Forum Weselne miasta Łodzi
Forum weselne, wesele i ślub w Łodzi i woj. łódzkim

Sprawy ślubno-weselne - gołąbki

Edyta - Sob Maj 08, 2004 3:07 pm
Temat postu: gołąbki
moja siostra dostała pięknie prezent po ślubie kościelnym

jedna z par zaproszona na wesele - dała im 2 białe gołąbki do wypuszczenia w górę!!!

cudnie to wyglądało, jak gołąbki zaczęły wirować na niebie :lol:

gosia - Sob Maj 08, 2004 3:10 pm

A co sie potem z nimi stalo, polciały sobie w sina dal, czy wrociły do Twojej siostry :lol:
Asia - Sob Maj 08, 2004 4:34 pm

Jesli były to gołąbki pocztowe (a pewnie tak) to wróciły do swojego domku :D
Edyta - Nie Maj 09, 2004 11:24 am

gosia napisał/a:
A co sie potem z nimi stalo, polciały sobie w sina dal, czy wrociły do Twojej siostry :lol:


Na początku usiadły sobie na wieży kościoła i wyglądało tak jakby przyglądały się Parze Młodej (oczywiście wszystko zostało nakręcone :) )


Asia napisał/a:
Jesli były to gołąbki pocztowe (a pewnie tak) to wróciły do swojego domku


Pewnie tak!!!!!!

Kati - Nie Maj 09, 2004 10:49 pm

Też widziałam taki motyw

Para po ślubie dostała pudło zapakowane jak prezent. Po otwarciu wstążki wyleciały w powietrze dwa białe gołębiie.. extra

niuniab - Nie Maj 09, 2004 11:11 pm

Jak byliśmy u naszego kamerzysty wpłacić zaliczkę, to mówił że filmował ślub z gołąbkami i podobno trudno było je ująć w kadr bo tak szybko odleciały :D
Edyta - Pon Maj 10, 2004 1:56 pm

niuniab napisał/a:
Jak byliśmy u naszego kamerzysty wpłacić zaliczkę, to mówił że filmował ślub z gołąbkami i podobno trudno było je ująć w kadr bo tak szybko odleciały :D


no tutaj akurat udało się to uchwycić i naprawdę ładnie wyszło



Kati napisał/a:
Też widziałam taki motyw

Para po ślubie dostała pudło zapakowane jak prezent. Po otwarciu wstążki wyleciały w powietrze dwa białe gołębiie.. extra


tutaj akurat gołąbki zostały przekazane z rączek pary, która zrobiła taki prezent do rączek Młodych.
Po chwili Para Młoda wypuściła je w górę.

kryszka - Wto Maj 11, 2004 1:23 am

Gorzej jakby gołąbki ze stresu popuściłyby... :wink:
gosia - Wto Maj 11, 2004 8:10 pm

kryszka napisał/a:
Gorzej jakby gołąbki ze stresu popuściłyby... :wink:


:hahaha: :hahaha: :hahaha: :hahaha: :hahaha: :hahaha:

Akacja - Sro Maj 12, 2004 12:57 am

kryszka napisał/a:
Gorzej jakby gołąbki ze stresu popuściłyby... :wink:
:lol: :lol: :lol: :lol: :lol: :lol: :lol: :lol: :lol: :lol: :lol:
nei - Wto Cze 15, 2004 2:05 pm

qrcze co to za moda z tymi golebiami???? symbolizuja cosik?????

a tak na marginesie to kiedys, dawno temu na rtl-u (niemieckim) byl taki teleturniej "traumhochzeit" glowna nagroda byl slub w tv i tam puszczali takie golebie i czesto te pierony cos odwalaly - a to sobie wlanie "popuscily", albo ladowaly na glowie panny mlodej placzac wlosy itp tak, ze ja bym z nimi nie ryzykowala :)

Magdzia - Wto Cze 15, 2004 2:31 pm

Ja zostalam zaskoczona golebiami, nie planowalam a dostalismy, nawet nie pomyslalam ze cos mogloby sie wydarzyc nieoczekiwanego, nie bylo czasu :lol: Na szczescie wszystko przebieglo bez niespodzianek :mrgreen: i bylo naprawde super zaskakujaco i niecodziennie, no i romantycznie.
Kati - Sro Cze 16, 2004 7:35 am

nei napisał/a:
qrcze co to za moda z tymi golebiami???? symbolizuja cosik?????

a tak na marginesie to kiedys, dawno temu na rtl-u (niemieckim) byl taki teleturniej "traumhochzeit" glowna nagroda byl slub w tv i tam puszczali takie golebie i czesto te pierony cos odwalaly - a to sobie wlanie "popuscily", albo ladowaly na glowie panny mlodej placzac wlosy itp tak, ze ja bym z nimi nie ryzykowala :)


Właśnie tego się obawiam :?

