dawcy narządów |
Autor |
Wiadomość |
Jelonek
Dołączyła: 14 Kwi 2004 Posty: 115 Skąd: Łódź
|
Wysłany: Sob Maj 22, 2004 10:07 am dawcy narządów
|
|
|
A co sądzicie o oddawaniu narządów do przeszczepów ?
Ja idąc na operację poinformowałam moją rodzinę , że jakby " coś "
to mają oddać wszystkie moje organy , które mogłyby się komuś
przydać . Nie sądzę bym odczuwała ich brak po śmierci
Poza tym w dowodzie noszę karteluszkę z moją decyzją.
A Wy oddalibyście swoje narządy bądź narządy swoich bliskich ? |
|
|
|
|
kryszka
z doskoku ;)
Dołączyła: 09 Paź 2003 Posty: 4836 Skąd: Łódź
|
Wysłany: Sob Maj 22, 2004 10:37 am
|
|
|
Oddałabym, po śmierci i tak będzie mi już wszystko jedno. Rodzina jest o tym poinformowana i mam nadzieję że w razie czego zastosują się do tej prośby. |
_________________
"Gdyby nie internet nie wiedziałbym, że na świecie jest tylu idiotów." Stanisław Lem |
|
|
|
|
gosia
Wiek: 46 Dołączyła: 11 Paź 2003 Posty: 1008 Skąd: własnego M.
|
Wysłany: Sob Maj 22, 2004 11:03 am
|
|
|
Oczywiście że oddam
Tam w górze lub w dole, mi sie na nic nie przydadzą |
_________________ 31 sierpnia 2002
9 stycznia 2006 - Mati
|
|
|
|
|
niuniab
Wiek: 48 Dołączyła: 01 Lut 2004 Posty: 121 Skąd: Sopot
|
Wysłany: Sob Maj 22, 2004 6:30 pm
|
|
|
Ja też zawsze powtarzam moim rodzicom, że jakby co to mogą oddać moje narządy |
_________________ Ślub 12.06.2004 |
|
|
|
|
Kati
Dołączyła: 23 Lut 2004 Posty: 3262 Skąd: :)
|
Wysłany: Sob Maj 22, 2004 9:00 pm Re: dawcy narządów
|
|
|
Jelonek napisał/a: | A co sądzicie o oddawaniu narządów do przeszczepów ?
Ja idąc na operację poinformowałam moją rodzinę , że jakby " coś "
to mają oddać wszystkie moje organy , które mogłyby się komuś
przydać . Nie sądzę bym odczuwała ich brak po śmierci
Poza tym w dowodzie noszę karteluszkę z moją decyzją.
A Wy oddalibyście swoje narządy bądź narządy swoich bliskich ? |
Nic dodać nic ująć |
_________________
|
|
|
|
|
pipi
Wiek: 47 Dołączyła: 11 Lut 2004 Posty: 902 Skąd: Łódź
|
Wysłany: Pon Maj 24, 2004 12:19 pm
|
|
|
Zaskoczę Was drogie Panie - ponoć lepsze są narządy od panów (chciałam napisać że męskie, ale źle by się Wam kojarzyło )
Ale nie wiem czemu tak jest. |
|
|
|
|
Mi
Wiek: 49 Dołączyła: 11 Gru 2003 Posty: 193 Skąd: Łódź
|
Wysłany: Pon Maj 24, 2004 7:54 pm
|
|
|
Jeśli tylko uratują komuś życie, to pewnie, że oddaję. |
_________________ Szczęśliwy dzień: 26 czerwiec 2004r. |
|
|
|
|
Edyta
Wiek: 43 Dołączyła: 11 Paź 2003 Posty: 1008 Skąd: Łódź
|
Wysłany: Wto Maj 25, 2004 2:20 pm
|
|
|
nie zastanawiałabym się ani chwilki!!!! |
_________________
|
|
|
|
|
pipi
Wiek: 47 Dołączyła: 11 Lut 2004 Posty: 902 Skąd: Łódź
|
Wysłany: Wto Maj 25, 2004 3:59 pm
|
|
|
Widzę , że nie mam wyjścia muszę powołać się bardziej konkretnie.
