|
Forum Weselne miasta Łodzi Forum weselne, wesele i ślub w Łodzi i woj. łódzkim |
|
Kupno stroju ślubnego - salon sukien slubnych Scarlett, ul. Rzgowska
sylwunia_niunia - Sro Kwi 15, 2009 11:14 am Temat postu: salon sukien slubnych Scarlett, ul. Rzgowska Troche to musztarda po obiedzie, bo suknia juz sie szyje, ale mimo wszystko zapytam. Wiecie cos na temat tego salonu (nie znalazlam nic na forum ). Co prawda polecono go mojej mamie, poszlam, pani bardzo mila, poprzymierzalam, zamowilam za, moim zdaniem, niska cene suknie (moze to dlatego, ze nie centrum - w centrum taka suknia kosztowala ok.2500-3000, w Scarlett 1800). Wiem, ze cena to nie wszystko, ale corka pani, ktora go polecila tam zamawiala, wiec kierowalam sie tez jej opinia.
Jesli znacie jakies opinie na temat tego salonu to napiszcie, prosze
[ Dodano: Sro Kwi 29, 2009 10:19 am ]
A to sama sobie odpisze
Jestem po pierwszej przymiarce. Wszystko w porzadku, uszyte na czas, tak jak chcialam. Tzn nie calosc uszyta, bo to dopiero pierwsza przymiarka byla. Ale wszystko jest w porzadku, pani rzetelna i bardzo, bardzo mila.
A swoja droga weszlam wczoraj do innego salonu z sukniami ( z czystej ciekawosci) i zaswitalo mi dlaczego za swoja suknie place nie 2500-3000 (jak powiedziano mi w tym salonie-opisalam dokladnie suknie, material i cala reszte) tylko 1800. Jak weszlam to od razu obskoczyly mnie ze 3 ekspedientki. A na Rzgowskiej jest jedna pani (ta, ktora szyje suknie), bardzo mila,spokojna, wrecz intymna atmosfera. Tak wiec ona pracuje na siebie, a nie na kilka innych pan w salonie.
Slaon ogolnie polecam.
ana0808 - Wto Sie 18, 2009 7:26 pm
Odradzam ten salon - uciekajcie od niego z daleka. W sobotę mam ślub a moja suknia jest w totalnej rozsypce Baba szyje ją już od 1,5mc choć była już zamówiona od lutego. miałam już chyba z 5 przymiarek i ciągle jest coś schrzanione jak poprawi dol to góra zrąbana i na odwrót. Niby przypina szpilkami poprawia a właściwie nie robi nic. Dziś miał być odbiór a tu dol wszystko zrąbane. Powiedziała ze na jutro będzie - mamę coś tknęło i poszła kolo 17 a ona sobie siedzi i szyje inne kiecki a moja nic i jeszcze podszewkę urąbała jakaś krwią !. Ciekawe co będzie przecież nie mam czasu żeby zamówić gdzie indziej bo nie mam rozmiarowki z manekina
sylwunia_niunia - Wto Sie 18, 2009 7:40 pm
Trochę mnie wystraszyłaś...ja mam ślub za tydzień, do tej pory 2 przymiarki i wszystko jak dotąd było ok. W lutym zamówiłam suknię, w kwietniu przymiarka, w czerwu druga, a za tydzień w poniedziałek ostatnia no i odbiór. Wszystko co miało być zrobione zawsze było zrobione. Pani doradzała co i jak....
Ja też jestem kompletnie niewymiarowa, więc nie mowy o sukni z wieszaka....no zobaczymy. Daj znać co i jak...
Trzymam kciuki!
ana0808 - Wto Sie 18, 2009 9:10 pm
A te przymiarki to masz już całość czy tylko podszewki? U mnie na podszewkach wszystko było niby ok, a jak dołożyła resztę to się okazała masakra. Najpierw baleron, potem zaszewki nie w ta stronę, później za duże wycięcie i krew z palucha. Babę to chyba nie stać na szpilki naparstek i plaster. Do tego kłamię w żywe oczy ze coś robiła i wtóruje jej jakaś druga. Nawet nie sprawdzi na manekinie na pierwowzór choć ta suknia wisi prawie na wystawie. Nastawiam się jutro na wojnę o godz 10 jestem nastawiona bojowo i nie popuszczę. Dodam jeszcze ze wciskała mi jakaś zakurzona szmatę która przypominała welon za 160 zl i diadem z uszkodzonymi cyrkoniami.
Wiec radze ci szybko do niej iść i sprawdzić wszystko najlepiej z kimś bo sama wszystkiego nie zobaczysz.
sylwunia_niunia - Wto Sie 18, 2009 9:43 pm
Czerwcowa przymiarka to już była cała suknia, razem z halką. Babka zaznaczała długość do podszycia i lekko trzeba będzie zwęzić, bo schudłam i minimlnie poprawić jedną draperię. Poza tym wszystko było w porządku. Tylko na pierwszej przymiarce mało to to przypominało suknię, ale byłam o tym uprzedzona, że to będzie tylko zarys sukni.
Co do welonu to ja też nie przymierzyłam, tego, który będę miała, bo babka musi mi go uszyć. Przymierzyłam też taki długaśny zakurzony (ale bez przesady z tym kurzem, przynajmniej w moim przypadku), bez lamówki. Dla mnie będzie szyty na miarę, bo musi mi sięgać kostek, ale tak żeby się za mną nie ciągnął po ziemi.
Dlatego jestem zdziwiona Twoimi doświadczeniami. I już się zaczęłam bać, bo dopiero w niedziele jestem w Polsce, a w poniedziałek ostatnia przymiarka....
[ Dodano: Sro Sie 19, 2009 10:55 am ]
Daj koniecznie znac co i jak dzisiaj zalatwilas.
Ja zadzwonilam i umowilam sie na 17. Suknia jest gotowa do odbioru, Pani powiedziala, ze gorset wszyje mi w nia na poczekaniu. Welony tez gotowe....Oby sie nie okazalo cos innego w poniedzialek....
joannakarolina - Czw Sie 20, 2009 9:49 pm
Ja byłam dzisiaj z siostrą obejrzeć suknie i Pani zaprosiła nas na wrzesień, powiedziała, że sama szyje suknie i ma teraz bardzo napiety grafik, bo szyje suknie dla klientek które mają wesela w najbliższym czasie i niestety nie może nas obsłużyć. Jak narazie nie mogę nic więcej powiedzieć, okaże się jak pójdę do niej następnym razem.
sylwunia_niunia - Pon Sie 24, 2009 9:28 pm
Byłam dziś na ostatniej przymiarce. Suknia jest uszyta, cała, piękna. Tak jak chciałam. Welon również przecudny Nieskromnie jestem zachwycona samą sobą w sukni I już nie mogę się dozczekać miny narzeczonego w sobotę Jedyne zastrzeżenie to, że suknia jest do lekkiego poszerzenia (a to dziwne, bo od ostatniej przymiarki w czerwcu schudłam). W srodę idę odebrać.
Ogólnie salon bardzo polecam. Pani się zna na rzeczy i naprawdę potrafi doradzić.
Taka jest moja opinia....
[ Dodano: Pon Wrz 07, 2009 3:09 pm ]
Suknie odebralam w srode przed weselem. Wszystko bylo w porzadku, suknia uszyta, idealnie pasowala. Nic a nic sie nie poprulo
Moim zdaniem krawcowa z tego salonu to "solidna firma". Zero problemow i duzo taniej niz np. w Slawie. Ja polecam.
|
|