Anion - Wto Sie 31, 2004 2:48 pm

Myslę że o gołąbkach warto wcześniej uprzedzić kamerzystę bo mógłby przeoczyć i nie zdażyłby zarejestrować na filmie. A szkoda by było...
opium - Wto Paź 12, 2004 9:49 am

A może ktoś z Was ma jakieś namiary na takie gołąbki? Może ktoś się spyta o takie namiary kogoś kto to załatwiał.

Bo mnie to się właśnie takie marzą....

Ewela - Pon Paź 18, 2004 12:38 pm

U mnie w kościółku gołąbki wypuszczone przez młodą parę nie odleciały "w niebo".Przysiadły sobie na dachu domu parafialnego i nadal tam mieszkają.
Naomi - Czw Kwi 13, 2006 6:45 pm
Temat postu: j
ja mam wesele w lipcu.Szukam rowniez bialych golebi. prosze o pomoc!!!
marcia.przemas - Nie Maj 21, 2006 3:59 pm

Widziałam gołąbki u kolezanki i bardzo mi sie podobało-my 16.062007też szukamy-pomocy
SylTom - Nie Maj 21, 2006 4:35 pm

Rowniez dolaczam sie do prosby o podanie namiaru na hodowce golebi!!!
magda81 - Wto Cze 27, 2006 8:48 pm

kolezanka jest w trakcie "latwienia " mi takich golabkow, jesli tylko jej sie uda to dam namiary oczywiscie, u niej wygladalo to cudnie, w gorze sie zlaczyly, a potem wrocily do wlasciciela :) i Pan filmowiec tez ladnie to ujal, a nie wiedzial ze beda :)
Jesli uda sie te golabki zatwic to oczywiscie zapraszam do zobaczenia jak to bedzie wygladalo :) 15 lipca...:)

FifthAvenue - Sro Cze 28, 2006 10:57 am

Piekny pomysl.... ja tez chce.....
Megusia - Sro Cze 28, 2006 11:21 am

Faktycznie, bardzo fajny pomysł- jednak ja się raczej nie zdecyduję. Znając moje szczęście do różnych zwierzątek- skończyłoby się to :oops: na śnieżnobiałej sukni :?
Blatka - Czw Paź 26, 2006 7:53 pm

No to ja mam serdeczną prośbę o namiary na gołąbki ;) ) bo też poszukuję pięęęęęknie to wygląda i sobie tak właśnie wymarzyłam więc będe wdzięczna za namiary
dzwoniłam nawet do firmy z warszawy ale oni sobie doliczają jeszcze 150 zł za dojazd dołodzi to się wtedy juz przestaje opłacać

Slońce24 - Sob Maj 12, 2007 11:53 pm
Temat postu: Białe gołębie na szczęście
Moj ślub bedzie w maju 2008 ale juz teraz zaciekawiło mnie czy macie moze namiary na firme ktora wypuszcza gołębie po ceremonii ślubnej.Bede wdzieczna za przeslanie mi namiarow na takie firmy z Łodzi
Qasienka - Nie Cze 10, 2007 1:56 pm
Temat postu: Gołębie
czy ktos moze wie gdzie mozna zamowic golebie do wypuszczenia po slubie?.. jak tak to prosze napiszcie :D :lol:
Maja_Kris - Wto Cze 12, 2007 2:47 pm

patrzysz w niebo i szukasz golabkow ktore lataja w kolo, idziesz do wlasciciela i pytasz czy nie ma jakis do sprzedania. ja tak zrobilam kupilam dwa dla mojego brata za cale 25 zl!
summer-sun - Sro Cze 13, 2007 9:40 pm

8) wydaje mi się że w soboty na bałuckim rynku można gołąbki kupić ;) a jak nie to może można się z właścicielem umówić w sprawie pożyczki :wink:
Katarzyna. - Czw Cze 14, 2007 8:11 pm

kryszka napisał/a:
Gorzej jakby gołąbki ze stresu popuściłyby... :wink:


Byłam na weselu na którym zestresowane gołąbki popuściły :D i wcale nie wyglądało to śmiesznie :D

!gosia! - Pon Cze 25, 2007 11:17 pm

Golabki rzeczywiscie fajnie wygladaja ale z drugiej strony nie chcialabym meczyc bez potrzeby zwierzat tylko dlatego zeby uroczystoac byla bardziej efektowna. Tak sobie mysle jak te golabki sie czuja zamkniete w pudle albo przekladane z rak do rak. Moze przesadzam ale jestem autentycznie przeczulona na punkcie zwierzat :roll:
bastia - Sro Lip 18, 2007 10:35 am

a ja bede miala golabki, i wlasnie o to popuszczenie sie boje, moze jakos im "dupki" zakorkowac :P . Oczywiscie zartuje, trzeba miec nadzieje ze wszytsko bedzie dobrze :) .
A golebie beda od znajomego golebiarza, ktory przyjedzie z nimi .... a one same do niego wroca :)

