|
Forum Weselne miasta Łodzi Forum weselne, wesele i ślub w Łodzi i woj. łódzkim |
|
Sprawy ślubno-weselne - Poprawiny
tweety - Nie Kwi 04, 2004 7:03 pm Temat postu: Poprawiny Drogie forumki. Jak organizujecie poprawiny? Czy wogole organizujecie? No i męzatki jak to u was bylo?
U mnie to chyba nie bedzie takich poprawin w lokalu. Planujemy zrobic imprezke u mojej babci na działce. Mam tylko nadzieje ze pogoda dopisze.
Kati - Nie Kwi 04, 2004 8:14 pm
U mnie poprawin nie będzie... będzie za to podobnie jak u Tweety imprezka, tyle że w klubie. Tylko dla znajomych
pipi - Pon Kwi 05, 2004 11:25 am
Ja będę miała poprawiny
ewa - Pon Kwi 05, 2004 11:42 am
ja też będę miała poprawiny i bardzo się z tego cieszę.
olenka - Pon Kwi 05, 2004 1:18 pm
A u mnie beda poprawiny.
Mamy sporo gości przyjezdnych. Zamówiliśmy orkiestre na dwa dni, sala jes zamówiona na 6 dni, jedzenia i alkocholu wystarczy:)
Na poprawiny zaprosimy tez koleżanki i kolegów , którzy nie byli proszeni na wesele (np. z pracy)
Asia - Pon Kwi 05, 2004 4:03 pm
U mnie równiez będa poprawiny. W ten sposób będziemy mieli więcej zabawy.
gosia - Pon Kwi 05, 2004 8:28 pm
U mnie poprawin nie było, ale za tydzien po weselu pojechalismy ze znajomymi do rodziców na działke i tam balowalismy, było super, balety na całego
Mi - Pon Kwi 05, 2004 9:13 pm
U nas również będą poprawiny.
Asiek - Pon Kwi 05, 2004 10:00 pm
Mieliśmy poprawiny - u rodziców, w większości jedzonko było zamówione z firmy cateringowej. Było super!
Kiwax - Czw Kwi 29, 2004 11:34 am
U nas problem z głowy. Nie robimy poprawin na sali tylko u nas na podwórku imprę (z mozliwością przeniesienia w razie deszczu do wykańczanej chłupki). Tak więc obowiązują stroje piknikowe
Kati - Czw Kwi 29, 2004 3:35 pm
Nono Kiwax
U nas tak samo, tyle że A. wynajmuje klub nocny
Kiwax - Czw Kwi 29, 2004 9:28 pm
Kati napisał/a: |
U nas tak samo, tyle że A. wynajmuje klub nocny |
Wow, ale extra.... podoba mi się ten pomysł. I szczerze mówiąc nie spotkałam się z czymś takim. Chętnie bym się sama tak pobawiła.
U nas będą bardziej swojskie klimaty. A jak nam się znudzi, to pojedziemy do La Bocca (To był żart oczywiście )
gosia - Czw Kwi 29, 2004 10:09 pm
Kati napisał/a: | Nono Kiwax
U nas tak samo, tyle że A. wynajmuje klub nocny |
Kati, ale pomysł, jeszcze o czyms takim nie słyszałam
Kati - Pią Kwi 30, 2004 6:17 am
Klub (chyba apartament no.1 lbo Luztro - koszt ok 1500 zł) to hmmm jego pomysł... ja tam tej imprezy wcale aż tak bardzo nie chcę
Olcia.W - Pią Kwi 30, 2004 11:21 am
U nas też będą poprawiny na sali.Chcemy zaprosić osoby, które nie były na weselu.Ale juz nie będzie orkiestry, tylko dj i może jak się uda, to karaoke.
becia - Pią Lip 16, 2004 1:18 pm
U nas też będą poprawiny i tez z zespołem.
ślubuje 25.09.2004
josephine - Pią Lip 16, 2004 7:57 pm
A my nie robimy poprawin; ani imprezki potem - bo wszyscy bliscy znajomi będą na weselu (mamy malutkie rodzinki, więc proporcja wychodzi 30 osób rodziny - 30 znajomych)
a imprezki to są mniej wiecej ciągłym elementem krajobrazu... (oczywiście nie ta skala, choć na 20 osób juz bywały...)
otosia - Sob Lip 17, 2004 8:54 pm
U nas poprawiny będą.
Będzie sporo osób przyjezdnych. I jest też część osób, których nie będzie na weselu i poprawiny będą okazją do zaproszenia ich.
No i zabawa dłuższa
suhotnikowa - Czw Lip 22, 2004 8:16 pm
Sami jeszcze nie wiemy......
Na samym początku byliśmy zdecydowani na poprawiny -to dodatkowy dzień zabawy, można pogadać, pobawić się tymi, z którymi np. nie zrobiło się tego na weslu itp.. Potem się pojawiły głosy-głównie ze strony Rodziny Mojego K., że może by zrezygnować z poprawin; że kto się miał pobawić, najeść i napić to zrobił to na weselu itp... Chodzi też o to, że cała Rodzina Mojego K. jest generalnie "na miejscu", zaś ja mam wszystkich gości dojeżdzających i to w większości z bardzo daleka...Z drugiej strony mówiłam sobie, że większość i tak pewnie będzie w niedzielę wracała, więc może to rzeczywiście bezsens tracić pieniądze na lokal i lepiej zorganizować coś w domu... A potem popatrzyliśmy w kalendarz i okazało się, że poniedziałek po naszym ślubie 15.08, jest dniem wolnym od pracy, więc pewni moi goście rozjadą się w poniedziałek
Jesteśmy "skołowaceni" i już sami nie wiemy, jak będzie lepiej
pipi - Pią Lip 23, 2004 10:53 am
Powinnaś wyczuć swoją rodzinę czy ma zamiar zostać na poprawinach - przypomnieć sobie jak to było na weselach w rodzinie ile osób i kto bawił się w ten dodatkowy dzień.
Ja swoją rodzinę wyczułam doskonale - na poprawiny przyszli prawie wszyscy
Natomiast rodzina mojego męża wynajęła sobie autobus i wrócili do domu bezpośrednio po weselu - z jego strony na poprawinach był mało kto.
Z moich obserwacji wynika, że na poprawiny dociera około 50% gości weselnych i u mnie to się sprawdziło
Akacja - Sob Lip 24, 2004 9:24 pm
hmmm no wlasnie sie zastanawiamy co zrobic? jeszcze nie wiem ? niby fajnie dluzsza zabawa, ale koszta wieksze mozna ta kaske wydac inaczej? hmmmm
Joasia - Sob Lip 24, 2004 9:57 pm
Jestem nowa, ale uważnie śledze Wasze pogaduchy
Jeśli chodzi o poprawiny to ja będę miała, ponieważ mam wesele na sali, która będzie mi udostępniona na cały tydzień, więc bedziemy się bawić jeden dzień dłużej.
Moja rodzinka tak bardzo lubi się bawić na takich imprezach, że chyba nie wybaczyliby mi gdyby ich nie było
Zresztą ja też lubię bawić się na weselach i poprawinach
Agata - Pon Lip 26, 2004 12:43 pm
My także bedziemy mieli poprawiny. Ale już bez orkieestry i zaproszeni zostali tylko znajomi (rodzinka ma za zadanie wyszaleć się na weselu), których ze względów finansowych nie mogliśmy zaprosić na wesele .
niuniab - Pon Lip 26, 2004 1:44 pm
My nie robiliśmy poprawin. Jak będziemy mieli film z wesela to robimy imprezkę dla znajomych, którzy nie byli na weselu.
AgnieszkaG. - Wto Lip 27, 2004 11:31 am
Mamy wielu gości, których nie będzie na weselu, a chcielibyśmy aby podzielili z nami to szczęście, dlatego robimy poprawiny, to naprawdę fajna rzecz, o ile oczywiście ma się warunki. Salę mamy wypożyczoną do wtorku, orkiestra wlicza w cenę 6 godzin grania na poprawinach (chyba że goście bawią się dłużej, to dłużej grają), więc czemu tego mielibyśmy nie wykorzystać? Jedzenia napewno zostanie.
Takie rozwiązanie pozwala nam na ugoszczenie wszystkich, po nieco mniejszych kosztach, bo odpada konieczność wynajęcia dodatkowej sali, czy lokalu.
Jak mówi przysłowie "wilk syty i owca cała"
otosia - Wto Lip 27, 2004 12:29 pm
AgnieszkaG. napisał/a: | Mamy wielu gości, których nie będzie na weselu, a chcielibyśmy aby podzielili z nami to szczęście, dlatego robimy poprawiny, to naprawdę fajna rzecz.
Jedzenia napewno zostanie.
Takie rozwiązanie pozwala nam na ugoszczenie wszystkich, po nieco mniejszych kosztach, bo odpada konieczność wynajęcia dodatkowej sali, czy lokalu.
Jak mówi przysłowie "wilk syty i owca cała" |
W mojej sytuacji wygląda to tak samo. Nic dodać, nic ująć.
bajeczka - Nie Kwi 10, 2005 10:25 am
My zdecydowalismy, że poprawin nie będzie. Ci których chcemy zaprosić, zapraszamy na wesele, a z gości weselnych i tak mało kto by został bo to ludzie pracujący i w dodatku przyjezdni.
Mika - Nie Kwi 10, 2005 7:58 pm
My również nie będziemy robili poprawin.
dorka - Pon Kwi 11, 2005 9:33 pm
A u nas poprawiny będą w podobnym wydaniu jak wesele czyli z orkiestrą i na sali
Gniesia - Sro Kwi 13, 2005 1:30 pm
U nas będą poprawiny na sali którą mamy do wtorku tyle, że bez zespołu. Ale jakąś muzyczkę się zawsze skołuje
Pusiak - Pon Kwi 18, 2005 11:49 am
My nie robimy poprawin, bo goście z mojej strony na doskok i nie mamy pieniążków ani na wynajecie sali, ani na orkiestrę, ani na załatwienie im noclegów, a po rodzinie sie upchnąć nie da (tyle że teściowa przyszła nie jest zachwycona )Poza tym ja lubie odespać nocne zabawy Ewentualnie urządzimy cos potem we własnym zakresie dla znajomych
megi - Sro Kwi 27, 2005 4:21 pm
my tez mamy poprawiny, na tej amej sali w tym samym wydaniu! przynajmniej oze na poprawinach cos zauwaze na weselu watpie za duze emocje!
Kot - Czw Kwi 28, 2005 9:46 am
My nie mamy poprawin
kryszka - Sro Lip 27, 2005 5:25 pm
Nie miałam poprawin, tylko w niedzielę małe przyjątko w domu rodziców.
Linka - Sro Lip 27, 2005 5:30 pm
My też nie robiliśmy poprawin. Dużo gości było przyjezdnych z różnych stron i niestety musieli w niedzielę odjechać. Obawialiśmy się więc, że może być na tych poprawinach tylko garstka, dlatego niedzielę spędziliśmy z przyjaciółmi, oglądając zdjęcia i komentując weselisko. Ale było wesoło..
Anion - Sro Lip 27, 2005 8:54 pm
My planujemy tylko niewielkie przyjęcie u nas w niedzielę. Będzie tylko najbliższa rodzina.
tusia_queen - Pon Sie 01, 2005 7:59 pm
u nas poprawiny bedą, w stronach rodzinnych P., 80 km od Łodzi
zaproszeni są wszyscy goście, ale podejrzewam, że spora część
mojej rodziny nie przyjedzie..
dopiszą za to znajomi!!
będzie grill - kelner, króry będzie obsługiwał imrezkę
będzie piwo lało się strumieniami
i mam nadzieję, będzie super!!
Żaneta - Pon Sie 01, 2005 10:04 pm
U nas nie bylo poprawin!!!!! Nie chcięliśmy!!!!!!!
Kasiawka - Wto Sie 02, 2005 7:52 am
bajeczka napisał/a: | My zdecydowalismy, że poprawin nie będzie. Ci których chcemy zaprosić, zapraszamy na wesele, a z gości weselnych i tak mało kto by został bo to ludzie pracujący i w dodatku przyjezdni. |
u mnie identyczna sytuacja
Ewelianna - Czw Sie 04, 2005 7:42 am
U nas poprawiny nieoficjalne - na dziełce u moich rodziców. Jakiś grill, "weselna" i pewnie muzyczka z płyt. Mam nadzieję, że będzie fajnie.
szoko - Pią Sie 05, 2005 11:47 am
Ja miałam poprawiny w ogrodzie w domu rodziców- pozyczyliśmy ze znajomej szkoły ławki i krzesełka. Jedzenia zostało sporo z wesela- dodatkowo tesciowe dorobiły ciepłe posiłki. Bawiło się blisko 40 osób. Było superr!
Agnesia - Pią Sie 05, 2005 9:42 pm
U nas poprawiny muszą być ponieważ:
1. Robimy wesele w OSP, więc dużo jedzenia zmarnowałoby się.
2. Gości mamy prawie samych przyjezdnych i to z daleka, więc nikt nie będzie wyjeżdżał zaraz po weselu, tylko dopiero w poniedziałek.
Dotka - Pon Sie 22, 2005 10:31 am
My mielismy poprawiny w moim rodzinnym domku na podwórku - osób było też około 40. Jedzonko mieliśmy to co zabraliśmy z sali a częśc dorobiliśmy sami (np. barszczyk, kiełbaska na ciepło, sałatki dodatkowe, była muzyka i były tańce na całrgo - fajnie).
Pusiak - Pon Sie 22, 2005 12:10 pm
Chyba mnie jednak poprawiny nie ominą... no cóż... jakos przeżyję
martucha - Sro Sie 24, 2005 10:41 am
Mój tatko planuje poprawiny w domu dla rodziny. Specjalnie na tę okazję zrobił remont mieszkania. Nam na sali powiedzieli, że zawsze u nich zostaje jedzenie po weselach. Więc mamy przygotować sobie jakieś jednorazowe pojemniki i możemy zabrać to co zostanie.
W niedziele po weselu zrobimy wielką wyżerkę dla przyjaciół
rorrim - Pią Sie 26, 2005 6:41 am
U nas będę poprawiny.
Mamy wynajetą salę aż do wtorku, jedzonka zorganizuje się tyle aby wystarczyło. Orkiestry nie będzie, ale muzykę zapewnimy. Poza tym chcemy zaprosić kilka osób, które nie będą na weselu.
Nasi rodzice na wieść o tym, że poprawiny będą - bardzo się ucieszyli. Według nich, wtedy dopiero cały stres opada i można sie naprawdę pobawić.
Pożyjemy - zobaczymy
Pusiak - Pią Sie 26, 2005 9:10 am
No więc klamka zapadła, poprawiny są, o jedzenie zadbaliśmy, tylko jeszcze trzeba postanowić co z muzyką... Poprawiny będą na jakieś 30-40 osób... Muszę znaleźć sukienkę
Mefiu - Pią Sie 26, 2005 10:14 am
To szukaj szybciutko Pusio Mam nadzieje ze poprawiny będą fajne
Kamyk - Pon Sie 29, 2005 5:00 pm
My będziemy mieli, mamy dużo przyjezdnych i to chyba fajna rzecz, tak objeść się na drugi dzień
Pusiak - Pon Sie 29, 2005 9:11 pm
No może i tak Boję się tylko, że będę straszliwie niewyspana... No i ta kiecka spędza mi sen z powiek
pipi - Wto Sie 30, 2005 9:04 am
Pusiak napisał/a: | No i ta kiecka spędza mi sen z powiek |
A mnnie kieckę na poprawiny wybierał mąż, tak na otarcie łez, że nie mógł tej białej wybierać ze mną. Więc może Mefiu pomoże
Pusiak - Wto Sie 30, 2005 2:37 pm
A Nam się rozwiązała sprawa stroju na poprawiny Efekt zobaczycie na zdjęciach
Kamyk - Wto Sie 30, 2005 5:54 pm
Pusiak napisał/a: | A Nam się rozwiązała sprawa stroju na poprawiny Efekt zobaczycie na zdjęciach |
Nie mogę sie doczekać, bo jestem ciekawa sama stoję przed dylematem, co na te poprawiny założyć, ale jeszce mam rok, a to duużo czasu
Żaneta - Wto Sie 30, 2005 6:03 pm
Pusiak napisał/a: | A Nam się rozwiązała sprawa stroju na poprawiny Efekt zobaczycie na zdjęciach |
Ja też jestem ciekawa!!!! Chcemy zdjęcia!!!!! :mlotek: :mlotek: :mlotek: :mlotek: :mlotek:
Pusiak - Czw Wrz 01, 2005 6:32 am
Tyle Wam ujawnię (żeby podsycić Waszą ciekawość ) że tego chyba jeszcze na tym forum nie było
Calinka - Czw Wrz 01, 2005 8:32 am
Ach Pusiak wystawiasz naszą ciekawość na ciężką próbę, ale i tak wytrzymamy, nie mamy wyjścia, chyba, że Mefiu coś nam zdradzi .