Oto cytat:
Cytat: | Przeszczepy narządowe pobrane od kobiet częściej są odrzucane
Z nowego dużego badania wynika, że u pacjentów, którym przeszczepiono narządy pobrane od kobiet, częściej występuje zjawisko odrzucania niż wówczas, gdy pochodzą od dawców-mężczyzn. Większa jest też śmiertelność w tej grupie.
Naukowcy z Uniwersytetu w Heidelbergu w Niemczech po przeanalizowaniu światowej bazy danych obejmującej ponad 124 000 przeszczepów nerek, 25 000 transplantacji serca i 16 000 transplantacji wątroby stwierdzili, że przeszczep nerki od kobiety przyjmował się rzadziej niż nerka pochodząca od mężczyzny i że efekt ten jest częstszy u biorców mężczyzn niż u kobiet. Wyniki tych badań opublikowane w Journal of the American Society of Nephrology (2002;13:2570-6) ukazują, że ryzyko odrzucenia przeszczepionej nerki było o 22% większe, gdy pochodziła od kobiety. U kobiet, które otrzymały nerkę od dawcy żeńskiego ryzyko odrzucenia narządu było o 15% większe niż wypadku nerki pochodzącej od dawcy męskiego. |
|
|
|
|
|
*Asiek
Moderator Czarownica vel Anioł
Dołączyła: 05 Sty 2004 Posty: 2217 Skąd: Kiedyś Łódź
|
Wysłany: Wto Maj 25, 2004 4:01 pm
|
|
|
Pipi, skąd ten cytat?
Zaciekawiło mnie. |
_________________
|
|
|
|
|
pipi
Wiek: 47 Dołączyła: 11 Lut 2004 Posty: 902 Skąd: Łódź
|
|
|
|
|
*Asiek
Moderator Czarownica vel Anioł
Dołączyła: 05 Sty 2004 Posty: 2217 Skąd: Kiedyś Łódź
|
Wysłany: Wto Maj 25, 2004 4:15 pm
|
|
|
Dzięki. |
_________________
|
|
|
|
|
Akacja
Wiek: 43 Dołączyła: 29 Lut 2004 Posty: 199 Skąd: Trójmiasto
|
Wysłany: Sob Maj 29, 2004 3:46 pm
|
|
|
Trudny temat bo o tym sie rozmawia juz w ostateczności... tez bym oddala |
|
|
|
|
marchefka
Wiek: 47 Dołączyła: 10 Lut 2004 Posty: 152 Skąd: Warszawa
|
Wysłany: Czw Sie 12, 2004 9:40 pm
|
|
|
My z Chmurkiem mamy umowe, że jakby cos sie stalo ktoremus z nas, to to drugie wrecz ma sie upomniec o to, zeby pobrali narzady. (Lekarze rzadko pytaja o pozwolenie, bo ludzie najczesciej odmawiaja, wiec lepiej sie upomniec). Cala rodzina tez o tym wie i nawet sie nie dziwi, bo krew juz oddajemy
marchefka |
_________________ Pomarańczowa alternatywa a od 1 maja już całkiem mężatka |
|
|
|
|
Hanka
Wiek: 39 Dołączyła: 09 Wrz 2004 Posty: 4 Skąd: bydgoszcz
|
Wysłany: Czw Wrz 09, 2004 1:24 pm
|
|
|
ja też oddaje krew i rodzina jest poinformowana wyjąć wszystko możliwe(oprócz serca bo i tak jest doniczego) a pózniej spalic i trzymać na kominku i zabierać na wycieczkim |
|
|
|
|
Kasia21
Wiek: 41 Dołączyła: 29 Sie 2004 Posty: 233 Skąd: Łódzkie
|
Wysłany: Czw Wrz 09, 2004 3:30 pm
|
|
|
Ja juz dawno powedziałam, że gdyby kiedykolwiec coś mi sie stało to chcę być dawcą narządów. Może w ten sposób uratuję komuś życie.... |
_________________ Nigdy ne jest tak źle, żeby nie mogło być gorzej.... |
|
|
|
|
marchefka
Wiek: 47 Dołączyła: 10 Lut 2004 Posty: 152 Skąd: Warszawa
|