!gosia! - Czw Lip 19, 2007 3:07 pm

Moze znajomy skoro jest golebiarzem jakos przygotuje odpowiednio ptaszki
bastia - Czw Lip 19, 2007 3:24 pm

czyzby dietka oczyszczająca, tudzież lewatywka :) . zobaczymy, na szczescie zdjecia mam przed slubem, wiec w razie wypadku nie bede miala na zdjeciu ...... no wiecie czego :P
magda26 - Czw Sie 02, 2007 1:55 pm

My dostaliśmy w prezencie gołąbki od mojej koleżanki - zrobiła nam niespodziankę :)
Kasia jako ostatnia składała nam życzenia i dała pudełko w którym były gołąbki.Otworzyliśmy je razem z M. Super uczucie.:)
Kiedyś jak byłam na ślubie u przyjaciół to właśnie puszczali białe gołąbki do nieba, bardzo mi się to podobało i sama chciałam mieć je na swoim ślubie...tylko ciągle miałam przed oczami jak jeden unosząc się do góry robi cosik na moją suknię, a znając moje szczęście (a raczej pecha) nie zamówiliśmy ich.
Moje obawy,że wyląduje coś na mojej sukni nie sprawdziły się,ale tylko w 50%.Jak się później okazało, kupka gołąbka wylądowała na torebce jednej z cioć.
Gołąbki pochodziły z gospodarstwa mieszczącego się niedaleko kościoła więc po całej ceremonii grzecznie wróciły do domku :)
A kupki raczej nie da się uniknąć...nawet stosując dietę :) one tak jak my stresują się i muszą jakoś to odreagować.

jolka28 - Sob Wrz 15, 2007 8:02 pm

Witajcie!
Jeśli ktoś byłby zainteresowany gołąbkami na ślub to prosze pisać na priv
Pozdrawiam serdecznie!!!

monia123 - Czw Wrz 20, 2007 1:25 pm

CHciałam się dowiedzieć gdzie można kupić albo zamówić gołąbki :?:
agniesia22 - Nie Sie 24, 2008 11:46 pm

Gołąbki!! Super pomysł ja jestem jak najbardziej za, tylko nie wiem gdzie o nie pytac. Czy można je wypożyczyc czy trzeba kupowac? Jeśli tak to gdzie mogę o nie popytac? Pomóżcie !! ! :P
fiona83 - Pon Sie 25, 2008 4:24 pm

Cytat:
moja siostra dostała pięknie prezent po ślubie kościelnym

jedna z par zaproszona na wesele - dała im 2 białe gołąbki do wypuszczenia w górę!!!


Nam też goście zafundowali taki prezent-niespodziankę.
Dwa białe gołębie, które na ich szczęście nie narobiły nikomu na głowę :cool:

agniesia22 - Pon Sie 25, 2008 4:34 pm

Fiona a nie wiesz skąd zdobyli gołąbki na wasz ślub? Ja też poszukuje bo bardzo podoba mi się ten pomysł, fajna pamiątka.
mls - Pon Sie 25, 2008 6:04 pm

Gołąbki załatwił gość, który zajmuje się hodowlą gołąbków :)
fiona83 - Pon Sie 25, 2008 7:00 pm

mls napisał/a:
Gołąbki załatwił gość, który zajmuje się hodowlą gołąbków :)



... i który mieszka bardzo blisko mls. Dowiedziałam się wczoraj :)

mls - Pon Sie 25, 2008 7:05 pm

fiona83 napisał/a:
mls napisał/a:
Gołąbki załatwił gość, który zajmuje się hodowlą gołąbków :)



... i który mieszka bardzo blisko mls. Dowiedziałam się wczoraj :)


a jednak świat jest mały :D

Malwina_łódź - Pon Sie 25, 2008 9:43 pm

Pewnie pięknie to wyglądało.
My myślimy o tym ;-)

Tissaia - Sro Sie 27, 2008 6:17 pm

Szczerze mówiąc, to krajałoby mi się serce na widok tych biednych ptaków zamkniętych w ciasnym pudełku tylko po to, żeby je wypuścić. A już fantazje o tym, jak sobie ulżą w locie... eeee :/

Jeśli szukacie takich usług - na Allegro jest tego sporo.

agniesia22 - Czw Sie 28, 2008 10:40 am

Tissaia przecież nikt im nie zrobi krzywdy w pudełeczku to tak samo jak siedzą zamknięte w klatce. A to bardzo fajny zwyczaj na weselu przynajmnie dla mnie ja bardzo chce mieć taki prezent i chyba już znalazłam swoje gołąbki a bardziej moja przyjaciółka mi je załatwi.
doni_iza - Czw Sie 28, 2008 10:51 am

