Zbieranie na wozek |
Autor |
Wiadomość |
marchefka
Wiek: 47 Dołączyła: 10 Lut 2004 Posty: 152 Skąd: Warszawa
|
Wysłany: Czw Wrz 30, 2004 9:44 am Zbieranie na wozek
|
|
|
Dziewczyny, co sadzicie o tym tancu, podczas ktorego goscie placa za kilka obrotow z panem mlodym lub pania mloda?
Ja ostatnio bylam na weselu, gdzie po jednym walcu (dosc dlugim) zaczal sie drugi walc, a orkiestra powiedziala, ze sa jeszcze chetni do tanca - chociaz juz tech chetnych nie bylo. Jak dla mnie to juz wygladalo na wyciaganie kasy z portfeli gosci ...
Jak to bylo u was albo jak chcecie, zeby bylo?
marchefka |
_________________ Pomarańczowa alternatywa a od 1 maja już całkiem mężatka |
|
|
|
|
gosiaczek
Dołączyła: 27 Sie 2004 Posty: 645 Skąd: stąd i z owąd
|
Wysłany: Czw Wrz 30, 2004 9:50 am
|
|
|
Akurat jest to jedna z niewielu zabaw, które chciałabym mieć u siebie na weselu. Moje ryzyko zresztą, bo a nuż nikt nie będzie chciał z nami tańczyć za pieniądze |
|
|
|
|
*Asiek
Moderator Czarownica vel Anioł
Dołączyła: 05 Sty 2004 Posty: 2217 Skąd: Kiedyś Łódź
|
Wysłany: Czw Wrz 30, 2004 10:24 am
|
|
|
Nie miałam i absolutnie nie żałuję.
Szczerze, to nawet nie pomyślałam o tego typu "zabawie".
Goście i tak wystarczająco zainwestowali w mój ślub i wesele (np. prezenty, stroje dla siebie, itp.), żeby jeszcze wyciągać od nich dodatkową kasę pod wątpliwym pretekstem.
Poza tym dla mnie to takie trochę upokarzające - "zatańczę z tobą jak zapłacisz".... |
_________________
|
|
|
|
|
Agni
Wiek: 48 Dołączyła: 02 Sie 2004 Posty: 294 Skąd: Łódź
|
Wysłany: Czw Wrz 30, 2004 10:58 am
|
|
|
to po prostu w niektórych regionach jest tradycja i tyle. Nikt chyba nie rozpatruje tego w kategoriach wyciągania kasy bo zazwyczaj wszczyscy wcześniej o tym wiedzą. Jedni tańczą za grosiki i drobne(większość) a niektórzy dają więcej (np.chrześni). Zaskoczeni mogą być tylko przyjezdni ale wtedy mogą nie tańczyć (i tak wszyscy zazwyczaj nie zdążą) a złotówka tez się liczy, bo przecież chodzi o to kto więcęj uzbiera.. Myśle ze to jeden z fajniejszych zwyczajów jeśli podchodzi się do tego tak że zbiera się drobniaczki- symbolicznie |
|
|
|
|
marchefka
Wiek: 47 Dołączyła: 10 Lut 2004 Posty: 152 Skąd: Warszawa
|
Wysłany: Czw Wrz 30, 2004 2:49 pm
|
|
|
Dla mnie jest to do przyjecia, o ile rzeczywiscie to sa 'drobiniaczki". Ale na weselu, o ktorym pisze, wrzucano przede wszystkim po 50 zl... Ze swoimi 2 zl czulam sie co najmniej dziwnie, bo ja do tej pory traktowalam to wlasnie jako zabawe - niekoniecznie w moim stylu, ale jednak - niz forme zbierania dodatkowej kasy...