Wysłany: Pią Wrz 10, 2004 11:30 pm
|
|
|
Hanka napisał/a: | ja też oddaje krew i rodzina jest poinformowana wyjąć wszystko możliwe(oprócz serca bo i tak jest doniczego) a pózniej spalic i trzymać na kominku i zabierać na wycieczkim |
hehehehe, super, Hanka, tak trzymac )))
Moja mama mowi, zeby po smierci ja skremowac, postawic w wazonie na lodowce i ze bedzie spadala na tate za kazdym razem, jak po godzinie 23 bedzie sie dobioeral do lodowki )))
Zdecydowanie bardziej podoba mi sie takie podejscie niz traktowanie smierci jako tematu tabu
marchefka |
_________________ Pomarańczowa alternatywa a od 1 maja już całkiem mężatka |
|
|
|
|
SaraLee
Wiek: 46 Dołączyła: 16 Cze 2004 Posty: 117 Skąd: Warszawa
|
Wysłany: Wto Wrz 14, 2004 4:34 pm
|
|
|
marchefka napisał/a: | My z Chmurkiem mamy umowe, że jakby cos sie stalo ktoremus z nas, to to drugie wrecz ma sie upomniec o to, zeby pobrali narzady. (Lekarze rzadko pytaja o pozwolenie, bo ludzie najczesciej odmawiaja, wiec lepiej sie upomniec). Cala rodzina tez o tym wie i nawet sie nie dziwi, bo krew juz oddajemy
marchefka |
Mnie ostatnio wzięło na myślenie o śmierci... Ja też chciałabym oddać swoje narządy komus, kto będzie ich bardziej potrzebował niż ja...Mój mąż tez juz jest poinstruowany. Moja mama jak usłyszała o mojej decyzji, to omal nie padła z wrażenia. Stwierdziła, że ona na to się nie zgodzi...Na szczęście, już nie musi |
|
|
|
|
Edi
Wiek: 41 Dołączyła: 24 Cze 2005 Posty: 430 Skąd: sprzed komputera
|
Wysłany: Wto Sie 02, 2005 8:35 pm
|
|
|
Wszyscy piszą, że oddaliby swoje narządy bez wahania a ja właśnie teraz zastanawiając się na tym to bym sie wahała. Może jestem samolubna ale nie wiem dlaczego nie potrafię tego jasno okreslić. Chyba nie zgłoszę swojej zgody w Transplancie. |
|
|
|
|
bajeczka
Wiek: 44 Dołączyła: 04 Mar 2005 Posty: 940 Skąd: Łódź
|
Wysłany: Sro Sie 03, 2005 7:26 am
|
|
|
Ja nie mam nic przeciwko temu, żeby ktoś sobie korzystał z moich narządów jak mi juz nie będą potrzebne. Piękna jest myśl, że po śmierci mogę uratować życie lub/i zdrowie kilku innym osobom. |
_________________
Życzę miłego dnia i pozdrawiam Cię gorąco Gość |
|
|
|
|
Bartosz
Wiek: 44 Dołączył: 19 Lut 2005 Posty: 83 Skąd: łódź
|
Wysłany: Czw Sie 04, 2005 2:38 am
|
|
|
To ja po Waszych dyskusjach tez podrzuce do dowodu taka karteczke ze zgoda |
|
|
|
|
Alma_
Dołączyła: 03 Paź 2005 Posty: 3531 Skąd: z całkiem bliska
|
Wysłany: Sro Lis 02, 2005 11:23 am
|
|
|
Oddałabym. Nie tylko po śmierci, za życia też.
Jestem zarejestrowana w banku szpiku.
To przeież najcenniejsze, co możemy dac - życie. I za żadne pieniądze nie można go kupić. |
_________________ chez alma | |
|
|
|
|
Edi
Wiek: 41 Dołączyła: 24 Cze 2005 Posty: 430 Skąd: sprzed komputera
|
Wysłany: Sro Lis 02, 2005 7:15 pm
|
|
|
Alma_ napisał/a: | Oddałabym. Nie tylko po śmierci, za życia też.
Jestem zarejestrowana w banku szpiku.
