|
Forum Weselne miasta Łodzi Forum weselne, wesele i ślub w Łodzi i woj. łódzkim |
|
Kupno stroju ślubnego - Wypożyczanie sukni
Magma - Czw Maj 05, 2005 7:34 pm Temat postu: Wypożyczenie sukni Dziewczyny, mam taki problem i bardzo proszę Was o poradę. Nie za bardzo wiem czy lepiej kupić czy wypożyczyć suknię ślubną. Raczej stawiam na to drugie, bo:
1. Co zrobię później ze swoją kupioną (żadnej z moich koleżanek nie udało się sprzedać sukni mimo wielu starań)
2. Niebagatelne koszty kupna nowej.
3. Dopuki nie przyjdzie moja suknia to tak naprawdę nie wiem jak będzie wyglądać, tego problemu nie ma przy wypożyczeniu.
4. i jeszcze parę innych....
Bardzo proszę pomóżcie!!! Napiszcie co o tym sądzicie. Z góry dzięki.
just_Kate - Czw Maj 05, 2005 8:51 pm
Magma, jest już link o wypożyczalniach, o tu:
wypożyczalnia sukien ?
Ja tam się też 'nawpisywałam', bo wypożyczałam suknię, w Galerii ślubnej. Ja jestem za. Choć nie powiem, czasem mi troszkę żal, że nie mam tej sukni w domku, ale co ja bym z nią tu robiła?? Drugi raz i tak jej nie założę. Poza tym same plusy.
Aha, tam co prawda opinii jest niewiele, więc twój temat raczej sie nie powtarza. Ale powiem ci, że to jest tak, że te dziewczyny, co kupują suknię, będą zdecydowanie za kupnem (czy szyciem) sukni, a te, które wypożyczają, będą widziały same plusy wypożyczania sukni. Wydaje mi się, że sama musisz się zdecydować. Przejść się po wypożyczalniach, zobaczyć, czy mają tam suknie tobie odpowiadające. Przemyśleć i ...
szoko - Pią Maj 06, 2005 8:02 am
Jeśli mogę cos doradzić- to jestem za kupnem sukni uzywanej- koszt kupna jest niższy niż wypożyczenia a suknia zostaje w domku. Poza tym w komisach internetowych można przebierać jak w ulęgałkach (oczywiście pod warunkiem że ma sie w miarę typowe rozmiary)
Kasiawka - Pią Maj 06, 2005 8:15 am
Ja tez chciałam wypozyczyć, ale rodzice powiedzieli, że siostrez suknie kupili więc mi też kupią.
Dla mnie wydawanie np. 4 tyś zł, jest bez sensu, no chyba, że się ma strasznie dużo kasy i w ogóle, ale dla mnie to dużo, bardzo dużo, wolałabym jechać gdzieś w podróż, albo przeznaczyć np. taką kwotę na inny cel - cos związane z mieszkaniem itp.
Wiem, że ślub to wyjatkowa okazja, taką suknię zakłada sie raz w zyciu, ale czy warto wydawać tyle pieniędzy na rzecz, którą założy się raz?
Pewnie mnie zakrzyczycie teraz, ale moim zdaniem nie jest sztuką wydać duzo pieniędzy, sztuką jest wydac mało, ale kupić cos naparwdę ekstra.
Więc myślę, że wypozyczenie sukni jest fajne - sama Magma wymieniłaś sobie tego zalety
just_Kate - Pią Maj 06, 2005 8:22 am
szoko napisał/a: | Jeśli mogę cos doradzić- to jestem za kupnem sukni uzywanej- koszt kupna jest niższy niż wypożyczenia a suknia zostaje w domku. Poza tym w komisach internetowych można przebierać jak w ulęgałkach (oczywiście pod warunkiem że ma sie w miarę typowe rozmiary) |
Szoko, wcale nie jest to takie łatwe. Fakt, że w komisie suknia będzie tania,( choć te na allegro osiągają czasem ceny sukni nowych). Ale takich sukni jest tak naprawdę mało, jeśli weźmiesz pod uwagę rozmiar (z dużego na mały da się przerobić, z małego na duży - nie) oraz lokalizację sprzedawcy. W łódzkich komisach jest niewiele fajnych rzeczy, bo dziewczyny już się nauczyły, że oddając suknię do komisu wcale jej nie sprzedadzą, a dostaną ją z powrotem w kiepskim stanie. Znowu np. na allegro czy innych aukcjach rzadko widzi się suknię z Łodzi, a przecież nie każdemu będzie się od razu chciało jechać do innego miasta, żeby zobaczyć w jakim stanie jest suknia i czy dobrze się w niej wygląda.
Jest to może dobry pomysł, gdy wybierzemy sobie już chodząc po salonach konkretny model sukni w konkretnym rozmiarze i znajdziemy taką suknię w komisie czy na aukcji...
joanna_25 - Pią Maj 06, 2005 10:14 am
No tak ,ale wypożyczając suknię całe wesele myślisz tylko o tym żeby jej nie upaprać bo każą Ci ją odkupić.A na weselu różnie bywa jak ludzie sobie popiją.Zresztą nie sądzę żeby po tych wypożyczanych sukniach nie było widać że były już noszone.
Ja wolę skromną suknię ale swoją.Nie musi być firmowa.Za taką można zapłacić nawet taniej niż za wypożyczenie.
Gniesia - Pią Maj 06, 2005 10:52 am
Ja zastanawiałam się nad kupnem sukni używanej i nawet znalazłam bardzo podobna jaką chciałam tyle, że panienka chciała za nią 1200 zł. A ja za nową zapłacę 1460 zł. Dlatego zdecydowałam się na kupno. Używanej sukni już nie sprzedam a nową może mi się uda. Co do wypożyczania to tak jak napisała just_Kate te forumowiczki, które kupiły będą za kupnem a te, które wypożyczały będą za wypożyczeniem.
Ja sama nie myślałam nawet o tym żeby wypożyczyć. Jestem całkowicie za kupnem.
Nie będę się powtarzała ale podstawowy powód to ten, że to moje i jak nawet coś się z nią stanie to nic mi nie grozi. Ale to tylko moje zdanie...
Daffodil - Pią Maj 06, 2005 12:08 pm Temat postu: wyożyczona:) ja ku zaskoczeniu moich rodziców i lekkim braku zrozumienia od poczatku obstawałam przy wypozyczeniu:)moja bedzie kosztowała 600zł a jesli mialabym ja kupic to byloby to ponad 3 tys... jest bardzo skromna i prosta i na tym polega jej urok. jestem za wypozyczaniem bo to mniejszy koszt, a poza tym sens ma dla mnie kupowanie tylko wtedy jak sie ja zostawia na pamiatke dla potomnych:) bo sprzedawanie jej pozniej...ale mysle sobie ze kazda z nas ma inne wyobrazenie o swojej sukni i o tym czy ma byc tylko jej czy tez nie:)
Kati - Pią Maj 06, 2005 4:38 pm
Po 18 czerwca zaoferuję moją do sprzedania
zdjęcia będą, może ktoś się skusi
Malgoosia - Pią Maj 06, 2005 4:40 pm
A jak to jest dziewczynki z kaucja? Wiem, ze niektore wypozyczalnie ja pobieraja i rozumiem to calkowicie, a le powiedzcie, czy to jest juz moja calkowita odpowiedzlanosc??? Tzn, jesli zniszcze suknie (nie mowie o poplamieinu, bo w koncu od czegos maja pralnie) np.podrze sie dół, bo wsadze w niego obcas albo ktos mi nadpenie to zabieraja mi kaucjei juz? Czy musze jeszcze cosik doplacac?
dagmara - Pią Maj 06, 2005 7:34 pm
Myślę że są plusy nowej sukni i wypożyczenia ...... każdy sam powinien sobie odpowiedzieć co dla niego lepsze. Jeśli chodzi o kaucję to zapewne każdy z salonów rządzi sie własnymi prawami i wypadałoby przeczytać umowę wypożyczenia i wtedy wszystko będzie jasne.
