|
Forum Weselne miasta Łodzi Forum weselne, wesele i ślub w Łodzi i woj. łódzkim |
|
Sprawy ślubno-weselne - Całowanie się Młodych
Alma_ - Czw Gru 29, 2005 12:09 pm
rorrim napisał/a: | Pytanie ciut off topic - a czy ktoś się spotkał z całowaniem się młodych na stole? |
No jak dla mnie to już lekka przesada Może jeszcze publiczna noc poslubna zaraz po oczepinach?
Agatka_P - Czw Gru 29, 2005 12:36 pm
Alma napisał/a: | Może jeszcze publiczna noc poslubna zaraz po oczepinach? |
Kiedyś oglądałam na Discovery taki program gdzie młodzi szli w czasie wesela do pokoju cała reszta czekała i po jakimś czasie pan młody wynosił prześcieradło jak była plama czerwona tzn. że była dziewicą a jak nie tzn. że nią nie była. Zaznaczam że nie byli to polacy ale nie pamiętam jakiej byli narodowości chyba azjaci ale nie jestem pewna
rorrim - Czw Gru 29, 2005 12:54 pm
Co do całowania się na stole - goście śpiewali - "nas uczyli w szkole, że całuje się na stole" - para młoda stawała na stole i się całowała.
Widziałam film z takiego wesela.
kryszka - Czw Gru 29, 2005 1:03 pm
Rorrim - bo to jest cała piosenka o tym całowaniu młodych. Na stole, na stojaka, na krzesełku itp., przeważnie po gorzko-gorzko jako kontynuacja.
Kasiawka - Czw Gru 29, 2005 1:07 pm
Do wejścia na stół byłam już blisko,a le skończyło się na całowaniu na krześle - w ogóle tego zwyczaju nie znam,a le była własnie jakas piosenka, no i chcąc nie chcąc dosięgnąć mojego męża musiałam się za nim wdrapywac :christmas:
Alma_ - Czw Gru 29, 2005 1:16 pm
Agatka_P napisał/a: | Alma napisał/a: | Może jeszcze publiczna noc poslubna zaraz po oczepinach? |
Kiedyś oglądałam na Discovery taki program gdzie młodzi szli w czasie wesela do pokoju cała reszta czekała i po jakimś czasie pan młody wynosił prześcieradło jak była plama czerwona tzn. że była dziewicą a jak nie tzn. że nią nie była. Zaznaczam że nie byli to polacy ale nie pamiętam jakiej byli narodowości chyba azjaci ale nie jestem pewna |
Wydaje mi się, że jest to zwyczaj rozpowszechniony w Indiach.
FifthAvenue - Sob Sie 19, 2006 12:27 pm
No tak, a jesli MIALA byc dziewica, a plamy nie bylo ? To co ? Uniewazniali slub ?
Jak sie pomysli o takich zwyczajach.... jakiez to romantyczne i subtelne. Zamykamy sie w pokoju, nasza teoretycznie pierwsza noc... i swiadomosc, ze za drzwiami czekaja dziesiatki/setki ciekawskich jakie beda wyniki "badan"....
Agnieszka19 - Pią Paź 27, 2006 10:17 pm
Ja tam spotkałam się z czyms takim u mojego miska brata na ślubie. Zrobili to na poprawinach. Nikt nie czuł się zgorszony. Było sympatycznie i wreszcie cos nowego, ani te standardy
emilkaa - Pią Paź 27, 2006 10:18 pm
Agnieszka19 napisał/a: | Ja tam spotkałam się z czyms takim u mojego miska brata na ślubie. Zrobili to na poprawinach. Nikt nie czuł się zgorszony. Było sympatycznie i wreszcie cos nowego, ani te standardy |
spotkalas sie z czym?? z pokazywaniem poplamionego przescieradla????????
Agati - Pią Paź 27, 2006 10:51 pm
I to miałoby być to coś nowego i sympatycznego ?!?
To ja zdecydowanie wolę te standardy!!!!
emilkaa - Pią Paź 27, 2006 10:53 pm
mzoe to jednak o to calowanie sie na stole chodzilo.... hehhee
Lucky - Pią Paź 27, 2006 11:12 pm
Ja sie tez spotkałam z czymś takim, zespół i goście byli tak nachalni, ze śpiewali doók młodzi nie spełnili prośby Efekt był tego taki, że młoda podpaliła sobie kawałek sukienki od świecy Do tego jeszcze jakiś mądry gość (chciał pewnie dobrze ) polałam iskre wódką
Dobrze że świadkowa była przytomna
Edi - Sob Paź 28, 2006 12:41 pm
A my całowaliśmy się na stojąco i nikt nas nachalnie nie zmuszał.