To przeież najcenniejsze, co możemy dac - życie. I za żadne pieniądze nie można go kupić. |
Piękne podejście, ale dlaczego ja tak nie potrafie??????????
Nie umiem o tym myśleć w tych kategoriach niestety |
_________________ Ja chce powtórki z 23 września 2006 !
|
|
|
|
|
Alma_
Dołączyła: 03 Paź 2005 Posty: 3531 Skąd: z całkiem bliska
|
Wysłany: Sro Lis 02, 2005 8:29 pm
|
|
|
Edi, no właśnie, dlaczego? |
_________________ chez alma | |
|
|
|
|
Edi
Wiek: 41 Dołączyła: 24 Cze 2005 Posty: 430 Skąd: sprzed komputera
|
Wysłany: Sro Lis 02, 2005 8:47 pm
|
|
|
Alma_ napisał/a: | Edi, no właśnie, dlaczego? |
Może dlatego że nie chce jeszcze myśleć o śmierci i sprawach z nią związanych. Ten temat wydaje mi się taki obcy ... No nie wiem dlaczego jeszcze. |
_________________ Ja chce powtórki z 23 września 2006 !
|
|
|
|
|
Alma_
Dołączyła: 03 Paź 2005 Posty: 3531 Skąd: z całkiem bliska
|
Wysłany: Sro Lis 02, 2005 8:50 pm
|
|
|
Edi, to prawda, temat wydaje się jeszcze bardzo odległy, ale dawcami możemy zostać dużo wcześniej - możemy jeszcze za życia oddać komuś krew, szpik, fragmenty narządów... z tym też miałabyś problem? |
_________________ chez alma | |
|
|
|
|
Edi
Wiek: 41 Dołączyła: 24 Cze 2005 Posty: 430 Skąd: sprzed komputera
|
Wysłany: Sro Lis 02, 2005 8:56 pm
|
|
|
Z tym nie, chciałabym w ogóle oddawać krew, osocze ale zawsze brakuje jakoś czasu żeby się wybrać do Lublina a kawałek drogi jest a u nas nie ma takich ośrodków co przyjmują krew. Także z tym nie byłoby problemu.
Gorzej z tym jak sobie pomyślę, że miałby mi ktoś organy po śmierci powycinać. Nawet nie chce o tym myśleć. Kojarzy mi się to rodem akcją z jakiegoś thrirreru medycznego Stephena Kinga. Straszne i okropne, chociaż wiadomo, że po śmierci powinno mi być wszystko jedno to tak teraz nie jest. Buuuuuuuuuu |
_________________ Ja chce powtórki z 23 września 2006 !
|
|
|
|
|
Alma_
Dołączyła: 03 Paź 2005 Posty: 3531 Skąd: z całkiem bliska
|
Wysłany: Sro Lis 02, 2005 9:02 pm
|
|
|
Wiesz, ostatnio słyszałam takie zdanie w filmie:
I discovered, when moving through eternity, it helps to travel lightly. |
_________________ chez alma | |
|
|
|
|
Edi
Wiek: 41 Dołączyła: 24 Cze 2005 Posty: 430 Skąd: sprzed komputera
|
Wysłany: Sro Lis 02, 2005 9:04 pm
|
|
|
Alma_ napisał/a: | Wiesz, ostatnio słyszałam takie zdanie w filmie:
I discovered, when moving through eternity, it helps to travel lightly. |
Nie znam angielskiego.... |
_________________ Ja chce powtórki z 23 września 2006 !
|
|
|
|
|
Alma_
Dołączyła: 03 Paź 2005 Posty: 3531 Skąd: z całkiem bliska
|
Wysłany: Sro Lis 02, 2005 9:07 pm
|
|
|
Przepraszam.
