Domów Studenckich) Łódź
Rzgów Polros , sektor H, box 137
Producent: 97-200 Tomaszó Mazowiecki, ul. Mościckiego 15 tel (0-44) 724-70-33
http://www.sara-net.pl
Cos mi sie pomyliło i napisałam wcześniej ze w Piotrkowie, sorki dziewczyny!!!!
kryszka - Nie Sty 18, 2004 10:36 pm
Dzięki Olenko. :smilegirl:
Asia - Nie Sty 18, 2004 10:40 pm
Ja tez Ci Oleńko dziekuję.
Mi - Pon Sty 19, 2004 6:45 pm
Asiu proszę prześlij mi namiary na te łódzkie sklepy z sukniami.
Dziewczyny podaję wam namiary na inne stoisko w Ptaku z sukniami ślubnymi:
C.H. Nowy Polros - boks H 94 "AKME"
Asia - Pon Lut 02, 2004 12:17 am
RELACJA Z MOJEJ SOBOTNIEJ WYPRAWY PO SALONACH SUKIEN ?LUBNYCH:
Aby odstresowac sie po czwartkowym egzaminie, zrobiłam sobie wycieczkę :
1. Salon "Joanna" - ul. Piłsudskiego - pani bardzo miła, niezbyt duży wybór sukien. Dlatego pani poradziła byśmy pojechały do ich drugiego salonu na ul. Kilińskiego 158. Tam jeszcze nie dotarłyśmy.
2. Salon "Isabel" - ul. Inflancka. Obsługa bardzo miła, zachęcają do przymierzania róznych modeli. Duży wybór sukien, wiele z nich bardzo ładnych. Ceny około 1900 zł.
3. Sklep "Gracja" - ul. Księdza Skargi 8. Wybór mały. Pani jak usłyszała, że wesele we wrzesniu, to stwierdziła, że to jeszcze duzo czasu i nie pozwoliła przymierzyć Ceny niskie - do 1200 zł.
4. Salon na ul. Rzgowskiej tuż przy Placu Reymonta. Sprzedawczyni bardzo miła, nie pytała kiedy wesele, zachęcała do przymierzania mimo że już był czas zamknięcia sklepu. Ceny równiez przystepne - suknia, która mi sie podobała kosztowała 1200 zł.
Byłam również w ... Pabianicach. Tam odwiedziłam dwa salony przy głównej ulicy, ale nic nie wybrałam dla siebie. Ceny niskie od 700 do 1200 zł, obsługa miła.
kryszka - Pon Lut 02, 2004 12:27 am
Ociepliło się, więc pewnie w najbliższa sobotę idę na dalsze poszukiwania. A "Grację" ominę szerokim łukiem. Ten salon na Kilińskiego jest przeniesiony z Zachodniej i też się tam wybieram. Piszesz Asiu Pabianice? Chyba też pojadę.
Asiu, a ty jeszcze nie trafiłasz na tą jedyną?
Asia - Pon Lut 02, 2004 12:40 am
Kryszko, gdybym musiała już sie zdecydować. to zamówiłabym suknię w salonie na Rzgowskiej przy pl. Reymonta: gorset pokryty tiulem wyszywanym w delikatne kwiatuszki, rękawki tez z tego tiulu, a szeroki do obu ramion dekolt wykończony plisą z tego materiału co spódnica. Ale czasu jest jeszcze sporo, wiec odwiedzę więcej sklepów.
Asia - Pon Lut 02, 2004 12:46 am
kryszka napisał/a: | Piszesz Asiu Pabianice? Chyba też pojadę. |
W Pabianicach kupiłam sobie butki do ślubu!!! Za jedyne 80 zł. Są z satyny, wygodniutkie i bardzo mi sie podobają!
kryszka - Pon Lut 02, 2004 8:44 am
Asiu, to już wiesz jaki kolor sukni będziesz mieć, skoro butki kupione?
To jeszcze mi napisz na jakiej konkretnie ulicy są te sklepy w Pabianicach. I gdzie kupiłaś buciki.
Asia - Pon Lut 02, 2004 1:08 pm
Moja suknia musi być biała, wiedziałam to od zawsze. Sklepy w Pabianicach są przy głównej ulicy Zamkowej: pierwszy po prawej stronie jadąc od Łodzi, a drugi po lewej. Pierwszy z nich jest przy Zamkowej 59/11 (tam we wrześniu kupiłam buty), a drugi dalej. Napisz czy będziesz jechała tramwajem czy samochodem, to wytłumaczę dokładniej.
gosia - Pon Lut 02, 2004 7:13 pm
Asiu i Kryszko ja będziecie chodziły po salonach to nie mowcie dokładnie kiedy macie
ślub tylko mówcie ze np. za 2 miesice ja tak zrobiłam i poskutkowało,
jak byłam w jednym z salonów i pani sie dowidziała w jakim miesiącu biore slub
to mi sukni nawet dotkąc nie pozwoliła, a nie mówiąc juz o przymiarce
kryszka - Pon Lut 02, 2004 7:18 pm
Asiu, moja skarbnico wiedzy , będę jechała samochodem (jak go zrobię ), więc proszę o wytłumaczenia typu światła, drogowskazy, mostki itp.
kryszka - Pon Lut 02, 2004 7:21 pm
Gosiu, ja już gdzieś to pisałam, że szukając sukni w grudniu przeważnie mówiłam że ślub w czerwcu, także problemów nie miałam. Ale teraz jak będę chodzić to już mówię że w październiku i najwyżej będę robić awanturę i wychodzić z "salonu".
Asia - Pon Lut 02, 2004 7:26 pm
gosia napisał/a: | Asiu i Kryszko ja będziecie chodziły po salonach to nie mowcie dokładnie kiedy macie
ślub tylko mówcie ze np. za 2 miesice ja tak zrobiłam i poskutkowało,
jak byłam w jednym z salonów i pani sie dowidziała w jakim miesiącu biore slub
to mi sukni nawet dotkąc nie pozwoliła, a nie mówiąc juz o przymiarce |
Ja dotychczas odwiedziłam kilkanaście salonów i w każdym (oprócz jednego, o którym pisałam wyżej) zachęcano mnie do mierzenia, mimo ze mówiłam, że śłub we wrzesniu. Nie chcę mówić nieprawdy, bo przecież do któregoś z tych salonów wrócę, by kupić suknię i byłoby mi głupio.
gosia - Pon Lut 02, 2004 7:29 pm
kryszka napisał/a: | Gosiu, ja już gdzieś to pisałam, że szukając sukni w grudniu przeważnie mówiłam że ślub w czerwcu, także problemów nie miałam. Ale teraz jak będę chodzić to już mówię że w październiku i najwyżej będę robić awanturę i wychodzić z "salonu". |
:brawa: i prawidłowo ja w jednym tez zrobiłam awanture i jeszcze babie powiedziałam
że jej zrobie odpowiedna reklame a wiec nie ma co liczyc na klijentki, poprostu
uprzedziłam swoje koleżanki żeby tam nie chodziły, albo jak chcą sie pokłócic
to mozna tam iśc i babie na nerwach pograć
Asia - Pon Lut 02, 2004 7:30 pm
kryszka napisał/a: | Asiu, moja skarbnico wiedzy , będę jechała samochodem (jak go zrobię ), więc proszę o wytłumaczenia typu światła, drogowskazy, mostki itp. |
Kryszko, czy byłaś kiedyś w Pabianicach i kojarzysz jakiś punkt np. SDH (to dom handlowy), albo coś innego? Zaczęłabym tłumaczenie od tego miejsca.
kryszka - Pon Lut 02, 2004 7:31 pm
No właśnie, dlatego ja kłamałam, bo nie miałam zamiaru kupować nowej sukni. Chciałam tylko poprzymierzać fasony i kupić używaną. Ale kupuję nową i choćby nie wiem jaka suknia byłaby ładna to i tak nie kupię sukni w salonie z niemiłą obsługą.
gosia - Pon Lut 02, 2004 7:33 pm
kryszka napisał/a: | No właśnie, dlatego ja kłamałam, bo nie miałam zamiaru kupować nowej sukni. Chciałam tylko poprzymierzać fasony i kupić używaną. Ale kupuję nową i choćby nie wiem jaka suknia byłaby ładna to i tak nie kupię sukni w salonie z niemiłą obsługą. |
kryszka - Pon Lut 02, 2004 7:38 pm
Asia napisał/a: | Kryszko, czy byłaś kiedyś w Pabianicach i kojarzysz jakiś punkt np. SDH (to dom handlowy), albo coś innego? Zaczęłabym tłumaczenie od tego miejsca. |
Byłam, ale przejazdem. Mam przed sobą mapę, więc jak wiesz to napisz może pomiędzy którymi ulicami to już jakoś trafię.
olenka - Pon Lut 02, 2004 9:27 pm
Ja w Pbianicach przy okazji załatwiania zdięc tez widziałąm super butki te same na Piotrkowskiej kosztuja 100 zł a w Pabianicach 69 zł. Wybieram sie równiez. Kryszka a moze pojedziemy razem? teraz tam jeżdzi tranwaj 11 a jak nie to poprosze mojego Z. to nas zawiezie.
ja w planach mam zakup w tym miesiącu (koniecznie) butków.