Może i ładnie takie gołąbki wyglądają, ale dla mnie to i tak zakrawa trochę na męczenie biednych ptaków. Osobiście bałabym sie również, że taki zestresowany gołąbek mógłby "popuścić" :wstyd:
Niebieskooka - Czw Sie 28, 2008 11:02 am

doni_iza napisał/a:
Osobiście bałabym sie również, że taki zestresowany gołąbek mógłby "popuścić" :wstyd:


ooo właśnie...to jest pierwsze co przychodzi mi na myśl jak myslę o takich gołąbkach :wstyd:

fiona83 - Czw Sie 28, 2008 11:20 am

Stanowczo za dużo myślicie. W tym dniu racjonalizm to jest ostatnia rzecz, która będzie Was dotyczyć :lol:
agniesia22 - Czw Sie 28, 2008 11:34 am

fiona83 wkońcu znalazł się ktoś kto popiera mój pomysł, owszem mogą gołąbki zrobić eee ale to i tak nie zniechęci mnie do tego pomysłu. Ja będę miała gołąbki na ślubie a wy zrobicie jak uważacie według mnie to świetny pomysł i bardzo fajna pamiątka.
Asiek - Czw Sie 28, 2008 11:56 am

Mnie jakoś takie gołębie nie podchodzą. :roll: No, ale to kwestia gustu i upodobań. :wink:
Tajgete - Czw Sie 28, 2008 12:03 pm

Ja się wychowałam w "gołębiarskiej rodzinie" (tata je chodował, dziadkowie, wujkowie, kuzyni...), więc mam życiowy uraz do tych skąd inąd sympatycznych ptaszków :twisted:
Klaudynka - Czw Sie 28, 2008 1:23 pm

Gołębie na ślub w woj. łódzkim:

http://www.favore.pl/3518...dz-lodzkie.html

fiona83 - Czw Sie 28, 2008 1:28 pm

agniesia22 napisał/a:
fiona83 wkońcu znalazł się ktoś kto popiera mój pomysł


Nie to, że popiera od razu :) Sama bym nie zamówiła gołębi, ale jako niespodzianka od gości wyszło to bardzo fajnie. I proszę nie dorabiajcie sobie od razu ideologii do wszystkigo, bo naprawdę się wykończycie :lol:

MalaJu - Czw Sie 28, 2008 2:13 pm

ja mówię gołebiom zdecydowane NIE.
ok, u Fiony spoko wyszło, ale mnie to nie kręci i basta. :smile:

fiona83 - Czw Sie 28, 2008 2:17 pm

Mała uważaj, bo skombinuję od wujka :hyhy:

Siurpryza będzie :rotfl:

MalaJu - Czw Sie 28, 2008 2:28 pm

to sobie bedziesz sama puszczac :twisted: - wprawę masz :lol:
agniesia22 - Czw Sie 28, 2008 3:12 pm

Klaudynko dzięki za namiar. Nie myślałam że taka usługa tyle kosztuje 199zł za wypuszczenie gołębi z dłoni a jak się chce z pudełka to jeszcze drożej, to już lepiej kupić 2 białe gołąbki, znalazłam po 40zł za sztukę i zorganizować sobie samemu.
Klaudynka - Czw Sie 28, 2008 3:32 pm

Agniesiu, też się zdziwiłam że to taki wydatek. Znalazłam jeszcze jedną ofertę:
http://www.dekoracjebk.com/galeria.html

Na dole pisze wypuszczanie żywych gołąbków

agniesia22 - Czw Sie 28, 2008 3:44 pm

Klaudynk cudnie to wygląda, ta chwila kiedy odlatują, ale ja na za taką sumę napewno nie wypożyczę, myślę bardziej o kupnie na rynku albo od kogoś kto hoduje. Jak coś znajdę dam znać. Pozdrawiam
Tissaia - Czw Sie 28, 2008 8:57 pm

agniesia22 napisał/a:
Tissaia przecież nikt im nie zrobi krzywdy w pudełeczku to tak samo jak siedzą zamknięte w klatce.


Nie chcę wyjść na jakąś zapaloną eko, ale tak czy owak nie bawiłoby mnie, że jakieś stworzenie siedzi w takiej ciasnocie tylko po to, żebym ja miałam przyjemność je z niej wypuścić. No i podobnie jak Tajgete - nie mam najmniejszych romantycznych skojarzeń z gołębiami, chociaż z innych powodów.

Cytat:
Ja będę miała gołąbki na ślubie a wy zrobicie jak uważacie według mnie to świetny pomysł i bardzo fajna pamiątka.


