Forum Weselne miasta Łodzi
Forum weselne, wesele i ślub w Łodzi i woj. łódzkim

Sprawy ślubno-weselne - Obowiązki świadków

just_Kate - Pon Cze 14, 2004 11:59 pm
Temat postu: Obowiązki świadków
Dziewczyny, wpadłam na pomysł (mam nadzieję że się nie zdubluje), żeby zrobić może jakąś listę obowiązków świadków... Dziś rozmawialiśmy z naszym, i on był strasznie stremowany z powodu obowiązków, którym może nie podołać... :) Może przypomnicie sobie, o co tak naprawdę świadek powinien dbać w czasie ślubu i wesela?

Na pewno:

:arrow: Na ślubie odbiera kwiaty od gości i odnosi je do samochodu
:arrow: Wznosi pierwszy toast za młodych
:arrow: Wznosi jeszcze parę toastów za młodych :wink:
:arrow: pomaga młodemu przy oczepinach

Co jeszcze???

Asiek - Wto Cze 15, 2004 12:01 am

Wsio. :)
Jakby co to oczywiście służy pomocą Młodym.

Magdzia - Wto Cze 15, 2004 12:13 am

Oprocz wczesniej wymienionych

:arrow: wodzirej na weselu
:arrow: odbiera koperty i prezenty i zanosi na przechowanie w bezpieczne miejsce
:arrow: pilnuje by orkiestra i obsluga wesela wypelniala swoje role nalezycie

Tak bylo u mnie.

Asiek - Wto Cze 15, 2004 10:08 am

Jak widać różnie to wygląda.
U nas świadkowie byli też naszymi honorowymi gośćmi i szczerze mówiąc nie wyobrażam sobie, żeby pilnowali kelnerów, orkiestry, itp.
Od tego byliśmy my i nasi rodzice.

Tak samo wyglądało, gdy ja byłam druhną.

Kati - Wto Cze 15, 2004 10:17 am

Szczerze mówiąc wg mnie także świadek to "honorowe" stanowisko...
just_Kate - Wto Cze 15, 2004 10:41 am

Jasne, że to honorowe stanowisko, siostrzyczki bym przecież za nic nie wykorzystywała :wink:

Ale wiecie, wydaje mi się, że młodzi w tym dniu są w takim stresie, że o paru rzeczach mogą zapomnieć...

Poza tym są pewne tradycje co do roli świadka, jak np. z tym toastem. Myślałam, że może czegoś jeszcze nie wiem...

Kiwax - Wto Cze 15, 2004 12:51 pm

Ja wiem o tym co juz napisałyście:
o kwiatach
o oczepinach

oprócz tego, przed ślubem świadek ma przecież obrączki młodych i to on je daje księdzu przed slubem.


Co do pierwszego toastu to nigdy się z tym nie spotkałam. Co do przechowywania kasy też nie.


Co do pomagania - to na ostatnim weselu mój Marcin był świadkiem i szczerze mówiąc sama czasami miałam nerwy na jego brata, bo go ganiał czasami z takimi pierdołami, że szkoda mówić. Na zasadzie przynieś, wynieś pozamiataj.

Asiek - Wto Cze 15, 2004 12:56 pm

Kiwax napisał/a:
oprócz tego, przed ślubem świadek ma przecież obrączki młodych i to on je daje księdzu przed slubem.

Tak, to świadek "zajmuje się" obrączkami.
Mój podał nam je na tacce, przy zakładaniu przez nas obrączek świadkowie stali po naszych obu stronach pod ołtarzem.

Kiwax napisał/a:
Co do pierwszego toastu to nigdy się z tym nie spotkałam. Co do przechowywania kasy też nie.

Też się z tym jeszcze nie spotkałam.

Grunt to się za bardzo nie przejmować. Wszystko "samo wyjdzie" spontanicznie.

I proszę, nie "gońcie" tych biednych świadków, oni też są gośćmi a nie ludźmi na posyłki. :roll: Co innego pomoc, a co innego wyręczanie się świadkiem we wszystkim.

Kiwax - Wto Cze 15, 2004 12:59 pm

Ja, czasami mam chęć bratu Marcina odpłacić pięknym z nadobne (on przecież będzie świadkiem Marcina). Ale z drugiej strony to w sumie po co??

Więc nasi świadkowie będą siedzieć na honorowych miejscach i mam nadzieję, dobrze bawić.

Asiek - Wto Cze 15, 2004 1:02 pm

Kiwax napisał/a:
Więc nasi świadkowie będą siedzieć na honorowych miejscach i mam nadzieję, dobrze bawić.

I prawidłowo. :graba:
Kiwax, nie masz co się "mścić" :wink: , może ten brat sam dostrzeże różnicę i chociaż trochę głupio się poczuje, że tak ganiał Twojego narzeczonego.
Swoją drogą, po Waszym weselu delikatnie bym mu wskazała tę różnicę w świadkowaniu na Waszych dwóch uroczystościach. :mrgreen:

Kiwax - Wto Cze 15, 2004 1:10 pm

Wiesz, nie winię go, chociaż on ma taki trochę dziwny charakter (zawsze potrafi się dobrze ustawić). Zganiam to na karb stresu jaki na bank mu towarzyszył przy tym wszystkim. W gruncie rzeczy to naprawdę fajny chłopak i bardzo go lubię. Trochę mi brakuje po tym jak się wyprowadził wieczornych podaguszek czy tańców na podwórku.
Magdzia - Wto Cze 15, 2004 2:21 pm

Moim swiadkiem byl moj brat i sam sie zajal tym wszystkim o czym pisalam, nic mu nie narzucalam, wiem ze bardzo mnie kocha i zawsze byl dla mnie jak ojciec ktorego nie mam :( To on ubieral samochod, podwodzil do slubu i byl glownym organizatorem i pomocnikiem, sam z siebie. Jestem mu za to bardzo wdzieczna. :mrgreen:
Asia - Wto Cze 15, 2004 2:44 pm

Magdzia napisał/a:
Moim swiadkiem byl moj brat i sam sie zajal tym wszystkim o czym pisalam, nic mu nie narzucalam, wiem ze bardzo mnie kocha i zawsze byl dla mnie jak ojciec ktorego nie mam :( To on ubieral samochod, podwodzil do slubu i byl glownym organizatorem i pomocnikiem, sam z siebie. Jestem mu za to bardzo wdzieczna. :mrgreen:


Madziu, w takiej sytuacji to zrozumiałe, że Twój brat to wszystko robił. Pewnie gdyby nie był swiadkiem, tez by pomagał.

