Forum Weselne miasta Łodzi
Forum weselne, wesele i ślub w Łodzi i woj. łódzkim

Sprawy ślubno-weselne - Co po ślubie?

Asiek - Pią Maj 21, 2004 7:06 pm
Temat postu: Co po ślubie?
Slub, a po ślubie.... no właśnie, co miałyście (planujecie) po ślubie?

Zaznaczycie odpowiedź w ankiecie powyżej? :wink:



Mieliśmy wesele w restauracji do białego rana. :)

Kati - Pią Maj 21, 2004 8:11 pm

Plany są, że do białego rana :) Ciekawe czy wszyscy wytrzymają :roll:
Asia - Pią Maj 21, 2004 9:13 pm

Wesele do rana, a w niedzielę poprawiny od 16 do... upadłego :D
Edyta - Pią Maj 21, 2004 9:29 pm

Nie wyobrażam sobie, aby Ten dzień uczcić w inny sposób niż an sali do białego rana!!!

W tak cudowny dzień chcę się cieszyć z wszystkimi, którzy są dal mnie ważni.

gosia - Pią Maj 21, 2004 11:07 pm

Było wesele na sali do rana
Ach rozmarzyłam się :dance:

niuniab - Pią Maj 21, 2004 11:50 pm

Oczywiście weselicho do rana :D
kryszka - Sob Maj 22, 2004 10:40 am

Wesele do rana, ale czy wytrwam to się zobaczy. :)
Akla - Sob Maj 22, 2004 12:37 pm

Do rana :lol:
Chociaż jak na ten moment wolałabym tak do 2 nad ranem :roll: Bo nie wiem, czy dłużej wytrzymam :wink: , a nie chcę być "zmuszona" zostać do ostatniego gościa....

slonkoplock - Sob Maj 22, 2004 3:17 pm

Mysle, że wszyscy wyttrzymają do rano a przynajmniej tak byśmy chcieli.
tweety - Sob Maj 22, 2004 5:12 pm

Do samego rana :!: :mrgreen:
just_Kate - Nie Maj 23, 2004 1:35 pm

Mój P. się zarzeka, że on do rana to nie chce, ale ja oczywiście chcę świętować jak długo się da :mrgreen: Większość gości będzie spać w hotelu na miejscu, więc jest szansa, że nie będą się spieszyć i zostaną do rana...
pipi - Pon Maj 24, 2004 11:02 am

Oczywiście jak większość - wesele do rana :D
agnieszka - Pon Maj 24, 2004 2:12 pm

pipi napisał/a:
Oczywiście jak większość - wesele do rana :D


I u mnie też :D

Mi - Pon Maj 24, 2004 8:27 pm

Asia napisał/a:
Wesele do rana, a w niedzielę poprawiny od 16 do... upadłego :D


Asiu, u mnie to samo - może to ta sama impreza? :mrgreen:

josephine - Pon Maj 24, 2004 11:23 pm

MA być do rana, a czy wytrzymamy? :)
Kiwax - Wto Maj 25, 2004 11:29 am

Miało byc do 2 w nocy, ale w efekcie będzie na sali weselnej (nie jest to restauracja ale lokal, który się specjalizuje w tego typu imprezach) do rana. A potem poprawiny już pod gołym niebem u nas przed domem :)
Magdzia - Wto Maj 25, 2004 12:53 pm

Kati napisał/a:
Plany są, że do białego rana :) Ciekawe czy wszyscy wytrzymają :roll:


U mnie to samo. :mrgreen:

Agata - Wto Maj 25, 2004 6:02 pm

Wesele do samiutkiego rana, w niedzielę poprawiny. Tylko gdzie jest miejsce na noc poślubną?! :noway:
Kati - Wto Maj 25, 2004 6:35 pm

Agata napisał/a:
Wesele do samiutkiego rana, w niedzielę poprawiny. Tylko gdzie jest miejsce na noc poślubną?! :noway:


musicie się szybko uwinąć :wink: hihi

anna.b - Wto Maj 25, 2004 11:10 pm

Przylaczam sie do Was - wesele do rana. :dance: :girl :
Asia - Wto Maj 25, 2004 11:18 pm

Mi napisał/a:
Asia napisał/a:
Wesele do rana, a w niedzielę poprawiny od 16 do... upadłego :D


Asiu, u mnie to samo - może to ta sama impreza? :mrgreen:


Hmmm, pewnie tak :hahaha:

Akacja - Sro Maj 26, 2004 12:06 am

napewno wesele do rana :lol:
Agniesia - Sob Paź 23, 2004 2:38 pm

jestem w zdecydowanej większości
Kasia21 - Sob Paź 23, 2004 9:33 pm

My na poczatku bylismy skłonni zaprosić tylko najbliższa rodzinę na kolację, a potem pojechać obie gdzieś. Końcem końców było weselicho i wcale nie żałuję tej decyzji.
olenka - Nie Paź 24, 2004 10:49 am

zdecydownie wesele do rana (bylismy w domu o 7.30)!!!!
fjona - Sro Gru 22, 2004 9:18 am

ja też wesele do samego rana, myslę, że emocje i adrenalina zadziała swoje :D


Kasia21 napisał/a:
My na poczatku bylismy skłonni zaprosić tylko najbliższa rodzinę na kolację, a potem pojechać obie gdzieś. Końcem końców było weselicho i wcale nie żałuję tej decyzji.