Uważam że to całowanie to sympatyczny zwyczaj o ile goście nie przesadzają, nie mówię o orkiestrze bo z nią można takie rzeczy ustalić.
szczako - Sob Paź 28, 2006 3:58 pm
za każdym razem do "gorzkiej wódki" wstawaliśmy, żeby się pocałować.
raz, koledzy z poznania odśpiewali "utwór" o całowaniu się na stole. weszliśmy na krzesła
Agnieszka19 - Sob Paź 28, 2006 5:21 pm
Pytanie ciut off topic - a czy ktoś się spotkał z całowaniem się młodych na stole? - o To mi chodziło. Ale macie skojarzenia
[ Dodano: Sob Paź 28, 2006 5:22 pm ]
A apropo tego całowania na stole to młodzi weszli na stół który nie był zastawiony więc nic złego stać się nie mogło. Pza tym to było na początku imprezy więc wszyscy byli trzeżwi.
motylica - Sob Lis 04, 2006 7:42 pm
> a nam zaśpiewali o całowaniu się na stole i... oczywiście nie zawachalismy się ani chwili mąz od razu usunął talerze i wdrapalismy się na stół, nie myśląc nawet że mogłoby sie cos stać super było... niezłe widowsiko dla gości a dla nas świetna frajda ... rozmawialiśmy późnije z zespołem i mówili namże zawsze to śpiewają ale my byliśmy pierwszymi, którzy sie odwazyli to zrobić ... jak odnajde fotke to wstawię
Agas - Wto Lis 07, 2006 9:30 am
my całowaliśmy sie tylko na stojąco i nikt nas do niczego wiecej nie zmuszał.
a pewnie ja bym w mojej sukni sie wdrapała na stół, prędzej bym fiknęła koziołka
szczako - Wto Lis 07, 2006 10:15 pm
nam ktoś zrobił zdjęcie, kiedy wdrapywaliśmy się na krzesła
Agas - Sro Lis 08, 2006 8:32 am
Szczako zdjęcie naprawdę trafione i ujęte w dobrym momencie.
Asiek - Sro Lis 08, 2006 4:54 pm
Całowanie na stole? Lekkie przegięcie.
Na stojąco, od biedy na krzesłach, ale stół jednak służy do podawania na nim posiłków.
"Jest taka zasada, że na stole się nie siada" (vel nie chodzi, nie stoi).
Ale każdemu według potrzeb - ja tam tolerancyjna jestem.
katarzynka1 - Sro Lis 08, 2006 6:35 pm
Ja lubię takie spontaniczne wyskoki
Ten jedyny raz w życiu mozna troszke zaszalec - ale oczywiscie tylko panstwo mlodzi
sauvignon_blanc - Sro Kwi 11, 2007 12:05 am
My nie będziemy musieli wdrapywać sie na krzesła bo jesteśmy wysocy i wszyscy będą nas dobrze widzieć
Przynajmniej mam taką nadzieje
Maja_Kris - Sro Kwi 11, 2007 10:18 am
" U nas moda taka u nas moda taka ze caluja na stojaka !" tak sie spiewa i tak bedzie!
A ja sie ciesze ze jest calowanie bo jak bylismy na weselu u znajomych to pierwszy raz w zyciu wszyscy zgromadzeni widzieli jak sie caluja mimo ze byli ze soba chyba z 10 lat!!!!
kryszka - Sro Kwi 11, 2007 10:38 am
A gdzie jest powiedziane, że trzeba się całować publicznie? Dla niektórych to bardzo intymna część życia i nie muszą się nią dzielić ze wszystkimi.
adriana - Sro Kwi 11, 2007 10:53 am
pamiętajcie aby ustalić to z zespołem bo faktycznie nie wszystkim się to podoba.
Maja_Kris - Sro Kwi 11, 2007 10:58 am
pewnie pewnie niektorzy sa poprostu bardzo niesmiali
MonikaZgierz - Sro Kwi 11, 2007 11:04 am
Przyznam szczerze, że głupio mi będzie całować się , gdy sto osób będzie na mnie patrzyło.
adriana - Sro Kwi 11, 2007 11:11 am
Ale wiecie to to jeszcze nie jest jakas masakra bowiem kochamy tę osobę ichcemyją całować.Całując ją nie widzimy się w tym zjawisku.natomiast podzas oglądania filmuz wesela dopiero wychodzą wszystkie nasze tzw; całuski i jezyczki."
madzia8181 - Sro Kwi 11, 2007 1:49 pm
MonikaZgierz napisał/a: | Przyznam szczerze, że głupio mi będzie całować się , gdy sto osób będzie na mnie patrzyło. |
oj mi tez!