Ależ to chyba jasne, że każda z nas zrobi, jak uważa, przecież niepotrzebna ci nasza akceptacja, żeby sobie zamówić, co chcesz ;)

agniesia22 - Czw Sie 28, 2008 11:08 pm

Tissaia masz rację, ale ja wcale nie czekam na waszą akceptację tylko wyrażam swoje zdanie, że dla mnie jest to coś pięknego. Gołębie to symbol miłości, wierności, pokoju i przyjaźni. Każda z nas zaplanuje swój ślub tak jak go sobie wymarzyła dlatego trzymam kciuki za wasz jedyny tak cudowny dzień w życiu, aby wszystko było tak jak zaplanujecie.
EwaM - Czw Wrz 04, 2008 7:59 pm

Mój mąż by chyba apopleksji dostał jakby mu ktoś taki prezent zrobił. On koszmarnie nie znosi gołębi. Nawet na rynku w Krakowie omija je szerokim łukiem i patrzy na nie z obrzydzeniem. :lol:
izunia_82 - Pon Lis 03, 2008 6:50 pm

Mi nie podoba się pomysł z gołąbkami, głównie dlatego, że bałabym się przykrego wypadku zrobionego przez gołębie. I na pewno wkurzyłabym się gdyby ktoś zrobił nam taką niespodziankę.
kasia_m85 - Wto Lis 04, 2008 9:42 am

Ja napewno bede miała gołąbki, bo mój tata sie tym pasjonuje (każdy ma jakieś hobby) i z przyjemnością "pożyczy" nam dwa piękne,białe gołebie- nie mające nic wspólnego z gołebiami z rynku (które wypuszczone i tak wróca na swoje miejsce,a daleko nie beda miały:)) Dla mnie to jest piękny symbol i napewno z niego nie zrezygnuje:) Ale każdy ma to co lubi jak piszecie...
ava - Wto Lis 04, 2008 3:48 pm

My sami na pewno nie bedziemy załatwiać golębi- za bardzo boję się przykrej wpadki :kwasny: Ale jesli któryś z gości zrobi nam taką niespodziankę- nie będzie problemu, bardzo się ucieszę, uwielbiam niespodzianki :mrgreen:
kakonka - Sro Lis 05, 2008 8:52 pm

ogolnie rzec ujmując nie lubie gołebi. Moj przyszly tesc ma kilka,nie powiem sa ladne.. - pawiki czy jakos tak...i w sumie fajnie byloby je "wyspuscic" przed kosiolkiem ale... właśnie boje sie tej przykrej wpadki, zreszta nie wiem czy bylabym w stanie trzymac golebia w raczkach... :roll:
Debussy - Pon Kwi 13, 2009 8:25 pm

http://www.dekoracjebk.com/
z tego co wiem, cena nie jest jakaś bardzo wygórowana

Ambrozja - Wto Kwi 14, 2009 10:08 am

Ja jestem przeciwna gołąbkom. Bałabym się, że hmmmm, któryś ubrudzi mi suknię czy narzeczonemu garnitur, nie mówiąc już gdyby "oberwało" się któremuś z gości. Dla mnie takie "symbole miłości" jak gołębie są zupełnie zbędne.
Debussy - Wto Kwi 14, 2009 11:04 am

To są specjalnie hodowane gołębie, myślę, że jednak rzadko się zdarza ubrudzenie przez nie. Pewnie większe ryzyko, że pobrudzą nas inne ptaki, które akurat przelatują nad nami. To się też może zdarzyć :wink:
A wypuszczenie białych gołąbków to dla mne to sympatyczny akcent :)

madzialenka - Wto Kwi 14, 2009 11:14 am

ja bym nie ryzykowała mimo tych pięknych symboli :smile: bo unikanie kupy gołebia w tym wyjątkowym dniu jest średnio romantyczne przynajmniej dla mnie :smile:
Klaudynka - Wto Kwi 14, 2009 11:25 am

Mi również gołąbki nie podchodzą. Podobnie jak dziewczyny wolałabym nie ryzykować :wink:
madzialenka - Wto Kwi 14, 2009 1:12 pm

no ewentualnie póżniej będzie można opisać takie zdarzenie w śmiesznych sytuacjach na naszym forum :)
ppola - Sro Kwi 15, 2009 10:27 am

A ja mam jedno pytanie - jak wyglada to specjalne hodowanie? Czy zabraniaja im kupkac w czasie lotu czy co? Przeciez to fizjologia zwierzecia i jak mu sie chce to zrobi a ze akurat pod spodem jest glowa Panny Mlodej to co takiego golebia obchodzi. Pol biedy jak je normalnie gorzej jak naje sie jagod czy innego bzu wtedy plamy nie tak łatwo wywabic. Ja bym nie ryzykowala takich atrakcji.
madzialenka - Sro Kwi 15, 2009 10:42 am

hodowlane mają korki w pupach albo woreczki na odchody :)
Tissaia - Sro Kwi 15, 2009 12:28 pm

Madzialenka, mam nadzieję, że żartujesz z tymi korkami :/
skalimonka - Sro Kwi 15, 2009 1:38 pm