my też mieliśmy na początku takie plany, ale również się z tego wycofalismy na rzecz wesela. i już się nie mogę doczekać!

tusia_queen - Sro Sty 05, 2005 12:02 pm

Chyba nie będę oryginalna, jak napiszę, ze planowane do białego rana!!
Ciekawa tylko jestem jak długo goście wytrzymają??

aggna - Czw Lut 10, 2005 2:43 pm

Ja z nazeczonym tez planujemy weselicho do bialego rana, a na drugi dzien poprawiny :D
Gniesia - Czw Lut 10, 2005 2:55 pm

Jak zdecydowana większość :winko: :banan: :dodna: :dance: i do białego rana :hungry:
PIT - Czw Lut 10, 2005 5:33 pm

oj będzie bal, oj bedzie bal
opium - Pią Lut 11, 2005 11:55 am

a my dla odmiany
planujemy weselicho do bialego rana

thiti - Pią Lut 11, 2005 9:39 pm

u nas wesele, nie wiem jak wytrzymamy do rana, bo ja zwykle o północy zasypiam
nawet w sylwestra padam max o 2...
mieliśmy plan wyjazdu w podróż poślubną w niedzielę rano, ale okazało się, że musielibyśmy opuścić imprezę max ok 1 w nocy
ucieszyliśmy się na samą myśl o tym :) ale rodzice tak protestowali, że odpuściliśmy
tak więc będziemy bawić się do upadłego :)

kryszka - Pią Lut 11, 2005 10:28 pm

thiti napisał/a:
u nas wesele, nie wiem jak wytrzymamy do rana, bo ja zwykle o północy zasypiam
nawet w sylwestra padam max o 2...

To tak jak ja. :lol: I miałam takie same obawy, po czym okazało się że zleciało nie wiadomo kiedy, a ja o siódmej rano mogłam jeszcze góry przenosić. :mrgreen:

Wesele rządzi się innymi prawami niż nasiadówka w domu. :wink:

thiti - Pią Lut 11, 2005 10:51 pm

no mam nadzieję, tym bardziej, że nie lubimy wesel oboje
dlatego nawet ciężko było nam wyobrazić sobie nasze...
teraz jakoś się przyzwyczaiłam do tej myśli ;)
poza tym tyle pracy wkładam w przygotwania (nie do pomyślenia!) że szkoda byłoby mi zerwać się z imprezy po 3 czy 4 godzinach... :)

monique - Sob Lut 26, 2005 1:13 pm

pięknie by było gdyby było wesele, ale co zrobić jak kogoś nie stać?? zadłużyć się to nie sztuka - sztuka jest te długi spłacić. Pewnie że chciałabym sie bawić do białego rana, ale tak nie będzie i nie wiem co zrobić........
pipi - Sro Mar 02, 2005 10:58 am

monique napisał/a:
pięknie by było gdyby było wesele, ale co zrobić jak kogoś nie stać?? zadłużyć się to nie sztuka - sztuka jest te długi spłacić. Pewnie że chciałabym sie bawić do białego rana, ale tak nie będzie i nie wiem co zrobić........


Wiesz Monique, ja się zastanawiałam co w takiej sytuacji zrobić, gdy chce się bawić a pieniędzy niewiele. I wymyśliłam, że ja zrobiłabym imprezę piknikową, sporo zimnych zakąsek napoje, alkohol, szampan, atrakcja w formie pieczonych prosiaków, może grill i tort. Muzykę z taśmy przygotowaną samodzielnie bądź dj lub wodzirej do rozruszania gości.
Nawet znalazłam w Łodzi miejsce gdzie dałoby się coś takiego zrobić, właściciel powiedział że on jest w stanie zorganizować takie coś w kosztach od 40 zł w górę od osoby.
Minus to pogoda, trzeba mieć do niej szczęście.

monique - Sro Mar 02, 2005 2:03 pm

a zdradzisz mi tajemnicę gdzie?? przyznam że to dość ciekawa propozycja tylko że my mamy śłub późno tj. 19,30 i zanim się odbędzie ceremonia, potem życzenia i cała reszta to już dobrze po 21 b ędzie. No i ta pogoda. hmmmm.

Będę bardzo wdzięczna za wszelkie info dotyczące tego miejsca

gambi - Sro Mar 02, 2005 2:24 pm

monique napisał/a:
tylko że my mamy śłub późno tj. 19,30 i zanim się odbędzie ceremonia, potem życzenia i cała reszta to już dobrze po 21 b ędzie.


Monique
moze uda Ci sie zmienic godzine slubu. jesli podoba Ci sie ten pomysl, to warto sprobowac :D

megi - Sro Mar 02, 2005 6:44 pm

Będzie balanga do białego rana i na drugi dzień też :wink:
Pusiak - Czw Mar 03, 2005 9:53 am

Jak wesele to wesele, czyli robimy zakłady do której wytrzyma panna młoda, czyli ja :) Mamy oboje nadzieję, że wytrzymamy do białego rana, a poprawin nie będzie, bo niestety kasy brakuje... no chyba, że coś się w domku urzadzi... ale oczywiście wtedy juz nie tak licznie :D
dorka - Sob Mar 05, 2005 4:12 pm

U mnie weselicho mam nadzieję że do białego rana... albo dłużej ( oczywiście żartuję dłużej mogłabym nie dać rady) :lol:
Mika - Sob Kwi 02, 2005 8:37 am

Mam nadzieję, że do białego rana tylko ja też mam wątpliwości czy wytrzymam bo jestem raczej osobą-skowronkiem czyli lubię wcześnie iść spać i wcześnie wstać :?
just_Kate - Sob Kwi 02, 2005 2:04 pm

Mika napisał/a:
Mam nadzieję, że do białego rana tylko ja też mam wątpliwości czy wytrzymam bo jestem raczej osobą-skowronkiem czyli lubię wcześnie iść spać i wcześnie wstać :?