Zrobiłam sobie miesięczne plany zakupów i musze trzymac sie planów:)
ASIU a moze jakieś zdięcia twoich butków albo chociaż opis:)
kryszka - Pon Lut 02, 2004 9:43 pm
Mogę pooglądać, ale na pewno jeszcze nie będe kupować butów, dopiero jak zamówię sukienkę i będę miała materiał w ręce. A to może jeszcze potrwać.
Olenko, a co ty będziesz robić przez resztę czasu do ślubu, przecież wy prawie wszystko macie już załatwione. :30:
olenka - Pon Lut 02, 2004 10:59 pm
Ja bede odpoczywac:) jedziemy na zasłuzone wakacje w lipcu:)
szukam tez wiekszego mieszkania mam co robic:)
Asia - Wto Lut 03, 2004 10:32 am
Plan dojazdu do sklepu w Pabianicach:
wyjazd z Łodzi ulicą Pabianicką, po drodze będzie Ksawerów (tam jest skrzyżowanie ze światłami) jechać dalej prosto aż droga przetnie tory tramwajowe (łagodnie skręci w prawo), na pierwszych światłach skręcić w lewo i dojechać do bardzo szerokiej uilicy (chyba to jest pierwsze skrzyżowanie), skręcić w prawo. W ten sposób znajdziesz się na głównej ulicy Pabianic. Teraz będziesz jechała cały czas prosto. Miniesz dom handlowy (po lewej stronie), później po prawej będzie hypernova i wtedy już zwolnij i uważaj kiedy będzie Zamkowa 59. Nie wiem czy ten numer jest mocno widoczny, wieć lepiej uważaj na maleńką księgarnię. Tam wolno się zatrzymywać i stawiać samochód, bo ulica jest szeroka. Sklep jest w takiej wnęce, ale trafisz po numerze albo kogoś spytaj. Następny sklep jest na tej samej ulicy. Pojedź troszkę do przodu do stacji STATOIL i na niej się zatrzymaj. Sklep jest po drugiej stronie - w niskim budynku. Tam wybór jest mniejszy.
kryszka - Wto Lut 03, 2004 11:08 pm
Asiu, wielkie dzięki. :iconpray: Genialne wytłumaczenie, na pewno trafię.
Asia - Wto Lut 03, 2004 11:22 pm
kryszka napisał/a: | Asiu, wielkie dzięki. :iconpray: Genialne wytłumaczenie, na pewno trafię. |
Warto było wytłumaczyc ten dojazd - jeszcze nikt nigdy nie dziękował mi z takim głębokim pokłonem
Asia - Sob Lut 07, 2004 12:17 am
olenka napisał/a: | ASIU a moze jakieś zdięcia twoich butków albo chociaż opis:) |
Obcas - wąski słupek, średnio wysoki, pięta i palce zakryte, czubek ścięty, między zapiętkiem (nie wiem czy tak się nazywa to co jest z tyłu pięty ) a przodem bucika idą z obu stron paseczki, które sie krzyżują z przodu. Uff... trudne to było.
olenka - Sob Lut 07, 2004 10:56 am
zrozumiałam:) mam chyba cosw tym stylu tylko że czarne. bardzo wygodne na wszelakie imprezy wyśmienite
Asia - Sob Lut 07, 2004 5:56 pm
olenka napisał/a: | zrozumiałam:) mam chyba cosw tym stylu tylko że czarne. bardzo wygodne na wszelakie imprezy wyśmienite |
Te, które kupiłam tęż wydają sie wygodne; są z satyny więc nie powinny obcierać.
kryszka - Nie Lut 08, 2004 1:08 am
No to teraz moja opinia po dzisiejszej wyprawie:
"Panna Młoda" Skargi 8/10 - od tego zaczęłam i kiedy usłyszała że szukam sukni na październik to miło acz stanowczo odmówiła przymierzenia, chociaż stały tam tylko 3 suknie i stwierdziła że przez takie przymierzanie ma już jedną sukienkę zupełnie zdezelowaną.
"Gracja" Skargi 8/10 - pani bardzo miła, to fakt, ale mówiłam już że ślub w czerwcu. Dla mnie mały wybór, mają dużo katalogów. Ceny ok. 1200 zł.
"Scarlett" Rzgowska 72 - mały wybór, dla mnie nic ciekawego, ciemny sklepik.
"Sara" al. Politechniki 10 - bardzo miła dziewczyna, dużo sukni, reszta w katalogach. Ale u nich można kupić tylko suknię z tego salonu, dokładnie w takiej konfiguracji jak na manekinie. Jeśli chce się szyć jakąś z katalogu lub na swój wymiar czy wprowadzić zmiany to trzeba jechać do producenta do Tomaszowa Maz. Jest tam teraz promocja, suknie po 890 zł. Do tego duży wybór sukni wizytowych.
"Wenus" Piotrkowska 287 - rewelacja! Niezbyt duży wybór, ale obsługa bardzo miła, można wszystko zmienić. Ceny ok. 1400-1500 zł bez halki (150 zł). I tam trafiłam na ekstra sukienkę: kolor cappuccino, spódnica z wierzchnią warsty z organdyny, na szerszej halce, podpięta dwoma zakładkami na wysokości uda, gorset z nakładaną koronką wyszytą złotą nitką. Piękności :serduszka:
"Joanna" Kilińskiego 158 - pani z łaski dała mi przymierzyć sukienkę, nic nie doradzała, kazała mierzyć na spodnie, ceny z wystawy ok. 1200, szycia 1700-1900. I na dodatek popsuła suwak w jednej sukience jak ją na mnie ściskała i powiedziała że dlatego klientkom zawsze proponują sznurowane gorsety, żeby nie stało się nic nieprzewidzianego np. na weselu.
"Galeria ślubna" Piłsudskiego 52 - bardzo duży wybór, nowe i wypożyczalnia. Bardzo miłe młode dziewczyny, byłam chwilę przed zamknięciem i niestety widać było że im się spieszy żeby już iść do domu. Ceny bardzo różne - nowe 1500-2500 zł, wypożyczalnia 800 zł. Na niektóre suknie z wystawy jest promocja.
Asiek - Nie Lut 08, 2004 10:39 am
kryszka napisał/a: | :arrow: "Wenus" Piotrkowska 287 - rewelacja! Niezbyt duży wybór, ale obsługa bardzo miła, można wszystko zmienić. Ceny ok. 1400-1500 zł bez halki (150 zł). I tam trafiłam na ekstra sukienkę: kolor cappuccino, spódnica z wierzchnią warsty z organdyny, na szerszej halce, podpięta dwoma zakładkami na wysokości uda, gorset z nakładaną koronką wyszytą złotą nitką. Piękności :serduszka: |
Właśnie tam kupiłam moją suknię!
O salonie już pisałam wcześniej.
