Forum Weselne miasta Łodzi
Forum weselne, wesele i ślub w Łodzi i woj. łódzkim

Sprawy ślubno-weselne - ciasto dla gości z podziękowaniem za wspólną zabawę...

Akla - Wto Mar 30, 2004 12:33 pm
Temat postu: ciasto dla gości z podziękowaniem za wspólną zabawę...
Miałam zamiar rozdać po weselu ciasto, z tego co zostanie... Ale widząc na weselu brata G. jak młodzi latali po sali i zabierali innym gościom sprzed nosa resztki ciasta, żeby zapakować w jakieś tłuste kawałki kartonu i dać na drogę... i to w formie podziękowania... :roll: stwierdziliśmy, że nie ma mowy...

Wódki nie chcemy rozdawać, bo to troszkę za duży wydatek :roll:

No i będziemy chyba specjalnie szykować ciasto (na dzień przed) i od razu pakować w kartoniki specjalnie dla gości, a zato na stole będzie mniej ciasta niż zazwyczaj na weselach :lol: Poza tym będzie osobny stolik z ciastem, kawą i herbatą, być może też z alkoholem innym niż wódka :roll: Wszystko jeszcze w formie planów...
Ale jak zobaczyłam te kartoniki.........
Co Wy na to ?

Albo na to:


Myślę, ze to lepsze rozwiązanie, niż kilka kawałków podeschniętego ciasta w czymś co miało kiedyś przypominać kartonik...
A Wy co planujecie? Rozdajecie wódkę, albo ciasto?

olenka - Wto Mar 30, 2004 3:09 pm

Nas od razu kucharka zapytała czy ciasto tylko na stół czy dla gości tez.
Mamy kupic takie plastykowe przeźroczyste pojemniczki, (jak bedzie czas to i kokardki sie przykleii) i ciasto dla gości bedzie specjalnie odłożone w hłodni, żeby było smacznei swieze.
Czy ja wim czy pakowac dzień wczesniej? Ja bym nie pakowała i tak po oststnim posiłku kucharki maja chwile czasu, a przecież gośśc tak szybko nie ucieknie jeszce z 10 min. bedzie sie żegnał i zyczył szczescia:)

Zastanawiamy sie również na rozdawaniem wódki ale co z tego wyjdzie dam wam znac.
Ja nie chce zabardzo żeby rozdawac ale....
no chyba ze dla osónb które nie mogły przyjechac np. mój dziadziuś a niech i On za moje i Łosia zdrowie pije:)

Alma_ - Sob Sty 21, 2006 3:34 pm

Znalazłam takie pudełeczka na ciasto:


aggna - Sro Sty 25, 2006 6:44 pm

Piekne te kartoniki Alma :D

U mnie wlascicielka sali zakupuje pudelka na jedzonko.

Kamyk - Czw Sty 26, 2006 8:29 am

No dobra. Bardzo mi sie te pudełka podobają, ale czy ktoś może wie, gdzie można kupić takie pudełka?A ile kosztują? :)
Kasiawka - Czw Sty 26, 2006 9:00 am

Kamyk napisał/a:
No dobra. Bardzo mi sie te pudełka podobają, ale czy ktoś może wie, gdzie można kupić takie pudełka?A ile kosztują? :)


takie pudełka mozna kupić na allegro , ja je przynajmniej tam kupowałam, nie pamiętam ceny, :roll:

Alma_ - Czw Sty 26, 2006 8:25 pm

Ten konkretnie można na: http://www.mlodejparze.pl/sklep
AiD - Pon Lut 13, 2006 2:45 pm

tak tak... my tez bedziemi ciasto dawać na "odchodne"
u nas poprostu organizatorka zakupi pojemniczki... popakuje 3 rodzaje ciast do jednego a my tylko zakupimy nakleji na pojemniki...
myśle że to miły zwyczaj...

misia-misia - Czw Lut 16, 2006 12:00 pm

Wiecie co, albo ja jestem jakaś z kosmosu albo te wszystkie podarunki, dodatki dla gości to cos dziwnego. O tych wszystkich cukierkach dla gości po ślubie, ciastach dla gości po weselu dowiedziałam się dopiero z forum. Owszem byłam na weselu, na ślubach i wierzcie mi tam nic takiego nie było. Pierwszy raz się z tym spotykam własnie na forum.
Byłam na róznych ślubach, składałam życzenia i nikt nawet nie pomyślał zeby gości obdarowywac jakimiś słodkościami. Tym bardziej to ciasto weselne.... Ja po weselu nic nie dostałam. Była owszem sytuacja, ze kto chciał to sobie brał ciasto jak zostało. Ale żadne tam ozdoben pudełeczka, porcje dla gości.
U mnie w regionie i mieście chyba nie ma takich zwyczajów. I dobrze...bo te ciasta to kolejny (zbędny) wydatek.
Chociaż tam gdzie zamawiamy ciasta pani pytała sie czy chcemy porcje dla gości. Ale to nie jakis przymus tylko dobra wola... ja tam nie dam się zwariować. :wink:

kryszka - Czw Lut 16, 2006 1:40 pm

Misiu, ale to jest właśnie raczej charakteryka danego regionu. Ja z kolei nie spotkałam się jeszcze z sytuacją, żeby goście po weselu nie dostali ciasta czy gorzałki. Choć ciasto zawsze było rozdawane to, które zostało, nie było specjalnie zamawiane. Taki miły gest, nic wymuszonego. :D
Alma_ - Czw Lut 16, 2006 7:37 pm

Ja jak pierwszy raz dostałam paczuszkę z migadałami w lukrze, to zupełnie nie wiedziałam, co co chodzi :?