Linka - Pią Maj 06, 2005 7:50 pm
Suknia kupiona, szyta w salonie jest tylko moja. Nikt nie zakładał jej wcześniej. Co będzie później nie wiem, ale chyba nie zdecyduję się jej sprzedać. My kobietki całe nasze dzieciństwo marzymy o pięknej sukni ślubnej na ten jedyny dzień.Dlatego postanowiłam, że moja będzie kupiona i nowa. Ograniczyłam koszty innych rzeczy np. zaproszeń (będą gotowe do wypisania) byle móc mieć tę która mnie zauroczyła.
Ale oczywiście wypożyczenie też ma swoje zalety. Ja też przymierzałam takie do wypożyczenia, ale raczej tak dla zasady i do przemyślenia kwestii. Jednak wyglądały nieświeżo i przy moim 40 rozmiarze właściwie były tylko takie, które mi się nie podobały. A nie chciałabym mieć sukienki, z której byłabym niezadowolona. Wtedy na pewno nie jest też pocieszeniem jej koszt.
just_Kate - Pią Maj 06, 2005 9:11 pm
joanna_25 napisał/a: | No tak ,ale wypożyczając suknię całe wesele myślisz tylko o tym żeby jej nie upaprać bo każą Ci ją odkupić.A na weselu różnie bywa jak ludzie sobie popiją. |
Ani razu nie pomyślałam o tym na weselu, serio. A ludzie jak sobie popiją, to raczej sobie zaszkodzą, bo czemu mieli by akurat twojej sukni szkodzić? Jeśli suknia ma tren, to podpinany, więc niewiele mu szkodzi. A jeśli chodzi o plamy, to oni mają teraz takie preparaty, że plamy z wina są w stanie wywabić. Moja suknia po weselu miała tylko brudny dół. Kaucje od ręki mi oddali.
joanna_25 napisał/a: | Zresztą nie sądzę żeby po tych wypożyczanych sukniach nie było widać że były już noszone. |
Jak przyszłam do salonu odebrać swoją suknię to byłam w szoku. Wyglądała jak nowa. Zastanawiałam się, czy nie podmienili czegoś, ale wszystko się zgadzało. Jest tak głównie dzięki temu, że te suknie na wypożyczenie przeznaczone są wypożyczane tylko kilka razy (zazw. 3), i tak naprawdę przez jeden sezon (chyba że suknia jest mało popularna, wtedy sobie dłużej wisi). Oczywiście możecie mi nie wierzyć, ale kto suknię wypożyczał - wie.
joanna_25 napisał/a: | Ja wolę skromną suknię ale swoją.Nie musi być firmowa.Za taką można zapłacić nawet taniej niż za wypożyczenie. |
No to już zdecydowanie kwestia gustu. Ja chciałam mieć suknię z dobrego gatunkowo materiału i dobrze uszytą .
I za taką nie firmową suknię kupną to chyba nie zapłacisz mniej niż 700 zł - wydaje mi się to mało możliwe. Za suknię szytą - owszem, ale tu zależy dużo od krawcowej. Kryszka miała suknię szytą, nie wiem za ile, ale jej suknia wyglądała jak z salonu. Byłam natomiast na ślubie dziewczyny, która uszyła sobie suknię za 800 zł i wyglądało to tragicznie. Raz że dwa razy za wielka (rękawki wisiały dosłownie), z matriału, z jakiego kiedyś szyto sukienki komunijne i źle skrojona, wskutek czego suknia dziwnie się nie układała z jednego boku. Więc to kwestia dobrego wyboru krawcowej...
Co do kaucji jeszcze, to mogę powiedzieć jak to jest zazwyczaj. 200-400 zł kaucji zwrotnej to pieniążki które oddają, jeśli suknia nie poniosła większych szkód, czyli np. naddarcia, czy jakieś wyjątkowo uporczywe plamy. Natomiast jeśli uda nam się suknię podrzeć na przykład, tak, że nie da jej się naprawić, to oddajemy wartość sukni. Czyli tyle, ile jest w umowie. Pewnie jest to ryzyko, ale dziewczyny, na logikę, ile razy zdarzyło wam się usłyszeć, że ktoś tak zniszczył suknię?
I żeby nie było, że jakoś na siłę przekonuję do wypożyczania, fantastycznie jest móc sobie kupić suknię, więc jeśli dziewczynę na to stać, to niech się nawet nie zastanwia nad wypożyczaniem.
joanna_25 - Sob Maj 07, 2005 11:17 am
just_Kate napisał/a: | A ludzie jak sobie popiją, to raczej sobie zaszkodzą, bo czemu mieli by akurat twojej sukni szkodzić? |
Just_Kate no ale różne rzeczy mogą się zadarzyć,Nadepniesz obcasem albo ktoś Ci przydepnie suknię i się podrze,Albo ktoś Ci coś wyleje.środki do czyszczenia są teraz dobre ale nie aż tak żeby nie zostało wogóle śladu na śnieżnobiałej sukni
just_Kate napisał/a: | Jak przyszłam do salonu odebrać swoją suknię to byłam w szoku. Wyglądała jak nowa. |
Linka napisał/a: | Ja też przymierzałam takie do wypożyczenia, ale raczej tak dla zasady i do przemyślenia kwestii. Jednak wyglądały nieświeżo i przy moim 40 rozmiarze właściwie były tylko takie, które mi się nie podobały. . |
Jak widzisz Just_Kate Linka nie trafiła na taką nową suknię.Widocznie miałaś szczęście.
Poza tym w tych droższych salonach pożyczenie sukni kosztuje ponad 1000zł,więc wolę dopłacić to 500 zł i mieć swoją.
Poza tym przy moich wymiarach i wzroście też nie będę miała dużego wyboru w wypożyczalni.
. just_Kate napisał/a: | Natomiast jeśli uda nam się suknię podrzeć na przykład, tak, że nie da jej się naprawić, to oddajemy wartość sukni. |
No i tego właśnie się najbardziej boję.
Daffodil - Sob Maj 07, 2005 12:09 pm Temat postu: kaucja U mnie z kaucją jest tak, że płacę 400 zł i jesli suknia zostanie uszkodzona to zabierają czesc z tych 400zl na naprawe.