Żaneta - Czw Wrz 01, 2005 8:56 am
Calinka napisał/a: | Ach Pusiak wystawiasz naszą ciekawość na ciężką próbę, ale i tak wytrzymamy, nie mamy wyjścia, chyba, że Mefiu coś nam zdradzi . |
Mefiu na pewno będzie milczal jak grób!!!
Przecież forumki które widzialy zdjęcia Pusiaka na spotkaniu nie zdradzily jaka będzie sukieneczka!!!!!
Będą nas oboje trzymać w niepewności do 17 września!
Pusiak - Wto Wrz 06, 2005 9:08 am
No sądzę,że nawet nieco dłużej, bo poprawiny 18, a na zdjęcia troszkę poczekamy
A na Mefiu nie liczcie, na pewno nic nie powie
efina - Sob Kwi 01, 2006 12:08 pm Temat postu: poprawiny.. A jak jest u was z poprawinami??Bo ja sie wlasnie zastanawiam nad tym czy je robic??Wydaje mi sie ze wesela z poprawinami robi sie tylko w malych miescinach i na wsiach..Czy nie lepiej jest na drugi dzionek zrobic jakies male spotkanko w gronie rodzinnym w domku przy grilu??Co myslicie o tym i jak wy robicie??
Dotka - Sob Kwi 01, 2006 12:29 pm
W dużych miastach też robi się poprawiny. To zależy od portfela jakim dysponujemy. Gdybym miała ślub na sali np. w jakieś remizie to napewno z poprawinami. My mieliśmy ślub w lokalu ale nie restauracji więc cenowo wyszło więcej i poprawin nie robiliśmy na sali. Najbliższą rodzinkę zaprosiliśmy na następny dzień do nas, akurat mamy warunki (podwórko, namiot ogrodowy i to nie jeden bo ja z P dostawiliśmy swój także ze stołami). Jedzonko mieliśmy z sali, a mama zrobiła tylko barszczyk i coś tam. Była muzyka i tańce, super.
Alma_ - Sob Kwi 01, 2006 2:36 pm
Dotka napisał/a: | To zależy od portfela jakim dysponujemy. |
Myślę, że nie tylko.
U nas poprawin nie będzie, i to nie ze względów finansowych, poprostu nie chcemy.
Na pewno będziemy zmęczeni i wolimy ten pierwszy dzień małżeństwa spędzić nieco swobodniej, bez zobowiązań.
Przyjezdną rodzinkę pewni i tak ugościmy następnego dnia w domu, ale to będzie już zwykły rodzinny obiad.
Jeden dzień imprezy nam w zupełności wystarczy
Edi - Sob Kwi 01, 2006 5:04 pm
My organizujemy poprawiny, będą wyglądały podobnie jak pierwszy dzień wesela (no może oprócz oczepin ale troche wcześniej się skończą
strawberrytea - Sob Kwi 01, 2006 8:16 pm
nie było poprawin, nawet gdybyśmy robili normalne wesele to tez na pewno by nie było poprawin Co za dużo to niezdrowo
Dotka - Pon Kwi 03, 2006 7:12 pm
Alma_ napisał/a: | Dotka napisał/a: | To zależy od portfela jakim dysponujemy. |
Myślę, że nie tylko.
U nas poprawin nie będzie, i to nie ze względów finansowych, poprostu nie chcemy.
Na pewno będziemy zmęczeni i wolimy ten pierwszy dzień małżeństwa spędzić nieco swobodniej, bez zobowiązań.
Przyjezdną rodzinkę pewni i tak ugościmy następnego dnia w domu, ale to będzie już zwykły rodzinny obiad.
Jeden dzień imprezy nam w zupełności wystarczy |
Tak, zgadzam się, że nie zawsze chodzi o finanse, za mało wyraziłam się.
Lucky - Wto Kwi 04, 2006 10:23 am
A u nas będa poprawiny
A to dlatego, że na weselu będa sme najbliższe nam osoby a i tak wyjdzie ich dużo
A ponieważ za poprawiny nie płacimy od osoby to chcielibyśmy zaprosic kilka osób, których nie będzie na weselu
dorota20w - Sro Kwi 05, 2006 12:07 am
u nas chyba nie będzie poprawin bo ja chyba nie chcę
jak juz powiedziała Alma "Co za duzo to niezdrowo"
szczako - Sro Kwi 05, 2006 8:22 am
zaglosowalam na nie.
i uswiadomolam sobie, ze nawet nie poruszalismy tego tematu.
jakos to dla nas normalne bylo, ze poprawin po prostu nie ma
efina - Czw Kwi 06, 2006 7:05 pm
Jakos tak sobie pomyslalam,ze zamiast poprawin w tym samiutkim lokalu co bedzie weselicho lepszym rozwiazaniem bedzie rodzinne spotkanie u mnie w ogrodzie przy obiadku na lonie natury..
fiona83 - Pon Cze 05, 2006 6:12 pm
jpuasz napisał/a: | A co do młodych... sa to osoby, które mają wysokie renty po rodzicach (ok.3 tys/miesiąc) a wesele urządzają gdzieś na działkach, bez poprawin z jedzeniem z gastronomika ponoć, żeby było taniej... No wg mnie to trochę nie w porządku, zwłaszcza, że byli już na paru weselach wszystkie były z poprawinami itd...
No może to tylko moje zdanie |
Oto Polska właśnie ..
Cóż z tego, że mają renty ??Nie możesz krytykować ich postępowania tylko dlatego, że chcą zaoszczędzić (znasz ich sytuację rodzinno-materialną do końca??). Przecież nie mają rodziców
Według Ciebie skoro sami nie robią poprawin, to na żadne inne chodzić nie mogą (cóż za powalająca tolerancja ...).
Niektórych stać na limuzynę (i fajnie), a inni znają życie od tej trudniejszej strony.
Alma_ - Pon Cze 05, 2006 6:15 pm
jpuasz napisał/a: | A co do młodych... sa to osoby, które mają wysokie renty po rodzicach (ok.3 tys/miesiąc) a wesele urządzają gdzieś na działkach, bez poprawin z jedzeniem z gastronomika ponoć, żeby było taniej... No wg mnie to trochę nie w porządku, zwłaszcza, że byli już na paru weselach wszystkie były z poprawinami itd...
No może to tylko moje zdanie, ale ja tez robię poprawiny, bo po prostu zawsze u innych byłam i czułabym się źle z tym, że robię bez poprawin |
Wiesz, to co napisałaś jest conajmniej dziwne... Wymaganie od młodych poprawin, bo byli na weselach z poprawinami to dla mnie to samo, co wymaganie, żeby zawartość koperty zwróciła koszt "talerzyka"
tysia - Pon Cze 05, 2006 7:03 pm
??????????????????????????? omammamijjaaaaaa
Ja nie miałam planowanych poprawin. ale dostalismy duzo jedzenia z wesela i nastepnego dnia zaprosilam najblizsza rodzine na dojadanie resztek. Polowa i tak nie przyszla. Nie zapraszalam tylko kolegow i przyjaciol ktorzy byli na weselu. Ja chodze na poprawiny ale nie sądzę że żle zrobiłam że sama ich nie wyprawiłam. A co mają powiedzieć osoby ktore wesela nie urzadzają tylko tzw obiad jest- to znaczy że nie powinni chodzić do innych na wesela jak są zapraszani???? Dziwna ta filozofia
imbrulka - Pon Cze 05, 2006 7:40 pm
Hmm.. jakos trudno mi zrozumiec zaleznosc miedzy wysokoscia renty po rodzicach a robieniem poprawin... tzn jak ktos ma dosc wysokie dochody to robi poprawiny czy jak???? Czy powinni robic poprawiny tylko dlatego, ze inni mieli??? Dziwna, jak dla mnie, teoria.
FifthAvenue - Wto Cze 06, 2006 9:30 am
No tak, teraz z atkich wypowiedzi wynika, ze na przyklad osoby samotne nie powinny w ogole chodzic na wesela, bo przeciez nie beda sie mogly odwdzieczyc zaproszeniem na taka sama uroczystosc. A na poprawiny to juz w ogole nie powinny sie szykowac.
Przeciez to jest chore....
Jesli ktos ma faktycznie bardzo duzo pieniedzy,i na kilku weselach juz sie bawil, to czy naprawde MUSI robic wielkie wesele w restauracji, koniecznie z poprawinami ? Kto tak powiedzial ? Takie opinie tylko wypaczaja nasze pojecie o samej imprezie weselnej, powoduja, ze wszystko staje sie strasznie sztuczne. Bez sensu...
fiona83 - Wto Cze 06, 2006 9:41 am
Tak mi się nasunęło jeszcze...
Takie podejście do sprawy jest rozpatrywaniem wesela/poprawin jako pewnej umowy dwustronnej - ja Ciebie to i Ty mnie.
Jej zerwanie grozi konsekwencjami nie finansowymi, ale plotkarsko-obrażalskimi (z lekkim urażeniem uczuć).
Martwią mnie wypowiedzi, przez które przebija tylko i wyłącznie pragmatyzm (niejednokrotnie źle pojęty).
strawberrytea - Wto Cze 06, 2006 9:57 am
no i samo robienie wesela na działkach... Co w tym złego??? Co w tym złego że chcą żeby to było taniej? Nawet gdybyśmy z mężem mieli dużo pieniędzy to pewnie i tak byśmy uważali że nie jest warte wydawać nie wiadomo ile! Najwazniejszy jest ślub, to, że chcemy być razem a nie super restauracja, poprawiny i kawior. Tak mi się wydaje...
jpuasz... powiem tak: gdybym miała taki stosunek do Młodych jaki ty masz to bym po prostu nie poszła na to wesele... Sama nie chciałabym mieć wokół siebie osób, które mnie nie lubią.
fiona83 - Wto Cze 06, 2006 10:00 am
Herbatka napisała cudne podsumowanie. Nic dodać nic ująć.
Alma_ - Wto Cze 06, 2006 10:07 am
fiona83 napisał/a: | Takie podejście do sprawy jest rozpatrywaniem wesela/poprawin jako pewnej umowy dwustronnej - ja Ciebie to i Ty mnie. |
Wielu ludzi nadal tak uważa i zaprasza na wesela na zasadzie wzajemności - skoro oni nas, to my ich też i odwrotnie. Coż, byłoby mi bardzo przykro, gdyby ktoś odmówił przyjśca na moje wesele dlatego, że sam z jakichś względów mnie nie zaprasza.
Ale w sumie - nie ma w tym nic dziwnego, przecież na zasadzie wzajemności budowane są wszystkie społeczności ludzkie, bez niej daleko byśmy nie zaszli
kryszka - Wto Cze 06, 2006 10:12 am
O ile taka wzajemność jest zrozumiała, to wymaganie od kogoś, żeby robić poprawiny, bo bawił się na weselach tylko z poprawinami to paranoja.
I jeszcze do tego wymawianie komuś ile wydaje na wesele.
fiona83 - Wto Cze 06, 2006 10:13 am
Alma_ - oczywiście, ale przesada w żadną stronę nie jest dobra.
Nawet w budowaniu społeczności. Umiar wszędzie wskazany i odrobina tolerancji także.
Niestety niektórym zupełnie obce.
Swoją drogą tak ostatnio popularne słowo "postęp" chyba nie dotyczy wszystkich sfer.
Ale cóż się dziwić - myślenie najtrudniej zmienić
jpuasz - Wto Cze 06, 2006 7:13 pm
Hmm no i znów zostałam źle zrozumiana... To może podam taki banalny przykład
Urządzacie urodziny czy imieniny co roku (co kto woli), szykujecie jakąś kolację na ciepło, zakąski, deser, no po prostu chcecie ugościć wszystkich jak najlepiej w granicach rozsądku oczywiście. Zapraszacie znajomych, którzy zarabiają dużo (nie to jest przyczyną - znacie się od lat i traktujecie jak przyjaciół). Dostajecie w prezencie bukiecik kwiatów i życzenia. Nie chcę przeliczać na pieniądze ile to mogło wynieść więc nie przeliczam. ?eby ugościć przybyłych wydaliście dość trochę kasy. Potem jesteście do nich zaproszeni też powioedzmy na urodziny. Uważacie że jest was na to stać, więc dajecie kasę, jakiś prezent czy cokolwiek, w każdym razie więcej niż kwiaty. Przychodzicie i zastajecie jakieś 10 osób a na stole 2 talerze z mniej więcej 20-30 kanapkami. Do tego coca-cola. No oki - może mają problemy finansowe czy coś. Ale tak się dzieje co roku od mniej więcej 5 lat. Biorąc pod uwagę, że Ci "znajomi" zarabiają 3 razy tyle czy to jest w porządku No bo sorry, ale wg mnie nie... Możecie mnie uznać za materialistkę, ale uważam, że jesli idę do kogoś i ktoś mnie ugości najlepiej jak może, żeby się nie zadłużać itp oczywiście. To jesli mnie na to stać, to powinnam równiez postarać się przyjąć gości najlepiej jak umiem...
A tak poza tym... w temacie "ile do koperty" prawie wszystkie jednym głosem uznałyście, że każdy powinien dac tyle, na ile go stać i jesli jest możliwość żeby dać "za talerzyk" to oczywiście że tak. A teraz nagła zmiana frontu... no proszę...
I dodam jeszcze tyle. Wg mnie zasada jak to fiona napisała "ja Ciebie to i Ty mnie" jest dosyć oczywista i nawet pożadana - w graniocach rozsądku oczywiście. Mam tu na myśli wszystkie pozytywne sytuacje. Czyli jak ktoś mi pomoże, to staram się również mu pomóc.
Gdyby każdy myślał tylko o sobie, to na tym świecie panowałyby tylko zachłanmność, skąpsto i nienawiść.
A na koniec powiem tak: jeśli w życiu naprawdę postepujecie tak jak tu piszecie, to obawiam się, że bardzo szybko zostaniecie wykorzystane przez innych... Ale cóż...
No to czekam na krytykę kolejnego mojego posta
fiona83 - Wto Cze 06, 2006 7:19 pm
jpuasz napisał/a: | A na koniec powiem tak: jeśli w życiu naprawdę postepujecie tak jak tu piszecie, to obawiam się, że bardzo szybko zostaniecie wykorzystane przez innych |
Ale będziemy fair wobec siebie i swoich zasad.
A ta historia z kanapkami ubawiła mnie do łez
Alma_ napisał/a: | Wiesz, to co napisałaś jest conajmniej dziwne... Wymaganie od młodych poprawin, bo byli na weselach z poprawinami to dla mnie to samo, co wymaganie, żeby zawartość koperty zwróciła koszt "talerzyka" |
zatem nie orzekłyśmy jednomyślnie, że ma się zwócić za talerzyk - wręcz przeciwnie ... ALE CÓ? ...