marchefka |
_________________ Pomarańczowa alternatywa a od 1 maja już całkiem mężatka |
|
|
|
|
olenka
Wiek: 47 Dołączyła: 13 Gru 2003 Posty: 457 Skąd: Łódź
|
Wysłany: Czw Wrz 30, 2004 5:27 pm
|
|
|
U nas nie było tego tanca. nie chceielismy i ustaliliśmy to z orkiestra. byłi inne bezgotówkowe zabawy i w sumie sie ciesze. choc kilku gosci pytałao na poprawinach dlaczego nie było zbierania na wózek:) widocznie sie przy gotowali:) |
_________________ --------------------------------------------------
--##@@ ślubuję 18 września 2004 @@##-- |
|
|
|
|
Anion
Wiek: 40 Dołączyła: 27 Sie 2004 Posty: 240 Skąd: śląsk
|
Wysłany: Czw Wrz 30, 2004 5:46 pm
|
|
|
Dla mnie to taka tradycja że nie ma mowy żeby nie było tej zabawy. Poza tym według mnie to bardzo sympatyczne, nikt nie myśli że jest to wyciaganie pieniedzy, wszyscy o tym wiedza i sa na to przygotowani. Kazdy daje ile chce. Sumy nie sa tu ważne. |
_________________
|
|
|
|
|
kryszka
z doskoku ;)
Dołączyła: 09 Paź 2003 Posty: 4836 Skąd: Łódź
|
Wysłany: Czw Wrz 30, 2004 11:33 pm
|
|
|
Mi się to nie podoba i też traktuję to jako wyciąganie kasy, zwłaszcza gdy mowa o banknotach, dlatego u mnie nie będzie.
Ale rozumiem że w niektórych rodzinach czy regionach to tradycja i musi być taki taniec. |
_________________
"Gdyby nie internet nie wiedziałbym, że na świecie jest tylu idiotów." Stanisław Lem |
|
|
|
|
Artek1977
Wiek: 46 Dołączył: 28 Sie 2004 Posty: 12 Skąd: Łódź
|
Wysłany: Pią Paź 01, 2004 7:46 am
|
|
|
marchefka napisał/a: | ... Ze swoimi 2 zl czulam sie co najmniej dziwnie, bo ja do tej pory traktowalam to wlasnie jako zabawe - niekoniecznie w moim stylu, ale jednak - niz forme zbierania dodatkowej kasy...
marchefka |
Przyznam się, że o takiej zabawie nie słyszałem. Za bardzo też mi się nie podoba, chyba że rzeczywiście traktowane to jest jako zabawa i wrzucane są grosiki. Ale znając życie, pewnie ktoś wrzuci jakiś banknot i wtedy reszta gości nie będzie chciała "wypaść gorzej". Każdy będzie patrzył na to, ile wrzucili pieniędzy poprzednicy, a dla wielu osób dodatkowy wydatek 50zł jest znaczący. Ja czułbym się głupio zarówno jako pan młody, jak i gość biorący udział w takiej zabawie. Fajnie jeżeli wszyscy z gości są o tym uprzedzani (nie mam doświadczenia w "tych sprawach", więc nie wiem jak to się organizuje), i wiedzą, że polega to na symbolicznym wrzucaniu grosików. Wtedy może być dobra zabawa. |
|
|
|
|
scorpionka
Wiek: 46 Dołączyła: 04 Sie 2004 Posty: 54 Skąd: stolica
|
Wysłany: Pią Paź 01, 2004 9:04 am
|
|
|
Ja te zabawe widzialam i slyszalam o niej. Bylam na paru weselach i nikt nie byl nia oburzony.
Jednak u nas na weselu tej zabawy nie bylo. |
|
|
|
|
becia
Wiek: 43 Dołączyła: 19 Maj 2004 Posty: 103 Skąd: Łódź
|
Wysłany: Pon Paź 04, 2004 5:04 pm
|
|
|
U mnie tez tej zabawy nie było, był 1 konkurs który się wszystki podobał. Było o jedno krzesło więcej od uczetsników i za akżdym razem uczestnicy musieli cos przynieść ze stołów, np. ananasa. korek od wódki, zimne nóżki, fartuszek kucharek, skarpetki młodego a na koniec jak zostało 2 uczestników mieli przynieść koło zapasowe ze samochodu. Ubaw był niesamowity |
|
|
|
|
suhotnikowa
Wiek: 44 Dołączyła: 08 Cze 2004 Posty: 97 Skąd: Lubin
|
Wysłany: Sro Paź 06, 2004 8:09 pm
|
|
|
U Nas jest taki zwyczaj W sumie na każdym weselu, na którym byliśmy u Nas w regionie była taka zabawa i nikt specjalnie się nie dziwił. Co więcej goscie byli na to przygotowani.