U mnie świadkowie na pewno będą odbierać kwiaty, poza tym żadnych obowiązków dla nich nie przewiduję.

gosia - Wto Cze 15, 2004 8:11 pm

Nasi swiadkowie pomagali na w zabieraniu od nas kwiatów
i wkładaniu ich do samochodu, a cała reszta w doglądaniu wesela zajmowali sie nasi rodzice :)

Anion - Wto Sie 31, 2004 2:45 pm

?wiadkowie mają obowiązek pamietać o tych wszystkich sprawach organizacyjnych o których młodzi moga zapomnieć. Dobrze by było gdybyświadkowa miała pod ręką "niezbednik kosmetyczny" dla panny młodej. Nie wiem czy u Was też tak jest ale na śląsku świadek pełni równocześnie funkcję starosty weselnego czyli podczas wesela roznosi gościom wódkę, pilnuje żeby nikomu nie brakło i żeby goście dobrze się bawili.
scorpionka - Czw Paź 14, 2004 1:34 pm

U nas swiadkowie odbierali kwiaty. Swiadek pilnowal kasy i prezentow, a swiadkowa mnie i mojego wygladu.

Toastow swiadkowie nie wnosili, bo akurat tak sie zlozylo ze swiadek byl niepijacy.

just_Kate - Nie Paź 17, 2004 2:12 pm

scorpionka napisał/a:
U nas swiadkowie odbierali kwiaty. Swiadek pilnowal kasy i prezentow, a swiadkowa mnie i mojego wygladu.

Toastow swiadkowie nie wnosili, bo akurat tak sie zlozylo ze swiadek byl niepijacy.


eee... no to że nie pijący nie znaczy, że nie może toastów wznosić. Tu nie chodzi o to, że ma pić wódkę czy wino, tylko o to, że jako osoba bliska młodym ma powiedzieć parę miłych słów o nich.

Agniesia - Sob Paź 23, 2004 3:06 pm

świadek
:arrow: odbiera prezenty
:arrow: przechowuje obrączki (ale nie koniecznie)
:arrow: urządza wierczór kawalerski
:arrow: pilnuje, żeby wódka była na stole
:arrow: jak będzie brama to załatwia przejście

świadkowa
:arrow: odbiera kwiaty
:arrow: przypina kokardki
:arrow: organizuje wieczór panieński
:arrow: pomaga przy welonie

jutka - Pią Lut 25, 2005 1:38 pm
Temat postu: świadkowie płci żeńskiej
a co w sytuacji gdy świadkowie to dwie panie? Chyba kwestie związne z roznoszeniem alkoholu należy im darować prawda??

A swoją drogą sądzicie że to przynosi pecha, jeśli świadkami są dwie panie??

kryszka - Pią Lut 25, 2005 9:15 pm
Temat postu: Re: świadkowie płci żeńskiej
jutka napisał/a:
a co w sytuacji gdy świadkowie to dwie panie? Chyba kwestie związne z roznoszeniem alkoholu należy im darować prawda??

Ja pierwsze słyszę żeby to świadek roznosił alkohol czy pilnował orkiestry. :roll: Jak dla mnie są to zadania rodziców, bo to oni są prawdziwymi gospodarzami wesela (chyba że młodzi płacą sami :wink: ). ?wiadkowie mają pomagać młodym.

A alkohol może też roznosić przecież obsługa, jeśli ma się do nich zaufanie.

Agni - Sob Lut 26, 2005 12:06 pm

z tymi obowiazkami dla swiadków to niezupełnie tak - tzn. dołącznie do obowiązków alkoholu nie wiem skąd się wzięło - prawdopodobnie z ujednolicania tradycji która przychodziła głownie z tradycyjnych (najczęściej wiejskich) wesel. Tam osobą odpowiedzialną za alkohol jest STAROSTA - i jest to zaufana osoba wcześniej o tym informowana, a potrzebna dlatego że wesela organizowane są i obsługiwane przez rodzinę i znajomych ( podział obowiazków ) - i z tego co się zorientowałam jest to znany zwyczaj na większym terenie Polski - bo robią tak na lubelszczyźnie i w Polsce centralnej również.. :graba:

trzeba równiez pamiętać że własnie regionalne zwyczaje potrafią bardzo się różnić..

Co do naszych wesel 8) to już raczej nie ma znaczenia, tym bardziej jak impreza jest organizowana w domu weselnym czy restauracji - zajmuje się tym obsługa i dołączanie komuś tego do "obowiazków" jest troche niezrozumiałe bo nie wynika z potrzeby.. a może nie pozwolić takiej biednej osobie na zabawe.. ;)

co do urządzania wieczoru kawalerskiego też jest to sztuczny podział - u mnie moim świadkiem jest przyjaciel, a mój luby ma świadkową - siostrę..
zawsze wydawało mi się że z tymi wieczorami to jest tak ze jes to niespodzianka przygotowana przez znajomych albo wręcz imprezka przygotowana przez samych młodych (tzn. osobno)

just_Kate - Sob Lut 26, 2005 3:33 pm

Agni napisał/a:
Co do naszych wesel 8) to już raczej nie ma znaczenia, tym bardziej jak impreza jest organizowana w domu weselnym czy restauracji - zajmuje się tym obsługa i dołączanie komuś tego do "obowiazków" jest troche niezrozumiałe bo nie wynika z potrzeby.. a może nie pozwolić takiej biednej osobie na zabawe.. ;)


Agni, w wielu restauracjach jest tak, że młodzi na wódkę i prezenty mają do dyspozycji kantorek zamykany, i tylko oni maja klucze do tego kantorka. U nas też tak było. Tak więc obsługa dostała tylko tyle alkoholu, żeby postawić na stole 'na wejście', no i wino, które miało być schłodzone. Za resztę alkoholu na stołach odpowiadaliśmy my, czyli w teorii - świadkowie właśnie i rodzice, bo my do tego głowy nie mieliśmy. :wink: :mrgreen:

Pusiak - Sob Lut 26, 2005 5:04 pm

Agniesia napisał/a:
świadek
:arrow: odbiera prezenty
:arrow: przechowuje obrączki (ale nie koniecznie)
:arrow: urządza wierczór kawalerski
:arrow: pilnuje, żeby wódka była na stole
:arrow: jak będzie brama to załatwia przejście

świadkowa
:arrow: odbiera kwiaty
:arrow: przypina kokardki
:arrow: organizuje wieczór panieński
:arrow: pomaga przy welonie


Zgoda,, świadek pilnuje tego alkoholu poprzez pilnowanie kelnerów :)

Asiek - Sob Lut 26, 2005 7:07 pm

Pusiak napisał/a:
Agniesia napisał/a:
świadek
:arrow: pilnuje, żeby wódka była na stole
Zgoda,, świadek pilnuje tego alkoholu poprzez pilnowanie kelnerów :)

:shock: 8) :mrgreen:
Przez myśl by mi nie przyszło obarczać moich świadków (a miałam dwóch mężczyzn), żeby pilnowali na moim weselu czegokolwiek. :shock:
Dla mnie świadek/świadkowa to wyróżnienie, zaszczyt, a nie chłopak na posyłki, który gania za kelnerami lub z flaszkami i dostawia je na stołach.
Po to płacę za obsługę, żeby moich gości obsłużono, a nie pilnować kelnerów. chyba, że to takie "fajne" lokale, gdzie obsługa kradnie wódkę weselną... :roll:
Swiadek ma się BAWIC na weselu, a nie robić za obsługę czy jakiegoś stróża. :twisted:

Sorry, za ton, ale trochę mnie oburzyło przydzielanie takiej roli świadkowi.
Wśród mojej rodziny, znajomych inaczej postrzega się po prostu rolę świadka (sama też świadkowałam).

kryszka - Sob Lut 26, 2005 7:44 pm

Asiek napisał/a:
Przez myśl by mi nie przyszło obarczać moich świadków (a miałam dwóch mężczyzn), żeby pilnowali na moim weselu czegokolwiek. :shock:
Dla mnie świadek/świadkowa to wyróżnienie, zaszczyt, a nie chłopak na posyłki, który gania za kelnerami lub z flaszkami i dostawia je na stołach.

