Forum Weselne miasta Łodzi
Forum weselne, wesele i ślub w Łodzi i woj. łódzkim

Sale weselne - "OSCAR"

ewik - Pią Maj 14, 2004 11:47 pm
Temat postu: "OSCAR"
Cześć dziewczyny,
jestem nowa na forum i dopiero wdrażam się we wszystko co tutaj się dzieje (a dzieje się dużo) i na początek chciałam zapytać czy ktoraś z Was wie coś o sali OSCAR na Łagiewnickiej. Nigdzie nie moge znalezc nawet slowa o tej sali a wstepnie ja zaklepalismy. Moze spotkalyscie sie z jakimis opiniami na temat tego lokalu.
Prosze pomozcie
ewik


edit: poprawiłam literówkę w nazwie lokalu - kryszka

Edyta - Sob Maj 15, 2004 11:04 am

Ewik ta sala ma swoją stronę internetową.

Ja tylko słyszałam, że mają dobrą orkiestrę i świetnie bawią ludzi. Natomiast o samej sali to nie zabardzo wiem.
Aaaaaaaaa ich menu jest bardzo dobrze ułożone tzn. niska cena, a dużo przystawek itd.

Link znajduje sie w spisie sal
Pusiak

ewik - Pon Maj 17, 2004 11:29 am

Dziekuję Ci Edytko,

Szkoda, że więcej osób jej nie sprawdziło bo musze polegać tylko na swojej opinii. Wszystko z tą sala wydaje sie byc oki, ale mam jakies wewnetrzne ale. Moze dlatego że okolica (tzn dawny hotel robotniczy i "zero" zieleni mnie nie przekonują). Niektore miejsca , tak jak np. GRACJA mają piękne otoczenie, wokół zieleń - robi wrażenie. W Oskarze tego nie ma, niestety. Nie wiem czy akurat to jest najważniejsze ale zawsze jest miło jak można sobie gdzies wyjść z sali i pobyć w milym otoczeniu.
Mam nadzieje że podejmę dobra decyzję. Teraz na siłe szukam czego innego, nie wiem czy warto.
Jednym słowem potrzebuje zachęty która by mnie przekonała, bo tak po prawdzie sala nie jest taka zła.

Pozdrawiam,
e.

Edyta - Pon Maj 17, 2004 11:33 am

Ewik a na który kolor sali się zdecydowałaś????

NApewno będzie dobrze - nie martw się!!!

pipi - Pon Maj 17, 2004 1:23 pm

Ewik jedyną zaletą braku zieleni i miłej okolicy jest fakt, że goście Ci się nie rozejdą i będą się bawić wspólnie na sali. :)
ewik - Wto Maj 18, 2004 10:58 am

wybralismy salę pomarańczową, to jest na około 120 osób. U nas będzie mniej ale myślę że nie będzie tak źle.

Fakt Pipi że to jest plus. Nie będzie pretekstu do wyjscia z sali w ja nie bede musiala ganiać za goścmi i ściągać do zabawy. Ale tak jak powiedziałas jest to jedyna tego zaleta.

A słyszałyście może coś więcej na temat Dworku nad wodą na ul.Sobolowej?

just_Kate - Wto Maj 18, 2004 4:11 pm

Nie słyszałam nic o dworku na Sobolowej, ale coś sobie przypomniałam o Oskarze - koleżanka mi mówiła, że sale w tej restauracji nie mają okien - czy to prawda?[/center]
Edyta - Wto Maj 18, 2004 5:01 pm

just_Kate napisał/a:
koleżanka mi mówiła, że sale w tej restauracji nie mają okien - czy to prawda?[/center]


właśnie przejrzałam zdjęcia z tej sali - okna są!!!
ale tak jak pisałam wcześniej są zasłonięte (lepiej to współgra z wystrojem sali) :wink:

Sisi - Wto Maj 18, 2004 5:11 pm

Moja przyjaciółka była na weselu w Oskarze i mówi, że bardzo mało jedzenia było, na ale to chyba zależy od tego, jak się umówisz z włascicielem :? .
Edyta - Wto Maj 18, 2004 5:22 pm

Sisi napisał/a:
Moja przyjaciółka była na weselu w Oskarze i mówi, że bardzo mało jedzenia było, na ale to chyba zależy od tego, jak się umówisz z włascicielem :? .


tutaj mają menu w różnych przedziałach cenowych
:arrow: 99zł,
:arrow: 109zł + "deska maciejowa gratis"
:arrow: 119zł + limuzyna gratis
:arrow: 129zł + video gratis

może koleżanka menu miała skromniejsze :noway:

filmowiec - Wto Maj 18, 2004 5:41 pm

co za dranie z tym video gratis...ach...bede w czerwcu w oskarze to zrobie z nimi porzadek:)
ewik - Wto Maj 18, 2004 9:27 pm

Z tego co pamietam to okna w Oskarze są, male bo male i wysoko tak że raczej powyglądać przez nie nie można, ale rzeczywiscie wystroj i styl sali jest taki, że nawet tych okien nie szukasz. Co do menu to to prezentowane na stronie internetowej nie jest aktualne. Wydaje mi się że teraz jest bardziej korzystne bo w cenie 110zł są 4 gorące posiłki, fakt że nie ma stołu chłopskiego ale mysle że jedzenia i tak wystarczy. Pod względem jedzenia raczej nie mam obaw. Kiedyś byłam tam nawet na weselu u moich znajomych i nie narzekałam. Tylko co do samej sali mam pewne ale. A może dlatego że byłam tam na czyimś weselu mnie tak odstrasza.

W Dworku nad wodą byłam dzisiaj i powiem Wam szczerze że naprawdę jest tam bardzo ładnie. Tzn. otoczenie wręcz idealne. Rzeczywiście Dworek nad wodą, a bliżej fajnym stawikiem który jest położony paktycznie w parku (obok basenu Anilana). W środku trochę mnie rozczarowało bo sala jest dwupoziomowa (w przypadku wesela na górze sie je, na dole tańczy). Koszt to 130zł od osoby, w tym 3 gorące posiłki (tort, alkohol i orkiestra we własnym zakresie).

Edyta - Wto Maj 18, 2004 9:35 pm

filmowiec napisał/a:
co za dranie z tym video gratis...ach...bede w czerwcu w oskarze to zrobie z nimi porzadek:)



oooo a to czemu?????

Ty jesteś tym gratisem?????

Sisi - Wto Maj 18, 2004 9:36 pm

Edyta napisał/a:
Ty jesteś tym gratisem?????