Alma_ - Wto Cze 06, 2006 7:23 pm
jpuasz napisał/a: | No oki - może mają problemy finansowe czy coś. Ale tak się dzieje co roku od mniej więcej 5 lat. Biorąc pod uwagę, że Ci "znajomi" zarabiają 3 razy tyle czy to jest w porządku No bo sorry, ale wg mnie nie... |
Czy znajomi mają jakikolwiek obowiązek wyprawiania przyjęcia, nawet jeśli sami w nim uczestniczyli?
Czy gdyby w ogóle nie wyprawiali - nadal zapraszałabyś ich do siebie?
Jeśli ktoś ma pieniądze - to ma też obowiązek gościć wszystkich w myśl zasady "zastaw się, a postaw się..."?
jpuasz - Wto Cze 06, 2006 7:26 pm
fiona83 napisał/a: | A ta historia z kanapkami ubawiła mnie do łez |
Nie miałam tego na celu. Ale mówiąc szczerze chciałabym Cię keidyś zobaczyc jakbyś była w takiej sytuacji. I przyznaj się sama przed sobą - jak długo byś wytzrymała?? Jak wiem, że powiesz, że Tobie by to nie prtzeszkadzało itd, itp. Ale ciekawe, czy potrafisz się choć sama przed soba przyznać.
Bo mówiąc szczerze nie sądzę, żeby którakolwiek z Was wytrzymała cos takiego. Jeśli tak, to gratuluję cierpliwości (ja nie jestem taka idealna...). No chyba, że Wam się również zdarzają tego typu sytuacje - w tym wypadku zrozumiem krytykę...
Alma_ - Wto Cze 06, 2006 7:26 pm
jpuasz napisał/a: | A na koniec powiem tak: jeśli w życiu naprawdę postepujecie tak jak tu piszecie, to obawiam się, że bardzo szybko zostaniecie wykorzystane przez innych... Ale cóż... |
Wiesz, jak ja zapraszam przyjaciół, to chcę ugościć ich jak najlepiej i nie chodzi tu wyłącznie o ilość wydanych pieniędzy
I wcale nie poczułabym się "wykorzystana", gdyby ugościli mnie kanapką (co złego w kanapce? ). Bo głównym celem przyjęcia urodzinowego nie jest chyba napchanie się kawiorem czy inną polędwicą
fiona83 - Wto Cze 06, 2006 7:30 pm
jpuasz napisał/a: | Nie miałam tego na celu. Ale mówiąc szczerze chciałabym Cię keidyś zobaczyc jakbyś była w takiej sytuacji. I przyznaj się sama przed sobą - jak długo byś wytzrymała?? Jak wiem, że powiesz, że Tobie by to nie prtzeszkadzało itd, itp. Ale ciekawe, czy potrafisz się choć sama przed soba przyznać.
|
Człowiek na pewnym poziomie umie się zachować w każdej sytuacji.
A jeśli ktoś jest moim znajomym/przyjacielem to akceptuję go ze wszystkimi jego fanaberiami i dziwactwami.
Trzeba jednak dojrzeć do pewnych rzeczy.
jpuasz - Wto Cze 06, 2006 7:33 pm
Alma_ napisał/a: | I wcale nie poczułabym się "wykorzystana", gdyby ugościli mnie kanapką (co złego w kanapce? ). Bo głównym celem przyjęcia urodzinowego nie jest chyba napchanie się kawiorem czy inną polędwicą |
Oczywiście nic złego nie jest w kanapce, ale gdsybym miała ugościc kogoś kanapką, to wolałabym w ogóle nie zapraszać - mamy widocznie różną definicję pojęcia "ugościć"
Poza tym ja nie powiedziałąm o kawiorze, czy polędwicy. Może tak zapytam - czy jak zapraszasz kogoś na kolację, to robisz po 2 kanapki "na głowę"? Bo ja nie... Ale chcę przynajmniej, żeby moi goście się najedli. Gdyby ktoś ode mnie wyszedł głodny, to byłoby mi poprostu wstyd. W mojej rodzinie zawsze sie p[rzyjmowało gości z szacunkiem a jak dla mnie kanapki z serkiem topionym czy żółtym...
A po co wlaściwie ja się produkuję?? Nie lubię udawać świętej którą nie jestem...
Alma_ - Wto Cze 06, 2006 7:33 pm
jpuasz napisał/a: | fiona83 napisał/a: | A ta historia z kanapkami ubawiła mnie do łez |
Ale mówiąc szczerze chciałabym Cię keidyś zobaczyc jakbyś była w takiej sytuacji.. |
Ja pożarłabym kanapki, a jeśli dalej byłabym głodna – zaproponowałabym składkową pizzę
jpuasz, serio – nie rozumiem Cię. I przeraża mnie, że może ktoś z moich znajomych tak myśli o mnie – bo czasem goszczę ich pięciodaniowym obiadem, a czasem ta pizzą nieszczęsną właśnie (w zależności od nastroju głównie), albo czymkolwiek innym, co akurat pod ręką – w ogóle nie zwracam na to uwagi. Mam nadzieję, że nikt nie przelicza, za ile u mnie zjadł i wypił, jak to się ma do moich przychodów i czy w związku z tym warto się ze mną dalej zadawać
A wracając do tematu – poprawin nie robimy i nawet nie przyszłoby mi do głowy, że ktoś może mieć do mnie pretensje z tego tytułu (bo wydaje mu się, że dużo zarabiam).
imbrulka - Wto Cze 06, 2006 7:37 pm
Czytam i oczom nie wierze. Co tu jest "do wytrzymywania"? Kanapki u przyjaciol, ktorzy zarabiaja duzo....? Faktycznie, mordega i poswiecenie.
jpuasz - Wto Cze 06, 2006 7:42 pm
Alma_ napisał/a: | jpuasz, serio – nie rozumiem Cię. I przeraża mnie, że może ktoś z moich znajomych tak myśli o mnie – bo czasem goszczę ich pięciodaniowym obiadem, a czasem ta pizzą nieszczęsną właśnie (w zależności od nastroju głównie), albo czymkolwiek innym, co akurat pod ręką – w ogóle nie zwracam na to uwagi. Mam nadzieję, że nikt nie przelicza, za ile u mnie zjadł i wypił, jak to się ma do moich przychodów i czy w związku z tym warto się ze mną dalej zadawać |
I zapewne nikt Cię w ten sposób nie przelicza. Tylko powiedz mi tak szczerze Almo. Czy mogłabyś za każdym razem gdy ktos przyjdzie do Ciebie z wizytą dawać mu kanapki?? powtarzam za każdym razem. Myslę, że nie i o to w tym chodzi. Czy nie czułabyś się źle z tym, że jak możesz kogoś przyjąć lepiej w swoim domu oferujesz mu kilka kanapek?? Jesli tak, to ja Ciebie chyba nie zrozumiem - może mamy inne podejście do pewnych spraw.
I dziękuje Almo za chęć zrozumienia - przynajmniej tak odczułam z Twojego posta. Bo mam wrażenie, że fiona nawet nie ma ochoty mnie zrozumieć... Ma swoje zdanie i nikt i nic go nie zmieni... No i jak dla mnie nie podałaś żadnych rozsądnych argumentów...
Alma_ - Wto Cze 06, 2006 7:47 pm
jpuasz napisał/a: | Tylko powiedz mi tak szczerze Almo. Czy mogłabyś za każdym razem gdy ktos przyjdzie do Ciebie z wizytą dawać mu kanapki?? powtarzam za każdym razem. Myslę, że nie i o to w tym chodzi. |
Pewnie nie.
Ale naprawdę (z ręką na sercu! ) nie miałabym nic przeciwko, gdybym w ten sposób była przyjmowana, nawet za każdym razem.
jpuasz - Wto Cze 06, 2006 7:48 pm
imbrulka napisał/a: | Czytam i oczom nie wierze. Co tu jest "do wytrzymywania"? Kanapki u przyjaciol, ktorzy zarabiaja duzo....? Faktycznie, mordega i poswiecenie. |
Ehh no dobra poddaje sie, bo widzę, że i tak pewnie nikt nie będzie przejawiał chęci zrozumienia. Przecież tak łątwo skrytykować nie starając się nawet zrozumieć. I jak dla mnie albo same bywacie na takich wizytach okolicznościowych skoro Wam to nie przeszkadza, albo same organizujecie tego typu przyjęcia albo po prostu jesteście zbyt idealne... No cóż ja się nie zaliczam do żadnej grupy
A wracając do tematu właściwego ja chyba będę robiła poprawiny, a czemu nie ma sensu pisac - i tak większość chyba mnie nie zrozumie
[ Dodano: Wto Cze 06, 2006 8:51 pm ]
Alma_ napisał/a: | Ale naprawdę (z ręką na sercu! ) nie miałabym nic przeciwko, gdybym w ten sposób była przyjmowana, nawet za każdym razem. |
No to chwała Ci za to Proszę nie szukaj w tym żadnej ironii, bo jej nie ma Pewnie chciałabym byc taka jak Ty, ale niestety spotkałam zbyt wielu ludzi jak z tej historiii i jak to juz napisałam - nie jestem idealna i ja tak nie potrafię . I jeszcze raz dzięki za zrozumienie Almo
fiona83 - Wto Cze 06, 2006 7:54 pm
jpuasz chyba jednak nie hołdujesz zasadzie ja-tobie a ty-mnie.
Wymagasz zroumienia Twojego punktu widzenia - nie akceptujesz innych.
Jakoś mi się odechciało pisać, skoro się ode mnie wymaga próby zrozumienia czegoś dla mnie kosmicznego. Widać źle rozumiem słowo forum - skoro nie można wyrażać co się tak NAPRAWD? myśli ...
Klaudia22 - Wto Cze 06, 2006 8:07 pm
O matko!!
ja mam tylko nadzieje ze zaden z moich gości nie bedzie mial takiego podejścia do spraw ślubno weselnych jak jpuasz
jpuasz - Wto Cze 06, 2006 8:09 pm
fiona83 napisał/a: | Wymagasz zroumienia Twojego punktu widzenia - nie akceptujesz innych. |
Ja nie akceptuję?? Póki co nie dałaś żadnego argumentu do potwierdzania Twoich racji. Jak dla mnie "Nie bo nie. Bo tak uważam" to nie są argumewnty. To jest infantylne i kojarzy mi się ze szkołą podstawową. Jesli tak rozumiesz brak akceptacji, to po części masz rację - rzeczywiście nie akceptuję, ale nie "innych osób" a nieuargumentowane opinie.
Nie lubie rozmów typu "uważam tak i tak i już. Koniec kropka". To nie pioerwszy i pewnie nie ostatni temat w którym widze tylko i wyłącznie krytykę z Twojej strony, fiono. Po prostu w ten sposób sie nie dogadamy... Choćbym chciała...
Alma_ - Wto Cze 06, 2006 8:15 pm
jpuasz, rozumiem Twoje stanowisko, ale zpełnie się z nim nie zgadzam.
Jeśli zapraszam kogoś, ofiarowuje mu coś, czy robię jakikolwiek inny gest w jego stronę to robię to bezinteresownie. Lubię sprawiać ludziom przyjemność, lubię ich u siebie gościć, chcę, żeby wiedzieli, że zawsze są mile widziani, nawet jeśli w lodówce mam tylko światło
Nie chciałabym, żeby ktoś odrzucił moje zaproszenie dlatego, że z jakichś powodów nie może (czy też nie chce) się zrewanżować. Dotyczy to zarówno urodzin, jak i wesela i poprawin. Jeśli ktoś mnie zaprosi - pójdę, bo będę zaszczycona, że chciał ze mną spędzić ten dzień. I chciałabym, żeby moi goście myśleli tak samo.
Gdyby ktoś zaprosiłby Cię na wesele czy poprawiny, a Ty wiedziałabyś, że nie zaprosisz go do siebie - to nie poszłabyś?
fiona83 - Wto Cze 06, 2006 8:20 pm
jpuasz - przecież wiesz, że do Ciebie jako osoby nic nie mam
Przykro mi, że odbierasz moje wypowiedzi jako atak. Przykro też że uważasz moje poglądy za infantylne.
Jak słowami mam wyrazić to, że akceptuję swoich znajomych takimi jakimi są. Dla mnie ważne są tylko to , czy się dogadujemy/wspieramy. Czasem oczywiście dochodzi do spięć - ale to jest normalne. Mogą mi nawet słone paluszki serwować na każdej wizycie - to że ja coś daję (czasem drogiego) nie oznacza, że oczekuję rewanżu. Taka jestem
Sama poprawin najprawdopodobniej mieć nie będę - bo Nas nie stać. Ale do innych chodzę i będę chodzić.
Sama twierdzisz, że idealna nie jesteś - czemu innym masz to za złe
emilkaa - Wto Cze 06, 2006 8:24 pm
WOW... takiej burzy sie tu nie spodziewalam... no ale to cale uroki forum..
ja powiem tak.. jpuasz troszke przesadzilas moze ze swoimi postami... dajmy juz spokoj odniesieniu do poprawin ale cala ta historia z kanapkami - dalas moze zly przyklad troszke ale ja poniekad to rozumiem...
sluchajcie dziewczyny... ja nie chce wnikac kto jak mysli... ale pomyslcie chwile w ten sposob... jak to wyglada w starszym pokoleniu? czy Wasi rodzice nigdy nie narzekali - "o.. Ci to nas ugoscili.. herbaty zrobili i tyle.. w ogole nie chcialo sie siedziec"... ja mysle ze jpuasz troszke z takie zalozenia staropolskiej goscinnosci wychodzi..
wiesz.. Gosc w dom, Bog dom.. Polacy sa uznawani za goscinnych i niech tak pozsotanie - dbajmy o to.. przyklad z kanapkami jest niestrafiony ale ja przyznam ze sama nie moglabym ugoscic swoich gosci kanapkami za kazdym razem.. tak jak to piszecie.. mnie by tez bylo glupio..
przyjaciele ktorych zapraszam do siebie do domu sa dla mnie wazni i uwazam ze sposob ich ugoszczenia tez troche stanowi o kulturze... jesli mam tylko kanapki - to super.. beda pyszne kanapki.. jesli nie mam nic niech bedzie pizza... ale jesli kogos zapraszam i wiem ze przyjdzie to wstyd by mi bylo sie w ogole nie przygotowac - cokolwiek to ma byc..
wezmy tez pod uwage w jakim celu idziemy.. jesli idziemy na imieniny to nomrlane ze spodziewamy sie jakiegos poczestunku... nie chce wywolac burzy - nie znaczy ze OCZEKUJE i bede rozczarowana jak nie dostane.. ale po prostu sie spodziewam i tak juz mam... moze to dlatego ze zawsze jestem przyjmowana w ten sposob..
a jak ide do znajomych na piwko, bez uprzedzenia to i paczki otwartych 5 dni temu chipsow mi starcza ))
jpuasz - Wto Cze 06, 2006 8:44 pm Temat postu: Sprostowanie No to po kolei
Alma_ napisał/a: | jpuasz, rozumiem Twoje stanowisko, ale zpełnie się z nim nie zgadzam. |
No i w porządku - nie proszę a tym bardziej nie wymagam, żeby się wszyscy zgodzili - oczekuje jedynie zrozumienia
fiona83 napisał/a: | jpuasz - przecież wiesz, że do Ciebie jako osoby nic nie mam
Przykro mi, że odbierasz moje wypowiedzi jako atak. Przykro też że uważasz moje poglądy za infantylne. |
Troche odebrałam Twoje wypowiedzi jako atak - pewnie mój błąd. A Twoich poglądów nie uważam za infantylne. Infantylne jest dla mnie stwierdzenie dorosłego człowieka, "tak uważam i koniec". Wydaje mi się po prostu, że jeśli mam jakieś zdanie na pewien temat, to potrafię je uargumentować - jeśli nie, to nie wyrażam swojej opinii.
fiona83 napisał/a: | Jak słowami mam wyrazić to, że akceptuję swoich znajomych takimi jakimi są. Dla mnie ważne są tylko to , czy się dogadujemy/wspieramy. Czasem oczywiście dochodzi do spięć - ale to jest normalne. Mogą mi nawet słone paluszki serwować na każdej wizycie - to że ja coś daję (czasem drogiego) nie oznacza, że oczekuję rewanżu. Taka jestem |
Dziękuję za wyjaśnienie Chodziło mi własnie o jakiś argument
emilkaa napisał/a: | dajmy juz spokoj odniesieniu do poprawin ale cala ta historia z kanapkami - dalas moze zly przyklad troszke ale ja poniekad to rozumiem... |
Może i zły przykład, ale z życia wzięty... Nie moi znajomi, ale moich rodziców.
emilkaa napisał/a: | wezmy tez pod uwage w jakim celu idziemy.. jesli idziemy na imieniny to nomrlane ze spodziewamy sie jakiegos poczestunku... nie chce wywolac burzy - nie znaczy ze OCZEKUJE i bede rozczarowana jak nie dostane.. ale po prostu sie spodziewam i tak juz mam... moze to dlatego ze zawsze jestem przyjmowana w ten sposob..
a jak ide do znajomych na piwko, bez uprzedzenia to i paczki otwartych 5 dni temu chipsow mi starcza )) |
No cóż nigdy nie bylam dobra z polskiego Te jak i poprzednie akapity z wypowiedzi Emilki dokładnie ukazują co miałam na myśli. Dziewczyny chyba miały na myśli każdą wizytę a ja mówiłam o tych "okazjonalnych" typu urodziny, imieniny, rocznica czy inne...