Jeszcze nie wiem, czy u Nas to będzie...Z jednej strony to narażanie gości na dodatkowe wydatki, choć z drugiej to taka "tradycja" Zobaczymy, mamy jeszcze troszku czasu, żeby się zastanowić nad tym |
_________________ 13.08.2005 :):)
|
|
|
|
|
opium
Wiek: 43 Dołączyła: 29 Wrz 2004 Posty: 181 Skąd: Łódź
|
Wysłany: Wto Paź 12, 2004 6:32 pm
|
|
|
Ja też się spotkałam ze "zbieraniem na wózek" - i wszyscy mieli radochę!
... szkoda tylko że po ponad roku panna młoda, a właściwie już żona - nie jest chociażby w ciąży...
A z drugiej strony było by śmiesznie jakby ktoś tak się "zatańczył" tak, że nie miałby na taksówkę do domu po weselu... |
|
|
|
|
Pusiak
- Dyktator
Wiek: 43 Dołączyła: 15 Lut 2005 Posty: 3311 Skąd: Łódź
|
Wysłany: Czw Kwi 07, 2005 8:10 am
|
|
|
Ja zamierzam miec taka zabawę i nie traktuje tego jako wyciagania pieniędzy... i tak wiem, że rodzina M. jest bogatsza, więc raczej pan młody uzbiera wiecej, ale sie tym nie przejmuję, a co do sum, to ja na przykład wcale nie czułabym sie głupio wrzucając monetę, po banknocie |
_________________
|
|
|
|
|
Alma_
Dołączyła: 03 Paź 2005 Posty: 3531 Skąd: z całkiem bliska
|
Wysłany: Nie Mar 12, 2006 9:35 pm
|
|
|
Raczej nie będzie, tak jak żadnej innej zabawy.
Może na zbyt niewielu weselach do tej pory byłam, żeby traktować zabawy jako coś normalnego? |
_________________ chez alma | |
|
|
|
|
bajeczka
Wiek: 44 Dołączyła: 04 Mar 2005 Posty: 940 Skąd: Łódź
|
Wysłany: Pon Mar 13, 2006 8:42 pm
|
|
|
A mnie sie to podoba ale jeszcze nie konsultowałam więc nie wiem czy bedzie czy nie |
_________________
Życzę miłego dnia i pozdrawiam Cię gorąco Gość |
|
|
|
|
gosza
Dołączyła: 24 Maj 2011 Posty: 1352 Skąd: Łódź
|
Wysłany: Sro Lis 23, 2011 6:37 pm
|
|
|
A mi sie wydaje bardzo kiczowate Byłam na kilku weselach gdzie ta zabawa była i jakoś nawet ze strony gościa czułam sie nie zręcznie ponieważ raczej nie biorę ze sobą na wesele portfela z pieniędzmi to po pierwsze po drugie uważam to za dodatkowe wyciąganie kasy dziwny zwyczaj |
_________________
|
|
|
|
|
All-me
Wiek: 38 Dołączyła: 23 Kwi 2011 Posty: 1018 Skąd: Łódź
|
Wysłany: Sro Lis 23, 2011 6:42 pm
|
|
|
gosza napisał/a: | jakoś nawet ze strony gościa czułam sie nie zręcznie ponieważ raczej nie biorę ze sobą na wesele portfela z pieniędzmi to po pierwsze po drugie uważam to za dodatkowe wyciąganie kasy dziwny zwyczaj |
Ja spotkałam się z walcem na wyjście...i było mi bardzo głupio jak zagrali walca a ja nie miałam pieniążkow zeby zapłacić...bo również nie mialam portfela... ... |
_________________
Nasz Skarbeczek
|
Ostatnio zmieniony przez All-me Sro Lis 23, 2011 6:43 pm, w całości zmieniany 1 raz |
|
|
|
|
Malena
dziennikarzynka:)
Wiek: 39 Dołączyła: 12 Maj 2009 Posty: 4130 Skąd: Lódź
|
Wysłany: Sro Lis 23, 2011 8:35 pm
|
|
|
Ja teżn igdy na weselu nie mam portfela z pieniedzmi i uważam że to całe zbieranie jest nieeleganckie i to zdecydowanie wyciąganie kasy....nie po to dajemy kase do koperty - nigdy nie skąpimy - zeby jeszcze dawac "na wózek". |