:lol: :lol: :lol: :lol: :graba:

filmowiec - Wto Maj 18, 2004 9:42 pm

gdybym byl ja to bym nie mowil ze dranie:)
Edyta - Wto Maj 18, 2004 9:47 pm

filmowiec napisał/a:
gdybym byl ja to bym nie mowil ze dranie:)


hihihihihi

bo tak się uniosłeś :wink:

just_Kate - Sro Maj 19, 2004 10:46 am

filmowiec - to ja cię pocieszę - w Mazowieckim też mają gratis :wink:
filmowiec - Sro Maj 19, 2004 11:41 am

mysle ze zdajecie sobie sprawe ze ten gratis to jest czysto teoretyczny,bo jest w cene wliczony,i czasami jest malo korzystny bo wykonuje go osoba malo znajaca sie na rzeczy ktora i tak ma klientow,nawiazujac do oscara do bede tam filmowal i moj klient mial juz podpisywac umowe z gosciem ktory ma uklad z oscarem i zrezygnowal na moja korzysc:)
Asiek - Sro Maj 19, 2004 12:24 pm

Przychylę się do zdania Marcina.
Nie wzięłabym kamerzysty czy zespołu przypisanego do sali.
Dlaczego? Trudno mi wyjaśnić to racjonalnie - chyba moja intuicja by mnie ostrzegała. :wink:
A poza tym, może kiepski argument, ale nie lubię jak mi ktoś coś narzuca z góry. :twisted:

Kati - Sro Maj 19, 2004 8:23 pm

Pewnie, że nie. Wolę sama wybrać :wink:
just_Kate - Sro Maj 19, 2004 10:56 pm

Zgadzam się :D - nawet jak zastanawialiśmy się nad Mazowieckim wiedzieliśmy, że z ich videofilmowania i tak zrezygnujemy i powód był właśnie taki, jaki podali Asiek i filmowiec - chcemy być pewni, że z filmem nie będziemy musieli się ponownie zgłaszać do specjalisty po ratunek..
Ale co mniej zorientowane a oszczędne osoby mogą się skusić...

szoko - Sro Sie 04, 2004 11:42 am
Temat postu: sala weselna "Oskar"
W ostatnia niedzielę zaręczyliśmy sie . Myslałam, ze spokojnie, na luzie , po wakacjach zabierzemy sie za oglądanie, a tak koło stycznia pomyślimy o rezerwacji sali( ślub planujemy na 25 czerwca 2005).
A tu zaskoczka- 30% sal juz zarezerwowanych !
Właśnie dzwoniłam do domu weselnego "Oscar"- póki co wydaje się być ciekawą ofertą, lecz zwracam sie z ogromną prośbą do szanownych forumowiczek o opinię o tej sali? Będę ogromnie wdzięczna.

Sisi - Sro Sie 04, 2004 11:47 am

Znam tylko ze słyszenia. Podobno mało jedzenia :? .
Asia - Sro Sie 04, 2004 11:57 am

Witaj Szoko :D
Megan - Wto Sie 17, 2004 2:05 am

Jezeli chodzi o ta sale to mam zle wspomnienia. Bylam tam na weselu i nie bylam zadowolona:
- malo jedzenia
-sa trzy sale i jedna kuchnia (pamietam ze bardzo szybko znikaly ze stolow cieple posilki)
-wlasciciel probowal podniesc cene przed samaym weselem tlumaczac sie inflacja
-za malo miejsca do tanczenia - ale moje wrazenie bylo takie gdyz bylo troszke wiecej osob niz limit na ta sale
-sala ma zasloniete cale okna (mowie o sali na 60-70 osob) doscyc ciemno jak na moj gust okna nie powinny byc przygryte granatowym materialaem
-zespol przypisany do sali (najgorsze bylo to ze o godz 4 przestali grac a goscie chcieli sie jeszcze bawic - nawet za pieniadze nie chcieli grac dalej) jednak trzeba przyznac ze ladnie grali
-dosc wygorowana cena jak na taki lokal (znajomi placili za wesele 129zl + 50% poprawiny za menu z 5 posilkami cieplymi)

Moja spostrzezenia moga sie nie pokrywac w 100% z aktualnym stanem sali gdzyz bylam tam na weselu 2 lata temu

tequilaband - Wto Sie 17, 2004 3:09 pm

Akurat 14.08.04 grałem na sali "żółtej" w Oscarze i młodzi nie mieli większych problemów z wprowadzeniem zespołu z zewnątrz. Mnie sie bardzo na tej sali podobało, bardzo miła obsługa, jedzenie też dobre, a ilość to chyba już zależy od menu jakie się zamówi. Ogólnie bardzo pozytywne wrażenia.
Pozdrawiam

jocker79 - Pią Sie 26, 2005 4:43 pm
Temat postu: sala OSKAR
My byliśmy oglądać tą salę. Mam niemiłe odczucia. Dla mnie szef po prostu był "oszustem".
Szukaliśmy sali na szybko, tzn.chcielsimy wziąć ślub już we wrześniu tego roku a zaczęliśmy szukać w czerwcu. Szukaliśmy salę na 150 osób no i znaleźliśmy. Doszło do spotkania, omówienia kosztów itd. Restaurator zaproponował nam menu za 120 zł. W czasie rozmowy zjechał po kosztach do 100 zł. właczył nam nawet stół weselny. Już prawie byliśmy zdecydowani. Ale okazało się że koleś chciał WCISNI?? 150 OSÓB na średnią salę dla 120 OSÓB, a w rozmowie stwierdził, że obydwie sale są takie same, ale nie chciał nam tej drugiej pokazać bo był już zajęty termin :( .Ta którą oglądaliśmy to lustrzana. A tak w ogóle to są tam 3 sale. Szef chciał nas wykolegować. Wyobrażacie sobie WESELE NA 150 OSÓB, a my wszyscy poupuchani jak śledzie w sali na 120 OSÓB MAX. Super nic tylko pomażyć. :mad:

Mefiu - Pon Sie 29, 2005 12:51 pm
Temat postu: Re: sala OSKAR
My też byliśmy oglądać tą salę i nam się nie podobało (3 w 1) :P a poźniej usłyszeliśmy że w sumie facetowi nie zależy, bo on wynajmuje (dzierżawi) tą salę od kogoś i tylko na jakiś czas, a właściciel się nie przejmuje (może to pralnia pieniędzy :?: )
Marti - Wto Sie 30, 2005 10:48 am