Odkryłam, że udając się w stronę wieczności, lepiej jest podróżować lekko. |
_________________ chez alma | |
|
|
|
|
Edi
Wiek: 41 Dołączyła: 24 Cze 2005 Posty: 430 Skąd: sprzed komputera
|
Wysłany: Sro Lis 02, 2005 9:10 pm
|
|
|
Aha... marne pocieszenie jak dla mnie. A co to był za film??? |
_________________ Ja chce powtórki z 23 września 2006 !
|
|
|
|
|
Alma_
Dołączyła: 03 Paź 2005 Posty: 3531 Skąd: z całkiem bliska
|
Wysłany: Sro Lis 02, 2005 9:17 pm
|
|
|
Edi, ja to rozumiem nie tylko dosłownie (choć bohaterka mówiła te słowa, kiedy jej ciało wjeżdżało do pieca krematoryjnego ), ale przede wszystkim metaforycznie.
Kiedy udajemy się na tę drugą stronę powinniśmy pozostawić za sobą wszelkie ziemskie ciężary, w tym uprzedzenia, zahamowania i lęki, które nie pozwalają nam postępować tak, jak naprawdę postąpić należy. Nic już nie powinno nas ograniczać.
W obliczu wieczności tylko najważniejsze sprawy mają znaczenie.
Ależ mi się górnolotnie napisało
PS. To było Desperate Housewives (Gotowe na wszystko). |
_________________ chez alma | |
|
|
|
|
Edi
Wiek: 41 Dołączyła: 24 Cze 2005 Posty: 430 Skąd: sprzed komputera
|
Wysłany: Sro Lis 02, 2005 9:22 pm
|
|
|
Bardzo ciekawe i mądre podejście, muszę się chyba nad tym głębiej zastanowić. Może i zmienię zdanie. Twoje słowa to bardzo ciekawa dla mnie alternatywa i wytłumaczenie mojego problemu . |
_________________ Ja chce powtórki z 23 września 2006 !
|
|
|
|
|
Alma_
Dołączyła: 03 Paź 2005 Posty: 3531 Skąd: z całkiem bliska
|
Wysłany: Sro Lis 02, 2005 10:46 pm
|
|
|
Cieszę się, że mogłam pomóc |
_________________ chez alma | |
|
|
|
|
Żaneta
Jestem mamusią
Wiek: 40 Dołączyła: 17 Lip 2005 Posty: 925 Skąd: ŁÓDŹ
|
Wysłany: Czw Sty 05, 2006 9:27 pm O?WIADCZENIE WOLI
|
|
|
http://www.przeszczep.pl/
Chodzi o przeszczepy...o to co się stanie z organami kiedy nagle coś nam sie stanie. ?eby ulatwić lekarzom pobranie organów i tkanek na przeszczepy można nosić przy sobie O?WIADCZENIE WOLI.
Jaki macie do tego stosunek?
Ja już dla siebie i Maćka wydrukowalam i będę nosic w potfelu. |
_________________
|
|
|
|
|
Alma_
Dołączyła: 03 Paź 2005 Posty: 3531 Skąd: z całkiem bliska
|
Wysłany: Czw Sty 05, 2006 9:45 pm
|
|
|
Prawo mówi, że brak oświadczenia o niewyrażaniu zgodny jest traktowane jako zgoda, ale w praktyce (nawet, jeśli JEST takie oświadczenie) i tak decydują krewni. Ja moim zapowiadam, zeby w razie czego nIe wahali się ani chwili - jeśli można uratować czyjeś życie, to nie mam wątpliwości. |
_________________ chez alma | |
|
|
|
|
kryszka
z doskoku ;)
Dołączyła: 09 Paź 2003 Posty: 4836 Skąd: Łódź
|
Wysłany: Nie Mar 12, 2006 2:49 pm
|
|
|
Jeszcze druga stronka z oświadczeniem woli http://www.oswiadczeniewo...k=jak.inc&kat=1. Też już wydrukowałam i noszę w dokumentach. |
_________________
"Gdyby nie internet nie wiedziałbym, że na świecie jest tylu idiotów." Stanisław Lem |
|
|
|
|
strawberrytea
Wiek: 43 Dołączyła: 19 Lip 2005 Posty: 667 Skąd: Łódź
|
Wysłany: Nie Mar 12, 2006 6:26 pm
|
|
|
już kiedyś wydrukowałam sobie to oświadczenie woli ale to było przed slubem więc teraz jeszcze raz je wydrukowałam, zaraz wypełnie.