|
|
|
|
madziula13893
Wiek: 35 Dołączyła: 01 Kwi 2011 Posty: 110 Skąd: Pabianice
|
Wysłany: Sro Lis 23, 2011 9:07 pm
|
|
|
Ja też zawsze czułam się głupio w takich momentach gdyż nigdy z narzeczonym nie bierzemy kasy ewentualnie jakaś karta dokładnie ukryta tak "na drogę" na ewentualne zdarzenia po drodze jakie mogą nas spotkać i których nie da się przewidzieć...co do naszego wesela raczej nie będzie takiej zabawy.. |
_________________
|
|
|
|
|
ewa.krzys
Dołączyła: 17 Lut 2011 Posty: 2643 Skąd: z niedaleka
|
Wysłany: Sro Lis 23, 2011 9:37 pm
|
|
|
Widziałam (a dokładniej oglądałam film z wesela kuzyna) tylko raz taką zabawę i wydało mi się to dowcipne, śmieszne, jednak później rozmawialiśmy i doszliśmy do wniosku, że po 1. nikt nie bierze ze sobą pieniędzy na wesele, a po 2. goście dali już prezent, więc po co wyciągać od nich kasę ponownie? |
_________________
|
|
|
|
|
ppola
Birdwoman
Wiek: 42 Dołączyła: 05 Wrz 2008 Posty: 2189 Skąd: Kanzas
|
Wysłany: Sro Lis 23, 2011 9:47 pm
|
|
|
A u mnie było zbieranie na wózek i nie dlatego żeby od gości coś wyciągnąć tylko na Mazowszu jest taka tradycja i goście z mojej strony pytali czy będzie. A jak już zaczęli pytać to włączyliśmy to w program wesela, rodzinę od strony męża uprzedziliśmy, że coś takiego będzie. Orkiestrze powiedzieliśmy że ma być jedna niedługa piosenka, bez żadnego podnoszenia kwot za taniec, bo i z czymś takim się spotkałam. Goście mieli specjalnie przygotowane po złotówce czy dwa złote i mieli zabawę w odbijanie Jakoś nikt nie mruczał że to jest nieeleganckie czy chcemy wyciagnąć więcej kasy od gości, jeśli ktos nie miał życzenia to nie brał w tym udziału. Kwota którą zebraliśmy nie starczyłaby na koła do wózka ale przecię nie o to chodziło No, ale co kraj to obyczaj ( moich gości musiałam przygotować na zwyczaj zabierania butów i dawania prezentów w trakcie wesela, ustawiajac się w kolejce ) |
_________________
Obudź się Gość |
Ostatnio zmieniony przez ppola Sro Lis 23, 2011 9:48 pm, w całości zmieniany 1 raz |
|
|
|
|
gosza
Dołączyła: 24 Maj 2011 Posty: 1352 Skąd: Łódź
|
Wysłany: Sro Lis 23, 2011 9:57 pm
|
|
|
ppola, a no też racja...w niektórych regionach taki zwyczaj...mimo to uważam, że ta zabawa jest denerwująca |
_________________
|
|
|
|
|
M4rcysi4
Wiek: 35 Dołączyła: 30 Wrz 2008 Posty: 4350 Skąd: Bełchatów
|
Wysłany: Sro Lis 23, 2011 10:58 pm
|
|
|
Ja też nie przepadam za tą zabawą. Głupio to nie było mi, że nie miałam kasy, tylko głupio i żal było mi patrzeć na młodych jak pół piosenki tańczyli z jedną osobą.... bo jak już wspomniano niewiele osób wzięło ze sobą kasę.
ppola co innego uprzedzić gości i rzucać po 2 zł, a co innego, nie uprzedzić i widzieć w koszyku tylko papierki- innym głupio podejść z marną monetą. |
_________________
|
|
|
|
|
ava
Wiek: 39 Dołączyła: 12 Lut 2008 Posty: 3728 Skąd: Bełchatów/Łódź
|
Wysłany: Czw Lis 24, 2011 8:25 am
|
|
|
A ja mam mieszane uczucia w stosunku do tej zabawy...
