Forum Weselne miasta Łodzi
Forum weselne, wesele i ślub w Łodzi i woj. łódzkim

Zdrowie i Uroda - Nasze największe głupoty

Asiek - Pią Lip 09, 2004 9:44 am
Temat postu: Nasze największe głupoty
Jakie były Wasze największe głupstwa w zabiegach kosmetycznych (farbowanie, obcinanie włosów, depilacja, makijaż, samoopalacze, itp)?
Takie po których wstydziłyście się pokazać ludziom? :oops: :lol:
Lub takie, po których myślałyście :" :shock: Dlaczego ja to zrobiłam?" ?

Zachęcam do "chwalenia się". :lol:

Kati - Pią Lip 09, 2004 9:45 am

cieniowanie włosów brzytwą... nawet całkiem niedawno :oops: :oops: :oops:
Pojęcia nie macie jak ja tego żałuję... a już miałam takie równe, długie włoski :cry: :cry: :cry:

Ania - Pią Lip 09, 2004 9:54 am

Maniakalne przekłuwanie uszu, nosiłam po 10 kolczyków w każdym uchu a teraz wcale już nie nosze, a zostały bardzo nieładne i widoczne blizny.
Asiek - Pią Lip 09, 2004 9:57 am

Jeszcze za "początkowych czasów studenckich" zrobiłam sobie samodzielnie pasemka. 8)
Wyszły pomarańczowe! :shock: :wink:

Wiele razy po pomalowaniu paznokci późnym popołudniem - rano miałam "ładnie" odciśniętą fakturę pościeli. :twisted:

Kati - Pią Lip 09, 2004 9:59 am

Asiek napisał/a:

Wiele razy po pomalowaniu paznokci późnym popołudniem - rano miałam "ładnie" odciśniętą fakturę pościeli. :twisted:


Taaa... skądś to znam....
I zmywanie rankiem 8)

Kiwax - Pią Lip 09, 2004 10:06 am

Jak byłam młodsza i miałam włosy za tyłek bardzo chciałam je wycieniować i zrobić na krótko. Oczywiście byłam grzeczn dziewczynką więc pastwiłam się tylko nad grzywką. Kiedyś, po powrocie z basenu umyłam głowę i chlasnełam nożyczkami mokrą grywkę. Nie powiem jaką miała długość jak wyschła........... :oops:
Magdzia - Pią Lip 09, 2004 12:01 pm

:arrow: asymetryczne sciecie, no coz gwiazda rocka nie bylam i czulam sie conajmniej niestosownie
:arrow: wysmarowanie sie samoopalaczem jakiejs tandetnej polskiej firm, mialam placki, smugi i wygladalam jakbym dostala jakis paskudnych przebarwien
:arrow: zrobienie super dlugasnych akrylowych panokci, a potem pojscie na trening skokowy i co drugi byl wystap
:arrow: z czasow gdy mialam tradzik, wylalam pol butelki spirytusu na twarz, skora mi sie delikatnie mowiac rozeszla :dead:

Akacja - Pią Lip 09, 2004 9:14 pm

Nic tak drastycznego, ale kiedys znalazlam fryzurke w gazecie i koniecznia ja chcialam, a na mojej gowie no coz wygladalam strasznie buuuu
Asiek - Pon Sie 23, 2004 8:19 pm

Kiwax napisał/a:
Kiedyś, po powrocie z basenu umyłam głowę i chlasnełam nożyczkami mokrą grywkę. Nie powiem jaką miała długość jak wyschła........... :oops:

Podobna historia, tyle że na koloniach : obcięłam grzywkę mojej siostrze ciotecznej, wskazała mi jaką długość i ja obcięłam wedle jej życzenia, czyli gdzieś tak 2 cm od skóry. :oops: Nigdy nie zapomnę jej reakcji jak spojrzała w lustro... Zniosła to i tak dzielnie, ja chyba bym się zapłakała.

dagmara - Pon Sie 23, 2004 10:33 pm

Jeśli chodzi o fryzurki to mnie za to urządziła pewna fryzjerka miałam wtedy z 19 lat a wyglądałam na 40. Aż moja najlepsza koleżanka zaczęła krzyczeć na mój widok. :shock:
Jelonek - Wto Sie 24, 2004 4:57 pm

w liceum rozjaśniałam sobie włosy do bardzo bardzo blond i zazwyczaj robiłam to **** środkamiktóre niszczyły i tak moje słabe włosy - no i któregos dnia znalazłam środek ziołowy rozjaśniający miał być rewelacyjny i w niczym nie ustępujący w stopniu rozjasniania co inne chemiczne srodki , zadowolona nałozyłam sobie papkę na głowę , po wyznaczionym czasie zmyłam i poszłam spać z moktymi włosami , więc efekt zobaczyłam dopiero rano - okazało się że włosy sa blond-zielone . Co gorsze rano wyjeżdzałam na Mazury na wakacje i nie było czasu kombinować .... no i tak to córka rybaka z zielnymi włosami błąkała sie nad mazurskimi jeziorami , był to rok 1990 - zielone włosy nosiły punki a nie grzeczne dziewczynki i był czad :) :):)
monicleo - Sro Sie 25, 2004 11:53 am

Kiedys obciełam włosy na 6mm i niestety nie pomyślałam o tym, że sama je wcześniej farbowałam i miałam na głowie cos w podobie do czarno-brązowego moro ;)
Kasia21 - Czw Wrz 02, 2004 10:03 pm

uuuu ja kiedyś sama zrobiłam sobie grzywkę.Wygladałam jakby mnie pijany obcinał. 8)
Anion - Sob Wrz 04, 2004 2:44 pm

Kiedys postanowiłam wydepilowac nogi kremem do depilacji. Poniewaz po wyznaczonym czasie włoski nie chciały zejść to pomyślałam że potrzymam jeszcze troche... zrobiło mi sie taki uczulenie że hej....zostały po nim takie malenkie bliżny...całe szczęście juz zeszły :D
SaraLee - Czw Wrz 16, 2004 10:58 pm

W wieku 17 lat posmarowałam sobie twarz sokiem z cytryny. Przez tydzień skóra wisiała (!!!) mi na twarzy, wyglądałam, jakby mnie ocalono z pożaru :smut:
marchefka - Pią Wrz 17, 2004 10:43 pm

Chcialam miec dlugie rzesy, a przeczytalam, ze jak sie wlosy obcina, to one odrastaja mocniejsze i dluzsze. Rzesy to tez wlosy, wiec je sobie elegancko obcielam :)
Troche trwalo, zanim zaczelam wygladac w miare normalnie :) , ale wtedy sie tym jeszcze nie przejmowalam, bo mialam ze 12 lat :) )))
marchefka

suhotnikowa - Sro Wrz 22, 2004 10:02 pm

Kiwax napisał/a:
Kiedyś, po powrocie z basenu umyłam głowę i chlasnełam nożyczkami mokrą grywkę. Nie powiem jaką miała długość jak wyschła........... :oops:

To tak jak u mnie :oops: :oops:
Tylko, że ja nie wróciłam z basenu, ale sobie siedziałam w wannie i przeglądałam sie w wielkim lustrze...Miałam wtedy z 10-12 latek i pamiętam do dzis, jak strasznie płakałam, gdy miałam wyjść pierwszy raz na dwór po moim "eksmerymencie" :oops: :oops: :wink:

Pusiak - Czw Lut 17, 2005 9:44 am

dagmara napisał/a:
Jeśli chodzi o fryzurki to mnie za to urządziła pewna fryzjerka:

No ha... mnie kiedyś też :( Mam lekko kręcone włosy i zawsze sie zastrzegam, żeby nie cięły za krótko, bo potem wyglądam jak nie powiem co :) I chyba mnie nie posłuchała... dobrze że to byłu wakacje...

thiti - Nie Lut 20, 2005 12:12 pm

kiedyś nosiłam krótką fryzurkę z grzywką, którą bardzo lubiłam
po jakimś czasie włosy odrosły, ale ja wpadłam któregoś dnia na pomysł aby jednak wrócić do grzywki
nie byłam całkowicie przekonana, że to dobra koncepcja, za to moja fryzjerka temat podchwyciła i natychmiast go zrealizowała
wszyscy się nową fryzurą zachwycali z wyjątkiem mnie
czułam się fatalnie!!! nigdy więcej nie posłucham fryzjera jeśli sama nie będę przekonana do pomysłu
choć przyznam, że pierwszy raz obcięto mi włosy pomimo mojego zdecydowanego sprzeciwu a byłam zachwycona efektem końcowym...
jednak element zaskocznenia nie działa zawsze tak samo dobrze :(

sękuś - Sro Mar 02, 2005 9:58 am

Jejku, jak sobie przypominam :D ...