[ Dodano: Sob Maj 07, 2005 1:14 pm ]
A propo tych "droższych" salonów to ja bym uważała....bo odnosze wrazenie ze oni biorac polowe wartosci kiecki pozniej odwieszaja ja na wieszak do tych ktore sa do kupienia....spotkalam sie z tym w jednym z salonow na pilsudkiego.Zapytana o to przeze mnie Pani tak sie platala w zeznaniach jak to jest z wypożyczeniem... ze nie mam już wątpliwości.... po prostu kupuje sie wypozyczona np raz czy dwa i nawet sie p tym nie wie...Mysle ze jak kupowac to lepiej tam gdzie nie wypożyczaja....:)
just_Kate - Sob Maj 07, 2005 12:24 pm
Joanno_25 moja sistra płaci za wypożczenie sukni wartej 5000 zł 1000zł (nie zależy to od salonu, a jedynie od sukni ). I szczerze mówiąc nie widziałam nigdzie w salonach w Łodzi droższych sukien.
A jeśli chodzi o to co pisała Linka - ja się z nią zgadzam. Bo jak ma wyglądać suknia, którą się przymierza? Ja napisałam, że gdy ja swoją odbierałam (była rzecz jasna po czyszczeniu) nie przypominała tej sukni, którą mierzyłam - była świeżutka, wręcz pachnąca świeżością. Więc to nierozsądne kierować się jedynie tym, jak sunia wygląda wisząc w salonie.
Poza tym ty zdecydowałaś się na kupno tańszej sukni. I super, napewno będziesz w niej wyglądać pięknie. Ale wypożyczenie sukni wcale ale to wcale nie niesie za sobą pasma nieszczęść, po których to na pewno zostanie nam jedynie siąść i płakać...
niunia - Sob Maj 07, 2005 5:04 pm
Ja już poruszałam temat wypożyczania "rzekomo" nowych sukien w innym wątku (czy mogę moderatora lub inną uzdolnioną osobę prosić o wklejenie odnośnika do tego wątku, bo sama nie umię? ).
Jak dla mnie jeżeli wypożyczyć to tylko tam gdzie zajmują się tym od lat i profesjonalnie. W takich salonach cena wypożyczenia jest normalna i waha się w granicach 300-800 zł plus kaucja 200-400 zł. Z tego co się zorientowałam to najtaniej i najniższa kaucja jest w Galerii ?lubnej. Ale to już inny wątek. Najczęściej są to suknie, które w zakupie kosztują ponad 2000 zł a niektóre jak pisała just_kate nawet 5000 zł. Pewnie, powiecie, można kupić suknię za 800 zł - no tak ale jaką... :smut:
Ponad to zwróćcie uwagę, że wszystkie suknie, które wiszą w salonie, i te nowe i wypożyczane poprostu się kurzą i nie wyglądają najpiękniej. Natomiast każda rzecz po wypraniu odzyskuje blask.
I jeszcze jedno: moja ciocia prowadzi wypożyczalnię od lat (nie w Łodzi) i pytałam ją o to o co najbardziej się boicie - kaucję i zapłatę za uszkodzoną suknię. Jeżeli chodzi o kaucję sporadycznie się zdaża, że jest zabrana, nie zawsze w całości, za uszkodzenie lub ekstremalne zabrudzenie sukni. Natomiast nigdy nie zdażyło się żeby pobrała całą wartość sukni. Chyba klientka musiałaby zgubić suknię, żeby tak się stało. Mam nadzieję, że nie ma wśród nas takich gap
kryszka - Nie Maj 08, 2005 8:05 pm
niunia napisał/a: | Ja już poruszałam temat wypożyczania "rzekomo" nowych sukien w innym wątku (czy mogę moderatora lub inną uzdolnioną osobę prosić o wklejenie odnośnika do tego wątku, bo sama nie umię? ). |
Proszę: http://www.forum.wesele-l...opic.php?t=2300
Magma - Pon Maj 09, 2005 9:47 am
Dzięki Dziewczyny za wszystkie ZA i za wszystkie PRZECIW. Teraz pozostaje mi tylko pochodzić po salonach i coś wybrać - wypożyczyć. Jednak jestem za tą opcją. Napiszę Wam jak mi poszło. Jak będziecie miały jeszcze coś do dodania to zachęcam, napewno przeczytam i wezmę pod uwagę.
Jeszcze raz serdeczne DZI?KI.
Malgoosia - Pią Cze 03, 2005 7:22 pm
Mam pytanko do tych z Was, które juz wypozyczały suknie. Czytajac posty dziewczyn zrozpaczonych, bo szyta nowa sukienka jest poprawiana w ostatniej chwili i nigdy nie wiadomo, czy zdaza i jest przy tym kupa stresu, zastanawiam sie, jak to jest z tymi wypozyczanymi. Kiedy dostaje sukienke do domu? Na dzien przed slubem czy jakos wczesniej?
Mailowo pytalam kilka salonow jak wyglada dopasowanie to nie bylo poblemu, tylko nie skracaja (jak dla mnie logiczne ) No to kiedy robione jest dopasowanie na mnie? Bo jesli ktos wybierze te sama suknie co ja, a jest np. szczuplejszy i trzeba ja zwezic, a ma slub 2 tygodnie przede mna to potem jak ja dopasowac na mnie? Czyli kto pierwszy ten lepszy? A ja zostaje bez sukienki? Kurcze pomocy!!!!!!!!
just_Kate - Pią Cze 03, 2005 7:56 pm
Małgoosiu, do końca to nie wiem, jak to jest, jak ktoś ma ślub dwa tygodnie przed tobą. Ja byłam na końcowej przymiarce właśnie jakoś tak 2 tyg. przed ślubem. Rozmiar sobie dobrałam idealny więc nic nie trzeba było robić. Ale z tym skracaniem to jest tak, że oni podszywają, bo przecież różny mają dziewczyny wzrost. Ja specjalnie tez musiałam z butami przyjść, żeby można było zmierzyć długość.
Wg mnie, jak wypożyczasz suknię i oni zrobiliby tak krótki odstęp między dwoma wypożeczaniami (choć to wg mnie mało możliwe), to już ich sprawa jak to zrobią, w końcu zobowiązują się to zrobić, więc to nie ty masz się o to martwić.
A suknię odbiera się na dzień przed ślubem.
Kot - Pią Cze 03, 2005 9:04 pm
ja też się początkowo zastanawiałam nad wypożyczeniem sukni i pytałam w salonach to panie mówiły, że nie wypożyczaję tego samego egzemplarz sukienki w tak krótkich terminach 2 osobom.
Bo przecież wypożyczając ktoś może nawet niechcący zniszczyć suknię, dlatego przecież płaci się kaucję - więc to by było zbyt ryzykowne dla takiego salonu.
Malgoosia - Sob Cze 04, 2005 11:15 am
aha. Dzieki jednak ten jeden dzien przed slubem mnie nie uspokaja
just_Kate - Sob Cze 04, 2005 12:56 pm
Malgoosia napisał/a: | aha. Dzieki jednak ten jeden dzien przed slubem mnie nie uspokaja |
a co to za problem? wiesz mnie się wydaje, że gdyby się okazało, że przymiarek i przeróbek sukni ma być więcej, to oni ci sami zaproponują żebyś ostatetczną wersję (choć np. jeszcze nie wypraną) przymierzyła wcześniej. Najlepiej jest z nimi to obgadać.
