Przesunięty przez: mischelle22 Pią Sie 24, 2007 1:54 pm |
Golenie |
Autor |
Wiadomość |
Gabro
Dołączyła: 15 Mar 2007 Posty: 699 Skąd: Łódź
|
Wysłany: Pią Sie 24, 2007 1:01 pm Golenie
|
|
|
Dziewczyny, czy musicie namawiać Waszych Mężów/Narzeczonych do tego, żeby się ogolili? A może chętnie to robią? Mój M. twierdzi, że facet z zarostem jest bardziej atrakcyjny (ale i tak się goli - chociaż niechętnie ) |
|
|
|
|
gebka
Wiek: 41 Dołączyła: 01 Lut 2007 Posty: 816 Skąd: Łódź
|
Wysłany: Pią Sie 24, 2007 1:02 pm
|
|
|
moj leń tez tego nie lubi |
|
|
|
|
magda26
Żona i mama :)
Wiek: 43 Dołączyła: 26 Lut 2007 Posty: 338 Skąd: Łódź
|
Wysłany: Pią Sie 24, 2007 1:35 pm
|
|
|
mój M też nie przepada za goleniem zwłaszcza, że obejmuje ono nie tylko twarz ale i cała głowę, więc jak już się za nie zabiera to znika na jakiś czas w łazience rzadko zdarza mu się "zapuścić" - w pracy musi schludnie wyglądać. Przyznam się Wam jednak, że mimo iż "drapie" tym swoim zarostem to jednak wolę go z takim dwudniowym niż bez |
_________________
|
|
|
|
|
=MiLi=
Wiek: 37 Dołączyła: 23 Sty 2007 Posty: 897 Skąd: Rtk, ale z Bałut
|
Wysłany: Pią Sie 24, 2007 9:01 pm
|
|
|
S niechętnie się goli, ale nie muszę Go namawiać sam wie, ze nie ma wyjścia wie, ze nie lubię jak mnie drapie to raz a dwa, ze w pracy musi schludnie wyglądać |
_________________ |
|
|
|
|
maratha
Firma
Wiek: 42 Dołączyła: 16 Kwi 2007 Posty: 66 Skąd: Łódź
|
Wysłany: Czw Wrz 27, 2007 11:41 am Ech to golenie!
|
|
|
Mój R. wprost nie cierpił się golić, a to za sprawą zapalenia mieszków włosowych- wieczne podrażnienia, wrośnięte włosy i moje wieczne narzekanie, że wygląda niechlujnie. Pewnego dnia, po wypłacie, podstępem, niby to po baterie do pilota, pojechaliśmy do sklepu "nie dla idiotów" i przechodząc obok elektrycznych maszynek do golenia, On wpatrzony w te cudeńka, zatrzymaliśmy się, podeszła ekspedientka, poprosiłam, by pokazała nam jeden model, mąż się zachwycał, a ja po prostu powiedziałam "bierzemy" i ją mu kupiłam. Był bardzo zadowolony i zaskoczony i powiedział, że od dawna już chciał taką mieć. No i ja mam problem z glowy z nakłanianiem go na golenie, no i z prezentem na zbliżające się jego imieniny, a on z goleniem - goli się teraz bardzo chętnie, wycina tym swoim trymerem fikuśne bródki i takie tam i wszyscy są |
_________________
|
|
|
|
|
Kasiawka
Żonomama
Wiek: 45 Dołączyła: 17 Lut 2005 Posty: 1150 Skąd: Łódź
|
Wysłany: Czw Wrz 27, 2007 12:07 pm Re: Golenie
|
|
|
Gabro napisał/a: | Mój M. twierdzi, że facet z zarostem jest bardziej atrakcyjny (ale i tak się goli - chociaż niechętnie ) |
oczywiście że namawiam, ale nie zawsze
tak atrakcyjni są nieogoleni , nieumyci - ale tylko z ich punktu widzenia |
_________________
Kasiawka szczęśliwa żona swojego męża |
|
|
|
|
Agha [Usunięty]
|
Wysłany: Pią Sie 29, 2008 1:52 pm
|
|
|
Boże, mój to strasznie oporna materia jeżeli chodzi o golenie. Puki byliśmy narzeczeństwem miał przykaz golić się na niedzielę i święta oraz uroczystości. teraz chyba trzeba to trochę zmodyfikować. W końcu atrakcyjność atrakcyjnością, ale nie wiem jak Wy, ale ja nie potrzebuję ciągłego pillingu twarzy przez męski zarost |
|
|
|
|
asia84
żonka
Dołączyła: 10 Lut 2007 Posty: 819 Skąd: Łodź
|
Wysłany: Pią Sie 29, 2008 2:00 pm
|
|
|
Mój Mąż ma zawsze zarost .Uwielbiam go... |
_________________
19 lipiec 2008 nasz dzień
Magia, która nas otacza sięga gwiazd... |
|
|
|
|
Martysia
mammolina
Wiek: 38 Dołączyła: 23 Sie 2007 Posty: 538 Skąd: Milano
|
Wysłany: Pią Sie 29, 2008 2:45 pm
|
|
|
Agha napisał/a: | Boże, mój to strasznie oporna materia jeżeli chodzi o golenie. |
haha mój też... i zawsze zmuszam go żeby to zrobił...