Nie zafundowalabym sobie takiej 'przyjemnosci'. Na pewno nie kosztem biednych golebi. Ktos napisal, ze w pudelku nie dzieje im sie krzywda, i ze to tak, jakby siedzialy w klatce. No wlasnie!!! Juz samo trzymanie zwierzat w klatce jest barbażynstwem. A juz trzymanie ich dla swojego widzimisie, zeby zrobic sobie chwile przyjemnosci wydaje mi sie nie ludzkie. Nie bede tu delikatna. Dla waszych 3 sekund radosci je czekaja jakies 2 godziny siedzenia w ciemnym pudle. Moze ktoras z was zapakuje sie w pudlo na cala ceremonie i wyskoczy przy skladaniu zyczen? Tez wam sie krzywda nie stanie. A jak jeszcze nauczycie sie latac specjalnie na to wydarzenie, to dopiero bedzie niespodzianka. Zdenerwowalo mnie to, jak bardzo niektorzy nie licza sie z tym, ze zawsze cos jest kosztem czegos - w tym wypadku zywych istot. Przepraszam jezeli kogos urazilam, ale drazni mnie takie postepowanie. Jestem bardzo przewrazliwiona na tego typu dzialania ludzkie w szczegolnosci w stosunku do zwierzat. Zawsze zastanawialo mnie co sie dzieje z tymi golebiami pozniej - tu wyczytalam, ze wracaja do chodowcy, czy wlasciciela. Dziewczyny apel do was, zebyscie nie kupowaly golebi specjalnie na taka okolicznosc gdzies na rynku. Jak juz bardzo tak wam na tym zalezy, to wydajcie ta stowe wiecej i wezcie je od chodowcy, do ktorego wroca na pewno. Bo jezeli stoi z nimi kobita na rynku, to szczerze watpie, ze beda wiedzialy gdzie wrocic. Miejscie pewnosc, ze wroca, a nie podziela losu golebi miejskich... :zalamany:
Debussy - Sro Kwi 15, 2009 4:29 pm

skalimonka, ale one są po to hodowane.
Tak samo jak świnie do zabicia i zjedzenia.

skalimonka - Sro Kwi 15, 2009 5:27 pm

Ja nie mam nic przeciwko hodowaniu golebi, tylko poruszyc chcialam kwestie wykorzystywania ich. Najczesciej w hodowlach maja dobre warunki i sobie wolno fruwaja...
Tissaia - Sro Kwi 15, 2009 8:55 pm

Debussy napisał/a:
skalimonka, ale one są po to hodowane.
Tak samo jak świnie do zabicia i zjedzenia.


Hm, ja już chyba wolę, jak zwierzę jest męczone dla zaspokojenia moich potrzeb typu głód niż mojego kaprysu typu wypuszczenie gołąbka na ślubie.

skalimonka - Sro Kwi 15, 2009 9:10 pm

Tissaia widze w pelni zrozumiala moj wywód. Problem nie w hodowli, tylko w ludzkich kaprysach i zachciankach. Tyle pieknych rzeczy spotka kazda pare w dniu slubu, niezapomnianych i romantycznych, ze ja nie widze potrzeby dokladac jeszcze golebi. Powodem jest wlasnie to, ze one sie mecza. Zastanowcie sie, czy warto tylko dla waszego kaprysu... :(
madzialenka - Sro Kwi 22, 2009 3:28 pm

żartowałam z tymi korakami w gołębich pupach :) ja też nie przepadam za takimi dziwnymi kwestiami jak wypuszczanie gołębi, nie mój styl...
ewelkaaa - Czw Kwi 23, 2009 1:25 pm

a my bedziemy miec goląbki :) czy sie komus to podoba czy nie :razz: mysle ze to swietna okazja i do tego cala ta symbolika wiernosci, milosci...biel ich skrzydelek - mysle ze bedzie to bardzo ladnie wygladalo :) ptaszki nie beda meczone gdyz huduje je dla nas wujek i mysle ze nic im si enie stanie jesli przez msze posiedza w klatce, w koncu na wystawach tez sa tak trzymane. pozdrawiam
neskalodz - Wto Kwi 28, 2009 1:23 am

Generalnie nie bawia mnie takie atrakcje, mysle ze wrazen podczas tego dnia bedzie i tak wystarczajaco duzo :smile: Juz pomijajac przykre niespodzianki ktore moglyby golabki zafundowac, to kupowanie golebi na rynku jest co najmniej ryzykowne - przeciez to siedlisko pasozytow i chorob takich jak aspergiloza, ornitoza, groznych rowniez dla ludzi :?
Tissaia - Wto Kwi 28, 2009 3:25 pm

madzialenka napisał/a:
żartowałam z tymi korakami w gołębich pupach :)