Reasumując podpisuję sie pod postem Emilki i chciałam powtórzyć, że od początku chodziło mi dokładnie o to co napisała
Może teraz część osób mnie bardziej zrozumie
fiona83 - Wto Cze 06, 2006 8:50 pm
Dobra - pokój - już żeśmy się w miarę zrozumiały
Tylko - co to ma do faktu, że młodzi nie robią poprawin, a na inne chodzą
emilkaa - Wto Cze 06, 2006 8:55 pm
ja pisalam w poscie ze do kwestii poprawin sie w ogole nie odnosze
bo tutaj uwazam niepotrzebnie sie te kanapki w temat poprawin wkradly.. hehe...
co do poprawin to uwazam ze faktycznie chodzenia na poprawiny innych a organizowanie ich samemu nie ma nic do rzeczy no ale kazdy ma prawo myslec jak chce...
a ja organizuje - chyba glownie dlatego ze chcialabym jak najbardziej wydluzyc ta zabawe moze w poniedzialek jakas imprezke tez sie zorganizuje... a moze i we wtorek.. wiecei.. w niektorych krajach wesela trwaja nawet tydzien
jpuasz - Wto Cze 06, 2006 9:02 pm
Hmmm a to podróży poslubnej nie robicie, że chcesz takie dłuuugie poprawiny?? Ja bym chyba jednak została przy poprawinach max do poniedziałku a potem czas bym we dwoje spędziła
emilkaa - Wto Cze 06, 2006 9:03 pm
spoko spoko.. na wszystko jest czas.. z tak dlugimi poprawinami oczywiscie ciutek zartowalam .. a na podroz poslubna bedzie czas - zaczyna sie w miesiac po slubie .. wszystko juz zaplanowane.. hehe
julia - Sro Cze 07, 2006 1:50 am
To, czy robimy poprawiny, uważam, że powinno być indywidualną sprawą każdego i myślę, że taką decyzję mależy podjąc samemu, bez żadnych nacisków i bez sugerowania sie innymi. W końcu to jest nasze wesele i nikomu nic do tego, gdzie ono się odbywa i jak dlugo trwa. Jedni kochają lokale, kelnerską obsluge i cały ten przepych, który temu towarzyszy, a inni wolą zorganizować swoje wesele w najzwyklejszej sali OSP w jakiejś malowniczej wiosce. I zawyczaj jest tak, że wesela na wsi trwają 3 dni, a w lokalach dzień, góra dwa.
A tak wracając do sprawy kanapek: teraz jest taka moda, że osoby, ktore mają pieniądze na jakiekolwiek imprezki zamawiają kanapki i ciasto, i zapewniam, że wcale to tanie nie jest ponieważ jadna kanapka z wędliną, to koszt ok 2,5 zl pomnożyć to przez ilość kanapek, a średnio na tacę wchodzi ok. 30 to daje nam 75 zl ( a jest to porcja na nie więcej jak 6 osób) więc wcale nie tak malo, a jeśli imprezka ma potrwać dlużej to i liczba kanapek się zwiększa wiem, bo sama robię
rorrim - Sro Cze 07, 2006 6:57 am
Piękna dyskusja mnie ominęła.
Napiszę - jedno im dłużej jestem na forum tym bardziej zaskakują mnie pewne rzeczy.
Okazuje się, że inni myślą o sprawach (ślubnych i okołoweselnych), którym ja nawet minuty namysłu nie poświęciłam. Może to dobrze, a może źle. Nie umien tego ocenić.
Ale żeby to nie był tak całkiem post OT napiszę, że nasze poprawiny nie "wynikały" z chęci rewanżu dla rodzinki u której czasem poprawiny były a czasem nie.
Po prostu mieliśmy zwykłą ochotę bawić się dłużej niż jedną noc.
Ale może to było faux pas, bo nie dość, że wesele na działkach to jeszcze poprawiny...
jpuasz - Sro Cze 07, 2006 8:40 am
No to w kwestii wyjaśnień tych poprawin. Jak dla mnie czy to wesele, czy poprawiny, czy "zwykłe" urodziny bądź imieniny, to po prostu nie ma znaczenia. Osoby zaproszone są moimi gośćmi i uważam, że powinnam potraktować ich najlepiej jak umiem i jak mogę. No i w drugą stronę idąc do kogoś spodziewam się tego samego, czyli jakiegoś poczęstunku czy cos w tym stylu. Być może dla Was to jest niezrozumiałe, ale ja juz tak mam i tyle. Może pomyślicie, że jestem materialistką, może nie - tego nie wiem, ale może z czasem mnie poznacie lepiej i będziecie wiedziały jaka naprawdę jestem.
Teraz pewnie mnie skrytykujecie kompletnie, ale trudno. Ja rozumiem, że każdy chciałby zaoszczędzić, ale jeżeli ktoś sam ma a innym nie da prawie nic (od innych zawsze dostawał a nawet tego wymagał) - nie ważne czy to powiedzmy pożyczka, zwykła przysługa, czy poprawiny - to po prostu jest to osoba egoistyczna i skąpa. Sorry, ale tak uważam. I jeżeli ktoś mi odda przysługę, pożyczy kasę, gdy tego potrzebuję, czy w jakiś sposób oderwie sie od swoich spraw, żeby mi pomóc, to zawsze staram się rewanżować na tyle na ile mogę. Tak jak poprawiny. To jest dodatkowe obciążenie i tyle. Takie jest moje zdanie.
A co do kanapek, to nie były kanapki zamówione, tylko robione - nie ważne czy to był zwykły poczęstunek na 2 godziny czy impreza całonocna zawsze taka sama ich ilośc - średnio 2-3 na głowę. No ale jak to powiedziała Emilka może rzeczywiście to był zły przykład, więc proszę już o niekrytykowanie
No i żeby również nie zmieniać tematu dodam, że ja bym chciała robić poprawiny tak jak Emilka - żeby przedłuzyć klimat wesela Zobaczymy jak wyjdzie z pieniędzmi ale mam nadzieję, że uda nam się je zrobić
Kot - Sro Cze 07, 2006 9:31 am
O mateńko ale ze mnie samolub jest - poprawin nie było a i gości czasem kanapkami podejmuję
Jakoś nie rozumuję tym torem, że przyjaźnię się z X bo jest bogaty, a to musi oznaczać fajne prezenty i super wystawne imprezy Poza tym nigdy tak naprawdę nie wiadomo jakie są powody zachowań ludzkich. Może zamożni ludzie pomagają komuś finansowo, może mają jakieś zobowiązania finansowe, o których nie jest wiadomo wszem i wobec. Takie zaglądanie ludziom do portfela i rozmyślania na co ich stać a na co nie są według mnie bardzo niestosowne.
emilkaa - Sro Cze 07, 2006 9:51 am
wracajac do tematu... juz nie moge sluchac tych dyskusji... ... ja na poprawiny mam jeszcze jeden argument... to kolejny dzien by super sie wystroic i byc w centrum zainteresowania .. a ja lubie byc w centrum
Olusia - Sro Cze 07, 2006 10:11 am
Mój tata miał kolegę, który jak goście przyszli do niego to zapisywał, kto co i za ile zjadł. Jak później on chodził w gości to też jadł tylko za tyle za ile tamten gość zjadł u niego. Na początku nikt o tym nie wiedział, ale później to już facet sie nie krył i przy stole siedział z zeszytet i ołówkiem. A wszystko skończyło się tak, że facet stracił wszystkich przyjaciół i wylądował w szpitalu psychiatrycznym. Ku przestrodze, aby za bardzo nie chcieć byc sprawiedliwym.
emilkaa - Sro Cze 07, 2006 10:17 am
Olusia napisał/a: | Mój tata miał kolegę, który jak goście przyszli do niego to zapisywał, kto co i za ile zjadł. |
ja chyba nie wierze
FifthAvenue - Sro Cze 07, 2006 10:21 am
U nas poprawin nie bedzie - z jedenj przyczyny - nie chcemy. Uwazam, ze calonocna zabawa w milym lokalu w zupelnosci wystarczy. Mam nadzieje, ze moi goscie przyjda na wesele dlatego, ze chca ze mna dzielic radosc i troche sie pobawic. Zapraszam rowniez osoby, ktore nie sa mi specjalnie bliskie, ale "wypada" - kwestia kompromisu.
Jesli zapraszam gosci chce ugoscic ich jak najlepiej potrafie. Jesli ide w odwiedziny nigdy nei analizuje jak zostalam przyjeta, uwazam, ze jest to kwestia wyboru gospodarzy - czy chca zaprosic mnie na herbatke i chipsy czy na elegancka kolacje. Mam w zyciu wystarczajaco duzo zmartwien niz jeszcze sie zadreczac dlaczego ktos podal kotlety schabowe chociaz stac go na pieczen w winie.
emilkaa - Sro Cze 07, 2006 10:23 am
FifthAvenue napisał/a: | Mam w zyciu wystarczajaco duzo zmartwien niz jeszcze sie zadreczac dlaczego ktos podal kotlety schabowe chociaz stac go na pieczen w winie. |
.. a ja bym wolala te schabowe....
FifthAvenue - Sro Cze 07, 2006 10:41 am
wszystkim sie nigdy nie dogodzi
laryssa - Sro Cze 07, 2006 12:24 pm
A my robimy poprawiny. Taka juz u nas tradycja. Oczywiscie trafiaja sie przypadki gdzie mlodzi wyprawiaja w domu poprawiny ale mi jakos nie przyszlo to do glowy. W restauracji w ktorej bede miala wesele za poprawiny placi sie 20zl/osobe wiec nie jest to tez duzy wydatek a ja np wiem po sobie ze czesto bawie sie lepiej na poprawinach. Niekoniecznie weselnych. W sumie my PARA MLODA tez bedziemy sie juz czuc inaczej. Ten caly stres powinien zelzec
(tak mi sie wydaje,nie przezywalam jeszcze tego )
bajeczka - Sro Cze 07, 2006 7:47 pm
Ja nie robię, bo boję się, że nie wytrzymam tego kondycyjnie
laryssa - Sro Cze 07, 2006 8:43 pm
Ja tez sie tego boje. Na ostatnich poprawinach tanczylam w japonkach bo niestety stopy mialam cale poscierane.
Megusia - Sro Lip 05, 2006 2:15 pm
Poprawiny będą- tradycyjne, na sali, z zespołem. Jeśli o mnie chodzi, to jest mi obojętne, czy poprawiny są organizowane czy nie. Wiem jednak, że to tradycja w rodzinie mojego P., dlatego też, po długich rozważaniach zdecydowaliśmy się je zrobić. Poza tym dopłacamy tylko 20 zł od osoby, więc po przeliczeniu wszystkich kosztów uznaliśmy, że nie będzie to ogromna suma. A przecież chodzi o to, aby zapewnić gościom jak najlepszą zabawę
Będąc na kilku weselach z poprawinami, zauważyliśmy, że zwykle goście lepiej się bawią na poprawinach. Czują się już wtedy bardziej swobodnie i mogą założyć wygodniejszy strój.
adriannaaa - Sro Lip 05, 2006 2:27 pm
A my nei robimy poprawin - uznaliśmy, że fajna impreza - w luźnym stylu wystarczy w zupełności. Do tego - fakt - trochę tniemy koszty... Jedyne co organizujemy - to małe spotkanie w fajnej knajpie, na które zaprosimy naszych znajomych - których nie będzie na weselu. Jeśłi się uda, to będzi etam mały poczestunek w sensie - sus zkonferencyjny, jakieś sałatki, śledzik czy kanapki. I to wszysto.. Ale całe to spotkanie bedzi edopiero jak wrócimy z podróży. Jakośnie jestesmy fanami wielkich imprez i poprawin...
Agati - Sro Lip 05, 2006 3:30 pm
My też zrezygnowaliśmy z poprawin w sali na której będzie wesele.
Jedyne na co może się zdecydujemy to właśnie taka mała imprezka na działce dla tych znajomych, którzy nie będą na weselu.
senra - Sro Lip 05, 2006 6:03 pm
My poprawin nie robimy, gdyż większość gości będzie przyjezdna. Wynajmują sobie autokar (tacy samodzielni i zorganizowani goście) przyjeżdżają w sobotę przed południem, a po weselu załadowują się do autokaru i wracają do siebie. Tak więc poprawin nie ma dla kogo robić
Alma_ - Nie Lip 30, 2006 7:49 pm
Mama Ł. strasznie nalega na poprawiny...
My jesteśmy zdecydowanie na nie i mam nadzieję, że nie będziemy musieli się ugiąć
pinia_pinia - Pon Lip 31, 2006 11:55 am
My też mamy dylemat poprawinowy... W Synowieckiej za drogo właściciel chciał za samo garden party, więc zrezygnowaliśmy. Stanęło na tym, że albo na działce u nas zrobimy, albo w ogóle. Firma cateringowa na grillowanie na 50 osób bierze ok. 2000 zł, więc nie tak drogo (w cenie mięso, ich zastawa, sprzęt, sztućce- my tylko miejsce i prąd dajemy). Tą kwestię dyskutujemy jeszcze.
fiona83 - Pon Lip 31, 2006 12:06 pm
My najprawdopodobniej poprawiny mieć będziemy
I powiem szczerze - przyznaję : jestem "za"
evcia84 - Pon Lip 31, 2006 1:11 pm
U nas też będą tylko zaczną się troszkę wcześniej bo gości mamy z daleka i musza jeszcze wr.ócić do siebie. Ale zespół i wszystkie inne takie będzie
Agnieszka19 - Pią Paź 27, 2006 9:23 pm
Ja nie wyobrażam sobie wesela bez poprawin.Z reszta moj misiek też. Poprwainy będą i podejżewam żę wszyscy bedą się lepiej bawić na poprawinach niz na weselu . Atmosfera luźniejsza i jakos tak inaczej jest. Była ostatnio na 4 weselach i na każdych poprawinach bawłam sie lepiej niz na weselu.
emilkaa - Pią Paź 27, 2006 9:38 pm
ja tez nie wyobrazam sobie bez poprawin.. tak wlasciwie to ja bym nie miala obsolutnie nic przeciwko jakby jeszcze ze dwa dni bylo... hehe
bawilam sie wysmienicie na weselyu i na poprawiny jak slowo daje nie moglam sie doczekac a potem prawie plakalam jak wszyscy zaczeli sie rozchodzic i wiedzialam ze kolejny dzien juz bedzie normalny
Edi - Sob Paź 28, 2006 11:47 am
U nas były poprawiny i zabawa była jeszce fajniejsza niż na weselu w I dzień, wszyscy goście z bliska także nie trzeba było się szybko rozstawać
sylwia - Pon Lis 20, 2006 2:57 pm
Organizujemy poprawiny ale powiem wam ,że mogło by ich nie być i mógłby ten zwyczaj powoli zaniknąć ale pewnie do mojego wesele tak się nie stanie.Boję się,że bedę zmęczona bo jako gośc zawsze na poprawinach jestem zmęczona po nocy szaleństw
FifthAvenue - Pon Lis 20, 2006 10:48 pm
Ja, chociaz jestem przeciwna, coraz bardziej sklaniam sie ku poprawinom... moze jednak zrobimy.