Ale zwyczaj mi się podoba, może nie będę specjalnie pakować migdałów, ale ciastem obdarujemy gości na pewno i pewnie będą właśniej jakieś specjalne pojemniczki, ozdobione weselnie. To nie jest aż taki duży wydatek.

misia-misia - Czw Lut 16, 2006 9:18 pm

Alma_ napisał/a:
ciastem obdarujemy gości na pewno i pewnie będą właśniej jakieś specjalne pojemniczki, ozdobione weselnie. To nie jest aż taki duży wydatek.


Tylko Alma chodzi o to, ze każdy taki drobny szczegół typu cukiereczki, ciasta, pudełeczka, karteczki...niby nic szczególnego i drogiego ale jak się zsumuje to wszystko to pojawia sie kolejna kwota doliczana do rachunku i wierz mi, wcale nie taka bardzo mała. Może wyjdę na materialistkę ale jak ktos liczy każdy grosz by wyszło jak najtaniej, to te własnie szczeguy staja sie bardzo istotne.
Ja swoich gości nie będę "rozpieszczała" specjalnymi paczuszkami z ciastem. Jak cos zostanie z przyjęcia (owoce, ciasta) to każdy będzie mógł sobie wziąć i tyle.

A mam tez dość ironiczne pytanie które sobie dzisiaj zadałam. Czytając te wszystkie zwyczaje z obdarowywaniem gości odnosze wrażenie że to oni są ważniejsi niż para młoda. Do takiego samego wniosku doszedł mój S. Stad moje pytanie: czy moze jest równiez w zwyczaju obdarowywanie gości "obiadem" na wynos na drugi dzień, skoro tak się dba o tych którzy przybyli na wesele... w koncu jak dbac to po całej linii :lol:

kryszka - Czw Lut 16, 2006 11:40 pm

misia-misia napisał/a:
A mam tez dość ironiczne pytanie które sobie dzisiaj zadałam. Czytając te wszystkie zwyczaje z obdarowywaniem gości odnosze wrażenie że to oni są ważniejsi niż para młoda. Do takiego samego wniosku doszedł mój S. Stad moje pytanie: czy moze jest równiez w zwyczaju obdarowywanie gości "obiadem" na wynos na drugi dzień, skoro tak się dba o tych którzy przybyli na wesele... w koncu jak dbac to po całej linii :lol:

Gdzieś się już chyba toczyła dyskusja w podobnym tonie. :wink:

Misiu, nie neguj tak ostro wszystkich zwyczajów weselnych, bo Tobie się nie podobają. Goście mają również swoje przyzwyczajenia i trzeba to też uszanować. A skoro ich zapraszasz to są równie ważni, bo bez nich nie byłoby wesela. :wink:
A fakt obdarowania ich jakimś drobnym upominkiem jest miłym gestem, pamiątką dla nich z wesela czy ze ślubu, a nie jakimś czynem na pokaz.
A rozdawanie ciasta przeważnie ma formę rozdawania "resztek" i wiesz mi, o wiele milej jest dostać to oficjalnie od Pary Młodej przy okazji pożegnania i podziękowania za wspólną zabawę niż zabierania owoców czy ciasta ukradkiem ze stołu. Pomijam już fakt, że przy dużej liczbie gości pozostawione ciasto po prostu się zmarnuje i wyląduje w śmieciach.

misia-misia - Pią Lut 17, 2006 1:30 am

Ja nie neguje wszystkich zwyczajów weselnych. Co mozna to można. Poprostu ta ilość zwyczajów, co wypada a co nie , jest dla mnie... dziwna.
Weźcie też pod uwagę to ze większość was organizuje wesele (ale takie typowe wesele) na ok 100 osób. Ja na 30. gdzie tu porównanie.Wyraźnie podkreślam w swoich postach ze u mnie jest to małe "przyjęcie weselne". U nas nie praktykuje sie czegoś takiego jak:tu cukierki dla gości po slubie, tam wódka dla gości po weselu, jeszcze ciasto też...
Takie typowe dla większości z was "zwyczaje weselne" sa normą. U mnie raczej sie nie praktykuje takich rzeczy. Tym bardziej dla mnie jest to dziwne że wesele organizuj sie -->dla gości,podarunki są-->dla gości, wszystko jest nastawione pod kątem-->gości. A gdzie w tym wszystkim państwo młodzi. Kto tu do kogo przyszedł? Kto wokół kogo ma "skakać"...goście są dla młodych czy młodzi dla gości. Bo czytając posty odniosłam wrażenie że wszytko robi się w otoczce gości. I to młodzi są dla nich a nie odwrotnie. Piszecie że to miły gest, że goście poczują się docenieni. Ale matko kochana... ile moze byc tych gestów? Czy samo przyjecie a raczej samo juz zaproszenie na przyjęcie nie jest wyróżnieniem? Ja mogłabym się wywinąc na pięcie i nikogo nie zaprosić, ale nie. Wyrózniam te kilka osób, bo są ważne. I to, ze przyjda na przyjęcie jest już podziękowaniem.To po co te ceregiele z paczuszkami, wódeczkami i td.
A wracając do tycj "resztek" jak określiła Kryszka... Ja bym to nie nazwała resztkami. kazdy gość który chciał wychodzić z wesela miał zapowiedziane ze moze sobie wziąc ciasta, owoca co chce. I wierzcie mi, wcale to nie było źle odebrane, wręcz przeciwnie. Tak było właśnie na weselu gdzie ja się bawiłam.