Ufff :)

ewcia29 - Wto Kwi 28, 2009 3:32 pm

A ja właśnie chce mieć gołąbki i nie dwa a więcej :)
są do kupienia na górniaku z samego rana od 2 zł w górę!!
ale nie matrwcie się normalnie zakwaterujemy je u sąsiada w gołębniku więc sobie wrócą z kościoła do domku :) )

dwa gołąbki my bedziemy puszczać a reszte mój sąsiad z kosza :) więc powinno to ładnie wyglądać :)

madzialenka - Sro Kwi 29, 2009 10:35 am

hehehe przepraszam, ale muszę to napisać wyobraziłam sobie teraz całą masę kup lecaćych w stronę gości i państwa młodych.... hehe i zaraz widzę minę mojego F, jak mu pewnego razu gołąb narobił na czoło buhahahahahaha czyba podczas ślubu nie chciałby mieć powtórki z rozrywki :smile:
Debussy - Sro Kwi 29, 2009 10:48 am

skalimonka napisał/a:
. Moze ktoras z was zapakuje sie w pudlo na cala ceremonie i wyskoczy przy skladaniu zyczen?


Nie w ciemnym pudle, tylko w klatce, i nie w Kościele, tylko przed Kościołem...
Jak psy czy koty rasowe jadą na wystawę, to też się je zamyka w klatkach albo małych boksach... To jest tylko na ten potrzebny czas...
Mam wrażenie, że demonizujecie.. Żadna krzywda się tym gołębiom nie dzieje, później wracają do swojego normalnege gołębnika i nie są na uwięzi :wink:

ewelkaaa - Sro Kwi 29, 2009 11:13 am

jejku jaka tu nietolerancja. nie wiem czemu niektore z was az tak wyolbrzymiaja sprawe wypuszczania golebi. przeciez nikt do nich podczas lotu nie bedzie strzelal :) nie sadze aby ktoremus z golabkow mialaby sie cos zlego przydarzyc nawet jak bedzie czekal na swoj popisowy lot :)
mietka - Sro Kwi 29, 2009 11:20 am

ewelkaaa napisał/a:
przeciez nikt do nich podczas lotu nie bedzie strzelal


nie? kurcze, to by byla dopiero atrakcja... wyobrazcie sobie scenke: Panna Mloda wypuszcza golabki, a Pan Mlody strzela do nich z shotguna.......

ech... zartuje oczywiscie, ale golebi szczerze nienawidze, jak w ogole ptakow, ale golebie w szczegolnosci mnie brzydza i gdyby ktos wpadl na ten genialny pomysl na moim slubie, to skonczyloby sie procesem ;d

madzialenka - Sro Kwi 29, 2009 11:25 am

ja mówię o gołębich KUPACH !! !! !! i tylko albo aż z tego powodu unikam ptaków, bo sorki ale być osranym w takim dniu nie jest romantycznie a kupa nie jest symbolem miłości i wierności
mietka - Sro Kwi 29, 2009 11:26 am

madzialenka napisał/a:
być osranym w takim dniu nie jest romantycznie


a w kazdym innym?

madzialenka napisał/a:
kupa nie jest symbolem miłości i wierności


:smile: :smile: :smile: :smile:

Debussy - Sro Kwi 29, 2009 11:36 am

To najlepiej w dzień ślubu chodzić z parasolem ochronnym, przecież każdy ptak może narobić :wink:
EwaM - Sro Kwi 29, 2009 11:38 am

Być osranym w każdy inny dzień to znak na przypływ gotówki. Nie mam nic przeciwko temu, żeby mój mąż został raz na kilka miesięcy osrany :lol: Ale niekoniecznie w dniu ślubu. :smile:
ppola - Sro Kwi 29, 2009 11:41 am

Debussy napisał/a:
To najlepiej w dzień ślubu chodzić z parasolem ochronnym, przecież każdy ptak może narobić

prawdopodobienstwo defakacji jakiegos przygodnego ptaka jest zdecydowanie mniejsze niz zestresowanych golabkow wypuszczanych nad glowa :cool:

mietka - Sro Kwi 29, 2009 11:47 am

EwaM napisał/a:
Nie mam nic przeciwko temu, żeby mój mąż został raz na kilka miesięcy osrany


Ewa, blagam............. litosci.... dziecko mi sie trzesie..... :)

ppola napisał/a:
prawdopodobienstwo defakacji jakiegos przygodnego ptaka jest zdecydowanie mniejsze niz zestresowanych golabkow wypuszczanych nad glowa :cool:


zaloze sie, ze jest na to jakis wzor!!