Na koloniach jakies 10 lat temu postanowiłam zrobić sobie nową fryzurę, i obcięłam sobie jakimiś tępymi nożyczkami grzywkę. wyglądało to fatalnie - koszmar!!!.Jak przyjechałam z kolonii mama natychmaist zabrała mnie do fryzjera...
Jakieś 5 lat temu chciałam z siebie zrobić jasną blondynkę. Kupiłam farbę jasny blond, trzymałam prawie 40 minut i wyszedł paskudny żółty kolor......jeku płakałam cały dzień. Na szczęście miałam kótkie włosy i jakoś dało się zneutralizować ten paskudny kolor.

więcej sobie jakoś nie przypominam....

Burza - Sob Mar 05, 2005 3:18 pm

Zawsze chciałam mieć kręcone włosy...
i raz odważylam się posłuchać fryzjerki. Zrobiła mi headlina, ziołową trwała, która miała się "rozprostować"po miesiącu.. nie rozprostowała się a ja miałam "cudowne" odrosty :lol:

i z czasów kolonialnych: to samo pragnienie: krecone włosy..
zmoczyłam włosy z przodu, wzięłam grzebień :!: i zakręciłam na niego pasemko.. za nic nie chciały się odkręcić więc pani wychowawczyni obcieła mi "pięknie" włosy przysamym grzebieniu. Na weekend przyjechała moja mama.. do dziś nie zapomnę jej miny..
a ja przez następny rok ukrywałam dzieło pod opaską :lol:

bajeczka - Pon Maj 02, 2005 8:51 pm

Kasia21 napisał/a:
uuuu ja kiedyś sama zrobiłam sobie grzywkę.Wygladałam jakby mnie pijany obcinał. 8)


Widzę, źe jest to bardzo popularny pomysł. Przeze mnie zaliczony gdzies w 2 czy 3 klasie podstawówki. :wink:

megi - Pon Maj 02, 2005 8:58 pm

A ja z moja siostrą znalazłysmy w łazience u cioci krem, hm nie myslałysmy, więc się ostro wysmarowałysmy, makijaz i w droge na osiedle. Idziemy a tu wraca ciocia z wujem, prawie nas nie zauwazyli. ale jednak sie zatrzymali...... i szok!!!!! ciocia az zaniemowiła, a wiec jedna na drugą sie spojżałysmy i też szok,.... okazało sie ze wysmarowałysmy sie samoopalaczem, chyba ze trzy razy i tylko buzie bez szyi wyobrazacie sobie jak pieknie wygladałysmy! zawineli nas do domu i szorowałysmy buzie róznymi specyfikami, a ciotka wychodziła z siebie... hihihi
Linka - Wto Maj 03, 2005 8:49 pm

:lol: Widzę, że grzywka to ulubiony temat naszych eksperymentów. Moje włosy zawsze były długie, proste, sztywne i trudne do układania, a ja marzyłam o bujnych lokach. Więc wpadłam na genijalny pomysł, że zrobię sobie trwałą. No i zrobiłam...., ale tylko na grzywce..., no żeby się fajnie układała :glupek: Wyglądałam ja bym miała pudla na głowie...
Kasiawka - Sro Maj 04, 2005 7:28 am

Będąc jeszcze w przedszkolu, zachciało mi się krótkich włosów, a że nożyczki leżały na stoliku, pani była czymś zajęta więc pomyslałam, dlaczego sama by sobie nie sprawić nowej fryzury. Była tylko jedna przeszkoda, lusterko wisiało tak wysoko, że się nie widziałam, ale szybko sobie z tym problemem poradziłam. po prostu łapałam kawałek włosów, podskakiwałam i jak byłam niby przed lusterkiem w locie obcinąłam to co miałam w dłoni... :mrgreen:
Jak przyszła mama, myślałam, że sama poobcina włosy wychowawczyni. :D
Dodam, że moje pierwsze fryzjerskie praktyki zaliczyłam tuż przed komunią siostry, więc na komuni wyglądałam jak chłopak w sukience, bo niestety grzywke trzeba mi było dla wyrównania obciąć prawie całą :lol:

Edi - Nie Lip 31, 2005 6:33 pm

Ja kiedyś depilując sobie nogi stwierdziłam, że można by było spróbowac tego na innych owłosionych częściach ciała. I tak właśnie wydepilowałam sobie pachy czego strasznie żałuję do dziś. Wprawdzie "zabieg" nie był bolesny ale "po" było okropne. Nie mogłam włożyć jakiejkolwiek bluzki z rekawkami gdyż strasznie mnie bolało to jak materiał się ociera i tak było przez dobre 3 dni. Juz nigdy tego nie zrobię choćby producent depilatora obiecywał jakiejś wspaniałe rezultaty tego typu zabiegu.
agga123 - Pią Mar 24, 2006 6:23 pm

A ja całkiem niedawno wynalazłam w internecie przepis domowy na super tonik do twarzy(na pekajace naczynka)....no i zrobiłam,przecierałam nim twarz kiedy tylko mozna było... no i na drugi dzien gdy sie obudziałm miałam cała twarz w bąblach,wyglądalam strasznie :beczy: Chodziłam tak przez pare dni az w koncu zeszło.
anulka - Pią Mar 24, 2006 8:11 pm

Jakiś czas temu nosiłam rude włosy, ale zachciało mi się brązowych z pasemkami. Denna idiotka zamiast zabieg wykonać u fryzjera, zaczęłam sama kombinować. Najpierw brązowa farba, a później własnoręcznie zrobione pasemka!!! W efekcie wyglądałam jak źle ubarwiona żólto - pomarańczowa papuga. od tego czasu chodzęjuż do fryzjera...
sylwia - Pią Mar 24, 2006 11:52 pm

w * kalsie szkoły podstawowje miałam długie blond włosy a w mojej szkole był zaklad fryzjerki i pewnego dnia poszłam sobie i obciełam na krótko do ucha i szałowo to ja niestety nie wyglądałam do dziś mi to rodzinka wżartach wypomina :lol:
A raz byłam w salonie fryzjerskim i chciałam, żeby mi zrobiono pasemka miedziane a to było krótko przed wielkanocą i w salonie był spory ruch i fryzjerki o mnie zapomniały ja sie przypominałam czy to już nie czas zmyć farbe ale one twardo mi na to ,że jeszcze nie no i okazało sie ze wlosy miaal czerwone jak panie lekkich obyczajow no i wtedy zaczelo sie myscie po 5 razy dziennie wlosow i troszke pomoglo ale wygladalam koszmarnie wstyd bylo sie ztaka laska na ulicy pokazac :rotfl: ale jakos przezylam to ale wtedy to najwiecej mylam wlosow chyba wykorzystalam limit ba pol roku albo wiecej :D

anna_b - Pią Kwi 07, 2006 7:27 pm

Widzę, że zabiegi fryzjerskie przodują :) Ja dodaje swoje: za krótka grzywka, w której człowiek wyglądał :shock: I jeszcze wymiana pasma włosów z psiapsiółeczką w jakiejś 4 klasie podstawówki... Oczywiście skąd ja bidulka wycięłam sobie to pasemko włosów??? Z czubka głowy oczywiście... Miałam wówczas włosy do ramion, a na samym szczycie taką krótką sterczącą antenkę :oops:
A inna głupotka: pierwszy puder, który był raczej za ciemny do mojej jasnej karnacji :twisted:

SylTom - Czw Cze 08, 2006 8:16 pm

Oj u mnie troche sporotego bylo!!!
najpierw wspomne ze koniecznie chcialam miec czerwone koncowki (mam raczej krotkie wlosy) noi i wyszlo tak ze mialam czerwona glowe ale zaplacilam niestety jak za koncowki bo siedzialam w gabinecie uuuuuuuu moj rekord 5 godzin!!!

aha wspomne ze wlosy wyszly szalowo (jestem raczej osoba dosc odwazna w tych poczynanniach) ale kolor zszedl i po tygodniu juz mialam marchewke!!!

mialam rowniez (z rok temu zeby nie bylo) zielone pasemka ale te rowniez szybko zeszly na blond tym razem

aha wspomne o samoopalaczu na twarz - bylam cala biala i tylko twarz mi zbrazowiala i nawet mama sie pytala co mi jest!!!

adriannaaa - Czw Cze 08, 2006 9:43 pm

w ostatniej klasie podstawówki postanowiłam zostać brunetką i pofarbowałam sama włosy... farbką plakatową, co by matka mnei nie zabiła;) to samo potem zrobiłam z "burgundem";) oj kilka razy musiałam szorować głowę żeby to paskudztwo zeszło;)
dzarusia - Sro Sie 30, 2006 2:14 pm

raz w podstawówce wziełam i obciachałam sobie kawałek grzywki ... dosłownie obciachałam ... miała może z 2 cm ... :mrgreen:
w liceum tak sobie ufarbowałam włosy że miałam kolor tylko na czubku :mrgreen:

FifthAvenue - Sro Sie 30, 2006 2:38 pm

We wrzesniu 2005 namowilam mojego fryzjera, zeby mi grzywke wykonal :-)
Pol roku wyjete z zycia, ale ucze sie na bledach, wiec never again. Wygladalam pieknie, pierwszego dnia. Ale jak tylko wysiadlam z samolotu na Gatwick i silny angielski wiatr rozwial mi wlosy...... wiadomo co bylo. Pozniej grzywka woooollllnnnniiiiiiiuuuuuuuuuuuuuuutko odrastala a ja musialam ostro kombinowac.
Never again.

mo (d) nisia - Sro Lut 28, 2007 9:08 pm

Mnie załatwiła siostra....wrrrrrryyy jak sobie przypomnę....
Postanowiła mi wyregulować brwi, bo stwierdziła że będę znacznie korzystniej wyglądać... i wyregulowała....... przez kilka tygodni z ludźmi rozmawiałam zwrócona w ich kierunku pofilem...lewym lub prawym inaczej się nie dało :]

agnienia - Sob Mar 03, 2007 9:17 pm

Kasiawka napisał/a:
Będąc jeszcze w przedszkolu, zachciało mi się krótkich włosów, a że nożyczki leżały na stoliku, pani była czymś zajęta więc pomyslałam, dlaczego sama by sobie nie sprawić nowej fryzury. Była tylko jedna przeszkoda, lusterko wisiało tak wysoko, że się nie widziałam, ale szybko sobie z tym problemem poradziłam. po prostu łapałam kawałek włosów, podskakiwałam i jak byłam niby przed lusterkiem w locie obcinąłam to co miałam w dłoni... :mrgreen:


:hahaha: :hahaha: :hahaha: :hahaha: :hahaha: :hahaha: :hahaha: :jezyk2: :jezyk2:




Moje "wpadki:"

Spontanicznie poprosiłam ciocię, żeby mnie obcięła, i ona się pytała kiedy ma skończyc obcinać, i jak juz było prawie przy skórze głowy to ja powiedziałam STOP

i kiedyś w liceum zafarbowałam sobie włosy...na fioletowo :?
aa...i miałam takie kozaki w podsatwówce, po prababci chyba, sraczkowato brązowe...ale obcas stukał!! i chodziłam w nich namiętnie, jak sobie teraz o tym pomyśle :oops:

Suelen - Sob Mar 03, 2007 11:01 pm

Nie będę oryginalna i powiem o włosach :oops:
- mam bardzo kręcone włosy, akiedyś i bardzo długie. Postanowiłam obciąć (po komunii) tak do ramion hmm... obcięto mi na mokro, a jak się skręciły to miałam przed ucho :oops:

- ze 3 lata temu modne były zarąbiście czerowne pasemka no i JA też tak chciałam. O boże... miałam różowe włosy mylam po 5- 10 razy dziennie głowę

!gosia! - Pią Lip 13, 2007 7:14 pm

Moja wpadka tez dotyczy wlosow. W poprzednim roku wpadlam na genialny pomysl samodzielnegop rozjasnienia wlosow. Nietrudno zgadnac, ze efekt byl dosc oplakany: kolor w ogole do mnie nie pasowal a wlosy byly w tragicznym stanie. Zreszta do tej pory wygladaja nie bardzo :cry:
misia-misia - Pią Lip 13, 2007 8:11 pm

to teraz ja:

- tradycyjnie - włosy:

miałam kręcone włosy po trwałej. Co jakiś czas tak dla odmiany rozprostowywałam je na grube wałki lub szczotkę. I raz właśnie tak zrobiłam. Przeglądając się w lustrze stwierdziłam, że do tych rozprostowanych włosów fajnie wyglądałaby grzywka... i zrobiłam sobie grzywkę. Wszystko było ładnie, pięknie do czasu ... umycia głowy. Trwała pojawiła się na nowo sprawiając, ze z tą pokręconą, krótką i totalnie nie do układania grzywką wyglądałam komicznie :?

- aby było taniej, poprosiłam babcię by mi zrobiła trwałą. W efekcie miałam totalnie popalone, sianowate włosy !! ! płakałam cały dzień....

- brwi ... postanowiłam być oryginalna i ... na jednej brwi wycięłam sobie paseczek... 8)

- fryzura - z koleżanką postanowiłyśmy jednakowo się obciąć - na chłopaka, bardzo krótko.
o ile jej było w miarę dobrze.... w miarę.... tak ja wyglądałam jak kretynka...

=MiLi= - Pon Lip 16, 2007 6:32 am

Kiedyś w podtawówce chyba jeszcze sama chciałam sobie obciąć grzywkę... ciąge była krzywa, więc ja tak skracałam i skracałam... no i efekt był taki, ze grzywkę miałam mini mini ;) Tata się ze mnie śmiał i wołł na mnie Waldorfik ;)
ava - Pon Cze 16, 2008 1:11 pm

Mam jasną karnację, a moja twarz jest często wręcz blada, dlatego kiedy całkiem niedawno wyczytałam gdzieś, że aby uzyskać ładny koloryt cery, należy smarować się kremem do twarzy zmieszanym z balsamem brązującym postanowiłam spróbować- niestety zamiast użyć balsamu, przez pomyłkę użyłam żelu pod prysznic, oczywiście zadowolona wysmarowałam się tym, co prawda dziwnie się pieniło :lol: , ale co tam- uroda jest warta poświeceń :lol: Dopiero po kilku minutach zorientowałam się, że coś jest nie tak :kwasny:
Trismegista - Pon Cze 16, 2008 2:10 pm

kiedys moja mama zaciagnela mnie do fryzjera, zeby mnie zrobic na bostwo ;) mialam wtedy moze z 7 lat, fryzjerka zrobila mi wlosy a'la pilkarz z lat 80tych (wiecie, krotkie u gory, dlugie na dole), wygladalam strasznie!