Bardzo dobrze powiedziane i całkowicie się z tym zgadzam. :graba:


Może inaczej jest gdy świadkiem jest członek rodziny, np. brat, który sam po prostu poczuwa się do obowiązku pilnowania wraz z rodzicami.

Pusiak - Nie Lut 27, 2005 10:15 am

Asiek napisał/a:
Pusiak napisał/a:
Agniesia napisał/a:
świadek
:arrow: pilnuje, żeby wódka była na stole
Zgoda,, świadek pilnuje tego alkoholu poprzez pilnowanie kelnerów :)

:shock: 8) :mrgreen:
Przez myśl by mi nie przyszło obarczać moich świadków (a miałam dwóch mężczyzn), żeby pilnowali na moim weselu czegokolwiek. :shock:
Dla mnie świadek/świadkowa to wyróżnienie, zaszczyt, a nie chłopak na posyłki, który gania za kelnerami lub z flaszkami i dostawia je na stołach.
Po to płacę za obsługę, żeby moich gości obsłużono, a nie pilnować kelnerów. chyba, że to takie "fajne" lokale, gdzie obsługa kradnie wódkę weselną... :roll:
Swiadek ma się BAWIC na weselu, a nie robić za obsługę czy jakiegoś stróża. :twisted:

Sorry, za ton, ale trochę mnie oburzyło przydzielanie takiej roli świadkowi.
Wśród mojej rodziny, znajomych inaczej postrzega się po prostu rolę świadka (sama też świadkowałam).


Asiek, powiedzmy, że ujmę to tak... taki jest zwyczaj.... i tylko to miałam na myśli. Mnie samej nigdy, przenigdy nie przyszłoby do głowy, żeby cos takiego świadkowi zwalać na głowę :( U Nas rola świadka ograniczy sie do dostarczenia księdzu obrączek, podpisania sie na akcie ślubu oraz pomocy przy oczepianach, a poza tym do jak najlepszej zabawy :!: :!: :!:
Moja odpowiedx miała na celu tylko potwierdzenie, że taki jest zwyczaj, a czy mądry, czy głupi, czy przestrzegac go czy nie, to zostawiam do rozstrzygnięcia wyłącznie zainteresowanym :D

Kati - Nie Lut 27, 2005 4:15 pm

Hmm świadek to funkcja generalnie honorowa wg mnie... choć czasem może pomóc :mrgreen:
joa - Nie Lut 27, 2005 5:01 pm

A jak u nas świadkami będa dwaj panowie?
Raczej nie spodziewałabym sie pomocy przy oczepinach.To rola druhen moim zdaniem,
z tym że nie wiem, czy w Polsce udałoby sie przeforsowac, żeby np. 4 panie załozyły takie same sukienki...no i zawsze to dodatkowy koszt dla panny młodej, bo ubranie druhen ciąży na niej :( Macie jakies doswiadczenie w tej kwestii?

Asiek - Nie Lut 27, 2005 7:37 pm

joa napisał/a:
A jak u nas świadkami będa dwaj panowie?
Raczej nie spodziewałabym sie pomocy przy oczepinach.To rola druhen moim zdaniem,

U mnie obaj świadkowie świetnie spisali się przy oczepinach. :mrgreen:

gambi - Nie Lut 27, 2005 9:27 pm

po przeczytaniu waszych postow, nie wiem co myslec. zawsze myslalam, ze swiadkowie pomagaja mlodym. zreszta zostalam ostatnio poproszona o zostanie swiadkiem i od razu pomyslalam co zrobic by najbadziej pomoc mlodym - taka juz mam nature :wink:

uwazam, ze lepiej wyglada, gdy swiadkowie pomagaja mlodym, zwlaszcza gdy to siostra lub brat. bylam na weselu gdy panna mloda robila wszystko od placenia orkiestrze, po zamawianie taksowek i rozwiazywanie innych problemow. mysle ze to nie jest dzien na zalatwianie takich spraw! :?

just_Kate - Nie Lut 27, 2005 10:55 pm

joa napisał/a:
A jak u nas świadkami będa dwaj panowie?
Raczej nie spodziewałabym sie pomocy przy oczepinach.To rola druhen moim zdaniem,
z tym że nie wiem, czy w Polsce udałoby sie przeforsowac, żeby np. 4 panie załozyły takie same sukienki...no i zawsze to dodatkowy koszt dla panny młodej, bo ubranie druhen ciąży na niej :( Macie jakies doswiadczenie w tej kwestii?


joa, moja koleżanka była jedną z druhen na weselu u swojej koleżanki, i ta koleżanka w dość sprytny sposób wmanewrowała swoje druhny w to, żeby same zapłaciły za swoje sukienki. Nie były może one zbyt drogie, bo szyte u producenta i w cenach hurtowych, ale moja koleżanka trochę zła była. Bo najpierw została poproszona na druhnę, a potem się dowiedziała o tych sukienkach. nie bardzo wiedziała co zrobić i się zgodziła. A teraz suknia wisi w szafie.... :smut:
Mnie się wydaje, że sporo zależy od tego, kim są druhny. Jak są to dobre kumpelki, to można z nimi szczerze porozmawiać, przekazać swój pomysł i np. zaproponować udział w kosztach. (bo płacenie samemu za np. 4 suknie to pomysł jak dla mnie "hollywoodzki"). I zobaczyć, jak to przyjmą. :wink:


Dodam jeszcze nt świadków. Otóż świadkowie, wg mnie to oczywiście osoby wyróżnione przez młodych, w końcu świadczą o ich miłości. Ale ich ślubne czy weselne obowiązki wynikają właśnie z tradycji, myślę że nikt ich sobie tu tak nagle nie wymyślił, i wcale nie trzeba na nie patrzyć jak na 'zarzynanie' kogokolwiek niewolniczą pracą. :wink:
U mnie świadkowie dbali o to, żeby na stole był alkohol - razem z rodzicami, i ani nie widziałam w tym 'wykorzystywania' ich, no i byłam im za to wdzięczna. (restauracja może być super, ale do kelnerów zaufania nie muszę mieć z zasady :wink: )
Poza tym nie wyobrażam sobie jak mogą sobie młodzi poradzić w sytuacji, gdy np. organizują wesele poza miejscem zamieszkania, gdzie nikogo nie znają i tak naprawdę polegają z 'musu' na organizatorze. Tak będzie u mojej siostry. Nie pozwolę jej samej biegać i pilnować wszystkiego, bo by się dziewczyna załamała chyba...