Do salonu należy też wypożyczalnia, więc Kryszko i Galionko, nie "wmawiajcie" mi , że to jest przy Wólczańskiej.
kryszka - Nie Lut 08, 2004 2:24 pm
Asiek napisał/a: | Do salonu należy też wypożyczalnia, więc Kryszko i Galionko, nie "wmawiajcie" mi , że to jest przy Wólczańskiej.;) |
Ja ci nic nie wmawiam , chciałam was pogodzić, że to nie jest przy Wólczańskiej ale faktycznie niedaleko. Nikt mnie nie rozumie
Asiek - Nie Lut 08, 2004 2:27 pm
Kryszko, idź się wyżal w temacie "Mam doła", a nie tu przy sukniach ślubnych płakać! :smilegirl:
P.S. Ja Cię rozumiem.
Asia - Pon Lut 09, 2004 12:49 am
kryszka napisał/a: | No to teraz moja opinia po dzisiejszej wyprawie:
"Panna Młoda" Skargi 8/10 - od tego zaczęłam i kiedy usłyszała że szukam sukni na październik to miło acz stanowczo odmówiła przymierzenia, chociaż stały tam tylko 3 suknie i stwierdziła że przez takie przymierzanie ma już jedną sukienkę zupełnie zdezelowaną.
"Gracja" Skargi 8/10 - pani bardzo miła, to fakt, ale mówiłam już że ślub w czerwcu. Dla mnie mały wybór, mają dużo katalogów. Ceny ok. 1200 zł.
"Scarlett" Rzgowska 72 - mały wybór, dla mnie nic ciekawego, ciemny sklepik.
"Sara" al. Politechniki 10 - bardzo miła dziewczyna, dużo sukni, reszta w katalogach. Ale u nich można kupić tylko suknię z tego salonu, dokładnie w takiej konfiguracji jak na manekinie. Jeśli chce się szyć jakąś z katalogu lub na swój wymiar czy wprowadzić zmiany to trzeba jechać do producenta do Tomaszowa Maz. Jest tam teraz promocja, suknie po 890 zł. Do tego duży wybór sukni wizytowych. |
Aż dziwne Kryszko, że się w sobote nie spotkałysmy, bo równiez byłam w tych miejscach!
A oto moja relacja:
1. "Młoda Para" ul. Piotra Skargi 8/10. Pod tym adresem są dwa sklepy, bo to jest duży budynek. W poprzednią sobotę byłam tam w "Gracji", opisywałam już Wam, że pani nie chciała dać przymierzyć sukienki, skoro ślub we wrześniu. Teraz byłam w sklepie obok - w "Młodej Parze" - obsługa bardzo miła, pani zachęcała do mierzenia. Ma nowe katalogi i z nich szyje. Jedna z sukienek mi się podobała, jak znajdę gdzieś podobną to Wam wkleję. Widziałam tam gorset skopiowany z katalogu - był identyczny jak na ilustracji.
Moja opinia o tych dwóch sklepach różni się więc ogromnie od opinii Kryszki. A może któraś z nas pomyliła nazwy sklepów? Kryszko, czy "Gracja" to sklep na rogu budynku?
2. "Sara" ul. Politechniki 10 mam opinię identyczną jak Kryszka.
3. Sklep na ul. Rzgowskiej 72 - teraz zajmują się przede wszystkim sukienkami do komunii, nowe modele ślubnych dopiero szyją, a starsze wyprzedają po bardzo niskich cenach już od 400zł.
4. W "Ptaku" próbowałam poszukać stoisk, o których pisały na naszym forum dziewczyny. Niestety, jedno z nich nie istnieje (może się zlikwidowali lub przenieśli), a drugie jest przeniesione: przedtem było w rzędzie H teraz jest w rzędzie I (w najnowszej hali). W tym stoisku wybór był mały, ale niedługo ma być więcej sukienek. Obsługa miła, ceny średnio ok. 1400zł.
5. Sklepik na Rzgowskiej przy Zarzewskiej. Tam są dwa obok siebie, teraz byłam w pierwszym od Zarzewskiej. Mały wybór, ale sporo nowych będzie około połowy marca.
kryszka - Pon Lut 09, 2004 8:37 am
Asia napisał/a: | Aż dziwne Kryszko, że się w sobote nie spotkałysmy, bo równiez byłam w tych miejscach!
Moja opinia o tych dwóch sklepach różni się więc ogromnie od opinii Kryszki. A może któraś z nas pomyliła nazwy sklepów? Kryszko, czy "Gracja" to sklep na rogu budynku? |
Ja zaczęłam o 10.00 od Scarlett, a potem dalej już po kolei jak w relacji. I ciągle napotykałam tą samą dziewczynę, ale niestety to nie byłaś ty Asiu.
Jak się stoi przodem do tych dwóch salonów na Skargi, to "Panna Młoda" jest po lewej, a "Gracja" po prawej (chyba jest to ostatni sklep, więc na rogu).
Asia - Pon Lut 09, 2004 9:56 am
kryszka napisał/a: | Ja zaczęłam o 10.00 od Scarlett, a potem dalej już po kolei jak w relacji. I ciągle napotykałam tą samą dziewczynę, ale niestety to nie byłaś ty Asiu.
Jak się stoi przodem do tych dwóch salonów na Skargi, to "Panna Młoda" jest po lewej, a "Gracja" po prawej (chyba jest to ostatni sklep, więc na rogu). |
1. Ja zaczęłam od "Ptaka"... W sobotę w tych sklepach była tez moja znajoma- może własnie ją spotykałaś - niska, czarna, jeździła z trzema paniami?
2. Tak, "Gracja" jest po prawej stronie i właśnie tam nie pozwolono mi mierzyć sukni. Katalogów faktycznie mają dużo, ale najnowszy to "Wiosna 2003".
Jak pani nam powiedziała, że nie pozwoli zmierzyć, bo do wrzesnia jest dużo czsu, to mama powiedziała :"a w Łodzi jest dużo salonów" i wyszłyśmy.
Natomiast w "Młodej Parze" pani zachęcała do mierzenia, mówiła, że trzeba dużo mierzyć, żeby się przekonać w czym jest dobrze.
Tak więc nasze opinie o tych dwóch sklepach sa skrajnie różne.
kryszka - Pon Lut 09, 2004 10:34 am
Asia napisał/a: | 1. Ja zaczęłam od "Ptaka"... W sobotę w tych sklepach była tez moja znajoma- może własnie ją spotykałaś - niska, czarna, jeździła z trzema paniami? |
Nie, tamta była wysoką blondynką z 2 paniami.
Asia napisał/a: | więc nasze opinie o tych dwóch sklepach sa skrajnie różne. |
Tyle że w "Gracji" mówiłam że ślub w czerwcu, więc pewnie dlatego pani była taka miła. . A w "Pannie młodej" była akurat dziewczynka mierzyć sukienkę komunijną, więc pewnie nie miała dla mnie czasu.
pipi - Sro Lut 11, 2004 5:28 pm
W ostatnią sobotę zaczęłam poszukiwania sukni, pierwszy dzień.
Byłam w trzech sklepach na Jaracza i Isabel na ul. Inflanckiej tyle zdążyłam.
Słuchajcie powiedzcie mi czemu, te panie nie pozwalają fotografować przymierzonych sukien? Wydaje mi się to dziwne. To tak na marginesie.
A tak po drugie, to w zasadzie we wszystkim mi źle. Może dlatego, że mierzone sukienki są we wszystkie strony za duże, w niektóre nawet dużo za dużo. Panie komentują że jestem "chuda w ramionach" i to dlatego. Cóż to dopiero 1 dzień, może wkrótce znajdę coś dla siebie.
olenka - Sro Lut 11, 2004 5:44 pm
Pipi nie pozwalaja bo boja sie, że juz nie wrócisz:) Możana sobie np. sfotografowac a potem uszyc ze zdiecia. No troche sie im nie dziwie.
Ale jak sie zdecydowac! ja miałam ta przyjemność ze sobie mogłam sfotografowac te które mierzyłam w pierwszym salonie. A w drugim juz zamówiłam. po ptosty trafiłam na ta jedyna.