a juz w bardziej doroslym zyciu przygody z farbowaniem, ojj bylo tego troche :)

EwaM - Pon Cze 16, 2008 5:32 pm

U nas w kuchni zawsze stoi krem do rąk. Często go używamy po zmywaniu garów. Babcia też kiedyś sięgnęła po krem, ale niestety stał tam samoopalacz, a ona oczywiście nie doczytała. Dłonie miała takie jakby się cała świeżymi orzechami włoskimi wysmarowała :smile:
ava - Pon Cze 16, 2008 8:54 pm

Przypomniało mi się jeszcze, że kiedyś przez przypadek zmyłam makijaż kremem do stóp :? - z nie wiadomych przyczyn znalazł się w pudełku, w którym było wcześnie mleczko do demakijażu :lol:
kryszka - Pon Cze 16, 2008 10:06 pm

Ava - jak się zmyło to chyba nie tak źle? :cool:
ava - Wto Cze 17, 2008 4:00 pm

Muszę przyznać, że rzeczywiście makijaż się zmył :lol:
pscoolka - Czw Cze 19, 2008 9:19 am

ja kiedys babcie poprosilam zeby mi troszke grzywke podciela i zalowalam tego przez lilka miesiecy. Dosyc ze grzywka byla strasznie krotka to jest na skos :?

i jeszcze paznokcie:

w zeszlym roku mialam robione zele, ale poniewaz nie jestem na stale w Polsce wiec musialam iśc tutaj do pani kosmetyczki. Dosyc ze Pani nie umiala robic zeli to jeszcze mi zrobila paskudne akryle, biala czesc zaczynala mi się w polowie paznokcia. Musialam sie niezle nameczyc zeby zapuscic paznokcie do takiej dlugosci zebym mogla spilowac ta ohydna biala czesc. Poza tym Pani tak mi uzupelniala te paznokcie ze jak juz ptrzyjechalam do polski musialam je z godzine moczyc w acetonie tyle warstw bylo. Juz wole miec moje krotkie paznokcie niz isc do kosmetyczki w Holandii!!!

kryszka - Czw Cze 19, 2008 9:50 am

Psoolka - ja myślę, że fach musisz zmienić. :cool: :lol:
pscoolka - Czw Cze 19, 2008 12:16 pm

a dlaczego?? :roll:
kryszka - Czw Cze 19, 2008 5:22 pm

Mogłam zacytować. :lol:
psoolka napisał/a:
Juz wole miec moje krotkie paznokcie niz isc do kosmetyczki w Holandii!!!


Jak nie umieją robić to trzeba się za to samemu wziąć i świadczyć im usługi. :lol:

pscoolka - Pią Cze 20, 2008 10:17 am

oj przydalaby się tutaj jakas dobra polska kosmetyczka ktorej moglabym zaufac....
Audiolka - Pią Cze 20, 2008 1:23 pm

Miałam 16 lat :mrgreen: tydzień przed chrztem mojej chrześnicy chciałam sobie skrócić grzywkę...sama :twisted:
i tak cięłam i cięłam i cięłam aż w końcu do skóry prawie doszłam i włosy sterczały...wiec niewiele myśląc wzięłam maszynkę do golenia i wygoliłam sobie trójkącik na środku czoła :oops:
trzeba było jeszcze wytatuować sobie BKR :wstyd:

Trismegista - Pią Cze 20, 2008 2:45 pm

buehehehhehehe Audiolka, boska jestes !! !!!!!!
ja sobie tez tak grzywke obcinalam do samej skory, ale maszynki nie mialam, kurde moglam wziac zyletke ;)

Klaudynka - Pią Cze 20, 2008 3:39 pm

:budo Tris, prędzej to Ty byś się tą żyletką oskalpowała...
Trismegista - Pią Cze 20, 2008 3:45 pm

wysokie prawdopodobienstwo by bylo ;p

ja kiedys ukradlam jakas maszynke do golenia i udawalam, ze sie gole po twarzy, dobrze ze mi mama zabrala, bo pewnie dobrze by sie to nie skonczylo ;)

ava - Pią Cze 20, 2008 3:48 pm

Trismegista napisał/a:
ja kiedys ukradlam jakas maszynke do golenia i udawalam, ze sie gole po twarzy, dobrze ze mi mama zabrala, bo pewnie dobrze by sie to nie skonczylo ;)


Zrobiłam kiedyś dokładnie tak samo :lol:

Yoanna - Pią Cze 20, 2008 5:59 pm

Parę lat temu podczas wakacji nad morzem w Rewalu postanowiłam iść do kosmetyczki... Mam jasne włosy a latem wręcz ..białawe (teraz to robię balejaż).. W każdym bądź razie stwierdziłam, że podkreślę trochę swoja urodę brązową henną, bo brwi i rzęsy miałam strasznie jasne...Niestety kosmetyczka miała tylko czarna hennę i stwierdziła, że ją zrobimy tylko krócej przytrzymamy... No i jej się chyba jakoś zapomniało. Jak się zobaczyłam w lustrze to prawie płakałam... Czarne brwi i te jasne blond włosy...TRAGEDIA!! Do konca pobytu chodziłam w czapce z daszkiem, okularach ze spuszczona głową...
Audiolka - Pią Cze 20, 2008 6:48 pm

Klaudynka napisał/a:
:budo Tris, prędzej to Ty byś się tą żyletką oskalpowała...


buahahahaha :x_rot

teraz to jest śmieszne ale wtedy-tragedia ,wakacje sie zaczynały a ja się szykowałam na miłosne podboje... :mrgreen: i albo miałam przedziałek na bok(zaczynał się od ucha) albo czapkę na głowie(kumple twierdzili ze sie tajemnicza zrobiłam) :mrgreen:

[ Dodano: Pią Cze 20, 2008 7:49 pm ]
Yoanna napisał/a:
TRAGEDIA!! Do konca pobytu chodziłam w czapce z daszkiem, okularach ze spuszczona głową...


to prawie jak ja ,,,w czapce :mrgreen:

Trismegista - Nie Cze 22, 2008 10:14 pm

apropos henny :)
moja mama jest kosmetyczka, kiedys bylam chora i mama nie miala co ze mna zrobic, akurat przyszla jakas klientka na henne, mama sie na chwile odwrocila, mi sie nudzilo, wiec wstawilam pojemniczek z henna pod nawilzacz :D :D :D caly gabinet byl w czarne kropki, ktore sie nie chcialy zmyc ;)
albo bralam wsuwke do wlosow i 'wydziobywalam' jej cienie do oczu ;) dziwie sie, ze moja mama mnie wtedy nie zabila ;)

=MiLi= - Pon Cze 23, 2008 5:10 am

Odnośnie grzywki... jak byłam mała też miałam ambicję sama sobie obciąć, chwyciłam nożyczki, zamknęłam się w łazience i próbowałam... ale jakoś krzywo wychodziło... :roll: a jak wyrównałam to miałam już tak krótką, że moi Rodzice dostali ataku śmiechu jak mnie zobaczyli, a Tata wołał na mnie Waldorfik ;)
Paula-S - Pon Cze 23, 2008 10:16 pm

Trismegista... zazdroszczę mamy kosmetyczki :mrgreen: !

A co do głupot, to moja również dotyczy obcinania włosów. Jak byłam mała (ok.5 - 6 lat)miałam fajowego kumpla Roberta, z którym robiliśmy różne głupoty. Raz obcieliśmy sobie nawzajem włosy. Tak mi moje powycinał, że w jednym miejscu zmieniły kierunej wzrostu i rosną do tej pory nie tak jak potrzeba. Mam z tym problem i przy każdym suszeniu muszę im nadawać odpowiedni kierunek, normalnie masakra :wstyd: !

