|
Forum Weselne miasta Łodzi Forum weselne, wesele i ślub w Łodzi i woj. łódzkim |
|
Archiwum - co z goscmi
emiiskaa - Pon Cze 02, 2014 6:03 pm Temat postu: co z goscmi taki mały dylemat mamy...
co tu zrobić z goścmi...
Rodzina mojego P. mieszka 200km od nas.
Na początku zastanawialiśmy się nad wynajęciem autokaru, który przywiózł i rano odwiózłby gości. Ale taniej chyba jednak wyniesie nas hotel.
Będzie to ok 20 osób.
Wesele planujemy w piątek, bez poprawin - w sobotę chcielibyśmy wyjechać na urlop.
tylko jak to delikatnie zrobić...
opłacilibyśmy im nocleg po weselu, a następny dzień co? będzie głupio powiedzieć, że my jedziemy... a jak ktoś będzie chciał zostać na cały weekend? czy wtedy mogą sobie sami opłacić resztę noclegów? nie będzie dziwne że oni zostają a My wyjeżdżamy? pewnie będą chcieli sobie zwiedzić Łódź...
dodam, że nie chce nocować gości ani u nas ani u moich rodziców - u moich rodziców będzie moja chrzestna, a w naszym mieszkanku chcemy nocować sami (nie chcemy zostawać w hotelu). co wtedy? wypada jechać do hotelu zjeść śniadanie? czy po prostu wstać i jechać w siną dal?
Terry - Pon Cze 02, 2014 6:51 pm
Nie widzę nic złego w opłaceniu tylko jednego noclegu. W mojej rodzinie już tak było i nikt się nie obraził. W przyszłym roku kuzyn też zaoferuje nam nocleg i śniadanie, a potem heja do domu.
Przy czym wydaje mi się, że wypadałoby przyjechać rano do hotelu i pożegnać gości.
A jak to zrobić delikatnie? Przy zapraszaniu powiedz wszystkim, że wesele jest jednodniowe. Że ze swojej strony zapewniacie im nocleg i śniadanie (pewnie nawet jest w cenie noclegu). Nie tłumacz się. Pewnie nawet nikomu nie przyjdzie do głowy zwiedzanie. A jeśli nawet, to muszą sobie zapewnić nocleg sami. Dodatkowo, jeśli ktoś spyta o podróż poślubną, powiedzcie o planach wyjazdu w sobotę po weselu. To upewni gości, że impreza będzie tylko jednodniowa.
emiiskaa - Pon Cze 02, 2014 6:58 pm
Terry napisał/a: | Pewnie nawet nikomu nie przyjdzie do głowy zwiedzanie. |
Obawiam się że przyjdzie im to właśnie na myśl...
nie mówię o wszystkich, ale są tam tacy, którzy wiem, że najchętniej zostaliby do niedzieli i to najchętniej w naszym mieszkaniu i najlepiej żeby ich obsługiwać...
więc najlepiej powiedzieć, że my wpadniemy rano się pożegnać i po prostu sobie jechać?
Gilgamesz - Pon Cze 02, 2014 8:24 pm
My też zamówiliśmy nocleg i właśnie żeby się nie przejmować "co po..." uzgodniliśmy z hotelem, że śniadanie zrobią późne ( w godz. 10-12 ) i tak też to przedstawialiśmy gościom, że mają nocleg itd, ale że nie ma żadnych poprawin to hotel przygotuje późne śniadanie by mogli się wyspać a później swobodnie wrócić do siebie.
emiiskaa - Pon Cze 02, 2014 8:39 pm
grzecznie powiedziec, ze niestety nie spedzimy z nimi weekendu bo wyjezdzamy,
a i kluczy od domu nie damy?
