Forum Weselne miasta Łodzi
Forum weselne, wesele i ślub w Łodzi i woj. łódzkim

Sprawy ślubno-weselne - Jak zapraszać gości

izunia81 - Pią Lip 04, 2008 6:54 pm
Temat postu: Jak zapraszać gości
Zastanawiam się czy mówicie jakąś specjalną formułkę zapraszając gości? Czy jesteście spontaniczni?
EwaM - Pią Lip 04, 2008 8:08 pm

Ja nawet nie podaję kiedy, gdzie i w którym kościele, bo i tak wszyscy znajomi wiedzą. ;) Po prostu mówię, że serdecznie zapraszam na ślub lub na ślub i wesele.
edys_lu - Pią Lip 04, 2008 9:35 pm

Szczerze mowiac nie zastanawialam sie nad jakas regulka a pewnie jakby byla to nie jedna bo kazdego goscia zaprasza sie inaczej :roll:
No wiec jesli o nas chodzi to jestesmy bardzo spontaniczni :razz:

szept - Pią Lip 04, 2008 9:52 pm

A my,jak zapraszaliśmy, podawaliśmy datę,godzinę i miejsce
żeby było co mówić,jak tak staliśmy na środku :wink:

karola8207 - Sob Lip 05, 2008 9:28 pm

na ślub i weselicho to praktycznie wszystkich tak samo " chcielibyśmy zaprosić na nasz ślub i wesele, ( tu wreczaliśmy koperty :P ) i mówiliśmy że bedzie nam bardzo miło" tete a tete. coś takiego było :smile:
na sam ślub jeszcze produkujemy zaproszenia, choć to już tylko 35 dni zostało :mrgreen:

Audiolka - Nie Lip 06, 2008 9:51 am

ja mówię( bo S sie jąka :mrgreen: )
"Mamy zaszczyt zaprosić na nasz ślub który sie odbędzie 30 sierpnia o godzinie 17:30 w Sanktuarium Maryjnym.....,po zakończeniu uroczystości ślubnych zapraszamy na przyjęcia weselne do ...."

Dorotka847 - Pon Lip 07, 2008 4:08 pm

My jesteśmy spontaniczni :mrgreen: jak na nasze 5 :mrgreen: zaproszeń rozdaneych do tej pory. Zawsze mówi się w sumie to samo gdzie i kiedy :smile: ale nie mamy jakiejś specjalnej regułki :razz:
fiona83 - Pon Lip 07, 2008 8:04 pm

Jeśli o nas chodzi, to jest to całkowity spontan. I to najczęściej w wersji pt. "Zielony mówi a fionka robi choreo". Na koniec zawsze jest TADAAAAAAMMMM, z telemarkiem :cool:

Najważniejsze : kiedy, gdzie i o której. I tyle :)

Karolka_23 - Czw Cze 18, 2009 10:02 am

My też specjalnej formułki nie mamy, jak do tej pory wszędzie wychodzi nam inaczej, raz bardziej z humorem, raz mniej :)
fiona83 napisał/a:
Najważniejsze : kiedy, gdzie i o której. I tyle :)

Dokładnie...

ava - Czw Cze 18, 2009 10:08 am

A my mowimy na co zapraszamy i kiedy :) Reszta jest w zaproszeniu :)
Tissaia - Pią Cze 19, 2009 1:06 pm

U nas zwykle wychodził spontan. Ewentualnie zaczynaliśmy od "mamy coś dla was" i wyciągaliśmy koperty. Jak szliśmy do gości męża, to on czynił honory, jak do moich, to ja. Kopertę zawsze wręczaliśmy na ręce kobiety (pani domu). Nie ma co się stresować formułkami, goście najczęściej i tak już wiedzą, po co przyszliście i się spodziewają :)
ziaba20 - Wto Sie 18, 2009 10:56 pm

my jakoś specjalnie nie mówimy co gdzie i kiedy ponieważ wszystko jest w zaproszeniach, chyba że ktoś zapyta no to produkcja leci pełną parą
ava - Sro Sie 19, 2009 10:45 am