nie lubię jak jest nieogolony, lepiej mu bez zarostu, poza tym strasznie mnie drapie i mnie to wkurza |
_________________
|
Ostatnio zmieniony przez Martysia Pią Sie 29, 2008 2:46 pm, w całości zmieniany 1 raz |
|
|
|
|
podrozniczka
Wiek: 48 Dołączyła: 17 Lis 2006 Posty: 393 Skąd: UK
|
Wysłany: Sob Sie 30, 2008 11:10 pm
|
|
|
Ja nie lubie wasow i brody dlatego moj misiu musi golic sie regularnie. |
_________________
|
|
|
|
|
Audiolka
Wiek: 40 Dołączyła: 25 Kwi 2008 Posty: 2581 Skąd: Uć
|
Wysłany: Pon Gru 08, 2008 10:46 pm
|
|
|
Ja bym chciała posiadać różdżkę-fakt często była by w użyciu-ale ogolony by był jak należy i bez "namawiania" do tego czynu. |
|
|
|
|
izunia_82
Wiek: 42 Dołączyła: 07 Lis 2007 Posty: 1376 Skąd: Łódź
|
Wysłany: Pon Gru 08, 2008 10:51 pm
|
|
|
Mi na szczęście udało się nauczyć Michała do regularnego golenia, zwłaszcza, że po kilku dniach niegolenia strasznie drapie brodą i powiedziałam, że nie będę się do niego przytulać, ani on do mnie. Ale na początku związku ciężko mi było go tego nauczyć. |
_________________
|
|
|
|
|
EwaM
Wiek: 42 Dołączyła: 30 Lip 2007 Posty: 2535 Skąd: Łódź
|
Wysłany: Wto Gru 09, 2008 12:01 pm
|
|
|
Wrrr, nie lubię jak jest nieogolony, a często mu się to zdarza. Kiedyś jeszcze jako młody strażak to się przynajmniej do pracy golił, a teraz to już nawet do pracy czasem mu się nie chce. Goli się raz na kilka dni i zawsze na specjalne okazje.