A to, ze ja mam takie zdanie na ten temat to inna sprawa. Widac żyjemy w innych światach...

pipi - Pią Lut 17, 2006 10:55 am

Misiu-misiu atakujesz w tej chwili naszą narodową zaletę, czyli gościnność.
Gościnność mamy tak dalece zakorzenioną, że dbamy o naszych gości jak tylko potrafimy i możemy. Tak naprawdę chcemy aby poczuli się szczególnie dobrze, żeby poczuli, że mimo tych 100 osób nie zginęli nam w tłoku, że bardzo doceniamy to że przyszli i uczestniczyli z nami w tym ważnym dla nas wydarzeniu.

Alma_ - Pią Lut 17, 2006 11:07 am

misia-misia napisał/a:
Stad moje pytanie: czy moze jest równiez w zwyczaju obdarowywanie gości "obiadem" na wynos na drugi dzień, skoro tak się dba o tych którzy przybyli na wesele... w koncu jak dbac to po całej linii :lol:

Rozumiem, że Twoi goście w dużej mierze będą przyjezdni. Mam podobną sytuację, może nie w przypadku połowy gości, ale jakaś tam część będzie spoza Łodzi, gdzie odbędzie się wesele. Uważam, że wypada im zapewnić nocleg i poczęstunek na drugi dzień po weselu. Zastanawiam się nawet, czy nie będzie niegrzeczne nie ugościć ich jeszcze w piątek i poniedziałek, szczególnie, jeśli mają do pokonania naprawdę długą i męczącą drogę.

misia-misia napisał/a:
A wracając do tycj "resztek" jak określiła Kryszka... Ja bym to nie nazwała resztkami. kazdy gość który chciał wychodzić z wesela miał zapowiedziane ze moze sobie wziąc ciasta, owoca co chce. I wierzcie mi, wcale to nie było źle odebrane, wręcz przeciwnie. Tak było właśnie na weselu gdzie ja się bawiłam.

Powiem tylko, że w życiu nie wzięłabym czegoś ze stołu jako gość. Pomijając nawet kwestię "wypada czy nie", w co niby miałabym sobie te owoce czy ciasto wcisnąć? W kieszeń? W torebkę? :?

Co nie zmienia mojego ogólnego zdania w tej kwestii, że i na ślubie i na weselu to my będziemy najważniejsi, nie goście :mrgreen:
Co nie znaczy, że nie chciałabym, żeby czuli się z nami jak najlepiej.

szczako - Pią Lut 17, 2006 11:15 am

Alma_ napisał/a:
Co nie zmienia mojego ogólnego zdania w tej kwestii, że i na ślubie i na weselu to my będziemy najważniejsi, nie goście :mrgreen:
Co nie znaczy, że nie chciałabym, żeby czuli się z nami jak najlepiej.


no wlasnie. :)

ja tez mysle nad jakims malym podarunkiem dla gosci. nawet jezeli mialoby to byc ciasto czy jakis cukierek i zaraz to skonsumuja, to zapamietaja mily gest. a przeciez chcemy im w jakis sposob pokazac, ze bardzo sie cieszymy, ze byli z nami w tym waznym dniu.

ale przeciez to wszytsko to sa zwyczaje, a nie obowiazki, wiec kazdy robi jak uwaza za sluszne.

dzieki roznicom mamy o czym podyskutowac :)

misia-misia - Pią Lut 17, 2006 3:43 pm

Oj widze ze i tak nie mam z wami szans. Trzy na jedna .... hmmm :?
Po pierwsze nie atakuje naszej narodowej gościnnosci bo o niej to akurat wiem bardzo dużo i mam z nią do czynienia. Mam ja zakorzenioną po babci. Tak więc tym bardziej mi przykro że tak uważacie.
Po drugie...jak bym spała na pieniądzach to bym zapewniła gościom nocleg i w czwartek, piątek i nawet do końca tygodnia... Oczywiście z obiadami włącznie.Ale niestety u mnie się nie przelewa. Stąd te moje wszystkie wnioski o tych ciastach i prezentach dla gosci. No ale syty głodnego nie zrozumie...

A jeszcze jedno..Alma traktujesz te"resztki" ciast chyba jako odpady bo piszesz ze byś tych resztek nie wzięła. Jakoś ja bawiłam się na weselu u osób stosunkowo zamożnych i tam tez nie było paczuszek z ciastami. Kto wychodził to brał sobie ciasto i jakoś korona nikomu z głowy nie spadła...i wierz mi, nik to kieszeniach ciasta ani owoców nie upychał :?