Powodzenia i wtytrwałości:)
Edyta - Czw Lut 12, 2004 7:44 pm
ja wiem ze mozna zrobic sobie fotke jesli sie juz ta suknie kupi!!!
a tak to duzo racji przyznaje Olence
pipi - Pią Lut 13, 2004 9:05 am
Szczerze, to jak będę chciała żeby krawcowa mi coś podobnego uszyła, to mogę znaleźć zdjęcie w Internecie, albo poprosić krawcową żeby poszła ze mną do sklepu to sobie znacznie dokładniej obejrzy niż na zdjęciu. Jak ktoś ma niecne zamiary to i bez zdjęć sobie poradzi.
olenka - Pią Lut 13, 2004 10:29 am
masz racje pipi. Ale co zrobic, zabezpieczaja sie i tyle. A moze po poprosty nie pytac tylko robic, co film ci zabiora czy jak?
galionka - Pią Lut 13, 2004 10:53 am
Asiek napisał/a: | Do salonu należy też wypożyczalnia, więc Kryszko i Galionko, nie "wmawiajcie" mi , że to jest przy Wólczańskiej. |
PO raz kolejny Wam mówię, że w okolicach Wólczńskiej. :mlotek:
Mi - Pią Lut 20, 2004 6:33 pm
Dzisiaj byłam w kilku Salonach Sukien ?lubnych, opiszę swoją wyprawę jak znajdę troszeczkę czasu :shakeU:
Asia - Pią Lut 20, 2004 10:13 pm
Mi, napisz koniecznie - czekamy z niecierpliwością
Mi - Czw Lut 26, 2004 10:40 pm
Asiu, już drugi raz opisałam moją wyprawę, potem wyskakuje mi informacja abym się zalogowała i wszystko znika. Jestem zła :sadgirl:
kryszka - Pią Lut 27, 2004 1:27 am
Mi, jedyna rada jakiej mogę ci udzielić na "znikanie" to najpierw napisz sobie posta w Wordzie czy Notatniku, skopiuj tutaj i próbuj wklejać do skutku. Kiedyś musi się udać.
Asia - Sob Lut 28, 2004 1:24 am
Mi napisał/a: | Asiu, już drugi raz opisałam moją wyprawę, potem wyskakuje mi informacja abym się zalogowała i wszystko znika. Jestem zła :sadgirl: |
Mi, koniecznie próbuj dalej - czekam z niecierpliwością!!!
lesia - Pon Mar 01, 2004 7:13 pm
Odkryłam dzisiaj ze Sława i salon z Nowomiejskiej to przedstawiciel tej samej firmy www.jola-moda.pl, ale na Nowomiejskiej każda suknia jest srednio 150-200 zl tansza.
Co do obsługi to w obu miejscach , bardzo mili ludzie.
anna.b - Pon Mar 08, 2004 7:46 pm
Dziewczynki,
Powiedzcie mi, prosze, gdzie jest salon na ul. Ogrodowej? Jakos nie moge go sobie w pamieci zlokalizowac
Asia - Pon Mar 08, 2004 11:20 pm
anna.b napisał/a: | Dziewczynki,
Powiedzcie mi, prosze, gdzie jest salon na ul. Ogrodowej? Jakos nie moge go sobie w pamieci zlokalizowac |
Salon na Ogrodowej jest między Nowomiejską a Zachodnią - to jest krótki odcinek, więc łatwo trafić.
anna.b - Wto Mar 09, 2004 12:07 am
Mialam takie podejrzenia, ale myslalam, ze jest to jeszcze ul. Polnocna, a Ogrodowa zaczyna sie dopiero za Zachodnia. Teraz juz na pewno trafie bez problemu.
Dzieki : |
_________________
"Gdyby nie internet nie wiedziałbym, że na świecie jest tylu idiotów." Stanisław Lem |
|
|
|
|
kryszka
z doskoku ;)
Dołączyła: 09 Paź 2003 Posty: 4836 Skąd: Łódź
|
Wysłany: Pią Maj 14, 2004 10:13 pm
|
|
|
Wzięłam sobie dzisiaj wolne i poszłam na ostatni rajd po salonach, oczywiście z koleżanką. Oto moje sprawozdanie, a upatrzone sukienki będą w innym poście.
Pracownia "Anna", ul. Zgierska 7 - jest nawet w czym wybierać, ale pani jakaś taka mało kontaktowa, niby chętna do przymierzania ale jak się o coś pytałam to odpowiadała wymijająco. Ceny bardzo przystępne: np. spódnica z tafty, drapowana, gorset prosty - 950 zł na miarę (850 zł z wystawy).
Jaracza (pierwszy sklep przy "Magdzie") - tragedia. Weszłyśmy, w salonie nikogo, pooglądałyśmy co mają, w końcu wyszła jakaś baba, nawet nie powiedziała "dzień dobry" i się nie spytała czy może w czymś pomóc, popatrzyła i poszła z powrotem na zaplecze. Oczywiście od razu wyszłyśmy.
Pracownia "Małgorzata", ul. Piotrkowska 80 - przemiła obsługa, niskie ceny. Ale jest to typowa pracownia i mają niewiele sukien do przymierzania. Ale akurat jedna wpadła mi w oko i jest jedną z faworytek.
jeszcze raz weszłyśmy do "Barbary" na Więckowskiego - pani jak zwykle przemiła, bardzo szczera, nic nie wciska na siłę, udzieli mnóstwa dobrych rad.
"Sława" na Sienkiewicza - tragedia, zero zainteresowania, wybór nijaki.
"Bellissima", Sienkiewicza 4 - duży wybór sukni, ale ich nie szyją tylko sprowadzają więc nie wchodzą w grę żadne przeróbki. I tutaj też miałyśmy niezbyt miłą przygodę. Dojrzałyśmy śliczną koronkową suknię, zupełnie w moim stylu , którą akurat przymierzała inna dziewczyna. I ona i suknia były piękne. Zapytałam się o cenę i niestety cena mnie powaliła: 2900 zł. Nie kupię jej ale popatrzeć sobie mogę, nie? Zachwycamy się nad suknią, wpadłyśmy w gadkę z matką panny co przymierzała a tu przylatuje jakiś babsztyl i mówi: "Będą panie przymierzały? Bo jak nie to panie tu przeszkadzają" (stałyśmy na samym końcu sklepu). Oczy nam się zrobiły takie , coś jej warknęłam, a panie które obsługiwały dziewczynę tylko smutno pokiwały głową "że ta to zawsze coś musi chlapnąć". :shotgun:
"Julia", ul. 6 Sierpnia 30 (przy Barlickim) - wybór prawie żaden, bo to pracownia. No i pani stwierdziła że jak na październik to jeszcze dużo czasu i żebym przyszła później. I żebym sobie pochodziła po drogich salonach a potem przyszła do niej to uszyje mi taniej.
"Synowiecka" na Piotrkowskiej - wybór nawet jest, a ceny przystępne: ok 1800 zł. I tutaj nas pani zaskoczyła pytaniem gdy chciałam przymeirzyć jedną sukienkę: "czy jestem przygotowana na przymiarkę?". Okazało się że oni sprzedają tylko to co mają na sklepie i od razu trzeba mieć ślubny usztywniony stanik i buty. Inaczej przymierzać nie wolno. |
_________________
"Gdyby nie internet nie wiedziałbym, że na świecie jest tylu idiotów." Stanisław Lem |
|
|
|
|
*Asiek
Moderator Czarownica vel Anioł
Dołączyła: 05 Sty 2004 Posty: 2217 Skąd: Kiedyś Łódź
|
Wysłany: Pią Maj 14, 2004 10:17 pm
|
|
|
Kryszko, czyli jakie podsumowanie tego dzisiejszego zwiadu?
Coś tam w głowie Ci się krystalizuje (mam na myśli wizję suknii ślubnej )? |
_________________
|
|
|
|
|
kryszka
z doskoku ;)
Dołączyła: 09 Paź 2003 Posty: 4836 Skąd: Łódź
|
Wysłany: Pią Maj 14, 2004 10:21 pm
|
|
|
A co napisałam w drugim zdaniu tego długaśnego posta? Zaraz napiszę. |
_________________
"Gdyby nie internet nie wiedziałbym, że na świecie jest tylu idiotów." Stanisław Lem |
|
|
|
|
just_Kate
Wiek: 47 Dołączyła: 26 Mar 2004 Posty: 719 Skąd: Łódź
|
Wysłany: Pon Maj 17, 2004 11:59 pm
|
|
|
Ja co prawda już jakiś czas temu skończyłam "obchodzenie" salonów z modą ślubną, ale bardzo chętnie o moich doświadczeniach parę słów dodam, bo tak naprawdę to różnią się od części waszych doświadczeń.