nie lubie takiego publicznego obsciskiwania sie a tu wszyscy beda bic brawo a my mamy sie calowac
=MiLi= - Sro Kwi 11, 2007 3:10 pm
No mnie jakoś się ta gorzka wódka nie uśmiecha... wszyscy obserwują jak się całujemy... nie podoba mi się to... z resztą, jak się młodzi całują na ulicy to jest wielkie poruszenie a na weselu to wszyscy się proszą kurna
asia84 - Czw Kwi 12, 2007 3:26 pm
taka jest tradycja na weselu i ja zamierzam się jej poddać z resztą bardzo przyjemna, a niech inni się patrzą
kochecka - Czw Kwi 12, 2007 7:38 pm
heh ja tez nie mam nic przeciwko
lmyszka - Czw Kwi 12, 2007 8:27 pm
no właśnie całuśna tradycja jest fajna no chyba że ktoś bardzo krępuje sie całować "publicznie"
asia84 - Czw Kwi 12, 2007 8:29 pm
raz dla znajomych i rodzinki można zrobić wyjątek
lmyszka - Czw Kwi 12, 2007 8:31 pm
no i właśnie o to chodzi
kochecka - Czw Kwi 12, 2007 8:50 pm
poźniej po latach może już jako staruszkowie jak będziemy oglądac film z wesela lub zdjęcia będzie można powspominać jak to było...
asia84 - Czw Kwi 12, 2007 8:54 pm
no pewno... i dzieciom pokazać rodziców moim zdaniem każda taka chwila z wesela, ze ślubu powinna być uchwycona, jest co później powspominać nie tylko z pamięci
Agnieszka19 - Pią Kwi 13, 2007 12:52 pm
A ja bardzo lubie ten zwyczaj. Nie za często ale fajny jest
Niech sie napatrza i pozazdroszczą super faceta
=MiLi= - Pią Kwi 13, 2007 4:19 pm
No jakoś to przeżyję wiem, że mnie to nie ominie
kochecka - Pią Kwi 13, 2007 11:48 pm
całujmy się póki młodzi jesteśmy i jeszcze nam się chce!
cosola - Pią Kwi 13, 2007 11:58 pm
Całowanie się ok, całowanie na stojąco też przeżyję, ale jak już będą kazali na stole to chyba się zbuntuję
kochecka - Sob Kwi 14, 2007 12:02 am
na stole absolutnie odpada
Agnieszka19 - Sob Kwi 14, 2007 12:32 am
oj wierzcie mi że przy tym dużo smiechu może być. Byłam na weselu gdzie młodzi całowali się na stole. Podeszli do stołu ktory był nie zastawiony i tam to zrobili. Oj smiechu bylo dużo.Na prawdę.
kochecka - Sob Kwi 14, 2007 12:34 am
jeszcze nie widzialam całowania na stole,musi wygladac ciekawie ale ja się na coś takiego nie odważę bo z moim szczęsciem to spadnę z tego stołu, podre sukienkę i cos sobie złamę lub wybiję...
Dunia - Sob Kwi 14, 2007 8:19 am
Pierwszy raz słyszę o zwyczaju całowania się na stole
I tak jak napisały dziewczyny wcześniej- całowanie jest dla mnie sytuacją intymną. Uwielbiam się całować z moim ukochanym, ale gdy jesteśmy sami i szepczemy sobie czułe słówka. A tak przy wszystkich, na zawołanie Byłam kiedyś na weselu, na którym podchmielony wujek co 15 minut wołał "gorzko", a Młodzi wstawali jak tresowane małpki i odbębniali pocałunek. Dla mnie bez sensu
Agnieszka19 - Sob Kwi 14, 2007 10:59 am
To nie jest zwyczaj. po prostu orkiestra zaśpiewała:
"nie jestesmy w szkole, nie jesteśmy w w szkole,
Niech całuja sie na stole"
cosola - Sob Kwi 14, 2007 11:42 am
Więc muszę zdecydowanie zakazać orkiestrze śpiewania tej zwrotki
asia84 - Sob Kwi 14, 2007 11:53 am
ja też, a o całowaniu się na stole nie słyszałam wcześniej i nie zamierzam praktykować, tak normalnie to tak
edys_lu - Sob Kwi 14, 2007 11:28 pm
ja tez nie slyszalam o tym calowaniu...ale jak powiedzialam mojemu G ze tak robia i spytalam czy my tez tak zrobimy to powiedzial ze jak tak zaspiewaja to bedzie trzeba...my jestesmy bardzo szaleni wiec po nas sie mozna wielu rzeczy spodziewac
MonikaZgierz - Sob Kwi 14, 2007 11:44 pm
Ja uprzedzę orkiestrę, aby nie śpiewała o całowaniu na stole, bo nie chciałabym stać w butach obok talerza.