Byłam kiedyś na weselu w Oskarze i nie podobało mi się. Coś w stylu remizy strażackiej. Jedzenie też kiepawe. I chyba nie było klimatyzacji. No i sąsiedztwo ulicy... kaszana.
wilvo - Sro Lis 08, 2006 3:48 pm
Temat postu: Oscar
Znalazłam kilka wpisów na temat tego lokalu, ale są dosyć przestrzałe i w sumie negatywne.
Może był ktoś w tym roku na weselu w Oscarze? Ciekawa jestem aktualnych opinii.
Ja byłam tam na dwóch weselach i to bardzo dawno, w 1998 i 2000 roku. Szczerze mówiąc dobrze je wspominam, ale szczegółów faktycznie nie pamiętam. Okolica jest rzeczywiście fatalna ale sale mi sie podobają, nie są luksusowe ale mają klimacik. I orkiestra fajna.
Zarezerwowaliśmy tam z narzeczonym salę na nasze wesele, ale jak sobie poczytałam niektóre wypowiedzi to sie przestraszyłam. Najgorsze były wypowiedzi o niedobrym jedzeniu i kelnerkach ubranych jak sprzątaczki.
Czy ktos może cos na ten temat powiedziec?

szczako - Pon Lis 20, 2006 12:05 am

czy chodzi o lokal na Łagiewnickiej?
mamy temat o sali Oskar, więc jeżeli to to samo, to połączę oba tematy.

wilvo - Pon Lis 20, 2006 11:42 am

Tak o ten. Ale najnowsze wypowiedzi pochodzą tam z 2005 roku a ja bym wolała jakieś nowsze. W końcu ludzie robią tam wesela więc chyba nie może być aż tak źle jak piszą.
Alma_ - Pon Lis 20, 2006 11:50 am

W takim razie łączę tematy.
Oby pojawiły się tu i lepsze opinie ;)

jack - Pon Lis 20, 2006 2:00 pm
Temat postu: oskar
Byliśmy i oglądaliśmy. otoczenie sali okropne. sala z zewn atrz też moim zdaniem nieciekawa. W środku jeszcze jeszcze - bez rewelacji. Ale jak usłyszeliśmy że robią tam trzy wesele na raz to podziekowaliśmy. Bez przesady. niezła masówka he,he

lmyszka - Pon Lis 27, 2006 5:43 pm

hejka :)

Powiem wam szczerze że mnie przerażacie bo 4.08.2007 ma wesele w Oscarze.
My akurat wybraliśmy sale różową gdyż w przeciwieństwie do zdjęć z netu na żywo wygląda dużo lepiej niż pozostałe. Mam nadzieję że nie będzie aż tak źle jak wy tu piszecie, jestem dobrej myśli, z szefem dogadaliśmy się bez problemów :)

ps. może ktoś jednak zna pozytywne opinie na temat tej sali :P

wilvo - Sro Gru 06, 2006 12:28 pm

My też różową :)
Mam nadzieję że po weselu (21 lipca) będę mogła coś pozytywnego napisać.

lmyszka - Sro Gru 06, 2006 12:46 pm

no my mamy 4.08 więc jesteś przed nami :) oby wrażenia były dobre :) życzę powodzenia :)
wilvo - Sro Gru 06, 2006 3:18 pm

A wiesz może czy w cenie sali jest dekoracja? Bo my zapomnielismy spytać i w zasadzie to nie wiem.
I ciekawa jestem na jaką cenę się umówiliście (w ramach weryfikacji), bo nam powiedział 125zł/os

lmyszka - Sro Gru 06, 2006 6:52 pm

z twego co wiem to sala wygląda tak jak ją oglądałam i dla mnie to jest dekoracja :) a ja mam tą samą stawkę ale mój ojciec jak zwykle jesio będzie się targował :)
wilvo - Sro Gru 06, 2006 9:06 pm

Aha, no to dobrze :) My tez chyba się będziemy targować. A tak jako ciekawostke dodam że zespół tez mamy stamtąd - Hazard. Z tego co pamietam z poprzednich wesel to super bawili ludzi.
lmyszka - Czw Gru 07, 2006 10:17 am

zespół mamy swój :) a tak na marginesie czy nie wydało ci się że ten koleś z Oscara to niezły cwaniaczek ? ;) bo jak dla mnie to on taki jakiś zakręcony i nie do końca pewny ....
wilvo - Czw Gru 07, 2006 2:18 pm

Dokładnie takie mam odczucia i trochę się boję co będzie później. Zaczęło się od tego że najpierw babka nas źle poinformowała odnośnie ceny, co wysżło dopiero przy podpisywaniu umowy z tym facetem. Gdyby nie to, że fajnie grają (ten facet to szef orkiestry) i sala z pewnych względów nam odpowiada, to byśmy tam nie robili chyba wesela.
Mam jednak nadzieję że wszystko jednak się ułoży, że facet jest po prostu zakręcony a nie kombinuje. On ma chyba bardzo wiele na głowie, ciągle jakieś imprezy obsługuje. Ale zaliczka juz wpłacona więc będę się martwić w lipcu. Najbardziej mnie martwi żeby jedzenie było dobre i nie podnieśli ceny.

lmyszka - Czw Gru 07, 2006 2:58 pm

jak by próbowali podnieść cenę to bym ich chyba pobiła ;)
a zresztą musi być dobrze bo to nasze wesela :) i na pewno wsio się uda :)

teraz szukam sukni i to zajmuje cały mój umysł :) i napawa radością :D

tajchi - Czw Gru 07, 2006 5:52 pm

lmyszka napisał/a:
hejka :)

Powiem wam szczerze że mnie przerażacie bo 4.08.2007 ma wesele w Oscarze.
My akurat wybraliśmy sale różową gdyż w przeciwieństwie do zdjęć z netu na żywo wygląda dużo lepiej niż pozostałe. Mam nadzieję że nie będzie aż tak źle jak wy tu piszecie, jestem dobrej myśli, z szefem dogadaliśmy się bez problemów :)

ps. może ktoś jednak zna pozytywne opinie na temat tej sali :P


My mamy tam wesele przed Toba 23.06 i po tym co ogólnie przeczytałam zastanawiam się nad rezygnacją Ale mój przyszły mówi ze zabawa zależy od Gości i orkiestry i jedzenia (a ono zależy od ceny) my mamy sale żółtą

lmyszka - Czw Gru 07, 2006 6:02 pm

i tu się zgadzam z narzeczonym :) jak zabawa będzie dobra to inne ujdzie w tłoku :)
przestałam już się tym przejmować bo do wesela była bym łysą, znerwicowaną osóbką :)
Kochani będzie OK !! !! :D

tajchi - Czw Gru 07, 2006 6:10 pm

mam nadzieje ze tak bedzie i że wszyscy sie ubawia a jak braknie jedzenia czy coś to sklepy całodobowe istnieją, kupi sie śledzi smalcu i zabawa wrze....hahaha
mls - Czw Gru 07, 2006 8:31 pm