Mnie nie przeszkadzał fakt, że odebrałam suknię dzień przed ślubem, i tak bałabym się, że jak odbiorę wcześniej, to ją w domu pogniotę albo ubrudzę.
Poza tym, może da się ich przekonać, żeby suknię odebrać np. w czwartek? Ja uzgodniłam z paniami z salonu że suknię oddam we wtorek wieczorem, albo w środę rano, bo miałam mieć później sesję zdjęciową. Nie było to w końcu konieczne, ale dało się załatwić.
gregory - Sob Cze 04, 2005 3:25 pm
Ja też myślę o wypożyczeniu i dziewczyny w Galerii ?lubnej mówiły mi, że termin odbioru zazwyczaj jest w piątek, ale jeśli mi to nie pasuje to umawiem się indywidualnie nawet we wtorek. Mówiły też, że zdarzały się sytuacje, że ślub był zagranicą i sukienka była odbierana nawet 2 tygodnie przed. Nie wpływa to na koszt wypożyczenia. Myślę więc, że napewno się dogadasz żeby zobaczyć przygotowaną suknię wcześniej niż w piątek, a odebrać ją możesz w ostatniej chwili żeby nie wisiała w domu. To chyba dobre rozwiązanie?
Malgoosia - Pon Cze 06, 2005 8:19 am
mnie chodzi tylko o to, zeby na dzien przed slubem nie okazalo sie, ze trzeba jeszcze cos poprawic i nerwy gotowe. dlatego chcialbym miec ja wczesniej w domu, wiedzac, ze wszystko jest tak jak trzeba. jesli chodzi o galerie slubna to 2 moje kolezaki skutecznie mi ja wybily z glowy (co prawda mowa byla o sukniach szytych, ale profesjonalizm tych pan mnie zabil...), wiec tak dlugo jak sie da bede ten salon omijac szerokim lukiem, ale to chyba sprawa na inny topik.
Kasiawka - Pon Cze 06, 2005 8:25 am
JA mam zamówioną kreację w Galeri Slubnej. Na początku było wszystko bardzo miło,a le zaczynają się małe kłopoty którez dniana dzień mnie zniechęcają do tego salonu...
Kot - Pon Cze 06, 2005 8:56 am
Malgoosia napisał/a: | mnie chodzi tylko o to, zeby na dzien przed slubem nie okazalo sie, ze trzeba jeszcze cos poprawic i nerwy gotowe. dlatego chcialbym miec ja wczesniej w domu, wiedzac, ze wszystko jest tak jak trzeba |
moja koleżanka też pożyczała suknię z salonu i miała możliwość zabrania jej do domu już od poniedziałku, ale z tego nie skorzystała bo bała się , że jej się w domu pogniecie, ale jeśli masz odpowiednie warunki to czemu by nie poprosić o wcześniejszy odbiór i odpadnie ci stres czy z suknią wszystko OK
agawa - Pon Cze 06, 2005 9:26 am
Ja, mimo, że nie przewidywałam, że tak się skończy, też wypożyczam suknię i to właśnie w Galerii ?lubnej. Ponieważ panie wczuły się w moją sytuację, suknię idę zobaczyć już dzisiaj po południu i jak będzie wszystko OK to odbiorę pod koniec tygodnia. napiszę jak było.
Kot - Pon Cze 06, 2005 9:29 am
Agawa to super że już dziś idziesz po suknię. Daj znać jak poszło! Czy udało się znaleźć cos co Cię zachwyciło
just_Kate - Pon Cze 06, 2005 8:50 pm
Agawa, co prawda temat faktycznie na inny topic, ale jak ci tam poszło w sławie??? I jaką suknię wypożyczasz???
(cieszę się, że jednak coś udało ci się znaleźć)
agawa - Wto Cze 07, 2005 9:59 am
No i udało się! Byłam wczoraj przymierzyć suknię w Galerii ?lubnej. Suknia super dopasowana i czyściuteńka. Miałam dopasowaną nawet długość spódnicy, czego w innych wypożyczalniach mi nie zaproponowano. Niczym się nie różni od nowej. W czwartek umówiona jestem na odbiór. Wybrałam suknię ecru, model Sincerity z zakładkami w pasie, jednoczęściową, bardzo ładnie dyskretnie zdobioną. Do tego długi 2 częściowy welon z haftem i stroik z kwiatami i koralikami. Całość wygląda super. Podobało się nawet mojej mamie, co jest wielkim cudem
just_Kate - Wto Cze 07, 2005 2:28 pm
Agawa- gratuluję i jestem pewna, że w sobotę już nie będziesz pamiętać przykrych przejść w Sławie, tylko będziesz piękna i szczęśliwa.
Mika - Wto Cze 07, 2005 3:10 pm
Agawa ja również gratuluję
Kasiawka - Sro Cze 08, 2005 6:49 am
Moja mama była wczoraj w Galerii ?Łubnej i rozmawiała z Panią Właścicielka. Pani przy niej dzowniła do tego zakładu i sama mama słyszłąa jak powiedziano, ze próbki wysłano, a włascicielka mówi nam tylko to co jej mówią w zakładzie. Bardzo przepraszała mamę, ze to sie tak przeciaga , ale prosiła , ze jeszcze jest czas więc żeby się nie denerwować.
Więc się nie denerwuje.
Kot - Sro Cze 08, 2005 8:23 am
tak trzymaj Kasiu, szkoda nerwów a czasu jest jeszcze dużo
Kasiawka - Sro Cze 08, 2005 8:32 am
Staram się
Kot - Sro Cze 08, 2005 8:40 am
będzie dobrze zobaczysz
Kasiawka - Sro Cze 08, 2005 8:45 am
Kot napisał/a: | będzie dobrze zobaczysz |
Oj Kocie Kocie Dzięki, jak się człwoiek tu wyżali i go pocieszą zaraz mu lepiej!!!
Kot - Sro Cze 08, 2005 8:47 am
I tak powinno być po to tu jesteśmy
Malgoosia - Nie Cze 12, 2005 12:59 pm
no pewnie, ze bedzie dobrze, MUSI BYC :elephantear:
Kasiawka - Pon Cze 13, 2005 12:59 pm
dzownili z galerii MAJA PRÓBKI, jedziemy z mamą w środe
Kot - Pon Cze 13, 2005 1:06 pm
:happygirl: super, nareszcie możesz spokojnie odetchnąć
Kasiawka - Pon Cze 13, 2005 1:09 pm
No tak bardzo się ciesze bo juz obmyślałysmy z mama na środę szturm na Galerie, a tu prosze w końcu sie doczekałam...