Skyler - Pon Cze 02, 2014 10:34 pm
My opłaciliśmy hotel gościom z dalszych stron. śniadanie mieliśmy podawane od 8 do 12. Większość gości odjechała przed 12, tylko kilkoro zostało do 14, na końcu wyjechaliśmy my jak wszystko spakowaliśmy. Żaden z gości z daleka nie miał zamiaru zwiedzać Łodzi. Myślę, że martwicie się na zapas
Terry - Pon Cze 02, 2014 11:05 pm
Nawet jeśli ktoś będzie chciał zostać, to dzięki jasnemu komunikatowi będą wiedzieli, że wy nie będziecie nad nimi skakać. Tym bardziej, że was nie będzie w weekend w Łodzi.
Zaplanujcie wyjazd na popołudnie i nie przejmujcie się tymi, co postanowią zostać. To ich wybór.
koniczynka84 - Wto Cze 03, 2014 8:59 am
My mieliśmy wesele jednodniowe. Goście przyjezdni mieli załatwiony hotel i późne śniadanie na drugi dzień. Busa nie załatwialiśmy, bo nie było gwarancji, że wszyscy wrócą do hotelu z wesela na komendę, zresztą kiepsko by to wyglądało gdybyśmy mieli nakazać gościom "wypad z imprezy". Dogadaliśmy się ze znajomym taksówkarzem, który czekał na sygnał i podjeżdżał pod salę jak była taka potrzeba. Wszyscy byli zadowoleni i nikt nie grymasił, bo każdy rozumiał co znaczy podróż poślubna. A jak komuś się nie będzie podobało? Trudno. Nie dogodzisz każdemu. Zawsze będę powtarzała - to jest WASZ dzień i to WY macie być z niego zadowoleni.
emiiskaa - Wto Cze 03, 2014 12:10 pm
a jak sie okaze, ze nigdzie nie pojedziemy (wiadomo, wszystko sie moze zdarzyc) to co zrobic zeby nie siedzieli nam na glowie? wiadomo czlowiek chce byc wtedy sam.
to samo?
[ Dodano: Wto Cze 03, 2014 12:12 pm ]
czy wtedy wypada sie nimi zajac?
[ Dodano: Wto Cze 03, 2014 12:12 pm ]
czy wtedy wypada sie nimi zajac?
Terry - Wto Cze 03, 2014 12:43 pm
Wydaje mi się, że nie macie obowiązku niańczyć dorosłych ludzi. Organizacja wesela i zaproszenie na nie, nie oznacza, że musicie potem wszystkich zapraszać do siebie, czy zabawiać przez kolejne dni. A fakt, że wasze plany moga się zmienić, nie ma nic do tego.
koniczynka84 - Wto Cze 03, 2014 4:34 pm
emiiskaa, a czy musicie mówić że gdzieś jedziecie czy nie? To nie sa małe dzieci, które musicie niańczyć. Wyluzuj - powtarzam to WASZ dzień
decolife_dekoracje - Wto Cze 03, 2014 4:39 pm
Ale...jakie kolejne dni ? Informujecie, że nie ma poprawin i każdy normalny rozumie, że po weselu idziemy do hotelu, śpimy, jemy śniadanie i do domu....a jak chcemy zostać dłużej, to za hotel płacimy we własnym zakresie. Nie musicie się tłumaczyć z planów poweselnych.
emiiskaa - Wto Cze 03, 2014 8:22 pm
dzieki za rade
asimi - Wto Cze 03, 2014 9:20 pm
emiiskaa, troszkę mi się wydaje, że robicie to wesele na zasadzie, aby było i traktujecie gości, jakby nie wiadomo, kim byli, a przecież to Wasza rodzina. Według mnie każdy zrozumie, że na nastepny dzień ma opuścić hotel i jechać do domu, ale jeśli ktoś Was lubi (Waszych rodziców) to nie zdziwiłabym się jeśli ktoś miałby ochotę zostać, ale w takiej sytuacji pojedzie do domu.
emiiskaa - Sro Cze 04, 2014 6:51 pm
nie znasz sytuacji a oceniasz ale nieważne, juz wiem jak zrobić żeby było dobrze.
|
|