Audiolka - Wto Cze 24, 2008 11:28 am

Paula-S :)
W wakacje pilnowałam dwoje dzieci-rodzeństwo(chłopak 6 lat dziewczynka 3 latka) i któregoś razu zniknęli mi z pola widzenia-to nie było dziwne tylko cisza jak nagle zapadła w domu(po własnym doświadczeniu wiem ze jak dzieci nie słychać to coś się świeci)
i znalazłam ich w pokoju rodziców(gdzie nie mogą wchodzić) mała miała obcięta grzywkę przy skórze(przez brata) a chłopiec miał w niektórych miejscach na głowie długie włosy a w niektórych krótkie :x_rot

truskawka_ja - Wto Cze 24, 2008 11:57 am

Ja jakoś nigdy zapędów fryzjerskich nie miałam za to namiętnie eksperymentowałam ze swoją twarzą... Raz zrobiłam sobie maseczkę z jabłek z sokiem z cytryny. Zaraz po nałożeniu skóra zaczęła mnie piec co wzięłam za niechybną oznakę tego, że maseczka działa... Wytrzymałam tak dobre 15minut - w końcu czego się nie robi dla urody...

Maseczka rzeczywiście zadziałała- twarz miałam czerwoną i spuchniętą. Wyglądałam strasznie - wstydziłam się wychodzić na ulicę. Uczulenie utrzymywało się około 2 tygodni. To były chyba najdłuższe dwa tygodnie w moim życiu... :lol:

neferity - Pon Lip 21, 2008 4:34 pm

Ja szalenstwa z wlosami, co chwila przejscia z blondu do rudosci albo brazu, ale raz to wyszlam z siebie i stanelam obok. Mialam piekna rude wlosy i cos mi strzelilo, ze nie chce juz byc ruda, wiec kupilam sobie dekoloryzator i polozylam na ten rudy. Hmmm no coz wygladalam dosc ciekawie, mialam siarczysto pomaranczowe wlosy z siwymi odrostami (bo moje naturalne wlosy odbarwily sie na platynke), wiec postanowilam, ze tak byc nie moze i polozylam sobie ciemny blond. Wynik tego byl taki, ze mialam jakis dziwny blond z pomaranczowym polyskiem, ktory zreszta splywal z kazdym kolejnym myciem glowy do mojej kochanej totalnej marchewy i tak kazda kolejna farba kladziona na wlosy sie zachowywala.
W koncu je obcielam bo strasznie byly zniszczone :(
Kolejne ciekawe przygody mialam z samoopalaczem. Pozmarowalam sie jednym i poszlam spac, rano wstalam i wygladalam jakbym miala ostara postac zoltaczki i to odmiane plamista bo bylam w zolte plamy o roznym nasileniu tonacji :smile:
No i moja ukochana henna na brwi i rzesy kiedy to mnie kosmetyczka tak zalatwila, ze mialam ochote sobie torbe papierowo na glowe zalozyc. Bylam wyczerniona jak diablica do jasnych wlosow, wiec nie musze pisac jak wygladalam.
I przestroga dla przyszlych Panien Mlodych. Bylam na fryzurce slubnej i farbowaniu wlosow u nowego, "najlepszego" fryzjera. Z blondu machnal mnie na prawie czern....yyyy nie wiem jak sie tego pozbyc, dekoloryzatora raczej nie uzyje, a za dwa miesiace slub :(
To tyle moich przygod
pozdrawiam

izunia_82 - Pią Lut 13, 2009 8:38 pm

Ja kiedyś wpadłam na pomysł ogolenia sobie włosów z rąk, oczywiście były fajnie gładziutkie, ale tylko przez pierwsze 3 dni bo później niesamowicie kułam odrastającymi włoskami i jak ktoś się do mnie akurat przytknął to nie miał za fajnie i z reguły dziwnie się na mnie wtedy patrzyli. :D Innym razem wpadłam na pomysł wydepilowania sobie brwi, oczywiście także maszynką do golenia :D , i tak sobie depilowałam, że zostałam prawie bez brwi. Uwierzcie mi, widok był tak niesamowity, że nawet moi rodzice nie powstrzymali się od utrzymania poważnych min i popłakali się ze śmiechu jak mnie wtedy zobaczyli, zwłaszcza, że przy moich ciemnych brwiach naprawdę rzucało się to w oczy. :hahaha: :hahaha: :hahaha: Teraz jak to wspominam to sama się z tego śmieję, ale wtedy naprawdę byłam przerażona i nie chciałam wyjść z domu, a do szkoły to już w ogóle. :x_rot :x_rot
Kati - Pią Lut 13, 2009 9:06 pm

izunia_82 napisał/a:
kiedyś wpadłam na pomysł ogolenia sobie włosów z rąk, oczywiście były fajnie gładziutkie, ale tylko przez pierwsze 3 dni


Boshhh zrobiłam to samo w podstawówce... i oczywiście odrosły mocniejsze.... i gęstsze :?

izunia_82 - Pią Lut 13, 2009 9:13 pm

Kati mi też i wtedy powiedziałam sobie, nigdy więcej golenia rąk.
Kati - Pią Lut 13, 2009 9:16 pm

Dodam, że nie powróciły do poprzedniego stanu - nadal są gęste... ciemniejsze... :evil:

A jeszcze jak odrastały to takie były "najeżone" :smile:

yennefer - Pią Lut 13, 2009 9:29 pm

no dobra, ja zgoliłam włosy na rękach w liceum, ale tylko po to żeby 2 dni później potraktować je depilatorem. Na szczęście było to w wakacje i na szczęście odrosły normalne :-)
izunia_82 - Pią Lut 13, 2009 9:35 pm

Moje też były takie najeżone i przez to były jeszcze bardziej widoczne :D . Wkurzało mnie to strasznie.
dominiqsz - Sob Lut 14, 2009 12:54 pm

Jak byłam mała robiłam sobie warkocza, a końcówkę obcinałam na równo :) Głupota totalna :smile: Oczywiście nie wspomnę o wielu próbach obcięcia grzywki ...
lmyszka - Sob Lut 14, 2009 1:49 pm

ja ostatnio ale zrzucam to na ciąże i moje rozkojarzenie, próbowałam umyć głowę płynem do higieny intymnej :smile: dopiero jak się nie pieniło i powąchałam zorientowałam się że to raczej nie szampon :smile:
dominiqsz - Sob Lut 14, 2009 3:21 pm

To tak jak mój mąż ostatnio się wykąpał w płynie do płukania tkanin ... zaznaczam ze się nie zorientował, to ja zauważyłam że coś za szybko mi go ubywa :krzeslem:
izunia_82 - Sob Lut 14, 2009 3:29 pm

dominiqsz co do prób obcinania grzywki też mam doświadczenie. :) W podstawówce tak namiętnie obcinałam sobie grzywkę, że gdy wyschły mi włosy to został mi z niej jeżyk, który w żaden sposób nie dawał się ułożyć bo włosy były za krótkie, więc przez dobry miesiąc chodziłam ze sterczącą do góry grzywką. :) Jeszcze do tej pory mam gdzieś zdjęcie legitymacyjne z moją magiczną grzywką.
misiao1983 - Pią Cze 26, 2009 7:30 pm

Pofarbowałam swoje blond włosy na superjasny blond. no i przez parę godzin byłam kurczakiem żółciutkim jak plakatówka!!! Co najgorsze musiałam wyjść do sklepu szukać farby, która pozwoli mi wrócić do normalnego koloru włosów - idąc niestety widziałam odbicie swej superżółtej głowy w wystawach sklepowych po protu żarówka!!! myślałam że wszyscy się patrzą na moje włosy :( na szczęście już tego dnia byłam ciemno ruda - co wyglądało 100 razy lepiej :)
temidaaa - Wto Lip 07, 2009 5:38 pm

miałam długie proste włosy do pasa, chciałam coś z nimi zrobić, trochę wycieniować, ale bez przesady. Poszłam więc do fryzjera, a po powrocie do domu ryczałam cały wieczór, bo z moich zaj*** włosów została mi mocno pocieniowana fryzurka, w najdłuższym miejscu do ramion :zalamany: Czas kiedy mi odrastały był najdłuższy w moim życiu, a i tak nie udało mi się już aż takich długich zapuścić :(

a z innej beczki, to przed studniówką chodziłam na solarium i jakoś nie widziałam efektów, więc na 3 dni przed postanowiłam iść na 10 a nie na 8 jak dotychczas min. Po wyjściu z kabiny pani zapytała czy mi się podobało i że zapomniała mi powiedzieć, że zmieniła lampy. Tym razem efekt był - jak w tej piosence "czerwona jak cegła" i to dosłownie. Jak mnie zobaczyła pani mgr w aptece, to dała mi najmocniejszy pantenol...