Po pierwsze - w żadnym salonie, w którym byłam z siostrą czy mamą, nie potraktowano mnie źle, wszędzie panie były mniej lub bardziej miłe..
W obydwu salonach Najna na Jaracza bardzo miło mnie przyjęto, zachęcano do przymierzania, a w tym drugim salonie (z sukniami polskich firm) pani od razu przystąpiła do przymiarki z uśmiechem, przynosiła suknie nawet, jeśli o nie nie prosiłam, starała się od razu dobrać dodatki. Wyszłam bardzo zadowolona. Acha - oni tam na miejscu faktycznie ze stylistą dobierają dodatki, jeśli ktoś się zdecyduje u nich kupować suknię. Ceny umiarkowane ok. 1800 zł
Cymbeline - miłe dziewczyny, uśmiechnięte - zachęcały do przymierzania, niestety w salonie nie było ani jednej wartej przymiarki sukni, więc nie skorzystałam.
Loris - ul. Jaracza - bardzo miła pani dała najpierw katalogi, potem okazało się, że niektóre suknie sprowadzają na zamówienie, ale parę przymierzyłam - panie na miejscu są w stanie dobrać koronkę, jaką się chce. Ceny umiarkowane - od 1500 zł
Barbara na Więckowskiego - bardzo miła pani, w trakcie przymierzania ciągle coś donosiła, a to spódnica inna, a to inny gorset (dzięki niej dowiedziałam się że najlepiej mi będzie w gorsecie na szelkę zapinaną na szyi). Ceny umiarkowane i niskie, choć te lepsze wzory powyżej 1600 zł.
Optimus na Sienkiewicza - na początku wydaje się, ze obsługa jest opieszała, ale jak już zdecydowałam się na przymiarkę, było bardzo miło - mają przymierzalnię na piętrze - bardzo dużą i z ogromnym lustrem. Jeśli chodzi o wypożyczane suknie to niektóre egzemplarze mają w dwóch sztukach, a część mogą zamówić u producenta jeśli suknia się uszkodzi. Ceny umiarkowane od 1600 do 2500 są już ładne wzory, są i droższe.
Romantica - kontrowersyjna - ale w moim przypadku pani była całkiem ok. Po paru minutach nawet się rozgadała i zaczęła uśmiechać. Mnie przeszkadzało to, że katalogi oglądałyśmy na stojąco. Ceny bardzo różne, choć raczej wysokie, bo mają głównie suknie francuskie i włoskie.
Sława - bardzo miłe panie (po raz kolejny ), przymierzyłam sporo sukni, nawet już się zdecydowałam na kombinację dwóch i pewnie przy sławie bym została, ale stwierdziłam że nawet te 1800 zł to za dużo na moją kieszeń. Ceny różne, każdy znajdzie coś dla siebie.
Galeria ?lubna - mój salon. Spory wybór sukni, choć mało miejsca w sklepie. Panie oczywiście są dosyć miłe. Ja zdecydowałam się na wypożyczenie sukni, co będzie mnie kosztować 700 zł + 200 zł kaucji. Ale są tam też piękne suknie do kupna, widziałam inne przymiarki. Ceny różne.
Wenus na Piotrkowskiej przy Czerwonej - miłe panie - parę ładnych sukien jest, jest też komis, w którym można kupić naprawdę ładną suknię już za 500 zł - moja koleżanka tam szyła suknię i była zadowolona. Ceny umiarkowane.
No - to tyle. Może wiele nie zwiedziłam, ale powiem wam szczerze że po dwóch czy trzech salonach miałam już dosyć. Niby to przyjemność, ale jednak męczy. Mam nadzieję że moje informacje będą dla was przydatne |
|
|
|
|
*Asiek
Moderator Czarownica vel Anioł
Dołączyła: 05 Sty 2004 Posty: 2217 Skąd: Kiedyś Łódź
|
Wysłany: Wto Maj 18, 2004 12:02 am
|
|
|
just_Kate napisał/a: | Ja zdecydowałam się na wypożyczenie sukni, co będzie mnie kosztować 700 zł + 200 zł kaucji. |
Czyli już wybrałaś suknię? |
_________________
|
|
|
|
|
just_Kate
Wiek: 47 Dołączyła: 26 Mar 2004 Posty: 719 Skąd: Łódź
|
Wysłany: Wto Maj 18, 2004 4:37 pm
|
|
|
Asiek - już dawno - pisałam o tym w dziale - suknia z wypożyczalni..
Jak zrobię zdjęcia to oczywiście wkleję |
|
|
|
|
*Asiek
Moderator Czarownica vel Anioł
Dołączyła: 05 Sty 2004 Posty: 2217 Skąd: Kiedyś Łódź
|
Wysłany: Wto Maj 18, 2004 4:46 pm
|
|
|
just_Kate napisał/a: | Asiek - już dawno - pisałam o tym w dziale - suknia z wypożyczalni..
Jak zrobię zdjęcia to oczywiście wkleję |
Fakt, że pisałaś.
Asiek "zakręcona". |
_________________
|
|
|
|
|
Aneczka
Wiek: 48 Dołączyła: 17 Maj 2004 Posty: 40 Skąd: Łódź
|
Wysłany: Pon Maj 31, 2004 3:20 pm
|
|
|
Słuchajcie dziewczyny. Jest bardzo fajny salon w Tomaszowie Maz. Sara się nazywa:
www.sara-net.pl |
|
|
|
|
Kati
Dołączyła: 23 Lut 2004 Posty: 3262 Skąd: :)
|
Wysłany: Pon Maj 31, 2004 3:25 pm
|
|
|
Dziękujemy Aneczko
Każdy namiar jest ważny - w końcu Tomaszów nie jest aż tak daleko. |
_________________
|
|
|
|
|
Aneczka
Wiek: 48 Dołączyła: 17 Maj 2004 Posty: 40 Skąd: Łódź
|
Wysłany: Pon Maj 31, 2004 3:30 pm suknie ślubne
|
|
|
Zapomniałam dodać, że ten salon jest też w Łodzi, na al. Politechniki |
|
|
|
|
Kati
Dołączyła: 23 Lut 2004 Posty: 3262 Skąd: :)
|
Wysłany: Pon Maj 31, 2004 3:31 pm
|
|
|
Nooo to wiele zmienia
Al Politechniki jest nawet caaałkiem niedaleczko hihih
Dzięki |
_________________
|
|
|
|
|
just_Kate
Wiek: 47 Dołączyła: 26 Mar 2004 Posty: 719 Skąd: Łódź
|
Wysłany: Pon Maj 31, 2004 4:20 pm
|
|
|
Już nawet była o tym mowa - to ten salon, w którym można kupić suknie tylko z wystawy, jeśli dobrze pamiętam |
|
|
|
|
Kati
Dołączyła: 23 Lut 2004 Posty: 3262 Skąd: :)
|
Wysłany: Pon Maj 31, 2004 7:42 pm
|
|
|
kryszka napisał/a: | "Sara" al. Politechniki 10 - bardzo miła dziewczyna, dużo sukni, reszta w katalogach. Ale u nich można kupić tylko suknię z tego salonu, dokładnie w takiej konfiguracji jak na manekinie. Jeśli chce się szyć jakąś z katalogu lub na swój wymiar czy wprowadzić zmiany to trzeba jechać do producenta do Tomaszowa Maz. Jest tam teraz promocja, suknie po 890 zł. Do tego duży wybór sukni wizytowych. | |
_________________
|
|
|
|
|
dagmara
Wiek: 45 Dołączyła: 10 Mar 2004 Posty: 212 Skąd: Łódź
|
Wysłany: Pon Maj 31, 2004 9:15 pm
|
|
|
Ciekawa jestem jaka jest jakość tych sukienek skoro mają tak niską cenę . |
|
|
|
|
kryszka
z doskoku ;)
Dołączyła: 09 Paź 2003 Posty: 4836 Skąd: Łódź
|
Wysłany: Pon Maj 31, 2004 11:10 pm
|
|
|
Dagmaro, jak pisałam tego posta to był luty i była to promocja żeby wypromować salon w Łodzi. Jak jest teraz nie wiem. Co do jakości to też się nie wypowiem, bo się za bardzo nie przyglądałam. |
_________________
"Gdyby nie internet nie wiedziałbym, że na świecie jest tylu idiotów." Stanisław Lem |
|
|
|
|
Asia
Wiek: 42 Dołączyła: 09 Paź 2003 Posty: 551 Skąd: Łódź
|
Wysłany: Pon Maj 31, 2004 11:13 pm
|
|
|
Ja w salonie przy ul. Politechniki byłam miesiąc temu. Ceny były o wiele wyższe - średnio ok 1500 zł. Wybór sukien duży, jeśli ktoś szuka sukni z gorsetem, to ma duże szanse coś sobie wybrać. |
