Strona korzysta z plikow cookie w celu realizacji uslug zgodnie z Polityka prywatnosci.

Mozesz okreslic warunki przechowywania lub dostepu do cookie w Twojej przegladarce lub konfiguracji uslugi.

Forum Weselne miasta Łodzi Strona Główna Forum Weselne miasta Łodzi
Forum weselne, wesele i ślub w Łodzi i woj. łódzkim

FAQFAQ  SzukajSzukaj  UżytkownicyUżytkownicy  GrupyGrupy  KalendarzKalendarz  StatystykiStatystyki
RejestracjaRejestracja  ZalogujZaloguj  AlbumAlbum
 Ogłoszenie 
Wasze albumy zdjęć ALBUM
Regulamin forum REGULAMIN
Reklama w serwisie REKLAMA

Poprzedni temat «» Następny temat
rozwiedzeni rodzice
Autor Wiadomość
buba1412 

Dołączyła: 19 Sty 2009
Posty: 20
Skąd: Łódź
Wysłany: Sro Sty 20, 2010 9:27 am   rozwiedzeni rodzice

Wszyscy piszą o zapraszaniu rodziców. My mamy mały problem bo rodzice są tylko z mojej strony. Narzeczonego się rozwiedli a ponieważ teść narozrabiał nie utrzymują ze sobą kontaktów. W dodatku organizacja wesela spadła na barki moich rodziców i teściowej. Teść w dodatku zalazł nam za skórę itd. Jak mamy sformuować zaproszenia? Przecież nie możemy podziękować gadowi za trud włożony w organizację wesela....Dziękuję za rady wiem że nie tylko ja mam takie problemy :( ([/fade][/code]
 
 
agulka1989 


Wiek: 35
Dołączyła: 06 Paź 2009
Posty: 2973
Skąd: Łódź
Wysłany: Sro Sty 20, 2010 10:49 am   

buba1412, ja mam tak samo,z tym że u nas, to moi rodzice są po rozwodzie i mama nie bierze udziału w przygotowaniach... praktycznie nie utrzymujemy ze sobą kontaktu...
i wierz mi, że też się zastanawiam jak rozwiązać sprawę podziękowań... tym bardziej, że mama zrobiła mi życiu wieeele złego i tak naprawdę nie mam kompletnie za co jej dziękować... no chyba, że za łzy, za ból i ogromną krzywdę jaką mi w życiu wyrządziła...

niestety nie pomogę Ci, bo sama nie wiem jak to rozwiązać. ale wiem, co czujesz...
_________________
 
 
Ela_i_Adam 


Dołączyła: 21 Sty 2007
Posty: 860
Skąd: łódź-widzew
Wysłany: Sro Sty 20, 2010 11:55 am   

U nas rodzice męża są po rozwodzie i ojciec praktycznie nie brał udziału w przygotowaniach a na koniec odwalił numer w postaci że nie przyjdzie na wesele bo nie zaprosiliśmy Pani z którą był :? więc na weselu go nie było :zalamany: My nie robiliśmy zaproszeń dla Rodziców i Teściowej bo Oni czynnie uczestniczyli w organizacji naszego wesela a ponieważ mieliśmy zaproszenia bez miejsca na wpisanie nazwiska to zostawili sobie po jednym na pamiątkę.
Przy podziękowaniach powiedzieliśmy że dziekujemy Rodzicom i Mamie za pomoc, trud i wysiłek włożony w nasze wychowanie i że mamy nadzieję że zawsze przy nas będą w radościach i smutkach ;) dostali dyplomy z podziękowaniami od Młodych i kwiaty ;) a zamiast piosenki"cudownych rodziców mam" była inna nie wiem jaki ma tytuł ale jest to walc w którym młodzi dziękują rodzicom :) wszystko wypadło dobrze.
nie wiem jak będzie u was czy będziecie zapraszały tego rodzica z którym nie utrzymujecie kontaktu czy nie ale mam nadzieję że wszystko dobrze się ułoży powodzenia
_________________

Kocham Cię Adasiu :) 21.07.2007!!!!!!
 