Ale w zupelnie innym miejscu i w innym stylu. Na szczescie nie musimy podejmowac decyzji juz teraz, mozemy sie nawet w ostatniej chwili zdecydowac. Zobaczymy co bedzie.
Agas - Wto Lis 21, 2006 10:29 am
dlaczego dziewczyny jesteście przeciwne poprawinom??????
przecież czasami ludzie lepiej sie bawią właśnie na poprawinach, jest więcej luzu, lepsza atmosfera a w dodatku żyję sie ciągle wspomnieniami poprzedniego dnia tylko że bez sukni ślubnej
ja tam jestem całkowicie za tym aby poprawiny sie odbywały,chociaż nie musi to być tak duża liczba gości jak na weselu ale ich garstka.
Misiamo - Wto Lis 21, 2006 10:58 am
Nasze poprawiny zrobiliśmy na działce. Zaprosiliśmy tylko najbliższą rodzinę. Było ok. 20 osób. Zrobiliśmy grilla i było bardzo fajnie.
FifthAvenue - Wto Lis 21, 2006 11:40 am
Agas napisał/a: | dlaczego dziewczyny jesteście przeciwne poprawinom??????
|
Ja nie jestem przeciwna poprawinom.... po prostu nie czuje potrzeby organizowania 2 zabaw. Nie mam pojecia, czy po calym takim dniu i calej nocy bede miala ochote na powtorke.
Do tego dochodza wzgledy finansowe, poprawiny w tym samym lokalu to dodatkowy koszt, czesto wcale nie jakis bardzo niski. No i problem: kogo zapraszac na poprawiny, a kogo nie... I tak mam juz wystarczajaco duzo problemow z lista gosci weselnych, ta poprawinowa to bedzie (jesli bedzie) jeszcze wiekszy klopot.
Alma_ - Wto Lis 21, 2006 1:26 pm
Agas napisał/a: | dlaczego dziewczyny jesteście przeciwne poprawinom?????? |
Z wygodnictwa i skąpstwa
imbrulka - Wto Lis 21, 2006 1:35 pm
Trochę ze skąpstwa, bardzo z wygodnictwa. Może to starość, ale ja po całonocnej imprezie jestem na drugi dzień do niczego
Wolałam leniwą niedzielę po ślubie i weselu spędzić z tylko moim mężem...
imbrulka_wygodnicka
szczako - Wto Lis 21, 2006 1:43 pm
my nie zrobiliśmy, bo jak już pisałam było to dla nas oczywiste, że poprawin nie będzie.
jak się nad tym zastanowić, to powody podane przez Almę, mają w moim przypadku rację bytu.
kiedyś myśleliśmy, żeby jakiś czas po ślubie zorganizować w pubie spotkanie dla znajomych. wszystkich, tych, którzy nie byli na weselu również. ale tak się składa, że tych, których nie było, nadal nie ma, bo są za granicą.
może zrobimy takie poprawiny za rok
madzia8181 - Czw Lis 23, 2006 10:40 am
imbrulka napisał/a: | Trochę ze skąpstwa, bardzo z wygodnictwa. Może to starość, ale ja po całonocnej imprezie jestem na drugi dzień do niczego
Wolałam leniwą niedzielę po ślubie i weselu spędzić z tylko moim mężem...
imbrulka_wygodnicka |
podpisuje sie pod tym
Nikulec - Pią Lis 24, 2006 2:17 am
Ja bardzo chciałabym mieć poprawiny. Skoro będzie możliwość zebrania w jednym miejscu wszystkich ludzi, których lubię, z rodziny i z przyjaciół, to chciałabym się z nimi pobawić jak najdłużej
Jeszcze nie wiemy jak zorganizujemy poprawiny, ale coś się pomyśli
Ciril - Pią Lis 24, 2006 2:00 pm
U nas poprawinki muszą być (zresztą sama tego chce:)) Znajomi z naszych prac baaardzo lubią się bawić. Z pracy T. nigdy poprawiny nie kończyły się przed godz.00.00. U niego są sami faceci, a u mnie same babeczki. Więc ogólnie może być bardzo wesoło
Agnieszka19 - Pią Lis 24, 2006 3:57 pm
Ciril napisał/a: | U nas poprawinki muszą być (zresztą sama tego chce:)) Znajomi z naszych prac baaardzo lubią się bawić. Z pracy T. nigdy poprawiny nie kończyły się przed godz.00.00. U niego są sami faceci, a u mnie same babeczki. Więc ogólnie może być bardzo wesoło |
To tak jak u mnie
agutka - Wto Lis 28, 2006 9:48 pm
u nas poprawiny będą, w tym samym lokalu co wesele
[ Dodano: Sro Gru 06, 2006 4:21 pm ]
Nikulec napisał/a: | Ja bardzo chciałabym mieć poprawiny. Skoro będzie możliwość zebrania w jednym miejscu wszystkich ludzi, których lubię, z rodziny i z przyjaciół, to chciałabym się z nimi pobawić jak najdłużej
|
popieram! u nas z podobnych przyczyn po prostu muszą się odbyć.
Zresztą, często na poprawinach jest lepsza zabawa niż na weselu.
Rzeczywiście z kondycją może być ciężko, ale na razie o tym nie myślę
MonikaZgierz - Sro Kwi 04, 2007 2:39 pm
My będziemy mieli poprawiny. U mnie w rodzinie to już tradycja i nie wyobrażam sobie inaczej.
asia84 - Sro Kwi 04, 2007 4:15 pm
my też będziemy mieli nie wyobrażam sobie żeby było inaczej
żenia - Sro Kwi 04, 2007 4:38 pm
My też będziemy robić poprawiny. U nas to trochę konieczność, ale ja się w sumie cieszę, bo zawsze to dluższa zabawa
Pozdrawiam
Ela_i_Adam - Sro Kwi 04, 2007 4:43 pm
A u nas poprawin nie będzie chyba że cos w domu zrobimy bo sami płacimy za całe wesele i ledwie na to starczy nam kasy co dopiero mysleć o poprawinach jak planowalismy wesele to miały byc nawet orkiestra była wzięta z poprawinami ale niestety wyszło inaczej i jakoś nie mam zamiaru płakać z tego powodu ważne ze mam wesele i że sama na nie zapracowałam i moj A. równiez z pomoca jego mamy
gebka - Sro Kwi 04, 2007 5:37 pm
to macie taka sama sytuacje jak my ale ja chyba nie żałuje posiedzimy w domku moze przy grillku i .... hheheh juz jako małżenstwo
Madziulka - Sro Kwi 04, 2007 7:08 pm
My też sami zarobiliśmy na wesele dlatego na poprawiny już nie starczyło. Ale będą, tylko że w ogrodzie moich rodziców, będzie grill, jednorazowe naczynia, namiot gdyby padało, imprezka dla zaprzyjaźnionych
cosola - Sro Kwi 04, 2007 7:46 pm
My nie planujemy poprawin dlatego że:
myślę, że będziemy bardzo zmęczeni wrażeniami ślubno-weselnymi, a zabawa ma być przyjemnością a nie męczarnią
robimy wesele w restauracji i sporo to wszystko kosztuje i myślę, że można zaoszczędzić na tym elemencie.
Z pewnością odbędzie się spotkanie najbliższej rodziny, ale to już w domu mojej mamy, my jako państwo młodzi oczywiście też tam będziemy, ale już na innych zasadach, wpadniemy na trochę, na ile starczy nam sił i chęci, a goście jeśli będą się chcieli dalej bawić to z pewnością doskonale poradzą sobie bez nas
Poza tym w po ślubny poniedziałek planujemy wyjechać w mini podróż poślubną, więc trzeba kiedyś odpocząć
=MiLi= - Czw Kwi 05, 2007 6:56 am
My będziemy mieli poprawiny Nie wyobrażam sobie wesela bez poprawin
Szpilka - Czw Kwi 05, 2007 8:36 am
U nas bedzie najprawdopodobniej cos w rodzaju obiadu poprawinowego poniewaz duzo osob bedzie spoza Łodzi.. I tak sie zastanawialismy czy wieczornej zabawy nie przeniesc do ogrodu.. tylk musimy zalatwic podest do tanczenia, zobaczymy na czy stanie
Maja_Kris - Czw Kwi 05, 2007 8:48 am
My poprawiny bedziemy miec w ogrodzie przed domem.dla najblizszych osob zeby powspominac i zjesc to co zostanie z weselicha.
gebka - Czw Kwi 05, 2007 8:55 am
widze ze to dosc popularne poprawiny nie jestem sama mhehehe
Agnieszka19 - Czw Kwi 05, 2007 9:22 am
=MiLi= napisał/a: | My będziemy mieli poprawiny Nie wyobrażam sobie wesela bez poprawin |
Dokładnie tak jak ja. Ponieważ częśc wesela sami fnansujemy nie bralismy pod uwaę restauracji bo to dużo drożej by wyszło. Podobają nam się wesela w remizach( czywiście ładnych) a przy okazji sporo można zaoszczędzić
dominiqsz - Czw Kwi 05, 2007 7:33 pm
My będziemy mieć porawiny!!! Mamy takie szczęscie że rodzice w ramach przentu slubnego finansuja całe esele, więc poprawiny tez
kochecka - Czw Kwi 05, 2007 7:36 pm
My tez z poprawinami!nie wyobrażamy sobie bez,lubimy dobrze się bawić tak jak i nasza rodzinka i znajomi więc chcemy aby nasze święto trwało jak najdłużej!zapewne jeszcze w poniedziałek będa poprawiny poprawin jak to zwykle u nas w rodzinie bywa, ale to już w domku, w kręgu najbliższych. w końcu musimy kiedys zjeśc to co zostanie z wesela
Maja_Kris - Pią Kwi 06, 2007 8:10 am
w remizach?? ale pozniej musisz wszystko po sobie posprzatac i nawet umyc naczynia! wyobrazasz sobie myc na 600 talerzy? liczyc itp?
Agnieszka19 - Pią Kwi 06, 2007 9:36 am
Owszem trzeba posprzatać, ale wierzcie mi przy tym tez mozna się dobrze bawić. My z moim miskiem sprzatalismy an 2 weselach u znajomych i udało sie to zrobić w ciągu jednego dnia a później dalje bawilismy się na sali. Zeszli sie znajomi, z wesela zostało jeszcze kupe jedzenia no i wódki. Było na prawde super i wcale aż tak się nie zuwaza tego sprzatania. Przecież pomoga rodzice, znajomi, anjbliżsi a przy tym pobawimy się jeszcze
Magari - Pią Kwi 06, 2007 11:10 am
Maja_Kris napisał/a: | My poprawiny bedziemy miec w ogrodzie przed domem.dla najblizszych osob zeby powspominac i zjesc to co zostanie z weselicha. |
u nas dokładnie tak samo.
Uznaliśmy, że wesele wystarczy i wszyscy sie wystarczająco pobawią (a kasę przeznaczymy na co innego)
Dunia - Wto Kwi 10, 2007 10:26 am
Przyłączam się!
My zdecydowaliśmy, że zrobimy "garden-party" w ogrodzie, ale:
tydzień po ślubie, żeby zregenerować siły i być na luzie,
tylko dla znajomych, bo jest ich spora grupka, a na weselu będzie raczej rodzinka,
chcemy mieć wywołane zdjęcia do pokazania,
planujemy dać ludziom na pamiątkę nasze zdjęcie ślubne,
jeśli coś zostanie z wesela, to "wyczyścimy" zamrażarkę
kiciucha - Wto Kwi 10, 2007 11:32 am
u nas tez już stanęło na tym ze poprawiny sie odbędą na sali.....
magdallena - Nie Kwi 15, 2007 3:22 pm
A my tradycyjnie na sali na drugi dzień
edys_lu - Nie Kwi 15, 2007 3:28 pm
a u nas takich typowych poprawin nie bedzie...jedynie jakis obiadek dla rodzinki w domku
Agunia - Pon Kwi 16, 2007 10:27 am
U nas tez bez poprawin,ale w niedziele na pewno sie spotkamy z najblizszymi w domku
gosc - Pon Kwi 16, 2007 10:42 am
My również bez poprawin. Chyba w niedzielę odiwedzimy nasze rodziny ale tego nie jestem na 100% pewna. Jeszcze na ten temat nie rozmawialiśmy. Myślę, że samo wyjdzie "w praniu"
Ela_i_Adam - Pon Kwi 16, 2007 11:27 am
A ja się własnie dowiedziałam że jesli moja teściowa bedzie miała dalej tak dobrą passe w pracy to zapłaci nam za poprawimy w lokalu w którym bedzie nasze wesele nie wiem czy mam sie cieszyć czy nie? to na razie jeszcze nie jest pewne. A poza tym troche dziwnie bym się czuła gdyby ona miała zapłaciła za całe poprawiny
dominiqsz - Wto Kwi 17, 2007 6:39 pm
to zależy Elu jaka masz teściowa
asia84 - Wto Kwi 17, 2007 6:42 pm
no właśnie. u nas na pewno będą poprawiny. i tak wesele nie będzie trwało jeden dzień tylko dwa moim zdaniem warto
kochecka - Wto Kwi 17, 2007 6:46 pm
popieram te piekne chwile i dobra zabawa beda trwaly dłużej
Agnieszka19 - Wto Kwi 17, 2007 8:05 pm
kochecka napisał/a: | popieram te piekne chwile i dobra zabawa beda trwaly dłużej |
Dokładnie , więc podejrzewam że u nas jeszcze poprawiny poprawin będą
kochecka - Wto Kwi 17, 2007 8:08 pm
u nas też takie tygodniowe wesele...
Hatifnatka - Wto Kwi 17, 2007 11:08 pm
a u nas poprawin typowych nie będzie, ale będzie następnego dnia przyjęcie domowo-ogrodowe u teściów dla najbliższej rodziny, żeby zjeść to co zostanie z wesela
gocha.j - Wto Maj 15, 2007 3:43 pm
Kiciucha szczególne pozdro dla ciebie - jesteśmy w tym samym wieku i tego samego dnia wyjdziemy za mąż. Ja o 16 ( troche wczesna godzina ale inne były zajęte) aTy??
U nas będą tradycyjne poprawiny - na poprawinach zawsze jest najlepsza zabawa no i my jako młodzi możemy się w końcu wyluzować i pobawić zero stresu sam luz.