_________________ Mój najpiekniejszy dzień - 25 września 2004 r.
|
|
|
|
|
Aneczka
Wiek: 48 Dołączyła: 17 Maj 2004 Posty: 40 Skąd: Łódź
|
Wysłany: Wto Cze 01, 2004 9:34 am
|
|
|
Nie byłam w "Sarze" w Łodzi, tylko w Tomaszowie. Tam są świetne warunki, właśnie tam mam zamówioną suknię. Na wejściu dostałam katalogi, z których wybrałam sobie kilka fasonów sukien (dodam, że te które były przedstawione w katalogu były dostępne, co w Łodzi się nie zdarza) i zaczęło się przymierzanie....W końcu wybrałam sobie piekną sukienkę i Panie będą mi szyły- możliwe jest modyfikowanie sukni. |
|
|
|
|
Edyta
Wiek: 43 Dołączyła: 11 Paź 2003 Posty: 1008 Skąd: Łódź
|
Wysłany: Wto Cze 01, 2004 6:14 pm
|
|
|
Wczoraj byłam w "Isabel"
bardzo miła obsługa
duży wybór
suknie polskie i włoskie
ceny 1500-2800zł
ale ja nie widziałam tam takich szczególnych sukien
jednak w lutym 2005 bedzie nowa kolekcja.... więc kto wie |
_________________
|
|
|
|
|
becia
Wiek: 43 Dołączyła: 19 Maj 2004 Posty: 103 Skąd: Łódź
|
Wysłany: Pon Cze 07, 2004 3:10 pm
|
|
|
Mam pytanko, czy ktoś posiada może nr telefonu do salonu sukien na Inflanckiej, bo muszę się z nimi skontaktować, ale nigdzie nie mogę znależć numeru.
Please |
|
|
|
|
kryszka
z doskoku ;)
Dołączyła: 09 Paź 2003 Posty: 4836 Skąd: Łódź
|
Wysłany: Pon Cze 07, 2004 8:53 pm
|
|
|
Strona salonu "Isabel" na Inflackiej: http://www.isabel-wedding.pl/
Tel. 617 00 30, 617 00 77 |
_________________
"Gdyby nie internet nie wiedziałbym, że na świecie jest tylu idiotów." Stanisław Lem |
|
|
|
|
becia
Wiek: 43 Dołączyła: 19 Maj 2004 Posty: 103 Skąd: Łódź
|
Wysłany: Wto Cze 08, 2004 10:26 am
|
|
|
Wielkie dzięki, bardzo mi sie przydał ten nr. Byłam tam też wczoraj i powiem, że nawet jedna mi sie podobała(jest 2-częsciowa, dół od innej i góra od innej). |
|
|
|
|
Agata
Wiek: 46 Dołączyła: 14 Sty 2004 Posty: 139 Skąd: Łódź
|
Wysłany: Sro Cze 09, 2004 1:54 pm
|
|
|
To będzie długi wpis... ale chciałam opisać moją jedną wyprawę w poszukiwaniu sukienki.
To był drugi dzień w odwiedzaniu salonów z sukienkami. Nie miałam więc jeszcze nic sprecyzowanego (chyba tylko kolor). Wybrałam się z moją mamą do salonu Romantica (róg Piłsudskiego i Kilińskiego). Po wejściu do sklepu i spytaniu się o możliwość obejrzenia sukni, sprzedawczyni odpowiedziała (mojej mamie), że "pani tu już była przecież i mierzyła sukienkę". Mama próbowała wytłumaczyć, że to nie jest możliwe, bo za mąż wychodzę ja, że to dopiero drugi dzień poszukiwań, że ona ma 50 lat i nie szuka kreacji na ślub itp. Pani jednak nie dała się przekonać i z uporem maniaka powtarzała, że mama już tu była i mierzyła sukienkę, i że ona ma pamięć fotograficzną. Po długiej wymianie zdań i próbie obrócenia przez nas tej sytuacji w żart (że dużo osób jest podobnych do siebie itd.) pani powiedziała wręcz "pani kłamie, pani tu mierzyła juz". Po tym zdaniu miałyśmy dość. Powiedziałyśmy co myślimy i czym prędzej uciekłyśmy ze sklepu. Jestem w , że ktoś może tak uparcie wmawiać drugiej osobie (klientce) jakieś rzeczy. A mówi się, że klient nasz pan...
Wniosek: ten salon będę omijała szerokim łukiem i nie polecem nikomu!! |
_________________ jestem żoną. I bardzo mi się to podoba |
|
|
|
|
Kati
Dołączyła: 23 Lut 2004 Posty: 3262 Skąd: :)
|
Wysłany: Sro Cze 09, 2004 2:09 pm
|
|
|
Agata napisał/a: | To będzie długi wpis... ale chciałam opisać moją jedną wyprawę w poszukiwaniu sukienki.
To był drugi dzień w odwiedzaniu salonów z sukienkami. Nie miałam więc jeszcze nic sprecyzowanego (chyba tylko kolor). Wybrałam się z moją mamą do salonu Romantica (róg Piłsudskiego i Kilińskiego). Po wejściu do sklepu i spytaniu się o możliwość obejrzenia sukni, sprzedawczyni odpowiedziała (mojej mamie), że "pani tu już była przecież i mierzyła sukienkę". Mama próbowała wytłumaczyć, że to nie jest możliwe, bo za mąż wychodzę ja, że to dopiero drugi dzień poszukiwań, że ona ma 50 lat i nie szuka kreacji na ślub itp. Pani jednak nie dała się przekonać i z uporem maniaka powtarzała, że mama już tu była i mierzyła sukienkę, i że ona ma pamięć fotograficzną. Po długiej wymianie zdań i próbie obrócenia przez nas tej sytuacji w żart (że dużo osób jest podobnych do siebie itd.) pani powiedziała wręcz "pani kłamie, pani tu mierzyła juz". Po tym zdaniu miałyśmy dość. Powiedziałyśmy co myślimy i czym prędzej uciekłyśmy ze sklepu. Jestem w , że ktoś może tak uparcie wmawiać drugiej osobie (klientce) jakieś rzeczy. A mówi się, że klient nasz pan...
Wniosek: ten salon będę omijała szerokim łukiem i nie polecem nikomu!! | ............................... ............................................................. |
_________________
|
Ostatnio zmieniony przez Kati Czw Sie 26, 2004 5:50 pm, w całości zmieniany 1 raz |
|
|
|
|
*Asiek
Moderator Czarownica vel Anioł
Dołączyła: 05 Sty 2004 Posty: 2217 Skąd: Kiedyś Łódź
|
Wysłany: Sro Cze 09, 2004 2:37 pm
|
|
|
Agata - współczuję. Można naprawdę się wkurzyć.
Pamiętam, że jak szukałam sukni też weszłam do Romanticii - pani zajęta była jakąś klientką (notabene klientka nie była zbyt czysta i przymierzała jasne suknie ), na moje pytania (o ceny sukien, buty) odpowiadała jakoś tak opryskliwie, więc wyszłam.
No, a ceny tamtejszych sukien też były powalające jak na moją kieszeń. |
_________________
|
|
|
|
|
Agata
Wiek: 46 Dołączyła: 14 Sty 2004 Posty: 139 Skąd: Łódź
|
Wysłany: Sro Cze 09, 2004 3:13 pm
|
|
|
Kati - inaczej nie można tego skomentować...