Mika, nie bój nic :mrgreen: Ja też nie byłam pewna czy mi sie oczka nie zaczną wcześniej zamykać... ale w sumie o tej 4 nad ranem ja byłam bardzo zdziwiona jak zaczęło świtać, bo wydawało mi się, że to za wsześnie. :lol: :lol: :lol: (zmęczona byłam jak diabli, ale spać mi się nie chciało :wink: )

Pusiak - Pon Kwi 18, 2005 11:58 am

Ech ta adrenalina... :lol:
Agnesia - Czw Cze 30, 2005 7:06 pm

U mnie wesele do rana. Później poprawiny aż do "padnięcia", a w poniedziałek czeka mnie jeszcze impreza dla dziewczyn z pracy.
Kasiawka - Pią Lip 01, 2005 7:13 am

U nas też wesele tzn... :beerbeer: :banan: :dance: :winko: :dodna: do białego rana,a poprawin nie ma więc w niedziele odpoczynek a w poniedziałek, no cóż licze, ze jednak gdzies wyjedziemy :-)
Pusiak - Pią Lip 01, 2005 7:26 am

To coś jak u Nas, Kasiu... Tylko nie wiem, jak to z tymi poprawinami będzie...
Malgoosia - Pią Lip 01, 2005 5:48 pm

a u nas bedzie inaczej-przyjecie z tancami i djem do polnocy :D
monique - Czw Lip 07, 2005 6:17 am

Malgoosia napisał/a:
a u nas bedzie inaczej-przyjecie z tancami i djem do polnocy :D


To tak jak u nas. Przyjęcie do północy ale zamiast Dj orkiestra w dwu osobowym składzie

sylwia - Czw Lut 23, 2006 9:56 am

:D w restauracji do rana ale nie do 6 tylko tak najlepiej do 4 teraz i tak juz chyba wiekszosc ludzi ucieka kolo 3 bo sa zmeczeni ale mlodzi czekaaj do konca i zegnaja gosci i poprawiny :D
misia-misia - Czw Lut 23, 2006 10:01 am

U mnie będzie tak do 4.00 bo nie sądzę by goście wytrzymali dłuzej. Pozatym nie wiem do której będzie grał DJ. Gdyby grał do 2.00-3.00 to potem magnetofon pójdzie w ruch. I tak juz goście mają w czubie więc nie zauważą różnicy hehhehehe. I tak "wytrwamy" właśnie do 4.00, góra do 5.00
kryszka - Czw Lut 23, 2006 1:29 pm

misia-misia napisał/a:
I tak juz goście mają w czubie więc nie zauważą różnicy hehhehehe.

Misiu, jak tak ciebie poczytać to naprawdę współczuję doświadczeń weselnych. Ładne masz mniemanie o swoich gościach. :roll:

Alma_ - Czw Lut 23, 2006 6:40 pm

A u mnie do rana mam nadzieję, orkiestra będzie grac do 6 :dance:
Jak się bawić to się bawić, w końcu to raz w życiu :mrgreen:


Obym tylko wytrwała... ;)

superbuziak - Czw Lut 23, 2006 7:21 pm

wesele w restauracji do bialego rana a pozniej poprawiny :D
Kasiawka - Pią Lut 24, 2006 7:55 am

kryszka napisał/a:
misia-misia napisał/a:
I tak juz goście mają w czubie więc nie zauważą różnicy hehhehehe.

Misiu, jak tak ciebie poczytać to naprawdę współczuję doświadczeń weselnych. Ładne masz mniemanie o swoich gościach. :roll:



chociaż się powtórzę Kryszko to jednak mam dokładnie takie samo spostrzeżenie, widocznie cos w tym musi byc

szczako - Pią Lut 24, 2006 9:16 am

u nas, jak u Almy i L. (nie mam polskich znakow ...).
orkiestra ma grac do 6. zobaczymy co z tego wyjdzie w praniu.

Alma, wytrzymasz, adrenalina Ci pomoze.

misia-misia - Pią Lut 24, 2006 9:54 am

Kryszka mam pytanie do ciebie. Czy uważasz ze przy tylu butekach alkoholu i zabawie przez całą noc człowiek nie "upije "się? Przecież na chłopski rozum przy tylu litrach alkoholu nie mozliwe jest bycie bycie trzeźwym. Pozatym czy ktoś tu mówi o leżeniu pod stołem z przepicia.? Raczej nie.
Piszesz o moich złych doświadczeniach z weselami. Skąd wiesz ze to są złe doświadczenia.To ze o czymś piszę negatywnie nie znaczy jeszcze ze mam jakieś złe doświadczenia...
Pewnie nie długo sie dowiem ze dla mnie wesel to trauma...
Zresztą nie tylko ja kojażę wesele z dużą ilościa alkoholu i z "lekkim" upiciem. Kasiawka też :wink:

Alma_ - Pią Lut 24, 2006 9:56 am

misia-misia napisał/a:
Czy uważasz ze przy tylu butekach alkoholu i zabawie przez całą noc człowiek nie "upije "się? Przecież na chłopski rozum przy tylu litrach alkoholu nie mozliwe jest bycie bycie trzeźwym.