Na weselu w Oskarze nie byłam, ale byłam tam na 3 studniówkach. I na każdej jedzenie było do bani, a na swojej nic nie zjadłam i jak się dowidziałam, ze na być właśnie w Oskarze to miałam łzy w oczach. CO do samych sal to jak dla mnie mogą być, ale to jedzenie... fuj. Mój K. jak powiedział, że hce mieć w Oskarze wesele to mu powiedziłam, że po moim trupie!
lmyszka - Czw Gru 07, 2006 8:42 pm

mls dzięki za tak dobitną opinie
a ja i tak się nie przejmuje bo wiem że będzie fajnie a żarcie to kwestia GUSTU

pozdrawiam i mam nadzieje że twoja decyzja co do sali była nieomylna

mls - Czw Gru 07, 2006 8:50 pm

Jedzenie to kwesta gustu, a ja nie gustuje w niedosmażonych kurczakach. My mamy wesele w hotekilu, który należy do mojego kuzyna, więc się nie martwię, bo na nie jednej imprezie byłam, a jedzonka robi jego żonka :D
Pozdrawiam

lmyszka - Czw Gru 07, 2006 8:57 pm

no to gratuluje dobrych znajomości, ja takich nie mam więc korzystam z mojej intuicji, która rzadko mnie zawodzi

powodzenia

wilvo - Czw Gru 07, 2006 9:28 pm

No dziewczyny, to już jesteśmy trzy :)
Tajchi jesteś pierwsza z nas to mam nadzieję że napiszesz jak było :)
Martwię się tą opinią o jedzeniu. Szkoda że nie można tego jakoś sprawdzić. Degustacje by się przydały przed weselem czy coś...
A nie wiecie kiedy się płaci za wszystko? Przed czy po imprezie? Ja taka byłam zakręcona przy załatwianiu że oczywiście nie zapytałam.

lmyszka - Czw Gru 07, 2006 9:53 pm

w umowie jest napisane, że przed się płaci, ale ja mu na pewno całej kasy nie dam, powtórzę mu opinie z forum i zobaczę co on na to. Całość kasy mogę mu dać rano po weselu ale dla mnie nie normalne jest że płace w ciemno a on ma kasę i może sobie olać sprawę, trza się trzymać razem i ustalić swoje reguły dla niego :)
tajchi - Czw Gru 07, 2006 9:53 pm

mls napisał/a:
Na weselu w Oskarze nie byłam, ale byłam tam na 3 studniówkach. I na każdej jedzenie było do bani, a na swojej nic nie zjadłam i jak się dowidziałam, ze na być właśnie w Oskarze to miałam łzy w oczach. CO do samych sal to jak dla mnie mogą być, ale to jedzenie... fuj. Mój K. jak powiedział, że hce mieć w Oskarze wesele to mu powiedziłam, że po moim trupie!


a kiedy byłas na tych studniówkach? w tym roku?

maja - Czw Gru 07, 2006 10:28 pm

lmyszka napisał/a:
w umowie jest napisane, że przed się płaci, ale ja mu na pewno całej kasy nie dam, powtórzę mu opinie z forum i zobaczę co on na to. Całość kasy mogę mu dać rano po weselu ale dla mnie nie normalne jest że płace w ciemno a on ma kasę i może sobie olać sprawę, trza się trzymać razem i ustalić swoje reguły dla niego :)

Dobry pomysł. Tylko czy facet na to pójdzie to juz inna kwestia. Umowa to umowa. Ja tez uważam że tego typu sprawy załatwia sie po wykonaniu usługi.

lmyszka - Czw Gru 07, 2006 10:48 pm

maja a ty też masz wesle w Oscarze?
kaledonia - Czw Cze 14, 2007 7:35 pm

To i ja dodam cos od siebie o sali/restauracji oskar na Łagiewnickiej!

Od razu zacznę,że nie polecam :evil:

Byłam na studiówce i wszysko miało być ok.Menu było najdroższe,a jedzenia było mało(co akurat na studniówce nie najważniejsze ;) ),ale co gorsza zimne!!Napoje z dolnej półki,których nie dało się pić(a fuj!).Okna nie były otwierane.

Co do wystroju-kwestia gustu,ale jak dla mnie to nie jedno osp ma bardziej gustowne!!Remont to może tam i był,ale na pewno nie w ciagu ostatnich 15 lat!Toalety brzydkie.

Nagłośnienie też poniżej przeciętnej delikatnie mówiąc :?

askapi - Sob Cze 30, 2007 12:29 am

Gdy poszukiwaliśmy z moim A. sali na wesele, też trafiliśmy za reklamą do Oskara.
Już sam wygląd wejścia mnie zniechęcił (odrapane, skopane drzwi). Gdy zaproszono nas do środka wrażenie było jeszce gorsze niż przed wejściem. Oprowadzono nas po 3 salach. Trudno powiedziec która z nich była najlepsza. Wszystkie przypomnały kliamty PRL'owskiego disco. Było w nich zimno, ciemno, czuć było unoszący się w powietrzu zapach dawno palonych papierosów (brak dobrej wentylacji, okna chyba z 7 m nad podłogą), a przede wszystkim bardzo brudnoKOSZMAR Właściciel się starał i zachwalał, a ja z każdym jego słowem marzyłam zeby odprowadził nas już do wyjścia.

Podsumowując:
Jeśli choć troszke przywiązujęcie wagę do czystości i estetyki lokalu weselnego, to Oskara nie uwzględniajcie.

lmyszka - Sob Cze 30, 2007 8:10 am

ja się nie zgodzę, na pewno nie jest tam brudno by byłam i widziałam, okna są wysoko i są nie otwierane bo jest klimatyzacjia a sala bordowa na pewno nie wygląda jak PRL disco może nie jest to szczyt marzeń ale sala zła nie jest, mam wesele za miesiąc w tej sali to zdam realcje
askapi - Wto Lip 03, 2007 8:36 pm

Rzecz gustu. Ja raczej nie gustuje w lokalach z lamperią, może dlatego tak go oceniam.
tajchi - Wto Lip 03, 2007 10:32 pm