!gosia! - Sob Lip 14, 2007 7:54 pm
My nie planujemy poprawin. Jedna duza impreza (tzn wesele) w zupelnosci nam wystarczy. Jak to ktoras z forumek dobrze okreslila: "co za duzo to nie zdrowo"
bastia - Sro Lip 18, 2007 9:05 am
My poprawiny zrobimy na wsi na dzialce, na swiezym powietrzu, jedzenie i napoje ktore zostana z wesela sie pozwozi, brame udekoruje i bedzie super
Przeszkoda moze byc tylko pogoda, ale miejmy nadzieje ze wszystko sie uda
fastyna - Wto Paź 16, 2007 3:56 pm
My na pewno będziemy mieć poprawiny tylko jest kwestia zespołu czy brać czy nie. U nas na pewno będzie trochę osób, bo część rodziny jest przyjezdna, W sumie tylko ja jestem za zespołem na poprawiny, rodzice moi i Mojego twierdza, że można załatwić jakiś sprzęt i to wystarczy z resztą Mój tak samo uważa, ja mam na prawdę mieszane uczucia.... jakoś sobie nie wyobrażam poprawin bez zespołu...
aness - Sro Paź 17, 2007 5:22 pm
uległam narzeczonemu...będziemy mieć poprawiny....stwierdził że raz w życiu ma się wesele i poprawiny,po drugie jego siostry miały,po trzecie wesele bez poprawin to nie wesele.... po czwarte....i po piąte .....była cała wyliczanka
osobiście uważam że jeżeli pozwalają na to środki to czemu nie ,ale w momencie kiedy samemu się opłaca to trzeba liczyć sie z każdym groszem teraz to dla mnie wyrzucenie pieniędzy,wolałabym zorganizować w tym dniu "coś"dla gości w domu
SYLWECZKA - Sob Paź 20, 2007 9:11 pm
My tez będziemy mieć tradycyjne poprawiny na sali w niedziele po weselu!:)
Potem na działce czy w domu to możemy z najbliższymi jeszcze cały tydzień "poprawiać"!
kochecka - Pon Paź 22, 2007 4:18 pm
u nas były poprawiny i teraz sobie nie wyobrażam że mogłoby ich nie być - goście szaleli jeszcze bardziej niż na weselu a później od poniedziałku do kolejnej soboty dzień w dzień były poprawiny poprawin u nas w domku aż w końcu zjedliśmy wszystko co zostało z wesela
Anuszka - Wto Paź 23, 2007 11:13 am
My od poczatku nie chcielismy poprawin na sali (nie mowiac juz o weselu:P). Przede wszystkim generuje to znaczne koszty, a poza tym moj M. nienawidzi tanczyc (wiecie jak on sie stresuje tym weselem?), a poniewaz mamy duze grono znajomych i jedno przyjemne miejsce, gdzie sie spotykamy, to urzadzamy poprawiny wlasnie tam:)
Po weselu zostanie duzo jedzenia, mozemy je zapakowac i zabrac ze soba. Alkoholu pewnie tez zostanie sporo i jest jeszcze jeden plus - M. bedzie mogl zaszyc sie w jednym pomieszczeniu ze swoja ukochana gitara, jedzeniem i weselna wodka:) i w gronie znajomych sie odstresowac po weselnych tancach, a ja bede mogla sie rowniez odstresowac w innym pomieszczeniu tanczac z przyjaciolmi.
Jak sie zmecze, zawsze moge przyjsc do M. i pospiewac ze wszystkimi przy gitarze:)
Tak najbardziej lubimy sie bawic i takie imprezy sa dla nas optymalne:)
Dla mnie najwazniejszy bedzie fakt, ze bede mogla bez stresu i spiecia, ze jestem obserwowana przez tesciowa swobodnie sie bawic i to nie w sukience i butach na obcasie, ale moich ukochanych dzinsach:)
MałaMi1 - Pon Lis 12, 2007 11:30 pm
u nas nie bedzie poprawin-jakos nawet o tym nie mysleliśmy. jakoś tak wyszło od początku, że ich nie będzie...
słonko - Wto Lis 13, 2007 3:28 pm
Olcia, my też nawet o ty nie myśleliśmy - od początku było jasne, że muszą być Nawet nikomu z mojej strony przez myśl nie przeszło, że mogłoby nie być. U mnie w domu, to praktycznie tradycja. I zawsze są jeszcze lepsze niż wesele. Mniej stresu, goście już się znają... Więc będą poprawiny!!!
Anuszka - Wto Lis 13, 2007 4:07 pm
Mysle, olciu, ze i tak ktos do Was przyjdzie Czy tego chcecie, czy nie:D No chyba, ze sie schowacie przed swiatem
Jedzenia Wam zostanie na pewno mnostwo, wodki tez - warto to wykorzystac i moze skrzyknac samych znajomych (nawet bez rodziny), juz nie na sali a w domu lub w jakiejs knajpce (na przyklad znajomi robili poprawiny w Cottonie) i zrobic sobie imprezke-posiadowke, zeby zjesc te wszystkie smakolyki i spedzic milo czas
A nam znajomi zrobili niespodzianke i kupili nam mikrofalowke:) Dajac ja oczywiscie na poprawinach:) Bardzo bylo milo i wesolo (no to chyba normalne, skoro wiekszosc tych znajomych byla z Politechniki , a i poprawiny tez na terenie Polibudy
*Motylek* - Wto Lis 13, 2007 5:38 pm
Anuszka - fajne te Wasze imprezy, chętnie sama bym poszła
My poprawiny robimy, ale w nietypowej formie. Tzn nie na sali, tylko u nas w domu. Mój ukochany mieszka w starym domu i tam zamieszkamy i tam na podwórku zrobimy grillka i ogólnie imprezę na dworze. Chyba, że będzie padało, to będziemy w środku. Coś się wymyśli i na pewno sąsiedzi odczują, że były poprawiny
Anuszka - Wto Lis 13, 2007 5:41 pm
Zapraszam, jezeli masz ochote Bo duzo sie dzieje:) - serio mowie, jezeli chcesz, to Ci wysle info na priv,jak cos sie bedzie swiecic
A takie poprwinyw domku to tez dobra rzecz O to wlasnie mi chodzilo - bez rodzinki, bez stresu
*Motylek* - Wto Lis 13, 2007 6:23 pm
No pewnie, że mam ochotę. Weźmiemy olcięp6 i Słoneczko i będziemy balować
zabeczka - Nie Lis 18, 2007 9:52 am Temat postu: poprawiny bez nas u nas beda poprawiny - a raczej obiad , na ktorym nas juz niebedzie, goscic beda nasi rodzice, a my bedziemy juz w drodze na piekne plaze malediwow
agunia84 - Pią Lis 23, 2007 6:46 pm
U nas też będą poprawiny uległam narzeczonemu. Jak dla mnie to szkoda kaski, cala moja rodzina jest dojeżdżająca i na pewno nie wszyscy zostaną, a w lokalu jest tak, że trzeba zapłacić za tyle gości ilu było na weselu. Narzeczony powiedział, wesele bez poprawin to nie wesele i jak trzeba będzie zapłacić to się zapłaci.
aka - Pon Lis 26, 2007 9:42 pm
My poprawin nie planujemy... wlasciwie to nawet nie wiem czemu
klarysa - Pon Lis 26, 2007 10:54 pm
poprawin na sali nie mamy, ale bedzie impreza u moich rodzicow dla najblizszej rodziny:) jak pogoda dopisze to w ogrodzie, jak nie to w domu
owieczka_foto - Wto Lis 27, 2007 8:29 am
aka napisał/a: | My poprawin nie planujemy... wlasciwie to nawet nie wiem czemu |
U nas powody są trzy: nie chcemy, nie ma typowego wesela, ślub bierzemy w niedzielę, a w poniedziałek juz nas tu nie będzie.
Pozdrawiam
Petitka - Sro Gru 12, 2007 5:54 pm
Nasze poprawiny odbeda sie na tej samej sali, co wesele. Beda mialy podobna forme - jedzonko i muzyka, tylko nie bedziemy juz wynajmowac dj'a - przygotujemy utworki na plytach i poprosimy znajomych, by zabawili sie w dj'ow
Gumisia - Pią Gru 21, 2007 10:11 pm
Ja jeszcze nie wiem sama czy beda poprawinki.Z jednej strony chcialabym ale z drugiej...?Jeszcze wszystko jest do ustalenia.Jak beda to nie wiem czy ne sali czy gdzies na dzialeczce. Zreszta nie moge sie dogadac z najblizszymi...oj joj glowka juz mnie od tego boli
gosc - Wto Gru 25, 2007 6:43 pm
my zaŁożyliśmy, że poprawin nie robimy no i nie zrobiliśmy. Ale wczoraj dostaliśmy zachomikowane przez rodzinę zdjęcia... z poprawin OkazaŁo się, że przyjezdna rodzina Crissa, która zatrzymaŁa się w domu teściów urządziŁa poprawiny przed wyjazdem. Ze zdjęć wynika, że byŁo wesoŁo. Ale mnie nie żal, że nie pojechaliśmy bo w tym czasie cudownie się sobą cieszyliśmy, jako ponowni nowożeńcy
EwelinaKrzys - Sro Sty 02, 2008 10:33 pm
My na poprawiny zapraszamy tych, których z różnych przyczyn (głownie finansowych) nie mozemy zaprosic na wesele a bardzo byśmy chcieli
EwaM - Nie Sty 13, 2008 2:44 pm
Ewelina, u nas będzie podobnie. Tylko głównych problemem jest ilość miejsc na sali.
Emi - Sro Sty 16, 2008 10:30 pm
My nie organizujemy poprawin. Głównym powodem są oczywiście koszty. Kolejnym powodem jest to, że w poniedziałek po weselu będę chyba miała zajęcia na uczelni
ingainga - Czw Sty 17, 2008 9:23 am
My organizujemy poprawiny głównie z tego powodu, że mamy kilku takich znajomych których nie prosimy na wesele ale beda na poprawinach a po za tym moja rodzinka jest bardzo zabawowa wiec pewnie też chętnie się pobawią Kolejne "za" to mój Przemek powiedział, że na weselu pić mu nie wypada to chociaż na poprawinach sobie odbije . A nasz ślub jest w piątek więc pewnie i w niedzielę jeszcze ktoś nas nawiedzi znając życie i ludzi
KaMi1982 - Czw Sty 17, 2008 5:37 pm
My porpawiny robimy. Ale głównie z tego powodu, że balujemy na działakch i klucz oddajemy w poniedziałek, to trudno żeby w niedzielę stała sala pusta
Fastyna , my nie nierzemy zespołu bo szkoda kasy. Mamy komputer i zorganizujemy nagłośnienie i impreza będzie jak ta lala.... Jedzenia i alkoholu na pewno zostanie, więc jak się bawić, to na całego!!!!
pozdziu - Sob Sty 19, 2008 10:21 pm
Może zabrzmi trochę diwnie ale my robimy poprawiny w miedielę i w poniedziłek!!
Wesele robimy w remizie OSP ale nie wszyscy sie zmieszczą na weselu(koledzy z pracy itd..)więc część zaprosimy na poniedziałek. ciekawe jak to wytrzymamy??
Petitka - Sob Sty 19, 2008 10:40 pm
To prawie jak goralskie wesele
pozdziu - Sob Sty 19, 2008 10:50 pm
prawie ale na szczęście jak w reklamie robi wielką różnicę
koledzy w sobotę i tak by nie mogli przyjść bo przeważnie pracujemy.
Pewnie w poniedziałek znajomi rodziców też przylezą
Niebieskooka - Czw Lut 28, 2008 11:53 pm
u mnie poprawiny muszą być:) obowiązkowo:) no i będą:)
ava - Pon Mar 03, 2008 12:24 pm
U nas też poprawiny muszą być obowiązkowo! Będą na nich ci sami goście co na weselu. Bedą trwały od 16.00 do 23.00 i mam nadzieję, że bedą super, bo jakoś tak się składa, że u mnie w rodzinie zawsze ludzie bawią się lepiej na poprawinach niż na weselu.
marta_s3 - Wto Mar 04, 2008 6:06 pm
Witam wszystkich.
A my nie robimy typowtch poprawin na sali tylko na drugi dzień nasi najbliżsi pojawią się u nas w domciu. A wieczorkiem pewnie wyskoczymy do jakiegoś lokalu ze znajomymi.
agunia84 - Pon Mar 24, 2008 2:39 pm
Początkowo mieliśmy robić poprawiny ale ze względu na redukcje kosztów (wolimy dołożyć do wykończenia domku) nie będzie imprezki na drugi dzień.
sistermonn - Wto Mar 25, 2008 11:14 am
U nas będzie bez poprawin. Po całej nocy szaleństw, nie wstaniemy wcześniej niż przed 15, a gdzie tu jeszcze mieć siły na zabawę na poprawinach? Poza tym, ze względu na koszty, zdecydowalismy sie zrobić w domu, lub ewentualnie na działce, jak bedzie cieplo
marysia - Wto Mar 25, 2008 3:42 pm
u nas również będą poprawiny ponieważ wesele będzie na sali osp więc wiele więcej nas to nie wyniesie a dobra zabawa będzie
aglucia - Wto Mar 25, 2008 7:54 pm
My organizujemy poprawiny, ale głównie dlatego, że mamy wiele gości przyjezdnych. Pomyśleliśmy, że jak ktoś do nas jedzie ponad 300 km, to należałoby go troszkę dłużej ugościć
Poza tym nasze wesele jest w Zielonym Zaciszu, a tam za poprawiny doplaca się tylko 20 zł od osoby, więc to nie jest zbyt duży koszt.
agunia84 - Sro Mar 26, 2008 9:47 pm
A jednak u nas będą poprawiny moi teście powiedzieli, że bez poprawin nie ma wesela. Dzisiaj umowa z wałścicielem podpisana i poprawiny są. Ale ja kręcę
ava - Czw Mar 27, 2008 11:37 am
Aguniu84 myślę, że nie bedziecie żałować, w końcu bedziecie bawić się 1 dzień dłużej
agunia84 - Czw Mar 27, 2008 11:51 am
Mam też taką nadzieję Mojej rodziny nie będzie na poprawinach, bo wszyscy do jezdni ale za to cała rodzina K. jest z Bełchatowa i będą sie bawić. Dogadaliśmy się z właścicielem, że za poprawiny płacimy za tyle osób ile będzie drugiego dnia - tydzień przed weselem mamy podać liczbę gości na weselu i liczbę gości na poprawinach
ava - Czw Mar 27, 2008 2:00 pm
No to fajnie, widzę że właściciel to ludzki człowiek. Szkoda tylko, że Twojej rodziny nie bedzie- choć z drugiej strony rodzina Twojego K. bedzie już wtedy także Twoją rodziną
elka85 - Czw Mar 27, 2008 2:11 pm
Ja bym bardzo chciała miec poprawiny, w koncu jak szalec to szalec Ale niestety nie wiem, czy ze względu na finanse nie będziemy musieli z tego zrezygnowac, a szkoda... Ma nadzieję, że się uda:) A jeżeli chodzi o umowę z właścicielem sali, to my też musimy na tydzien przed ślubem określic na ile osób będą poprawiny i tylko za tyle będziemy płacic
tofee - Sro Kwi 02, 2008 11:42 pm
Poprawiny u nas należą do listy kwestii na których akurat możemy zaoszczędzić bez wyrzeczeń. Będzie tylko wspólne śniadanie z rodzicami i rodzeństwem - razem nocujemy w hotelu gdzie jest wesele.
MalaJu - Nie Kwi 06, 2008 1:07 pm
u mnie poprawiny będą nietypowe. Po pierwsze, w zupełnie innym terminie niż wesele (nie dzień po lecz w grudniu a ślub jest w październiku), w zupełnie innym miejscu (nie w łodzi a w Bieszczadach) i w formie Sylwestra ze znajomymi. Postaramy sie zebrać jak największa grupę młodych ludzi, zarówno moich znajomych jak I PM i zrobić wielkiego Sylwestra dla nich Wynajmiemy sale, kupimy cześć alkoholu i jedzenie, oni zapłacą za pokoje.
evelinka - Nie Kwi 06, 2008 2:46 pm
My będziemy mieć poprawiny. Nawet nie było mowy, żeby było inaczej. Z reguły jest tak, że w poprawiny jest jeszcze lepsza zabawa niż na weselu. Nie ukrywam, że liczę na jakieś super wywoziny. Nasze rodziny są troszkę "zakręcone", więc na pewno będzie ciekawie
tofee - Wto Kwi 08, 2008 5:12 pm
evelinka napisał/a: | My będziemy mieć poprawiny. Nawet nie było mowy, żeby było inaczej. Z reguły jest tak, że w poprawiny jest jeszcze lepsza zabawa niż na weselu. |
Faktycznie czasami tak bywa ... bo już każdy jest wyluzowany ... i jest po wszystkim.
jpuasz - Wto Kwi 08, 2008 9:58 pm
Chyba, ze na weselu ludzię się maksymalnie wybawią i na poprawinach sa zmęczeni po weselu U nas niestety częściowo tak było Tzn wesele bite 10 h i to 3/4 osób do tej godziny wytrzymało a potem tylko 8h przerwy i poprawiny. No i niestety przez pierwsze 2-4 godzinki większość była lekko "przymulona" i jeszczce zaspana i zmęczona po weselu. Ale wszyscy sie stawili, w końcu wybudzili i zabawa rozpoczęła się na nowo
fewka - Sro Kwi 09, 2008 11:53 am
Poprawiny to świetna sprawa...