Jeśli wygląda to tak jak u ppoli to jestem na tak, to może być fajne urozmaicenie wesela.
Ale jeśli ma to wyglądac tak jak na weselu, na którym kiedyś byłam, to zdecydowanie mi się to nie podoba - do koszyczków leciały same papierki , niektóre osoby odbijały młodych po kilka razy, ogólnie rzecz biorąc grono osób, które w tym uczestniczyły było nie za duże - pewnie ze względu na to, że większość gości nie miała ze sobą pieniędzy, my oczywiście też nie. Nie wiem czy młodzi uzgadniali wcześniej zabawy z zespołem, czy dali mu wolną rękę. No ale w tym przypadku nazwa "zbieranie na wózek" była jak najbardziej adekwatna - pani młoda była na początku ciąży (choć nie wszyscy goście o tym wiedzieli), a w koszyczkach uzbierało się razem ok. 1500 zł |
_________________ Nasz ślub - 05.09.2009r.
|
|
|
|
|
kasia_m85
Wiek: 39 Dołączyła: 29 Paź 2008 Posty: 1343 Skąd: Łódź
|
Wysłany: Czw Lis 24, 2011 8:44 am
|
|
|
U na też było zbieranie na wózek (u Bartka w regionie to jest tradycja), jego goście wręcz się tego domagali. W sumie to sie tak podzieliło- Bartka goście mieli swoją zabawę, a moi swoją (w Bartka rejonie nie ma zabierania butów na weselu). Oczywiście moi goście też brali udział w zbieraniu na wózek, kazdy wrzucał co miał, było dużo śmiechu i zabawy. Dla moich to była nowość, więc bawili się przy tym chyba nawet lepiej niż męża goście:)Zebraliśmy około 1000 zł, tyle się uzbierało z tych drobniaków (bo w większości były to monety). |
_________________
|
|
|
|
|
Malwina_łódź
Wiek: 37 Dołączyła: 30 Gru 2007 Posty: 1291 Skąd: Łódź
|
Wysłany: Czw Lis 24, 2011 9:10 am
|
|
|
U nas tego miało nie być, był zwykły odbijany, ale goście sami zaczęli tą zabawę. Ciocia stała z talerzykiem, ale było powiedziane, że wrzucanie nie jest obowiązkowe. Goście dobrze się bawili. |
_________________
|
|
|
|
|
Malena
dziennikarzynka:)
Wiek: 39 Dołączyła: 12 Maj 2009 Posty: 4130 Skąd: Lódź
|
Wysłany: Czw Lis 24, 2011 12:16 pm
|
|
|
ava napisał/a: | Jeśli wygląda to tak jak u ppoli to jestem na tak, to może być fajne urozmaicenie wesela.