Alma_ - Pią Lut 17, 2006 3:53 pm

Misiu, ale patrząc na sprawę praktycznie - w co niby goście mają sobie zapakować to ciasto? Przychodzą z własnymi pojemnikami? Bo nie rozumiem :?
szczako - Pią Lut 17, 2006 3:55 pm

alez misiu, tu nie chodzi o to, ze my Cie rozumiemy. i nie chcemy Cie do niczego przekonywac. jak pisalam, to nie jest obowiazek, tylko praktykowany czasem zwyczaj.

wyrazamy po prostu nasze zdanie na temat tego konkretnego zwyczaju.

i troche smutno mi sie zrobilo jak napisalas
misia-misia napisał/a:
No ale syty głodnego nie zrozumie...
. u nas sie wcale nie przelewa, a na wesele mamy okreslony budzet. a to, ze chcialabym podarowac cos gosciom nie oznacza, ze spie na pieniadzach.

a jezeli chodzi o 'resztki', to ja tego tak nie odebralam. nie jak ochlapy, ale jako cos, co pozostaje. i zgadzam sie z Alma, ze skoro i tak mialyby sie takie ciasta zmarnowac, to mozna je wlozyc do pudeleczka i sprezentowac gosciom.

misia-misia - Pią Lut 17, 2006 4:06 pm

Po pierwsze... jestem ciekawa jakie macie ograniczenie w budzecie bo napewno nie takie jak ja :?
Po drugie mam pytanie. A co sie stanie jesli będe miała porcje dla gości i kazdemu bede wręczała taka paczuszkę, a po weselu na stołach zostanie pełno owoców czy ciast? I co, ma to sie wszystko zmarnować? Co ja potem zrobie z tym co zostanie? Tak to przynajmniej goście wezmą sobie (jeśli będą mieli ochotę) co chca i ile chcą... To jest myslenie czysto praktyczne...

Alma_ - Pią Lut 17, 2006 4:07 pm

misia-misia napisał/a:
A jeszcze jedno..Alma traktujesz te"resztki" ciast chyba jako odpady bo piszesz ze byś tych resztek nie wzięła.

Nie wzięłabym nie dlatego, że traktuję je jako "odpady" (nota bene - ani określenia "odpady", ani nawet "resztki" ani razu nie użyłam), ale dlatego, że po prostu nie miałabym w co. Wybacz, ale nie mam zwyczaju nosić plastikowych pojemniczków w torebce balowej. I zupełnie inaczej odbiera się taki gest, gdy Państwo Młodzi wręczają Ci paczuszkę z ciastem (w dowolnym pojemniczku, plastikowym, papierowym, bez znaczenia), a zupełnie inaczej, gdy masz sobie ciasto zabrać ze stołu :?

misia-misia napisał/a:
A co sie stanie jesli będe miała porcje dla gości i kazdemu bede wręczała taka paczuszkę, a po weselu na stołach zostanie pełno owoców czy ciast? I co, ma to sie wszystko zmarnować? Co ja potem zrobie z tym co zostanie? Tak to przynajmniej goście wezmą sobie (jeśli będą mieli ochotę) co chca i ile chcą... To jest myslenie czysto praktyczne...

A skąd goście mają to wiedzieć?

szczako - Pią Lut 17, 2006 4:15 pm

misia-misia napisał/a:
Po pierwsze... jestem ciekawa jakie macie ograniczenie w budzecie bo napewno nie takie jak ja :?


mnie nie chodzi o licytowanie sie kto ma wiecej ograniczen.

ja np. uwielbiam piec rozne roznosci i nawet przewinelo mi sie przez mysl, zeby samemu upiec kilka blach kruchych ciastek i je rozdawac, ale jakos mi to w czasie nie pasuje ... fryzura, makijaz i przerzucanie ciastek :)

no chyba, ze zrobie pierniki (nigdy jeszcze nie robilam :P ) ...

Alma_ - Pią Lut 17, 2006 4:17 pm

Pierniki polecam, najlepsze po 2 tygodniach leżakowania w towarzystwie pomarańczki :smilegirl:
szczako - Pią Lut 17, 2006 4:23 pm

no to idealnie. pierniki mozna upiec i sie spokojnie do slubu przygotowac :)

w odpowiednim czasie udam sie do postow o piernikach, zeby poczytac rady doswiadczonych w tym zakresie Forumowiczek.

Dotka - Sob Lut 18, 2006 1:42 pm

W tamtym roku bawiłam się na 4 weselach u koleżanek i u siebie :lol:
U nas po kościele moje kuzynki częstowały gości cukiereczkami (obwiazane karteczkami z podziekowaniami), podobał mi się ten pomysł. Staraliśmy się nie wydawać dużo pieniędzy na organizacje ślubu i dzięki temu mogłam sobie pozwolić na takie cukierki. Na weselu, to znaczy po imprezie gosciom nie rozdawałam ciast ani wódki (nie widziałam żeby rodzice komuś dawali). Kto chciał to mógł sobie ze stołu zabrać coś i ja na to źle nie patrzę. Wódka była przyszykowana na bramki (mieliśmy na szczęście tylko jedną), na oczepiny i wykupywanie bucików. Następnego dnia zaprosiliśmy najnajbliższą rodzinkę na małe poprawinki do domu, które odbyły się na dworku. Było super, wódki też dużo poszło a i tańce były. Wódka wykorzystana była na świętowanie naszego ślubu na innych imprezach zorganizowanych dla kolegów z pracy mojego taty i tym podobne.