Kot - Pon Cze 13, 2005 1:21 pm
hehehe szturm na Galerię, właśnie sobie to wyobraziłam - no to panie mają szczęcie że próbki się znalazły
Kasiawka - Pon Cze 13, 2005 1:28 pm
No pewnie, ja po cichu wierzyłam, ze da się to jakos wytłumaczyć, tylko strasznie sie denewrowałam, ze to tak długo trwa, ale przeciez Galerii ma taką dobrą opinie i ja jej psuc nie będę.
Mika - Pon Cze 13, 2005 5:50 pm
Kasiu cieszę się, że już są próbki, ale następnym razem proponuję ciut więcej cierpliwości Nie dajmy się zwariować, po poście Agawy chyba każda z nas ma wątpliwości mniejsze lub większe...
Kasiawka - Wto Cze 14, 2005 6:59 am
Właśnie czytalam wątek Agawy i chyba Mika masz rację , że nie możemy sie dac zwariowac. No cóz ja jestem akurat wyjatkowo pospieszalska i chciałabym mieć wszystko na juz i się martwiłam tymi opóźnieniami, ale Pani z Galerii zadzwoniła, bardzo przeprosiła i zaprosiła do salonu. I uważam, że sprawa jest załatwiona.
Wiem, że to sa tez tylko ludzie, też im sie zdarzają wpadki, pomyłki.
Ja też pracuję i też czasem cos mi nie wyjdzie mimo wielkich starań więc staram się zrozumieć innych.
I chociaż troszkę poczekałąm to jednak nadal podtrzymuję, ze Galeria ?łubna jest "dobrej jakości" salonem
Amy - Wto Lip 19, 2005 8:08 am Temat postu: Re: kaucja
Daffodil napisał/a: | U mnie z kaucją jest tak, że płacę 400 zł i jesli suknia zostanie uszkodzona to zabierają czesc z tych 400zl na naprawe.
[ Dodano: Sob Maj 07, 2005 1:14 pm ]
A propo tych "droższych" salonów to ja bym uważała....bo odnosze wrazenie ze oni biorac polowe wartosci kiecki pozniej odwieszaja ja na wieszak do tych ktore sa do kupienia....spotkalam sie z tym w jednym z salonow na pilsudkiego.Zapytana o to przeze mnie Pani tak sie platala w zeznaniach jak to jest z wypożyczeniem... ze nie mam już wątpliwości.... po prostu kupuje sie wypozyczona np raz czy dwa i nawet sie p tym nie wie...Mysle ze jak kupowac to lepiej tam gdzie nie wypożyczaja....:) |
W ISABEL na inflanckiej płaci sie 50% wartości, wypożyczają tylko te które są na manekinach, tylko w rozmiarze 38 iedyne poprawki do jakich sa skłonni to skrócenie sukienki.
Magma - Wto Lip 19, 2005 7:24 pm
No i wypożyczyłam!!! Dzisiaj byłam na Sienkiewicza 35 (obok Optimusa, naprzeciw Sławy)w salonie Poezja i wypożyczyłam suknię moich marzeń. To bardzo piękna suknia Sincerity z długim odpinanym trenem. Wybór mają tam bardzo duży, więc polecam zainteresowanym dziewczynom tam wejść. Koszt to 600 zł + 200 kaucji (zdecydowanie najtaniej w Łodzi).
Amy - Wto Lip 19, 2005 8:10 pm
Magma napisał/a: | No i wypożyczyłam!!! Dzisiaj byłam na Sienkiewicza 35 (obok Optimusa, naprzeciw Sławy)w salonie Poezja i wypożyczyłam suknię moich marzeń. To bardzo piękna suknia Sincerity z długim odpinanym trenem. Wybór mają tam bardzo duży, więc polecam zainteresowanym dziewczynom tam wejść. Koszt to 600 zł + 200 kaucji (zdecydowanie najtaniej w Łodzi). |
to na początku wesela sugeruje odpiac, jest bardzo niepraktyczny podczas tanca.
koleznaki z roku przyjaciółka po weselu palca na którym był zaczepiony nie czuła, bu jednak troszeczke wazyło, zwłaszcza w czasie tanca kiedy sie obracamy....
odpieła do dosc pozno i odetchnęła
Magma - Sro Lip 20, 2005 7:00 am
Amy napisał/a: | to na początku wesela sugeruje odpiac, jest bardzo niepraktyczny podczas tanca.
koleznaki z roku przyjaciółka po weselu palca na którym był zaczepiony nie czuła, bu jednak troszeczke wazyło, zwłaszcza w czasie tanca kiedy sie obracamy....
odpieła do dosc pozno i odetchnęła |
Cóż, już o tym pomyślałam. Tren będę miała tylko w kościele, na sali odpinam i ... szaleję... W końcu to moje weselicho
Ale dzięki za poradę. Jeżeli nie mi to innym dziewczynom się napewno przyda.
Kati - Sro Lip 20, 2005 12:08 pm
Też miałam odpinany tren ZDECYDOWANIE polecam takie rozwiązanie
Calinka - Wto Wrz 20, 2005 9:54 am
Zastanawiam się nad wypozyczeniem kiecki i myślę, że jak znajdę coś naprawdę fajnego to się zdecyduję, ale dziewczynki kochane nie wiem ile wcześniej trzeba się zacząc rozgladac za wypozyczeniem sukni żeby był duży wybór i żeby nie było że coś mi się spodoba a okaże się że niestety dany model jest już zajęty. Pół roku wcześniej wystarczy?
Pusiak - Wto Wrz 20, 2005 1:22 pm
W przypadku mojej siostry ciotecznej wystarczyły 3 miesiące, ale ona brała ślub w listopadzie, więc w mało obleganym terminie...
Calinka - Wto Wrz 20, 2005 1:25 pm
No tak w sierpniu będzie gorzej :. Przyjmę chyba tą granice 6 m-cy.
Żaneta - Wto Wrz 20, 2005 6:55 pm
Calinko! Na oblegane terminy trzeba wcześniej wypożyczać suknię!
Bo potem się okaże,że są zarezerwowane!
Acha!
Jeszcze jedna sprawa!
Szukaj sukni w miesiącach w których jest malo ślubów,bo np.od czerwca do września jest maly wybór w salonach bo suknie są wypożyczone!
Suknia jest u Ciebie już na tydzień przed ślubem czasami wcześniej,ale czasami później!
Zależy od salonu!
laryssa - Sro Mar 15, 2006 9:37 am Temat postu: Wypożyczenie... Zwracam sie z prosba do dziewczyn ktore wypozyczaly suknie do slubu-jak to jest? Mozna w razie czegos zwezic lub poszerzyc gdzies? I w ogole czy to jest oplacalne.Czy moze lepiej kupic a potem swoja sprzedac?
Osobiscie mysle ze jesli znajde taka jaka bedzie mi sie podobac to moglabym wypozyczyc no ale nie wiem czy to jest dobry pomysl. No i w ogole czy jest wybor wsrod sukienek do wypozyczenia?
PORADZCIE!!!
Madlen - Sro Mar 15, 2006 1:19 pm
a ja mam- pytanie jak to jest od strony technicznej z tym wypozyczaniem?
Ok zarezerwuję sobie sukienke, na pół roku przed ślubem, a tydzień przed moim weselem, inna osoba bedzie ja wypozyczać i jej się zniszczy tak, że cięzko to naprawić, co wtedy??