megi - Pon Lut 28, 2005 9:19 pm

Ja myśle że to wszystko wyjdzie w ten dzień te obowiazki, kazdy myśli o tym i chce jak najbardziej pomóc. Moja świadkowa narazie pomaga mi robić prezenciki, jeżdzi na przymiarki z druchnami, narazie nie jest duzo pracy, ale z czasem zacznie jej przybywać obowiazków. A mój brat jest narazie szoferem i kiedy go tylko potrzeba jeździ ze mna i załatwia sprawy związne z tą okolicznością,narazie jestem z nich bardzo zadowolona, mam nadzieje że na przyjęciu też sie wykażą.l
gosiaczek - Pon Mar 07, 2005 11:49 am

joa napisał/a:
A jak u nas świadkami będa dwaj panowie?
Raczej nie spodziewałabym sie pomocy przy oczepinach.To rola druhen moim zdaniem,
z tym że nie wiem, czy w Polsce udałoby sie przeforsowac, żeby np. 4 panie załozyły takie same sukienki...


Nasz orkiestrant pokazywał film z wesela, na którym grał. Cztery druhny ubrane w jednakowe suknie to był właśnie jego pomysł. Myślę sobie zresztą, że niekoniecznie muszą być to sukienki identyczne. Może w tym samym kolorze?


Sama się zastanawiam, jak zorganizować swoje oczepiny. Czterech świadków będzie odczepiało muche Młodemu???? ;) Myślę, że o zdjęcie welonu poproszę mamę lub którąś z ciotek. Albo ostatecznie powierzę rolę samotnej druhny dziewczynie mojego brata

Alma_ - Sro Lis 23, 2005 12:41 am

Spójrzcie, znalazłam na ten temat coś takiego:

"?wiadkowie: kto nimi może być i jakie są ich zadania

Wybór i zaproszenie świadków ceremonii jest obowiązkiem przyszłych małżonków. Narzeczona najczęściej wybiera na świadkową swoją siostrę lub najserdeczniejszą przyjaciółkę, która nie tylko dobrze zna przyszłego męża, ale co najważniejsze - już nie raz słyszała, jak Panna Młoda wyobraża sobie TEN DZIE?. Zna najskrytsze pragnienia Panny Młodej i będzie mogła zadbać, aby ceremonia nie odbiegała od jej marzeń. Pana młodego wspiera pomocną ręką brat lub przyjaciel. Jeżeli nie możemy się zdecydować, kogo wybrać, można tę rolę powierzyć jednej parze na czas ślubu kościelnego, a drugą parę poprosić o świadkowanie w Urzędzie Stanu Cywilnego. Zgodnie z polskim prawem świadkiem może zostać każda osoba pełnoletnia. Nie ma wymogu dotyczącego płci, braku pokrewieństwa czy stanu cywilnego. Oznacza to, że świadkami mogą być dwie kobiety, dwóch mężczyzn, ktoś z rodziny. Chyba nie ulega wątpliwości, że świadkowie powinni się poznać przed tym uroczystym dniem. Warto się spotkać nie tylko w celach towarzyskich, ale także po to, aby ustalić pewne szczegóły organizacyjne. Bo przecież to oni właśnie czuwają nad przebiegiem całej uroczystości, a w najtrudniejszych, nie dających się przewidzieć momentach, zachowują zimną krew i uśmiech na ustach.

Podstawowa rola świadków to urzędowa, czyli potwierdzenie własnym podpisem zgodnych deklaracji zawarcia małżeństwa (dla USC, na papierach stamtąd uzyskanych), poza tym w niektórych parafiach księża wymagają wcześniejszego stawiennictwa świadków, którzy odpowiadają na jakieś kilka pytań o narzeczonych

ile się znają, czy narzeczeni są ochrzczeni i tym podobne.

W dniu zaślubin świadkowie powinni być od rana do dyspozycji Młodych. Przed wyjściem do kościoła lub USC pamiętają o zabraniu obrączek i wszystkich niezbędnych dokumentów.

Na parę minut przed ślubem świadkowie z dowodami, obraczkami i naszymi kartkami od spowiedzi idą do księdza.

W trakcie uroczystości świadkowa dba, aby suknia i welon dobrze się układały, w razie potrzeby przytrzymuje wiązankę, świadek w odpowiedniej chwili podaje obrączki. Gdy ucichną ostatnie takty Marsza Mendelssohna, świadkowie stojąc za nowożeńcami, dyskretnie odbierają od nich kwiaty i prezenty. Później dbają, aby kwiaty zostały wstawione do wody, a prezenty w stosownej chwili odpakowane. Miejsce, jakie zajmują świadkowie podczas ślubu najlepiej świadczy o tym, jak ważna jest ich rola tego dnia. Narzeczeni, prosząc o pełnienie roli świadka, obdarzają tę osobę zaufaniem i wyrażają w ten sposób wiarę, że właśnie on zadba, aby ten dzień był najwspanialszy i przebiegał bez najmniejszych problemów."

Linka - Sro Lis 23, 2005 2:34 pm

Alma_ napisał/a:


Chyba nie ulega wątpliwości, że świadkowie powinni się poznać przed tym uroczystym dniem. Warto się spotkać nie tylko w celach towarzyskich, ale także po to, aby ustalić pewne szczegóły organizacyjne. Bo przecież to oni właśnie czuwają nad przebiegiem całej uroczystości, a w najtrudniejszych, nie dających się przewidzieć momentach, zachowują zimną krew i uśmiech na ustach.

Podstawowa rola świadków to urzędowa, czyli potwierdzenie własnym podpisem zgodnych deklaracji zawarcia małżeństwa (dla USC, na papierach stamtąd uzyskanych), poza tym w niektórych parafiach księża wymagają wcześniejszego stawiennictwa świadków, którzy odpowiadają na jakieś kilka pytań o narzeczonych ile się znają, czy narzeczeni są ochrzczeni i tym podobne.


Myślę, że nie jest konieczne, aby świadkowie się znali prze ślubem. Moi się nie znali. Mieszkają w różnych miastach. Poza tym tak naprawdę to młodzi się wszystkim zajmują. Ja do końca pamiętałam o obrączkach, o zaświadczeniach, kartkach od spowiedzi. To chyba zależy od nas, czy wszystko chcemy mieć sami pod kontrolą. Ja tak mam. :roll: Ale zupełnie nie rozumiem przepytywania świadków? Czy narzeczeni są ochrzczeni? Czyżby kięża nie wierzyli metrykom chrztu wydanym przez inne parafe.
Ile się znają narzeczeni? :lol: Chyba powinni sie narzeczonych spytać. :lol:
Alma gdzie Ty to znalazłaś?

kryszka - Sro Lis 23, 2005 2:44 pm

Linka napisał/a:
Alma gdzie Ty to znalazłaś?

Pewnie tutaj: http://www.mk.komprojekt.pl/rady.htm :wink:


Alma_ i nie tylko - jeśli wklejacie skądś cytat proszę żebyście pisały również skąd ten cytat pochodzi (pkt. 7 Pisanie postów w Regulaminie).