I jeszcze jak cały dzień ma ochotę na seks - wie, że ogolony ma większe szanse. |
|
|
|
|
Audiolka
Wiek: 40 Dołączyła: 25 Kwi 2008 Posty: 2581 Skąd: Uć
|
Wysłany: Wto Gru 09, 2008 2:47 pm
|
|
|
EwaM napisał/a: | I jeszcze jak cały dzień ma ochotę na seks - wie, że ogolony ma większe szanse. |
OMG Musze to wypróbować |
|
|
|
|
słonko
projektant - amator
Wiek: 41 Dołączyła: 19 Kwi 2007 Posty: 2226 Skąd: Łódź/Warszawa
|
Wysłany: Wto Gru 09, 2008 3:08 pm
|
|
|
A ja uwielbiam taki 2/3-dniowy zarost. Delikatnie drapie i łachocze. Czwartego dnia już nieprzyjemnie kuje więc przypominam mężowi o goleniu (choć generalnie nie muszę - sam z siebie wie). Natomiast mniej mi się podoba twarz męża tuż po goleniu - taka goła jak pupa niemowlaka. Dla mnie delikatny zarost dodaje męskości |
_________________
|
|
|
|
|
EwaM
Wiek: 42 Dołączyła: 30 Lip 2007 Posty: 2535 Skąd: Łódź
|
Wysłany: Wto Gru 09, 2008 3:16 pm
|
|
|
No mnie też podobali się panowie z lekkim zarostem. Dopóki sama nie zaczęłam jednego takiego całować. I już mi się nie podobają. |
|
|
|
|
Audiolka
Wiek: 40 Dołączyła: 25 Kwi 2008 Posty: 2581 Skąd: Uć
|
Wysłany: Wto Gru 09, 2008 3:32 pm
|
|
|
Ja lubię zarost taki 2-3 dniowy.Ale jak jest większy to drażni mnie strasznie(i dlatego różdżka by się przydała). Mojego męża wręcz przeciwnie . |
|
|
|
|
espina
Wiek: 43 Dołączyła: 25 Lip 2009 Posty: 154 Skąd: Łódź
|
Wysłany: Sro Sie 05, 2009 10:05 pm
|
|
|
Okazuje się, że jestem w mniejszości, ale jednak są też inne "szalone", które lubią lekki 2dniowy zarost.
U nas jest paradoksalnie zupełnie inaczej - to ja proszę Męża żeby się nie golił jeszcze, bo mi sie tak podoba. Niestety on twierdzi, że taki kilkudniowy zarost swędzi i idzie się ogolić. A szkoda.... |
_________________
|
|
|
|
|
Tissaia
pani stara*
Wiek: 38 Dołączyła: 14 Kwi 2008 Posty: 536 Skąd: Łódź
|
Wysłany: Sob Sie 15, 2009 9:39 pm
|
|
|
Dopisuję się do klubu heter, które wymuszają golenie na mężach. Z dwóch powodów. Po pierwsze mój własny ojciec nosi zarost i chyba do końca życia będzie on mi się kojarzył z ojcem, co zabija wszelką erotykę. co za tym idzie, nie mam żadnych estetycznych skojarzeń z dwudniowym zarostem itd. - uważam wręcz, że znikomy procent facetów wygląda w tym sexy (jeśli jesteście szczęściarami i wasz mąż akurat do nich się zalicza, to gratulacje), reszta niestety przypomina dziady proszalne. Po drugie, zarost jest nieprzyjemny, drapiący i dawno już zapowiedziałam mężowi, że nie zamierzam podstawiać swojej skóry pod jego twarz przypominającą papier ścierny, chyba że liczy na rewanż w postaci drapania igiełkami na nogach lub bikini ;P
Zresztą z tym rewanżem była kiedyś historia przecudnej urody. Kiedy wyjechałam na stypendium na cały semestr, mój wtedy jeszcze narzeczony postanowił zapuścić brodę. Wcześniej mu nie szło, bo jest blondynem i broda mu szła jak krew z nosa, no ale cztery miesiące bez mojego trucia "ogol się" zrobiły swoje. Na brodzie rozpleniło mu się bujne włosie. Ponieważ miał do mnie przyjechać w odwiedziny, umówiliśmy się, że do naszego spotkania może trzymać brodę, a potem zgoli. Im bardziej jednak się do niej przyzwyczajał, tym bardziej zaczynał kręcić "a może nie zgolimy, zobaczysz, może ci się spodoba...". W końcu zaczęło mnie to wkurzać i napisałam mu, że w takim razie ja też od dzisiaj przestaję się golić i podczas pierwszego spotkania ogolimy się oboje... albo nikt :P Myślał, że żartuję, że żadna kobieta nie wytrzyma z bujnym zarostem na nogach i innych ciekawych miejscach (goliłam tylko pachy, żeby włosy nie wystawały z bluzek - ponieważ był to semestr zimowy, na reszcie ciała miałam szczelne ubranie i nikt tego nie widział). Ja jednak się zawzięłam i wytrzymałam cztery miesiące bez golenia. Spróbujcie sobie to wyobrazić albo lepiej nie próbujcie :P W każdym razie jeszcze kiedy jechałam go odebrać z autobusu pisałam mu SMSy w stylu "czeszę włosy na nogach i już jadę po ciebie", to myślał, że to taki żart... spróbujcie sobie wyobrazić jego minę, kiedy się rozebraliśmy. Żadna tęsknota i pożądanie nie miały szans z tym wrażeniem estetycznym... tego samego wieczoru on zgolił brodę, a ja nogi i bikini. Dyskusja o zaroście nie pojawiła się w naszym związku nigdy więcej... :P |
_________________ *Mój wieczór panieński, etap szaleństw w klubie, przyplątuje się jakiś facet i zwraca do mojej zamężnej już wtedy koleżanki:
-To ty jesteś ta panna młoda?