Jednak u nas ich nie będzie...Nie będzie w restauracji..Zrobimy obiadokolacje u mnie w domu i tylko dla rodziny przyjezdnej ok 20 osób.
A poprawiny dla znajomych i przyjaciół będą połączone z parapetówką, jak juz sie przeniesiemy na swoje
Agha - Pon Kwi 14, 2008 12:44 pm
U nas nie będzie poprawin, od początku nie chcieliśmy. A do tego następnego dnia po naszym weselu jest kolejne wesele, więc nawet nie mielibyśmy gdzie.
Ponieważ mamy jednak z różnych stron Polski i chcąc z nimi jeszcze trochę pobyć, zaprosimy ich na działkę na grilla. Stroje dowolne, tak aby każdy czuł się swobodnie, oni tylko pogoda dopisała
justinaa - Czw Kwi 17, 2008 8:48 pm
u nas także nie będzie poprawin, głównie ze względu na rodzinę D. która nie jest z Łodzi, więc byłoby to trochę cięzko zorganizować, a co do małych i prywatnych poprawin, to przyznam, że nawet jeszcze o tym nie myśleliśmy, może obiad u rodziców D.
Dorotka847 - Wto Kwi 22, 2008 3:44 pm
My poprawin nie mamy i nie chielismy od początku Czemu?
Bo uważam że wszscy sa juz zmęczeni po pierwszym dniu. Nie wykluczone jednak że zorganizujemy obiad dla najbliższej rodziny ok 20 osób.
truskawka_ja - Pią Maj 02, 2008 9:23 am
U nas też poprawin nie będzie. Zdecydowaliśmy, że jeden dzień/noc zabawy w zupełności nam wystarczy.
MonikaZgierz - Pią Maj 02, 2008 9:35 am
U nas poprawiny były. Orkiestra skończyła grać o 2 w nocy, ale goście jeszcze zostali i bawiliśmy sie dalej. Długie były te nasze poprawiny.
fiona83 - Pią Maj 02, 2008 11:29 am
Moniko, to jak drugie wesele niemal.
A o której się zaczęły ?
Tissaia - Wto Lip 01, 2008 1:19 pm
Poprawiny w sali odpadają, nie wyobrażam sobie drugiej imprezy z orkiestrą i cateringiem. Natomiast myślę, że po prostu zgarniemy pozostałe jedzenie i alkohol i zrobimy jakąś luźną popijawę dla młodych na działce, przy okazji uda się może zebrać trochę tych, których na wesele nie mogliśmy zaprosić.
agunia84 - Wto Lip 01, 2008 2:09 pm
Moja siostra była w tą sobotę na samym weselu i powiedziała, że wesele bez poprawin to nie wesele, brakowało jej zabawy na drugi dzień.
ava - Wto Lip 01, 2008 2:51 pm
agunia84 napisał/a: | Moja siostra była w tą sobotę na samym weselu i powiedziała, że wesele bez poprawin to nie wesele, brakowało jej zabawy na drugi dzień. |
Ja też tak myślę Jeszcze nie byłam na weselu bez poprawin, skoro przygotowuje się ślub tyle czasu, to nie po to żeby bawić się tylko jeden dzień
=MiLi= - Wto Lip 01, 2008 3:07 pm
I ja mam podobne zdanie na ten temat
agunia84 - Wto Lip 01, 2008 5:03 pm
Ja mam takie samo zdanie jak moja siostra. Jak zabawa to zabawa do upadłego
doni_iza - Sro Lip 02, 2008 8:19 am
A u my planujemy nietypowe poprawiny, bo tydzień później u mnie na działce. Chcemy zaprosić głównie znajomych którzy nie byli na weselu, będzie ognisko, tańce, śpiewy i zabawa do białego rana
Debussy - Sro Lip 02, 2008 8:20 am
U nas tez będą poprawiny.
I jakoś tak nawet nie wchodziło w rachubę by miało być inaczej.
miluka - Sro Lip 02, 2008 8:25 am
u nas będą poprawiny, ale w innej formie. Wesele mamy w Pabinicach żeby już na drugi dzień gości nie ciągnąć tak daleko to poprawiny robimy na działce już w bardziej luźnej formie.
Audiolka - Sro Lip 02, 2008 5:35 pm
doni_iza napisał/a: | A u my planujemy nietypowe poprawiny, bo tydzień później u mnie na działce. Chcemy zaprosić głównie znajomych którzy nie byli na weselu, będzie ognisko, tańce, śpiewy i zabawa do białego rana |
super pomysł:)w zasadzie jedzonko z wesela zostanie i alkohol pewnie też
my poprawiny robimy-nie byłam jeszcze na weselu, na którym nie było poprawin...
katarynka - Sro Lip 02, 2008 6:10 pm
u nas miało nie być poprawin, tylko obiad dla najbliższej rodziny. Po przekalkulowaniu kosztów jednak zdecydowaliśmy sie na poprawiny i nie żałujemy, była świetna zabawa!
Tissaia - Sro Lip 02, 2008 11:01 pm
agunia84 napisał/a: | Moja siostra była w tą sobotę na samym weselu i powiedziała, że wesele bez poprawin to nie wesele, brakowało jej zabawy na drugi dzień. |
Ja też byłam na weselu bez poprawin i jakoś nie narzekałam, że brakowało mi zabawy na drugi dzień. Jak ktoś robi, to można oczywiście iść, ale brak poprawin imho niczego nie psuje.
truskawka_ja - Czw Lip 03, 2008 9:35 am
Byłam na weselu z poprawinami i bez i wolę bez. Jeden dzień zabawy w zupełności mi wystarczy.
mietka - Czw Lip 03, 2008 9:59 am
truskawka_ja napisał/a: | Byłam na weselu z poprawinami i bez i wolę bez. Jeden dzień zabawy w zupełności mi wystarczy. |
swiete slowa....
my tez wyszlismy z tego zalozenia. poza tym u nas nie ma zwyczaju robienia wesela z poprawinami.
Yoanna - Wto Lip 08, 2008 9:45 am
Byałam tylko najednym weselu bez poprawin....i czegos mi przez to brakowało..
Wstepnie planujemy już wesele i jak na razie nie bierzemy opcji bez poprawin
Mam nadzieję, że tak juz zostanie
szept - Pią Sie 01, 2008 9:31 am
My mamy wesele w restauracji i nie robimy poprawin. Wg nas lepszy niedosyt,niż przesyt Może potem jakiś grill...Zobaczymy.
Malwina_łódź - Pią Sie 01, 2008 1:11 pm
U Nas poprawiny będą. Jest to już tradycją w naszych rodzinach, że szalejemy na całego. Teraz kuzynka miała wesele i powiedziała, że na swoim weselu to się nie pobawiła, ale na poprawinach to już po pachy
Cieszę się z tego powodu, ponieważ jest to już zabawa bardziej na luzie i goście też się zwykle lepiej bawią
izunia_82 - Pią Sie 01, 2008 1:17 pm
My też mamy poprawiny. Najczęściej jest tak, że poprawiny są fajniejsze od wesela bo wszyscy już są na luzie(my także). Dlatego dla mnie to bardzo fajna sprawa.
Yoanna - Pią Sie 01, 2008 6:30 pm
U nas tez będa poprawiny
Klaudynka - Pią Sie 01, 2008 8:14 pm
My również organizujemy wesele z poprawinami
Pamcia - Pon Sie 04, 2008 8:25 am
U nas nie bedzie poprawin, jedynie obiad nastepnego dnia w moim rodzinnym mieszkanku nam to nie jest potrzebne ale mama sie uparła wiec bedzie tak, a poprawin na sali nie ma ze wzledu na to ze slub mamy w piątek
Marika007 - Pon Sie 04, 2008 5:40 pm
My również poprawin nie robimy ze wzgledu na redukcję kosztów. Chociaż początkowo były one w planach. Różnica wesela z poprawinami i samego wesela jest ogromna przy 100 osobach. Postanowiliśmy, że na drugi dzień dla gości przyjezdnych zrobimy poprawiny w domu. Zjemy razem obiadek, posiedzimy już luźno w domku, a wieczorkiem wyskoczymy może gdzieś z młodzieżą na dyskotekę, zobaczymy
Myślę, że jedna noc na zabawę zupełnie wystarczy i napewno nikt sie nie obrazi, że nie ma typowych poprawin na sali. Tym bardziej, że koszt wynajęcia sali na 2 dni jest naprawde spory.
100 osób * ok 150zł - 180zł (samo wesele na sali)= 15 000zł - 18 000zł
100 osób * ok 200zł - 230zł (wesele z poprawinami) = 20 000zł - 23 000zł
pozdrawiam wszystkich i życzę miłego dzionka
Niebieskooka - Pią Sie 08, 2008 1:09 pm
my na razie zarezerwowaliśmy salę z poprawinami...u nas w rodzinie nigdy sie nie zdarzyło,zeby ktoś nie zrobił poprawin...i z racji tego też nie braliśmy innej opcji...ale teraz już sama nie wiem...ponieważ połowa gości będzie przyjezdnych bardziej oszczędnie byłoby poprawin nie robić...no ale się zobaczy jeszcze....
wydaje mi się ,że jednak poprawiny będą.
Kociadło - Czw Wrz 18, 2008 7:26 pm
my zrezygnowalismy z poprawin - w naszej sali to koszt 70 złotych od osoby wiec stwierdzilismy ze szkoda kasy. Zorganizujemy tylko po slubie grila na działce dla wąskiego grona rodziny i impre dla przyjaciół.
ppola - Czw Wrz 18, 2008 7:51 pm
U mnie nie bedzie i juz
anna1984 - Pią Wrz 19, 2008 11:25 am
My nie mieliśmy poprawin i jesteśmy z tego powodu bardzo, bardzo zadowoleni. Po weselu teść przywiózł nas do naszego nowego domku. ?wieżutki mąż przeniósł mnie przez próg, później umyliśmy sie pod naszym nowiutkim prysznicem i poszliśmy do łóżka, pierwszy raz zasnąć jako mąż i żona I mogliśmy tak słodko sobie spać do której godziny chcieliśmy, a rano rozkoszować się swoją obecnością, cieszyć się z tego, że mamy siebie, a nie szykować się na kolejny dzień imprezy. Po obudzeniu przeczytaliśmy kartki z życzeniami, obejrzeliśmy prezenty (chociaż dostaliśmy prawie wyłącznie koperty) i z tego całego szczęścia się popłakaliśmy. Po południu poszliśmy na obiad do teściów (w swoim domu nie mieliśmy jeszcze lodówki ani talerzy czy sztućców), a wieczorem wróciliśmy do siebie. To była wspaniała niedziela i nie zamieniłabym jej na poprawiny.
niesia2708 - Pią Wrz 19, 2008 4:43 pm
A ja się zaczęłam zastanawiać nad poprawinami...Z jednej strony salę mamy do wtorku,ale z drugiej odpadłyby koszty jedzenia,zespołu,kamerzysty z poprawin...i zamiast tego moglibyśmy np.coś innego kupić,czy w domu zrobić...no cóż zobaczymy w końcu to jeszcze 2 lata
Hatifnatka - Pią Wrz 19, 2008 7:43 pm
u nas też nie było poprawin ze względu na koszta. z perspektywy też wiem, że nie mielibyśmy zwyczajnie sił - na weselu praktycznie przez 10h niemal nie schodziłam z parkietu. następnego dnia tak mnie bolały nogi przy chodzeniu, że nie wiem jak bym mogła tańczyć na ewentualnych poprawinach
MałaMi1 - Sob Wrz 20, 2008 11:01 pm
u nas nie było poprawin i superowo sie z tym czulismy po weselu pojechalismy do hotelu Focus na nocleg, nie musielsimy sie spieszyc ze wstawaniem i gnaniem na porpawiny... wypcozelismy a wierczorem spotkalismy sie z rodzicami i rodzenstwem u mnie w domu i zrobilismy sobie takie male prywatne poprawinki ;)bylo bardzo fajnie i nie męcząco
SYLWECZKA - Nie Wrz 21, 2008 8:25 pm
A u nas poprawiny były na sali i było wspaniale!!!
Warte było to wydanych pieniędzy i każdemu polecam!!!
Był to drugi dzień wspaniałej zabawy! Spotkaliśmy się ze wszystkimi naszymi gośćmi, obsługa przygotowała kolejne pyszne dania, które zachwyciły nas i gości. Zespół zagwarantował nam świetną zabawę. Oprócz tego było więcej czasu, niż podczas wesela, żeby potańczyć i porozmawiać ze wszystkimi gośćmi.
Jeśli chodzi o cieszenie się sobą to uznaliśmy, że mamy na to całe życie, więc poświęcenie jednago dnia na poprawiny, nie było dla nas wyrzeczeniem. Tym bardziej, że podczas poprawin także cieszyliśmy się sobą, bawiąc się i słuchając komplementów o naszym cudownym ślubie, weselu i poprawinach
Zmęczenie oczywiście dawało się odczuć po weselu, ale szybko o nim zapomnieliśmy, gdy pojawiliśmy się na sali na poprawinach i spotkaliśmy się z naszymi bliskimi.
Później odpoczywaliśmy i cieszyliśmy się naszym słodkim sam na sam przez trzy tygodnie urlopu.
EwaM - Pon Wrz 22, 2008 2:42 pm
U nas tak jak u Sylweczki - poprawiny były super okazją do rewelacyjnej zabawy z gośćmi weselnymi i tymi poproszonymi tylko na poprawiny. Wyspaliśmy się wystarczająco, nawet wstaliśmy wcześniej niż było trzeba. A cieszyć się sobą? Cieszymy się cały czas. Nie potrzebujemy do tego specjalnie wygospodarowanego dnia.
alexaw - Pon Sty 12, 2009 12:09 pm
My sobie nie wyobrażaliśmy "tego dnia" bez poprawin. Oczywiście wiązało się to z dodatkowymi kosztami (i to całkiem sporymi) ale było warto. Znów czułam że jestem najważniejsza, otoczona bliskimi mi osobami, i przede wszystkim z świadomością że możemy przeżyć powtórkę poprzedniej nocy. Goście dopisali bez mała w 100% i bawiliśmy się długo w nocy. Pozostają piękne wspomnienia z niektórych komicznych sytuacji bo wiadomo że człowiek jest już bardziej wyluzowany:-)
Karolka_23 - Sro Lip 01, 2009 11:51 am
U nas nie będzie typowych poprawin na sali.