Witam Was dziewczyny .Szczególnie te które martwia się o Swoja salę w OSKARZE.
Jestem już po swoim slubie i przeżywałam wszystko bardzo każda negatywna opinia o sali Oskar mnie bolała, ale przezyłam i wytrwałam.
Było zajefajnie, jedzenie przepyszne, obsługa na najwyższym poziomie(bardzo przystojni kelnerzy i ładne kelnereczki). Cały czas którys z kelnerów był na sali, co ktoś wziął lampkę wina zaraz była dostawiona nowa, czysta.
Jedzenie na czas i gorące, przepyszny tort, napoje nie z najwyższych półek ale nie najtańsze z Lidl-a (dobre), stoły zastawione że aż się uginały każdy z gości dostał jedzenie po weselu my mieliśmy pełne lodówki i jeszcze masa żarcia się zmarnowała....wódki tez zostało i za cudowna obsługe daliśmy każdemy kelnerowi butelke i dołożylismy pare złoty.
Więc chciałabym obalić wszystkie negatywne opinie na OSKARA, i podtrzymać wszystkich na duchu, że napewno wszystko sie uda i będzie dobrze, i z całego serca moge polecić ta salę każdej następnej pannie młodej.
Wszystkiego najlepszego na nowej drodze życia dla wszystkich forumowiczek/forumowiczów
Dzięki IMYSZKA za to że byłaś i Twój M. tez że był.




edit: usunęłam bolda, bo trudno się czytało takiego posta - kryszka

lmyszka - Nie Sie 12, 2007 10:07 am

Ja także jestem już po weselu w Oscarze :) i całkowicie muszę się zgodzić z moją przedmówczynią :)
Zwrócę uwagę na tort gdyż rzeczywiście był przepyszny :] było go starsznie dużo jak na nasze wesele i poszedł calusieńki :) Kelnerki bardzo pomocne, podchodziły i pytały się gości czy czegoś im nie trzeba, jedzenia było dużo, nie do przejedzenia :)
Z czystym sumieniem mogę polecić tą salę :)
Ale ile stresu się najdałam czytając wcześniejsze opinie to moje :razz: może kiedyś tak było ale teraz już nie :D

EwaM - Pią Wrz 28, 2007 7:58 pm

A czy ktoś potrafi mi powiedzieć jak się nazywa zespół właściciela Oskara?
wilvo - Pią Wrz 28, 2007 11:08 pm

Zespół nazywa się "Hazard", polecam.
Jednak generalnie rzecz biorąc po weselu w tym lokalu niestety przyłączam się do negatywnych opinii.
Jedzenie było ok, obsługa i zespół też. Nie moge się do niczego przyczepić. I to by było na tyle pozytywów.
Właściciel, niejaki pan Tadzio, jest krętaczem jakich mało. Najpierw nie chciał mi dac przesłuchac jak graja naszą pierwszą piosenkę, bo to niby miała być NIESPODZIANKA.... Jak przyjechaliśmy na salę, okazało się że winietki sa tak pomieszane i poprzestawiane, że nic nie było tak jak ustawiliśmy. Właściciel wogóle nie chciał postawić na stoły wina. Powiedział że przeciez nikt tego nie wypije. Poszło prawie 30 butelek.... A co się okazało? Pan Tadzio po prostu nie ma w lokalu kieliszków do wina!!!! Obsługa na gwałt myła kieliszki po szmapanie.
Klimatyzacja wogóle prawie nie działała. Jak mąż zwrócił uwagę i zaczął się domagać zmniejszenia temperatury (było chyba z 30 stopni) to właściciel powiedział ze jest ok i do tej pory nikt nie narzekał (obsługa mówiła co innego). No comments po prostu. W końcu się pokłócili, ludzie uciekali na zewnątrz żeby sie nie podusić i tak to własnie wyglądało :kwasny:

lmyszka - Pią Wrz 28, 2007 11:36 pm

wilvo a w życiu się nie zgodzę, na temat Hazardu nie wypowiadam się bo nie korzystała z ich usług, ale reszta zupełnie się nie zgadza z moim weselem. Kieliszki do wina jak najbardziej były, sami z nich korzystaliśmy, temperatura na sali tez była ok, klimatyzacja non stop chodziła, właścieciel bardzo symaptyczny, wszystko dało się z nim ustalic i dogadać, ja byłam bardzo zadowolona i miło wspominam tą noc i nie zmainieła bym sali za nic w śiwecie
wilvo - Sob Wrz 29, 2007 9:57 am

Mialaś wesele juz po mnie więc może dokupili. Bo u mnie to była niezła awantura o to. Pan Tadzio uparł się że wina NIKT NIE B?DZIE PIŁ I GO NAWET NA STOŁY NIE POSTAWI. No i wyszło szydło z worka jak obsługa stwierdziła że oni po prostu nie mają w co wina nalać.
Właściciel owszem jest miły, dopóki nie chce się załatwić czegoś co jemu nie pasuje. U nas klimatyzacja też chodziła non stop, ale wogóle nic nie chłodziło. Właściciel upierał się że jest ok, a obsługa nam mówiła że faktycznie coś nie tak z klimatyzacją. Także nic nie zmyślam. Nawet nie skomentuję chaosu jaki wprowadzili mieszajac nam wszystkie winietki, chociaż dostali wydrukowana rozpiske kto gdzie ma siedzieć :kwasny:
Jedyne co ratowało sytuację to zespół i jedzenie. Co prawda z tych nerwów nic prawie nie tknęłam ale goście chwalili

bruni - Czw Paź 04, 2007 5:02 pm

moi znajomi mieli wesele w Oskarze w ostatnią sobote i z tego co slyszałam - ogólnie byli zadowoleni. szczegółów nie znam, niestety.

ps. a co do historii z brakiem kieliszków do czerwonego wina, to nie wiem co za problem podjechac chocby do L'eclerca i kupić 100kieliszków.

wilvo - Czw Paź 04, 2007 6:53 pm

Po pierwsze nie chodziło o kieliszki do czerwonego wina, tylko kieliszki do wina wogóle.
Po drugie jesli ich nie było to właściciel mógł od razu powiedzieć a nie kręcić i nas zwodzić.
A poza tym chyba nie płace za sale takiej kupy kasy żeby siedząc na weselu przy stole dowiadywać się że nie mają kieliszków na nasz alkohol i zasuwać do sklepu! Moim zdaniem to jest problem...

lmyszka - Czw Paź 04, 2007 6:58 pm

a kiedy mieliście wesele, tak z ciekawości?? dziwi mnie że taki numer by wywinął
wilvo - Czw Paź 04, 2007 7:56 pm

Ale nie rozumiem czemu mi nie wierzycie?? Mam zamieścić zdjęcia na dowód tego co pisze czy co? Wesele było 21 lipca
lmyszka - Czw Paź 04, 2007 9:21 pm

nie chodzi że Ci nie wierze, po prostu Tichje z forum miała ślub 23.06 i byłam na sali przed weselem i kieliszki normalnie były wystawione na stole ciastami tak jak i wina, dlatego dziwne że nagle do twojego wesela wszystkie kieliszki się potłukły, może p. Tadeusz nie chciał ich dać z jakiegoś powodu albo inna przyczyna tego była, przykro mi że Cię to spotkało i tyle
bruni - Pią Paź 05, 2007 12:50 pm

wilvo napisał/a:
Po pierwsze nie chodziło o kieliszki do czerwonego wina, tylko kieliszki do wina wogóle.
Po drugie jesli ich nie było to właściciel mógł od razu powiedzieć a nie kręcić i nas zwodzić.
A poza tym chyba nie płace za sale takiej kupy kasy żeby siedząc na weselu przy stole dowiadywać się że nie mają kieliszków na nasz alkohol i zasuwać do sklepu! Moim zdaniem to jest problem...