Ilu?? :shock:

Przecież nie ma powodu, żeby akurat na weselu pić więcej, niż zazwyczaj... :roll:

szczako - Pią Lut 24, 2006 10:00 am

hmmm.... ja nie mam doswiadczen jezeli chodzi o wesela. ale na tym jednym, na ktorym bylam tylko jedna osoba wykazywala 'zbyt wysoki poziom alkoholu we krwi' i byl to jeden w mlodszych gosci (ok 25 lat).
reszta po prostu dobrze sie bawila.

zgadzam sie z Alma - nie ma powodow, zeby pic duzo wiecej niz zwykle. a do tego jedzac cieple posilki i tanczac, alkohol 'nie ma czasu' zadzialac :)

mysle, ze nie moze byc tak zle, jak na 'weselu' (tym nowym :) ).

Kasiawka - Pią Lut 24, 2006 10:37 am

misia-misia napisał/a:
Zresztą nie tylko ja kojażę wesele z dużą ilościa alkoholu i z "lekkim" upiciem. Kasiawka też :wink:


:shock: :shock: :shock:

chyba nie zrozumiałas moich wypowiedzi, bo ja właśnie nie kojarzę tak wesela a juz na pewnoz żadnym upiciem, bo pisalam, że u mnie pomimo dużej ilości gości ( 100 osób) nikt sie nie upił :!: :!: :!:

misia-misia - Pią Lut 24, 2006 10:45 am

Przeciez jasne jest ze nie musi być duzo alkoholu. Jeśli ktoś chce symbolicznie to ok. Ja pamiętam z opowiadań ze wesela to duza ilosć wódki. Sama jak byłam na weselu i to w renomowanym lokalu, wróciłam do domu z szumem w głowie :lol:
Co region to region. Widać w łódzkim nie praktykuje się sporej ilości alkoholu na weselu. Ale jak tu mówić o weselu skoro za nim młodzi dotrą do koscioła w sporej ilości przypadków muszą najpierw przekroczyć tzw. bramki. osobiście widziałam jak chłopak u mnie w bloku miał 3 bramki i cały kosz butelek z wódką. To co było na weselu?
Po tym co napisałam domyślam się ze zostanie to odebrane jako pijaństwo w moim regionie i ogólnie panująca patologia :wink: Ale wesele to okazja która zdarza sie rzadko

Alma_ - Pią Lut 24, 2006 10:53 am

misia-misia napisał/a:
Ale wesele to okazja która zdarza sie rzadko

I dlatego własnie chciałabym je przezyc z pełną świadomością, zwłaszcza jeśli chodzi o moje własne ;)

misia-misia - Pią Lut 24, 2006 11:01 am

Alma_ napisał/a:
I dlatego własnie chciałabym je przezyc z pełną świadomością, zwłaszcza jeśli chodzi o moje własne ;)


A ja to niby nie chcę? Logiczne jest ze młodzi na weselu nie moga się "upić" Są w centrum uwagi więc takie cos nie wchodzi w grę. Ja osobiście za wódką nie przepadam a nawet bym powiedziała ze jej nie cierpię. Dla mnie mogło by jej nie być. Ale wesele to wesele. Pani w lokalu doradziła nam ile powinno byc alkoholu na osobę. I tak będzie. Dla mnie i tak za duzo. Ale nie każdy jest "wódkowym abstynentem" takim jak ja. Jesli ktoś przy takiej okazji chce się napić wódki bo toastów bedzie sporo to ok. Dbam o gości i nie moge pozwoliś na to by wódki zabrakło.

Kasiawka - Pią Lut 24, 2006 11:10 am

misia-misia napisał/a:
Ale jak tu mówić o weselu skoro za nim młodzi dotrą do koscioła w sporej ilości przypadków muszą najpierw przekroczyć tzw. bramki. osobiście widziałam jak chłopak u mnie w bloku miał 3 bramki i cały kosz butelek z wódką. To co było na weselu?


według mnie to jeszcze nic nie oznacza

jak co było na weselu, to, ze było np. 0,5 litra na głowę tzn., że musi norma byc wypita?? nic nie było, jak goście są na poziomie i z kulturą każdy wie ile może i kiedy przestać.

misia-misia - Pią Lut 24, 2006 11:15 am

Kończe ten temat bo widzę zbiorową opozycję przy której nie mam szans. Mija się z celem bym cokolwiek mówiła czy komentowała.
Pocieszające jest to że dowiedziałam się ze mam złe doświadczenia z weselami, mam złą opinię o gościach a goscie pewnie są nie na tym poziomie co trzeba skoro przy takiej okazji wypiliby więcej wódki niz np. na imieninach a i tak dobrze by się bawili . Jest gitowo :graba:

Alma_ - Pią Lut 24, 2006 11:25 am

Misiu, po prostu dziwi nas, że tak źle myślisz o swoich gościach, a mimo to wyprawiasz wesele. Gdybym będąc Twoim gościem usłyszała takie zdanie o sobie to zrobiłoby mi się przykro i zastanowiłabym się, czy warto w ogóle przychodzić, skoro przyprawia Cię to o taki niesmak. Wydaje mi się, że gości nalezy zapraszać z potrzeby serca, bo chcemy, żeby dzielili z nami radość, a nie czekać kiedy się upiją i modlić się, żeby im żadne głupie zabawy nie przyszły do głowy… :?
misia-misia - Pią Lut 24, 2006 12:25 pm

Alma_ napisał/a:
Misiu, po prostu dziwi nas, że tak źle myślisz o swoich gościach, a mimo to wyprawiasz wesele. Gdybym będąc Twoim gościem usłyszała takie zdanie o sobie to zrobiłoby mi się przykro i zastanowiłabym się, czy warto w ogóle przychodzić, skoro przyprawia Cię to o taki niesmak.