Ale jeśli ma to wyglądac tak jak na weselu, na którym kiedyś byłam, to zdecydowanie mi się to nie podoba - do koszyczków leciały same papierki , niektóre osoby odbijały młodych po kilka razy, |
dokladnie, wrzucanie po 2 zł dla zabawy - wtedy to jest własnie zabawa, ale ja tez widzialam takie zbieranie, gdzie jeszcze wodzirej podbijał - co tak mało, proszę wrzucać, więcej, więcej - żenada... |
|
|
|
|
patrycjaa_1988
Wiek: 36 Dołączyła: 09 Maj 2010 Posty: 145 Skąd: Tuszyn
|
Wysłany: Pon Lis 28, 2011 11:54 pm
|
|
|
U mojego narzeczonego to jest tradycja i stały punkt wesela, a u mnie nikt o tym nie słyszał. Mam pewne obawy czy moja rodzinka nie odbierze tego zwyczaju własnie, jako naciągania. Oby nie, bo ze względu na przyszłą rodzinke, zgodziłam sie na tą zabawe. |
_________________
mój dzienniczek http://www.forum.wesele-l...pic.php?t=14828 |
|
|
|
|
Pit_20
Dołączyła: 31 Paź 2011 Posty: 39 Skąd: Łódź
|
Wysłany: Pią Gru 02, 2011 2:00 pm
|
|
|
pierwszy raz o czymś takim słyszę aczkolwiek podoba mi się pomysł zbierania na wózek |
_________________ Kocham Wszystko w Tobie
|
|
|
|
|
Flipomania.pl
Firma
Dołączyła: 05 Gru 2011 Posty: 36 Skąd: Polska
|
Wysłany: Pon Lut 20, 2012 9:25 am
|
|
|
Myślałam, że ta zabawa już nie pojawia się na weselach Warto popytać rodziców czy w rodzinie jest taka tradycja. |
|
|
|
|
Gahanova
Wiek: 40 Dołączyła: 05 Lut 2012 Posty: 454 Skąd: Miasto mostow
|
Wysłany: Wto Lut 21, 2012 3:43 pm
|
|
|
U nas nie bedzie, bo dla rodziny mojego meza wszystkie nasze tradycje sa obce. Juz fakt dawania czegos pod kosciolem byl zaskoczeniem, wiec nie chce im dodatkowo mowic, ze maja byc przygotowani na wydatki w trakcie wesela. Niezbyt podoba mi sie ta zabawa, a poza tym jaki jest sens rywalizacji skoro jego goscie wrzucaliby w € a moi w zlotowkach? |
_________________
Moje slubne perypetie |
|
|
|
|
Kalanchoe
Dołączyła: 12 Wrz 2011 Posty: 718 Skąd: Łódź
|
Wysłany: Sro Kwi 18, 2012 7:44 pm
|
|
|
Jestem przeciwniczką tego zwyczaju. Goście przychodzą na zabawę, z kopertą i ewentualnie z prezentem i jeszcze mają - przepraszam, jak kogoś urażę - kasą rzucać...
U mojego faceta, babcia potrafiła usiąść przy koszyku, gdzie zbierano kasę i patrzyła kto ile daje... A żeby później nie gadała, to nie wrzucali drobnych - para młoda uzbierała w ten sposób ok. 3000 zł. Takie coś u mnie nie przejdzie |
|
|
|
|
olivka_ja [Usunięty]
|
Wysłany: Czw Kwi 19, 2012 7:29 am
|
|
|
u nas na weselu tej zabawy nie będzie (w ogóle jestem przeciwniczką tego typu zabaw)
sama chodząc na wesela raczej nie biorę żadnych pieniędzy, więc nie rozumiem czemu ktoś miałby być wykluczony z zabawy tylko dlatego, że nie zabrał ze sobą drobnych,
druga sprawa to zgadzam się z Kalanchoe:`
Kalanchoe napisał/a: | Jestem przeciwniczką tego zwyczaju. Goście przychodzą na zabawę, z kopertą i ewentualnie z prezentem i jeszcze mają - przepraszam, jak kogoś urażę - kasą rzucać... |
|
|
|
|
|
Wiol25
Dołączyła: 06 Lut 2012 Posty: 147 Skąd: Łódź
|
Wysłany: Czw Kwi 19, 2012 9:01 am
|
|
|
Ja też jestem przekonana, że nie chcę takiej zabawy na weselu, ale u mojej znajomej na weselu była fajna wariacja na ten temat
Motyw podobny: panowie w kółku wokół panny młodej, panie wokół pana. Ten kto chce zatańczyć z młodymi musi w zamian... podzielić się poradą małżeńską Kupa smiechu była bo potem młodzi musieli zdradzić najlepsze rady Uważam że to bardzo fajne połączenie tradycyjnych weselnych zabaw z dobrym smakiem. |
|
|
|
|
|