Pewnie że bym oddała! Rodzina wie o tym. Po smierci moje ciało nie bedzie już mną. A uratować komuś życie to najpiekniejsza rzecz jaką mozna po sobie pozostawić na ziemi. |
_________________ W naszej zielonej kuchni |
|
|
|
|
Magda2
Dołączyła: 09 Lut 2006 Posty: 209 Skąd: ...
|
Wysłany: Pon Mar 13, 2006 2:38 pm
|
|
|
strawberrytea napisał/a: | Pewnie że bym oddała! Rodzina wie o tym. Po smierci moje ciało nie bedzie już mną. A uratować komuś życie to najpiekniejsza rzecz jaką mozna po sobie pozostawić na ziemi. |
Tez tak mysle! I w moim przypadku rowniez wiedza o tym bliscy! |
|
|
|
|
fiona83
Dołączyła: 19 Kwi 2006 Posty: 2952 Skąd: skądinąd
|
Wysłany: Pon Maj 08, 2006 8:40 pm
|
|
|
Oczywiście - moje narządy też są do dyspozycji po mojej śmierci. Wszyscy są poinformowani.
Nie rozumiem dlaczego niektórzy nie chcą podejmować takiej decyzji - uciekają od tematu, lekceważą go. Może to strach, że poprzez takie dyskusjie "wykraczą" swoją śmierć |
|
|
|
|
Olusia
Wiek: 42 Dołączyła: 17 Kwi 2006 Posty: 264 Skąd: Łódź
|
Wysłany: Pon Maj 08, 2006 9:07 pm
|
|
|
Ja całkowicie zgadzam się z Fioną. Również jestem za tym, aby w razie możliwości po mojej śmierci, ktoś dosatł moje narządy. |
_________________
|
|
|
|
|
jpuasz
Dołączyła: 17 Maj 2006 Posty: 1210 Skąd: Łódź
|
Wysłany: Sob Maj 20, 2006 10:00 pm
|
|
|
Widzę że tutaj wszyscy są niemal jednogłośni to ja się przyłączam krwi nigdy nie oddałam, bo to nie na moją psychikę ale jestem za to zapisana do banku szpiku uważam, że to jest równie ważne jak oddawanie krwi Wiem, że pewnie wiele z Was się ze mna nie zgodzi, ale jednak krew oddaje wielu a szpik mało kto chce oddać obcej osobie...
Paulina |
|
|
|
|
hanusia
Wiek: 42 Dołączyła: 12 Maj 2006 Posty: 271 Skąd: Wrocław
|
Wysłany: Pon Maj 22, 2006 8:48 pm
|
|
|
a ja oddałam kiedyś krew bo jak mój tato miał wypadek to czyjaś oddana krew uratowała mu życie więc ja sobie pomysłałam ze moze moja też komuś uratuje życie, ale po oddaniu nie najlepiej sie czułam więc wiecej nie oddawałam. Co do oddania narządów to mnie to zupełnie nie przeszkadza, zwłaszcza jak ma to komuś uratować życie |
_________________ Hanusia
|
|
|
|
|
FifthAvenue
Wiek: 47 Dołączyła: 23 Lut 2006 Posty: 1028 Skąd: Lodz
|
Wysłany: Wto Sie 15, 2006 2:06 pm
|
|
|
Ja tez nie mam nic przeciwko oddaniu moich narzadow. Jesli mi nic i nkit nie bedzie juz w stanie pomoc, a bedzie mozna uratowac kogos innego, to chyba jest to najbardziej oczywista decyzja na swiecie. |
_________________ DON'T HATE ME BECAUSE I'M BEAUTIFUL.HATE ME BECAUSE YOUR MAN THINKS I AM !
[/url] |
|
|
|
|
Agiii
Wiek: 42 Dołączyła: 23 Mar 2008 Posty: 25 Skąd: Łódź
|
Wysłany: Sro Mar 26, 2008 11:37 pm
|
|
|
Europejska karta dawcy ma zwiększyć liczbę przeszczepów w Unii. Lekarze alarmują, że sytuacja jest tragiczna.
Ponad 80 procent obywateli Unii uważa, że pomysł noszenia specjalnego dokumentu stwierdzającego gotowość do oddania organów po śmierci jest dobry -wynika z sondażu przedstawionego w Brukseli.