TAKą OCENę SOBIE WYPRASZAM :evil:

Według mnie to "bezczelne" twierdzić zę ja źle myślę o gościach. Myśle o nich jak najlepiej i jak najcieplej i chcę by sie dobrze bawili. Gdyby któryś z gości myślał tak jak ty to napewno bym go nie zaprosiła.
Po drugie jeśli ktoś nie wie jak jest u innych na niektórych weselach to po co się wogóle wypowiada! zapraszam w mój region na wesela a sami zobaczycie.
Zaczynam utwierdzać się w przekonaniu ze to forum ma za zadanie promowanie snobizmu. Każde najmniejsze "skrzywienie" opinii spotyka się z takimi krzywdzącymi opiniami :evil:
Jesli ktoś nie ma manier typu "ą" i "ę" , nie zaprasza ponad 100 gości, m na weselu więcej alkoholu niz "elita"to co, nie moze już wyrazić swojego zdania?
radziłabym się zastanowić troszeczkę nad swoimi opiniami

Ja wyprawiam wesele bo chcę dzielić się szczesciem z innymi zaproszonymi goścmi. Szanuję ich i chce by nic im na weselu nie zabrakło.
Ale widać jestem tą która ich obraża, źle o nich myśli.
I kto tu ma skrzywione myślenie, bo napewno nie ja...

Alma_ - Pią Lut 24, 2006 12:29 pm

Cóż, może wrażenie, które odniosłam (i nie tylko ja) było błędne - ale z Twoich wypowiedzi czuć było, że traktujesz wesele i gości jako zło konieczne. Jeśli tak nie jest, to przepraszam.
Kasiawka - Pią Lut 24, 2006 12:36 pm

Alma_ napisał/a:
Cóż, może wrażenie, które odniosłam (i nie tylko ja) było błędne - ale z Twoich wypowiedzi czuć było, że traktujesz wesele i gości jako zło konieczne. Jeśli tak nie jest, to przepraszam.


no właśnie ja dokładnie tak samo zrozumiałam i Twoje wypowiedzi Misiu odnośnie alkoholu, wskazywały na Twoje nienajlepsze doświadczenia z wesel, i że jakby w weselną zabawe wpisane jest "upicie się" ( w małym bądź większym stopniu).

ot między innymi tak zrozumiałam z Twoich opostów

kryszka - Pią Lut 24, 2006 12:46 pm

Hm.. pytanie było do mnie, więc odpowiem. Nie uważam, że alkohol na stole od razu oznacza spicie się. A jeśli piszesz o pijanych gościach że nie zauważą różnicy pomiędzy magnetofonem a dj-em to nie jest to stan głębokiego upojenia? Bo na lekkim rauszu takie rzeczy się rozróżnia.

Oprócz tego, że zgadzam się z przedmówczyniami to chciałabym zrozumieć jaki związek mają bramki z trzeźwością gości. Butelki na bramkach dostaje się na pamiątkę, żeby sobie kiedyś w zaciszu domowym wypić za zdrowie Młodych. A nie od razu przed weselem. :shock:


Acha, jeszcze kilka-, kilkanaście lat temu cześciej spotykało się kompletnie spitych gości. Teraz moim zdaniem kultura picia bardzo się zmieniła na plus, poza tym dużo osób dba o zdrowie, a jeszcze więcej nie rusza się bez samochodu. :wink:

misia-misia - Pią Lut 24, 2006 12:49 pm

No to źle odebrałyście moje posty :(
Mam dobre doświadczenia związane z weselem (choć kilka rzeczy mi na nim nie pasowało ale to drobnostki), nie traktuję wesela jako zła koniecznego tylko jako podziękowanie dla gosci, nie wliczam na poczet wesela upicie się. Choć wiem ze takowe "upicie" jest mozliwe i licze się z tym ze grupka gości mozę wyjsc z wesela "zawiana". Ale czy należy ich za to "zawianie" potępiać a tym bardziej mnie ze pisze fakty?Watpliwe... :?

karmelcia - Pią Lut 24, 2006 2:21 pm

szczako napisał/a:
u nas, jak u Almy i L. (nie mam polskich znakow ...).
orkiestra ma grac do 6. zobaczymy co z tego wyjdzie w praniu.

Alma, wytrzymasz, adrenalina Ci pomoze.


Wlasnie my tez tak planujemy przyjecie do bialego rana.
Alma wytrzymasz, emocje dopiero opadna w domciu :) .