Koleżanka:
-Nie, ja jestem już pani stara...
Mission accomplished 06.06.09. :) |
|
|
|
|
EwaM
Wiek: 42 Dołączyła: 30 Lip 2007 Posty: 2535 Skąd: Łódź
|
Wysłany: Sob Sie 15, 2009 11:28 pm
|
|
|
Tissaia - piękne!
Mój mąż wczoraj wrócił z Rosji. Wszedł, przywitaliśmy się radośnie. Popatrzyłam na niego i pierwsze co powiedziałam to było: To może zacznij od tego, że się ogolisz.
Wyglądał już jak Rumcajs |
_________________
|
|
|
|
|
Malwina_łódź
Wiek: 37 Dołączyła: 30 Gru 2007 Posty: 1291 Skąd: Łódź
|
Wysłany: Nie Sie 16, 2009 7:35 am
|
|
|
Również muszę przypominać mojemu jeszcze narzeczonemu o goleniu. Strasznie nie lubię jak mnie coś drapie. |
_________________
|
|
|
|
|
yennefer
Dołączyła: 14 Wrz 2008 Posty: 641 Skąd: nowhere
|
Wysłany: Nie Sie 16, 2009 11:59 am
|
|
|
Może w bezpośrednim kontakcie zarost nie jest najmilszą rzeczą jaka istnieje na świecie, ale dodaje facetowi męskości. Tylko wąsów nienawidzę, zwłaszcza pozostawionych samych sobie. A i oczywiście wszelkie włosy na plecach, szyi i tym podobnych dziwnych miejscach, które wychodzą spod ubrań i tworzą iście perski dywan, są fuj... |
|
|
|
|
ava
Wiek: 39 Dołączyła: 12 Lut 2008 Posty: 3728 Skąd: Bełchatów/Łódź
|
Wysłany: Wto Lis 17, 2009 4:52 pm
|
|
|
espina napisał/a: | Okazuje się, że jestem w mniejszości, ale jednak są też inne "szalone", które lubią lekki 2dniowy zarost.
U nas jest paradoksalnie zupełnie inaczej - to ja proszę Męża żeby się nie golił jeszcze, bo mi sie tak podoba. Niestety on twierdzi, że taki kilkudniowy zarost swędzi i idzie się ogolić. |
Ja także należę do tych szalonych Choć przyznaję, że taki zarost mnie drapie... ale jak seksownie wygląda |
_________________ Nasz ślub - 05.09.2009r.
|
|
|
|
|
Elaska
Dołączyła: 13 Lip 2008 Posty: 30 Skąd: Lodz
|
Wysłany: Pią Sie 06, 2010 9:42 pm
|
|
|
Ja nie mam tu wyboru Przemek ma tak intensywny zarost, ze musialby sie golic 2 razy dziennie. Zawsze nosil zarost na twarzy i taki mi wpadl w oko. Tylko raz dal sie namowic na ogolenie twarzy, gdy lecielismy na urlop. Przezylam szok! Z lazienki wyszedl jakis obcy facet Na szczescie za 3 dni odzyskalam swojego meza z calym dobrodziejstwem inwentarza |
_________________ Elaska |
|
|
|
|
Debussy
pedagog specjalny
Dołączyła: 16 Lut 2008 Posty: 1712 Skąd: Łódź
|
Wysłany: Sro Sie 11, 2010 2:34 pm
|
|
|
Cytat: | Dziewczyny, czy musicie namawiać Waszych Mężów/Narzeczonych do tego, żeby się ogolili? |
No niestety ja muszę. Mimo, że on nie ma jakiegoś bujnego tego zarostu
Ale jak mnie kłuje, to już się wkurzam.