Na weselach u koleżanek nie dostawaliśmy ciast na wynos czy wódki. Chyba, że wódkę dostali Ci najbliżsi.

Uważam, że każdy organizuje wesela tak jak chce i na tyle na ile go stać.

bajeczka - Sob Lut 18, 2006 8:53 pm

Powiem szczerze, że ja tez nie znam zwyczaju rozdawania ciasta gościom. Tzn nie pamietam zebym kiedys dostawała elegancko zapakowane ciasto. Ze stołu mozna było brac, ale nikt tego specjalnie nie pakował :)
Lucky - Sob Lut 18, 2006 11:16 pm

Ja też nie widziałam jeszcze aby ktoś w soecjalnych opakowaniach ozdawał gościom jedzenie.
Natomiast byłam na weselu u znajomych i im zostało strasznie dużo jedzenia(sporo gości sie nie stawiło :cry: ) i na drugi dzień po poprawinach rodzice rozdawali wszystko co zostało, wyobraźcie sobie że wróciłam ze słoikiem bigosu :?
Nie było mowy żeby odmówić :)

misia-misia - Pon Lut 20, 2006 10:25 am

Anik, Bajeczka i Dotka...dokładnie o tym mówiłam w postach wyżej. I za to zostałam skrytykowana, ze naruszam nasza narodowa gościnnosc. Ale widzę ze jest więcej osób które nie znały zwyczaju obdarowywania gości specjalnymi paczuszkami.
Mam do wasz pytanie: czy "ucierpiałyście" na tym, ze mogłyście po weselu wziąć ze stołu co chciałyście a nie dostałyście zapakowanych porcji ciasta w pudełeczka?
I czy upychałyście jedzenie po kieszeniach albo torebkach, bo skoro nie dostałyscie jedzenia w ozdobnych paczuszkach to gdzie to jedzenie trzeba było schowac :wink:

Kasiawka - Pon Lut 20, 2006 10:43 am

Po swoim weselu rozdawałam ciasto i inne przysmaki w ozdobnych pudełeczkach. Ze stołu- jak Alma nigdy bym sama nie wzięła, bo i słusznie gdzie,a po drugie cóz miałabym czekac do końca, no bo jak siedzą goście przy stole, a ja buch ciasto czy owoce do reklamówki, czy gdzie tam??

Wydaj mi się, że pakowanie jedzenia po weselu jest jednak dobra praktyką. Pomimo iz np. na naszym weselu jedzenie było pycha nikt nie był wstanie zjeśc wszystkiego. Jak kuchnia zaczęła szykować nam rzeczy które zostały i moja mama zobaczyła 30 jajek na twardo to się usmiała, wiaderko żurku, boshe kto miałby to zjeść??
Oprócz ciast zostało też mięso i wędlina, która nawet nie "wyjechała" na stół. Za jedzenie się w końcu płaci, a że u nas nie było poprawin, więc rodzice postanowili razem z nami, że rozdamy jedzenie gościom, coby mieli na drugi dzień i np. nie musięli nic gotować. Niektórzy oprócz ciasta dostali też właśnie kotlety, czy wędlinę, owoce, winko, picie.
moi rodzice mięli pełną lodówkę jeszcze w tydzień po weselu, goście co dostali byli bardzo zadowoleni, dla kucharek i kuchni i tak zostało sporo.
Ale w końcu przy np. weselu na 100 osób jak moje jedzenia zostaje bardzo dużo, za które płaci się sporo, jakby na to nie spojrzeć, więc dlaczego nie rozdac tego gościom?? Wole dac mojej rodzinie niż jakieś obce osoby mają mieć wyżerkę na tydzień, a kucharki i kelnerzy i tak mięli się czym dzielić.

misia-misia - Pon Lut 20, 2006 11:02 am

Kasiawka napisał/a:
Ze stołu- jak Alma nigdy bym sama nie wzięła, bo i słusznie gdzie,a po drugie cóz miałabym czekac do końca, no bo jak siedzą goście przy stole, a ja buch ciasto czy owoce do reklamówki, czy gdzie tam??


A kto mówi by czekać do końca?? Nikt nie kaze ci podwędzać komuś z talerza kawałek ciasta bo akurat ktoś inny ma już wychodzić...
Czy to jest aż takie złe dac komuś ciasto które zostało i miałoby sie zmarnowac :wink: Chyba nie...
Jest jeszcze inna sprawa...poniekąd popieram was za te paczuszki (z bólem się do tego przyznaje). Gdybym miała na weselu ok 100 osób pewnie inaczej bym się starała to wszystko zorganizować i pewnie zrobiłabym te paczuszki po to by uniknąć zamieszania...
No i gdybym miała więcej kasiorki i mogła sobie na taki gest pozwolić to pewnie tez bym to zrobiła :wink:
Ale nie mam tylu gości ani tylu pieniędzy...i cieszę się z tego bo co kamerlna impreza to kameralna :wink:

Lucky - Pon Lut 20, 2006 11:07 am

Zgadzam się z powyższym :D
Też będę rozdawała jedzenie jak zostanie a napewno zostanie(mam wesele tam gdzie ci znajomi :wink: )