Magdzik - Pon Lip 26, 2010 4:54 pm

Mi kiedyś siora zrobiła rozjaśniaczem włosy i jakieś żółto pomarańczowe wyszły.Kiedyś też zrobiłam włosy na ajerkoniak ale po pewnym czasie farba zeszła i byłam ruda :evil:
malaboska - Pon Lip 26, 2010 5:20 pm

W podstawówce stwierdziłam, że mam rzęsy dolne tej samej długości, co górne, więc skoro nie mam jak przedłużyć górnych, to przywrócę równowagę obcinając dolne. I nożyczkami do paznokci skróciłam je do 2-3 mm.
Wyglądałam jak przypał i wszyscy się pytali, co mi się stało. Odrastało wieczność... :-?

[ Dodano: Pon Lip 26, 2010 6:29 pm ]
dziewczyny, najpierw wpisałam swoje, potem przeczytałam Wasze i się nieźle pośmiałam... Audiolka, jesteś moją mistrzynią! Mąż od płynu do zmiękczania pobił moją mamę stosującą krem antycellulitowy jako maskę do włosów - matka ma tylko raz, Twój mąż, jak rozumiem, konskwentnie :wink:
Uroczy wątek!!!!

Malena - Pią Sie 13, 2010 11:17 am

Przyłączam się do klubu obcinających grzywki - 5 lat, cięcie z chirurgiczna precyzją przy samym czole (dodam, że miałam długie, proste włosy).

W podstawówce miałam włosy do pasa. Mama chciała mi je wyrównać - oczywiście tylko o 2 cm. I tak ciela, ciela, ale ciągle bylo krzywo..ja nie widziałam co robi. Oczywiście doszła do ramion (!) i nadal nie było równo, więc skończyło się na włoskach do brody, obciętych u fryzjera...długo popłakałam z tego powodu. Tak nie cierpiałam tych włosów do brody, że znalazłam w katalogu fryzurkę na chlopaka - boską! Ale tylko na modelce...jak mi ja zrobiła fryzjerka, płakałam jeszcze bardziej i czekałam, aż odrosną chociaż do tej brody...

A z makijazowych - chciałam powiększyć sobie oczy i obrysowac wewnętrzną dolną powiekę białą kredka...wydawała się dość twarda, ale rysowałam dzielnie. Efekt - czerwone oczy, puchnięcie...okazało sie, ża podebrałam mamie kredkę...do wypełniania paznokci na wypadek frencha!

justinaa - Pią Sie 13, 2010 11:27 am

Malena napisał/a:
...okazało sie, ża podebrałam mamie kredkę...do wypełniania paznokci na wypadek frencha


oj to musiało być bolesne!

a ja w liceum będąc postanowiłam trochę się "opalić" kwarcówką, którą od zawsze była w domu, i wszystko byłoby względnie OK, gdyby nie fakt, że do opalania musiałam założyć takie cudowne małe okularki na gumki, które nastepnęgo dnia cudownie odznaczały się na mojej niby opalonej twarzy :P

klarysa - Pią Sie 13, 2010 11:56 am

2 dni przed własnym ślubem postanowiłam wydepilować ręce. Żeby było szybciej, użyłam plastrów (których wcześniej próbowałam raz w życiu) zamiast depilatora (który używam co tydzień). I to był ten błąd. Nakleiłam, pociągnęłam i ... zobaczyłam krew. Moje przedramię było jednym wielkim siniakiem z małymi rankami. Lód i maści trochę pomogły. Ale i tak w dniu ślubu oprócz makijażu twarzy miałam make-up ręki ;) Pani makijażystka powiedziała, że to standard u panien młodych. Całe życie depilacja ok, a ta jedna przed ślubem musi się nie udać ;)
martula_87 - Pią Sie 13, 2010 12:02 pm

Malena napisał/a:
Przyłączam się do klubu obcinających grzywki

I ja też ja sobie "piękną" grzyweczka obcięłam na dwa dni przed komunią.
Wtedy był płacz a teraz jak patrzę na zdjęcia to nie mogę uwierzyc że coś takiego mogłam odwalic :P

gosiaczek - Pią Sie 13, 2010 1:51 pm

A ja sobie namiętnie wydłubuję wrastające włoski, bo mi się wydaje, że je strasznie widać, co roku obiecuję sobie poprawę i co roku powinnam jednak nosić spódnice do ziemi, żeby ukryć masakrę.
Malena - Pią Sie 13, 2010 1:55 pm

klarysa, niezla przeprawa z depilacją...jak widać włoski na rękach leiej zostawić takie, jakie są:)
asinek - Pią Sie 13, 2010 4:16 pm

W wieku mniej więcej 16stu lat postanowiłam zrobić sobie paznokcie na wesele chrzestnego.

:idea: Kupiłam w kiosku "super" sztuczne tipsy :P za jakieś 5-10zł :P
Oprócz tego, że ich nie przypiłowałam i wyglądały okropnie to po godzinie wesela po kolei odpadały, lądując na stole :) . Żeby tego było mało klej pozostawał na naturalnych paznokciach...

Agnape - Sob Sie 14, 2010 4:49 pm

Ja kiedyś sobie zrobiłam "pasemka" blond... tak rewelacyjnie wyglądałam, że chodziłam w chustce :? były takie grube i wyróżniające się... Na szczęście odratowałam włosy dorobiłam kilka pasemek a te grube zaczesywałam do tyłu co w efekcie dawało fajny efekt cieniutkich pasemek na całej głowie. Ale układanie włosów troszkę zajmowało....
A po jakimś czasie zafarbowałam się na czarno... Na początku było fajnie (nie było "pasemek"), ale potem te odrosty... :?

ewex - Czw Sie 19, 2010 8:56 pm

Dziewczyny popłakałam się ze śmiechu [smilie=122_new.gif] [smilie=122_new.gif] [smilie=122_new.gif]

Grzywki na jeżyka jak widzę próbowała nie jedna z nas. :smile:

Osobiście największe przeboje miałam właśnie z włosami. Najczęściej nietrafione kolory. Raz miałam taki rudy że w ciemnościach świeciłam jak latarnia, a raz koleżanka robiła mi pasemka blond tylko że za długo mi przytrzymała rozjaśniacz i wyszły biało-zielono-niebieskie :o

Brinka - Wto Lis 16, 2010 10:20 am

Z włosami też eksperymentowałam, po 8 klasie podstawówki ufarbowłam na blond - całe wakacje chodziłam w chustce na głowie.

Jednak najgłupsze co zrobiłam to w lutym tego roku postanowiłam mieć super gładką skórę na plecach i zafundowałam sobie peeling azjatycki. Dodam, że miałam z sobą plecak którego na plecy nie dało się założyć, w nocy z bólu spać nie mogłam i tak 3 dni. Potem już tylko przy każdym ruchu wysypywła się spod bluzki moja schodząca skóra.