Edi - Sro Mar 15, 2006 7:47 pm
Madlen napisał/a: | a ja mam- pytanie jak to jest od strony technicznej z tym wypozyczaniem?
Ok zarezerwuję sobie sukienke, na pół roku przed ślubem, a tydzień przed moim weselem, inna osoba bedzie ja wypozyczać i jej się zniszczy tak, że cięzko to naprawić, co wtedy?? |
Madlen nie martw się, w tak bliskich dwóch terminach nie wypożyczają dwa razy tej samej sukienki z racji nieplanownego zniszczenia.
Także bądz spokojna a najlepiej dopytaj w wypożyczalni
sylwia - Sro Mar 15, 2006 9:53 pm
Madlen, nie ma o co sie martwic, kolezanka wypozyczala suknie i tez tak myslala ze jak zarezerwuje wczesniej to potem albo ktos jej wypozyczy albo bedzie zniszczona, salony takie maja to pewnie rozplanowane, a zreszta miedzy jednym weselem a drugim jest tydzien wiec sadze ze da sie ta sukienke wyprac i w razie potrzeby poprawic.Musze ci poweidziec ze kolezanka byla zadowolona ze wypozycza bo zaoszczedzila czasu na sprzedaz, i jeszcze w zamian za to dostala druga sukienke na poprawiny
Madlen - Sro Mar 15, 2006 10:59 pm
ja jeszcze nie myslę o mojej sukience, ale za każdym razem jak przejeżdżam koło wypozyczalni na Pilsudskiego zastanwiam się nad tym jak działają te wypożyczalnie,
dzięki za wyjaśneinia
laryssa - Czw Mar 16, 2006 7:49 pm
A powiedzcie mi jak to jest z tymi sukniami.Bylam wczoraj w kilku salonach gdzie sa suknie do wypozyczenia i zalamalam rece.Te sukienki nie dosc ze sa szare to modele sprzed kilku lat.Nie ma na czym oka zawiesic.
Chyba ze ja nie trafilam do jakiejs porzadnej wypozyczalni.Podajcie jakis konkretny adres jesli mozecie. :worm:
kryszka - Czw Mar 16, 2006 8:06 pm
larysso - zapraszam do odpowiedniego wątku: http://www.forum.wesele-l...topic.php?t=519
misia-misia - Sob Mar 18, 2006 5:27 pm
no ja mogę coś powiedziec na temat wypozyczalni sukien ślubnych...łódzkich wypożyczalni...
Chodziłam z moim S. po różnych i na dzień dobry panie krzyczały mi cenę 400-500zł za wypożyczenie.pomyślałam ok, skoro takie stawki. ale niestety nie mogę skorzystać z opcji wypożyczenia bo kolejną rzeczą którą słyszałm było: "u Pani jest problem, owszem suknię poszerzymy lub zwęzimy ale...nie skrócimy."No a ja przecież nie będę nadrabiała obcasami conajmniej 15cm hehehe
Alma_ - Sob Mar 18, 2006 5:30 pm
Misiu, ale to i tak chyba niedrogo, zazwyczaj wypożyczenie kosztuje połowę wartości sukni.
Ale to zawsze połowa zaoszczędzona
misia-misia - Sob Mar 18, 2006 5:57 pm
Alma niby masz rację..ale powiedzmy sobie szczerze co byście wolały...iść do normalnego salonu i mieć full modeli do wyboru do koloru czy isć do wypozyczalni i mieć przysłowiowe "5 modeli na krzyż" i a nóż widelec trafi się coś fajnego... Jeśli miałabym kasę i mogłabym na suknię przeznaczyć do 1000zł to wolałabym suknię z salonu. A jeśli miałabym ograniczone wydatki (jak jest u mnie) to z dwojga złego wolałabym iść do krawcowej i uszyć suknię (jak jest również u mnie)
Alma_ - Sob Mar 18, 2006 8:18 pm
Chyba nie do końca tak jest z tymi wypożyczalniami.
Np. w Lisa Ferrera możesz wypożyczyć większość modeli dokładnie tak, jak napisałam, za pół ceny. I teraz alternatywy są następujace: kupić za 1000 (praktycznie zerowy wybór) czy wypożyczyć taką za 2000.
Ale to tylko teoria, wypowiem się ostatecznie, czy te wypożyczalnie takie fajne, jak już znajdę sukienkę
misia-misia - Sro Mar 22, 2006 10:16 am
Alma_ napisał/a: | Chyba nie do końca tak jest z tymi wypożyczalniami.
Np. w Lisa Ferrera możesz wypożyczyć większość modeli dokładnie tak, jak napisałam, za pół ceny. |
Hmmm ciekawe jest to co napisałas Alma. Pochodzisz po wypożyczalniach to zobaczysz jak to faktycznie jest.Ja sie na właśnej skórze przekonałam . Jesli wypozyczalnia to tylko jakas dobra, oferująca pełną game modeli. Alma napisałas ze w Lisa Ferrera podobno tak jest. Ok Chwała im za to ze wypozyczaja prawie każdy model. Tylko na moje oko jaki jest sens wypozyczac suknię za 2000 gdy za te pieniądze mozesz mieć swoją własną...
Przynajmniej tak zrozumiałam twojego posta ze wypożyczają suknie za 2000...moze cos przekręciłam? jesli tak to mnie poprwaw i zwracam honor
Wracając do wypozyczalni, ja nie chodziłam po tych drogich tylko tych tanszych. No to tak jak mówię: ceny 400-500zł za 4 modele na krzyż...nic ciekawego
Alma_ - Sro Mar 22, 2006 12:14 pm
Misiu, jeśli chodzi o ceny, to faktycznie, wypożyczyć w firmowych salonach możesz od 1 tys. wzwyż.
To już kwestia indywidualnej decyzji, ale ja wolałabym zapłacić 1 tys. za wypożyczenie wymarzonej sukni wartej 2-3 tys., niż kupić taką, która podoba mi się mniej za tę samą cenę. Fakt, że sunkia pozostaje moja po weselu nie jest dla mnie żadną wartością dodaną, raczej nie będę w niej często występować a sprzedać raczej trudno
misia-misia - Sro Mar 22, 2006 12:24 pm
Alma_ napisał/a: |
ja wolałabym zapłacić 1 tys. za wypożyczenie wymarzonej sukni wartej 2-3 tys., niż kupić taką, która podoba mi się mniej za tę samą cenę. Fakt, że sunkia pozostaje moja po weselu nie jest dla mnie żadną wartością dodaną, raczej nie będę w niej często występować a sprzedać raczej trudno |
Zgadzam się z Tobą w tej kwestii, że lepiej wypozyczyc za tysiąc niż kupic za dwa czy trzy tysiące... Druga prawda jest taka, ze w tej sukni faktycznie nie wystąpisz już węcej...