edys_lu - Sob Kwi 14, 2007 11:54 pm
Zawsze mozna zdjąc buty i odsunac talerz, albo tak jak u nas przyniesc stolik z tarasu na ktorym nic nie bedzie stalo
Sposobow jest mnostwo, a w koncu bedziemy tacy szczesliwi ze mozna sobie pozwolic na odrobine szalenstwa...no ale z drugiej strony moze orkiestra tego nie zagra i nie bedzie problemu
Agnieszka19 - Nie Kwi 15, 2007 12:30 am
edys_lu napisał/a: | ja tez nie slyszalam o tym calowaniu...ale jak powiedzialam mojemu G ze tak robia i spytalam czy my tez tak zrobimy to powiedzial ze jak tak zaspiewaja to bedzie trzeba...my jestesmy bardzo szaleni wiec po nas sie mozna wielu rzeczy spodziewac |
To dokładnie tak jak my
Lubie takie sponatniczne wyskoki
Szpilka - Wto Kwi 24, 2007 11:28 am
ja za bardzo po stołach nie chciałabym latać.. tym bardziej ze beda swiece i moge sie z lepkka opalic
dominiqsz - Wto Kwi 24, 2007 7:39 pm
powiemy zespołowi że spiewanie gorzko jak najbardziej, ale nie na wiekszych wyskościach niż krzesła
askapi - Czw Kwi 26, 2007 2:06 pm
Hmmm... Skandowanie gości GORZKO GORZKO to chyba nieodłączny element każdego wesela. I można przez niego delikatnie przebrnąć, ale prawdę mówiąc nie spotkałam się nigdy ze zwyczajem całowania się na stołach, krzesłach ani na innych meblach. Jaki cel ma takie całowanie się na wysokościach? Czy nie lepiej zrobić to siedząc lub stojąc?
dominiqsz - Czw Kwi 26, 2007 2:10 pm
Dla mnie bedzie to sama przyjemność, ale oczywiście nie omieszkam użyć mojego welonu, żeby troszke zastawić nasz pocałunek
kochecka - Czw Kwi 26, 2007 7:52 pm
welon...dobry pomysł, taki skrawek prywatności
Dunia - Pią Kwi 27, 2007 10:44 pm
Tej, ale to jest dobry pomysł
dominiqsz - Sob Kwi 28, 2007 7:59 am
A nie ma u Was takiego zwycaju? Ja byłam na chyba 10 eselach i zawsze się młodzi podczas całownaia troszke przysłaniali welonem wtedy jest tak słodko
klarysa - Sob Kwi 28, 2007 2:38 pm
mnie to juz przeraza nie chcialabym tak przy wszystkich, rodzinie... zwlaszcza jak orkiestra spiewa to gorzko gorzko srednio co 20 min
kochecka - Pon Kwi 30, 2007 9:14 pm
dominiqsz napisał/a: | A nie ma u Was takiego zwycaju? |
nie zwróciłam uwagi mówiąc szczerze i nie przypominam sobie z zadnego wesela na którym bylam
kryszka - Sro Maj 02, 2007 8:58 am
Jeszcze jest wersja z liczeniem jak się Młodzi całują. Liczą np. do 10, ale mogą i do 100.
dominiqsz - Sro Maj 02, 2007 9:03 am
To prawda Kryszka Dodatkowo ci liczą, a le wydaje mi się że po doliczeniu do 10 można skończyć już to przedstawienie
kryszka - Sro Maj 02, 2007 7:25 pm
Zależy od orkiestry i gości. U nas chyba tego nie było, nie pamiętam.
ewuncia80 - Czw Maj 03, 2007 9:59 pm
Ja nie miałam żadnego problemu z całowaniem przy rodzinie, przecież to wyraz naszej miłości. Oczywiście było Gorzko Gorzko! i odliczanie do 10 , a bardziej pomysłowi goście zatrzymali się przy 7 i cały czas krzyczeli 7, 7, 7, zebyśmy się dłużej całowali! ?miesznie to wyszło i bardzo nam się podobało.
Nie było całowania na krzesełkach ale myślę, że to bardzo fajny pomysł:)
moni-2 - Pią Maj 04, 2007 2:57 pm
fajny zwyczaj. niesamowita impreza a gorzko -gorzko juz spiewac wiecej nie beda
EJ-ET - Nie Maj 06, 2007 4:06 pm
klarysa napisał/a: | mnie to juz przeraza nie chcialabym tak przy wszystkich, rodzinie... zwlaszcza jak orkiestra spiewa to gorzko gorzko srednio co 20 min |
Klaryso! Przecież to Ty płacisz orkiestrze - a klient=pan, więc wystarczy że im powiesz żeby to zagrali raz czy dwa i krótko i już (moja koleżanka wcale nie chciała i tak się dogadała żeby orkiestra tego nie prowokowała, goście też nie zaczęli i było po jej myśli)
ale kto wie może ci się po tym razie spodoba i będziesz chciała więcej
|
|