Natomiast my dostawaliśmy jedzenie na normalnych tackach takich papierowych, anie w żadnych ozdobnych pudełkach :D
I nie uważam, że by to w jaki kolwiek sposób miało być jakąs jałmużną dla gości; może i faktycznie ładniej to wygląda, jak rozdaje się w kolorowych ślubnych paczuszkach, ale ja jako gość i nie przykładałabym do tego większej wagi :D

I tak lepiej to wygląda, niż goście, którzy skaczą po stolach i ładują ile sięda do torebek, kieszeni i innych możliwych zakamarków :mrgreen:

Kasiawka - Pon Lut 20, 2006 11:11 am

misia-misia napisał/a:
A kto mówi by czekać do końca?? Nikt nie kaze ci podwędzać komuś z talerza kawałek ciasta bo akurat ktoś inny ma już wychodzić...
Czy to jest aż takie złe dac komuś ciasto które zostało i miałoby sie zmarnowac :wink: Chyba nie...
Jest jeszcze inna sprawa...poniekąd popieram was za te paczuszki (z bólem się do tego przyznaje). Gdybym miała na weselu ok 100 osób pewnie inaczej bym się starała to wszystko zorganizować i pewnie zrobiłabym te paczuszki po to by uniknąć zamieszania...
No i gdybym miała więcej kasiorki i mogła sobie na taki gest pozwolić to pewnie tez bym to zrobiła :wink:



no o podwędzaniu ciasta z talerza tez ja nie mówiłam, tylko ja bym się głupio czuła, kiedy goście siedzieliby przy stole, a ja miałabym sobie wziąśc ciasto np.z patery, czy z ogólnego talerza.

a na co chciałabys miec więcej kasiorki, bo nie bardzo rozumiem?? NA pudełka?? na paczuszki?? Hm, przecież równie dobrze mozna coś komuś dac na jednorazowym talerzyku i tez jest ok.

strawberrytea - Pon Lut 20, 2006 11:22 am

ja nie spotkałam się z rozdawaniem ciasta natomiast z rozdawaniem wódki - owszem i powiem szczerze że nie rozumiem tej tradycji... My nie mieliśmy zamiaru jej podtrzymywać. Tym bardziej że tradycyjnie tę wódkę rozdaje się raczej tylko facetom - dyskryminacja kobiet, które są same!!! (a u nas było kilka akich osób) Poza tym nie bardzo widzieliśmy powód dawania wódki... ?adna to pamiątka przecież... Zrezygnowaliśmy z tego choć część rodziny jest do tego przyzwyczajona...
Natomiast pomysł z cukierkami jest fajny - fajnie dać je w takich ładnie zrobionych, składanych pudełeczkach, gdzie będzą wypisane imiona Młodych i data ślubu - żeby coś na pamiątkę zostało.
Podoba mi się też pomysł dawania i rozsyłania po ślubie odbitek zdjęć ślubnych bo to jest wtedy naprawdę pamiątka. My sobie np podczas przyjęcia ze wszystkimi gośćmi robiliśmy zdjęcia - można rozdać takie. Troszkę to może i kosztuje ale też bez przesady - w końcu goście z pustymi rękoma nie przychodzą... Więc aż tak człowiek nie "zbiednieje" chyba ;)

Kot - Pon Lut 20, 2006 11:23 am

strawberrytea napisał/a:
ja nie spotkałam się z rozdawaniem ciasta natomiast z rozdawaniem wódki - owszem i powiem szczerze że nie rozumiem tej tradycji... My nie mieliśmy zamiaru jej podtrzymywać. ;)


To dokładnie tak jak my :mrgreen:

pipi - Pon Lut 20, 2006 11:26 am

Misiu - misiu jedno sprostowanie nie napisałam że coś naruszasz, napisałam że krytykujesz naszą narodową gościnność, a to spora różnica.

Napiszę tak, u mnie nie było rozdawania ciast w ładnych pojemniczkach w planach. Ciasto zostało zjedzone w całości nie został nawet okruszek, a pojemniczki też nie zostały zakupione. Mąż paru gościom rozdał wódeczkę, ale dla wszystkich też by nie starczyło.
Nie uważam też, żeby rozdawanie gościom prezentów było obowiązkowe, ale nie krytykuję tego.

Ale byłam na weselu gdzie wychodząc dostaliśmy wódeczkę i zwykły pojemniczek plastykowy z ciastem i było sympatycznie. Byłam też na dwóch weselach gdzie zostało sporo jedzenia a przerażeni gospodarze namawialli wychodzących żeby sobie brali co chcą.
Pomarańczę sobie do kieszeni wezmę ;) ale cała reszta niestety nie nadaje się do noszenia w garści, musiała zostać na stołach, za drugim razem owinęłam sobie w serwetki całą babkę piaskową (uwielbiam ciasta piaskowe) i czułam się jak złodziej mimo, że zapytałam Młodą czy mogę sobie ją wziąć ;) .

misia-misia - Pon Lut 20, 2006 11:48 am

pipi napisał/a:
Misiu - misiu jedno sprostowanie nie napisałam że coś naruszasz, napisałam że krytykujesz naszą narodową gościnność, a to spora różnica.


zwracam honor :wink: :D

szczako - Sro Lut 22, 2006 1:32 pm

zobaczcie jakie ciacha mozna zamowic :)

http://www.bellaregalo.co...or_cookies.html

http://www.bellaregalo.co...etit_fours.html

coraz bardziej napalam sie na te pierniki ...