Tylko widzisz, takie wypożyczanie jest o tyle dobre jesli jest się osobą "wymiarowaą", gdzie suknia pasuje, bądz wystarczy tylko zebrac w pasie 2 cm... A co mają zrobić ososby które niestety nie mogą skorzystać z wypożyczalni bo są za wysokie alebo za niskie, za bardzo chude albo za bardzo tęgie...pozostaje już tylko uszycie
Klaudia22 - Sro Mar 22, 2006 5:16 pm
Alma_ napisał/a: | Misiu, jeśli chodzi o ceny, to faktycznie, wypożyczyć w firmowych salonach możesz od 1 tys. wzwyż.
To już kwestia indywidualnej decyzji, ale ja wolałabym zapłacić 1 tys. za wypożyczenie wymarzonej sukni wartej 2-3 tys., niż kupić taką, która podoba mi się mniej za tę samą cenę. Fakt, że sunkia pozostaje moja po weselu nie jest dla mnie żadną wartością dodaną, raczej nie będę w niej często występować a sprzedać raczej trudno |
Zgadzam się i też uważam ze nie będe już nigdzie występowac w takiej sukni
anulka - Sro Mar 22, 2006 6:20 pm
misia-misia napisał/a: | Wracając do wypozyczalni, ja nie chodziłam po tych drogich tylko tych tanszych. No to tak jak mówię: ceny 400-500zł za 4 modele na krzyż...nic ciekawego |
Szkoda misiu-misiu, że nie chodziłaś po renomowanych wypożyczalniach, ponieważ w takiej Galerii ?lubnej mają blisko 200 modeli w większości bardzo dobrych firm, a cena wypożyczenia to 400-700 zł. Moja koleżanka, która zaliczyła "wpadkę" i nie była przygotowana finansowo na wysokie wydatki za suknię wypożyczyła u nich suknię za 500 zł (panie, którym szczerze o tym powiedziała obniżyły jej cenę z 700zł). Suknia była świetnie dopasowana, odświeżona i wyglądała jak nowa. Dziewczyna nie jest wysoka, ale z dopasowaniem długości też jakoś nie było problemu. Myślę, że podobnie jest w innych dobrych wypożyczalniach.
misia-misia - Pon Mar 27, 2006 3:02 pm
anulka napisał/a: |
Szkoda misiu-misiu, że nie chodziłaś po renomowanych wypożyczalniach, ponieważ w takiej Galerii ?lubnej mają blisko 200 modeli w większości bardzo dobrych firm, a cena wypożyczenia to 400-700 zł.
Suknia była świetnie dopasowana, odświeżona i wyglądała jak nowa. Dziewczyna nie jest wysoka, ale z dopasowaniem długości też jakoś nie było problemu. Myślę, że podobnie jest w innych dobrych wypożyczalniach. |
Hmmm...gdyby to wczesniej wiedziała, moze i bym do takiej wypożyczalni zawitała, ale skoro byłam w kilku i tam na dzien dobry mówiono mi ze z moim wzrostem nie masz szans...to cóż. Uprzedziło mnie to do wypożyczalni...
bajeczka - Pon Mar 27, 2006 7:53 pm
No tak skrócić to się da, a wysocy???
misia-misia - Pon Mar 27, 2006 8:59 pm
bajeczka napisał/a: | No tak skrócić to się da, a wysocy??? |
No ja nie widze problemu.
Doszyć kilka falbanek na dole i już... żartowałam
Ale powaznie, z wysokimi kobietami jest gorzej...jak i z tęgimi (ja mam taki problem)
dzarusia - Wto Sie 08, 2006 11:49 am
mnie kolezanka opowiadala ze jej ciotka wyopzyczyla bodajzeza 400-600 (nie pamietam dokladnie) i jeszcze gratis miala dodatki i makijaz ale nie wiem ile w tym prawdy
misia-misia - Wto Sie 08, 2006 2:52 pm
Jak tak chodziłam po wypozyczalniach i za każdym razem słyszałam : "rozmiar...no coś znajdziemy ale wzrost...niestety nie skracamy" to doszłam do wniosku że jak się nie ma 170 cm i rozmiaru 38...nie ma po co wchodzić do wypozyczalni.. Zresztą, te fasony które wypozyczalnie mają do zaoferowania są z przed kilku lat i raptem kilka modeli (tych uniwersalnych) można jeszcze założyć.
Albo ja nie mam szczęścia do wypozyczalni albo te wypozyczalnie są do bani.
Poza tym jest też kwestia finansowa.
Wypożyczenie kosztuje średnio 600-800 zł. Za tą kwotę można uszyć suknię u krawcowej (np. u mnie w Czestochowie jest punkt gdzie kobitka szyje suknie na zamówienie, ma swoje materiały a cena 800zł a i za 600 też można-skromniejszą). Pozatym kiedyś znalazłam link do pracowni pod Krakowem gdzie babeczka szyje wszystkie suknie za 600zł, mało tego może nam zaprojektować suknię stosownie do naszego charakteru, temperamentu itd.
No i niezapominajmy o Allegro, gdzie (oprócz kfiatków!) są i śliczne suknie za rozsądne pieniądze.
Megusia - Pią Wrz 22, 2006 5:25 pm
Przy okazji wizyty w Galerii ?lubnej, rozejrzałam się po wypożyczalni. Zawsze myślałam, że warto wypożyczyć suknię, ale zmieniłam zdanie. Po prostu widać po tych sukniach, że są używane. Tracą świeżość, są szare i podniszczone. Znalazłam jedną suknię, która wyglądała ładnie i pani przyznała, że została niedawno wstawiona do wypożyczalni- to widać na pierwszy rzut oka. Także opłaca się wypożyczać suknie, które były prane 1-2 razy- a takich jest niewiele.
kasiczek - Czw Gru 14, 2006 10:14 pm Temat postu: czy wypożyczać?? NAczytałam się na forum na temat wypożyczania sukienek i chyba będzie trzeba zminić opcję. Coprawda nigdzie jeszcze nie byłam, ale się wybieram. Byłam nastawiona na wypożyczenie sukienki, nie robimy wesela tylko mały obiad dla rodziny.Ale po "lekturze" forum czuję się może być ciężko. Czy faktycznie jest taki mały wybór, a sukienki to modele archiwalne?Wszystkie białe i "bezowe"?I że trzeba mieć wymiary, jakich chyba nikt nie ma , czyli idealne?Trochę się przeraziłam wizją ich ogladania, bo u mnie różnica między górą a dołem to da rozmiary??pozdrawiam wszystkich
dymocha - Pią Gru 15, 2006 9:53 am
Hmm no nie wiem czy jest tak źle.. Ja wypożyczam suknie i jest to model z kolekcji na rok 2007. Wymiarów modelki też nie mam i po prostu w tygodniu przed ślubem jadę przymierzyc poszerzoną suknię. Tylko jak jest innymi z kolorami nie wiem. Mnie interesowała tylko biała. Nie poddawaj się kasiczko i próbuj
EwelinaKrzys - Pon Lip 30, 2007 11:34 pm
hm, ja zastanawiam się nad wypozyczeniem, tylko jaest mały problem, jestem bardzo szczupła- rozmiar 34 i nie wiem czy mi dopasują
MałaMi1 - Nie Lis 04, 2007 1:22 pm Temat postu: czy ktoś wypozyczał suknię ślubną w 2007r ? czy ktoś z Was wypozyczał suknię ślubną w 2007r ? jesli tak to prosze o kontakt, bo mam parę pytań...