 
buba1412 

Dołączyła: 19 Sty 2009
Posty: 20
Skąd: Łódź
Wysłany: Sro Sty 20, 2010 1:14 pm   

Ja drania nie zaproszę, narzeczony pójdzie bo to w sumie jego ojciec.Też będzie problem z "osobą towarzyszącą" bo to ona rozbiła mazeństwo więc teść zostanie zaproszony sam.Pewnie nie przyjdzie(oby) ale nie wiem jak wybrnąć z podziękowaniami. Jak zrobimy jakieś upominki to on go nie dostanie ale chcieliśmy złożyć dedykację a ta jest dla rodziców(wspólnie). No i tekst na zaproszeniach, bo jednak chcemy je dać rodzicom, może teściowi dać takie zwykłe jak innym gościom....?[/code]
 
 
cosola 
full-time mum


Wiek: 41
Dołączyła: 04 Sty 2007
Posty: 730
Skąd: Łódź/Leicester, UK
Wysłany: Sro Sty 20, 2010 1:22 pm   

Moi rodzice tez sa rozwiedzeni, każde przyszło za swoim nowym partnerem. Było w miare ok, zadbaliśmy by siedzieli dość daleko od siebie. Nie było jakichs wielkich podziękowań dla rodziców, po torcie mój mąż powiedział kilka słów podziękowania dla wszystkich gości, z podkreśleniem rodziców, potem wzięłiśmy ich na bok i daliśmy pamiątkowe albumy. Nie było "cudownych rodziców mam" ani żadnych tańców w kółeczku :roll:
Dla mnie to też było dość stresujące, bałam się jak wyjdzie, ale wszyscy staneli na wyskości zadania :) wszystkim z podobnymi problemami życze tego samego! nie mam co się za bardzo przejmować, to nie nasza wina, że rodzicom sie nie udało małżeństwo, to się zdarza...
_________________
 
 
Ela_i_Adam 


Dołączyła: 21 Sty 2007
Posty: 860
Skąd: łódź-widzew
Wysłany: Sro Sty 20, 2010 1:25 pm   

Myślę że jesli już koniecznie chcecie dać zaproszenia Rodzicom to teściowi dajcie takie samo jak innym gościom. co do podziękowań to my właśnie dlatego nie robiliśmy prezentów dla rodziców żeby nie było problemu Mamy dostały kwiaty a dyplomy z podziękowaniami są takie że nie ma problemu czy Rodzice są razem czy osobno (u nas dostała tylko Teściowa)
_________________

Kocham Cię Adasiu :) 21.07.2007!!!!!!
 
 
Ambrozja 


Dołączyła: 06 Lis 2008
Posty: 1434
Skąd: Katowice
Wysłany: Sro Sty 20, 2010 1:29 pm   

U nas to moi rodzice są rozwiedzeni, tata nie chce utrzymywać ze mną kontaktu, w związku z czym nie wysyłałam mu zaproszenia na ślub i wesele, a jedynie zawiadomienie o ślubie. Podziękowania dla rodziców były w tradycyjnej formie.

Jeśli jednak chcecie zaprosić tatę czy mamę mimo takich kiepskich stosunków, to ja chyba bym całkiem oficjalne podziękowanie pominęła, podziękowałabym przy błogosławieństwie, czy dzień po ślubie.

Natomiast nie zrobiłabym jak Ela_i_Adam, skoro zdecydowałabym się zaprosić rodzica, to zaprosiłabym z osobą towarzyszącą, nawet gdybym tej osoby nie znała.
_________________
Kobiety są niewolnicami tylko tych, którzy potrafią je mocno trzymać i dogadzać ich kaprysom - Bolesław Prus
 
 
 
Ela_i_Adam 


Dołączyła: 21 Sty 2007
Posty: 860
Skąd: łódź-widzew
Wysłany: Sro Sty 20, 2010 1:40 pm   

Ambrozja tu nie chodzi o to czy tą osobę się zna czy nie ale o drugą stronę w naszym przypadku Mamę Męża która była sama bo właśnie ta pani z którą miałby przyjść Ojciec rozbiła ich małżeństwo. Jakbyś się poczuła na jej miejscu? bo ja niezbyt dobrze. Dlatego powiedziane było wcześniej że każde z rodziców przychodzi samo bez osób towarzyszących i Teść to wiedział i nie miał nic przeciwko a potem tuż przed weselem mu się zmieniło :kwasny: dodam że na ślub i błogosławieństwo do domu przyszedł :zalamany:
_________________