Magda2 - Pią Lut 24, 2006 4:43 pm

My tez planujemy wesele na sporo osob :D Do tanca bedzie nam gral zespol do bialego rana :P . Zaplanowane sa tez poprawiny z tym samym zespolem. Bedzie pieczenie prosiaczka i beczka piwa :mrgreen:
Lucky - Pią Lut 24, 2006 11:45 pm

U nas również zespół bedzie grał do rana, a od 16 poprawiny :mrgreen:

Alma czuje dokładnie to samo co ty, czy dam rade :?: :?: :?

Alma_ - Pią Lut 24, 2006 11:49 pm

anik napisał/a:
U nas również zespół bedzie grał do rana, a od 16 poprawiny :mrgreen:

Alma czuje dokładnie to samo co ty, czy dam rade :?: :?: :?

Podziwiam, ja poprawinom to już na pewno nie dałabym rady... ;)
Ewentualnie wspomożemy się kilkoma RedBullami... :roll:

kryszka - Sob Lut 25, 2006 12:22 am

Dacie radę, nawet nie zauważycie upływu czasu. :lol: A zmęczenie dopiero dopadnie Was w pokoju.
Lucky - Sob Lut 25, 2006 12:07 pm

Kryszko co Ty mówisz :?:
jakie zmęczenie, a noc poślubna :mrgreen: :?:

Alma_ - Sob Lut 25, 2006 1:10 pm

Właśnie, właśnie… w końcu o to tak naprawdę chodzi, nie? ;)
vaniliaxxx - Sob Lut 25, 2006 1:13 pm

Z tego co mi wiadomo większość małżeństw konsumuje swój związek dopiero następnego dnia po weselu a nie w noc poślubna :P Ciężko jest "dać radę" po takich wrażeniach i zmęczeniu całonocną zabawą z alkoholem :)
A co do naszych planów co po ślubie to oczywiście jest zabawa do białego rana :) Podobno na swoim weselu ie odczuwa się aż takiego zmęczenia, bo cały czas trzeba się zajmować gośćmi i ranek po prostu zastaje nas nie wiadomo kiedy :)
Zobaczymy jak będzie u nas :)

Kasiawka - Pon Lut 27, 2006 7:43 am

vaniliaxxx napisał/a:
Z tego co mi wiadomo większość małżeństw konsumuje swój związek dopiero następnego dnia po weselu a nie w noc poślubna :P Ciężko jest "dać radę" po takich wrażeniach i zmęczeniu całonocną zabawą z alkoholem :)


nie było mowy, zmęczeni, ale szczęśliwi się skonsumowaliśmy jak przystało na noc pośłubną :oops: :mrgreen:

Lucky - Pon Lut 27, 2006 11:18 am

Kasiawka napisał/a:
nie było mowy, zmęczeni, ale szczęśliwi się skonsumowaliśmy jak przystało na noc pośłubną :oops: :mrgreen:


:graba: :graba: :graba:
I to rozumiem :mrgreen:

vaniliaxxx - Pon Lut 27, 2006 11:29 am

hehe :) BRAWO :) Podziwiam :) 10 czerwca zweryfikuję teorię z praktyką :P
MałaMi1 - Nie Lis 04, 2007 11:06 pm

oczywiście że wesele do rana!! juz nie mogę się doczekać.....
SYLWECZKA - Nie Lis 04, 2007 11:12 pm

u nas też będzie weselisko do białego rana :)

:wedding:

gosc - Pon Lis 05, 2007 10:15 pm

po ślubie cywilnym były życzenia i lampka szampana a potem pakowanie bo następnego dnia wyjazd w góry
a po ślubie kościelnym weselisko do białego rana :lol: BYŁO BOSKO

magda26 - Pon Lis 05, 2007 10:31 pm

Wesele do białego rana :) a dokładniej do 6.00, wtedy to orkiestra zagrała nam ostatni kawałek...gdyby była możliwość goście bawili by się jeszcze dłużej.
*Motylek* - Wto Lis 13, 2007 5:39 pm

Jak szaleć, to szaleć. Wesele musi być do rana.

Mam nadzieję, że wytrzymam :P

Anuszka - Wto Lis 13, 2007 6:03 pm

w sumie nie chcielismy za bardzo wesela, ale teraz nie zaluje :) Tancowalam, az buty czerwienialy, nawet udalo mi sie zatanczyc kilka razy z mezem, ktory jest otwartym wrogiem tancowania w jakiejkolwiek formie :) Skonczylo sie oczywiscie nad ranem :)
Amm-k - Nie Gru 09, 2007 7:30 pm

wesele na sali do rana, ale czy wytrzymamy tyle to się okaże ;)
Petitka - Sro Gru 12, 2007 5:24 pm

Zaznaczylam opcje - wesele do rana, bo rzeczywiscie planujemy prawdziwe wesele do ok 5-6 rano, ale pewnie wiele osob nie wytrzyma tak dlugo.
Powinnam tez zaznaczyc opcje - lampka szampana w USC, bo to takze planujemy, ale jeszcze nie wiem na 100%

ava - Pią Mar 21, 2008 12:50 pm

Oczywiście wesele na sali do rana, a dokładniej do 5.00 rano, no a potem poprawiny (też na sali) od 16.00 do ok. 22.00-23.00- zobaczymy do której goście wytrzymają :)
jpuasz - Wto Kwi 08, 2008 1:57 pm