Generalnie goli się mniej więcej raz na tydzień i to wystarcza. |
_________________ Są tajemnice, które tylko niebo może ostatecznie odkryć... |
|
|
|
|
misiao1983
To sem ja
Wiek: 41 Dołączyła: 12 Lut 2009 Posty: 1365 Skąd: To tu, to tam...
|
Wysłany: Pią Sie 13, 2010 10:29 am
|
|
|
Mój ma zarost jakby kot napłakał, więc ganiać go nie muszę...zresztą ja lubię zarost. |
_________________
|
Ostatnio zmieniony przez misiao1983 Pią Sie 13, 2010 10:29 am, w całości zmieniany 1 raz |
|
|
|
|
Magdzik [Usunięty]
|
Wysłany: Pią Mar 25, 2011 7:42 pm
|
|
|
Mój narzeczony goli się bez żadnych namów itp. czasem tylko jak jest zmęczony i na prawdę mu się baaardzo nie chce to zamiast wieczorem ogoli się rano. Rzadko muszę go ganiać, żeby się ogolił ale czasem zdarza się |
|
|
|
|
kakonka
Ptysia
Wiek: 38 Dołączyła: 18 Lut 2008 Posty: 1805 Skąd: Zgierz/Aleksandrów
|
Wysłany: Sro Kwi 20, 2011 10:16 am
|
|
|
Audiolka napisał/a: | Ja lubię zarost taki 2-3 dniowy. |
Kiedyś bardzo lubiłam jak K. miał taki zarost niestety teraz jak tylko zobaczę, że taki jest na jego twarzy, każe mu zgolić "kloszarda".
niestety aktualnie ma kloszarda bo wyskoczyło mu zimno na dolnej i górnej wardze i boi się je naruszyć podczas golenia |
_________________
|
|
|
|
|
anett.k
Wiek: 45 Dołączyła: 04 Maj 2010 Posty: 328 Skąd: Łódź
|
Wysłany: Czw Kwi 21, 2011 4:53 pm
|
|
|
Ja lubię patrzeć na zarost 2-3 dniowy.
Całowanie się z chłopem z takim zarostem boli.
Niemniej jednak mój się nie goli codziennie, bo Bobek z "Prosto w serce ma zarost' a ja czasem oglądam ten serial. Eh |
|
|
|
|
skuszka
Dołączyła: 04 Paź 2011 Posty: 5 Skąd: Łódź
|
Wysłany: Wto Paź 04, 2011 10:33 pm
|
|
|
Mój mężulek nie przepada za goleniem, dlatego jak przychodzi weekend albo czas wakacyjny to zarasta konkretnie. |
|
|
|
|
ewa.krzys
Dołączyła: 17 Lut 2011 Posty: 2643 Skąd: z niedaleka
|
Wysłany: Sro Paź 05, 2011 8:13 am
|
|
|
A mój goli się regularnie co trzy dni, choć tego nie lubi. Najgorzej jest na drugi dzień niegolenia, bo strasznie drapie |
_________________
|
|
|
|
|
Malena
dziennikarzynka:)
Wiek: 39 Dołączyła: 12 Maj 2009 Posty: 4130 Skąd: Lódź
|
Wysłany: Wto Paź 11, 2011 2:09 am
|
|
|
Tissaia napisał/a: | jest blondynem i broda mu szła jak krew z nosa, |
tak jest z moim mężem, nie zawsze chce się ogolić, czasem go gonię do tego, ale rzadko, raczej sam widzi o co kaman. Cyba chciałby zapuścić conieco, ale te włoski ma typowe jak u blondyna, czyli gdzieniegdzie. Wg mnie kilkudniowy zarost wygląda dobrze na Delągu, Banderasie itp. A że w moim guście jest raczej Brad Pitt (za swoich młodszych czasów) i blond czupryna, to zarostowi kilkudniowemu mówię nie! Wolę chłopięcy wdzięk i gładką skórę. |
Ostatnio zmieniony przez Malena Wto Paź 11, 2011 2:10 am, w całości zmieniany 1 raz |
|