Asiek - czy Cię stać czy nie (a po wyglądzie nikt nikogo nie powinien oceniać !) powinnaś była zostać obsłużona. Sama pracuję w handlu i dlatego taka sytuacja była dla mnie szokiem.
Ta historia to taka "ciekawostka". |
_________________ jestem żoną. I bardzo mi się to podoba |
|
|
|
|
*Asiek
Moderator Czarownica vel Anioł
Dołączyła: 05 Sty 2004 Posty: 2217 Skąd: Kiedyś Łódź
|
Wysłany: Sro Cze 09, 2004 3:23 pm
|
|
|
Agata napisał/a: | Asiek - czy Cię stać czy nie (a po wyglądzie nikt nikogo nie powinien oceniać !) powinnaś była zostać obsłużona. |
Zgadzam się i nie wiem, dlaczego pomyślałaś, że myślę inaczej. |
_________________
|
|
|
|
|
Agata
Wiek: 46 Dołączyła: 14 Sty 2004 Posty: 139 Skąd: Łódź
|
Wysłany: Sro Cze 09, 2004 3:50 pm
|
|
|
Asiek, to nie tak. Chciałam podkreślić, że nikt ze sprzedających nie powinien tak myśleć. Może niefortunnie to napisałam |
_________________ jestem żoną. I bardzo mi się to podoba |
|
|
|
|
lesia
Wiek: 48 Dołączyła: 26 Lut 2004 Posty: 154 Skąd: lodz
|
Wysłany: Sro Cze 09, 2004 6:50 pm
|
|
|
to juz kolejna zla opinia o Romantice ze tez jeszcze nie zbankrutowali |
_________________ lesia
wedding day 19 06 2004 |
|
|
|
|
Kati
Dołączyła: 23 Lut 2004 Posty: 3262 Skąd: :)
|
Wysłany: Sro Cze 09, 2004 7:40 pm
|
|
|
Czytając Wasze opinie - pewnie w ogóle tam nie pójdę.... |
_________________
|
|
|
|
|
kryszka
z doskoku ;)
Dołączyła: 09 Paź 2003 Posty: 4836 Skąd: Łódź
|
Wysłany: Sro Cze 09, 2004 10:09 pm
|
|
|
Agata, ale numer. Ale nie martw się, nie tylko was tak tam potraktowano, mnie też.
Bardzo mnie ciekawi czy ten babsztyl jest właścicielką tego salonu czy tylko sprzedawczynią, bo może by tak napisać maila do Villas że psuje im opinię? |
_________________
"Gdyby nie internet nie wiedziałbym, że na świecie jest tylu idiotów." Stanisław Lem |
|
|
|
|
Edyta
Wiek: 43 Dołączyła: 11 Paź 2003 Posty: 1008 Skąd: Łódź
|
Wysłany: Sro Cze 09, 2004 10:11 pm
|
|
|
lesia napisał/a: | to juz kolejna zla opinia o Romantice ze tez jeszcze nie zbankrutowali |
I jeszcze ja dołożę
Byłam tam z moja siostrą (kiedy ona szukała sukni)...............bardzo bardzo niemiła obsługa-ledwo co siostra doprosiła się o katalog!!!
Nie mówiąc o minach tej Pani!, kiedy ogladałyśmy katalog!!
Obejrzałysmy zaledwie kilka stron i podziękowałyśmy.
Szkoda tam wchodzić |
_________________
|
|
|
|
|
dagmara
Wiek: 45 Dołączyła: 10 Mar 2004 Posty: 212 Skąd: Łódź
|
Wysłany: Czw Cze 10, 2004 11:37 am
|
|
|
Przepraszam to już sukni nie można mierzyć dwa razy w tym samym sklepie. A może najlepiej kupić bez mierzenia. Albo jeszce lepiej bez wchodzenia do sklepu. |
|
|
|
|
Agata
Wiek: 46 Dołączyła: 14 Sty 2004 Posty: 139 Skąd: Łódź
|
Wysłany: Pią Cze 11, 2004 8:56 am
|
|
|
Może rzeczywiście to dobry pomysł, żeby napisać do Villas. Babsztyl jest niestety właścicielką salonu. Ponieważ oskarżyła nas o kłamstwo, chciałyśmy rozmawiać z właścicielką i wyjaśnic sytuację. Ale niestety... nic nie wskórałyśmy. Pewnie sprzedaje tam mnóstwo sukienek i nie potrzebuje nowych klientek...
Ale z jedej strony to pocieszenie, że nie tylko my z mamą wzbudzamy tak mało sympatii i nie warto nas obsłużyć . Jest nas więcej. Może warto coś z tym zrobić? |
_________________ jestem żoną. I bardzo mi się to podoba |
|
|
|
|
agnieszka
Wiek: 45 Dołączyła: 05 Lut 2004 Posty: 98 Skąd: Łódź
|
Wysłany: Sob Cze 12, 2004 2:46 pm
|
|
|
Dziewczyny to co piszecie na temat Romantic jest szokujące!!!!!
No nie! poprostu musimy coś zrobić!- no bo przecież hamstwo trzeba tępić |
|
|
|
|
Sisi
Wiek: 43 Dołączyła: 09 Paź 2003 Posty: 278 Skąd: Nijmegen
|
Wysłany: Sob Cze 12, 2004 2:54 pm
|
|
|
A a ja bardzo chciałam pochwalić oba salony Najna, ale szczególnie ten z Jaracza 4. W obu panie zaangażowały się w poszukiwania sukni dla mnie, ale pani z pod 4 nie wciskała mi kitów, gdy po prostu coś mi nie pasowało. Jestem bardzo zadowolona z wizyty w tym salonie! Polecam! |
_________________
|
|
|
|
|
Asia
Wiek: 42 Dołączyła: 09 Paź 2003 Posty: 551 Skąd: Łódź
|
Wysłany: Sob Cze 12, 2004 2:58 pm
|
|
|
Sisi napisał/a: | A a ja bardzo chciałam pochwalić oba salony Najna, ale szczególnie ten z Jaracza 4. W obu panie zaangażowały się w poszukiwania sukni dla mnie, ale pani z pod 4 nie wciskała mi kitów, gdy po prostu coś mi nie pasowało. Jestem bardzo zadowolona z wizyty w tym salonie! Polecam! |
Sisi, ja równiez byłam bardzo zadowolona z obsługi w tym salonie. Trzy (!!!) razy mierzyłam tam tę samą suknie, panie za każdym razem mnie poznawały i mimo to obsługiwały bardzo miło. |
_________________ Mój najpiekniejszy dzień - 25 września 2004 r.
|
|
|
|
|
josephine
Wiek: 44 Dołączyła: 29 Mar 2004 Posty: 181 Skąd: Łódź
|
Wysłany: Sob Cze 12, 2004 6:32 pm
|
|
|
Jak czytam niektóre posty to aż boję się zacząć mierzyć...
Jestem mało odporna na takie nie?adnie np z mojej przychodni musiałam się wypisać, bo z wszystkimi lekarzami kontaktu weszłam na wojenną ścieżkę!!!
hmmm mam nadzieję, że nikt mi nie zwróci uwagi, że za wcześnie/już byłam itd bo potem zabraknie mi salonów, do których będę mogła pójść...
dobrze, że piszecie, że jest też miła obsługa
a do Romantici nie pójdę - jeszcze jak teraz podałyście właścicielkę...
Kasia - wojownik |
|
|
|
|
Agata
Wiek: 46 Dołączyła: 14 Sty 2004 Posty: 139 Skąd: Łódź
|
Wysłany: Pon Cze 14, 2004 9:07 am
|
|
|
Skarżyłam się na salon Romantica, ale wypada pochwalić wszystkie inne salony. Na Sienkiewicza i na Kościuszki sukienki mierzyłam po trzy razy, zanim podjęłam decyzję. Panie za każdym razem były tak samo miłe i nie okazywały zniecierpliwienia. Więc nie należy się obawiać mierzenia, a że czasem trafi się na ... (jak to nazwać? ) ... na nieodpowiednią osobę... no cóż, tak bywa. |
_________________ jestem żoną. I bardzo mi się to podoba |
|
|
|
|
scorpionka
Wiek: 46 Dołączyła: 04 Sie 2004 Posty: 54 Skąd: stolica
|
Wysłany: Pią Sie 06, 2004 11:07 am
|
|
|
Ja mierzylam najpierw suknie upatrzona na llegro. Taka jak laurena miala. ale byla za duza na mnie. Dol mi sie podobal, ale gora byla przesadna w moim odczuciu jak dla mnie.