Klaudynka - Sro Kwi 29, 2009 11:49 am

EwaM napisał/a:
Nie mam nic przeciwko temu, żeby mój mąż został raz na kilka miesięcy osrany :lol: Ale niekoniecznie w dniu ślubu. :smile:
padłam... ze śmiechu... :lol:

Niech każdy robi jak uważa, ale ja mówię stanowcze nie wszystkim zwierzętom trzymanym w klatkach-dla przyjemności... niee

EwaM - Sro Kwi 29, 2009 12:05 pm

mietka napisał/a:


Ewa, blagam............. litosci.... dziecko mi sie trzesie..... :)


Śmiech to zdrowie. Nie panikuj! :D

ewelkaaa - Sro Kwi 29, 2009 4:25 pm

tez sie usmialam :smile: :smile: :smile: ale wy macie wizje (tv :razz: )
madzialenka - Sro Kwi 29, 2009 4:41 pm

łee ja tam nawet czasami się cieszę jak mojego ptak osra, bo póżniej jakimś zbiegiem okoliczności jest kasa jakby z nieba, ale jak mu ptak nasrał na głowe to ja się chichrałam na ulicy ale on miał raczej kwaśną minę i w dniu ślubu nie chciałabym tego powtarzać
a jak szłam na maturę to też mi ptak narobił i zdałam śpiewająco, ale nie wiem czy taka sama zasada tyczy się ślubów :smile:
pewnie jakiś wzór na prawdopodobieństwo bycia osranym w ten dzień się znajdzie :) jakieś panie matematyczki są na forum ?? ?? ?? posłuchamy, policzymy 8)

kryszka - Czw Kwi 30, 2009 9:47 am

Jak mi się przytrafiło to tego samego dnia dostałam podwyżkę w pracy. :lol: I jak tu nie wierzyć w siły wyższe? :cool: :lol:
Tissaia - Czw Kwi 30, 2009 11:20 pm

Debussy napisał/a:
Jak psy czy koty rasowe jadą na wystawę, to też się je zamyka w klatkach albo małych boksach...


Hmm czy ja już wspominałam, że nie przepadam również za wystawami psów/kotów, myciem ich setką specjalnych szamponów i wożeniem w klatkach :D

EwaM - Czw Kwi 30, 2009 11:28 pm

Tissaia, zwierzęta wozi się w klatkach dla ich własnego bezpieczeństwa. W razie wypadku lub nawet małej stłuczki piesek rozłożony spokojnie na kanapie wylatuje zazwyczaj przez przednią szybę. Pies w klatce jest stosunkowo bezpieczniejszy. Psy szkolone np do poszukiwania ludzi również od małego przyzwyczaja się do przebywania w klatkach, po to właśnie, żeby można je było bezpiecznie przewozić na miejsce akcji. W domu klatka spełnia rolę psiego azylu, budy. Znam psy, które chętnie przebywają w klatkach ustawionych gdzieś w mieszkaniu. Nikt ich tam nie zamyka na siłę.
Nie demonizujmy klatek. My też się czasem pozwalamy zamykać w małych, ciasnych pomieszczeniach.

Tissaia - Czw Kwi 30, 2009 11:48 pm

OK, ale jest chyba pewna różnica między trzymaniem zwierząt w klatkach dla bezpieczeństwa, a dla czczego kaprysu, jakim jest puszczenie gołąbka na ślubie ;)
Ambrozja - Pon Maj 04, 2009 5:05 pm

Ja w ogóle nie rozumiem tej całej symboliki wypuszczenia gołębi. Widocznie jestem za mało uduchowiona i nieromantyczna
pszczoła - Pon Maj 11, 2009 2:04 pm

a ja nie zastanawiam się w ogóle nad duchowo- znaczeniowym sensem wypuszczania gołąbków przez młodą parę. Dla mnie to po prostu romantyczne, niepowtarzalne i piękne zjawisko.
kasia_m85 - Pon Maj 11, 2009 3:25 pm

Rany jaka dyskusja w tym watku.
Ja uważam,że niektóre robią z igły widły jak to sie mówi,bo gołebie które wypożycza sie na uroczystość ślubu sa to gołebie hodowlane i żyją na wyznaczonym terenie (najczęściej maja swoje gołebniki i jakis teren do tego przylegający) i klatki w których będą czekały pod kościołem te kilkanaście minut nie sprawią że bedą miały traume do konca życia (są do tego też przyzwyczajone a klatki przecież nie sa zamurowane).
Mój tata jest hodowcą gołebi wystawowych i czasem chodze sobie je poogladać i jakos nie wydaje mi sie zeby miały źle.Mają swój domek (murowany i ocieplany nota bene:)) i swój teren,wychodza sobie,siedzą na trawce,jak chca to polatają... I takie gołebie zawsze wracają,wiec jak Wy je wypuścicie pod kościołem to one do właściciela wrócą a nie zginą smiercia tragiczna....Poza tym każdy prawdziwy hodowca dostarczy Wam te gołebie pod kościół w dużej przestronnej, tzw.otwartej klatce a nie w pudle z jedną dziurką brrr...
Ja gołąbki będe mieć napewno:)

PS:Jeśli chodzi natomiast o to pobrudzenie to nie sadze.Ptaki ptakami ale w ważnych sytuacjach zachowac sie też potrafią:)

Sylwiam - Sro Maj 27, 2009 9:00 am

A ja gołębi bardzo nie lubię - i na samą myśl, że mógłby podczas ślubu narobić komuś na głowę - robi mi się słabo! Gołębiom mówimy NIE :D

Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group