moim zdaniem jak najbardziej tez...
wolałabym posłac pracownika do marketu zeby kupił kieliszki, niż dopuścic do faktu, by młodzi dowiedzieli sie o ich braku...
obciach troche...

wilvo - Sob Paź 06, 2007 11:20 am

To przepraszam, źle zrozumiałam :) I mam dokładnie takie samo zdanie. O tym że u nas dużo osób pije wino dowiedzieli się dzień wcześniej więc mieli baaaardzo duzo czasu na dokupienie kieliszków. Choć z tego co widzę w końcu je jednak kupili skoro w sierpniu już były :roll:
Mac-erson - Sob Paź 06, 2007 1:43 pm

wilvo napisał/a:
To przepraszam, źle zrozumiałam :) Choć z tego co widzę w końcu je jednak kupili skoro w sierpniu już były :roll:


Czyli dzięki Wam Forumowicze podwyższa się standard firm i rozwiązuja kolejne problemy dla nastepnych PM. I o to chodzi :)

monesssa - Pon Lis 05, 2007 2:37 am

A moj brat miał tam wesele i wszystko było ok i jedzenia pełno, orkiestra własna.. Z panem Tadziem idzie się dogadać i cene też idzie wynegocjować, a menu własne poskładać i tak jedzenia jest bardzo duże że jeszcze dużo zostaje i się wszystkim gościom rozdaje.Jedynym minusem było to, że wesele było zimą i ogrzewanie było za późno włączone i na początku było chłodno.Poza tym salę jak najbardziej polecam.
EwaM - Nie Lut 03, 2008 10:52 am

Moi rodzice bawili się ostatnio w Oskarze i ja też byłam tam na chwilkę i oto spostrzeżenia:
1. Sala nie była może rewelacyjnie udekorowana, stoły też nie, ale nie było też bardzo źle. Dekorację sali można sobie przecież zorganizować według własnego gustu.
2. Mama twierdzi, że jedzenia było mało i na koniec już brakowało, tata natomiast uznał, że było wystarczająco i że było dobre. Ale mój tata to niejadek, więc może trzeba wziąć na to poprawkę.
3. Podobno obsługa była kiepska
4. Grał zespół Hazard i pomimo innych braków wszyscy bawili się świetnie.
5. O wejściu na salę nawet nie będę mówić, bo to wystarczy zobaczyć. Hol wejściowy tak samo kiepski.
6. Pan parkingowy zażyczył sobie 5 zł za parking, bo taki jest cennik (staliśmy 20 min). Spytałam więc czy jak jest wesele to też bierze 5 zł, to odpowiedział, że jak jest wesele to bierze 10, bo taki jest cennik. Nie wydaje mi się w porządku, żeby goście weselni musieli płacić 10 zł za parking i szkoda, że właściciel sali jakoś tego nie rozwiązał.

Jeszcze dodam, że nie było to wesele. Zwykła impreza, więc może standard i staranność mniejsze niż normalnie.

lmyszka - Nie Lut 03, 2008 11:11 am

Ewa jeśli chodzi o parking na weselu to tak nie wygląda :) wcześniej my ustaliliśmy ile to kosztuje daliśmy kolesiowi kaskę wcześniej i nikt z gości nie płacił :) jak by to wyglądało :razz: co do reszty to nie sprzeczam się bo wesele a impreza innego typu to dwie różne rzeczy :) a na jakiej sali byłą ta impreza bo pewnie na tej żółtej ??
EwaM - Nie Lut 03, 2008 11:16 am

Imyszko, to dobrze, że tak rozwiązaliście sprawę parkingu, bo właśnie na to chciałam zwrócić uwagę, że goście nie powinni za parking płacić i żeby Państwo Młodzi się wcześniej z panem parkingowym dogadali.
Nie wiem, na której sali była ta impreza, bo nie widziałam innych, ale na tej z wejściem po prawej stronie (od parkingu).
Bardzo fajnie ustawione były stoły.

lmyszka - Nie Lut 03, 2008 11:20 am

chodzi mi jaki miały kolor ściany :) bo ja miałem wesele w bordowej i mnie sala jako sama sala się bardzo podobała, właśnie dlatego że nie miała ona zbędnej dekoracji, bo ja akurat nie lubie balonów i tego typu rzeczy, jest też tam sala żółta taka z lustrami i ona mi się akurat bardzo nie podoba, przynajmniej nie na wesele, w niej to można właśnie wieczorek taneczny zrobić ewentualnie :)
EwaM - Nie Lut 03, 2008 11:27 am

Rany, nie wiem :kwasny: Zupełnie nie mam pamięci wzrokowej, całkiem nie jak kobieta, ale chyba to była bordowa sala, bo lustra rzuciłyby mi się w oczy. Było bardzo dużo ludzi, znajomych więc trudno mi było się rozgladać po sali. Zwróciłam uwagę głównie na zespół - po to tam poszłam.
lmyszka - Nie Lut 03, 2008 11:43 am

spoko :) nie ważne myślałam że ci podpowiem tym :D sale w Oscarze są przystrajane standardowo, jak ktoś chce mieć coś innego to albo sam może sobie ustroić albo wynająć firmę która się tym zajmuje :) ale jeśli chodzi o jedzenie to jest go bardzo dużo na weselu :) cała rodzina jadłą jeszcze pozostałości po weselu :)
Martita - Pon Sie 25, 2008 6:22 pm

Byłam na weselu w Oskarze w sobotę. Krótko na ten temat mogę powiedzieć tyle
: jedzenie masakra. Temat przewodni to kura i jej wariacje. puste pólmiski świeciły już po ok dwóch godzinach imprezy i tak zostało do końca. Brakło mięsa na pierwszym posiłku. Ogólnie nawet ciepłe dania były praktycznie niezjadliwe. Nie polecam...no chyba, że samemu jakoś da się tego dopilnować...

zapomniałam dodać, że tylko jeden ciepły posiłek był faktycznie ciepły - czerwony barszcz.

no i jeszcze klimatyzacja, która niby działała ale pot lał się strumieniami. Jednego czego nie musi się tu nikt obawiać, to to, że zabraknie wódki. :razz: w takim ukropie to jakoś nie wchodziła..bo i szybko była również ciepła.