dymocha - Pon Lis 05, 2007 9:48 am
Ja wypożyczałam w kwietniu. Jeżeli chcesz to pytaj postaram się pomóc
MałaMi1 - Pon Lis 05, 2007 9:57 am
chciałam zapytać przede wszystkim czy byłaś zadowolona po odebraniu stroju? czy wszystko pasowało i było na czas? gdzie wypozyczałaś suknię? ile płaciłas gotówki i ile kaucji? czy kaucję Ci zwrócili? jesli moglabys zalaczyc jakas fotke to bylabym wdzieczna niektorzy strasznie marudza ze w wypozyczalniach nie ma wyboru i ze jest tylko "5 modeli na krzyż"-jakie jest Twoje zdanie jako doświadczonej?
dymocha - Wto Lis 06, 2007 9:47 am
Suknię wypożyczałam w salonie "Sława". Nie wiem jak jest w innych salonach, bo od razu wybrałam suknię w tym. Oglądałam suknie z kolekcji St Patrick na 2007 rok. Wypożyczenie sukni kosztowało mnie 1400 zł, najpierw dałam 400 zł zadatku (potem dopłaciłam tylko 1000) zostawiłam 800 zł kaucji. Nie miałam żadnych zastrzeżeń oprócz tego, że byłam umówiona tydzień przed ślubem na przymiarkę gotowej sukni a okazało się , że nic nie było zrobione Martwiłam się jak to będzie, bo odbierałam sukienkę dzień przed. Na szczęście wszystko było ok. Dodam, że sukienka była poszerzana. Nie miałam żadnych zastrzeżeń.
Miałam zapowiedziane, żebym bawiła się normalnie i w razie czego ratowała suknię jak swoją, tzn. jakby coś się odpruło, czy w razie plam. Miałam oddać ją do wtorku. Pani przy odbiorze tylko zerknęła czy wszystko jest w porządku (dół sukni był czarny z brudu ) i oddała mi kaucję.
MałaMi1 - Wto Lis 06, 2007 9:59 am
dziękuję Ci bardzo za pomoc...
Ty jesteś KAsią , która pzysłałą mi fotke na maila?
SYLWECZKA - Sro Lis 07, 2007 7:49 pm
dymocha mam pytanie odnośnie dodatków do wypożyczanej sukni?Kupowałaś je?Czy można też wypożyczyć?Ile Cię to kosztowało?
dymocha - Pią Lis 09, 2007 8:30 pm
Chyba trzeba kupić sobie. Ja od nich miałam jeszcze tylko welon za ok 150 zł ale za bardzo nie pamiętam.
SYLWECZKA - Pią Lis 09, 2007 9:07 pm
Czyli w sumie wypożyczenie sukni też sporo Cię kosztowało, szczególnie po doliczeniu cen dodatków!
Więc moje przypuszczenia się potwierdzają!
Ciekawa jestem jakie doświadczenia mają inne dziewczyny korzystające z wypożyczalni.
MałaMi1 - Czw Lis 15, 2007 8:48 pm
powiem tak-byłam w 100% zdecydowana wypozyczyć suknię a jednak dzis ją kupiłam spowodowane to było jednak nie tym, że coś mi się nie podobało w tych wypozyczanych-wręcz przeciwnie , w salonie Sławy na Sienkiewicza 34 mozna wypozyczyc nawet suknie z kolekcji 2008 ktorej jak dotad nikt na sobie nie mial-wiec suknie w bardzo dobrym stanie, jest w czym wybierac. Zdecydowalam sie na kupno ,gdyż ta suknia , która mi się spodobała była w pormocji z racji posezonowej wyprzedaży. normalnie suknia warta 4,5 tys( do wypozyczenia za 1800zł), ja zapłaciłam 2000zł za kupno więc własciwie 200zł różnicy-dlatego się zdecydowałam. Jednak gdyby mi sie spodobała jakaś kiecuszka z kolekcji 2008, która do tanich nie należy z pewnością zdecydowałabym się na wypozyczenie. Poza tym nie zmeinił sie mój pogląd odnosnie chomikowania sukni po ślubie-zamierzma ją sprzedać, a jak się nie uda, oddać do komisu.
Ale dziewczynki-nie zniechecajcie sie do wypozyczania, bo naprawde sa super kiecuszki, zależy tylko w której wypozyczalni. Ja polecam Sławe na Sienkiewicza-podkreslam jeszcze raz
Martita - Pon Cze 15, 2009 5:34 pm
Ja byłam dziś w optimusie i niestety na mnie nie ma sukni do wypożyczenia....ponieważ mam za mało wzrostu i nie skrócą jej.... zostało kupienie...pani zaproponowała sukienke za 2200 i powiedziała, że po slubie odkupią ją ode mnie do wypożyczenia za 1/3 ceny.. ale to i tak dla mnie za drogo.. Nie wiem teraz co zrobić.. termin goni a ja nie mam sukienki...
555 - Pon Cze 15, 2009 5:44 pm
Martita, a może poszukaj na allegro..?
Kamelija - Pon Cze 15, 2009 9:37 pm
Również polecam allegro sama kupowałam suknie na aukcji. Dodam tylko, że też jestem malutka
Martita - Wto Cze 16, 2009 8:40 am
Szukałam wczoraj...ale ciężko.. Szukam czegoś w stylu empire.. (właściwie to swoją starą sukienkę powinnam gdzies wystawić.. )
555 - Sob Cze 20, 2009 5:13 pm
Martita, a jaki Ty masz rozmiar..?
http://www.allegro.pl/ite...mpire_ecru.html
http://www.allegro.pl/ite...pire_biala.html
http://www.allegro.pl/ite...ylu_empire.html
http://www.allegro.pl/ite...aza_okazja.html
http://www.allegro.pl/ite...nia_slubna.html
http://www.allegro.pl/ite...u_38_40_42.html
http://www.allegro.pl/ite...40_sliczna.html
pearlania - Sob Cze 20, 2009 5:55 pm
Martita, a może szycie sukni? Jaką kwotę chcesz przeznaczyć na suknię? Moja szyta na miarę, prosta i skromna w stylu empire kosztowała 1100 zł w salonie Wenus na Piotrkowskiej przy Narutowicza
Martita - Sob Cze 20, 2009 7:15 pm
555 dziękuję bardzo..w sumie nie wszystkie sukienki które tu podałas znalazłam na allegro ale.. albo nie są takie jakie mi się podobają, albo rozmiar nie ten albo poprostu są białe...a mi narazie nie wypada iść w bieli
Myślałam nad szyciem..sama nie wiem...może tak się to skończy. Narazie poszukiwania sukienki stanęły w miejscu bo dotarło do mnie, że to już mało czasu do 8.08 i generalnie nie chce nic robić na szybko, więc przesuneliśmy datę na po porodzie
Będzie więcej czasu na szukanie, myslenie no i figura będzie inna i będzie więcej możliwości.
|
|