Alma_ - Sro Lut 22, 2006 2:52 pm

Szczególnie, że z piernika można łatwo upiec dowolne kształty, a potem polukrować je kolorowo :D
szczako - Sro Lut 22, 2006 3:02 pm

no wlasnie, to bylo moje kolejne pytanie ... :)

marzy mi sie cos takiego:



Lucky - Czw Lut 23, 2006 10:43 am

Szczako jakie słodkie :mrgreen:
Jeśli bedzie Ci sie chciało zrobic cos takiego, to jestem pełna podziwu :graba:
I jakbym była gościem to napewno bym to zapamiętała :mrgreen:

szczako - Czw Lut 23, 2006 11:22 am

bedzie mi sie chcialo. zdecydowanie :)
ja uwielbiam robic rozne takie rzeczy. piernikow jeszcze nie probowalam, ale skoro mozna je zrobic na troche przed cala impreza, to sa idealne.

troche mi zejdzie, zeby ich wypiec tyle, ile trzeba, ale co tam. juz sie nie moge doczekac :)

a winietki i tak chcialam sama wypisywac, wiec jedno z drugom wspaniale sie laczy. wiec zdecyduje sie na ten drugi wariant.

misia-misia - Sro Lip 19, 2006 3:34 pm

No i jednak poległam w walce o "paczki" dla gości. :wink:
Będą. Taka jest ostateczna nasza decyzja.
Jednak kompromis był. Będą paczki ale nie zamawiane gotowe w cukierni. Sami je przygotujemy. Poprostu będzie taniej.
Dzisiaj kupiliśmy plastikowe pojemniki. Były bardzo tanie bo po 1,50 za sztukę.
W sklepie wysyłkowym były po 3zł za szt.
Teraz zabiorę się za wykonanie etykiet na te pudełka.I gotowe. :rotfl:
Etykiety robimy sami bo chcemy mieć takie imiennie wypisane tzn z naszymi imionami :lol:

Edi - Czw Lip 20, 2006 9:23 pm

My na razie nie planujemy rozdawania ciasta gościom po weselu bo a nuż wszystko pójdzie?? :lol:
pinia_pinia - Sob Lip 22, 2006 2:20 pm

Ja również nigdy nie spotkałam się ze zwyczajem wręczenia gościom ciasta (lub innych potraw) po weselu, tymbardziej w ozdobnych opakowaniach. :kwasny: Zawsze wydawało mi się, że jedzenie to pozostaje dla młodych (choć wiem, że czasami jest tego tak dużo, że nie da się przejeść). Muszę dogłębnie przemyśleć wasze pomysły i przedyskutować z moją drugą połówką.
Klaudia22 - Sob Lip 22, 2006 3:57 pm

A u mnie to normalne ze z wesela wraca sie do domu z plackiem w pudeleczku :) Takowy placek dostaja również osoby które wrecczaja młodym pamiątku ślubne w domu lub pod kościołem (jeśli pod kościołem to placek sie rozwozi w poniedziałek) takze u mnei na weselu tez tak bedzie bo my nie jestesmy w stanie przejeść takiej masy ciasta ;)
emilkaa - Czw Wrz 14, 2006 7:27 pm

odkopuje watek bo slub mi sie juz zbliza a ja od zawsze wiedzialam ze dla gosci cos takiego wlasnie wymysle..

no i tak.. pomysly sa dwa...

najpierw dziekujemy wzsystkim gosciom co pojawia sie na slubie takimi oto cukiereczkami:

http://allegro.pl/item124..._nadrukiem.html

dostalam tez inne zdjecia na maila (znacznie lepiej sie prezentuja te cukierki) ale sa za duze i nie moge ich tutaj zalaczyc. Mozna napisac i poprosic o jakies fotki a mozna takze przeslac swoje zdjecie i poprosic o wizualizacje projektu zanim zdecydujemy sie na zakup.

siostre stryjeczna poprosze by stanela kolo nas gdy bedziemy przyjmowac zyczenia i po prostu zachecala mowiac "Prosze sie poczestowac, to w podziekowaniu za przybycie" czy cos takiego... :)

Dla gosci tylko juz weselnych przygotouje niespodzianke sama - ktora bedzie czekala przy kazdym talerzyku. Beztalencie ze mnie kulinarne jest ale za to plastyczne jako takie :) Wspomniane juz pierniczki w ksztalcie serc zamierzam kupic juz glazurowane a na nich napisze zoltym lukrem nasze inicjaly (zolty - pod kolor wystroju sali, zaproszen i innych dodatkow) i umieszcze w folii zakreconej zlota wstazke. Nad dolaczeniem napisu z podziekowaniem jeszcze sie zastanawiam :)

hopsiaczek - Pon Wrz 18, 2006 4:09 pm

Tak sobie czytam to wszystko i oglądam linki i już sama nie wiem na co się zdecydować;)

Na pewno będziemy mieć paczuszki z ciastem i po butelce wódki na parę (lub na rodzinę) na koniec imprezy. Właściciele sali, którą wynajmujemy zapewniają ozdobne pudełka na takie ciasto, a ponieważ będziemy mieć ponad 100 osób na weselu (ok.110-120), to to dodatkowe ciasto dostajemy w cenie imprezy;)I tu rada dla przyszłych mężatek - warto zapytać o to przy podpisywaniu umowy na salę - a nuż się uda, a Wam odpadnie z głowy kłopot (również finansowy) a i gościom będzie miło;) Ale tu moje pytanie- rozdajecie to po weselu, czy po poprawinach? Bo mnie się wydaje, że lepiej po poprawinach, chyba że ktoś na poprawinach nie będzie mógł zostać, to wtedy po weselu dla tych osób.