Kocham Cię Adasiu :) 21.07.2007!!!!!!
Ostatnio zmieniony przez Ela_i_Adam Sro Sty 20, 2010 1:42 pm, w całości zmieniany 1 raz  
 
 
kakonka 
Ptysia


Wiek: 38
Dołączyła: 18 Lut 2008
Posty: 1805
Skąd: Zgierz/Aleksandrów
Wysłany: Sro Sty 20, 2010 1:41 pm   

moi rodzice także są rozwiedzeni. Ojciec nie utrzymuje z nami kontaktów, na ulicy nas nie poznaje, chociaż ostatnio zaczął nachodzić moją mamę... no ale nie w tym rzecz. Szanowny Pan Ojciec nie zostanie zaproszony ani na ślub ani na wesele, bo skoro nas (mnie i moje siostry) traktuje jak obcych ludzi, udaje, że nas nie widzie jak go gdzie na mieście spotkamy, to ja nie zapraszam obcych. Moja mama ma nowego partnera, sa razem tylko połtora roku krócej niz ja z K. także bardzo sie do niego przywiązaliśmy i bardzo go lubimy. Jednak zastanawiam się nad osobnym zaproszeniem dla Janusza, bo mama dostanie takie "rodzicielskie" zaś Janusz, takie jak każdy inny gość. myslę, ze nie pogniewa się :) podziekowania w trakcie wesela będą :) dla rodziców K. i mojej mamy, zapewne przy "cudownych rodziców mam".
_________________
 
 
Ambrozja 


Dołączyła: 06 Lis 2008
Posty: 1434
Skąd: Katowice
Wysłany: Sro Sty 20, 2010 1:45 pm   

Ela_i_Adam, moja mama była ze swoim partnerem, nie przeszkadzało mi to. Między moimi rodzicami bardzo dlugo źle się układało, jednak dopiero jak ja się wyprowadziłam a mama poznała obecnego partnera, a tata obecną partnerkę to zdecydowali się na rozwód. Teoretycznie więc on się do tego w jakiś stopniu przyczynił. Jednak to są sprawy między moimi rodzicami, ja potrafiłam to rozdzielić.
_________________
Kobiety są niewolnicami tylko tych, którzy potrafią je mocno trzymać i dogadzać ich kaprysom - Bolesław Prus
Ostatnio zmieniony przez Ambrozja Sro Sty 20, 2010 1:46 pm, w całości zmieniany 1 raz  
 
 
 
agulka1989 


Wiek: 35
Dołączyła: 06 Paź 2009
Posty: 2973
Skąd: Łódź
Wysłany: Sro Sty 20, 2010 1:48 pm   

no ja niestety pewnie mamę będę musiała zaprosić... "bo wypada"...
ale nie wyobrażam sobie podziękowań... bardzo chcemy z Z podziękować jego rodzicom, mojemu tacie... wiele nam pomogli, no i płacą za wesele, więc nie wyobrażam sobie, że mielibyśmy im nie podziękować,każdemu z osobna powiedzieć kilka ciepłych słów... ale mojej mamie nie mamy za co dziękować...
i nie wiem jak to rozwiązać... jeśli ona będzie na weselu, to co...
mamy powiedzieć,że dziękujemy rodzicom Z i mojemu tacie?? po prostu ją pominąć?
to samo z błogosławieństwem... no nie wyobrażam sobie, że ktoś, kto wyrządził mi tyle krzywdy co ona, przychodzi i daje mi błogosławieństwo.. no jak... :(
_________________
 
 
Ambrozja 


Dołączyła: 06 Lis 2008
Posty: 1434
Skąd: Katowice
Wysłany: Sro Sty 20, 2010 1:52 pm   

A tak jeszcze co do podziękowań... odbyły się przy cudownych rodziców mam, Mirek (partner mojej mamy) również był poproszony na środek sali. Traktuje mnie jak córkę, widać też, że bardzo zależy mu na mojej mamie. Podziękowania (takie pisemne) dla teściów były w formie "Dla Rodziców" i dalej treść podziękowań, natomiast dla mamy i Mirka rozwiązałam sprawę w ten sposób, że zaczęłam "Kochana Mamo", napisałam takie osobiste podziękowania dla mamy, a pod spodem napisałam "Mirku" i było też kilka słów podziękowania do niego. Nie wiem czy nie pogmatwałam :)

[ Dodano: Sro Sty 20, 2010 2:01 pm ]
agulka1989, to może tak jak u Cosoli?
_________________
Kobiety są niewolnicami tylko tych, którzy potrafią je mocno trzymać i dogadzać ich kaprysom - Bolesław Prus
 