Teraz mi się przypomniało, że kiedy zapraszaliśmy gości, to po standardowej formułce, prawie każdego gościa nazywałam zbokiem :lol: :lol: :lol: Chodzi o to, że rzadko którzy goście od razu załapywali jak otwiera się nasze zaproszenia, więc prawie za każdym razem ja podpowiadałam, mówiąc "z boku" :mrgreen: :mrgreen: :mrgreen: , oczywiście majac na myśli to, że zaproszenie wysuwa się z boku takiej jakby kopertki :razz:
darling - Sro Sie 19, 2009 11:13 am

my również nie mieliśmy ułożonej jednej formułki jak zapraszać. Z reguły zaproszenie wręczałam ja na ręce pani domu. Mówiłam kiedy, gdzie i o której, a potem jak otworzyć zaproszenie :smile:
asiulek82 - Pią Sie 21, 2009 9:19 pm

My właściwie własnymi słowami i w uproszczony sposób mówiliśmy tekst zaproszenia. Na koniec dodawaliśmy, że będzie nam miło ich gościć. I podobnie jak u Tissai, ja u gości ze swojej strony, Łukasz ze swojej. Zaproszenia wręczaliśmy w ręce kobiet.
yennefer - Sro Sie 26, 2009 10:49 am

Identycznie jak u Asiulka.
Ambrozja - Sro Sie 26, 2009 11:15 am

yennefer napisał/a:
Identycznie jak u Asiulka.


Jak wyżej :)

skalimonka - Pon Wrz 07, 2009 8:25 pm

My bedziemy prosic w przyszlym tygodniu, (tak wczesnie, ze wzgledu na okolicznosci). Tez ja bede mowila, gdy bedziemy zapraszac moja rodzine, a A. jak jego. Forma w jednym - dwoch zdaniach o ślubie i że bedzie nam bardzo przyjemnie jak zaszczyca nas swoja obecnoscia. Na luzie jakos do tego podchodze, nie przygotowuje nic sobie wczesniej :) po prostu na żywca, jak sie sytuacja akurat potoczy. Nie do konca tylko zgadzam sie z tym, ze zaproszenie zawsze na rece kobiety sie wrecza.... skoro zapraszam rodzine z mojej strony i moj wujek pierwszy wyciagnie reke, to dam zaproszenie wujkowi... bede wyciagac reke z zaproszeniem i czekac, kto weźmie :D
Weira - Czw Lis 26, 2009 5:13 pm

skalimonka napisał/a:
ja bede mowila, gdy bedziemy zapraszac moja rodzine, a A. jak jego. Forma w jednym - dwoch zdaniach o ślubie i że bedzie nam bardzo przyjemnie jak zaszczyca nas swoja obecnoscia. Na luzie jakos do tego podchodze, nie przygotowuje nic sobie wczesniej :) po prostu na żywca, jak sie sytuacja akurat potoczy.


Dokładnie tak też będzie u nas :)

ola88 - Czw Lis 26, 2009 5:21 pm

Ja to nie lubie takich sytuacji :P bo za bardzo się stresuje :oops: ale za to mój Miś, będzie robił za dwie osoby, z jakimś tekstem wyskoczy :) zawsze dziwi mnie jak on na poczekaniu życzenia na urodziny/ ślub itp. wymyśla :)
skalimonka - Czw Lis 26, 2009 7:22 pm

Ola to trzeba miec taki talent do tego hehe
kakonka - Czw Lis 26, 2009 8:31 pm

ola88 napisał/a:
zawsze dziwi mnie jak on na poczekaniu życzenia na urodziny/ ślub itp. wymyśla :)


:) my oboje tak mamy :D także zapraszać, również będziemy na żywca, bez wcześniejszego wymyślania przemowy :P w sumie nie ma znaczenia kto u kogo będzie mówił :) ale pewnie ja u swoich K. u swoich :D

Magdzik - Pon Kwi 11, 2011 11:41 am

Dla mnie regułka odpada, będziemy zapraszać spontanicznie, a nie jakiś oklepany wierszyk, przy którym można się zaciąć lub pomylić :x
agulka1989 - Pon Kwi 11, 2011 11:49 am

My nie mamy żadnych regułek. Raczej standardowo, że zapraszamy na ślub (który odbędzie się wtedy i wtedy), na wesele (na takiej i takiej sali) i na poprawiny (na tę samą salę).

Gdzie byśmy nie pojechali to mówię ja. Planowaliśmy, że ja mówię u swoich a Zbyszek u swoich, ale on chyba za mocno się stresuje i po tym jak ledwo wydukał u swojej chrzestnej co, jak, gdzie i o której to stwierdziliśmy, że lepiej ja będę mówiła :wink:


Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group