Planujemy po południu mini-poprawiny w gronie najbliższych osób u nas w domu
kakonka - Sro Lip 01, 2009 2:04 pm
u nas oczywiscie beda poprawiny na tej samej sali co weselicho. swoja droga nie wyobrazam sobie ze moogloby ich nie byc... ludzie czuja sie swobodniej i zazwyczaj bawia sie lepiej niz na weselu w te sobote bylismy na weselu u znajomych bez poprawin- i z tego powodu czulismy niedosyt niestety....
wisieneczka85 - Pon Lip 06, 2009 2:01 pm
U nas również typowych poprawin na sali nie będzie ale to tylko dlatego że z doświadczeń weselnych w mojej rodzinie zjawiało się po prostu mało gości, więc postanowiliśmi zorganizować poprawiny w domku dla najbliższej rodzinki lub to bardziej mi się podoba zrobimy ognisko u mnie na działce:)dla najbliższej rodzinki i znajomych:)
joannakarolina - Pon Lip 20, 2009 8:17 pm
U nas będą poprawiny w takim samym stylu jak wesele.
ola88 - Pon Lip 20, 2009 8:33 pm
U nas to musowo będą poprawiny i w tej samej sali co wesele ( zresztą u nas to do pomyślenia by nie było bez poprawiny ) hehe :D
a i tak będziemy mieć w OSP , więc sale będziemy mieć od środy do wtorku , więc jeszcze w poniedziałek, będzie poprawiny poprawin
darling - Wto Sie 11, 2009 8:32 am
My nie organizujemy poprawin. Nasze rodziny doszły do wniosku, że po całonocnej zabawie i stresującym tygodniu przed, nie będą mieli na to siły, a kiedyś trzeba odpocząć. Jeśli się spotkamy to tylko w gronie najbliższych.
asiulek82 - Czw Sie 13, 2009 6:58 pm
Mieliśmy poprawiny w ogrodzie, pod wynajętym namiotem. Cieszę się bardzo, że tak się to odbyło, mimo że pogoda z początku nie dopisywała. Plusem było za to to, że była bardziej swobodna atmosfera i nieograniczona czasowo zabawa. Nie zamieniłabym tej formy na drugi dzień na sali, mimo że organizacja kosztowała nas sporo pracy.
Hania_80 - Pon Sie 17, 2009 4:07 pm
U nas co prawda do wesela jeszcze długa droga, ale z poprawin raczej zrezygnujemy. Po częsci z przyczyn finansowych, po części dlatego, że u znajomych jakoś nie bardzo się nam podobało. Prawie wszyscy wymęczeni, kilka osób z wyraźnym problemem "dnia następnego", jakoś nie było to zbyt atrakcyjne. Ale pewnie zależy to od konkretnych ludzi. Wolałabym, żeby samo wesele było dopięte "na ostatni guzik".
Weira - Sob Paź 31, 2009 1:59 pm
My cały czas zastanawiamy się nad poprawinami na sali. Na chwilę obecną jesteśmy na NIE, ale być może zmienimy decyzję.
misiao1983 - Sob Paź 31, 2009 2:58 pm
Początkowo mój M. upierał się, że chce poprawiny i to w tej samej formie co przyjęcie weselne, ja byłam na NIE ,byłam bardziej za wersją "w innej formie - grill, spotkanie w domu". Potem doszliśmy do wniosku że zrobimy je na sali weselnej ale zaprosimy już nie wszystkich gości weselnych tylko tych bliższych nam - ale że nadal jest to duża liczba a są to jednak duże koszty (prawie 50% ceny weselnej) w końcu zrezygnowaliśmy już na 100 % z tej wersji i teraz myślimy że może by tak wynająć namiot? asiulek82 napisał/a: | Mieliśmy poprawiny w ogrodzie, pod wynajętym namiotem. Cieszę się bardzo, że tak się to odbyło, mimo że pogoda z początku nie dopisywała. Plusem było za to to, że była bardziej swobodna atmosfera i nieograniczona czasowo zabawa. Nie zamieniłabym tej formy na drugi dzień na sali | no właśnie jakie są koszty wynajęcia takiego namiotu? Jak to zorganizowaliście? Jedzenie mieliście weselne?
renacia86 - Wto Lis 24, 2009 5:02 pm
Ja z moim narzeczonym od początku byliśmy zgodni że nasze wesele musi być z poprawinami na sali z zespołem, kamerą tak jak I dnia. U nas wychodzi ten sam koszt co bez więc bez sensu było by gdybyśmy nie organizowali poprawin(sale mamy bankietową od czw-wt i kucharkę)
malwa88 - Wto Lut 09, 2010 2:19 pm
renacia86 napisał/a: | Ja z moim narzeczonym od początku byliśmy zgodni że nasze wesele musi być z poprawinami na sali z zespołem, kamerą tak jak I dnia. U nas wychodzi ten sam koszt co bez więc bez sensu było by gdybyśmy nie organizowali poprawin(sale mamy bankietową od czw-wt i kucharkę) |
u mnie będzie tak samo. Ja sobie nie wyobrażam wesela bez poprawin. na poprawinach czasem jest jeszcze fajniej niz na weselu i wszyscy już na "luzaka" przychodzą...
fajna sprawa
Jouliettka - Wto Lut 09, 2010 2:27 pm
Ja sobie nie wyobrażam wesela bez poprawin.
Na poprawinach jest już inna atmosfera i ludzie przeważnie bawią się lepiej niż na Weselu. Na poprawinach zamierzały urządzić kilka konkursów dla dzieci i dla dorosłych.
M4rcysi4 - Wto Lut 09, 2010 8:05 pm
U nas będzie bez poprawin ze względu na koszty choć przyznam ,ze chciałabym aby były, ale i tak bedzie fajnie. Jak sie nie ma co sie lubi to sie lubi co się ma
myszkatygryska - Czw Lut 11, 2010 1:06 pm
U nas będą poprawiny. Myślę, że poprawiny są bardziej dla Młodych bo już nie ma tego stresu, jest luźniejsza atmosfera. Więc jestem na tak!!!! Stanowczo i moi rodzice także i teście. Więc nie było sporów w związku z tą decyzją.
Jouliettka - Czw Lut 11, 2010 1:11 pm
myszkatygryska napisał/a: | Stanowczo i moi rodzice także i teście. Więc nie było sporów w związku z tą decyzją. |
U nas na szczęście też nie było sporów. Wszyscy chcieli poprawiny i nikt sobie nie wyobraża, że mogłoby ich nie być
Hosiole - Sro Lut 17, 2010 11:51 am
My najpierw nie chcieliśmy poprawin ze względów finansowych, ale mama i teściowie byli bardzo za poprawinami więc nas przekonali
Poprawiny będą na tej sali co wesele
katrina - Czw Lut 18, 2010 9:10 am
u nas nie będzie ...ze względów finansowych
Agnisia - Czw Lut 18, 2010 7:39 pm
My też początkowo nie chcieliśmy i podobnie jak mama i teściowie Hosiole nasi rodzice nie wyobrażają sobie wesela bez poprawin no i poprawiny będą w tej samej sali, z tą samą orkiestrą i tą samą kucharką;) Mam tylko nadzieję, że nie padnę na nos po tych wszystkich stresach związanych z przygotowaniami...
Agata1234 - Sro Mar 24, 2010 5:02 pm
A my od razu chcieliśmy z poprawinami i tak będzie. jakoś nie wyobrażam sobie wesela bez poprawin w końcu ślub (teoretycznie) bierze się tylko raz.
Jak już szaleć to szaleć.
Kuwetka - Wto Kwi 06, 2010 11:20 am
My zdecydowaliśmy że poprawin na sali nie będzie (jak u większości kwestie finansowe), zorganizowaliśmy tylko poczęstunek u nas w domu dla najbliższych. Nie żałuję tej decyzji, ponieważ zmęczenie po ślubie i weselu skutecznie odbierało mi ochotę na kolejną zabawę na sali.
Pecetka - Wto Kwi 06, 2010 12:25 pm
U nas poprawiny będą w moim domu rodzinnym ze względu na koszty. Zresztą mieszkanie i tak jest wielkie i będzie bufet weselny w kuchni a w salonie tańce hulańce
astrid - Nie Mar 20, 2011 9:43 am
U nas nawet nie było rozmowy na ten temat bo było oczywiste że poprawiny muszą być. myszkatygryska, też uważam że na poprawinach młodzi mogą się już beż stresu pobawić
tomcia - Nie Mar 20, 2011 10:26 am
astrid napisał/a: | U nas nawet nie było rozmowy na ten temat bo było oczywiste że poprawiny muszą być. |
u nas dokładnie na odwrót Hasło 'poprawiny' chyba nawet nie padło bo:
1. ani ja, ani narzeczony, ani nasi rodzice na poprawiny nie chodzimy, bo ogólnie coś z nami nie tak i po prostu szybko się męczymy-podziwiam ludzi, którzy bawią się do 6 rano, wstają o 12 i od nowa się bawią od 16... Skąd biorą na to siły?? Nie jestem typem sztywniaka, ale ja na drugi dzień zwyczjanie dogorywam, a siedzeić na własnych poprawinach z grymasem bólu na twarzy to chyba nie za bardzo...
2. nie mamy kasy
Od wielu osób słyszałam natomiast, że na poprawinach zabawa często jest duzo lepsza niż na weselu, więc gdyby 2 w/w warunki były spełnione, to pewnie zdecydowalibysmy się na poprawiny
kokarda87 - Nie Mar 20, 2011 12:42 pm
u nas miało nie być poprawin, ale różnica pomiędzy weselem z poprawinami a bez to 10 zł, poza tym połowa gości przyjezdnych, więc zdecydowaliśmy sie na poprawiny
izuniaP - Pią Maj 13, 2011 4:46 pm
poprawiny jak najbardziej tak zabawa lepsza niz na weselu, taka na luzie bylam na wszystkich weselach z poprawinami wiec ja tez robie, zreszta koszt niewielki to dlaczego nie
Marcka - Pią Maj 13, 2011 7:33 pm
u nas rowniez nawet nie rozmawialismy o wyprawianiu poprawin, bo z gory oboje wiedzielismy ze musza byc!!! koniecznie, jest zecydowanie luzniej i wtedy bez napiec mozna sie bawic, a zreszta to dodatkowy dzien na zabawe i uczczenie naszego swieta
nezabravka - Pią Maj 13, 2011 8:27 pm
u nas nie będzie poprawin, po części ze względów finansowych...
choć pewnie i tak będzie jakaś domowa imprezka poprawinowa dla najbliższych:)
kokarda87 - Sob Maj 14, 2011 9:59 am
U nas poprawiny kosztują od osoby 10 zł. Początkowo mieliśmy ich nie robić. Część gości jest jednak przyjezdnych ok.200 km. Dlatego postanowliśmy, że po noclegu zrobimy poprawiny (zamiast śniadania które było początkowo w planach) od godz. 12 do 16.
PaulinaS - Sob Maj 21, 2011 1:36 pm
astrid napisał/a: | U nas nawet nie było rozmowy na ten temat bo było oczywiste że poprawiny muszą być |
Czyli identycznie jak u nas, bo nie wyobrażam sobie tego inaczej Poprawiny odbędą się na tej samej sali co wesele
szoszenka - Wto Maj 24, 2011 9:43 am
u nas były dwa dni poprawin pierwszego dnia z tą samą kapelą co na weselu, no i oczywiście tym samym cateringiem, w poniedziałek był dj, a jedzenia i tak zostało strasznie dużo, więc bawiliśmy się dalej....
ewa.krzys - Wto Maj 24, 2011 10:32 am
Zaznaczyłam, że poprawin nie będzie, ale teraz tak pomyślałam, że chyba zrobimy spotkanie dla najbliższej rodziny u Krzysia w domu, a znajomych zaprosimy na parapetówkę
PaulinaS - Wto Maj 24, 2011 11:34 am
A u nas drobna zmiana - poprawiny oczywiście będą, ale nie na sali tylko w domu
martusiaaaaaa - Wto Maj 24, 2011 11:46 am
U nas od samego początku było założenie, że poprawiny będą... taka tradycja w mojej rodzinie i w sumie się cieszę, bo przeważnie na poprawinach lepsza zabawa niż na weselu. Patrząc jednak ze strony finansowej to za te pieniążki moglaby byc suuuperaśna podróż, ale coś za cos:)
jola87 - Pon Cze 06, 2011 10:32 am
U nas poprawiny są obowiązkowe, mamy tak wyjątkowo roztańczoną i rozbawioną rodzinę, że poprawiny są jeszcze w poniedziałek;) Zresztą nasze rodziny nawet na chrzcinach i komuniach szaleją na parkiecie:)
I tak jak większa cześć osób uważam, że na poprawinach wszyscy są juz na luzie , razem z Młodymi
anooleczka - Pon Cze 06, 2011 11:38 am
U nas nie ma typowych poprawin.. Bedzie taki maly obiad dla 15 osob
gosza - Pon Cze 06, 2011 2:39 pm
oczywiście, poprawinki obowiązkowe
wiolancia - Pon Cze 06, 2011 5:49 pm
U Nas ze względów finansowych poprawin nie będzie,ale za to wyjeżdżamy w krótką podróż poślubną nad morze.
kamilla1984 - Wto Cze 07, 2011 11:49 am
u nas poprawiny obowiązkowo bedą nawet nie bylo innej opcji
dagii - Wto Cze 07, 2011 7:06 pm
ehhhhh
a ja ostatnio mam dylemat , z czy bez?!
niestety nasza sala woła ponad 100 zł od os za poprawiny więc koszt się robi mega wysoki.... nie wiem czy gra jest warta świeczki
M4rcysi4 - Wto Cze 07, 2011 11:17 pm
dagii napisał/a: | sala woła ponad 100 zł od os za poprawiny |
O wow... no to nieźle sobie życzą, zazwyczaj jest to ok. 40 zł, a tu aż 100zł no to faktycznie macie nad czym się zastanawiać.
anuszkaa - Sro Cze 29, 2011 1:31 pm
my w koncu mielismy poprawiny u rodzicow w ogrodku. Przewinelo sie sporo osob, a siedzielismy od 12 do 19. Potem razem ze znajomymi pojechalismy jeszcze do naszego mieszkania i tam tez ze dwie godzinki posiedzielismy
turecik - Sro Cze 29, 2011 6:30 pm
U nas oczywiście poprawinki będą na tej samej sali z orkiestrą i kucharką i mam nadzieje w takim samym składzie co na weselu - pewnie będą jeszcze poprawiny poprawin.
Robiąc wesele na sali OSP dodatkowych kosztów praktycznie nie ma - jedzenia dużo, alkohol jest i chęć zabawy większa niż na weselu
gosza - Pią Lip 01, 2011 9:57 am
Poprawiny porawin oczywiście mile widziane
Verenica - Pią Lip 01, 2011 10:20 am
U mnie jeszcze długo przed ślubem było wiadomo, że jak wesele to tylko z poprawinami - tradycja. Co do teściów to też nie trzeba było ich namawiać. Poprawiny będziemy mieć na tej samej sali co wesele - tyle, że bez orkiestry - za to będzie karaoke .
W poniedziałek poprawiny poprawin tyle, że u nas w firmie.
emcia82 - Czw Lip 14, 2011 8:41 pm Temat postu: poprawiny ojjj poprawiny zdecydowanie powinny być:)) obowiązkowo.
asia7 - Czw Lip 14, 2011 9:48 pm
u nas nie będzie typowych poprawin bo:
- obydwoje nie przepadamy za dwudniowymi imprezami i chyba tylko raz naprawdę bawiliśmy się dobrze i dość długo na poprawinach
- większość gości wyjedzie zaraz po weselu (nawet robią problemy żeby po weselu zostać na noc w hotelu chociaż to my im zapewniamy pokoje - tzn opłacamy)
- z weselem wyszłoby nas 300zł za talerzyk co przy ok 100 gości daje ok 8-9 tys zł dodatkowej kasy
za to drugiego dnia dla wszystkich, którzy będą mieli ochotę oraz ok 20-30 osób, które zostaną w hotelu robimy coś w stylu mini poprawin - tzn podamy obiad z grill baru w zajeździe Agat ( co kto chce), ew jakieś piwko do tego
Wioneczka - Czw Sie 25, 2011 9:14 am
U nas od początku było wiadomo, że wesele będzie z poprawinami, taka tradycja W podobnej formie - na sali z orkiestrą. A w poniedziałek pewnie jeszcze skromne poprawiny poprawin w ogródku dla najbliższych i sąsiadów
|
|