U nas wesele do 7 rano czyli pełne 10 godzin a potem poprawiny od 15 do 21:30 czyli 6,5 godzin :D
Amm-k - Pią Kwi 11, 2008 11:00 pm

no my też planujemy jak najdłuższe wesele :) dlatego pewnie ślub zaplanujemy tak gdzieś na 15-16 a potem od razu na salę :D a co! takie wydarzenie jest jeden raz w życiu ;)
edys_lu - Sob Kwi 12, 2008 12:00 am

My prosto z kosciola pojedziemy na sale i bedziemy bawic sie do bialego rana :)
ava - Sob Kwi 12, 2008 9:57 am

Amm-k napisał/a:
no my też planujemy jak najdłuższe wesele :) dlatego pewnie ślub zaplanujemy tak gdzieś na 15-16 a potem od razu na salę :D a co! takie wydarzenie jest jeden raz w życiu ;)


A do której konkretnie planujecie wesele? Bo jeśli co najmniej do 4.00-5.00, to ja ze swojej strony nie polecam tak wczesnego ślubu- byłam na weselu gdzie ślub był o 15.00, na sali byliśmy ok. 16.00- już przed oczepinami większość gości była zmęczona, a wesele miało trwać do 5.00 rano. Mimo, że z S. uwielbiamy wesela i zwykle zostajemy do samiutkiego końca :) , wtedy do domu zmyliśmy się ok. 2 godziny przed końcem, podobnie nasi znajomi. Do 5.00 wytrzymali naprawdę nieliczni- a na drugi dzień trzeba było przecież zebrać siły na poprawiny.

My ślub planujemy na 17.00, choć wiele osób mówi, że najbardziej optymalna godzina to 18.00.

karola8207 - Sob Kwi 12, 2008 11:14 am

po ślubie impreza do białego rana, a że w wakacje wcześnie wstaje słońce... :mrgreen:
co do poprawin to jesszcze nie wiemy, może zrobimy i powiemy że to 2w1?
poprawiny + parapetówa?
to jeszcze tak naprawde nie ustalone.

Amm-k - Nie Kwi 13, 2008 12:14 pm

Ava no fakt... :) planujemy, żeby impreza była długa, ale też żeby goście wytrzymali do tej 24, gdy będą oczepiny :) Myślę, że ślub tak na 16:30-17 będzie, po chwili dłuższego zastanowienia :) Jutro właśnie idę załatwiać tą sprawę w Kościele :)
ava - Nie Kwi 13, 2008 12:34 pm

Amm-k jak wcześniej pisałam podobno najlepsza godzina to 18.00, ale rozumiem Cię- też chciałabym żeby ten dzień trwał jak najdłużej (dlatego u mnie będzie o 17.00), ale w końcu nie można zapominać, ze wesele jest także dla gości- co nie zmienia jednak faktu, że to my będziemy tego dnia najważniejsze :)
agunia84 - Nie Kwi 13, 2008 2:28 pm

?lub o 17.00 (pełna msza), a po mszy wszyscy ruszymy na sale, by sie dobrze bawić do białego rana, a później powtórzyć zabawę na poprawinach :D :D
Agha - Pon Kwi 14, 2008 12:46 pm

U nas ślub o 19, potem przejazd przez całe miasto do sali i wesele do rana :-)
Amm-k - Pon Kwi 14, 2008 2:22 pm

hehe no fakt.. my jesteśmy najważniejsze, ale o gościach też nie można zapomnieć :D myślę, że 17:00 to będzie odpowiednia godzina :)
karola8207 - Pon Kwi 14, 2008 6:50 pm

my mamy o 17.15, więc nieduża różnica.
zaproponowali nam ślub albo o 17.15 albo o 20.00, po namyśle wybraliśmy wcześniejszą godzine. jakby sie zaczął o 20 to by było tak- gdzies do 21 uroczystość+ obściskiwania potem na sale a po oczepinach czesc pewnie pojdzie do domu. i wesele by trawło 3-4 godziny, a tak bedzie nieco dłuzsze.
dobrze myśle??

Amm-k - Pon Kwi 14, 2008 6:58 pm

dobrze myślisz :) też bym wybrała wcześniejszą godzinę ;)
Agha - Pon Kwi 14, 2008 9:07 pm

eee, to po co zapraszacie gości, którzy tylko chcą przyjść na 3 godziny i wyjść. To już lepiej zaprosić takich ludzi, którzy przyjdą dla Was, aby z Wami być cały czas, nie ważne od dnia czy godziny
karola8207 - Wto Kwi 15, 2008 9:42 pm

no np. mój chrzestny tak ma,że po północy sie zwija do domku.
a tak na "poważnie" to myśle, że o tej porze to raczej starsi goście sie ewakuują i tacy z małymi dziećmi.
a reszta sie bawi