Cukierki pod kościołem też mi się podobaja - myślałam już o tym, ale jak przeczytałam o tych serduszkach z piernika... :lol: Chyba zakasam rękawy przed weselem;)

A na stołach też chcemy mieć cos przy każdym nakryciu (poza winietkami :D ), jak byłam w Wlk. Brytanii, to widziałam kiedyś takie sliczne malutkie pudełeczka z falistej tektury, otwierane jak szkatułka, a zamiast zamykania były przewiązane wstążeczką - CUD MALINA;) A w środku były duże M&M'sy orzechowe (albo migdałowe- nje pamiętam) - po pięć w każdym pudełeczku, bo to jakiś przesąd - jeden na szczęście, drugi na miłość itp., ale to juz pewnie w innych postach o przesądach można znaleźć ;)

Myslę, że takie drobne gesty to dobry pomysł, ale trzeba pamiętac, że nie możemy mieć czegoś podobnego dla gosci pod kościołem, z których większość potem będzie tez na weselu;)

Czy ja za dużo gadam?... :rotfl:

Pusiak - Pon Paź 02, 2006 9:29 am

ależ nie :) Nie gadasz za dużo :)
A o przesądach dotyczących ilości M&M'sów to chyba raczej jednak nic nie znajdziesz :)

MałaMi1 - Nie Lut 03, 2008 4:23 pm

na weselu mojej znajomej znajomych (może to dziwnie brzmi ;) ) rozdawali ciasto na koniec wesela w takich jednorazowych pojemniczkach a na pojemniczkach były naklejane takie kartki jak załączam niżej (przyklejane na tasmie dwustronnej)...



oczywiście karteczki nie były takie ubrudzone czekolada jak te na zdjęciu :]

a my się nad tym zastanawialismy,ale w związku z tym, iż byłyby to dodatkowe koszty pieczenia ciasta i dodatkowy kłopot to z tego zrezygnujemy... ale raczej zrobimy jakies prezenciki na slubie pod kosciołem, vhoć szczegółów jeszcze nie ustalilismy :]

Agha - Wto Kwi 15, 2008 6:45 pm

faktycznie tradycyjnie na odchodnym każda para dostaje wódkę, ale podejrzewam, że między innymi dlatego, że i tak dużo by jej zostało przy założeniach 0,5 na osobę.
Tradycja ciasta na odchodnym wychodziła z prostego założenia, jak zostanie to się zmarnuje.

Pomysł ciasta specjalnie dla gości bardzo mi się podoba. Choć znalazłam także na forum pomysł, aby każdemu przy talerzu ustawić mały prezencik.
Z wesela naszego przyjaciela mam zdjęcie młodych w strojach ślubnych i podpisem "Dziękujemy itd". Bardzo miła pamiątka.

anooleczka - Sro Sie 18, 2010 7:36 am

Super pomysł :)
A swoja drogą, powiedzcie mi czy trzeba coś na pożegnanie gościom dawać??

diamond - Sro Sie 18, 2010 10:15 am

nie trzeba :p ja im dam buzi :* hehe
marcia331 - Sro Sie 18, 2010 12:48 pm

anooleczka napisał/a:
A swoja drogą, powiedzcie mi czy trzeba coś na pożegnanie gościom dawać??


Wszystko zalezy od "tradycji" rodzinnych lub regionalnych. Bylismy na weselach gdzie na koniec wszyscy goscie dostawalia paczuszki z ciastem i mlodzi mowili ze specjalnie mieli wiecej ciasta zeby potem rozdawac bo taka jest u nich tradycja. Coraz czesciej spotykam sie takze z rozdawaniem wodki weselnej. My rowniez tak bedziemy robic. Jednak nie jest to obowiazkowe. Poprostu my bylismy ostatnio na slubach na ktorych tak wlasnie rozdawano i Ci sami ludzie beda tez Nas.

Michasia - Sro Sie 18, 2010 1:59 pm

U mnie sami właściciele zaproponowali,że będą robić paczuszki dla gości. Niektórym, zwłaszcza tym którzy wracali po weselu do domu tata dawał wódkę. Myślę,że to są naprawdę miłe gesty i warto je powielać.
ewex - Pią Sie 20, 2010 7:16 pm

Mojej koleżance też właściciele sali proponowali takie paczuszki z ciastem dla gości (wesele na 80 osób). Chcieli za to 300 zł. Był to dla niej zbędny wydatek. Ja uważam podobnie. Lepiej rozdać to co zostanie, choćby na papierowych talerzykach, niż płacić dodatkowo za ponadprogramowe ciasto. A co z tym co zostanie?? ma iść na zmarnowanie.

Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group