|
|
|
kecaj73
Dołączył: 06 Paź 2011 Posty: 22 Skąd: łódzkie
|
Wysłany: Pon Paź 24, 2011 2:36 pm
|
|
|
Co 3ci dzień,
a tak nawiasem/do dziewczyn/chłop to chłop zarost męska sprawa, chyba że ma być kaleka 2wie lewe ręce, gładziutki, wypudrowany, z kolczykiem, itp słowem ,,ZNIEWIEŚCIAŁY,,? Oczywiście natrysk i czyste paznokcie wskazane |
|
|
|
|
Rusałka_Maja
Dołączyła: 12 Kwi 2012 Posty: 3448 Skąd: Łódź
|
Wysłany: Sob Sie 03, 2013 11:52 pm
|
|
|
Mój sam się goli i nie muszę go do tego przekonywać.. ba.. nawet ja sama go czasem namawiam, żeby się nie golił bo lubię jak ma taki kilkudniowy zarost ale on wtedy marudzi, że ciężko mu się ogolić bo maszynka go ciągnie i nie ma takiej opcji a szkoda |
_________________
|
|
|
|
|
ola_łódź
Dołączyła: 20 Mar 2011 Posty: 45 Skąd: Łódź
|
Wysłany: Nie Sie 04, 2013 6:34 pm
|
|
|
Tissaia powinnaś napisać książkę! Twój post chyba będę czytać na poprawę humoru!
A co do tematu- mój goli się codziennie ale wolę go wieczorem niż rano bo delikatny zarost mi się podoba... |
|
|
|
|
Paolina
Dołączyła: 03 Cze 2012 Posty: 511 Skąd: Łódź
|
Wysłany: Czw Lut 20, 2014 5:33 pm
|
|
|
Muszę motywować męża do w miarę regularnego golenia... prośbą, groźbą i szantażem Inaczej się leni Nie lubię go z dwudniowym zarostem. Drapie okropnie, lepiej mu bez brody. |
_________________ Pozdrawiam słonecznie Gość!
|
Ostatnio zmieniony przez Paolina Czw Lut 20, 2014 5:34 pm, w całości zmieniany 1 raz |
|
|
|
|
tygrysek7773
Żołnierzowa żona
Dołączyła: 05 Lip 2012 Posty: 445 Skąd: Łódź
|
Wysłany: Czw Lut 20, 2014 9:45 pm
|
|
|
Jeśli chodzi o golenie to akurat mam komfortową sytuację - żołnierz musi być na paszczy gładki jak pupa niemowlaka (dobrze, że nie na głowie). Ale już jak ma urlop-tak samo jak większość was ganiam za nim z żelem i maszynką . |
_________________
|
|
|
|
|
pilszka
Dołączyła: 17 Lut 2014 Posty: 12 Skąd: uć
|
Wysłany: Wto Lut 25, 2014 10:07 pm
|
|
|
Chyba żaden facet tego nie lubi, przynajmniej ja takiego osobiście nie znam Moj sie goli bez namawiania, ale mi już minął okres nielubienia zarostu, teraz mi to nie przeszkadza, a nawet jako że nie przepadam za wygładonymi metroseksualistami, nawet podoba mi się jak mężczyzna ma niewielki zarost |
|
|
|
|
Gomigo
Dołączyła: 08 Maj 2015 Posty: 224 Skąd: Łódź
|
|
|
|
|
Julia_ja
Dołączyła: 07 Kwi 2013 Posty: 780 Skąd: Łódź
|
Wysłany: Nie Sie 28, 2016 7:51 am
|
|
|
Mojemu mężowi nie trzeba o tym przypominać. Goli się codziennie maszynką elektryczną i co dwa dni zwykłą. Czasem zdarza mu się zapomnieć, ale nigdy nie zwróciłam mu na to uwagi |
_________________
|
|
|
|
|
1dorota
Dołączyła: 18 Sty 2016 Posty: 17 Skąd: łódź
|
Wysłany: Sob Paź 22, 2016 9:57 pm
|
|
|
teraz brodaci mężczyźni są modni więc i mój ukochany próbuje mnie do tego przekonać |
|
|
|
|
|