Według statystyk Centrum Organizacyjno-Koordynacyjnego ds. Transplantacji "Poltransplant" w 2007 roku przeprowadzono o ok. 40 proc. mniej transplantacji niż w latach poprzednich, szczególnie przeszczepów serca, których liczba spadła ze 120 w 2006 roku do 64 w roku 2007.
W ostatnim czasie ilość chorych oczekujących na przeszczep stale się wydłuża. Rośnie również liczba osób, które nie zgadzają się na oddanie po śmierci swoich narządów. Jest to dramat dla chorych.
Czy Wy jesteście gotowi oddać narządy po śmierci??? Po obejrzeniu dzisiejszych wiadomości, właśnie na ten temat.....zastanawiam sie i dochodzę do wniosku, że warto...
Więcej info na www.przeszczep.pl
Czy ktos z was ma taka karte? |
|
|
|
|
jpuasz
Dołączyła: 17 Maj 2006 Posty: 1210 Skąd: Łódź
|
Wysłany: Czw Mar 27, 2008 12:43 am
|
|
|
Karty nie mam, ale jestem zapisana do banku szpiku i cała moja rodzina wie, ze "w razie czego" mają oddać chorym wszystko co będzie się dało. |
_________________ Pozdrawiam
Paulina
|
|
|
|
|
sistermonn
:)
Wiek: 42 Dołączyła: 17 Lip 2007 Posty: 905 Skąd: Łódź - Górna
|
Wysłany: Czw Mar 27, 2008 9:39 am
|
|
|
ja właśnie wydrukowałam, wypisałam i schowałam do portfela. Zostało mi jeszcze poinformowanie PM i rodzicow |
|
|
|
|
EwaM
Wiek: 42 Dołączyła: 30 Lip 2007 Posty: 2535 Skąd: Łódź
|
Wysłany: Sob Mar 29, 2008 10:45 pm
|
|
|
Ja również uważam, że warto podzielić się życiem i chciałabym, żeby w razie wypadku moje organy zostały oddane do przeszczepu. Karty nie mam, bo to bez sensu. I tak w Polsce pytają o zgodę rodzinę. Ja sądzę, że organy bliskich bym oddała i moja rodzina ma takie samo podejście.
Ale to się łatwo mówi teraz jak wszyscy jesteśmy zdrowi, a nikt nie wie jak by zareagował w tak dramatycznej sytuacji więc uważam, że nie można wyrokować.
Wyobraźcie sobie matkę, która patrzy na oddychające dziecko. Co z tego, że za pomocą respiratora. Dla niej oddycha, więc żyje. I wtedy przychodzi lekarz i informuje, że matce tylko się wydaje, że dziecko żyje, a tak naprawdę to ono umarło i prosi o podpisanie zgody na pobranie organów. To normalne, że w takiej sytuacji nie dopuszcza się myśli o śmierci bliskiej osoby i nie chce się tej zgody podpisać. Coś w stylu: jak to? Moje dziecko żyje, a oni chcą je pociąć na części zamienne dla innych? |
|
|
|
|
daniella
Wiek: 47 Dołączyła: 01 Kwi 2008 Posty: 10 Skąd: łódź
|
Wysłany: Wto Kwi 01, 2008 1:53 pm
|
|
|
Pierwszą moją dorosłą decyzją tuż po 18 urodzinach było zapisanie się do banku szpiku. Rok poźniej popisałam upoważnienie do pobrania organów. Noszę je już w porfelu 5 lat. Spotykam się z różnymi reakcjami ale zdanie nie zmienie |
|
|
|
|
aglucia
Wiek: 40 Dołączyła: 07 Lut 2008 Posty: 87 Skąd: Łódź
|
Wysłany: Wto Kwi 01, 2008 3:40 pm
|
|
|
Zgadzam się z EwąM. Narządy są pobierane, kiedy serce jeszcze pracuje... Wiele ludzi czeka na cud... To łatwe włożyć sobie karteczkę do portfela, o wiele ciężej zadecydować jeżeli chodzi o bliską osobę |
_________________
życzę miłego dnia Gość ! |
|
|
|
|
|