Alma_ - Sro Lis 23, 2005 2:50 pm

Kryszka, rzeczywiście, przepraszam, zazwyczaj podpisuję cytaty, jakoś mi to umknęło.

Linka - a gdyby się tak zastanowić nad faktyczną rolą świadków, to o czym oni właściwie świadczą? Czy nie o braku przeszkód do zawarcia małżeństwa i szczerych zamiarach narzeczonych?

Znalazłam jeszcze coś takiego:

"Kilka dni przed ślubem

Formalności kościelne – oboje świadkowie muszą zgłosić się osobiście do kancelarii parafialnej (na plebanii) kościoła w którym odbędzie się ślub Młodych. Zabierają ze sobą dowody osobiste, ponieważ do dokumentów zawarcia związku małżeńskiego muszą zostać wpisane nazwiska świadków, daty urodzenia oraz adresy zamieszkania. Nie jest wymagane zaświadczenie o przystąpieniu do spowiedzi, niemniej jednak podczas uroczystości ślubnej wypada żeby świadkowie jako pierwsza para po Młodych przyjęli komunię świętą.

pomoc w przystrojeniu sali


Dzień ?lubu

Jeżeli świadkowie jadą do kościoła z Parą Młodą jednym samochodem świadek podjeżdża po Pana Młodego, następnie jadą po świadkową a na koniec po Pannę Młodą. Jeżeli jadą oddzielnym samochodem oboje świadkowie podjeżdzają pod dom Pana Młodego a następnie po Pannę Młodą.
?wiadek powinien mieć przygotowany kosz z “fantami” w przypadku gdyby na drodze Młodzi napotkali tzw. bramę.
Oboje uczestniczą w błogosławieństwie Młodych, które odbywa się w domu Panny Młodej.
Pod kościołem świadkowie zgodnie z życzeniem Młodych instruują gości odnośnie ceremonii, np. wprowadzają do odpowiednich ławek w kościele, mogą to być również ustalenia typu: kto obsypuje Młodych ryżem, grosikami itp., lub gdzie będą składane życzenia po ceremonii - przed kościołem czy na sali weselnej.
?wiadek nie może zapomnieć przed ceremonią o dostarczeniu obrączek do zakrystii kościoła.
W zależności od ustaleń: wchodzą do kościoła jeszcze zanim wejdzie Para Młoda i zajmują przygotowane dla nich miejsca przed ołtarzem, za stołkami młodych, świadkowa prawe, a świadek lewe miejsce; lub podczas marsza weselnego wchodzą zaraz za Parą Młodą
Jako pierwsi składają Młodym życzenia, po czym stają za nimi i odbierają : świadek – prezenty lub koperty, świadkowa – kwiaty.
Będąc na sali rozmieszczają gości przy stole weselnym – najlepiej jeżeli są wcześniej rozstawione na stole wizytówki z imieniem i nazwiskiem, pomaga to gościom skupić się na życzeniach lub toastach a nie na tym które miejsce ma zająć żeby siedzieć “najbliżej” Młodych – BO W TYM PRZYPADKU TAK SI? SKŁADA, że najbliżej Młodej Pary siedzi: świadkowa z prawej strony Panny Młodej oraz świadek z lewej strony Pana Młodego (co oczywiście zależy wyłącznie od ustaleń z Parą Młodą)."
www.weselicho.pl

karmelcia - Pon Gru 12, 2005 4:17 pm

Kurcze a my na slubie za swiadkow mamy dwoch facetow!:( Nie moze tak byc??
Alma_ - Pon Gru 12, 2005 4:21 pm

Pewnie, że może Karmelciu.

My tez się zastanawialiśmy nad dwoma facetami, ale jednak zdecydujemy się chyba na parę mieszaną. Przyda mi się druhna ;)

Żaneta - Wto Gru 13, 2005 8:40 am

karmelcia napisał/a:
Kurcze a my na slubie za swiadkow mamy dwoch facetow!:( Nie moze tak byc??


Ja też mialam dwóch mężczyzn. Nie ma się o co martwić Karmelciu.

pipi - Wto Gru 13, 2005 4:31 pm

Oczywiście że może być dwóch mężczyzn, ale raczej wtedy nie będzie Ci nikt układał /poprawiał welon czy tren w kościele - trzeba być bardziej samodzielną :wink: :mrgreen:
bajeczka - Wto Gru 13, 2005 9:10 pm

Moja siostra miała 2 świadków płci męskiej :) i nie było problemu :)
Aguś - Czw Gru 15, 2005 4:19 pm

i Ja mam dwóch rosłych świadków :P

staraliśmy sie wybrać najbardziej odpowiednie osoby...padło na panów :30:

Agha - Wto Kwi 22, 2008 12:40 am

Hmm, to może tak:

-świadkowa:
1)szuka, wybiera, chodzi na przymiarki sukni razem z młodą. Co do przymiarek uważam to za słuszne, musi wiedzieć ja podpiąć tren czy welon.
2)doradza przy makijażu i fryzurze, ma niezbędnik kosmetyków, igłę, nici i co tak jeszcze się przyda
3)wraz ze świadkiem pilnuje listy prezentów, zaznacza kto co kupuje
4)organizuje wieczór panieński
5)pomaga przy ubieraniu panny młodej (wkłada welon)
6)uczestniczy w wykupywaniu młodej
7)razem ze świadkiem usadza gości w ławkach, bądź kieruje ich na miejsca w kościele
8)wraz ze świadkiem odbiera telefon od rodziny, która zabłądziła etc
9)przy życzeniach odbiera kwiaty i koperty wraz ze świadkiem
10)odczepia welon przy oczepinach

tyle, ktoś coś więcej doda?

kryszka - Wto Kwi 22, 2008 3:33 pm

Ja bym dodała, że te czynności to jak świadkowa ma ochotę, a nie że to jej obowiązek.

A te punkty to moim zdaniem w ogóle nie powinny należeć do świadków, tylko raczej do rodziców czy kogoś innego z rodziny:
Agha napisał/a:
7)razem ze świadkiem usadza gości w ławkach, bądź kieruje ich na miejsca w kościele
8)wraz ze świadkiem odbiera telefon od rodziny, która zabłądziła etc

Agha - Wto Kwi 22, 2008 5:03 pm

Wcale nie pisałam, że to obowiązki, tylko rzeczy w których świadkowa może być pomocna. Nikt jej do tego nie zmusi.
faktycznie każdy z tych punktów można zrzucić na rodziców. szkoda tylko, jak ktoś jest sierotą, albo jego rodzice są rozwiedzenie i nie współpracują ze sobą, albo rodzice są ale jakby ich nie było bo są obrażenie na cały świat...

Kati - Wto Kwi 22, 2008 5:04 pm

Agha masz wymagania :o

Moja świadkowa tylko odbierała kwiaty, poprawiała suknię i welon w kościele oraz odpinała go na oczepinach. I NIC więcej.