Amm-k - Sro Kwi 16, 2008 5:49 pm

no my już mamy na 100% ustalone, że ślub będzie o 16:00, ponieważ zostały się dwie godziny tylko - 15:15 (za wcześnie) i 18:45 (za późno) :D
aga25 - Wto Maj 20, 2008 6:06 am

ja tez chcialabym do rana weselicho tylko jak isc potem w niedziele do kosciola?
kiedy jak spiacy bedziemy

gosc - Wto Maj 20, 2008 8:02 am

aga25 ale jeśli będziecie mieli ślub na wieczornej mszy sobotniej to ta msza jest mszą niedzielną i nie trzeba w samą niedzielę iść do KościoŁa. Wiem, bo my tak wŁaśnie mieliśmy.
aga25 - Wto Maj 20, 2008 11:25 am

my mamy o 15.00
pscoolka - Sro Maj 21, 2008 1:22 pm

ja bede miala slub o 16:30 , nastepny slub byl o 19:30 wiec juz troche za pozno tym bardziej ze planowalismy przyjecie do godz. 24 ewentualnie do 1. No ale wyszlo ze bedzie impreza calonocna. Jakos nie czuje sie z tym komfortowo- no ale coz presja srodowiska :D Mam jednak cicha nadzieja ze poniewaz slub jest wczesniej i bedzie cieplo to goscie sie szybciej zmyja i pojdziemy w normalnej porze spac:D Ech straszne co mowie ale nie lubie byc w centrum zainteresowania i jakos takie imprezy mnie strasznie przytlaczaja
agniesia22 - Nie Sie 24, 2008 10:42 pm

?lub mamy na godzine 19:00 i szykujemy weselicho do białego rana. Lubimy taniec i mamy zamiara świetnie się wybawic na własnym weselu oraz goście mają padac ze zmęczenia i wyjśc z sali bez sił :razz:
Kociadło - Czw Sie 28, 2008 7:45 pm

a nas po ślubie bedze weselicho do 6 rano - czy beda poprawiny sami nie wiemy czy je chcemy wiec jak narazie obstawiam ze ich nie bedzie - ewentualnie spotkanko na działce teściow w niewielkim gronie ale na 100% nie wiemy jeszcze.
alexaw - Pon Sty 12, 2009 12:17 pm

My ślub mieliśmy o 16. Tydzień przed tym dniem orkiestra powiedziała że za wcześnie i o 3 rano nie będzie nikogo. Jakież było ich zdziwienie gdy o 6 rano odjeżdżali a na sali było 3/4 gości:-) No cóż... Albo przecenili naszych gości albo...nie docenili swoich zdolności wokalnych:-) Bo to w dużej mierze ich zasługa że wszyscy się bawili do białego rana w poprawiny dokupowaliśmy dodatkowe godziny żeby zostali:-)
Dzesia - Wto Lut 17, 2009 12:43 pm

Ślub będzie o 17, po uroczystości lampka szampana w USC, a potem dla 30 gości obiad w salce restauracyjnej i tam mamy zaplanowane z alkoholi tylko wino, ew. jak zostanie to szampan.
izunia_82 - Wto Lut 17, 2009 3:34 pm

U nas po ślubie było weselicho na sali (oczywiście do białego rana :mrgreen: ), a w niedzielę od 16 poprawiny do bardzo późnych godzin nocnych. :)
Ambrozja - Wto Lut 17, 2009 3:42 pm

U nas będzie wesele do rana:) Chociaż ciężko mi to sobie wyobrazić, mam wrażanie że wcześniej padę ze zmęczenia. Chyba że stres mnie będzie trzymał :)
Martuś i Jaruś - Wto Lut 17, 2009 3:44 pm

U nas ślub o 16,30 a potem wesele do rana, dotąd aż goście się będą bawić :)
Agguniaa - Wto Lut 17, 2009 3:47 pm

Ślub mamy o 16:) a później zabawa do białego rana:) a od 16 w niedziele poprawiny 8)
rajeczka - Sro Lut 18, 2009 9:25 pm

my rowniez mamy slub o 16 a pozniej weselicho ..niestety poprawin nie mamy ale moze cos sie wymysli ;)
Karolka_23 - Czw Cze 18, 2009 9:21 am

My będziemy mieli ślub o 18.00, potem planujemy wesele do białego rana i mam nadzieję, że tak będzie, że goście będą dobrze się bawić :)
Poprawin nie robimy, ale zapraszamy w niedzielę najbliższą rodzinkę do naszego domku.

nolly - Czw Wrz 16, 2010 12:05 pm

miejmy nadzieję, że goście nie będą zbyt zmęczeni i będą tańce do białego rana :)
kakonka - Czw Wrz 16, 2010 12:22 pm

po ślubie wesele a po weselu poprawiny w poniedziałek poprawiny poprawin- już u nas w domku :)
Malena - Czw Wrz 16, 2010 1:45 pm

u nas będzie wesela do rana (mam nadzieję), poprawin nie robimy, niedługo po weselu planujemy osobno 2 imprezki - dla rodzinki i znajomych, z oglądaniem fotek i wpsominaniem wesela:):)
Bian - Czw Wrz 16, 2010 2:19 pm

Po ślubie było weselicho do rana, a w niedzielę śniadanie poprawinowe jakoś od 11 do 14. Gości przyjezdni wyjechali, a my, świadek M., teściowie i siostra M. zostaliśmy w ośrodku do poniedziałku żeby chwilę odetchnąć :)
Magdzik - Czw Mar 03, 2011 7:45 pm

U nas po cywilnym impreza w domu z najbliższymi lub poza domem :D A po kościelnym na pewno zabawa do białego rana :smile:
anuszkaa - Wto Cze 28, 2011 11:29 am

u nas wesele do rana. Ostatni goście wyszli przed 7 :)
PaulinaS - Wto Cze 28, 2011 2:31 pm

Planujemy wesele do rana :wink:
martula_87 - Wto Cze 28, 2011 10:39 pm

U nas też wesele do rana :smile:

Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group