 
 
agulka1989 


Wiek: 35
Dołączyła: 06 Paź 2009
Posty: 2973
Skąd: Łódź
Wysłany: Sro Sty 20, 2010 2:13 pm   

no właśnie nie bardzo...
my chcielibyśmy zadedykować im jakąś piosenkę i zatańczyć z nimi. Dla nas jest to bardzo osobiste przeżycie i nie chcę rezygnować z tego tylko przez relacje z mamą...
najchętniej wysłałabym jej zawiadomienie o ślubie (babci zresztą też) i tyle, ale mój tato się pewnie na to nie zgodzi... bo on uważa, że jest jaka jest ale to matka i wypada ją zaprosić... ;(
_________________
 
 
cosola 
full-time mum


Wiek: 41
Dołączyła: 04 Sty 2007
Posty: 730
Skąd: Łódź/Leicester, UK
Wysłany: Sro Sty 20, 2010 2:15 pm   

agulka1989 napisał/a:
to samo z błogosławieństwem... no nie wyobrażam sobie, że ktoś, kto wyrządził mi tyle krzywdy co ona, przychodzi i daje mi błogosławieństwo.. no jak...

u nas błogosławieństwo było w domu mamy, ojciec nie został zaproszony. Ciebie przecież może pobłogosławic tata i rodzice narzeczonego.
_________________
 
 
buba1412 

Dołączyła: 19 Sty 2009
Posty: 20
Skąd: Łódź
Wysłany: Sro Sty 20, 2010 3:01 pm   

No widzę,że z tym tematem to strzał w 10... U nas chodzi głównie o to że NIKT nie akceptuje kochanki teścia i w związku ztym on am do wszystkich pretensje, omnie np. powiedział że nie moze na mnie patrzeć wiec sami rozumiecie....
 
 
justinaa 


Wiek: 41
Dołączyła: 10 Mar 2008
Posty: 1601
Skąd: Łódź
Wysłany: Sro Sty 20, 2010 6:44 pm   

u nas sytuacja tez byla nie idealna, bo moi rodzice ze soba od paru lat nie utrzymuja kontaktow, a poza tym ani rodzice, ani tesciowie nie finansowali nam wesela, w zwiazku z czym my po prostu calkowicie zrezygowalismy z podziekowania dla rodzicow, nie bylo prezentu, nie bylo wspolnego tanczenia ani spiewania, ale neistety nie ma jednej rady, jak w takiej sytuacji powinno sie postapic, bo kazda taka sytuacja jest inna
_________________

www.boatmummy.blogspot.com
www.lodzkiemamy.pl
 
 
mietka 
double trouble


Wiek: 47
Dołączyła: 28 Cze 2007
Posty: 1749
Skąd: Łódź/Żabiczki
Wysłany: Sro Sty 20, 2010 8:35 pm   

justinaa napisał/a:
my po prostu calkowicie zrezygowalismy z podziekowania dla rodzicow, nie bylo prezentu, nie bylo wspolnego tanczenia ani spiewania,


u nas tez nie. nie bylo tez blogoslawienstwa, bo po prostu nie chcielismy. moi rodzice sa rozwiedzeni przeszlo 20 lat, maja nowych partnerow i nadal sie lubia, takze problemow z zapraszaniem nie mialam. siedzieli tez obok siebie, cala czworka :)
_________________
 
 
justinaa 


Wiek: 41
Dołączyła: 10 Mar 2008
Posty: 1601
Skąd: Łódź
Wysłany: Sro Sty 20, 2010 10:46 pm   

mietka napisał/a:
nie bylo tez blogoslawienstwa, bo po prostu nie chcielismy


u nas też nie :) zresztą pewnie by go też nie było, nawet gdyby rodzice się uwielbiali :)
_________________

www.boatmummy.blogspot.com
www.lodzkiemamy.pl
 
 
Wyświetl posty z ostatnich:   
Odpowiedz do tematu
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach
Nie możesz załączać plików na tym forum
Możesz ściągać załączniki na tym forum
Dodaj temat do Ulubionych
Wersja do druku

Skocz do:  

Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group
statystyki odwiedzin z innych stron


Publikowanie w całości lub fragmentach treści zawartych na Łódzkim Forum Weselnym bez zgody administratorów forum jest zabronione.
Reklamy
www.foto-sobieraj.com.pl