Ja nawet bym nie chciała żeby chodziła ze mną po suknię, na makijaż... a po co konkretnie ona tam?

Agha - Wto Kwi 22, 2008 5:06 pm

A czy ja napisałam, że u mnie tak będzie? Nieeee, to są punkty zebrane na przykładzie chyba 4 czy 5 weselem, opowiadań koleżanek etc
U mnie świadkowa jeżeli pomoże mi przy sukni, welonie i przy kwiatkach to będę jej wdzięczna :-)

Kati - Wto Kwi 22, 2008 5:28 pm

I to zdecydowanie wszystko ;) czego należy oczekiwać i o co prosić moim zdaniem


Byłam świadkową u pewnej hmm panny młodej (tej która do dziś się do mnie nie odzywa bo wyszliśmy z wesela o 3.30 a nie zostaliśmy do końca...) i wiem, czego może chcieć panna młodzilla... :evil:

Agha - Wto Kwi 22, 2008 6:07 pm

aż tak źle, to jakie miała wymagania?
Kati - Wto Kwi 22, 2008 6:21 pm

miałam być jej cieniem, prywatną kosmetyczką od pudrowania noska :zly: zabawiać gości :o poganiać kelnerów... :> :vis :vis :vis

no a najgorszy grzech jaki popełniliśmy z Arkiem to to, że wyszliśmy o 3.30... A zaangażowani byliśmy od 15.30... Padałam z nóg i miałam już dość - a wg niej miałam wyjść ostatnia :gost

555 - Wto Kwi 22, 2008 8:43 pm

w odniesieniu do listy, ktora wypisala Agha, moj swiadek:
1) nie zajmowal sie moja suknia, pokazalam mu juz jak byla wybrana.. natomiast zajal si wyborem i zakupem krawatow dla swiadkow..
2) nie doradzal przy makijazu, ale przy ogolnej kolorystyce imprezy (m.in. zaproszen itd. pomagal takze wybierac czcionki, kolorze kwiatow)
3) nie mielismy listy prezentow
4) odpuscilam wieczor panienski, za to z przyjaciolka wyskoczylysmy a drinka we wtorek przed weselem..
5) pomaga przy ubieraniu panny młodej - sznurowal mi suknie ;))
6) uczestniczy w wykupywaniu młodej <- A CO TO?
7) kierowal troche goscmi, ktrych znal
8) nie bylo takich telefonow ;))
9) przy życzeniach odbieral kwiaty i koperty, a na oczepinach prezenty
10) odczepia welon przy oczepinach - zdejmowal mi woalke :)

ponadto pomagal na kazym etapie, pytal, do czego bylby mi potrzebny, wozil mnie w dniu slubu od fryzjera i kosmetyczki, wozil moja Mame, dostarczal szampana do USC, zajmowal sie obraczkami.. wspolnie omawialismy wiele spraw i bez niego pewnie byloby mi znacznie trudniej..

fiona83 - Wto Kwi 22, 2008 9:53 pm

Więc tak.
Ja swoją świadkową traktuję jako gościa VIP, a nie dziewczynkę na posyłki.
Do tej pory w niczym mi nie pomagała, gdyż nie było takiej potrzeby. W przygotowania nie ingeruje, choć regularnie (co tydzień) pyta czy w czymś pomóc, załatwić, pojechać itp. Wieczorków panieńskiego/kawalerskiego nie chcemy,więc kolejna sprawa z głowy.
Przyjedzie do mnie tydzień przed ślubem i po prostu ze mną będzie (kino, kawiarnia, plotki). Efekt końcowy przygotowań, podobnie jak reszta gości, zobaczy w dniu ślubu. Wtedy również jej "obowiązkiem" będzie dobra zabawa i reagowanie w sytuacjach awaryjnych (np. gdy nie zauważę oczka w rajstopach).

?wiadek to osoba wyjątkowa, wyróżniona, ale nie po to żeby się denerwować za siebie i za Młodych.

Kati - Wto Kwi 22, 2008 10:04 pm

fiona83 napisał/a:
jej "obowiązkiem" będzie dobra zabawa


fiona83 napisał/a:
?wiadek to osoba wyjątkowa, wyróżniona, ale nie po to żeby się denerwować za siebie i za Młodych.


Dokładnie tak :braaawo

555 - Wto Kwi 22, 2008 10:06 pm

kati, ale chyba najwazniejsze, zeby para mlodych i swiadkowie mieli podobny odbior tej funkcji.. w Twoim wypadku chyba tak nie bylo i stad zawod po obu stronach..
Kati - Wto Kwi 22, 2008 10:07 pm

No to w ogóle był idiotyzm że się zgodziłam. To był ślub kolegi a ja zostałam poproszona o świadkowanie jego narzeczonej :roll:
justinaa - Czw Kwi 24, 2008 3:29 pm

ostatnio moja przyjaciółka, która będzie moim świadkiem pytała się, jakie będzie miała obowiazki :)
powiedziałam jej, że w sumie tylko pomoc przy oczepinach oraz towarzyszenie nam w czasie życzeń (zbieranie kwiatów, prezentóe etc), oczywiście, jeśli będzie miała ochote może mi towarzyszyć i przy przymiarkach etc, ale na razie jeszcze w ogole nie może przywyknąć do tego, że za 6 -cy zobaczy mnie w sukni ślubnej :)

maybe_baby - Pią Kwi 25, 2008 10:59 am

Moim zdaniem nie powinno sie świadków za bardzo obciążać obowiązkami na weselu ale miło by było gdyby były to osoby usmiechniete, lubiące sie bawić bo wtedy mogą rozruszać każde wesele.
Tissaia - Czw Lip 17, 2008 11:44 pm

To wszystko chyba zależy od tego, kim jest nasz świadek. Moim jest siostra, która zna doskonale mnie i narzeczonego, zna też moje słabości i gusta, więc wiem, że poradzi przy wyborze sukni, powie mi wprost, czy wyglądam w niej grubo, a podczas imprezy dopilnuje, bym nie paradowała z kawałkiem makaronu na brodzie :))) a poza tym będzie się super bawić, także na wieczorze panieńskim, cieszyć razem z nami i dbać, by wszystko się udało. Jest ode mnie starsza i zawsze się mną trochę opiekowała, a zarazem jest moją najlepszą i najstarszą przyjaciółką. ?wiadek to po prostu osoba, na której możemy polegać, taka wice-panna młoda, towarzyszka i przyjaciółka. A zadaniem przyjaciół jest i pomoc, i wzajemna zabawa, i bycie honorowym gościem w jednym.
edys_lu - Pią Lip 18, 2008 2:53 am

U nas swiadkami beda nasi najlepsi znajomi a jesli chodzi o wytyczenie obowiazkow, hmm...swiadkowi tylko w zartach powiedzialam zeby dobrze rozdysponowal alkoholem na bramkach ;)
A swiadkowa mi przypnie i odepnie welon no i jak bedzie trzeba to co nie co pomoze w ubikacji.
Jedno i drugie bedzie pomagac pzy odbiorze podarkow przed kosciolem no i koniecznie musza sie swietnie bawic. I to by bylo na tyle ;)