Michasia - Wto Lis 16, 2010 11:07 am

Jak jeszcze byłam na studiach do wynajmowanego mieszkania przyjechał chłopak koleżanki z którą mieszkałam. Poszedł się wieczorem kapać i zamiast płynu do higieny intymnej użył przez przypadek pilingu do twarzy bo miał podobne niebieskie opakowanie i miał pompkę:)

Ale potem był obolały:)))

A co do mnie to kiedyś na pryszcze w podstawówce zrobiłam sobie maseczkę ze spirytusu:)))Oj skóra piekła i schodziła długi czas a pryszcze pozostały.

sachmet - Wto Lis 16, 2010 12:03 pm

Efektowna grzywka chyba na 2 cm :razz: Miałam szczęście, że Natalia Oreiro też taką miała :smile: Wmówiłam sobie, że to niezwykle modna fryzura :>

Leżąc w Łóżku chwyciłam nie to opakowanie kremu z szafki nocnej kiedy światło było już zgaszone. Zawsze stał tam krem nawilżający a jakimś cudem był to samoopalacz. Naładowałam sobie grubą, nierówna warstwę kremu i rano prawie zemdlałam w łazience :cry:

millusia - Wto Lis 16, 2010 1:02 pm

o z samoopalaczem też miałam przygodę. Chciałam mieć opalone nogi i nałożyłam sobie taki w kremie wieczorem a później wskoczyłam do łóżka. Wstałam rano, nawet nie spojrzałam na nogi tylko wskoczyłam w mini i wybiegłam na autobus..........a w pracy myślałam, że wszyscy mnie zabiją śmiechem, moje nogi wyglądały tak, jakby je ktoś bejcom wymazał :D :D :D :D :D
PaulinaS - Czw Lis 18, 2010 11:25 am

trochę tego było :D
- pozwoliłam koleżance obciąć mi włosy, miało być asymetrycznie i z fantazją, a wyszło jak wyszło...
- przefarbowałam się na blond, chciałam radykalnej zmiany, ale przy ciemnych oprawkach oczu i bardzo ciemnych brwiach w ogóle ten kolor do mnie nie pasował :? Więc tydzień później przefarbowałam znowu na czarno - efekty są do dzisiaj, czyli wypadające włosy...
- oczywiście przygoda z samoopalaczem, czyli nogi w ciapki :D
- przed sylwestrem chciałam się opalić, więc poszłam do solarium i zamiast stopniowo (tym bardziej, że naturalnie mam dość bladą skórę) poszłam od razu na 15 min... efekt - niewiele różniłam się od fajerwerków taka byłam czerwona :D
- przebiłam sobie język, a kto przebijał wie jak boli, gdy to się goi (człowiek męczy się jakiś tydzień czasu, nic jeść nie można itp.). Tak więc nacierpiałam się a półtora miesiąca później wylądowałam w szpitalu na wycinanie wyrostka, oczywiście do badań kazano mi pozdejmować wszystkie kolczyki, a rano po operacji jak się obudziłam to kolczyka już włożyć nie mogłam (dziurka zarasta się bardzo szybko 2-3 godziny)...

dziś się z tego śmieje, ale wtedy nie było mi do śmiechu... :D

kakonka - Czw Lis 18, 2010 5:18 pm

przed studniówką wybrałam się z koleżanką do solarium... obie wskoczyłyśmy na 10 minut i obie się przypiekłyśmy :P

ja jeszcze byłam na tyle przewidująca, ze nie założyłam okularów na gumce :P zaś koleżanka miała białą cieniutką linie na twarzy :P po wspomnianej gumce :P wyglądało to komicznie- czerwona twarz z biała linią

mnie piekły powieki, nie byłam w stanie podnieść ręki go góry bo miałam wrażenie, że pęka mi skóra pod pachami ;/

przez 3 dni po tym opalaniu nie wychodziłam z domu :P

EwaM - Czw Lis 18, 2010 9:42 pm

Moja mama wysmarowała się kiedyś samoopalaczem. Od tamtej pory nawet półkę z samoopalaczami w sklepie omijam szerokim łukiem ;)
Asiek - Sro Maj 09, 2012 5:41 pm

Dawno nie czytałam tego tematu. :mrgreen:
Uśmiałam się - to świetny poprawiacz humoru. ;P

Odświeżam - może macie jakieś nowe rewelacje! :smile: :hahaha:

M4rcysi4 - Sro Maj 09, 2012 11:27 pm

No to i ja się "pochwalę" :twisted:

Pierwsza klasa podstawówki. Nudziło mi się na jakiś zajęciach więc zrobiłam sobie make up flamastrami :smile: Oczywiście wszyscy mieli ze mnie ubaw.

Półmetek w LO. Można by się wybrać na zmianę fryzury do fryzjera. Jako, że człowiek mało asertywny był to nie miał odwagi powiedzieć, że coś jest nie tak. Miały być fale, a wyszedł kask z mocno poskręcanymi lokami przy głowie. Kiedy ruszałam głową to ten kask ruszał się za nią z lekkim opóźnieniem. Wyszłam i się poryczałam. Z racji tego, że panna złote rączki była kawałek od domu zadzwoniłam do P. żeby po mnie przyjechał. Usiadłam więc koło spożywczaka na schodkach i czekałam zasłaniając się rękoma jak tylko się dało. W pewnym momencie podjechał jakiś koleś, wysiadając spojrzał na mnie i zapytał niedwuznacznie, czy mnie gdzieś nie podwieźć. No dodał mi otuchy niesamowicie... myślałam sobie "Aż tak źle!?" Grzecznie podziękowałam :wstyd: Kiedy byłam w domu niczym burza przemknęłam przed rodzicami i zmyłam to paskudztwo.

Również czasy LO. Zapowiadały się piękne tygodnie pogody. Uciułałam kasę i postanowiłam wybrać się na depilację woskiem całych nóg. Skutek był taki, że zamiast opalać gładziutkie nogi, chowałam się w domu, bo miałam przez najbliższe 2 tygodnie spore podrażnienia. Dobrze, że już wiem jak moja skóra reaguje na takie ekscesy. Identycznie mam z depilatorem. Także dobrze, że to doświadczenie mam już za sobą :P

AnnaEwa - Wto Lip 24, 2012 10:20 am

To ja też się pochwalę....
-> w połowie gimnazjum... pół głowy ufarbowane na czerwono pół na czarno... myślałam, że efekt będzie super...
-> liceum - pełno blondynek w moim prestiżowym liceum było wiec też chciałam takową zostać...więc utleniacz, farba itd... byłam soczystą pomarańczą...
-> ziołowy headline (pierwszy zrobiony przez ukochaną fryzjerkę był super) zrobiony przez fryzjerkę na zastępstwie... cóż po roku nadal wypadają włosy i mam mega problem z rozczesaniem... nic tylko czekam jak odrastają i wycinam... ehh

ZoltyTulipan - Wto Lis 20, 2012 1:56 pm

popłakałam się ze śmiechu :)

Muszę się pochwalić, że ja też próbowałam sobie podciąć sama grzywkę ;) Było to już w gimnazjum i całe szczęście zobaczyłam, że coś jest nie tak i chyba mi dobrze nie idzie mniej więcej w połowie czoła. Niestety następnego dnia miałam zdjęcie do legitymacji, więc żeby jakoś na nim wyglądać podpięłam tą nieszczęsną grzywkę chyba 30toma wsuwkami :cool: :lol:

MilenaD - Sro Gru 19, 2012 12:49 pm

czerwone włosy.... ;( + niedokładnie zmyta farba z czoła... Wstyd mi na sama myśl.
Juska - Pią Maj 10, 2013 6:16 am

Ja dołączam się do wpadek z farbowaniem włosów. Znudziły mi się ciemne czekolady i brązy. Postanowiłam podfarbować sobie włosy tak, żeby na ciemnych otrzymać ciemno bordowe, lub ciemno fioletowe refleksy. Zakupiłam farbę, ale nie uwzględniłam moich dużo jaśniejszych odrostów. Na czubku głowy byłam cukierkowo-różowa. A że była to Wielka Sobota przed pójściem do kościoła szukałam drogerii i na szybko farbowałam się na czarno :D
ithanielle - Sro Sty 22, 2014 10:27 am

Juska napisał/a:
Ja dołączam się do wpadek z farbowaniem włosów.