katrin - Wto Wrz 16, 2008 11:57 pm

To i ja dodam coś od siebie..
Byłam tam na studniówce w 2007 roku. TRAGEDIA ! Nie polecam.. Brudno, zapach tłuszczu od kuchni, wszystko zatęchnięte, zasłonki to nigdy chyba nie piorą odkąd powiesili. Estetyka w skali 1-10 to 0. Jedzenie tragiczne, plastikowe i b. mało. Nikt ze studniówki nie wyszedł zadowolony.. gdyby nie to, że ludzie fajnie bawili się tańcząc i przebywając ze sobą to byłaby totalna klapa. Awantury rodziców z właścicielem "cwaniaczkiem" na 2 dni przed samą imprezą, ponieważ połowa ustalonych rzeczy nie była wykonana.. Za tą cenę, za którą było to załatwione mogliśmy mieć spokojnie imprezę np. w hotelu Centrum i jeszcze by zostało..
Nikomu tego nie życzę i nie polecam organizowania Wesela, które ma się raz w życiu teoretycznie, właśnie tam.. Lepiej dopłacić, albo zrobić bez poprawin, ale w innym miejscu. Chyba, że ktoś lubi ekstremalne przeżycia :smile:

PS. Nawet do tej pory 1.5 roku po fakcie mnie bulwersuje ta sytuacja:).

lmyszka - Sro Wrz 17, 2008 8:00 am

małe sprostowanie, nie porównuj studniówki do wesle,a i tego co było połtora roku temu do teraz, nie twierdze że nie masz racji, ale przez ten czas wiele mogło się zmienić
katrin - Sro Wrz 17, 2008 10:40 am

Mhm, jasne, że nie można tak porównywać, dlatego zaznaczyłam, że to była studniówka.. Ale naprawdę, było takl tragicznie, że chcę zwrócić innym uwagę, żeby uważali.. szczególnie na właściciela, on się nie zmienił:).
Pozdrawiam!
Ps. A mam nadzieję, że faktycznie coś się tam zmieniło, bo wstyd za taki lokal w mieście, przynajmniej wtedy.
Ps2. Widzę po postach, że dwa wesela już się tam udały, także może się zmieniło.
Ale ja naprawdę będę omijać to miejsce szerokim łukiem.

Fester - Pią Gru 19, 2008 9:53 pm
Temat postu: Restauracja Oscar - spór pomiędzy klientem a salą
Sprawa jest wyjaśniana i konsultowana przez administratorów Forum. Do czasu wyjaśnienia sprawy proszę o nie wypowiadanie się na sporny temat na łamach naszego Forum.

Mac-erson

Mac-erson

kakonka - Pon Gru 22, 2008 8:41 am

moi znajomi tam robia w czerwcu. od razu podeslalam im "Twojego" linka, ku przestrodze. po czym znajomy mipowiedzial ze wlascicielem Oscara nie jest juz Pan Urbański, dlatego tez on sie nie przejumuje. Jednak "nowy" wlasciciel Oscara tez zaczyna krecic, bynajmniej z Sylwestrem, ale to juz inny temat.

[ Dodano: Pon Gru 22, 2008 8:43 am ]
o nie fajnie :( :( :(:(:( Was urządził!!! Moi znajomi tam robią w czerwcu. od razu podesłałam im "Twojego" linka, ku przestrodze. po czym znajomy mi oznajmił ze właścicielem Oscara nie jest już Pan Urbański, dlatego tez on sie nie przejmuje. Jednak "nowy" właściciel Oscara tez zaczyna kręcić, bynajmniej z Sylwestrem, ale to już inny temat.


edit: usunęłam powtórzone wypowiedzi
kryszka


[ Dodano: Pon Cze 29, 2009 9:27 am ]
jestem juz po weselu znajomych. i teraz moge wyrazic swoja opinie co do sali pomaranczowej w restauracji Oscar. sala nie w moim gusciete okragle lustereczka na scianach...masakra. ale to moje zdanie. nastpena sprawa jest jedzenie...hmm najsmaczniejszy byl tort, cala reszta do kitu rosół zimnyi bezplciowy, czerwony barszcz takze. dobrze chociaz ze Hazard fajnie gral to nie myslalam o tym ze glodna jestem. chociaz i tutaj mam zastrzezenia co do dlugosci przerw w graniu. zas tematem przewodnim muzyki lecącej w przerwach byl M. Jackson ... parkiet do tanczenia malutki mimo ze to sala na 120 osob to na parkiecie 80 miala klopot zeby sie zmiescic, co dokonale doswiadczyl moj kregoslup kiedy kilka razy dostlam z lokcia, od innej "wirujacej" pary. no i wereszcie toalety. zarowno w meskiej jak i zenskiej drzwi od kabin sie nie domykaly - od zadnej!!!! ja osovbiscie nie zrobilabym tam wesela. ale najwazniejsze ze naszym znajomym sie podobalo :P w koncu to byl ich wielki dzien :) (chociaz na poczatku mloda sie zdenerowawala ze postawili o dwa nakrycia mniej anizeli bylo to napisane w umowie. :twisted: )

wwwpaniena - Nie Lis 29, 2009 8:40 pm

lmyszka napisał/a:
no to gratuluje dobrych znajomości, ja takich nie mam więc korzystam z mojej intuicji, która rzadko mnie zawodzi

powodzenia



czytając jestem załamana...we wrzesniu 2010 mam miec na sali pomaranczowej wesele... :o :zly:

Fester - Nie Lis 29, 2009 10:06 pm

wwwpaniena napisał/a:

czytając jestem załamana...we wrzesniu 2010 mam miec na sali pomaranczowej wesele... :o :zly:


Niedawno (czerwiec 2009) ktos ze znajomych mial wesele na sali fioletowej/różowej. Niby generalnie nie narzekali, wszystko przeszło gładko choć przyznaja ze jedzenie bylo zimne.