Malwina_łódź - Wto Lip 29, 2008 1:01 pm

Moim świadkiem będzie kuzynka mojego narzeczonego. Bardzo fajna osóbka. Nie mam dla niej specjalnych zadań. Tak samo mój Łukasz nie ma specjalnych zadań dla swojego świadka (jego kuzyn będzie świadkiem) :)
justinaa - Pon Paź 13, 2008 10:37 pm

a jakie dokumenty mają mieć ze sobą świadkowie oprócz dowodów osobistych? i czy są nam potrzebni wcześniej niż w dniu ślubu? coś mi się kojarzy, że nasz ksiądz mówił, że to świadkowie dostarczają karteczki od spowiedzi i że powinni być obecni przy podpisywaniu aktu w tygodniu ślubu
izunia_82 - Wto Paź 14, 2008 12:15 pm

justinaa oprócz dowodów osobistych to żadne inne dokumenty nie są potrzebne świadkom. Najczęściej jest tak, że młodzi podpisują wszystkie dokumenty w tygodniu przedślubnym, aby w dniu ślubu nie zaprzątać już im głowy, a świadkowie podpisują się w papierach na chwilkę przed ślubem. Ale wszystko też zależy od kościoła.
justinaa - Pią Paź 17, 2008 11:24 am

a mnie moja świadkowa właśnie zapytała, czy ona też powinna iść do spowiedzi i do komunii na ślubie, w pierwszej chwili bym powiedziała, że to zależy od niej, ale z drugiej strony może wypada, żeby świadkowie też przyjęli komunię, jak to jest?
:)

EwaM - Nie Paź 19, 2008 12:49 pm

U nas świadkowie nie przyjmowali komunii. Nie poszli do spowiedzi, bo są na bakier z kościołem i wiarą. Uważam, że to bardziej uczciwe rozwiązanie niż przyjmowanie komunii, chociaż się w to nie wierzy. Natomiast gdybym ja była świadkiem, to poszłabym do spowiedzi i przyjeła komunię.
Myślę, że to sprawa świadka. Niech zrobi co uważa i co mu sumienie podpowiada.

MalaJu - Nie Paź 19, 2008 1:41 pm

to samo bylo u nas. oboje spytali sie nas, czy MUSZA isc do spowiedzi. powiedzielismy, ze nie musza, bo to nie ta bajka... w koncu oni podpisuja papiery. to nie chrzest... Ale jednak ku naszemu zdziwieniu oboje byli u spowiedzi i przystapili do Komunii :)
Audiolka - Pon Paź 20, 2008 10:50 pm

Nasi świadkowie nie musieli mieć dowodów osobistych.
Obowiązki-bycie i radowanie sie z nami tym dniem :)
Dla świadka mieliśmy specjalne zadanie(a raczej sam je sobie zaproponował) jest kelnerem od 7 lat.Powiedział,ze pokroi nam tort-nigdy nie widziałam jak to robi-pierwszy kawałek my pokroiliśmy zgodnie z tradycją,a potem on się tym zajął.
Łącznie 5 kelnerek,świadkowa i my dwoje nie nadążaliśmy nosić tortu dla gości.Powiem wam,że wrażenie na mnie wywarł niesamowite :) Ale trening czyni mistrza-od kilku lat co sobota jest na weselu :)

?wiadkowa:)
Wiadomo poprawiała mi welon,trzymała moją wiązankę przed ołtarzem,przyszywała tren,ORGANIZOWAŁA PANIE?SKI 8)
Pomagała przy ubieraniu.

Ja byłam świadkiem rok temu -byłam w 6 miesiącu ciąży-więc nie wypadało oczekiwać ode mnie zbyt dużo,ale....pomagałam ubrać sale,ubrać młoda,poprawiać welon i suknię (w kościele i na sali)
i sprzątałam po poprawinach.(jak goście byli obecni na sali-ale to inny wątek)

EwaM - Wto Paź 21, 2008 8:24 am

Ja nawet się wczesniej nie zastanawiałam jakie obowiązki mają świadkowie, nic szczegołnego z nimi nie ustalałam, ale byli super, wiedzieli gdzie się pojawić i w których momentach. Moim świadkiem był mój brat więc on miał sporo do zrobienia jako brat, nie tylko jako świadek. A co robili:
- świadek męża przyjechał wcześniej i razem się szykowali
- jechali z nami samochodem
- mój brat pilnował obrączek i miał przy sobie niezbędnik konieczny (np chusteczki higieniczne jakby się ktoś rozbeczał) - szczęśliwie nic nie było potrzebne
- przed ślubem podpisali akt
- zbierali kwiaty i totolotki pod kościołem (sami nie dali rady, musieli im jeszcze inni pomagać ;) )
- zbierali z nami pieniążki pod kościołem
- na weselu świadek męża wygłosił pierwszy toast
- uczestniczyli w oczepinach (nie oczepiali nas, tylko stali z boku i negocjowali wykup butów)
- pomogli zbierać prezenty po oczepinach.
- jeszcze w kościele na moment oddałam bratu wiązankę na czas przysięgi

I tyle.

justinaa - Sro Lis 05, 2008 12:21 pm
Temat postu: podziękowanie dla ?wiadków
a ja znalazłam na allegro i zamówiłam takie podziękowania dla świadków


juta79 - Sro Lis 05, 2008 1:50 pm

Moja swiadkowa bardzo mi pomogla przy organizacji wesela. Omawialam z Nia prawie wszystkie szczegoly, byla przy wyborze sukienki, zatwierdzala wzor zaproszen, dekorowala sale itp a na weselu oczepiala mnie.
Mysle ze taki dyplom tez jej sie nalezy :lol:

izunia_82 - Sro Lis 05, 2008 8:32 pm

Nasi świadkowie oprócz tego, że świadkowali nam w ten dzień to:

Zajmowali się kwiatkami podczas życzeń. ?wiadkowa jak była potrzeba to i moją wiązanką. ?wiadek pomagał zbierać pieniądze pod kościołem(które rzucała świadkowa :D ). Pilnowali podczas wesela naszych kieliszków i ogólnie rzecz biorąc opiekowali się nami. :)

Tajgete - Sro Lut 25, 2009 11:11 pm

Świadek (mój młodszy brat):
- pilnował obrączek
- rozliczał się z kierowcą i skrzypaczką
- odbierał kwiaty
- pilnował razem z "podczaszym" żeby na stole nie zabrakło wódki
- oczepiał pana młodego
- z samego rana przed poprawinami (ku mojemu ogromnemu zdziwieniu) pojechał sam z siebie na salę i biegał z mopem :padam:
- pomagał sprzątać salę po poprawinach