Ja też powinnam dołączyć :)
Przez moje pomysły miałam już na włosach każdy możliwy kolor - blondy, rudości, czernie, brązy, nawet czerwienie.
Chociaż największą wpadką były włosy koloru marchewki w drugiej klasie LO.

Catylyn89 - Sro Sty 22, 2014 2:40 pm

w wieku 12 lat zamarzyło mi się wycięcie z boku głowy i ciachnęłam dość duża ilość maszynką jednorazową, ale na szczęście nic nie było widać :smile:
herbatnik - Pon Paź 06, 2014 11:23 am

o, to też mam coś do dodania:
-w latach dziecięcych bawiłam się grzebieniem i włosami, nawijałam po pasemku i rozwijałam; jedno pasmo uparcie się zaplątało w grzebień i nie wiele myśląc-ucięłam dosyć gruby pukiel włosów na samym czubku głowy :D
-w gimnazjum bardzo chciałam mieć jasne włosy(mam ciemny blond) i przeczytałam w jakiejś gazecie, że możne je rozjaśnić wodą utlenioną; wylałam buteleczkę wody utlenionej na czubek głowy, a ta spływając po włosach utworzyła nieregularne jasno-rude plamy i zacieki..:P
-w liceum z kolei zapragnęłam głębokiej czerni na głowie i byłam na tyle naiwna, że myślałam, że farba "do 24 myć" zmywa się po tych 24 myciach; kolor nawet mi się podobał, rodzicom już nie; odrosty doprowadzały mnie do szału i w efekcie poddałam się bardzo kosztownej i wyniszczającej dekoloryzacji.

Terry - Pon Paź 06, 2014 2:36 pm

Nie będę oryginalna - farbowanie. W wieku 16 lat użyłam pianki do koloryzacji. Pianka miała się zmyć po 3-4 dniach. Co prawda 3-4 dni miałam na głowie ładny miedziano-rudy, ale kolejne 3 tygodnie miałam kolor wypłowiałego rudzielca. Paskudny w odcieniu. Nawet blond farba go w pełni nie pokryła. Od tej pory nigdy się nie ufarbowałam.
Karollka - Pon Paź 06, 2014 5:40 pm

przycięłam sobie rzęsy ponieważ myślałam, że szybko odrosną i do tego będą jeszcze dłuższe ;)
M4rcysi4 - Pon Paź 06, 2014 8:26 pm

Karollka rewelacja :lol: :super:
pittys - Wto Paź 07, 2014 12:11 pm

Z pewnością użycie dekoloryzatora, następnie rozjaśniacza, i farby rozjaśniającej. Efektów brak. Musiałam wybrać się do fryzjerki i sporo zapłacić.


Usunęłam reklamę z podpisu. Moderatorka Asiek

Asiek - Pon Cze 08, 2015 11:10 am

Jakieś nowe "rewelacje"? 8) :razz:

Chwalić się, chwalić dziewczyny. :mrgreen: :lol: :smile:

Rusałka_Maja - Pon Cze 08, 2015 10:26 pm

Boki zrywać :D uśmiałam się jak nie wiem :D

Widzę, że oryginalna nie będę - ale przygody z grzywką mnie też nie ominęły ;) w 7 czy 8 klasie postanowiłam, że skrócę sobie grzywkę :D a co :twisted:
Nie pochwaliłam się tym nikomu tylko poszłam do łazienki i ciach ciach.. widziałam już, że idzie krzywo i chyba nie da rady to zawołałam mamę.. ta zaczęła równać.. ale też nie szło. Zawołała tatę - no ten jak wyrównał - prawdziwy miszcz, tyle, że z grzywki się został centymetr czy dwa i wszyscy się śmiali, że mam grzywkę jak kobyła :lol: :lol: :lol:

Przygody z kolczykiem też miałam, tyle że w pępku.. niemiłosiernie mi się to paprało i średnio goiło.. kobitka kazała od czasu do czasu wyjmować kolczyk i przepłukiwać dziurkę wodą utlenioną i kolczyk też płukać w tej wodzie.. Oczywiście bolało, no ileż można.
Któregoś pięknego dnia postanowiłam odpocząć od tego bólu i wyjęłam kolczyk, wrzuciłam do wody utlenionej i poszłam pojeździć na rolkach. Jak wróciłam do domu to już kolczyka włożyć nie mogłam :( i o, tak oto się "nacieszyłam" kolczykiem aż tydzień :D została mi po nim jedynie blizna na pamiątkę ;)

A z takich bardziej aktualnych (choć też bez przesady bo to było na studiach jakoś) koleżanka "sprzedała" mi rewelacyjny patent jak ona to robi, że ma tak równo rzęsy umalowane.. Otóż ona po umalowaniu rozdzielała rzęsy igłą..
Najpierw wydawało mi się to niedorzeczne, ale postanowiłam spróbować..
Oczywiście kaleka ukułam się tą szpilką w oko.. jak mnie to bolało to nawet nie powiem..bałam się że skończy się na pogotowiu bo dobre pół godziny mnie tak nawalało :roll:
Na szczęście nic poważnego się nie stało, ale pozostałam przy zwykłej szczoteczce do rzęs :lol:

Jakbym się dłużej zastanowiła to pewnie jeszcze coś bym popisała bo ja z tych "zdolnych" :P ale to może innym razem :mrgreen:

Martusia90 - Pon Cze 08, 2015 10:48 pm

W dzieciństwie ładnie mi pachniało mydło...tak ładnie...że pare razy mi się zdarzyło odgryzc kawałek i wypluć...:P

No i białego kota pomalowałam mazakami na kolorowo...podobało mu się bo czuł mizianko:D Wkłady od mazaka wyjęłam i kolorowałam:P

Alice_Liddell - Wto Cze 09, 2015 7:40 pm

Faktycznie można się uśmiać.
W podstawówce wraz z przyjaciółką farbowałyśmy włosy mazakami. Paznokcie też szły pod markery...
Jednak największą głupotę jaką zrobiłam, było obcięcie sobie włosów w gimnazjum. Miałam włosy gdzieś za ramiona, do łopatek. I pewna dnia doznałam ,,olśnienia", że może by je tak ściąć. Po szkole poszłam do fryzjera nikomu o tym nie mówiąc i ścięłam do długości ,,trochę za ucho". Nie wiem co mi wtedy odbiło, na początku byłam zadowolona, w domu najpierw szok, bo nic nie powiedziałam. Potem przywykli. Za to ja po paru dniach strasznie zaczęłam żałować tej decyzji. Ile ja nocy przepłakałam. Nigdy już więcej nie zetnę włosów.
Innym razem zapragnęłam sobie loczków na imprezę i tak zakręciłam jedno pasemko na lokówkę, że musiałam je obciąć. Nie mogłam odplątać. Na szczęście było to cienkie pasmo i jakoś to zakryłam. Narzeczony się ze mnie nabijał, a potem fryzjerka przy podcinaniu końcówek, że mam włosy nierówne... :oops:
A raz przypaliłam sobie rzęsy po jednej stronie zapalniczką. Wyglądałam doprawdy ,,uroczo".
Za to moja koleżanka w liceum obcięła sobie rzęsy, by udowodnić koledze, że one odrastają. :D


Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group