Moze wiec nie bedzie tak zle, daj znac jak wyszlo.

wwwpaniena - Nie Lis 29, 2009 11:12 pm

Nie wyobrazam sobie zimnego jedzenia :mrgreen:

[ Dodano: Nie Lis 29, 2009 11:13 pm ]
Jestem przed podpisanie umowy...wiec zaczynam sie w takim razie zastanawiac.... :cry:

kati776 - Sob Gru 12, 2009 1:18 pm
Temat postu: opinie w miarę najświeższe na temat oskara
Witam wszystkich chciałabym się dowiedziec od forumowiczów cos na temat wesel w Oskarze poniewaz przeczytałam wcześniejsze opinie i jestem przerazona.Poniewaz ja bede miała wesele u niego 31.07.2010 i nie wiem co mam myślec.orkiestrę tez mamy od niego a za osobę płaciliśmy 150 zł .proszę o pomoc
gosc - Sob Gru 12, 2009 1:23 pm

a nie lepiej zadać to pytanie bezpośrednio w wątku o sali?
http://www.forum.wesele-l...highlight=oskar
Ostatnie posty są tam z 29.11.2009 więc chyba nie takie stare

IzaWG - Nie Mar 21, 2010 11:17 pm

jak dla mnie Oscar jest ok :)
Byłam tam kilka razy i odniosłam pozytywne wrażenie.

pawelikarolina - Pią Paź 08, 2010 1:58 pm
Temat postu: wielkie słowa uznania dla restauracji oscar
witamy wszystkich serdecznie odwiedzajacych to forum
Chcielismy na łamach tego forum serdecznie podziekowac restauracji oscar za wspaniałę wesele ktore odbyło sie w tej restauracji 02.10.2010 cudowny i wspaniały własciciel wraz ze swoja małzonka szło sie z tym Panstwem dogadac we wszystkich sprawach stoły sie uginały od wspaniałego jedzenia jakie nam i naszym gosciom podali kelnerki biegały aby nikomu niczego nei zabrakło a co do orkiestry supeeeeeeera grała grupa hazard

JESZCZE RAZ SERDECZNIE DZIEKUJEMY.BUZIAKI:)
WSZYSTKIEGO DOBREGO

Rozczochrana - Nie Lut 27, 2011 8:20 pm

Bawiłam się ostatnio w tej sali na imprezie rodzinnej. Sala taka żółto-granatowa. Ogólnie myślę, że sala spoko, gdyby jedzenie było jadalne. No i moim zdaniem w tej sali minus za WC do której chyba nikt nie zagląda. Niby czysto, ale deski sedesowe ruchome, w połowie imprezy zero papieru (nie wiem czy to wina sali czy osoby organizującej imprezę). Sama bym się nie zdecydowała na tą salę.
żabka01 - Nie Cze 26, 2011 6:06 pm
Temat postu: IMPREZA OSKAR ŁÓDŹ ŁAGIEWNICKA
ORGANIZOWAŁAM OSTATNIO IMPREZĘ RODZINNĄ w lokalu OSKAR jedzenie nieświerze napoje z najniższej pólki, porcje obiadowe zimne minimalne jak dla dzieci,ochydne wysuszone schaby,ala piersi z kurczaka niejadalne,zakąski zielone,brak potraw z wcześniej umowionego menu,wnętrze nieprzewietszone, ubikacje śmierdzące, klimatyzacja niesprawna, właściciel tzw. pan TADZIO po zwróceniu uwagi że jedzenie na półmiskach jest nie swieże i wymiany na nadające sie do spożycia zarządał w połowie imprezy uiszczenia zapłaty niewiem na jaki dalej wstyd by mnie naraził gdybym niezapłaciła mu całości... NIEPOLECAM OCHYDA.[/list]
Audiolka - Nie Cze 26, 2011 7:31 pm

Witam, miło widzieć na forum :cool: . Generalnie pierwsze negatywne wpisy, nowych forumowiczek, są odbierane negatywnie...
MlodaGaska - Nie Cze 26, 2011 7:52 pm
Temat postu: Re: IMPREZA OSKAR ŁÓDŹ ŁAGIEWNICKA
żabka01 napisał/a:
zakąski zielone [/list]

A co to takiego?

żabka01 - Nie Cze 26, 2011 7:53 pm

Zrobisz imprezę to się przekonasz, chyba że właściciel to twój znajomy. powodzenia....
Yoanna - Nie Cze 26, 2011 7:54 pm

Zgadzam się z Audiolka..
A poza tym żabka01 zwracaj uwagę na pisownię, bo błędy aż rażą w oczy :lol:

MlodaGaska - Nie Cze 26, 2011 7:58 pm

żabka01 napisał/a:
Zrobisz imprezę to się przekonasz, chyba że właściciel to twój znajomy. powodzenia....


Zalogowałaś się na forum tylko po, to żeby nam oznajmić swoje zdanie? :kwasny:

agnieszkar84 - Wto Cze 28, 2011 5:10 pm

ja mam wesele w sierpniu na zółtej sali, jestem przerażona tym co czytam. Masakra. Jedzenie to podstawa. Piszcie jak ktoś tam był jeszcze błagam.
muppet666 - Sro Sie 17, 2011 9:23 pm

Mieliśmy wesele i poprawiny w ten weekend na sali fioletowej. Tydzień przed zobaczyliśmy wpisy na tym forum i była lekka nerwówka.
Próbowałem nawet kontaktować się na priv z ludźmi którzy wyrazili negatywne opinie tutaj- bez efektu- pewnie konkurencja..

Ostatecznie wszystko było tak jak powinno być: jedzenie jak na tą cenę bardzo ok, obsługa miła i uczynna. Ogólnie nie zawiedliśmy się i nikt nas nie oszukał, a impreza była super.

Gdyby ktokolwiek miał jakieś wątpliwości- podaje maila
maciek (małpa) maciej-tokarski.name
Przy okazji mogę polecić super orkiestrę i dziewczynę od zaproszeń:).

chat noir - Sob Lis 12, 2011 9:29 pm

Ja restaurację Oskar w Łodzi gorąco polecam. Wesele mieliśmy w czerwcu w tym (2011) roku. Do wyboru są 3 sale: mała, średnia i duża. Nasze przyjęcie odbyło się w sali średniej. Wystrój sal jest elegancki i nie "przeładowany". Śwetnie wychodzą tam zdjęcia, nawet przy przyciemnionym swietle. Obsługa sali jest także bez zarzutu: zgrana, sympatyczna, profesjonalna i dyskretna. Menu weselne mają bardzo ciekawe, produkty są świeże i pyszne, noi ta niespodzianka ;-) Extra pomysł, goście byli wniebowzięci! Z właścicielami mieliśmy świetny kontakt, zero problemów. Konkretni, sympatyczni, profesjonalni - nic dodać, nic ująć.
Pozdrawiam
Szczęśliwa Mężatka

paulalinka - Czw Lis 17, 2011 9:42 am
Temat postu: Re: IMPREZA OSKAR ŁÓDŹ ŁAGIEWNICKA
żabka01 napisał/a:
nieprzewietszone


:lol: :lol: :lol: :lol: :lol: :lol: :lol: :lol: :lol: :lol: :lol: :lol: :lol:

koniczynka84 - Czw Gru 01, 2011 12:27 pm

powiedzcie kochani, jaka jest aktualna cena za talerzyk?

Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group