Świadkowa (starsza siostra Wojtka):
- jeździła ze mną na wszelkie przymiarki sukni ślubnej
- jechała ze mną do kosmetyczki
- pomagała się ubierać
- odbierała kwiaty
- oczepiała mnie
- poprawiała mi sukienkę w trakcie wesela (i to niestety wielokrotnie, bo okazała się jednak za długa) :oops:

sloneczkoo - Pon Wrz 27, 2010 12:08 pm

Ja jako świadkowa:
-przed weselem
* jeździłam na przymiarki sukni
* doradzałam co do fryzury i makijażu
* zbieranie płatków kwiatów i ich suszenie
* przygotowanie koszyka na kwiatki
- w dzień wesela
* byłam z młodą u fryzjera (sama też się czesałam) zabawiając ją i rozweselając
* byłam przy makijażu
* pomagałam się ubrać
* przywiązałam obrączki do poduszeczki
* odbierałam telefony w domu
* otwierałam drzwi np. fotografowi
* byłam przy błogosławieństwie
* pomagałam przy wysiadaniu i wsiadaniu do samochodu
* przed kościołem rozdałam kwiatki do rzucania
* dopełniłam formalności w kościele
* poprawiałam suknie i welon w kościele
* trzymałam wiązankę podczas przysięgi
* towarzyszyliśmy młodym do ołtarza podczas podpisywania (tylko przez nich bo my to wcześniej dopełniliśmy)
* odbierałam kwiaty i prezenty (świadek nosił do samochodu)
* zbierałam drobne z ziemi
* czyściłam garnitur po rzucaniu ryżem
* rozśmieszałam młodych przy zdjęciach :D piękne wyszły
* na sali pomagałam przy siadaniu
* dbałam o dobry wygląd młodej
* gdy tylko welon się przekręcił bądź wypadł szybko była interwencja
* jak był jakiś problem szybko go rozwiązywałam
* uczestniczyłam przy oczepinach (prezenty młodzi sami odbierali)
* informowałam młodych gdy ktoś odchodził
* wytrwałam do końca i pomogłam młodej się przebrać
* sprzątałam to co zostało
- po weselu
* rozsyłałam zdjęcia jakie miałam gością ;)

A co najważniejsze bawiłam się znakomicie... najlepsze wesele na jakim byłam!
Nie czuje się wykorzystana.. siostra nic mi nie kazała wszystko robiłam z własnej woli i bez dyktowania co kiedy ;)

[pewnie o czymś zapomniałam bo to tak na szybko po przeczytania tego co pisałyście]

Uważam, że bycie świadkową to zaszczyt ale też obowiązek aby Para Młoda czuła się dobrze i nie martwiła się pierdółkami, że pojawił się jeden gość więcej i trzeba szybko zorganizować miejsce przy stole ;) aby nie robić zamieszania - problem rozwiązany w mig ;)

Jeśli ktoś uważa, że bycie świadkiem to tylko siedzenie sobie przy młodych i zbieranie pochwal jak się ładnie wygląda i że pełni się tak wyjątkową rolę to moim zdaniem się mylicie.. jeśli jesteście na prawdę osobami ważnymi dla młodych to i oni powinni być dla Was takimi... i sami z siebie powinniście zadbać aby było wszystko super!

[ Dodano: Pon Wrz 27, 2010 12:13 pm ]
A i oczywiście.. zorganizowałam wieczór panieński (do dziś koleżanki siostry go wspominają i proszą o namiary :P )
Poprosiłam siostrę o telefony do koleżanek... dzwoniła,jeździłam, zrobiłam zbiórkę (trochę sama dopłaciłam) i dzień przed panieńskim powiedziałam jutro Cie porywam.. zadzwoniłam godzinę wcześniej i mówię za godzinę podjedzie samochód wsiądziesz... nie wiedziała do końca co i jak (słyszałam strach w głosie gdy mówiła "ale co, jak? Ciebie to na wszystko stać!") :twisted:

mjmj2010 - Pon Wrz 27, 2010 1:24 pm

sloneczkoo, taka świadkowa to skarb :)
sloneczkoo - Pon Wrz 27, 2010 1:42 pm

Cytat:
sloneczkoo, taka świadkowa to skarb :)

dziękuję :oops: miło mi się zrobiło :*
mam nadzieję, że siostra była zadowolona :P dostałam pół litra + wino ;) na drugi dzień od młodych niby za to, że młodą za tanio wydałam :P bo mi szkoda młodego było żeby tak stał na klatce ;p

Sama bym chciała żeby moja świadkowa mi pomagała.. ale nic jej rozkazywać nie będę ;) Uważam, że to zależy od wychowania itp. Bez urazu dla kogokolwiek ;)

ava - Pon Wrz 27, 2010 2:46 pm

słoneczkoo nie obraź się, ale część z tych rzeczy, które wymieniłaś, według mnie nie wynikały tylko z tego, że byłaś świadkową, ale bardziej z tego, że ślub brała Twoja siostra, z którą jak sądzę masz bardzo dobry kontakt (no bo wiadomo, że stosunki między rodzeństwem mogą być różne).
Niedawno ślub brała moja siostra i mimo, że to nie ja byłam świadkową,, to i tak robiłam połowę rzeczy z Twojej listy, zresztą nie tylko ja, także nasi rodzice i pozostałe rodzeństwo (w tym oczywiście świadkowa :D ), np:
sloneczkoo napisał/a:
* jeździłam na przymiarki sukni
* doradzałam co do fryzury i makijażu

sloneczkoo napisał/a:
byłam z młodą u fryzjera (sama też się czesałam) zabawiając ją i rozweselając

sloneczkoo napisał/a:
pomagałam się ubrać

sloneczkoo napisał/a:
* odbierałam telefony w domu
* otwierałam drzwi np. fotografowi
* byłam przy błogosławieństwie

sloneczkoo napisał/a:
* odbierałam kwiaty i prezenty (świadek nosił do samochodu)
sloneczkoo napisał/a:
* dbałam o dobry wygląd młodej
* gdy tylko welon się przekręcił bądź wypadł szybko była interwencja
sloneczkoo napisał/a:
* informowałam młodych gdy ktoś odchodził
* wytrwałam do końca
* sprzątałam to co zostało

sloneczkoo - Pon Wrz 27, 2010 3:49 pm

ava napisał/a:
słoneczkoo nie obraź się,

no co Ty nie obrażam się.. ja wymieniłam to co robiłam i co chciałabym aby miała na uwadze moja świadkowa ;) Poza tym jeśli jesteś siostrą to zależy Ci.. przyjaciołom też powinno ;)

Gdybym była świadkową na weselu u koleżanki czy kuzynki zachowywałabym się podobnie ;) Uważam, że to zależy od człowieka i możliwości.. a nie przywiązania.
A świadka poznałam dopiero na weselu.. nie uważam, że świadkowie muszą się znać wcześniej - chodź wtedy czują się bardziej komfortowo :)

Czasami zdarzają się weselu gdzie młodej welon spadł i ktoś z gości pomaga jej bo sama nie daje rady, gdzie młody podczas oczepin młodej butów nie zakłada i sama się męczy- tak jakby świadków czasami nie było wcale. (wyjątki ale są)

ava - Pon Wrz 27, 2010 6:30 pm

sloneczkoo napisał/a:
jeśli jesteś siostrą to zależy Ci.. przyjaciołom też powinno

Otóż to :)


Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group