Pozniej bylam w salonie cymbeline w Warszawie przy Swietokrzyskiej. Nic mi sie tam nie podobalo. Wszystkie suknie wygladaly na strasznie brudne i jakby byly z firanki zrobione. (Nie mowie juz o tym,z e odnioslam wrazenie, ze jest to sklep strasznie snobistyczny). Doszlysmy do wniosku ze swiadkowa, ze ladniejsza sukienke sama byc sobie z firanki zrobila.
Potem pojechalam do salonu ONA. Mialam ograniczony budzet. Wiec poprosilam o podanie sukien w danym przedziale cenowym (do 1500).
Daly mi 3 suknie. W kazdej z nich wygladalam jakbym byla 3 razy grubsza. Zalamalam sie. Oczywiscie byly tez inne modele ale drozsze.
Wtedy zrezygnowana poszlam do salonu Promesa. Juz nie patrzylam na zdjecia i modele. Porposilam o sukni z danego przedzialu cenowego. Przymierzylam ich z 5. W 4 doszlam do wniosku ze wygladam szczuplo i ladnie. Zdecydowalam sie od razu. Potem zadzwonilam tylko po mame zeby przyjechala zaplacic zaliczke. Przyjechala. Mine miala jak kot sikajacy na pustyni.
Krecila glowa, zre taka suknia do cywilnego. I tyle pieniedzy.
Ale powiedzialam,ze chce te i juz.!
Za tydz. ide na kolejna przymiarke i jestem zadowolona. Chociaz pocztakowo wymyslilam sobie ze suknia ma byc z wiazanym gorsetem, to ostatecznie mam z zapinanym. |
|
|
|
|
kryszka
z doskoku ;)
Dołączyła: 09 Paź 2003 Posty: 4836 Skąd: Łódź
|
Wysłany: Pią Sie 06, 2004 3:13 pm
|
|
|
Widzę że sklep Cymbeline nie tylko w Łodzi odstrasza. A ja myślałam że to tylko u nas na prowincji zlekceważyli sobie klientki. |
_________________
"Gdyby nie internet nie wiedziałbym, że na świecie jest tylu idiotów." Stanisław Lem |
|
|
|
|
Joasia
Wiek: 43 Dołączyła: 24 Lip 2004 Posty: 22 Skąd: Łódź
|
Wysłany: Pią Sie 06, 2004 4:26 pm
|
|
|
Ja tez chciałam się dopisac do pochwał na temat salonu Najna, jestem bardzo zadowolona dwa razy przymierzałam swoja suknie i Pani nie miała nic przeciwko. Zamawialam suknie na Jaracza 4 a buty w tym drugim. Na pierwsza przymiarke ide 11.08 juz nie moge sie doczekac. |
|
|
|
|
Ania
Wiek: 44 Dołączyła: 18 Lis 2003 Posty: 416
|
Wysłany: Pią Sie 06, 2004 4:37 pm
|
|
|
Joasiu a czy ta miła pani Marta od makijażu będzie cię malować? |
|
|
|
|
Joasia
Wiek: 43 Dołączyła: 24 Lip 2004 Posty: 22 Skąd: Łódź
|
Wysłany: Pią Sie 06, 2004 4:56 pm
|
|
|
Nie umawiałam się z nią ponieważ chciałam załatwić wszystko w jednym salonie po czesaniu bede sie malowac a potem paznokcie w czasie kiedy moja mama i siostra beda mialy robione fryzurki. |
|
|
|
|
Sisi
Wiek: 43 Dołączyła: 09 Paź 2003 Posty: 278 Skąd: Nijmegen
|
Wysłany: Pią Sie 06, 2004 5:16 pm
|
|
|
Joasia napisał/a: | Nie umawiałam się z nią ponieważ chciałam załatwić wszystko w jednym salonie po czesaniu bede sie malowac a potem paznokcie w czasie kiedy moja mama i siostra beda mialy robione fryzurki. |
Joasiu, a co to za salon? I jak długie masz włosy? (chyba nie na temat trochę ) |
_________________
|
|
|
|
|
Joasia
Wiek: 43 Dołączyła: 24 Lip 2004 Posty: 22 Skąd: Łódź
|
Wysłany: Pią Sie 06, 2004 5:24 pm
|
|
|
To salon Jamajka na Kościuszki napisałam o tym w wątku o fryzurach ale ide tam pierwszy raz przed przymiarka na probna fryzure. Taka mloda dziewczyna bardzo sympatyczna bedzie mnie czesala. Zachęcił mnie szyld na salonie- Fantazyjne upięcia A takie mi sie marzy i pasuje mi do sukni. W srode po probnym czesaniu i przymiarce napisze jak bylo
A włosy mam do ramion, nie ścinane od poczatku roku wywijaja się we wszystkie strony i już nie moge sobie z nimi rady dac |
|
|
|
|
Magdzia
Wiek: 45 Dołączyła: 06 Maj 2004 Posty: 347 Skąd: Łódź
|
Wysłany: Pią Sie 06, 2004 5:31 pm
|
|
|
Wiecie co z moich obserwacji wynika? Ze ludziom w Polsce wogole nie zalezy na sprzedazy i zarobku, a tak strasznie narzekamy na biede. Wchodze do jakiegikolwiek sklepu, a tam naburmuszone ekspedientki czujnym okiem badaja zawartosc mojego portfela po tym jak wygladam. Ani dzien dobry, ani pocaluj mnie w d..upe. Gdy juz racza podejsc z wielka laska cos pokaza, a gdybym zaczela wybrzydzac czy prosc o inny kolor, rozmiar, fason itp to by mnie chyba ze sklepu wyrzucily. Mysle ze jeszcze duzo musimy sie nauczyc. Podczas mojego pobytu w Indiach zaskoczyl mnie sposob handlu. Idziesz ulica, wszedzie sklepy, stragany, sprzedawcy stoja i wolaja cie do srodka. Wchodzisz, zostajesz doslownie obsypana towarem. Tam nic nie wisi na wieszaku, tylko lezy zlozone na polkach w kosteczke, i wyobrazcie sobie ze oni potrafia tak polowe towaru rozlozyc przed toba, co odrzucisz bez mierzenia natychmiast jest zabierane i skladane przez innego sprzedawce (w jednym sklepie pracuje ok 10 ). Ekspedienci wchodza na stolki, drabiny by siegnac towar z wyzszych polek, tylko bys cos kupila. Usmiech nie schodzi im z twarzy, sa mistrzami handlu. To naprawde niesamowite. |
|
|
|
|
pipi
Wiek: 47 Dołączyła: 11 Lut 2004 Posty: 902 Skąd: Łódź
|
Wysłany: Pią Sie 06, 2004 5:43 pm
|
|
|
Masz rację Magdziu
Mój mąż to samo mi powiedział jak szukałam pralni, mówił
- nie wypiorą Ci jej chyba że znajdziesz chińską pralnię
- Dlaczego akurat chińską?!
- Bo chińczykowi pieniądze nie śmierdzą. Wziąłby i wyprał tak jak trzeba
Chyba coś w tym jest |
|
|
|
|
dagmara
Wiek: 45 Dołączyła: 10 Mar 2004 Posty: 212 Skąd: Łódź
|
Wysłany: Pią Sie 06, 2004 8:31 pm
|
|
|
kryszka napisał/a: | Widzę że sklep Cymbeline nie tylko w Łodzi odstrasza. A ja myślałam że to tylko u nas na prowincji zlekceważyli sobie klientki. |
Chyba czegoś nie rozumiem przecież najna i cymbeline to ten sam sklep tylko z inną nazwą więc skąd takie różne opinie??? |
|
|
|
|
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Możesz ściągać załączniki na tym forum
|
Dodaj temat do Ulubionych Wersja do druku
|
Publikowanie w całości lub fragmentach treści zawartych na Łódzkim Forum Weselnym bez zgody administratorów forum jest zabronione.
| |
|
|